Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam

Pytanie do Goike, pisałeś że masz mały przekrój komina, możesz określić jaki, Ja mam wymurowany z cegły 12x24 i się zastanawiam czy po zainstalowaniu wkładu stal. owalny lub prostokątny da się palić takim dolniakiem jak np.twój. Generalnie paliłbym drewnem z dodatkiem węgla. Jaki piec na pal. stałe byłby zalecany do takiego komina. Pozdr

 

Ponieważ miałem mały przekrój (15,5x15,5) i do tego jeszcze radzono mi włożyć rurę (ile fi nie pamiętam) to był problem z doborem pieca. większość wymagała dużych przekrojów. Poradził mi Mały że Buderus będzie dobry i pociągnie na tym przekroju. Twierdził tak ponieważ mój komin był dosyć wysoki przez co miał dobry ciąg. Jak mierzyłem na oko to miał spokojnie ponad 7 metrów. I okazuje się że miał rację. Mały zwrócił mi uwagę na dwie rzeczy że przy tak małym przekroju stosowanie wszelkiego rodzaju dmuchaw jest niedobre, bo piec będzie się dusił. Po drugie kazał mi podnieść nieco komin tak aby wystawał poza kalenicę. Tak też zrobiłem i ciąg poprawił się znacznie. Tak naprawdę piec działa dobrze, komin ma odpowiedni ciąg (nie zakładałem żadnych strażaków ani daszków) jedynie przy rozpalaniu czasami kopci (ale to krótko). Jak złapie temperaturę to przy silnym wietrze musze nawet jeszcze przymykać na czopuchu. Staram się w miarę często czyścic piec i komin. Jak narazie nie ma problemu z użytkowaniem. Twój przekrój jest dużo większy więc moim zdaniem masz więcej opcji co do doboru pieca, chyba że masz słaby ciąg. Najlepiej poradzić się dobrego fachowca od tych spraw. Miałem to szczeście że trafiłem na Małego. Wielki szacun . Poradził mi nie tylko w kwestii pieca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam

To może i mi poradzicie, jak najlepiej palić w takim piecu jak poniżej?

 

Koks jest paliwem o krótkim płomieniu i jak słusznie zauważył kolega Pawelppp33 - źle się pali

w małej objętości. Twój kocioł nie jest konstrukcją do spalania koksu, tak więc mogą być z nim

problemy, może nawet gasnąć. Na rysunku który przedstawiłeś widać rusz i to odwrócone L

odbierające ciepło. Zajrzyj do kotła i napisz jak wygląda ruszt. Czy perforacja rusztu dochodzi tylko

do L, (patrząc od strony drzwiczek), a dalej to już lita płyta, czy przeciwnie.... cały rusz jest

z dziurkami (za L też). To ważna informacja, bez niej trudno mi się odnieść...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję :D, widzę że jesteś pasjonatem czystego spalania, oby to było zaraźliwe (z pożytkiem

dla wszystkich). Może w końcu dzieci przestaną malować " Mój domek" z kłębami dymu z komina. ;)

 

Jedyny problem jaki obserwuję w tym piecu to to że czasami pali się za dużo naraz zasypanego węgla.

Czasami żar dochodzi do połowy zasypu, co niewąpliwie pogarsza osiągi.

 

Powody dla których kocioł raz spala poprawnie a raz rozgrzewa za dużo węgla mogą być dwa,

ale z całą pewnością przyczyną nie jest tu komin.

 

1. Zwróć uwagę na temperaturę wody podczas rozpalania i czy nie jest tak, że raz woda jest jeszcze

ciepła (kiedy zasypujesz), a innym razem całkowicie wystygła. Zmierzam do tego, że na rozgrzanie

całego układu potrzeba dużo energii, łatwiej podgrzać z 40 do 50*C niż z 20-tu. Wtedy węgiel może

się przegrzewać (długi czas pracy na dużej mocy).

 

2. Silny wiatr. Chodzi o to że miarkowniki mechaniczne mają pewne opóźnienie, przy wielu cyklach

może się naskładać. Przy silnym podmuchu powstają straty, ale i bardzo wysokie temperatury.

