Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Hej,

 

Posiadam piec optima komfort 15 kW, czytam to forum, analizuje i kombinuje różne rozwiązania. Jest kilka spraw, w których potrzebowałbym pomocy ludzi cieszących się większym doświadczeniem.

 

1. Paliłem wcześniej dmuchawą, piszecie ze miarkownik ciągu lepszy, zakupiłem honeywell-a, ustawiłem 60 szczelina 2mm i tu pojawia się problem np w taki dzień jak dzisiaj na zewnątrz około 3-5 stopni na plusie, rozpalam godzina 10:00, godzina 11:30 na piecu 45 stopni i pali się lekko - zirytowany włączam dmuchawę (bieg 3) po 30 minutach 60stopni pali się mocno. Z czego może wynikać to zjawisko? zwiększyć szparę przy 60 żeby piec miał więcej powietrza? a może to problem z kominem (ma około 8-10m), czy kłopoty z miarkownikiem mogą być spowodowane zastosowaniem zaworu 4d?

 

2. Czy przy paleniu od góry muszę czekać aż wypali się zupełnie? chodzi mi o ostatnią fazę kiedy na dole zostaje raptem łopata pomarańczowego węgla - czy można na to dosypać nowy i zapalić od góry?

 

3. Posiadam aktualnie sterownik St28 bez pid wentylator STW60 oraz miarkownik ciągu (testuje te rozwiązania), miarkownik mnie cieszy przez automatyczną regulacje jednak problem opisany w pkt 1. działa na jego niekorzyść. kolega ma taki sam piec tylko ze sterownik z PID i czasem jak u niego jestem to pomimo ze pali od dołu (twierdzi ze od góry za dużo roboty) to proces spalania wygląda bardzo fajnie, piec trzyma temperaturę stabilnie. Tutaj pojawia się pytanie czy jest sens wymiany sterownika na PIDowski jeśli tak to lepiej boleckeigo czy techa?

 

Ad.1

Jak masz miarkownik to zdemontuj dmuchawę, no chyba że chcesz się "zaczadzić" ale w to wątpię...W kółko jest to na forum i w instrukcji pieca też - jak montujesz miarkownik to bezwzględnie należy zdemontować dmuchawę!

Ad.2

Nie, bo nie będzie czystego spalania...

Ad.3

Ja mam też piec DEFRO OPTIMA KOMFORT PLUS LUX 12kw (możesz poczytać moje wątki na forum w tym temacie). Na dziś po miesiącu "siłowania" w sobotę miałem biały nalot na drzwiach zasypowych:lol2: Cały miesiąc, dzień w dzień bawiłem się w ustawienia (tylko max. dmuchawy - obecnie mam 25%), temperaturę zadaną mam 62* (bo przy 65* piec trochę szalał z temperaturą nawet do 73-75*). Jak zasypuję jedną węglarka tj. ok 12kg węgla to przy w pełni otwartym zaworze 4D, temp. CWU 55*, temp. na zewnątrz: od 0 do 5* pali się ok. 11,5 hrs...Co do rusztu wodnego mam bardzo mało koksików (obecnie dwa, może trzy o średnicy nie większej niż 5 cm).

Poniżej filmik z mojego palenia, tak wygląda po 7,5 hrs od rozpalenia:

https://www.dropbox.com/s/it0qmzze6khwcau/2013-11-30%2021.45.49.mp4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ze trzy razy przewinęło mi się w postach takie rozwiązanie: jeszcze rozżarzone węgle wyciągasz na chwilę z pieca, sypiesz węgiel, żar wkładasz na górę i przykrywasz drewnem- rozpalanie z głowy. Może Tobie też się tak uda.

To niech ktoś jeszcze podpowie jak zrobić, żeby rozżarzony węgiel nie kopcił przy wyciągnięciu "na chwilę". Jak nie wygaszę węglików, to mam w kotłowni sajgon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super się to u Ciebie pali ;] u mnie biały nalot na drzwiach to uzyskałem już po tygodniu nawet na zwykłej dmuchawie. U mnie zawór 4D najczęściej otwarty na 50 lub 40% a zasypując wiaderko (8-9kg węgla) od rozpalenia do wygaśnięcia mija jakieś 6h i chyba nie jest to jakiś super wynik? W każdym razie padły inne pytania na które mam nadzieje uzyskać odpowiedź - szczególnie w kwestii tej temperatury. Tadeusz Twoje zmagania przeczytam po powrocie z pracy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad.1

Jak masz miarkownik to zdemontuj dmuchawę, no chyba że chcesz się "zaczadzić" ale w to wątpię...W kółko jest to na forum i w instrukcji pieca też - jak montujesz miarkownik to bezwzględnie należy zdemontować dmuchawę!

Pierwsze słyszę.

Coś ci się chyba pomyliło. Dmuchawy nie należy używać jak się posiada KPW lub inne otwory do dostarczania PW.

