goike 02.12.2008 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2008 Witam Pytanie do Goike, pisałeś że masz mały przekrój komina, możesz określić jaki, Ja mam wymurowany z cegły 12x24 i się zastanawiam czy po zainstalowaniu wkładu stal. owalny lub prostokątny da się palić takim dolniakiem jak np.twój. Generalnie paliłbym drewnem z dodatkiem węgla. Jaki piec na pal. stałe byłby zalecany do takiego komina. Pozdr Ponieważ miałem mały przekrój (15,5x15,5) i do tego jeszcze radzono mi włożyć rurę (ile fi nie pamiętam) to był problem z doborem pieca. większość wymagała dużych przekrojów. Poradził mi Mały że Buderus będzie dobry i pociągnie na tym przekroju. Twierdził tak ponieważ mój komin był dosyć wysoki przez co miał dobry ciąg. Jak mierzyłem na oko to miał spokojnie ponad 7 metrów. I okazuje się że miał rację. Mały zwrócił mi uwagę na dwie rzeczy że przy tak małym przekroju stosowanie wszelkiego rodzaju dmuchaw jest niedobre, bo piec będzie się dusił. Po drugie kazał mi podnieść nieco komin tak aby wystawał poza kalenicę. Tak też zrobiłem i ciąg poprawił się znacznie. Tak naprawdę piec działa dobrze, komin ma odpowiedni ciąg (nie zakładałem żadnych strażaków ani daszków) jedynie przy rozpalaniu czasami kopci (ale to krótko). Jak złapie temperaturę to przy silnym wietrze musze nawet jeszcze przymykać na czopuchu. Staram się w miarę często czyścic piec i komin. Jak narazie nie ma problemu z użytkowaniem. Twój przekrój jest dużo większy więc moim zdaniem masz więcej opcji co do doboru pieca, chyba że masz słaby ciąg. Najlepiej poradzić się dobrego fachowca od tych spraw. Miałem to szczeście że trafiłem na Małego. Wielki szacun . Poradził mi nie tylko w kwestii pieca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
raafi99 02.12.2008 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2008 To troche ulżło, że z tym kominem coś da się zainstalować, wysokość ponad 7m i mogę jeszcze wypuścić rurę. Dzięki za odp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 02.12.2008 23:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2008 Witam To może i mi poradzicie, jak najlepiej palić w takim piecu jak poniżej? Koks jest paliwem o krótkim płomieniu i jak słusznie zauważył kolega Pawelppp33 - źle się pali w małej objętości. Twój kocioł nie jest konstrukcją do spalania koksu, tak więc mogą być z nim problemy, może nawet gasnąć. Na rysunku który przedstawiłeś widać rusz i to odwrócone L odbierające ciepło. Zajrzyj do kotła i napisz jak wygląda ruszt. Czy perforacja rusztu dochodzi tylko do L, (patrząc od strony drzwiczek), a dalej to już lita płyta, czy przeciwnie.... cały rusz jest z dziurkami (za L też). To ważna informacja, bez niej trudno mi się odnieść... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 02.12.2008 23:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2008 Bardzo dziękuję , widzę że jesteś pasjonatem czystego spalania, oby to było zaraźliwe (z pożytkiem dla wszystkich). Może w końcu dzieci przestaną malować " Mój domek" z kłębami dymu z komina. Jedyny problem jaki obserwuję w tym piecu to to że czasami pali się za dużo naraz zasypanego węgla. Czasami żar dochodzi do połowy zasypu, co niewąpliwie pogarsza osiągi. Powody dla których kocioł raz spala poprawnie a raz rozgrzewa za dużo węgla mogą być dwa, ale z całą pewnością przyczyną nie jest tu komin. 1. Zwróć uwagę na temperaturę wody podczas rozpalania i czy nie jest tak, że raz woda jest jeszcze ciepła (kiedy zasypujesz), a innym razem całkowicie wystygła. Zmierzam do tego, że na rozgrzanie całego układu potrzeba dużo energii, łatwiej podgrzać z 40 do 50*C niż z 20-tu. Wtedy węgiel może się przegrzewać (długi czas pracy na dużej mocy). 