Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Pytam, bo wiem jak wygląda s6wc 13kw i komora załadowcza mała nie jest, więc jeżeli ogrzewa tym 60m2 to piec jest kosmicznie przewymiarowany i wcale to co pisze to nie jest dobry wynik.

 

tak jak mówiłem po zasypie do pełna a weszło 18 kg zapalone od góry o gdz, 16 w niedzielę , właśnie teraz czyli następnego dnia w poniedziałek o 19 , sterownik wyłączył pompę wody ustawiona na 39 st, grzejniki jeszcze lekko gorące , i tak by było to zrozumiałe paliło się ok, 27 h - zaznaczam do piwnicy nie zaglądam wogóle , i takie cykle mam powielane każdorazowo, dla tych co nie czytali poprzednich postów, mieszkanie 60 m, 1 piętro okna ciepłe , bubynek ocieplony, piec w piwnicy ogniwo 13 KW z markownikiem - bez kierownicy , jedynie otwarta szczelinka na wyczucie w dzwiach zasypowych i to wystarczy doskonale , miarkownik ustawiony na ok 57 st, / piszecie przewymiarowany piec - niech będzie ale efekt praktyczny się liczy a nie teoria, po 2 gie piec kupiony 9 lat temu wtedy ogniwo nie miało mniejszych obecne 9 KW dostępne , ja palę mojej mamie , jest w podeszłym wieku , ojciec zmarł niemal rok temu , z racji że mieszkam w tym samym mieście ale osobno, doszedłem z konieczności i własnej wygody cykle palenia by nie męczyły mnie i nie robiły niewolnika pieca, na piecu ok, 60 st,, przez cały cykl palenia w domu 0d 24 do 22 stopni w pomieszczeniach mniejszym cieplej, / jak za ciepło- wietrzymy po to są okna prawda ? palę co 2gi dzień, pełny zasyp 18kg , co daje wynik na 1 h = 0,67 kg węgla , w PL mamy ok, 160 dni grzewczych od listopada do końca marca , bywa że dłużej ale, żadko kiedy, 160 dni dzielimy na 2 - /bo przy 27 h procesu palenia wystarcza na palenie co 2 gi dzień / daje nam 80 x zasyp po 18 kg co daje = ok, 1,450 kg węgla /drobny orzech tona 750 zł co daje wynik = 1,100 zł za ogres grzewczy, By osiągnąc dobre wyniki spalania wystarczy kupić odpowiednio dobry piec , a jaki jest ich wiele o klasie energetycznej A , oraz B są i C i gorsze, i w takowych nie pomogą , kierownice , złote felgi , ani inne wynalazki, Teraz na koniec nie pisze tego by się przechwalać a uświadomić że można dobrze palić ekonomicznie, czysto i przedewszystkim wygodnie , po przeczytaniu tu wielu postów, od takzwanych złotych rączek, wstawię niebawem kilka fotek pieca , osprzętu , paleniska wodnego o jakie tu ganicie - u mnie się sprawdza jak widac, na drzwiczkach jest tak czysto spalane że przy dmuchnięciu lekki nalot sam odpada sadzy ZERO ,,,, Pozdrawiam i życze lekkiej zimy,,, No i zapomniałem dodac, ze opr, dobrego pieca do dobrego spalania potrzebny jest dobry opał, a czym wielu z was zapomina, a potem narzeka, od listopada do kwietnia,,,

Edytowane przez paczka662
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

--> grabpa58

 

Coś będę musiał pomyśleć na miarę możliwości i umiejętności. Najwyżej się jeszcze zwrócę z pytaniem.

Dziękuję Panu i Myjk za porady. Są nieocenione.

 

Co do zawirowywaczy, to zapomniałem napisać, że posiadam; były już w pakiecie z kotłem - 3 sztuki.

 

ae22b9df83ac496fabad720b6507e475.jpg

 

Mam jeszcze pytanie, jak w teorii powinna się odbywać "książkowa" faza odgazowywania. Na jakich ustawieniach kotła?

 

Czy PG powinno być zamknięte, a PW uchylone na np. 1mm? A co z miarkownikiem. Czy zadaję się jakąś temperaturę wody? A może regulacja odbywa się tylko za pomocą PW?

