Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Kol. Forest666, możliwe, że masz węgiel z Wujka ruch Śląsk, choć to prawie identyczne parametry, jak Marcela. Co do dokładania - można dokładać, ale niewielkie porcje i na środek rusztu (takie kupki, czy kopce), żeby płomienie węgla niżej mogły też okalać tą dosypkę. Nie zasypywać całej powierzchni rusztu, bo będzie dymienie. Można też w ten sposób: przegarnąć żar na przód kotła, a w tylną połowę rusztu nasypać parę porcji i zagarnąć ten żar w stronę tej dosypki. Nie gwarantuję, że sprawdzi się to przy każdym kotle, ale próbować trzeba :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A tak przy okazji remontów w mojej chacie. Musiałem spuścić wodę z instalacji c.o. żeby można było zdjąć grzejniki na czas remontów. Przed ponownym napełnieniem instalacji przyszedł mi pomysł do głowy, żeby sprawdzić, ile tak naprawdę mój kocioł grzeje wody? Zapisałem stan licznika wodomierza i zacząłem napełniać. Gdy woda zaczęła się przelewać w wyrównawczym (lała się rurą spustową do zlewu) to zamknąłem zawór i poszedłem sprawdzić zużycie. Wyszło, że mam w całej instalacji do ogrzania 300 litrów wody plus 80 litrów w zbiorniku c.w.u. To prawie 400 litrów! :eek: Edytowane przez Miałowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak przy okazji remontów w mojej chacie. Musiałem spuścić wodę z instalacji c.o. żeby można było zdjąć grzejniki na czas remontów. Przed ponownym napełnieniem instalacji przyszedł mi pomysł do głowy, żeby sprawdzić, ile tak naprawdę mój kocioł grzeje wody? Zapisałem stan licznika wodomierza i zacząłem napełniać. Gdy woda zaczęła się przelewać w wyrównawczym (lała się rurą spustową do zlewu) to zamknąłem zawór i poszedłem sprawdzić zużycie. Wyszło, że mam w całej instalacji do ogrzania 300 litrów wody plus 80 litrów w zbiorniku c.w.u. To prawie 400 litrów! :eek:

Czyli na starej instalacji masz niezły bufor:rolleyes:.Super sprawa, też mam tak na camino i jak kiedyś miałem pomysł na zmianę instalacji tak teraz nawet nie dopuszczam takich myśli.Grawitacja po 20 minutach bez pompki już mi grzeje, camino oszamotowane w środku, panuje nad nim bez najmniejszych problemów i żadnych niespodzianek mi nie czyni.Unister steruje dwustanowo ( ma zapodaną śrubkę rzymską na łańcuszku do ustawiania szczeliny do rozpalania).Rozpalanie jest tak ustawione, że po zamknięciu przy odgazowywaniu spokojnie trzyma temperaturę przeciągniętą o kilka stopni do góry.Np mam ustawione na 46 to jest tak 49-53 stopnie.Mam podejrzenia, że co niektórzy mają za duże uchylenie PG przy rozpalaniu i później jak z mocno się rozpali w piecu to zaczynają się tworzyć jaja w postaci zadymiania itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano się rozczarowałem, ponieważ spadła mi stałopalność po zainstalowaniu kierownicy. Wczoraj o g. 18 rozpaliłem ~14kg (w zmniejszonej komorze), fakt że po 18h bez palenia i woda w instalacji miała niecałe 15sC a w domu niby 19sC (ale jakoś mocniej telepało), fakt że noc od g. 19 była już na minusie a później aż pod -5, ale tak czy siak dzisiaj o 6:30 było już na piecu zaledwie 40 sC. Czyli 1,3kg/h. Teraz nie wiem czy za dużo podję PW, czy może właśnie za mało PW a za dużo PG (i za dużo gazu leci w komin), czy może to kwestia tego, że nie ma na kierownicy deflektora i wypala mi krater na środku zasypu. Czytałem niedawno o tym, aby pod wylot KPW (a pod rozpałkę) położyć płytkę szamotową pełniącą rolę deflektora -- warto spróbować? Ponadto mogę nadmienić, że wata włożona pomiędzy cegły szamotowe spełnia swoją rolę, i zasyp się nie rozpala (wczoraj gazował mi 6h). :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

--> Miałowiec

Ja co prawda palę ruskiem, ale daję jeszcze polano w charakterze zapalnika mniej więcej na granicy między koksem a węglem. Kolega lysy1l daje jeszcze na świeży węgiel wilgotny flot.