2. Silny wiatr. Chodzi o to że miarkowniki mechaniczne mają pewne opóźnienie, przy wielu cyklach może się naskładać. Przy silnym podmuchu powstają straty, ale i bardzo wysokie temperatury. Wtedy biały węgiel silnie rozgrzewa warstwę przez kontakt, ale i przez wielkie promieniowanie podczerwone. Można się przed tym zabezpieczyć montując w ścianie kominowej regulator ciągu. To taka klapka z ustawianym odważnikiem - przeciwwagą. proste urządzenie, bierze silne porywy "na siebie", po prostu uchylając się zmniejsza ciąg. Kiedy wiatr słabnie, klapka domyka się i wszystko wraca do normy. W ten sposób kocioł ma zapewnione stałe parametry odbierania spalin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 02.12.2008 23:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2008 wysokość ponad 7m i mogę jeszcze wypuścić rurę. Odradzałbym wystające rury (jako przedłużenie) gdyż taki system powoduje zamakanie kominów. Spaliny niosą w sobie pewną ilość pary wodnej ( z samego paliwa ale i powstałej ze spalania), ta para wędruje ciepłym kanałem kominowym i ulatuje do atmosfery. Kiedy założysz metalową rurę, to podczas mrozów taka rura będzie silnie wychładzana ( to nie komin z cegły) i wychodząca para trafiając na zimną powierzchnię blachy - momentalnie się na rurze wykropi – po prostu zacznie tam kondensować. Ponieważ ten proces idzie nieprzerwanie, to znaczne ilości kondensatu zaczną ściekać w dół. Kwaśną wodę przejmą cegły. One same kwasu specjalnie się nie boją, ale zaprawa między cegłami już tak. W ciągu dwóch sezonów można sobie skutecznie zniszczyć komin.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ubek 03.12.2008 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2008 a, szewc bez butów chodzi, myślę że teraz będzie ok, to w sumie server googla: http://lh4.ggpht.com/_J1qBTryRmvA/SSa29dzYT4I/AAAAAAAAAFo/sJIw_JrYx80/s144/pic%20slawex.jpg http://lh6.ggpht.com/_J1qBTryRmvA/SSa26LU_SAI/AAAAAAAAAFg/3m5a3Lk2Oh0/s144/przekroj_pieca.jpg Sam siebie cytuję, ale co tam. Wydaje się że rysunki są widoczne, ale do brzegu: na rysunku z przekrojem pieca widać pionowe elementy wymiennika - odpowiadając na swoje pytanie zadane parę postów temu dotyczące możliwości górnego spalania, dla potrzeb górnego spalania wystarczy zablokować szczelinę między pierwszą i drugą płytą wymiennika - patrząc od przodu. Wczoraj tak zrobiłem i o ile nie pomyliłem się w odczytach, czas spalania "wzorcowej" ilości węgla wzrósł o 50%. Dodam, że mam piec z nadmuchem, jego włączenie poprawiło dynamikę spalania (temp ok 65 stopni), otwieranie popielnika początkowo wystarczało, lecz po 3 godzinach temp zaczęła spadać poniżej 50 stopni. Być może przyczyną jest to, ze otwierałem cały popielnik bo w drzwiach nie mam klapki. Ograniczyłem ilość wtłaczanego powietrza przez zdławienie przepustnicy (przestawiłem ciężarek). Jutro powtórzę test (dziś nie bo musiałbym otwierać okna) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 03.12.2008 09:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2008 odpowiadając na swoje pytanie zadane parę postów temu do Może tego nie zauważyłeś ale ja odpowiedziałem na twoje pytanie. Odpowiedź jest na samym szczycie tej strony. Zablokowanie tej szczeliny musiało dać pozytywne skutki, pisałem że zawsze tą blokadę możesz rozebrać (ale nie wierzyłem że ją rozbierzesz hehhee). Otwieranie całych drzwiczek to nie to samo co otwieranie małej klapki (chodzi o różnicę w prędkości powietrza oraz o wystudzanie paleniska) Ważne jest to... że po takich zmianach kocioł ma bardzo mały apetyt na powietrze co zawsze dobrze robi ogólnej sprawności kotła (przy