Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dziś próba druga- sterownik bez zmian, węgla ok14 kg(3/4 wsadu) starczyło na 9h, temp na piecu 55 stopni + przez 3h włączony bojler- wychodzi 1,5kg/h dla mnie zmiana ogromna, teraz trwa trzecia próba.

Dla jakich parametrów domu i ścian to ogrzewanie? Ja już sam nie wiem czy mnie waga nie oszukuje, bo dla 12kg węgla, przy temp. zewnętrznej ~5 stopni, do ogrzania 120m2 (gazobeton+15styr), przy 50-55 wody na piecu, i z cyklem 19-22-20 w domu (jest też CWU 120L podpięte pod kocioł przez cały czas), grzał mi 24h. Przedwczoraj zarzuciłem o g. 18 około 12kg + to co się nie spaliło z dnia poprzedniego (maks. 2kg) i wczoraj o 20 jeszcze się paliło ostro -- i to przy temperaturze 24 w domu (sic!) i uchylonych oknach. Czyli dawało 26h i gdyby nie prognozy (jak się okazało, gówniane), że ma być w nocy 1sC (a było 8sC) to pewnie w ogóle bym nie zmieniał wkładu, bo spokojnie by pociągnęło jeszcze do rana z sensowną temperaturą w domu -- a tak piekielnie nakopciłem wyciągając palący się węgiel. Tak czy siak wychodzi mi mniej niż 0,5kg/h. Czy ktoś osiągał już taki wynik? Nadmienię, że paliło się całkiem czysto (patrząc po wymienniku, nie było prawie w ogóle barana, ale standardowo brak także białego nalotu). Czekam cały czas na kierownicę od ślusarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Także się nie zgodzę z powyższym stwierdzeniem.

Nie mam zaworu 3D ani 4D, palę poniżej tych 65, do c.o.podpięty jest też bojler 120l i smoły na wymienikach nie mam. Zresztą dużo ludzi tu z forum pali od góry z niższymi temperaturami i smoły na wymiennikach nie ma.

Też popieram, również palę bez zaworu 3D,4D z temperaturami ok 45-60 stopni i smoły nie mam.

Aczkolwiek nad 3D myślę aby rozdzielać grzanie między grzejnikami a wymiennikiem CWU 140l.

Miałem zapędy na pompkę wody ale nie widzę sensu, bo grawitacja działa genialnie:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, proszę o poradę, posiadam następujący schemat instalacji:

instalacja.jpg

Mam problem z zaworem czterodrogowym, otóż mam go ustawione na 5 - czyli 50% zasysa z kotła, a 50% z powrotu. Wczoraj bawiłem się nim trochę i zaobserwowałem, że nie działa on chyba tak jak ma działać. Na kotle mam 60 st C, na grzejniki idzie 45 st C. Pompa P1 - ustawiona na 40 st, pompy ustawione na 1 bieg.

1. Podczas zmniejszenia z 5 na 2 temperatura powrotu kotła zamiast wzrosnąć zaczęła spadać z 38 st na 32 st? A rura powrotu zrobiła się ciepła tylko do połowy, tak jakby nie dało radę wepchnąć tej gorącej wody z kotła.

Po zakręceniu ZK7 (od powrotu z podłogówki) rura powrotu kotła zaczęła się pomału robić ciepła i temperatura ustabilizowała się na około 42st.

Czyli coś chyba nie tak z tą wodą.

2. W jaki sposób ustawić temperaturę wyjścia na grzejniki 40, skoro jak ustawię te 40 st, to powrót ma jakieś 37 st, a chciałbym w pełni wykorzystać zawór czterodrogowy? Czyli, aby powrót korzystał z tego zaworu i zwiększał temperaturę.

 

Instalacja zmieniana już 3 razy, cholera mnie bierze, żaden instalator nie jest w stanie poprawnie zmontować instalacji!

Może ktoś pomoże?