 

Już mam mętlik w głowie....

 

Może opisze Pan, jak to wygląda na przykładzie pańskiego kotła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczcie. Narysowałem taki schemat jak przepływa powietrze wtórne w tym kotle. Jak widać, powietrze kieruję się tutaj początkowo w dół. Może to wystarczy, czy jednak spróbować, mimo wszystko zamontować tę półokrągłą blachę?

 

Tylko pozornie tak to wygląda i działa dobrze tylko przy pełnym zasypie (przyjrzyj się też, bo podejrzewam że bokami w wyższej partii drzwiczek powietrze też wyłazi -- tak jest w Zębcach). Pamietaj, że z dołu masz podawane powietrze, spaliny są gorące i po wypaleniu dziury w przodzie zasypu (to jeden z Twoich problemów) PW ulatuje swobodnie w komin, a poniżej zbierają się gazy i piec zaczyna fukać. Wg mnie masz prostą sprawę aby dorobić tam małą KPW i skierować powietrze prosto w środek zasypu.

 

Tu mnie zaskoczyłeś. I gdzie szukać ujścia tego lewego powietrza. Albo inaczej. Jak zaślepić wlot? Na ślepo wpychać wełnę od spodu, gdzie da radę, czy szukać jakiegoś konkretnego miejsca?

Jeszcze wielu będzie zdziwionych tym faktem. ;) Temat wypłynął stosunkowo niedawno. Musisz ściągnąć boczne ścianki i wtedy pokombinować. Ja na początku używałem nakrętek od napojów gazowanych (typu hóp cóla), wkleja się je na silikon techniczny (czerwony). Pamiętaj jednak, że masz niezbadany kocioł pod tym kątem -- być może jest tam szczelny. Sprawdzić jednak trzeba. Inna sprawa, jeśli nie masz zamiaru poprawiać PW, to nie ma większego sensu tego poprawiać.

 

Cegły są ułożone, z tyłu zasypu. Nie otaczają zasypu. A węgla wsypuję tyle, że jego wysokość, równa jest wysokości szamotu.

Czyli w porządku. Problemem jest źle podane PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wushu 77

 

Mamy podobne jak nie identyczne piece ja też z nim walczę .

Pod pierwszym wymiennikiem powiesiłem pólkę z żeliwa w odleglości około 7cm w dół kpw 20cm zagieta metodą prób i błędów pw na ucho i oko .

 

Miarkownik mam regulusa ale kiepsko działa potrafi się zawiesic dlatego wymieniam na unister .

 

Zdięcia mogę zrobić i wysłać na twój tel.

 

Kontakt do mnie 666223669 moze razem coś wymyslimy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytanie, jak w teorii powinna się odbywać "książkowa" faza odgazowywania. Na jakich ustawieniach kotła?

 

Czy PG powinno być zamknięte, a PW uchylone na np. 1mm? A co z miarkownikiem. Czy zadaję się jakąś temperaturę wody? A może regulacja odbywa się tylko za pomocą PW?

 

Idealna, książkowa faza odgazowywania powinna wyglądać tak, że gazy powinny być dopalane przez KPW przy zamkniętej klapie PG. Klapa PG powinna się otwierać tylko co jakiś czas aby dostarczyć świeżą nową porcję gazowanego węgla. Po otwarciu PG, żar odgazowywanego węgla przemieszcza się stopniowo w dół (w stronę dostarczanego tlenu) powodując uaktywnienie "następnej" warstwy węgla do odgazowywania.