czystym spalaniu). Myślę że prędzej czy później dorobisz sobie obie klapki, w dolnych i górnych drzwiczkach i będziesz miał super wydajne źródło ciepła. Dmuchawy nie wyrzucaj... może ci się przydać do czegoś innego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qwert 03.12.2008 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2008 Last Rico. Piszesz o wykrapianiu się pary wodnej na ścianach komina. Powiedz proszę, czy nie popełniłem błędu w budowie, stawiając komin 11m wysoki, gdzie ostatnie 4 m komin przecjodzi przez nieogrzewane poddasze, czyli narażony jest na znaczne wychładzanie.w temperaturze pokojowej stoi na dwóch kondygnacjach - parter i piętro. czy tak długi komin nie bedzie sprzyjał wykraplaniu się? czy brak kanalizacji spowoduje problemy w piwnicy? komin shidla, kamienna rura w betonowych pustakach, bez wełny. z piecem łączy się kolanem pod kątem ostrym. i jeszcze jedno, termometr kładę na rurze wychodzącej z kotła do komina i pokazuje on temp. ok 120 st. czy to nie za mamło? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 03.12.2008 09:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2008 Podczas spalania węgla powstaje stosunkowo mało wody (głównie z wodoru w nim zawartego), ale ten węgiel może zawierać w sobie nawet 12 % wody. Pomijam już fakt że kupując 10 ton węgla, faktycznie kupujesz 9 oraz tonę wody (w cenie węgla oczywiście). Istotne jest to, że ten m3 wody musi przejść przez komin. Z drewnem jest jeszcze gorzej.... Widać zatem że kominy (w naszym klimacie) powinny być ocieplane aż do ujścia, czyli nad dachem również. Moda przywieziona z Hiszpanii czy Portugalii na kominy wykonane z twardego zimnego klinkieru - u nas jest szkodliwa, to jak plastykowe ciemne rynny na równiku. Proponuję żebyś sobie komin ocieplił na całej długości nad pomieszczeniami mieszkalnymi aż do ujścia. Tam gdzie kanał przechodzi przez zamieszkane kondygnacje woda się nie wykropi na pewno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ubek 03.12.2008 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2008 odpowiadając na swoje pytanie zadane parę postów temu do Może tego nie zauważyłeś ale ja odpowiedziałem na twoje pytanie. Odpowiedź jest na samym szczycie tej strony. Zablokowanie tej szczeliny musiało dać pozytywne skutki, pisałem że zawsze tą blokadę możesz rozebrać (ale nie wierzyłem że ją rozbierzesz hehhee). Otwieranie całych drzwiczek to nie to samo co otwieranie małej klapki (chodzi o różnicę w prędkości powietrza oraz o wystudzanie paleniska) Ważne jest to... że po takich zmianach kocioł ma bardzo mały apetyt na powietrze co zawsze dobrze robi ogólnej sprawności kotła (przy czystym spalaniu). Myślę że prędzej czy później dorobisz sobie obie klapki, w dolnych i górnych drzwiczkach i będziesz miał super wydajne źródło ciepła. Dmuchawy nie wyrzucaj... może ci się przydać do czegoś innego Dzięki, nie byłem pewien że to do mnie, bo nie mogłeś zobaczyć rysunków. Oczywiście naprowadziło mnie to zdanie z łatwiejszym przepływem powietrza. sprawa górnych drzwi - wywierciłem otwór 5/4 cala (albo 1 cal, nie pamiętam) i włożyłem tam nypel i mufę i korek - korek oczywiście wykręcony - myślę że to wystarczy - działało mi wczoraj dolne drzwi - wiedziałem "wewnętrznie" że otwarcie drzwi to nie to samo co otwarcie klapki - potrzebowałem tylko fachowego potwierdzenia. Może dziś mi się uda tą klapkę dorobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miol 03.12.2008 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2008 Witam To może i mi poradzicie, jak najlepiej palić w takim piecu jak poniżej? Koks jest paliwem o krótkim płomieniu i jak słusznie zauważył