Wtedy biały węgiel silnie rozgrzewa warstwę przez kontakt, ale i przez wielkie promieniowanie

podczerwone. Można się przed tym zabezpieczyć montując w ścianie kominowej regulator ciągu.

To taka klapka z ustawianym odważnikiem - przeciwwagą. proste urządzenie, bierze silne porywy

"na siebie", po prostu uchylając się zmniejsza ciąg. Kiedy wiatr słabnie, klapka domyka się i wszystko

wraca do normy. W ten sposób kocioł ma zapewnione stałe parametry odbierania spalin. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wysokość ponad 7m i mogę jeszcze wypuścić rurę.

 

Odradzałbym wystające rury (jako przedłużenie) gdyż taki system powoduje zamakanie kominów.

Spaliny niosą w sobie pewną ilość pary wodnej ( z samego paliwa ale i powstałej ze spalania), ta para

wędruje ciepłym kanałem kominowym i ulatuje do atmosfery. Kiedy założysz metalową rurę,

to podczas mrozów taka rura będzie silnie wychładzana ( to nie komin z cegły) i wychodząca para

trafiając na zimną powierzchnię blachy - momentalnie się na rurze wykropi – po prostu zacznie tam

kondensować. Ponieważ ten proces idzie nieprzerwanie, to znaczne ilości kondensatu zaczną

ściekać w dół. Kwaśną wodę przejmą cegły. One same kwasu specjalnie się nie boją, ale zaprawa

między cegłami już tak. W ciągu dwóch sezonów można sobie skutecznie zniszczyć komin....:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a, szewc bez butów chodzi, myślę że teraz będzie ok, to w sumie server googla:

http://lh4.ggpht.com/_J1qBTryRmvA/SSa29dzYT4I/AAAAAAAAAFo/sJIw_JrYx80/s144/pic%20slawex.jpg http://lh6.ggpht.com/_J1qBTryRmvA/SSa26LU_SAI/AAAAAAAAAFg/3m5a3Lk2Oh0/s144/przekroj_pieca.jpg

Sam siebie cytuję, ale co tam. Wydaje się że rysunki są widoczne, ale do brzegu:

na rysunku z przekrojem pieca widać pionowe elementy wymiennika - odpowiadając na swoje pytanie zadane parę postów temu dotyczące możliwości górnego spalania, dla potrzeb górnego spalania wystarczy zablokować szczelinę między pierwszą i drugą płytą wymiennika - patrząc od przodu. Wczoraj tak zrobiłem i o ile nie pomyliłem się w odczytach, czas spalania "wzorcowej" ilości węgla wzrósł o 50%.

Dodam, że mam piec z nadmuchem, jego włączenie poprawiło dynamikę spalania (temp ok 65 stopni), otwieranie popielnika początkowo wystarczało, lecz po 3 godzinach temp zaczęła spadać poniżej 50 stopni. Być może przyczyną jest to, ze otwierałem cały popielnik bo w drzwiach nie mam klapki.

Ograniczyłem ilość wtłaczanego powietrza przez zdławienie przepustnicy (przestawiłem ciężarek).

Jutro powtórzę test (dziś nie bo musiałbym otwierać okna)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiadając na swoje pytanie zadane parę postów temu do

 

Może tego nie zauważyłeś ale ja odpowiedziałem na twoje pytanie. :)

Odpowiedź jest na samym szczycie tej strony. Zablokowanie tej szczeliny musiało dać pozytywne

skutki, pisałem że zawsze tą blokadę możesz rozebrać (ale nie wierzyłem że ją rozbierzesz hehhee).

 

Otwieranie całych drzwiczek to nie to samo co otwieranie małej klapki (chodzi o różnicę w prędkości

powietrza oraz o wystudzanie paleniska) Ważne jest to... że po takich zmianach kocioł ma bardzo mały

apetyt na powietrze co zawsze dobrze robi ogólnej sprawności kotła (przy czystym spalaniu).