 

...w praktyce różnie to z tym bywa. Ważna jest szczelność klapy PG i dolnej części kotła. Problem z odgazowywaniem pojawia się też przy bardzo silnie gazujących węglach (Marcel, Wujek) gdzie czasem dochodzi do fukania po zamknięciu PG. Za dużo gazu "na raz" do spalenia i sama KPW sobie może nie poradzić. Po za tym zaraz po odcięciu PG, dym może zalegać pod zasypem, jest cięzszy od powietrza i może nie być "zebrany" przez KPW i dopalony. Gwałtowne sterowanie dwustanowe "zerojedynkowe" też temu nie pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

---> Myjk

napisz jak obecnie wygląda Twoja faza....:cool: odgazowywania węgla, bo miałeś wcześniej wybuchy przez popielnik i fukania. Zmniejszyłeś PW, dorobiłeś KPW, ale czy to wszystko? Jak wygląda sterowanie PG, czy jest w zasadzie cały czas otwarte podczas gazowania, czy zamyka się w tej fazie? Ręcznie ustawiasz PG przy rozpalaniu, po jakim czasie podpinasz miarkownik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Do kol.paczka662:

po naukach uzyskanych dzięki LR i innych kolegów zająłem się trochę problemami ogrzewania.

Cieszę się,że kol jest tak super zadowolony!!! Jednak moje doświadczenia w tym zakresie są troszkę inne.

Uważam ,że u Ciebie kisi się opał, a Twój kociołek pracuje ze sprawnością rzędu 30 % !!!

a to moje przemyślenia: Twój dom/mieszkanie/ aktualnie potrzebuje ok 30 kWh ciepła na dobę. wynik ten jest z "kalkulatora"

ogrzewania , których wiele jest dostępnych na różnych forach. Wsad węgla /16kg na dobę/ to rząd 120 kWh.!

rozumiem,że chyba jest trudno ogrzewać tak mały lokal kotłem na węgiel. tak więc 75 % energii zawartej w węgku ucieka u Ciebie przez komin;

również niespalone gazy, które zatruwają powietrze !!!

I tu chciałbym zasiać niepokój w Twoją głowę. Nawet gdyby teoria była błędna o 50% z praktyką, to i tak masz duuuuużo do poprawienia !!!

Jestem pewien,że mógłbyś spalać zdecydowanie"czyściej" swój opał, ale ponieważ tego nie widać, to będzie trudno Tobie może zrozumieć.

Mam też kolegę, który był super zadowolony z pracy pompy ciepła w swoim domu.

Ale tylko do chwili , gdy założyliśmy ciepłomierz do instalacji...i musiał dużo rzeczy pozmieniać, ale dzięki wiedzy z forum o ogrzewaniu jest teraz naprawdę

świadomy i zadowolony z tego co teraz ma. Życzę tego również Tobie.

Pozdrawiam.

P.S: Nie masz się czym /w zasadzie chwalić, bo osiągi wielu kolegów a forum są ze 2 X !!! lepsze i nie zatruwają tak naszego świata!

Edytowane przez Dorecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

---> Myjk

napisz jak obecnie wygląda Twoja faza....:cool: odgazowywania węgla, bo miałeś wcześniej wybuchy przez popielnik i fukania. Zmniejszyłeś PW, dorobiłeś KPW, ale czy to wszystko? Jak wygląda sterowanie PG, czy jest w zasadzie cały czas otwarte podczas gazowania, czy zamyka się w tej fazie? Ręcznie ustawiasz PG przy rozpalaniu, po jakim czasie podpinasz miarkownik?

Czy zmniejszyłem PW to ciężko stwierdzić ;) ponieważ po wymianie blachy na KPW ustawiałem poziom PW na nowo. Od momentu instalacji kierownicy nie było fukania a tym bardziej wybuchów. Eksplozje były tylko przy zainstalowanej blasze, bo tak jak u BorzY, dochodziło do wentylacji komina z pominięciem spalania gazów. Zatem sama instalacja kierownicy załatwiła problem wybuchów. Pozostała kwestia odpowiedniej regulacji (nadmierna ilość zbytnio rozpalała mi zasyp -- tworzył się krater), obecnie jest tak ustawione, że po zamknięciu PG temperatura spalin powoli, acz sukesywnie opada (nawet gdy piec jest mocno rozpędzony). Klapka PG zamyka się do czasu spadku temperatury -- czyli prawidłowo z tego co piszesz. Faza ;) gazowania trwa to około 5-6h. Już nad tym ubolewałem, że muszę przy rozpalaniu podawać mało PG inaczej strasznie mocno się rozpala i piekielnie kopci z komina. W związku z tym nie mogę palić na miarkowniku od początku do końca. Po około godzinie od rozpalenia muszę wrócić do kotłowni i podpiąć miarkownik.