kolega Pawelppp33 - źle się pali w małej objętości. Twój kocioł nie jest konstrukcją do spalania koksu, tak więc mogą być z nim problemy, może nawet gasnąć. Na rysunku który przedstawiłeś widać rusz i to odwrócone L odbierające ciepło. Zajrzyj do kotła i napisz jak wygląda ruszt. Czy perforacja rusztu dochodzi tylko do L, (patrząc od strony drzwiczek), a dalej to już lita płyta, czy przeciwnie.... cały rusz jest z dziurkami (za L też). To ważna informacja, bez niej trudno mi się odnieść... Ruszt jest z otworami na całości, od drzwiczek aż do tylnej ścianki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
goike 03.12.2008 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2008 wysokość ponad 7m i mogę jeszcze wypuścić rurę. Odradzałbym wystające rury (jako przedłużenie) gdyż taki system powoduje zamakanie kominów. Spaliny niosą w sobie pewną ilość pary wodnej ( z samego paliwa ale i powstałej ze spalania), ta para wędruje ciepłym kanałem kominowym i ulatuje do atmosfery. Kiedy założysz metalową rurę, to podczas mrozów taka rura będzie silnie wychładzana ( to nie komin z cegły) i wychodząca para trafiając na zimną powierzchnię blachy - momentalnie się na rurze wykropi – po prostu zacznie tam kondensować. Ponieważ ten proces idzie nieprzerwanie, to znaczne ilości kondensatu zaczną ściekać w dół. Kwaśną wodę przejmą cegły. One same kwasu specjalnie się nie boją, ale zaprawa między cegłami już tak. W ciągu dwóch sezonów można sobie skutecznie zniszczyć komin.... Zgadzam się. Rura nie powinna wystawać, ale jak ktoś chce to wstawić można. Ja mam tak zrobione że rura kończy się równo z krawędzią części murowanej komina. Być może powinien komin być ocieplony. U mnie nie jest ale lepsze to że rura na całej długości otoczona jest cegłą niz jakby goła była wystawiona na niskie temperatury. Piec zimą chodzi non stop więc układ jest nagrzany cały czas i raczej znaczne skraplanie nie zachodzi. Wygaszam tylko raz na 2 tygodnie. Szybko czyszczę piec a raz na kilka miesięcy komin i odpalam znowu. Przez ten krótki czas ani woda w układzie ani komin nie zdąży nawet dobrze ostygnąć. Jeżeli chodzi o to co napisałeś Last Rico odnośnie palenia się w moim piecu za dużej ilości zasypanego węgla to chyba masz rację że to wina wiatru. Czasamim jak dmuchnie to słyszę bez żadnego problemu hulające po piecu powietrze. Raczej już nic z tym nie mogę zrobić bo jak wstawię teraz to urządzenie do regulacji ciągu komina, skoro piec jest już połączony na dobre z kominem? Zresztą to że czasami pali się większa ilość wsypanego węgla nie ma, jak zauważyłem, jakiegoś istotnego wpływu na wielkość spalonego węgla w ciągu doby. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 03.12.2008 22:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2008 (edytowane) nie mogę uzyskać temperatury 55st (...) Obecnie twój kocioł ma bardzo małą sprawność, nie wiem czy dojdzie do 50 %. Bierze się to stąd że powietrze wpuszczane klapką w dolnych drzwiach (rysunek z lewej) zamiast natleniać opał - nie chce się przeciskać przez węgiel. Powietrze zmyka szybko dołem popielnika i wylatuje zimne do wymiennika..... wychładzając go niemiłosiernie. Kocioł musi bardzo dymić. Żebyś miał coś z węgla musisz dorobić drugą klapkę w górnych drzwiczkach i tam wpuścić powietrze główne. Powinieneś sterować nim poprzez miarkownik mech. lub elektroniczny, inaczej nie upilnujesz kotła. Powietrze dodatkowe niesterowane, lekko uchylona dolna klapka. Dodatkowo koniecznie należy zablokować ten ślepy ruszt (czułem że taki jest, stąd było moje pytanie). Zrobisz to wklejając ze dwie cienkie (20 mm) cegiełki szamotowe, oczywiście na zaprawę szamotową. Teraz