Myślę że prędzej czy później dorobisz sobie obie klapki, w dolnych i górnych drzwiczkach i będziesz

miał super wydajne źródło ciepła. Dmuchawy nie wyrzucaj... może ci się przydać do czegoś innego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico. Piszesz o wykrapianiu się pary wodnej na ścianach komina.

 

Powiedz proszę, czy nie popełniłem błędu w budowie, stawiając komin 11m wysoki, gdzie ostatnie 4 m komin przecjodzi przez nieogrzewane poddasze, czyli narażony jest na znaczne wychładzanie.

w temperaturze pokojowej stoi na dwóch kondygnacjach - parter i piętro.

 

czy tak długi komin nie bedzie sprzyjał wykraplaniu się?

 

czy brak kanalizacji spowoduje problemy w piwnicy?

 

komin shidla, kamienna rura w betonowych pustakach, bez wełny.

 

 

z piecem łączy się kolanem pod kątem ostrym.

 

i jeszcze jedno, termometr kładę na rurze wychodzącej z kotła do komina i pokazuje on temp. ok 120 st.

 

czy to nie za mamło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas spalania węgla powstaje stosunkowo mało wody (głównie z wodoru w nim zawartego),

ale ten węgiel może zawierać w sobie nawet 12 % wody. Pomijam już fakt że kupując 10 ton węgla,

faktycznie kupujesz 9 oraz tonę wody (w cenie węgla oczywiście). Istotne jest to, że ten m3 wody

musi przejść przez komin. :o Z drewnem jest jeszcze gorzej....

 

Widać zatem że kominy (w naszym klimacie) powinny być ocieplane aż do ujścia, czyli nad dachem

również. Moda przywieziona z Hiszpanii czy Portugalii na kominy wykonane z twardego zimnego

klinkieru - u nas jest szkodliwa, to jak plastykowe ciemne rynny na równiku. ;) Proponuję żebyś

sobie komin ocieplił na całej długości nad pomieszczeniami mieszkalnymi aż do ujścia. Tam gdzie

kanał przechodzi przez zamieszkane kondygnacje woda się nie wykropi na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiadając na swoje pytanie zadane parę postów temu do

 

Może tego nie zauważyłeś ale ja odpowiedziałem na twoje pytanie. :)

Odpowiedź jest na samym szczycie tej strony. Zablokowanie tej szczeliny musiało dać pozytywne

skutki, pisałem że zawsze tą blokadę możesz rozebrać (ale nie wierzyłem że ją rozbierzesz hehhee).

 

Otwieranie całych drzwiczek to nie to samo co otwieranie małej klapki (chodzi o różnicę w prędkości

powietrza oraz o wystudzanie paleniska) Ważne jest to... że po takich zmianach kocioł ma bardzo mały

apetyt na powietrze co zawsze dobrze robi ogólnej sprawności kotła (przy czystym spalaniu).

Myślę że prędzej czy później dorobisz sobie obie klapki, w dolnych i górnych drzwiczkach i będziesz

miał super wydajne źródło ciepła. Dmuchawy nie wyrzucaj... może ci się przydać do czegoś innego ;)

 

Dzięki, nie byłem pewien że to do mnie, bo nie mogłeś zobaczyć rysunków. Oczywiście naprowadziło mnie to zdanie z łatwiejszym przepływem powietrza.

 

sprawa górnych drzwi - wywierciłem otwór 5/4 cala (albo 1 cal, nie pamiętam) i włożyłem tam nypel i mufę i korek - korek oczywiście wykręcony - myślę że to wystarczy - działało mi wczoraj

 

dolne drzwi - wiedziałem "wewnętrznie" że otwarcie drzwi to nie to samo co otwarcie klapki - potrzebowałem tylko fachowego potwierdzenia. Może dziś mi się uda tą klapkę dorobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

To może i mi poradzicie, jak najlepiej palić w takim piecu jak poniżej?