 

Ale jest jeszcze coś odnośnie kopcenia i "smolenia" kotła. Wygląda na to, że jednak palę mokrym węglem. Po wczorajszych roztopach i opadach dzisiaj w zsypie węgla do piwnicy znalazłem błoto z miału (pyłu?) węglowego, zaś łopatą wygarnąłem ewidentnie mokry węgiel. :(

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

--> grabpa58

 

Co do zawirowywaczy, to zapomniałem napisać, że posiadam; były już w pakiecie z kotłem - 3 sztuki.

 

[ATTACH=CONFIG]229294[/ATTACH]

 

Panocki a te zawirowywacze, sam mam dwa, mogą sobie siedzieć w wymienniku? Kominiarz mi gadał, że one służą do zmniejszenia cugu w ciężką zimę by nie wywiewało wszystkiego kanałem spalinowym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybkie pytanie: zasilanie grzejników 50*, powrót wraz z podłogówką 35*, czy to nie za bardzo wychładza wodę?

Czy zastosowanie na powrocie za zaworem 4D pompy wilo "PK" rozwiąże problem powrotu?

 

Nie bo podłogówka i tak go wychłodzi. Spróbuj na tym forum zadać pytanie tam są fachowcy od instalacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak wiec wyglada ze dzisiaj sie udalo,, zasypalem sam wegiel (bez flotu), i pali sie ladnie, na miarkowniku 55st, woda ma na piecu troszke ponad 60,, teraz pali sie ledwo ze co, delikatny niebieskie plomien,, nie zatykalem rusztu pionowego i pali sie ladnie od gory. Jak ma konkretnie wygladac ta druga faza dopalania, bo mi czasami sie wydaje ze to sie pozniej tylko zarzy, lub plomine jest niewidoczny, a po otwarciu drzwiczek pojawia sie wiekszy..

 

posiadam jednak troche wiekszy piec niz myslalem, jest to viadrus ale 5 czlonowego, tak wiec 9-30kW wg katalogu, wg innstrukcji moc nominalna na weglu to 22,5kW, a minimalna 11kW, ogrzewam nim okolo 150m2, komin systemowy, 10m,,

zastanawiam sie czy nie jest ten kociol troche za duzy,

 

dzsiaj odkrywlem kolejna interesujaca rzecz, mianowicie, okazalo sie ze stary komin (ktory sie pare lat temu zapalil), nie zostal zatkany, tak wiec obok nowego, jest ten stary i wysysa powietrze,, wydaje mi sie ze musze to zatkac :(

 

dodatkowo wczesniej zostawalo mi gdzies z pol, moze 3/4 wiadra koksu z tego wegla zmieszango z flotem, pomimo ze sie zarzyl to temp spadala, po godznie go wycigalem, jak tem na piecu spadla do 40st,,, zobaczymy jak dzisiaj sie to dopali

 

ale gdyby to znow sie niedopalilo, to rozumiem wyciagac zanim tem zacznie spadac i pozenej ewentualnie wrzucic na gore swierzego wegla do rozplaki ?

Edytowane przez p14c3k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odp, do kolegi Dorecki ; kolego kisi - nie kisi , a dla obecnego tu forum piec w jakim palę może miec sprawność na poziomie 10 % Wiesz nie martwie się czy mi ciepło ucieka przez komin , bo napewno , nie uciakają mi pieniądze, nie opowiadaj głupot że za mniej jak 1,100 zł mozna ogrzac przez cały sezon lokum, Co do gazów jak i nieczystości ulatniajacych się z komina to w okilocy a jest ich sporo , mój komin jakby na piec gazowy pracuje , a nie węglowy także głowa mnie o to tez nie boli, No a tak na koniec , Nic mi nie fuka jak Tym co maja złote kierownice , miarkownika nie odpinam do rozpalania ani procesu gazowania, nie biegam do piwnicy wogóle , a świadczy to o tym ze mam szczelny piec i poprawnie sterowany od poczatku do końca procesu palenia ,,i nie ja pilnuje pieca a robi to za mnie natura , bo mieszkam ok kilometr dalej , niż tam gdzie jest palone, a na koniec dodam że w tym tez budynku, 2 osoby z 2ch lokali zrobiły wsp, kotłowinię i palac w piecu z podajnikiem, spalaja za sezon ,,,, UWAGA 5,500 kg węgla na 2 lokale identyczne jak mój jeden, czyli na jeden lokal wychodzi im = po 2,750 kg zatem o wynik się tez nie martwię, a najlepszy być nie mam zamiaru, ale uważam ze stabilnośc palenia w czasie ponad 26 h i zero nadzoru kotłowni oraz wydanie nie więcej jak 1,100 zł na okres grzewczy jest znakomitym wynikiem, jakiego tez innym palacym stałym paliwem życzę, Edytowane przez paczka662
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20-11-2013