Edytowane przez kalejdoskop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jakich parametrów domu i ścian to ogrzewanie? Ja już sam nie wiem czy mnie waga nie oszukuje, bo dla 12kg węgla, przy temp. zewnętrznej ~5 stopni, do ogrzania 120m2 (gazobeton+15styr), przy 50-55 wody na piecu, i z cyklem 19-22-20 w domu (jest też CWU 120L podpięte pod kocioł przez cały czas), grzał mi 24h

 

Myjk!

 

Toż to prawdziwe perpetum mobile!!

Przypomnij mi jaki masz kocioł i jak palisz? możesz pisać na priva.

Kurcze ,aż ciężko mi uwierzyć, że osiągasz taki wynik.

Gdyby nam wszystkim tak się udało paić to przemysł węglowy by zbankrutował.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mów mi jeszcze -- dzisiaj wezmę ponownie wagę do pieca i zważę zasyp. Palę w Zębcu SWK 21kW (palę od góry, z PW, niestety nie wiem jakim węglem) -- zobaczymy co dzisiaj zastanę po powrocie do domu, bo wczoraj wieczorem zarzuciłem bardzo mało węgla -- taka ilość na dmuchawie paliła się ledwo 6h (przy podobnych do obecnych warunkach, ale też był wtedy inny węgiel) -- tymczasem jak dzisiaj rano wstawałem (po 10h od zarzucenia) kaloryfery były mocno ciepłe. Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Posiadam kocioł Defro optima komfort 15 kW, jest to typowy górnika, stosuje w nim metodę palenia opisaną w pierwszym poście tego tematu. Wrzucę wiaderko węgla około 8kg (orzech) poukładam na to drewienka rozpalę i jest ok z tym że mam wrażenie ze po jakimś czasie wsad zaczyna się palić bardziej od dołu niż od góry. Kiedy otworzę dolne drzwiczki widzę na dole sporo czerwonego żaru. Oczywiście uzyskuje niebieskie płomienie i taki wsad potrafi mi się palić 6godzin co w sumie chyba nie jest jakimś wyczynem. Piec owszem wygląda lepiej niż przy paleniu zupełnie od dołu ale czy zjawisko opisane powyżej jest czymś normalnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy post , a więc witam serdecznie Wszystkich!!!

 

Proszę o radę jak przerobić mój kocioł aby był do "Ludzi" :)

Próbowałem palić sposobem z tego wątku ale bez przeróbki nie zdaje to egzaminu :(

piec moderator (foto) z Hajnówki, 2001 rok produkcji 43 KW powierzchnia do ogrzania to 300m2 dom starej daty, ocieplony, szczelne okna.

 

Z góry dziękuję za odpowiedz .

 

moderator2.jpg

 

moderator.jpg

Edytowane przez Kris18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to widzę, po przeczytaniu kilku dziesięciu stron :)

a więc : we wnętrzu kotła, zmniejszenie komory spalania po przez wstawienie szamotu ( foto1)

 

na zewnątrz pieca:

montaż klapki w drzwiczkach popielnika i podłączenie do nich miarkownika

oraz zrobienie kilku otworów na klapie zasypowej ( foto2)

proszę o skorygowanie mnie jeśli źle to widzę :)

dzięki za odp.

moderator2.JPGmoderator.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straszne bzdury wypisujesz.

W zawory mieszające to się można bawić jak masz kocioł gazowy.

Przy węglowcu jest to niepotrzebny wydatek.

No chyba że bojler masz podłączony pod CO wówczas zawór 3D jest przydatny.

A temperatura wody w kotle nijak ma się do spalania smoły która do dobrego spalenia potrzebuje znacznie więcej niż to twoje 65 stopni.

Ten twój czysty wymiennik może świadczyć tylko o tym że jest za mały i masa ciepła ucieka do komina.

 

 

I znów bzdura.

Pompka obiegowa będzie ci szybko przetaczać wodę jeżeli w instalacji będziesz jej miał 20 litrów.

Przy typowej instalacji węglowej w której jest kilkaset litrów wody pompę stosuje się tylko wówczas jeżeli są problemy z równomiernym ogrzaniem

całej powierzchni i przeważnie ustawia się ją na najniższe obroty żeby woda łagodnie wypełniała wszystkie grzejniki.