Przy dmuchawie i miarkowniku trzeba pilnować jedynie aby podczas pracy dmuchawy klapka PG byłą zamknięta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze słyszę.

Coś ci się chyba pomyliło. Dmuchawy nie należy używać jak się posiada KPW lub inne otwory do dostarczania PW.

Przy dmuchawie i miarkowniku trzeba pilnować jedynie aby podczas pracy dmuchawy klapka PG byłą zamknięta.

 

Str. 39 instrukcji obsługi pieca DEFRO OPTIMA KOMFORT PLUS, cyt.: "UWAGA! Przy paleniu z użyciem dmuchawy klapka miarkownika powinna być bezwzględnie zdemontowana o otwór zaślepiony".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Śledzę temat już od zeszłego sezonu i stosuję się do zaleceń dotyczących spalania węgla, jednak ostatnio zaczęły się problemy i jestem zmuszony zasięgnąć porad. Posiadam piec Camino 12,5Kw(miarkownik+KPW+RCK) dom z lat 90-tych ocieplony 10cm styropianu na ścianach oraz ok 30cm trocin z wapnem na stropodachu, podpiwniczony, powierzchnia ok 130mkw. Rozpalam od góry, używam do rozpalania brykietu drzewnego. Palę orzechem "no name" kupuję go od handlarza bo tylko on jako jedyny sprzedaje węgiel workowany. Przez cały listopada było w miarę ok, stałopalność ok 1kg/1h ale w fazie rozpalania dużo dymu, właściwie lekki dymek unosi się aż do fazy koksowania, zostaje również trochę sadzy w piecu. Przypuszczam, że problemem jest zbyt dużo PG, gdyż klapka PG w trakcie rozpalania jest otwarta na maksa(tak podnosi ją miarkownik), mam również pytanie odnośnie ciągu w kominie, według dokumentacji pieca minimalny ciąg to 14Pa czy na taką właśnie wartość powinien być ustawiony RCK? Problem zaczął się kiedy kupiłem kilka worków węgla z kopalni Marcel. Pierwszego dnia wzrosła stałopalność jednak na drugi dzień prawie udusiłem wszystkich w domu. Po ok godzinie od rozpalenia zaczęło w domu śmierdzieć dymem. Po otwarciu drzwi do piwnicy aż zamarłem - nie widziałem schodów! Z pieca przez drzwiczki PW waliło dymem jak z komina! Zamknąłem natychmiast drzwiczki PG i po ok 2h wietrzenia domu i piwnicy dało się wejść do środka, śmierdzi do dzisiaj chociaż to już będzie z 7 dni po zdarzeniu. Czy może mi ktoś wyjaśnić co się stało? Oczywiście piec wyczyściłem po całym zdarzeniu, był mocno zawalony ale bywało gorzej i się paliło. Marcel leży w kącie, wróciłem do "no name" ale z klapką PW otwartą bardzo mocno 2-3cm przez cały czas palenia, wtedy pali się "tak w miarę" ale i tak dymi z komina. Jestem troszkę podłamany zaistniałą sytuacją i biegam do kotłowni co 30min żeby zobaczyć czy nie zaczadzę za chwile rodziny, tak się jeszcze składa, że mój synek 4-letni ma pokój na wprost drzwi od piwnicy i u niego najbardziej śmierdziało kiedy zaczęła się zadyma więc przez dwa kolejne dni wstawałem w nocy i zaglądałem czy wszystko jest ok. A! Komin czyszczony na początku listopada, wentylacja grawitacyjna, działa przewody również były czyszczone.

Dzięki za czas poświęcony na czytanie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na próbę wyłożyłem swój piec szamotem tzn. na tylnej ściance 2 cegły na sobie oraz na prawej bocznej 2x2 płytki szamotowe i powstało coś na kształt litery odwróconej litery L w piecu. Na pierwszy rzut oka proces rozpalania jest intensywniejszy, ilość dostarczonego powietrza wydaje się teraz za duża (miarkownik), ponadto już od godziny (rozpaliłem o 11:30) utrzymują się wysokie płomienie sięgające pierwszego wymiennika, długie płomienie w procesie rozpalania to zły czy dobry znak?, samego dymu w piecu niewiele, praktycznie tyle samo co przed szamotowym zabiegiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Str. 39 instrukcji obsługi pieca DEFRO OPTIMA KOMFORT PLUS, cyt.: "UWAGA! Przy paleniu z użyciem dmuchawy klapka miarkownika powinna być bezwzględnie zdemontowana o otwór zaślepiony".

