Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

--> kalejdoskop

bierzesz pasek blachy (na początek może być zwykła ocynkowana cienka) odrobinę dłuższy (1mm) niż światło drzwiczek. Wyginasz z niego "z". Górna część "z" może 1...2cm. Środek - prawie tyle ile jest między rusztem a płytą żarową drzwiczek. Koniec "z" ok 2cm. Pakujesz to do kotła w ten sposób, by opierało się na tych kątownikach, które są po bokach kotła. Ta część "z", która idzie do rusztu ma być do góry. Teraz przecinasz ją w miejscach, w których są te haki z rusztu i tu odginasz pod hakami w dół. W zależności od umiejętności i posiadanego sprzętu mocujesz do tych haków, np robiąc dziurki i wiążąc drutem.

Mówcie mi "prowizorka" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam

Od dluzszego czasu obserwuje watek-jednak dzisiaj zdecydowalem sie napisac.

Pale w kotle ogniwo S7WC-8kw oczywiscie od gory.

Przy zasypaniu ok 15 kg wegla jaką stalopalnosc powinienem osiagnac przy ogrzewaniu domu ok 100 m2 nieocieplonego??

Kolejne pytanie:po ok 2-3 h od rozpalenia zauważam ze zaczyna sie zarzyc prawie caly zasyp.

czy tak powinno byc??

Wiem napewno ze musze uszczelnic ruszt pionowy.czy jeszcze jakies operacje mozna wykonac przy tym kotle aby podniesc stalopalnosc??

Z gory dziekuje i pozdrawiam GórnoPalaczy:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

--> klaudiusz_x

odnośnie otwarcia klapy PG i czemu musisz najpierw ustawiać mniejsze:

http:// forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5727989&viewfull=1#post5727989#post5727989

To jest też powód, dla którego niektórzy rozpalając nie używają miarkownika tylko stałego uchylenia klapy.

Edytowane przez QIM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy zasypaniu ok 15 kg wegla jaką stalopalnosc powinienem osiagnac przy ogrzewaniu domu ok 100 m2 nieocieplonego??

Nie da się w prosty sposób na to pytanie odpowiedzieć. Trzeba brać pod uwagę straty, temperaturę zewnętrzną itd.

 

Kolejne pytanie:po ok 2-3 h od rozpalenia zauważam ze zaczyna sie zarzyc prawie caly zasyp.czy tak powinno byc??

Wg mojego skromnego doświadczenia, nie (jeśli chodzi o ilość/czas). W moim przypadku po uszczelnieniu pieca od dołu czas rozpalania zasypu wydłużył się 2x. Ale nie wpłynęło to szczególnie na stałopalność. Z pewnością jednak miało korzystny wpływ na czystość i stabilność spalania.

 

Wiem napewno ze musze uszczelnic ruszt pionowy.czy jeszcze jakies operacje mozna wykonac przy tym kotle aby podniesc stalopalnosc??

Ocieplić dom. ;) Poza tym uszczelnić klapkę oraz ruszt ruchomy. Nie znalazłem szczegółowej konstrukcji Twojego kotła -- nie wiem czy jest przestrzelony na zewnątrz jak w zębcu (ale pewnie tak) -- zdejmij boczne ścianki i sprawdź. Amadeuss zapodawał niedawno fotki jak to u nas, "zębcowców", wygląda. Oczywiście odpowiednie podanie (i wyregulowanie) PW (kierownica).

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Mam taki objaw, że po miesięcznym paleniu w kotle od góry i po prawie całkowitym wyczyszczeniu się pieca ze starego osadu kociołek ponownie zaczął zarastać smołą. Ponadto po otwarciu wyczystki kominowej wyleciało mi prócz odrobiny jasnoszarego popiołu bardzo dużo zwęglonych płatów suchego osadu kominowego grubości 2-3 mm o powierzchni około 6x10cm. a stałopalność zmniejszyła mi się do 16godz. /komin czyszczony systematycznie ale wcześniej 5lat było brudne spalanie/

Po usunięciu starego osadu z wyczystki kociołek nadal smołuje.