witam, posiadam piec goniwo S6WC 14 KW ,..., palone do tej pory tradycyjnie czyli od dołu, /opał 60% koks 40% groszek , czy lepiej pozostać przy tradycyjnym paleniu dolnym... ładuję ok 3/4 pieca i nie zaglądam tam już wogóle przy rozpaleniu np, o godz, 15, mam rano jeszcze ciepłe grzejniki, ok, godzi 7 , ale o ile ma górne palenie przynieść poprawę skuteczności.

Godz. 15:00 do 7:00 – 16 godz.

20-11-2013

; latem komin został naprawiony a wcześniej został zakupiony koks by mniej przy paleniu było smrodu, a ze teraz i komin dobry i piwnica pełna koksu , to trzeba go spalić, a że ciekaw jestem czy palenie koksu od góry tez jest możliwe i czy daje wymierne efekty, to i sie tu podpytuję tych co moze juz to spraktykowali ,,

Hmm smród i problem z kominem

22-11-2013

rozpaliłem w piecu ok,godzi 13, zasypane 3/4 zasypu rozpalone od góry miarownik ustawiony na 58 stopni, ... nie mam kierownicy zamontowanej, choć myślałem nad tym by takową zamont, ....a to wam powiem następnego dnia o godz, 12, pompa , a jest ustawiona na 40 stopni jeszcze chodziała, w domu grzejniki ciepłe na piecu 40 stopni, ... po następnej godzinie pompę się już wyłączyła, efekt, paliło się u mnie równo całą dobę 24 h , i tak stała temperatura na wyściu wody ok, 59 stopni,i tak przez cały cykl palenia,

Mijają dwa dni i stałopalność wzrasta o 6 godz. Tylko sam sobie trochę zaprzeczasz że cały cykl masz 59*C gdzie wcześniej piszesz że masz w końcówce 40*C

30-11-2013

po zasypaniu 3/4 wsadu palenie ok 30 h temperatura na wyjściu wody 60 stopni na piecu 52,

Po ośmiu dniach stałopalność wzrasta o kolejne 6 godzin

01-12-2013

węgiel groszek gramatura chyba max 5 cm zasyp pełny to wedł, producenta 30 kg, nigdy nie mierzę ile wsypuje, ale nie sypie po brzeg dzrzwiczek zasypowych a ok 7 - 8 cm ponizej , jak przyjdą spore mrozy zasypie po bandę,, Zasyp rozpala sie etapami od góry do dołu fazami , jak masz szczelny piec , wszelkie dzrzwiczki , bez obaw / u mnie na miarowniku ustawione 60 stopni i tak trzyma na wyjściu wody 60 st, przez całe 60 h

Kolejna doba i tym razem wzrost o 100% , czyli (3/4 z30kg)22.5 na 60 godz

przepraszam wkradł mi się błąd, miało być ,,na wyściu wody 60 st, a trzyma tak przez całe 30 h, tą temperaturę zadana ,

Dobra chyba przesadziłem z tymi 60 godz, trzeba zrobić szybko korektę.

07-12-2013

po zasypie na ok, 5 cm poniżej drzwiczek zasypowych , czas palenia wynosi minimum, 26 h bywa że dojdzie do 30 h

Ale co to się dzieje zasyp się zwiększa a 2-3cm a stałopalność spada, no nie może być przecież mam takie perpetuum mobile.