Utrzymując na kotle non stop 70 stopni masz duże straty kominowe a ze spalaniem smoły niema to nic wspólnego.

 

Witam,

 

Hmm...

Moim zdaniem to sam sobie zaprzeczasz - jeśli piszesz, że ciepło ucieka w komin, to właśnie znaczy, że sprawność jest po prostu niska. O smole to była raczej przenośnia - chodzi o wilgotny osad na wymenniku. Zawór mieszający - odsyłam do instrukcji i DTR kotłów węglowych, z reguły jest zalecenie zastosowania "... w przypadku niskiej temp wody na powrocie" (oczywiście wszystkich nie sprawdzałem - na pewno ma Logica od Cichewicza).

 

 

"typowa instalacja węglowa" - tu raczej chodzi Ci o starą wersję instalacji węglowej w wersji grawitacyjnej i układzie otwartym- jeśli teraz ktoś decyduje się na typową instalację węglową, to ma wody niewiele więcej, co w gazowej (różnica w pojemności kotła). Układ zamknięty (mniejsze przekroje rur), nowe typy grzejników to raczej konieczność zastosowania pompki.

Za łatwo używasz formy "bzdura".

Edytowane przez przemo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toż to prawdziwe perpetum mobile!!

Tak więc to nie perpetuum mobile, tylko wagmistrz dupuum. :p Po dzisiejszym zweryfikowaniu wagi "miarki" wychodzi 1kg/h przy 6-8sC na zewnątrz. Dzisiaj zarzuciłem odmierzone po trzykroć 16kg (+jakieś śmieci niedopalone z wczoraj). Temperatura na piecu przy starcie 24sC, w domu 22sC, na zewnątrz 6sC, rozpalone około 18 i jutro zdejmę znowu pomiar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezła rozbieżność. Na stronie producenta jest info że wysokość minimum 10m a fi min 250mm.

[ATTACH=CONFIG]225750[/ATTACH]

To są dane w tabeli z poprzedniej epoki ,brudne spalanie,rozpalanie od dołu całego zasypu ,kupa sadzy,kopeć itd..

Miałem śmieciucha 38 kW, komin fi 160mm/13mb przy paleniu węglem musiałem dopuszczać powietrza do komina, bo powstawał rezonans, jakby lokomotywa parowozu wjeżdżała do mojej kotłowni, aż podskakiwały klapki PW i PG na drzwiczkach .

Jak spalałem samo drewno to komin był akuratny czyli rezonansu nie było ,a latem paląc samym drewnem trzeba było najpierw rozgrzać komin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! To mój pierwszy post w tym temacie. Posiadam Viadrusa u 26 31kw, do ogrzania stary dom nie ocieplony o powierzchni ok 150m2. Do tej pory paliłem flotem i musiałem zamontować dmuchawę bo mam słaby ciąg w kominie (komin ma przekrój 12x12 albo 14x14 - połowa cegły). Paliło się nieźle ale podczas mrozów piec po pełnym załadunku nie wytrzymywał nawet 6h, i przez cała zimę spalałem ok 10 ton flotu. Postanowiłem w tym roku kupić węgiel orzech II. Zrobiło się zimno to zapaliłem od dołu i faktycznie piec szybko zarastał sadzą i smołą (węgiel suchy, leży w piwnicy od czerwca). Natrafiłem na ten temat i postanowiłem spróbować. Najpierw z dmuchawa ale pomyślałem ze może miarkownik da rade. I jestem zadowolony bo na węglu miarkownik wystarcza ale piec wytrzymuje ok 14-16 godz przy temperaturze na zewnątrz ok 3-10 stopni. Minusem jest to że gdy węgiel już się skoksuje i zaczyna palić się od dołu to po paru godzinach muszę chodzić do pieca przegrzebać żar bo temperatura spada - tak ma być czy coś źle robię. Druga rzecz to wczoraj chyba zapaliła mi się sadza w kominie ( choć komin czyściłem w sierpniu osobiście) zapaliła się zaraz za piecem i poszła do 2 m w gorę od pieca. Wszystko wygasło i dziś wszedłem na dach i ku mojemu zdziwieniu komin jest mokry od smoły ale nie zarośnięty (zarośnięty był chyba tylko do tych 2m od pieca. Teraz pytanie czy paląc od góry i trzymając temperaturę ok 50-60 stopni na piecu ta smoła z komina zniknie? I jeszcze druga rzecz woda z powrotu jest dosyć zimna - czy warto zamontować zawór 4d - instalacje mam miedzianą.