--> Ordy

czy stała dostawa PG zapobiega tworzeniu się spieków koksowych? Co sądzisz o mojej propozycji wykonania obudowy na ocieplenie tej rury, którą masz w kominie?

Edytowane przez QIM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Wczoraj rozpaliłem ponownie ok. 10kg węgla (Piast), na to 4 szczapki drewna twardego, i kilka sosnowych rozpałek. PG przy rozpaleniu miałem na kilka mm, może 3-5mm. PW z KPW otwarte ok. 1cm. Po ok. godzinie ba piecu 45 st. i podpiąłem miarkownik, ustawiłem na nieco ponad 50 st. PW delikatnie zmniejszyłem na ok. 0,7mm. I po nieco ponad 2 godzinach znowu sytuacja się powtórzyła przy odgazowywaniu. Kocioł tak jakby bardzo szybko "oddychał" przez klapkę PG, a w środki było piekło, tzn. jakby małe eksplozje spalanego gazu. Tym razem nie otwierałem drzwiczek, PW zmniejszyłem do może 3-4mm. Tylko nie pamiętam czy PG dałem mniej czy więcej, ale chyba ciut podkręciłem miarkownik, żeby więcej tlenu dostał i się ten gaz wypalił. Po kilkunastu minutach kocioł się uspokoił i już nie było problemów ale znowu trochę strachu się najadłem bo nie wiem czego się spodziewać w takiej sytuacji, jak jej zapobiegać i ew. jak z nią sobie radzić. Może od początku za dużo PW daje i się wszystko spala zbyt gwałtownie? Teraz chyba KPW wieje tam gdzie powinna, tzn. nad zasyp węgla po rozpaleniu. Przy mniejszym załadunku ok. 8kg tego nie zauważyłem. Dopiero przy ok. 10kg. ale być może to przypadek. Może temp. na dworze nie są takie żeby tyle pakować? Dom nagrzany i kocioł może nie ma co z tą energią zrobić? Nie mam bufora. Dziś ma przyjść czujnik czadu, bo boję się, że ran nie wyjdę z kotłowni.

 

tutaj krótki filmik na którym widać pracę klapki PG, Przez PW też myślę widać co nieco, że spala się gwałtownie. Dźwięk niestety nie oddaje tego ale kocioł wydaje dźwięki jak przy bardzo szybkim i krótkim oddychaniu.

 

http://youtu.be/b8gPi8IwbFk

 

Pozdrawiam

Edytowane przez wushu77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam... Posiadam piec Zębiec Wenus 21 kw, do tego sterownik St81 zpi i dmuchawa. W tym piecu nie ma zadnego otworu PW gdyz jak na forum zębca doczytalem konstruktorzy tego pieca stwierdzili ze nie jest to potrzebne w tych piecach. Podczas palenia w tamtym roku piec strasznie mi sie smolil oraz komin, przypuszczalem ze to wina komina ktory byl za nisko wymurowany. W tym roku podnioslem go ponad kalenice 50-60 cm i problem nie zniknal. Na dodatek z gornych drzwiczek czuc taki zapach spalenizny... Zadzwonilem do serwisu Zębca i po odwiedzinach serwisanta uslyszalem odp ze ten zapach wydziela sie z pieca poniewaz jest za maly ciag.... Piec nadal smoluje... Ostatnio podczas palenia mialem lekko uchylone drzwiczki na dole zeby caly czas dochodzilo powietrze i to w jakis sposob pomaga ale to sie nie sprawdza w 100% tez... Pytanko czy zamontowanie do tego pieca KPW cos pomoże ? I czy przejść na miarkownik ciągu ?

 

Mam ten kocioł tylko w wersji 15kw, zdecydowanie wyrzuc dmuchawę i załóż chociaż miarkownik regulusa, u mnie na dmuchawie też smoliło, do tego stałopalnośc była bardzo niska, Palisz od góry?? ile m2 grzejesz tym 21kw? ja mam 162m2 na 15kw i to jest dużo za dużo, dzis kupił bym 10kW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wushu77

 

Wg mnie powodujesz zbyt silne rozpalenie wkładu (co zwiastuje nieszczelność pieca od dołu lub kombinację dużej ilości PW wraz zbyt dużą ilość PG).

 

Po zamontowaniu kierownicy, zbyt dużej ilości rozpałki (postanowiłem przetestować patent -- szczelnie ułożyłem szczapy na węglu i na to mniejsze kawałki drewna -- z tego co pamiętam Ty tak rozpalasz?) i nadmiernym zapodaniu powietrza z PW (oraz naturalnie PG) zasyp niemiłosiernie się rozpalił (spaliny ~200sC) -- kocioł pracował jak prawdziwy parowóz przy prędkości 140kmh. Brzmiało to przeraźliwie -- musiałem go powoli zdusić i potem było już OK po wyregulowaniu PW (tak aby przy zamkniętym PG temperatura lekko opadała, w każdym razie nie rosła).