 

Koks jest paliwem o krótkim płomieniu i jak słusznie zauważył kolega Pawelppp33 - źle się pali

w małej objętości. Twój kocioł nie jest konstrukcją do spalania koksu, tak więc mogą być z nim

problemy, może nawet gasnąć. Na rysunku który przedstawiłeś widać rusz i to odwrócone L

odbierające ciepło. Zajrzyj do kotła i napisz jak wygląda ruszt. Czy perforacja rusztu dochodzi tylko

do L, (patrząc od strony drzwiczek), a dalej to już lita płyta, czy przeciwnie.... cały rusz jest

z dziurkami (za L też). To ważna informacja, bez niej trudno mi się odnieść...

Ruszt jest z otworami na całości, od drzwiczek aż do tylnej ścianki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wysokość ponad 7m i mogę jeszcze wypuścić rurę.

 

Odradzałbym wystające rury (jako przedłużenie) gdyż taki system powoduje zamakanie kominów.

Spaliny niosą w sobie pewną ilość pary wodnej ( z samego paliwa ale i powstałej ze spalania), ta para

wędruje ciepłym kanałem kominowym i ulatuje do atmosfery. Kiedy założysz metalową rurę,

to podczas mrozów taka rura będzie silnie wychładzana ( to nie komin z cegły) i wychodząca para

trafiając na zimną powierzchnię blachy - momentalnie się na rurze wykropi – po prostu zacznie tam

kondensować. Ponieważ ten proces idzie nieprzerwanie, to znaczne ilości kondensatu zaczną

ściekać w dół. Kwaśną wodę przejmą cegły. One same kwasu specjalnie się nie boją, ale zaprawa

między cegłami już tak. W ciągu dwóch sezonów można sobie skutecznie zniszczyć komin....:(

 

Zgadzam się. Rura nie powinna wystawać, ale jak ktoś chce to wstawić można. Ja mam tak zrobione że rura kończy się równo z krawędzią części murowanej komina. Być może powinien komin być ocieplony. U mnie nie jest ale lepsze to że rura na całej długości otoczona jest cegłą niz jakby goła była wystawiona na niskie temperatury. Piec zimą chodzi non stop więc układ jest nagrzany cały czas i raczej znaczne skraplanie nie zachodzi. Wygaszam tylko raz na 2 tygodnie. Szybko czyszczę piec a raz na kilka miesięcy komin i odpalam znowu. Przez ten krótki czas ani woda w układzie ani komin nie zdąży nawet dobrze ostygnąć.

Jeżeli chodzi o to co napisałeś Last Rico odnośnie palenia się w moim piecu za dużej ilości zasypanego węgla to chyba masz rację że to wina wiatru. Czasamim jak dmuchnie to słyszę bez żadnego problemu hulające po piecu powietrze. Raczej już nic z tym nie mogę zrobić bo jak wstawię teraz to urządzenie do regulacji ciągu komina, skoro piec jest już połączony na dobre z kominem? Zresztą to że czasami pali się większa ilość wsypanego węgla nie ma, jak zauważyłem, jakiegoś istotnego wpływu na wielkość spalonego węgla w ciągu doby.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mogę uzyskać temperatury 55st (...)

 

Obecnie twój kocioł ma bardzo małą sprawność, nie wiem czy dojdzie do 50 %. Bierze się to stąd

że powietrze wpuszczane klapką w dolnych drzwiach (rysunek z lewej) zamiast natleniać opał -

nie chce się przeciskać przez węgiel. Powietrze zmyka szybko dołem popielnika i wylatuje zimne

do wymiennika..... wychładzając go niemiłosiernie. :( Kocioł musi bardzo dymić.

 

Żebyś miał coś z węgla ;) musisz dorobić drugą klapkę w górnych drzwiczkach i tam wpuścić

powietrze główne. Powinieneś sterować nim poprzez miarkownik mech. lub elektroniczny, inaczej

nie upilnujesz kotła. Powietrze dodatkowe niesterowane, lekko uchylona dolna klapka. Dodatkowo

koniecznie należy zablokować ten ślepy ruszt (czułem że taki jest, stąd było moje pytanie). Zrobisz

to wklejając ze dwie cienkie (20 mm) cegiełki szamotowe, oczywiście na zaprawę szamotową. Teraz

w kotle zrobi się coś w rodzaju palnika, wszystko co palne będzie musiało przejść przez ten palnik.

