AVE5074 11.12.2013 16:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2013 Kris18 Masz trudny kocioł nie wiem czy nie taniej byłoby kupić jakiś "prostszy" do przeróbek kociołek.. jakby budżet nie wystarczał to wymyśliłem coś takiego jak na rys. taka prowizorka.. co do ruchomego rusztu mój patent to płytka szamotowa grubości 2cm tniesz na paski o szerokości tego rusztu wodnego i po dokładnym oczyszczeniu kleisz to silikonem wysoko temp. (do 1300C) a na to też na silikon cieniutka warstwa już kleisz płyki i masz szczelną "podłogę" co ci da jakieś 4cm od rusztu pozdrawiam i powodzenia w przeróbkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kris18 11.12.2013 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2013 (edytowane) Kris18 Masz trudny kocioł nie wiem czy nie taniej byłoby kupić jakiś "prostszy" do przeróbek kociołek.. jakby budżet nie wystarczał to wymyśliłem coś takiego jak na rys. taka prowizorka.. co do ruchomego rusztu mój patent to płytka szamotowa grubości 2cm tniesz na paski o szerokości tego rusztu wodnego i po dokładnym oczyszczeniu kleisz to silikonem wysoko temp. (do 1300C) a na to też na silikon cieniutka warstwa już kleisz płyki i masz szczelną "podłogę" co ci da jakieś 4cm od rusztu pozdrawiam i powodzenia w przeróbkach Dzięki AVE5074 za zainteresowanie! Jak dla mnie za bardzo skomplikowane po za tym nie wsadzę tam ręki i blach między środkowe opłonki, mało prawdopodobne aby taka przeróbka się udała przed chwilą kumpel przywiózł mi węgiel ale niestety niekoksujący, tylko taki: http://wegieldlaciebie.pl/wegiel/hurt/61_murcki_staszic_ruch_staszic_orzech_i na pierwszy rzut oka sprawia dobre wrażenie kumpel chwalił bardzo tą kopalnię po za tym mówił ,że pochodzi bez pośrednio z kopalni to znaczy bez ingerencji osób trzecich i domieszki ruska cena jak dla mnie 850zł. Jutro zdam relację jak się chajczy ten nowy węgiel, na razie zasypany mam kocił ekogroszkiem ze sklady.pl pozdr. Edytowane 11 Grudnia 2013 przez Kris18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grabpa58 11.12.2013 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2013 nie ma anie PW ani miarkownika,steruje doplywem powietrza przez klapke w popielniku,a piec no coz wiem ze to podstawa ale chyba nie da rady go uszczelnic bo nie ma gdzie zalozyc sznura szklanego miedzy drzwiczkami wsypowymi tymi po srodku jest szczelina po 1mm i nie ma gdzie go przykleic tak mi sie wydaje no chyba ze sie myle Narysuj przekrój kotła. Zmierz komorę zasypową szer.,głeb.i wys. do dolnej krawędzi drzwiczek zasypowych. Zrób z bliska zdjęcia wszystkich drzwiczek jak są zamknięte i otwarte oraz całego kotła z przodu. Będziemy radzić jak to poprawić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej9923 11.12.2013 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2013 Dzisiaj Panowie wspawalem klapke PW w drzwiczki zasypowe.No i co?No i d... blada.Pozniej rozpalilem od gory podobnie jak ostatnio.Szczeline pw ustawialem rozna,tzn. np 5mm[otwor ma wymiary ok 5x7cm] ,pozniej 3mm,1mm.Efekt byl taki ze kociol baaaardzo powoli nabieral temp.Bez klapki przy rozpalaniu zaczynajac od 20st do 50st zajmowalo mi 15 min.Teraz zajelo mi to ponad 1 godz.Podobnie mialem w starym kotle,Zobaczymy jak bedzie zdlugopalnoscia,obecnie klapka ma niewielka szczelina technologiczna moze z 0,5mm.W starym kotle tez klapka tylko sobie "lezala" na drzwiczkach i bylo ok,niebieskie plomienie i bialy nalot na wew