Pytanie, czy po ponownym przeczyszczeniu całego przewodu kominowego spalanie wróci do normy? Oczywiście przed sezonem komin był czyszczony.

Dzięki za ewentualna odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myjk:

Kierownica rzeczywiście robi wrażenie. Widać pracę w nią włożoną. Ciekawe jak się sprawdzi? Na ile ten ruchomy element jest szczelny i czy musi być bardzo szczelny? Kierownica będzie opadać samoistnie, czy będzie ręcznie opuszczana?

 

Moja kierownica już delikatnie skrócona, i zmieniony kąt nachylenia. Dziś rozpalę, to się zobaczy jak się sprawuje. Tylko martwi mnie jedna rzecz, bo komora nie jest jakoś super wysoka, i jak naładuje węgla, drewna grubszego i drobniejszego, to ta kierownica będzie dmuchać nie nad zasyp tylko tak mniej więcej w warstwę pomiędzy drewnem grubym a cienkim przy rozpalaniu. W tej chwili jest taki kąt, że po rozżarzeniu drewna, i jego cienkiej warstwie na węglu kierownica powinna dmuchać pomiędzy początkiem a środkiem zasypu. Zobaczy się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myjk:

Kierownica rzeczywiście robi wrażenie. Widać pracę w nią włożoną. Ciekawe jak się sprawdzi? Na ile ten ruchomy element jest szczelny i czy musi być bardzo szczelny? Kierownica będzie opadać samoistnie, czy będzie ręcznie opuszczana?

To prawda, ojciec zaszalał. Z tego co relacjonował elementy są tak dobrane, aby po uzyskaniu temperatury się uszczelniło. Jak to będzie faktycznie, wyjdzie w praniu. W założeniu kierownica jest tak zbudowana aby mogła być dłuższa i nie kolidowała przy otwieraniu/zamykaniu, a więc regulacja ręczna. Ale mam nadzieję, że w pewnym stopniu będzie też się sama obniżać. Nie jest doszczelniana silikonem, ale istnieje taka możliwość od wewnątrz deflektora drzwiczek. Dzisiaj ma być dodany deflektor na końcówkę. Jutro ją więc odbieram i będę przez weekend testować. :)

 

Moja kierownica już delikatnie skrócona, i zmieniony kąt nachylenia. Dziś rozpalę, to się zobaczy jak się sprawuje. Tylko martwi mnie jedna rzecz, bo komora nie jest jakoś super wysoka, i jak naładuje węgla, drewna grubszego i drobniejszego, to ta kierownica będzie dmuchać nie nad zasyp tylko tak mniej więcej w warstwę pomiędzy drewnem grubym a cienkim przy rozpalaniu. W tej chwili jest taki kąt, że po rozżarzeniu drewna, i jego cienkiej warstwie na węglu kierownica powinna dmuchać pomiędzy początkiem a środkiem zasypu. Zobaczy się...

Ano właśnie. Mam to samo. To był właśnie podstawowy problem, stąd patent na ruchomą kierownicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Mam taki objaw, że po miesięcznym paleniu w kotle od góry i po prawie całkowitym wyczyszczeniu się pieca ze starego osadu kociołek ponownie zaczął zarastać smołą. Ponadto po otwarciu wyczystki kominowej wyleciało mi prócz odrobiny jasnoszarego popiołu bardzo dużo zwęglonych płatów suchego osadu kominowego grubości 2-3 mm o powierzchni około 6x10cm. a stałopalność zmniejszyła mi się do 16godz. /komin czyszczony systematycznie ale wcześniej 5lat było brudne spalanie/

Po usunięciu starego osadu z wyczystki kociołek nadal smołuje.

Pytanie, czy po ponownym przeczyszczeniu całego przewodu kominowego spalanie wróci do normy? Oczywiście przed sezonem komin był czyszczony.