Kocioł nie będzie już wychładzany, przestanie dymić... i nareszcie zacznie grzać. :D

 

http://static.pokazywarka.pl/i/6202469/841913/dolny-kociol-6.jpg

Edytowane przez Last Rico
Rysunek zginął z serwera.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasamim jak dmuchnie to słyszę bez żadnego problemu hulające po piecu powietrze.

Raczej już nic z tym nie mogę zrobić bo jak wstawię teraz to urządzenie do regulacji

ciągu komina, skoro piec jest już połączony na dobre z kominem? Zresztą to że czasami

pali się większa ilość wsypanego węgla nie ma, jak zauważyłem, jakiegoś istotnego

wpływu na wielkość spalonego węgla w ciągu doby. Pozdrawiam

 

Jeśli mieszkasz na obszarze silnych i częstych wiatrów, to może by było warto jednak pomyśleć

nad tym regulatorem ciągu kominowego. To że kocioł masz już podłączony - w zasadzie w niczym

nie przeszkadza gdyż ten regulator montuje się wprost do komina powyżej rury z kotła. Trzeba

po prostu zrobić drugi otwór w ścianie i tam go osadzić. Silny wiatr jednak wypala opał, to taka

wielka darmowa dmuchawa. ;) Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem z zainteresowaniem cały temat i przyznam, że gdybym taką porcję przydatnych informacji znalazł kilka lat temu kotłownia i jej obsługa sprawiałaby dużo mniej problemów. Teraz pozostaje tylko wyciśnięcie z tego co mam jak najwięcej. A w kotłowni stoi taki piec:

 

http://www.klimosz.pl/u22.htm

 

Czy w takim piecu da się zastosować palenie od góry? O ile samo rozpalenie nie powinno chyba stanowić problemu bo dolna klapa jest wyposażona w miarkownik, to z dopalaniem może być mały problem. W górnych drzwiczkach jest otwór doprowadzający powietrze - na zdjęciu widać go jako pięciobok wycięty w drzwiczkach domykany obracanym kółkiem z wyciętym kawałkiem - coś jak w starych kuchniach węglowych. Standardowo odprowadzenie spalin umieszczone jest z tyłu komory spalania. W tym modelu odprowadzenie spalin jest tuż przy drzwiczkach. Są to dwa wycięcia z możliwością zmniejszenia otworu wstawianymi odlewami. Powietrze z górnych drzwiczek może mieć problem z dotarciem do węgla, bo po drodze jest wylot spalin. W sobote jak będzie troche więcej czasu spróbuje czy da się zastosować tu odmienny sposób palenia. Dodam, że aktualnie "pale" węglem, a obsługa pieca i efekty pozostawiają sporo do życzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LastRico dzięki za radę. Sprubuję tak zrobić jak piszesz.

A jeszcze dopytam o te miarkowniki, bo jak przeglądałem w necie to znalazłem tylko takie które wkręca się w płaszcz, nie bardzo chce mi się wiercić otwór w kotle a mam już otwór na termometr (nie jest on bezpośrednio zanurzony w wodzie więc mogę go bez problemu wyjąć), czy są jakieś miarkowniki z oddzielnym termometrem i częścią mechaniczną, tak żeby termometr wkręcić w istniejący otwór a mechanizm sterujący ustawić na kotle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LastRico według mnie wpuszczenie powietrza przez górne dzwiczka jak sugerujesz koledze maly spowoduje palenie się całego zładu węgla co zaprzeczy idei dolnego spalania. Czy masz jakieś doświadczenie dotyczące zatkania ruszt za pierwszą przegrodą, bo niektórzy twierdzą że to powietrze jest potrzebne do dopalenia gazów powstałych podczas spalania.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w takim piecu da się zastosować palenie od góry? O ile samo rozpalenie nie powinno chyba stanowić

problemu bo dolna klapa jest wyposażona w miarkownik, to z dopalaniem może być mały problem.

