Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

--> klaudiusz_x

pierwszy link dotyczył zamknięcia klapy po prawie całkowitym wypaleniu wsadu. Nie ma związku.

Drugi link-opalanie koksem. Wniosek, który z niego płynie: aby koks nie wygasł, musi być odbiór ciepła, bo automatyka odetnie powietrze. Jaki to ma związek z niedomykaniem klapy? Nie widzę związku.

Jeżeli Twój sterownik jest w wersji P21 lub wyższej, ma opcję, która pozwala nie zamykać klapy po wygaszeniu.

Palenie od góry z dmuchawą? Pierwszy lepszy kocioł miałowy całodobowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie wiem, w którym miejscu była mowa o tym minimalnym stałym uchyleniu klapy PG. Możesz wskazać? Moim zdaniem dotyczyło to powietrza wtórnego.

 

Dotyczyło to PG, ale chodziło o sytuację, w której moc kotła jest dobrze dopasowana do odbioru ciepła. Wtedy PG nigdy się nie zamknie i będzie się spokojnie i powoli paliło. Dla wielu z nas sytuacja czysto hipotetyczna. W innym wypadku jest to niewskazane. LastRico niejednokrotnie podkreślał że klapka PG musi być szczelna, czyli zamykanie PG dopuszczalne i wskazane kiedy trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nic tu nie ma o szczelinie przy klapce PG chociaż nilsan był jej zwolennikiem w przeciwieństwie do Last Rico który pisał że 1mm nieszczelności na dole to tona węgla w plecy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

--> klaudiusz_x

pierwszy link dotyczył zamknięcia klapy po prawie całkowitym wypaleniu wsadu. Nie ma związku.

Drugi link-opalanie koksem. Wniosek, który z niego płynie: aby koks nie wygasł, musi być odbiór ciepła, bo automatyka odetnie powietrze. Jaki to ma związek z niedomykaniem klapy? Nie widzę związku.

Jeżeli Twój sterownik jest w wersji P21 lub wyższej, ma opcję, która pozwala nie zamykać klapy po wygaszeniu.

Palenie od góry z dmuchawą? Pierwszy lepszy kocioł miałowy całodobowy.

Było, nie umiem znaleźć w sprawie PG.

Mam GS na węgiel nie miał.

Wersja sterownika to 25.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klaudiusz x

 

[ATTACH=CONFIG]227538[/ATTACH]

 

 

 

Masz bardzo porządny kocioł.

Oprócz wcześniejszych sugestii zastanów się nad szamotowym deflektorem (daszkiem)3 cm grubości.Punkt oparcia to wypustki po 2 stronach.

Polecam stronę Nowe Kominki , zamówisz u nich na wymiar to co potrzebujesz(sprzedają płyty szamotowe płaskie różnych gr.jak również łuki rożnych śred.)

Ja zamówiłem u nich rusztodeflektor wg swojego projektu i jeszcze 2 drobiazgi ale do innego typu kotła,trzeba trochę poczekać ale warto.

Słabo trochę te kreski widać ale chodzi o to, żeby deflektor nie był płaski.

Pamiętaj żeby zostawić po ok.10cm wolnej przestrzeni z tyłu i przodu kotła.

Może coś takiego tak na szybko?

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5780359&viewfull=1#post5780359

Zdjęcia trochę słabej jakości.

Ta blacha to nad płytkami, nie widzę czy od drzwiczek nie jest wygięta w dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz węgiel orzech. Prawie każde ustawienie da więcej powietrza niż potrzeba. Jak jest PID to skąd te przedmuchy? Powinien pracować płynnie na minimalnej wydajności. Jak minimalna wydajność jest za duża (a jest na pewno, wywiewa ci węgiel kominem ;p ) zasłoń wlot dmuchawy i wyreguluj szczelinę żeby szło tyle powietrza ile trzeba. A najlepiej wywal dmuchawę, dorób klapkę PG, PW podasz przez otwór w drzwiczkach zasypowych (docelowo zrobisz KPW) i się zdziwisz że pali się co najmniej dwa razy dłużej.

 

Ja mam włączony tryb PID-S. Ogranicza on straty kominowe. Na wyjściu pieca do komina w czopuchu jest zamontowany czujnik spalin. Jeżeli temp na tym czujniki jest za wysoka ograniczany jest nadmuch.

 

Nie za bardzo rozumiem to co mi napisałeś. Mam ograniczyć nadmuch. No tak tylko jeżeli temp spada o 2 stopnie poniżej temp zadanej to dmuchawa się załącza i podnosi temp o 5 stopni powyżej temp zadanej i następuje stalinizacja. Taka sinusoida szybki spadek temp i załanczana dmuchawa co 30 min to raczej nie jest dobre rozwiązanie. Przedmuchy na pewną pomagają się ustabilizować i dłużej trzymać temp w okolicach zadanej.