w kotle zrobi się coś w rodzaju palnika, wszystko co palne będzie musiało przejść przez ten palnik. Kocioł nie będzie już wychładzany, przestanie dymić... i nareszcie zacznie grzać. http://static.pokazywarka.pl/i/6202469/841913/dolny-kociol-6.jpg Edytowane 15 Grudnia 2015 przez Last Rico Rysunek zginął z serwera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 03.12.2008 22:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2008 Czasamim jak dmuchnie to słyszę bez żadnego problemu hulające po piecu powietrze. Raczej już nic z tym nie mogę zrobić bo jak wstawię teraz to urządzenie do regulacji ciągu komina, skoro piec jest już połączony na dobre z kominem? Zresztą to że czasami pali się większa ilość wsypanego węgla nie ma, jak zauważyłem, jakiegoś istotnego wpływu na wielkość spalonego węgla w ciągu doby. Pozdrawiam Jeśli mieszkasz na obszarze silnych i częstych wiatrów, to może by było warto jednak pomyśleć nad tym regulatorem ciągu kominowego. To że kocioł masz już podłączony - w zasadzie w niczym nie przeszkadza gdyż ten regulator montuje się wprost do komina powyżej rury z kotła. Trzeba po prostu zrobić drugi otwór w ścianie i tam go osadzić. Silny wiatr jednak wypala opał, to taka wielka darmowa dmuchawa. Pozdrowienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Valar 04.12.2008 00:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2008 Przeczytałem z zainteresowaniem cały temat i przyznam, że gdybym taką porcję przydatnych informacji znalazł kilka lat temu kotłownia i jej obsługa sprawiałaby dużo mniej problemów. Teraz pozostaje tylko wyciśnięcie z tego co mam jak najwięcej. A w kotłowni stoi taki piec: http://www.klimosz.pl/u22.htm Czy w takim piecu da się zastosować palenie od góry? O ile samo rozpalenie nie powinno chyba stanowić problemu bo dolna klapa jest wyposażona w miarkownik, to z dopalaniem może być mały problem. W górnych drzwiczkach jest otwór doprowadzający powietrze - na zdjęciu widać go jako pięciobok wycięty w drzwiczkach domykany obracanym kółkiem z wyciętym kawałkiem - coś jak w starych kuchniach węglowych. Standardowo odprowadzenie spalin umieszczone jest z tyłu komory spalania. W tym modelu odprowadzenie spalin jest tuż przy drzwiczkach. Są to dwa wycięcia z możliwością zmniejszenia otworu wstawianymi odlewami. Powietrze z górnych drzwiczek może mieć problem z dotarciem do węgla, bo po drodze jest wylot spalin. W sobote jak będzie troche więcej czasu spróbuje czy da się zastosować tu odmienny sposób palenia. Dodam, że aktualnie "pale" węglem, a obsługa pieca i efekty pozostawiają sporo do życzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miol 04.12.2008 05:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2008 LastRico dzięki za radę. Sprubuję tak zrobić jak piszesz.A jeszcze dopytam o te miarkowniki, bo jak przeglądałem w necie to znalazłem tylko takie które wkręca się w płaszcz, nie bardzo chce mi się wiercić otwór w kotle a mam już otwór na termometr (nie jest on bezpośrednio zanurzony w wodzie więc mogę go bez problemu wyjąć), czy są jakieś miarkowniki z oddzielnym termometrem i częścią mechaniczną, tak żeby termometr wkręcić w istniejący otwór a mechanizm sterujący ustawić na kotle? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelppp33 04.12.2008 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2008 LastRico według mnie wpuszczenie powietrza przez górne dzwiczka jak sugerujesz koledze maly spowoduje palenie się całego zładu węgla co zaprzeczy idei dolnego spalania. Czy masz jakieś doświadczenie dotyczące zatkania ruszt za pierwszą przegrodą, bo niektórzy twierdzą że to powietrze jest potrzebne do dopalenia gazów powstałych podczas spalania.