 

Masz całkiem dobry kocioł. :) Oczywiście będzie spalać od góry aż miło....

Trzeba przyznać że Klimosz jako jeden z niewielu rozrysował kocioł detalicznie i chwała mu za to

(plik.doc). Niepotrzebnie martwisz się że powietrze górne nie dotrze do węgla. Ono tam wcale nie

musi docierać. Ono ma dotleniać górne części gorących gazów, bez niego dużo sadzy uleci w komin

a tak płomienie które przelatują w pobliżu górnych drzwiczek dostaną dodatkowy tlen który zwiąże

się z lotnym węglem. Faktem jest że lepsze są otwory szersze a mało uchylone coś na kształt

szczeliny, ale i ten da radę. Żeliwne redukcje wyjmij z kotła, wydajność steruj tylko powietrzem

dolotowym czyli w twoim przypadku - klapka dolnych drzwiczek. Powodzenia. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy są jakieś miarkowniki z oddzielnym termometrem i częścią mechaniczną,

tak żeby termometr wkręcić w istniejący otwór a mechanizm sterujący ustawić na kotle?

 

Takich miarkowników ( zespolonych z termometrem) nie ma. Myślę tu o typowych miarkownikach

mechanicznych. Masz dwa sposoby na rozwiązanie problemu, albo kupisz sobie jakiś termometr

kontaktowy na gorącą rurę wychodzącą z kotła, albo zainstalujesz miarkownik elektromechaniczny.

Jak znajdę trochę więcej czasu, to namaluję coś dla ciebie oraz kolegi Mikrus64 który pyta:

"co by tu jeszcze usprawnić" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy masz jakieś doświadczenie dotyczące zatkania ruszt za pierwszą przegrodą, bo niektórzy

twierdzą że to powietrze jest potrzebne do dopalenia gazów powstałych podczas spalania.

Pozdrawiam

 

Nigdy nie rozpowszechniam niesprawdzonych przez siebie informacji. :) Jeśli czegoś nie wiem,

to wyraźnie to piszę - tak żeby każdy czytający widział. Nie chciałbym przecież nikogo wpuszczać

w niepotrzebne koszty czy przeróbki. Jeśli chodzi o kocioł kolegi Miol i o powietrze które proponuję

mu zadławić, to faktycznie (tak jak piszesz) jest ono potrzebne, ale jedynie do DOPALANIA gazów

zatem nie w takiej ilości - jak ma obecnie...

 

Aby móc czysto spalać, palenisko wymaga wysokiej temperatury Teraz kolega ma tam huragan który

skutecznie studzi wszystko to, co węgiel zdoła nagrzać. To jak zwierz który pożera swój własny ogon.

Kolega pisze że nie może uzyskać temperatury 55*C, no nie może bo to trochę tak jakbyś czajnik

stojący na gazie, wciąż polewał zimną wodą. Od dołu grzejesz... od góry studzisz.

 

Najlepszy wynik energetyczny otrzymuje się gdy powietrze przechodzi przez opal całym przekrojem

i zasila warstwę żaru. W tradycyjnym sposobie, przez zasyp węgla nie przechodzi czyste powietrze

ale gęsty dym...Po zmianach które zaproponowałem węgiel będzie spalany sukcesywnie i czysto

gdyż zasyp zimnego węgla będzie chłodzony powietrzem wpadającym przez regulowaną górną

klapkę tak więc "parowanie" ciepła w górę będzie znikome. Ciepło spalin zabierane ciągiem może się

przemieszczać jedynie tam gdzie powinno, czyli w kierunku pionowego kanału prowadzącego wprost

do poziomego wymiennika. Dolne powietrze jest tu potrzebne głównie na czas kiedy sterownik -

tę klapkę zamknie. Bez niej... kocioł wtedy zacząłby dymić. Pozdrawiam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...