Dzięki za ewentualna odpowiedź

Te płatki powstają przy wypalaniu grubego osadu smoły. Nie paliło ci się czasem w kominie ostatnio. Przez 5 lat pewnie się tego narobiło więc będzie się teraz tak to stopniowo wypalać i opadać. Szorowaniem szczotką tak na raz się tego nieusunie. Stałopalność pewnie spadła bo i temperatury za oknem też spadły, chociż jak piszesz że ci kocioł smołuje to i sprawność kotła też może spadać. Jaki masz kocioł? jaki dom(ocieplenie,metry itp..? czym palisz? Jaka instalacja (grawitacja, układ otwarty, zamknięty itp)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Panowie czytałem wątek w 2012 roku i od tego sezonu mam zamiar palić "od góry".

 

Jednak mam problem, mam piec przewymiarowany - nie wiem jaka firma, ile ma kW jednak na oko ok 15 kW.

 

Dom parterowy, ocieplony styropianem 12cm, nieocieplony fundament. W przyszłym roku będe zmieniał piec, ten obecny służy już 13 rok.

 

Rozpalając od góry nie mogę dojść do temp. roboczej. Drzewo się spala, węgiel się pali czerwono-fioletowym płomieniem już drugą godzinę i na piecu tylko 35 stopni.

 

Mam elektryczny miarkownik ciągu, w drzwiczkach zasypowych są fabryczne otwóry PW. Przy rozpalaniu pompka wyłączona, załączona przy 50 stopniach na I biegu i dalej to samo temp. spada do 35 i stoi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie KPW: widać, że fachowiec spawał.

Dzięki, przekażę ojcu (samoukowi jeśli chodzi o spawanie). :)

 

Ode mnie jedno hasło: izolacja termiczna KPW od drzwiczek zasypowych.

Będzie naturalnie sznur zamiast podkładki.

 

O temperaturze spalin: przy tak krótkim wymienniku jaki ma Twój kocioł jest ona moim zdaniem za niska. Znowu stone21...

Wczoraj nie starczyło mi mocy na czyszczenie, dzisiaj zawalczę z tym termometrem.

 

Mam elektryczny miarkownik ciągu, w drzwiczkach zasypowych są fabryczne otwóry PW.

Na ile są otwarte klapki PG i PW?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te płatki powstają przy wypalaniu grubego osadu smoły. Nie paliło ci się czasem w kominie ostatnio. Przez 5 lat pewnie się tego narobiło więc będzie się teraz tak to stopniowo wypalać i opadać. Szorowaniem szczotką tak na raz się tego nieusunie. Stałopalność pewnie spadła bo i temperatury za oknem też spadły, chociż jak piszesz że ci kocioł smołuje to i sprawność kotła też może spadać. Jaki masz kocioł? jaki dom(ocieplenie,metry itp..? czym palisz? Jaka instalacja (grawitacja, układ otwarty, zamknięty itp)?

Układ jest otwarty resztę danych skopiowałem z pierwszego mojego postu dodam, że komin to kamionka kwadrat 24x24 wysokości 8m zabudowana cegłą i klejona na zaprawę kwasoodporną. O pożarze komina nic mi nie jest wiadomo tym bardziej, że w tym roku paliłem tylko od góry i ściana z kominem w domu jest ledwo letnia

cytat

" Witam wszystkich. Po zmianie metody spalania węgla z tradycyjnej na metodę od góry pragnę podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami odnośnie mojej krótkiej praktyki palenia tym sposobem.

Z uwagi na zbliżający się sezon grzewczy 2013 zacząłem szukać w sieci metod energooszczędnego ogrzania mojego domu gdyż 5,5 -6t węgla typu kostka + drewno na sezon dość spory wydatek

Dom- nowy 5lat parter z użytkowym poddaszem 125m użytk. 178m z garażem i kotłownią, ściany max-30cm, ocieplenie- styropian 10cm tynk tradycyjny,na poddaszu płyta karton- gips, okna- PCV, komin- kamionka 24x24cm 8m wys.