 

Rozpal to bez grubych szczap na palenisku, tylko małe kawałki, równomiernie rozłożone (tylko na środku większy kopiec) -- niech to się spokojnie rozpala na małej ilości PW/PG (naturalnie musisz pilnować aby nie zgasło -- sprawę masz ułatwioną, bo masz okienko). Jak już dojdziesz do tego, że będzie kontrola nad paleniem, zacznij zwiększać ilości powietrza (aby osiągnąć żądane temperatury). Naturalnie wcześniej zadbaj o szczelność od dołu (!).

 

PS Masz tam termometr spalin/czopucha?

 

PS2 Czujnik CO to podstawa. Ja mam jeszcze czujnik dymu.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Termometr spalin mam już zamówiony, ale dopiero w przyszłym tyg. może przyjdzie. Wiem, że temp. przy rozpalaniu są b.duże, bo słychać to i czuć również po czopuchu. Wydaje mi się, że miarkownik mogę mieć źle ustawiony. Muszę go ponownie skalibrować. Ostatnio robiłem to przy 60 st. ale w instrukcji jest również, że przy temp. poniżej 35 można ustawiać.

http://www.esbe.eu/pl/pl-pl/~/media/ESBE%20PIM_ESBE%20sync%20BR/Documents/Manual%20instructions/Anv_ATA200_98140410_utgA_lr.ashx

 

Defro ma kiszkowate umiejscowienie miarkownika bo z boku, i to też może sprawiać problem przy ustawianiu miarkownika i jego pracy. Ja mam takie ramię ale nie wiem czy to działą jak powinno. Popróbuję dziś z wolniejszym i łagodniejszym rozpaleniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniecznie spróbuj wolniej (mniej paliwa na rozpałce), oraz na małym PW/PG (max 5mm uchylenia). Jeśli zauważysz, że płomienie są za małe zacznij od dodawania PW. Jeśli otworzysz na maksa PW a nie przyniesie to skutku, skręć PW do stanu wyjściowego, dodaj nieco PG, potem znowu regulacja PW i tak dalej. Termometr się przyda, bo pozwala łatwo określić co się dzieje za wymiennikiem.

 

Patrzyłem na filmik, i rzeczywiście dosyć niefortunnie ten miarkownik jest. Spróbuj może przedłużyć przy klapce na bok ten wysięgnik do łańcuszka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł tak jakby bardzo szybko "oddychał" przez klapkę PG, a w środki było piekło, tzn. jakby małe eksplozje spalanego gazu. Tym razem nie otwierałem drzwiczek, PW zmniejszyłem do może 3-4mm. Tylko nie pamiętam czy PG dałem mniej czy więcej, ale chyba ciut podkręciłem miarkownik, żeby więcej tlenu dostał i się ten gaz wypalił. Po kilkunastu minutach kocioł się uspokoił i już nie było problemów ale znowu trochę strachu się najadłem bo nie wiem czego się spodziewać w takiej sytuacji, jak jej zapobiegać i ew. jak z nią sobie radzić. Może od początku za dużo PW daje i się wszystko spala zbyt gwałtownie? Pozdrawiam

 

Mam tak samo u siebie jak daję za dużo PW na początku. Chcę szybko "rozpalić" i ogrzać instalację do temp zadanej, daję grube kantówki drewna na węgiel i drobne patyki na górę. Jak drewno zbyt gwałtownie się rozpali to słychać takie impulsowe "oddychanie" kotła, klapka dolna drga tak jak u Ciebie, łańcuszek miarkownika się rusza. Pomaga zmniejszenie PW na klapce.

Mam długą KPW, nadmiar powietrza PW zbyt intensywnie dmucha w węgiel powodując jego szybsze gazowanie i rozpalanie zbyt dużej ilości zasypu na raz.

Spróbuj ustawiać PW "na słuch". Przystaw ucho do klapki PW. Przy nadmiarze PW słychać takie dmuchanie jak z lokomotywy, stopniowo zmniejszając PW ten dźwięk zaniknie, i trzeba wybrać właśnie ten moment. KPW nie będzie tak intensywnie dmuchać w zasyp i zdmuchiwać płomienie, tylko odpowiednio natleniać gaz i utrzymywać płomień nad zasypem.