 

Nie chce przerabiać pieca. Z dmuchawą nie da się bardziej zoptymalizować spalania ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może coś takiego tak na szybko?

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5780359&viewfull=1#post5780359

Zdjęcia trochę słabej jakości.

Ta blacha to nad płytkami, nie widzę czy od drzwiczek nie jest wygięta w dół.

 

 

O taki daszek chodzi ale szamot o połowę cieńszy od tego na zdjęciu(zawalony cały kocioł)

Blacha zupełnie nie potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jakieś pół kubika wody w instalacji. Jak długie są czasy postoju? Jaki ustawiłeś czas wygaszenia w sterowniku?

 

Czas wypalenia opału miałem na 25 minut. Dziś zwiększyłem do 45 minut.

Modulacja pozostała (0).

Minimalne otwarcie mam ustawione od dziś na całkowite zamknięcie PG.

Przypuszczam że mi nie domknie, jutro wyczyszczę klapkę, ewentualnie dołożę ciężarek.

Max otwarcie na około 2cm, ale przy modulacji będzie pewnie z 1cm.

Jutro być może dotnę płytki szamotowe i ułożę daszek. Zostanie kwestia luzu od tyłu i przodu.

Mam wykastrowany górny wymiennik,

Komora ma głębokość 43cm, szerokość 33, wysokość 29-30cm.

Zasyp na około 22cm wysokości węgla 28MJ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O taki daszek chodzi ale szamot o połowę cieńszy od tego na zdjęciu(zawalony cały kocioł)

Blacha zupełnie nie potrzebna.

 

Mam już płytki szamotowe 3,5 cm grubości.

Dotnę i tak jak w tamtym viadrusie ułożę bez klejenia.

Tylko ile luzu zostawić z przodu i z tyłu?

Mamy ładną pogodę,mam troche pracy na zewnątrz przy domku i prawdopodobnie dopiero koło środy to wstawię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

--> klaudiusz_x

minimalna moc to ma być taka, by lekko "na żyletkę" unosił miarkownik klapę. Musisz tak ustawić sterownik i miarkownik, żeby obsługiwały cały potrzebny zakres pracy klapy. Moim zdaniem 45 minut to i tak za mało. Używam tego sterownika i mam ustawione na 120 minut. Pytanie o postój kotła w fazie koksu nadal aktualne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam już płytki szamotowe 3,5 cm grubości.

Dotnę i tak jak w tamtym viadrusie ułożę bez klejenia.

Tylko ile luzu zostawić z przodu i z tyłu?

Mamy ładną pogodę,mam troche pracy na zewnątrz przy domku i prawdopodobnie dopiero koło środy to wstawię.

 

Na początek spróbuj dać po 10cm prześwitu z przodu i z tyłu.

Następnym razem skieruj przelot spalin na tył kotła ,daszek od drzwiczek do środka kotła.

Wypróbuj również wariant ułożenia daszku tuż przy drzwiczkach i przy tylnej ściance zostawiając wolny środek.

Wybierz najlepszy dla twojego kotła wariant umiejscowienia daszku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie chce przerabiać pieca"

Nie widziałem kotła z nadmuchem który spala mniej niż kocioł z miarkownikiem na grawitacji dzięki minimalnej szczelinie PG. Nadmuch jest o tyle głupi że przy klapce zwiększa obroty dwukrotnie żeby tylko ją utrzymać w powietrzu. Bez klapki obroty są mniejsze dwukrotnie. Klapka dodatkowo odcina dopływ tlenu co powoduje kiszenie, spadek temperatury wody w kotle czego przyczyną jest brak obiegu spalin przez wymiennik. A żeby utrzymać klapkę w powietrzu nadmuch musi być spory co powoduje niepotrzebne straty i podbijanie spalin dość sporo, następnie przebicie temperatury w kotle, co dalej prowadzi do wyłączenia nadmuchu spadku temperatury wymiennika a straty trzeba będzie nadrobić. Po włączeniu naduchu spaliny szybują w górę i tak błędne koło trwa w nieskończoność. Na dodatek wychłodzony wymiennik wodą musi się ponownie rozgrzać. A metal + sadza słabo przewodzą ciepło i ten czas jest zmarnowany na ponowne rozgrzanie. Dlatego stabilne trzymanie temperatury spalin na niskim poziomie daje dużo dłuższy czas spalania. A druga głupota to to że sterownik ma fabrycznie ustawione maksymalne spaliny na 260 stopni (st81zpid) gdzie 180 już wystarczy. O innych głupotach sterowników nie wspomnę. Tak naprawdę każdy dom jest inny i każda instalacja też i żeby to dopasować trzeba obserwować kocioł godzinami przez sezon grzewczy.

Samochód który jedzie ze stałą prędkością spala mnie niż samochód który przyspiesza i zwalnia.