sorki za moje wypociny ale też nie chce truć siebie i mojej rodzinki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był już poruszany temat rury przedłużającej komin - odradzana. Ja jednak myślę o nasadzie na komin, która przy wietrze będzie się odwracać, coś takiego http://allegro.pl/obrotowa-nasada-kominowa-strazak-200-producent-i3671666225.html, czy to ma sens i czy jest dobre? Myślę o tym ponieważ mam wysoki komi a naokoło mnie nie ma żadnych zabudowań ani drzew, nic, także jak wieje to wieje mocno w komin.

 

Ja u siebie mam też dylemat z kominem. Mam komin 14x25 cm o długości 5.0m (od czapki betonowej do czopucha). Niestety dom mam niski, a po obydwu stronach wschód-zachód stoją wysokie domy. Kocioł 15 kW miałowiec.

Po wstawieniu stalowej nasady przedłużającej komin o 0.8m jest zauważalna poprawa ciągu, z nasadą komin ma prawie 6m i wystaje wyraźnie ponad kaletnicę. Komin murowany z pełnej cegły czerwonej, ponad dachem odcinek ok 1.4m też z cegły pełnej, otynkowany i ocieplony styropianem 2 cm. Po obu stronach komina są kanały wentylacyjne co dodatkowo "grzeją" komin. Poniżej dachu komin w środku domu. Planuję tą nasadę kominową stalową ocieplić 10 cm wełną skalną i obłożyć ją blachą + taki kołnierz z blachy od góry aby ta wełna nie zamakała. Sama nasada (bez ocieplenia) może skraplać (i skrapla przy mrozach) spaliny. Po ociepleniu powinno być lepiej, temperatura spalin z kotła może być też niższa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to widzę, po przeczytaniu kilku dziesięciu stron :)

a więc : we wnętrzu kotła, zmniejszenie komory spalania po przez wstawienie szamotu ( foto1)

 

na zewnątrz pieca:

montaż klapki w drzwiczkach popielnika i podłączenie do nich miarkownika

oraz zrobienie kilku otworów na klapie zasypowej ( foto2)

proszę o skorygowanie mnie jeśli źle to widzę :)

dzięki za odp.

[ATTACH=CONFIG]225834[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]225835[/ATTACH]

prawie dobrze,

Z twoim ociepleniem (zakładam że dach też masz ocieplony) to twój kocioł jest dwukrotnie przewymiarowany czyli komorę (i ruszt też) musisz zmniejszyć szczelnie o połowę.

Dużo efektywniejszym rozwiązaniem niż dziurki w drzwiczkach zasypowych jest Kierownica Powietrza wtórnego (KPW):

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=3593601&viewfull=1#post3593601

 

a tu masz spis treści najważniejszych zagadnień poruszanych w tym wątku.:

czysteogrzewanie.pl/warsztat/dyskusja/ekonomiczne-spalanie-wegla-spis-tresci/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ronuch

 

Po skoksowaniu węgla zmniejsz ilość powietrza wtórnego PW, koks nie potrzebuje już tyle PW. Druga sprawa to ciąg kominowy - koks potrzebuje dobrego ciągu kominowego i nadmiaru powietrza do spalania, czyli spróbuj zwiększyć wychylenie klapki PG przy spalaniu już samego koksu. U mnie to pomaga i temperatura rośnie w oczach :rolleyes: a temperatura spalin z 80* wzrasta niemal do 250*-280*

Problemem może być także przewymiarowany kocioł 31kW na 150m2 domu to moim zdaniem dwa razy za dużo.