Kocioł- PER-EKO 16kw bez żadnych sterowników dmuchaw itp z zamontowanym jedynie mechanicznym miarkownikiem spalania,fabrycznie wyposażony w klapie zasypu w otwory PW komora zasypu 33dm 18-20kg węgla

Odbiorniki- 126 żeberek aluminiowych+ 2 suszarki w łazienkach + zasobnik CWU120l bez żadnych zaworów trójdrożnych czy czterodrożnych,brak podłogówki.

Teraz opał węgiel orzech ze składów polskich o 100zł taniej od węgla kostka z zeszłego roku od znajomego Jak już wspomniałem znalazłem to forum i jednym tchem przeczytałem prawie 300 stron więc postanowiłem od razy spróbować

Na początku rozpaliłem węgiel od góry uchylając szczeliny PW i szok ze stałopalności 4-5 godz dawną metodą tutaj mam 11 godz.

Niepokoił mnie jednak dym który towarzyszył przez cały cykl palenia. Dospawałem do zaślepek PW KPW i tutaj kolejny szok stałopalność skoczyła na 13godz.

Mimo wszystko i tak w dalszym ciągu choć mniej dymu to jednak występował i ścianki kociołka nadal miały osad po 5-letnim złym paleniu. Studjujac dalej forum znalazłem temat o deflektorach. Postanowiłem go wykonać z płytek szamotowych o wymiarach 21x10x3 cm w ilości 2 sztuk /cena po 3 zł/ umieszczonych nad paleniskiem w odległości około 8cm od dolnej krawędzi. Płytki luźno ułożone na stelażu wykonanym z dwóch prętów fi 6mm wyprofilowanych w ten sposób, że jedną częścią zaczepione są o poziomy kanał spalin w kotle a z drugiej strony luźno włożone do dwóch nakrętek M10 przyspawanych do górnej krawędzi otworu drzwi zasypowych.

Po zamontowaniu deflektora kolejny szok. Stałopalność 18-21 godz, z komina na początku trochę dymu a po 45 min lekki dym biało błękitny.po około 3 godz dymu brak. na piecu 47-50st. a na ściankach kotła widać jak łuszczy się stary osad a barwa ścianek zrobiła się szarobłękitna.

Na powierzchni całego zasypu widoczne są małe bladoniebieskie płomyczki świadczące o dobrym spalaniu

To chyba wszystko co mogę wycisnąć z mojego kociołka"

 

Dodam, że od 3 cykli aby kocioł wolniej się rozpalał ustawiłem szczelinę klapki PG która oscyluje od max 3-0mm w zależności od miarkownika, wcześniej szczelina ta była ustawiona na max 10mm -0mm. Jakieś pomysły dot tej smoły? A może powrócić do starego ustawienia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, ojciec zaszalał. Z tego co relacjonował elementy są tak dobrane, aby po uzyskaniu temperatury się uszczelniło. Jak to będzie faktycznie, wyjdzie w praniu.

...

 

W amatorskim wykonaniu to absolutna loteria. Z jednej strony ciepło z kotła, a od środka chłodzenie przepływającym powietrzem. Ale nie ma się czym przejmować. Większość powietrza popłynie kierownicą tam gdzie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W amatorskim wykonaniu to absolutna loteria. Z jednej strony ciepło z kotła, a od środka chłodzenie przepływającym powietrzem. Ale nie ma się czym przejmować. Większość powietrza popłynie kierownicą tam gdzie trzeba.