No to że trzeba zamknąć szczelnie klapkę tak żeby dmuchawa jej nie otworzyła jest chyba oczywiste (można jak ktoś jest pewien że nie będzie jej używał to i nawet zdemontować) ale wcześniej napisałeś że musi zdemontować dmuchawę jak używa miarkownika a w tą stronę to chyba raczej nie jest konieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to że trzeba zamknąć szczelnie klapkę tak żeby dmuchawa jej nie otworzyła jest chyba oczywiste (można jak ktoś jest pewien że nie będzie jej używał to i nawet zdemontować) ale wcześniej napisałeś że musi zdemontować dmuchawę jak używa miarkownika a w tą stronę to chyba raczej nie jest konieczne.

 

Trochę się zapędziłem z powodu szeroko pojętej ostrożności:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niech ktoś jeszcze podpowie jak zrobić, żeby rozżarzony węgiel nie kopcił przy wyciągnięciu "na chwilę". Jak nie wygaszę węglików, to mam w kotłowni sajgon.

 

Rozżarzony węgiel przekładasz do popielnika i zamykasz, zasypujesz komorę węglem i przekładasz rozżarzony węgiel na nowy zasyp. Trochę czuć, ale nie ma sajgonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj filmiki z mojego dzisiejszego palenia (po wyłożeniu szamotem):

 

https://dl.dropboxusercontent.com/u/98649514/Defro15/20131202_124316.mp4 - m/w godzina po rozpaleniu

 

https://dl.dropboxusercontent.com/u/98649514/Defro15/20131202_145053.mp4 - jakieś 4 godziny po rozpaleniu

 

Na piecu od 55 do 60 stopni, na grzejnikach 45-50 stopni. Załadunek to wiaderko węgla piast (ok. 8kg) pali się już jakieś 5godzin i myślę że jeszcze wytrzyma z godzinkę max dwie czyli tyle samo co bez użycia szamotu, na chłopski rozum zatem nie ma to większego sensu chyba że jednak ma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli masz uchylone.

U mnie w kotle wygaslo dzieki zamknieciu PG Jestem w pracy a w domu zimno.

 

Weź ustaw w końcu to wygaszanie na 250 minut i na pewno Ci nie zgaśnie. Jak masz tyle wody w układzie to kocioł może chodzić max mocy na pewno więcej niż 45 min a na tyle przecież ustawiłeś czas wygaszania. Potem sobie zmniejszysz na ile chcesz ale raz zrób 250 min ;) Ja mam teraz ustawione 90 min, miałem kiedyś 39 bo myślałem że to temperatura wygaśnięcia i tez mi się sterownik wyłączył bo kocioł na max chodził 39 min bez wzrostu temperatury ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maiones

Jak klapka jest wg ciebie za mocno otwarta w trakcie rozpalania, to skróć ramię miarkownika, tzn nie obcinaj tylko powieś łańcuszek bliżej.

RCK musisz potestować żeby dobrać odpowiednią siłę ciągu do twojego pieca i komina, ale z tego co piszesz to raczej zacznij od wyższych ustawień.

Wentylację masz grawitacyjną, ok, a jaki jest dopływ powietrza do piwnicy? Wygląda mi to na sytuację gdzie dom zamknięty jest na głucho, piec potrzebuje do spalania kupę powietrza więc zaciąga sobie skąd mu najłatwiej, może przez wentylację a może i przez komin, wtedy dym wali do kotłowni drzwiczkami.

Najlepiej kup sobie jakiś czujnik czadu jak ci życie twoje i twoich bliskich miłe. Teraz poczułeś dym, a jak będzie czad to nie poczujesz. Ja przeżyłem zatrucie tlenkiem węgla. Nie ma ostrzeżenia. Po prostu ktoś gasi światło i nie masz nawet świadomości że odpływasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

120 minut ustawione.

Minimalne otwarcie zwiększone do poprzedniego uchyłu.

Klapa PG jest na sznurze szklanym, by zamknęła całkowicie PG musiałbym powiesić dodatkowy ciężarek.

Minimalne otwarcie klapy mam ustawione na około 0,75mm, jest to pół obrotu śruby na klapie PG po dociśnięciu jej ręką.

Minimalny uchył na sterowniku to 19, max na noc to 27.

 

Skoro piec potrafi się wygasić, oznacza to, że występują bardzo duże skoki temperatury wody w układzie.

Załóżmy że kocioł zamknął klapę po 45 minutach (wygaszenie) oznacza to że w ciągu tego czasu kocioł nie podniósł temperatury nawet o jeden stopień, ba, nawet nie potrafił jej prawdopodobnie utrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Górny wymiennik ma 25cm głębokości licząc od tyłu komory.

Dla przypomnienia głębokość zasypu to 43cm + 8,5 cm do drzwiczek zasypowych.

Dziś z przodu zaraz za dzwiczkami zasypowymi rozłożyłem kartkę papieru na 15cm i zasypałem popiołem (za podpowiedzią yareka).

Według cytowanego postu miało być na połowie, zobaczymy efekt.

Deflektor będę dorabiał najwcześniej w środę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...