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 04.12.2008 08:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2008 Czy w takim piecu da się zastosować palenie od góry? O ile samo rozpalenie nie powinno chyba stanowić problemu bo dolna klapa jest wyposażona w miarkownik, to z dopalaniem może być mały problem. Masz całkiem dobry kocioł. Oczywiście będzie spalać od góry aż miło.... Trzeba przyznać że Klimosz jako jeden z niewielu rozrysował kocioł detalicznie i chwała mu za to (plik.doc). Niepotrzebnie martwisz się że powietrze górne nie dotrze do węgla. Ono tam wcale nie musi docierać. Ono ma dotleniać górne części gorących gazów, bez niego dużo sadzy uleci w komin a tak płomienie które przelatują w pobliżu górnych drzwiczek dostaną dodatkowy tlen który zwiąże się z lotnym węglem. Faktem jest że lepsze są otwory szersze a mało uchylone coś na kształt szczeliny, ale i ten da radę. Żeliwne redukcje wyjmij z kotła, wydajność steruj tylko powietrzem dolotowym czyli w twoim przypadku - klapka dolnych drzwiczek. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 04.12.2008 08:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2008 czy są jakieś miarkowniki z oddzielnym termometrem i częścią mechaniczną, tak żeby termometr wkręcić w istniejący otwór a mechanizm sterujący ustawić na kotle? Takich miarkowników ( zespolonych z termometrem) nie ma. Myślę tu o typowych miarkownikach mechanicznych. Masz dwa sposoby na rozwiązanie problemu, albo kupisz sobie jakiś termometr kontaktowy na gorącą rurę wychodzącą z kotła, albo zainstalujesz miarkownik elektromechaniczny. Jak znajdę trochę więcej czasu, to namaluję coś dla ciebie oraz kolegi Mikrus64 który pyta: "co by tu jeszcze usprawnić" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 04.12.2008 08:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2008 Czy masz jakieś doświadczenie dotyczące zatkania ruszt za pierwszą przegrodą, bo niektórzy twierdzą że to powietrze jest potrzebne do dopalenia gazów powstałych podczas spalania. Pozdrawiam Nigdy nie rozpowszechniam niesprawdzonych przez siebie informacji. Jeśli czegoś nie wiem, to wyraźnie to piszę - tak żeby każdy czytający widział. Nie chciałbym przecież nikogo wpuszczać w niepotrzebne koszty czy przeróbki. Jeśli chodzi o kocioł kolegi Miol i o powietrze które proponuję mu zadławić, to faktycznie (tak jak piszesz) jest ono potrzebne, ale jedynie do DOPALANIA gazów zatem nie w takiej ilości - jak ma obecnie... Aby móc czysto spalać, palenisko wymaga wysokiej temperatury Teraz kolega ma tam huragan który skutecznie studzi wszystko to, co węgiel zdoła nagrzać. To jak zwierz który pożera swój własny ogon. Kolega pisze że nie może uzyskać temperatury 55*C, no nie może bo to trochę tak jakbyś czajnik stojący na gazie, wciąż polewał zimną wodą. Od dołu grzejesz... od góry studzisz. Najlepszy wynik energetyczny otrzymuje się gdy powietrze przechodzi przez opal całym przekrojem i zasila warstwę żaru. W tradycyjnym sposobie, przez zasyp węgla nie przechodzi czyste powietrze ale gęsty dym...Po zmianach które zaproponowałem węgiel będzie spalany sukcesywnie i czysto gdyż zasyp zimnego węgla będzie chłodzony powietrzem wpadającym przez regulowaną górną klapkę tak więc "parowanie" ciepła w górę będzie znikome. Ciepło spalin zabierane ciągiem może się przemieszczać jedynie tam gdzie powinno, czyli w kierunku pionowego kanału prowadzącego wprost do poziomego wymiennika. Dolne powietrze jest tu potrzebne głównie na czas kiedy sterownik - tę klapkę zamknie. Bez niej... kocioł wtedy zacząłby dymić. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.