Liczę się z tym oczywiście. W razie dużego przedmuchu jest jeszcze możliwość doszczelnienia. Ale bardziej niż o nieszczelność martwię się, że kierownica w przegubie będzie jednak blokowana i nie będzie się sama opuszczać tak jak było w zamiarze. Wtedy będzie totalna katastrofa, bo będzie znowu wietrzyć komorę spalania -- trzeba będzie na siłę ją opuszczać przy rozpalaniu (co może zmuszać do nakładania mniejszej ilości paliwa). Ale nie wyprzedzajmy faktów, jutro wszystko powinno być jasne. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

William7

przekrój kotła by się przydał. Nawet taki odręcznie narysowany lub znależiony jakiś podobny:

https://www.google.com/search?hl=pl&q=przekr%C3%B3j%20kot%C5%82a&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=736YUtbfMcaN7QbY-oBg

 

Kocioł jest górnego spalanie, wymienniki są pionowe (3 szt.) przy czym pierwszy (dorysowany przeze mnie) ma przelot u dołu i góry.

 

Na dole wstawiłem dwie cegły szamotowe (zółta plama) aby zablokować dolny przelot i zmniejszyć komorę zasypową.

 

Reszta jak widać, otwóry PW fi 18mm 3szt. Otwarty tylko 1.

 

Klapka PG uchylona na 1,5cm.

sas-mi-przekroj.jpg

20131129_154048.jpg

Edytowane przez william7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dziś zrobiłem taki eksperyment położyłem cegły szamotowe tak jak na zdjęciu i jest rewelacja normalnie szok oczywiście na plus:) ale czemu? Powiedzcie czy jakbym jedną cegłę przeciął na pół wyciął ładne pół kola i włożył pomiędzy KPW? Nie wiem jak to napisać poprostu po środku nie było by dziury tylko po bokach ok 6cm do okoła czy to by zmieniło coś jeszcze na lepsze?

http://imageshack.us/f/713/kqdp.jpg/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

william7 Co do pracy na pompce na 1 biegu to z moich obserwacji jest to i tak dużo szybszy obieg niż na grawitacji więc będzie to przypominało bardziej chłodnice kotła niż ogrzewanie zrobiłem taki eksperyment i przymknąłem rozdzielacze tak żeby kocioł przy otwartym max zaworze 4D nie wychładzał się za dużo od zadanej i okazało się że zawory w rozdzielaczach musiały być przymknięte na około 4/5 wtedy w miarę czysty kocioł dawał rade ogrzać wodę przez niego przepływającą. Nie wiem jaki powinien być w miarę naturalny przepływ może kiedyś się dowiem musiał by mieć przeźroczysty obieg i i drobinki czegoś co się porusza razem z wodą wtedy by można poobserwować jak krąży woda w grawitacji i wymuszonym obiegu.

Dalej udoskonalam swój nadmuch w kotle i z moich obserwacji wynika że ciąg jest zmienny raz słabszy raz mocniejszy wiadomo a nadmuch jest zawsze taki sam co powoduje dziwne zachowanie spalin i dymu. Mimo zbliżonych wartości. Więc jedno z dwóch musiało by się zachowywać elastycznie i dopasować do drugiego. Kolejnym argumentem za jest to że stabilny ciąg pozwala trochę zaoszczędzić i wymiennik jest bardziej czysty dzięki stabilnemu procesowi spalania.

Przed chwila przyszedł mi do głowy pomysł już stary żeby zrobić coś podobnego do RCK i odwrotnego tylko w popielniku i jeśli powstanie ciśnienie trochę większe w wyniku spadku ciągu kominowego żeby uchylała się klapka i nadmiar powietrza został wypuszczany :stirthepot: To tylko teoria fakt że niebezpieczna ale są osoby które piszą że z nadmuchem i uchylonym minimalnie popielnikiem lepiej się pali. Tylko gdzie tu dziurę wywalić:confused:

Fi około 110

 

Pisałem wcześniej o źle wpiętym czujniku spalin zdjęcie które to wyjaśnia.

DSC_6810.JPG

Chodzi o to że czasami jeden bok kotła może być tylko ogrzewany spalinami lub środek co powoduje że druga strona jest nieogrzewana i spaliny tam wynoszą trochę więcej od temperatury wody a z drugiej strony potrafią mieć na 60 stopni więcej.

Edytowane przez stone21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...