08-12-2013

zabawiłem się w ważenie węgla w wiaderku, i tak dzisiaj jest niedziela o godz, 16 ,, zasypałem tym razem po samą bandę - czyli pod drzwiczki zasypowe i weszło 18 kg …wcześniej zasypywałem ok 5 cm pod drzwiczki/ i paliło mi się nie mniej jak 25 -28 h ……a o efektach pochwalę się dopiero we wtorek bo palić na pewno się będzie ok, 30 h:)

Producent się jednak pomylił pisząc że wchodzi 30 kg bo według mojej wagi wchodzi 18kg

 

09-12-2013Wtorek czyli dzień zaraz po niedzieli

tak jak mówiłem po zasypie do pełna a weszło 18 kg zapalone od góry o gdz, 16 w niedzielę , właśnie teraz czyli następnego dnia w poniedziałek o 19 , sterownik wyłączył pompę wody ustawiona na 39 st, grzejniki jeszcze lekko gorące , i tak by było to zrozumiałe paliło się ok, 27 h

Zwiększony zasyp o 1/3 ale co to stałopalność bez większych zmian.

 

 

….. ja palę mojej mamie , jest w podeszłym wieku , ojciec zmarł niemal rok temu , z racji że mieszkam w tym samym mieście ale osobno, …., palę co 2gi dzień, pełny zasyp 18kg , co daje wynik na 1 h = 0,67 kg węgla , w PL mamy ok, 160 dni grzewczych od listopada do końca marca , bywa że dłużej ale, żadko kiedy, 160 dni dzielimy na 2 - /bo przy 27 h procesu palenia wystarcza na palenie co 2 gi dzień / daje nam 80 x zasyp po 18 kg co daje = ok, 1,450 kg węgla /drobny orzech tona 750 zł co daje wynik = 1,100 zł za ogres grzewczy,

Abu podrasować liczby do stałopalności doliczę 20 godzin w których mamusia zakłada gruby sweter i skarpety plus zamiast ceny koksu i groszku którym palę wezmę cenę drobnego orzecha. Ale jestem zaj.bisty palacz i mam kocioł klasy A+++ .

 

 

….. jak widac, na drzwiczkach jest tak czysto spalane że przy dmuchnięciu lekki nalot sam odpada sadzy,,

Nie widać bo nie załączyłem zdjęć a jak będziecie się dopominać to coś znajdę w necie lub wyczyszczę moje perpetuum mobile. A te problemy z kominem i smrodem to sobie sąsiad wymyślił.

 

Po krótkiej analizie twojej ortografii i matematyki wydaje mi się że kariery naukowej nie zrobisz ale za to w departamencie propagandy byłbyś pewnie głównym specjalistą. Trzy tygodnie temu po przeczytaniu tego wątku zacząłeś palić od góry w swoim Ogniwie a mimo to naśmiewasz się z kolejnych udoskonaleń nawet ich nie testując, obrażasz osoby które tu próbują pomóc innym a sam nic po za wychwalaniem swojej osoby i swojego kotła nie robisz. Przechwalasz się naciąganymi wynikami z trzy tygodniowego okresu przepalania no normalnie nic nam nie pozostają jak tylko rzucać się na kolana i oddawać wam pokłon.

Mimo iż nie brałem udziału w tym dialogu to nie omieszkam ci zaproponować abyś leczył swoje kompleksy u specjalisty bo tutaj to chyba zbytnio się nie dowartościowujesz.

Edytowane przez cysiokysio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20-11-2013

 

Godz. 15:00 do 7:00 – 16 godz.

20-11-2013

 

Hmm smród i problem z kominem

22-11-2013

 

Mijają dwa dni i stałopalność wzrasta o 6 godz. Tylko sam sobie trochę zaprzeczasz że cały cykl masz 59*C gdzie wcześniej piszesz że masz w końcówce 40*C

30-11-2013

 

Po ośmiu dniach stałopalność wzrasta o kolejne 6 godzin

01-12-2013

 

Kolejna doba i tym razem wzrost o 100% , czyli (3/4 z30kg)22.5 na 60 godz

 

Dobra chyba przesadziłem z tymi 60 godz, trzeba zrobić szybko korektę.