 

QIM pod koniec palenia na ruszcie są spieki (szlaki) ale są bardzo kruche i nie ma ich dużo. To ze względu na wysoką temperaturę spalania węgla Marcel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Jestem tu nowy, ale od jakiegoś czasu śledzę forum, by jak najlepiej podejść do tematu palenia w kotle. Palenia ekonomicznego i ekologicznego. W kotłowni stoi Żywiec KDO 17 kW i ogrzewa 170 m2 starego, poniemieckiego domu. Instalacja c.o. grawitacyjna. Dom piętrowy, ocieplony styropianem póki co tylko od strony północnej. Poddasze nie jest ocieplone w ogóle. Kocioł pożera wszystko, nie gardzi również miałem. Ze względu na częste spiekanie się miału i zawieszanie w komorze opracowałem taką mieszankę: 2 wiaderka (10 litrowe) miału i jedno wiaderko zrębek drewnianych wymieszane z wodą. Na jeden zasyp pieca wchodzi połowa takiej mieszanki i przy obecnej pogodzie taki zasyp wystarcza na 12 godzin. Na piecu ustawione jest 46 stopni i to wystarcza by w pokojach było 22 stopnie.

Piec jest po kilku modyfikacjach i to dzięki temu forum. Komora spalania została zmniejszona poprzez wyłożenie jej szamotem, natomiast w wymienniku zastosowałem kierownice strug. Dodam tylko jeszcze, że podczas normalnej pracy komin "puszcza" śladowe ilości dymu. Patrząc z zewnątrz wygląda jakby wcale się nie paliło. Z racji palenia miału kocioł współpracuje z dmuchawą i sterownikiem SPR 10 od Boleckiego. W sterowniku włączony jest tryb samouczek, tzn czas przedmuchu dobierany jest poprzez analizę obciążenia kotła.

Czy ktoś z was pali miał od dołu i jakie są wasze spostrzeżenia na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam... Posiadam piec Zębiec Wenus 21 kw, do tego sterownik St81 zpi i dmuchawa. W tym piecu nie ma zadnego otworu PW gdyz jak na forum zębca doczytalem konstruktorzy tego pieca stwierdzili ze nie jest to potrzebne w tych piecach.

Przy dmuchawie nie ma otworów PW bo gdyby były to twoja rodzina mogła by się rano nie obudzić.

Pytanko czy zamontowanie do tego pieca KPW cos pomoże ? I czy przejść na miarkownik ciągu ?

 

Palisz od góry? Opisz jak i czym palisz. Wydaje mi się że paląc dmuchawą z dwustanowym sterownikiem kisisz opał dlatego otwieranie dolnych drzwiczek trochę pomaga.

Najpierw przejdź na miarkownik a póżniej kombinuj z KPW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Myślę, że teorię mam obcykaną, ale niestety nie mogę opanować mojego kotła:bash::bash::bash:

Wywaliłem dmuchawę, zainwestowałem w sterowanie SPR+MCI, zamówiłem oryginalne drzwiczki z klapka pod sterownik, przerobiłem instalację z zaworem 4D, zamontowałem KPW oraz RCK i nic.

Spalanie mam na poziomie 2kg/h.

Może w tym jest problem - zasilanie grzejników jest 55 stC (na kotle 55st C), powrót z grzejników i z podłogówką jest około 37st C. Czy to nie za mało?

Nie mogę podwyższyć temperatury na powrocie, chyba że przez podwyższenie jej na kotle (strata kominowa).

Myślę nad zamontowaniem pompy (czwartej) mieszającej kotłowej, tylko nie wiem czy wydłuży ona mi stałopalność.

instalacja.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Czy ktoś z was pali miał od dołu i jakie są wasze spostrzeżenia na ten temat?

DS

Ja, ale bez dmuchawy, w okresach przejściowych i tylko przepalam.

 

Ja robię to tak, rozpalam drewnem(takie po budowlane) tak 2/3 kotła na to z 2 kilo węgla na to deska i ok 8kg miału(taki najtańszy jaki był w okolicy) . Deska jest po to aby miał nie spadł od razu w palnik zagaszając go. Pali się tak bez dymie ok 6 godz. Później jeszcze ok 12 godzin trzyma 38-40*C na piecu ale pompy już nie działają, działa jedynie szczątkowa grawitacja na bojler i piętro.

 

Jak się sprawuje klapa krótkiego obiegu w KDO? szczelna jest? Dorobiłeś szamotowy palnik? Masz PW? Jak sprawuje się odpopielacz?

Zapraszam do wątku dla pieców dolnego spalania:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?195149-Ekonomiczne-spalanie-paliw-stałych/page77

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...