 

Smołę w kominie moim zdaniem powinien obejżeć kominiarz. Powstała ona prawdopodobnie przy paleniu mokrym flotem na dmuchawie (o zgrozo :()

Z racji że twój Viadrus ma krótki wymiennik, płomienie mogą wydobywać się poza kocioł do komina (zwłaszcza przy paliwach długopłomieniowych) i zapalać smołę lub sadzę w kominie w szczególnych przypadkach.

 

Jeśli chodzi o zawór 4D... Sprawdź jaką masz temperaturę powrotu (zwykłym termometrem przylgowym rurowym za 12PLN). Często wystarczy zmienić bieg pompy obiegowej lub skryzować odpowiednio grzejniki w instalacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ronuch,

Po pierwsze, podstawowe pytanie czy komin masz ocieplony. Gdy pali się ekonomicznie to nie grzeje się już komina tak jak przy tradycyjnym paleniu i jak nie chcesz mieć śmierdzących wykwitów na ścinie z przesączonego komina, to jak najszybciej ociepl komin wełną (także na nieogrzewanym poddaszu jeśli masz).

Podczas spalania węgla powstaje stosunkowo mało wody (głównie z wodoru w nim zawartego),

ale ten węgiel może zawierać w sobie nawet 12 % wody. Pomijam już fakt że kupując 10 ton węgla,

faktycznie kupujesz 9 oraz tonę wody (w cenie węgla oczywiście). Istotne jest to, że ten m3 wody

musi przejść przez komin. :o Z drewnem jest jeszcze gorzej....

 

Widać zatem że kominy (w naszym klimacie) powinny być ocieplane aż do ujścia, czyli nad dachem

również. Moda przywieziona z Hiszpanii czy Portugalii na kominy wykonane z twardego zimnego

klinkieru - u nas jest szkodliwa, to jak plastykowe ciemne rynny na równiku. ;) Proponuję żebyś

sobie komin ocieplił na całej długości nad pomieszczeniami mieszkalnymi aż do ujścia. Tam gdzie

kanał przechodzi przez zamieszkane kondygnacje woda się nie wykropi na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro jak będę znowu zapalał w piecu to zmierzę multimetrem temperaturę zasilania i powrotu to podam wyniki. Co do komina to komin mam ocieplony wełną mineralną w części nie ogrzewanej na strychu (50mm) aż po dach. Ponad dachem jest z cegły klinkierki pełnej ale już nie ocieplony. Jeśli chodzi o piec i komin to musi wytrzymać ok 5 lat bo na wiosnę ruszam z budową domu parterowego ok 180m2 parteru i tyle samo piwnic - ten piec będzie ok czy tez za duży?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DS

Ja mam takie pytanie do Was palaczy (tytoniowe palenie odradzam:no:):

 

Czy do tych (czasami) kosmicznych czasów palenie, doliczacie temperaturę, kiedy jeszcze chodzi pompka, a na kotle jest 30 st. ?

 

Pytam dlatego, że zakładając Waszą odpowiedź na TAK, moje 24 kg węglą (bez rusztowania) też potrafią się tlić 30 godzin.

Piszę również dlatego (abyście kombinowali), że mnie się już pali 3 tydzień bez codziennego rozpalania.

Muszę schodzić do kotła co 5-10 godzin, aby przerusztować przez 2 minuty.

 

Ale jak ktoś lubi siedzieć w piwnicy, aby patrzeć na kocioł, który pali mu bez obsługowo od góry 20 godzin- rozumiem go ! Też mi się podobało... patrzeć :D. Denerwowało, że nie wychodzi....

 

Pozdrawiam pasjonatów.

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie za duży, ale Viadrusa można wykastrować ujmując mu człony...Do nowego domu osobiście poleciłbym kocioł dolnego spalania z ceramicznym palinikiem i powietrzem wtórnym. Jak mój miałowiec wyzionie to następny będzie dolnego spalania coś koło 8kW (dom mam 135m2 już z garażem ogrzewanym) Edytowane przez ordy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...