07-12-2013

 

Ale co to się dzieje zasyp się zwiększa a 2-3cm a stałopalność spada, no nie może być przecież mam takie perpetuum mobile.

08-12-2013

 

Producent się jednak pomylił pisząc że wchodzi 30 kg bo według mojej wagi wchodzi 18kg

 

09-12-2013Wtorek czyli dzień zaraz po niedzieli

 

Zwiększony zasyp o 1/3 ale co to stałopalność bez większych zmian.

 

 

 

Abu podrasować liczby do stałopalności doliczę 20 godzin w których mamusia zakłada gruby sweter i skarpety plus zamiast ceny koksu i groszku którym palę wezmę cenę drobnego orzecha. Ale jestem zaj.bisty palacz i mam kocioł klasy A+++ .

 

 

 

Nie widać bo nie załączyłem zdjęć a jak będziecie się dopominać to coś znajdę w necie lub wyczyszczę moje perpetuum mobile. A te problemy z kominem i smrodem to sobie sąsiad wymyślił.

 

Po krótkiej analizie twojej ortografii i matematyki wydaje mi się że kariery naukowej nie zrobisz ale za to w departamencie propagandy byłbyś pewnie głównym specjalistą. Trzy tygodnie temu po przeczytaniu tego wątku zacząłeś palić od góry w swoim Ogniwie a mimo to naśmiewasz się z kolejnych udoskonaleń nawet ich nie testując, obrażasz osoby które tu próbują pomóc innym a sam nic po za wychwalaniem swojej osoby i swojego kotła nie robisz. Przechwalasz się naciąganymi wynikami z trzy tygodniowego okresu przepalania no normalnie nic nam nie pozostają jak tylko rzucać się na kolana i oddawać wam pokłon.

Mimo iż nie brałem udziału w tym dialogu to nie omieszkam ci zaproponować abyś leczył swoje kompleksy u specjalisty bo tutaj to chyba zbytnio się nie dowartościowujesz.

 

:yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes:

No comenst:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Formowicze!!!

Proponuję najzwyczajniej w świecie olać Kolegę paczka662,

gość zjadł wszystkie rozumy, jest "profesorem" w dziedzinie spalania węgla, a więc po co z Nim dyskutować?

i tak nic nie wnosi do tematu, to jest człowiek pokroju awanturnika, który szuka zadymy,

pełno niestety jest takich gości na różnych forach, ale jak Go Będziemy ignorować to się kiedyś znudzi i tyle.

 

p.s Jestem po przeróbce mojego "smoka" z Hajnówki, tj. wymurowałem szamotem palenisko, przerobiłem drzwiczki zasypowe+ KPW

przerobiłem drzwiczki popielnika i zamówiłem miarkownik, w najbliższym czasie wrzucę fotki i zdam relację.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kriss jaki miarkownik zamówiłeś do smoka?Ja do caminiaka mam unistera i póki co działa dobrze, bawiłem się w ustawianie przedmuchów, ale obecnie nawet jego zamykam jak się w piecu rozpali zostawiam i "jedzie" na uchylonych klapkach PG-ok2mm i PW-3-4mm.Stałopalność jest na przyzwoitym poziomie więc póki co za bardzo nie kombinuję.Aż takich wyników jak kolega "profesor" nie osiągam, ale jestem z tego zadowolony, że nik nie musi pieca dozorować, prowadzi się sam jak dobra panienka:).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2.JPG2.JPGCysiu,

 

wypala mi opał się przy palniku i tworzy się pustka, no i się zawiesza. Poza tym paliwo w komorze rozpala się na całej powierzchni. Wymieniłem sznury w klapie zasypowej i zespolonych drzwiczkach żarowo-popielnikowych. Muszę pogrzebać od góry i paliwo opadnie, próbowałem różnie układać , przekładać kawałki desek i dupa blada . Pompkę mam ustawioną na jedynce. Z pewnością jest lepiej niż w ubiegłym sezonie, ale...

 

Może uszczelić ten prześwit w drzwiczkach żarowo- popielnikowych ( konkretnie powierzchnię rusztu pionowego z dziureczkami, jeżeli to jest ruszt ? )

 

 

pz

johny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...