Edytowane przez stone21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Podwyższyłem ruszt, zmniejszył się zasyp - czas spalenia przy zasypie 20kg niestety dalej na poziomie 8-9h.:bash:

Na wyjściu woda ma temperaturę 55st na powrocie z grzejników i z podłogówki 36st, czy to nie za mała temperatura powrotu?

Ni jak nie mogę zwiększyć temperatury powrotu, chyba że na kotle zwiększę (teraz mam 55st). Posiadam zawór 4D, ale jak ustawię mniejszą temperaturę na wyjście, to powrót też spada. Nie wiem, czy montować jeszcze jedną pompę mieszającą (niby powinno mieszać grawitacyjnie, ale nie miesza).

Może ktoś mnie poprowadzi ku szczęściu!

Edytowane przez kalejdoskop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

--> klaudiusz_x

minimalna moc to ma być taka, by lekko "na żyletkę" unosił miarkownik klapę. Musisz tak ustawić sterownik i miarkownik, żeby obsługiwały cały potrzebny zakres pracy klapy. Moim zdaniem 45 minut to i tak za mało. Używam tego sterownika i mam ustawione na 120 minut. Pytanie o postój kotła w fazie koksu nadal aktualne.

 

Czyli masz uchylone.

U mnie w kotle wygaslo dzieki zamknieciu PG Jestem w pracy a w domu zimno.

Edytowane przez klaudiusz_x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy, kiedy potrzeba. No np. wczoraj ca 3h po osiągnięciu temp zadanej zamknięte. Gdyby nie nieszczelność dołu kotła (zębiec ;D) to by co jakiś czas się otwierało.

Po skoksowaniu się co nieco otwiera, równoważy się przy temp nieco (0.3...0.5 st) niższej niż zadana i tak przez parę godzin, aż dochodzimy do momentu, gdy temperatura mimo wszystko leci w dół. Klapa max otwarta i wypalają się resztki koksu.

Proponuję wziąć kartkę, spisać swoje ustawienia (wszystkie!) sterownika i swoje obserwacje instalacji. Wtedy pogadamy.

Póki co wygląda na to, że w ciągu 45minut kocioł nie osiągnął nawet okolic temperatury zadanej i sterownik odpuścił. Nie ustawiłeś, by miarkownik był otwarty po wygaszeniu. Czyli wszystko dzieje się na Twoje życzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Posiadam piec optima komfort 15 kW, czytam to forum, analizuje i kombinuje różne rozwiązania. Jest kilka spraw, w których potrzebowałbym pomocy ludzi cieszących się większym doświadczeniem.

 

1. Paliłem wcześniej dmuchawą, piszecie ze miarkownik ciągu lepszy, zakupiłem honeywell-a, ustawiłem 60 szczelina 2mm i tu pojawia się problem np w taki dzień jak dzisiaj na zewnątrz około 3-5 stopni na plusie, rozpalam godzina 10:00, godzina 11:30 na piecu 45 stopni i pali się lekko - zirytowany włączam dmuchawę (bieg 3) po 30 minutach 60stopni pali się mocno. Z czego może wynikać to zjawisko? zwiększyć szparę przy 60 żeby piec miał więcej powietrza? a może to problem z kominem (ma około 8-10m), czy kłopoty z miarkownikiem mogą być spowodowane zastosowaniem zaworu 4d?

 

2. Czy przy paleniu od góry muszę czekać aż wypali się zupełnie? chodzi mi o ostatnią fazę kiedy na dole zostaje raptem łopata pomarańczowego węgla - czy można na to dosypać nowy i zapalić od góry?

 

3. Posiadam aktualnie sterownik St28 bez pid wentylator STW60 oraz miarkownik ciągu (testuje te rozwiązania), miarkownik mnie cieszy przez automatyczną regulacje jednak problem opisany w pkt 1. działa na jego niekorzyść. kolega ma taki sam piec tylko ze sterownik z PID i czasem jak u niego jestem to pomimo ze pali od dołu (twierdzi ze od góry za dużo roboty) to proces spalania wygląda bardzo fajnie, piec trzyma temperaturę stabilnie. Tutaj pojawia się pytanie czy jest sens wymiany sterownika na PIDowski jeśli tak to lepiej boleckeigo czy techa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

 

Witam!

 

Sam na bieżąco śledzę wątek, dopiero kupiłem domek i zaczynam palić węglem, niedługo pierwsza próba od góry (jak się uda, teściu kupił węgiel w bryłach jak maczugi :) ).

 

Ze trzy razy przewinęło mi się w postach takie rozwiązanie: jeszcze rozżarzone węgle wyciągasz na chwilę z pieca, sypiesz węgiel, żar wkładasz na górę i przykrywasz drewnem- rozpalanie z głowy. Może Tobie też się tak uda.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...