sciankach pieca ps.bakus23 mozesz uszczelnic to silikonem wysokotemperaturowym.Czyscisz to miejsce w drzwiczkach gdzie ma byc silikon,jak jest porysowane to jeszcze lepiej,byle nie bylo np sadzy itp.Pozniej nakladasz sylikon,na ten sylikon przyklejasz tasme klejaca i domykasz delikatnie drzwiczki do kotla,nie do konca tak zeby po usunieciu tasmy mozna bylo jeszcze domknac drzwiczki,zeby silikon dociskal do kotla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grabpa58 11.12.2013 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2013 (edytowane) - -> Andrzej9923 Nic nie wspomniałeś o PG.Palisz tylko na wtórnym?5mm przy takich wymiarach klapki daje dużą pow. wlotu powietrza i mogło bardzo wychładzać kocioł. Edytowane 11 Grudnia 2013 przez grabpa58 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paczka662 11.12.2013 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2013 (edytowane) A kolega to popiół z pieca spożywa na śniadanie, że taki upierdliwy w stosunku do kolegów?Nie rozumiem postępowania kolegi, problem emocjonalny może występuje?Proponuję wiadro zimnej wody, włożyć do niego głowę i będzie herbata za free.Bez urazy proszę. Życzę bardziej zdrowego podejścia do życia. P.s. Jeżeli kolega nadal ma zamiar pisać głupie posty, proponuję hodowlę gołębi dla rozluźnienia gumy w majtach. Jozi,,,, trafiłeś, hoduję ale papugi / a nie gołębie/ pisklak ok, 4 tyś zł, ba a są tak mądre i wygadane że przegadają ciebie mnie i wielu innych tu Adamów Słodowych, a zanim cokolwiek mi napiszesz, poczyytaj poprzednie moje posty i odpowiedzi innych na nie, Ludzi tu krew zalewa że mam stałopalnośc na poziomie 26-28 h i stąd wiele złośliwych docinek, a ja nadal się śmieję i jak pisał Lasto Rico jemu zapalenie kolejne pieca od góry zajmuje 10 do 15 min mi może 20 ale po mam na dwa dni z głowy kotłownię , nawet tam nie zaglądam chyba że robią się zimne grzejniki, a guma w majtkach ma się dobrze i dziękuje za troskę, tak na marginesie tez latasz do piwnicy jak z rują ? Edytowane 11 Grudnia 2013 przez paczka662 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej9923 11.12.2013 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2013 - -> Andrzej9923 Nic nie wspomniałeś o PG. Palisz tylko na wtórnym? 5mm przy takich wymiarach klapki daje dużą pow. wlotu powietrza i mogło bardzo wychładzać kocioł. Powietrze glowne podaje oczywiscie,przy rozpalaniu klapke w popielniku uchylam na "patyk" ok 1-1,5cm a pozniej podlaczam miarkownik reczny. Dochodze coraz bardziej do przekonania ze wszelkie przerobki w kotle sa bezcelowe bo kazdy kociol "jest taki jaki powinien byc".W tym moim nowym kotle uszczelnilem sznurem drzwiczki miedzy popielnikiem a rusztem bo mam jedne wspolne drzwiczki do tych otworow.I teraz jak zasypie np 4/5 kotla weglem i rozpale od gory to gdzies po ok 10 godz zaczyna mi wygasac w kotle pomimo ze mam jeszcze z pol kotla skoksowanego wegla.Dopiero jak wyjme ten sznur to powoli zaczyna rozpedzac sie kociol.Tak bylo dzisiaj i wczoraj czyli pw nie ma tu wplywu bo wczoraj go nie mialem.Podobnie jest z klapka pw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom1000k 11.12.2013 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2013 (edytowane) Jozi,,,, trafiłeś, hoduję ale papugi / a nie gołębie/ pisklak ok, 4 tyś zł, ba a są tak mądre i wygadane że przegadają ciebie mnie i wielu innych tu Adamów Słodowych, a zanim cokolwiek mi napiszesz, poczyytaj poprzednie moje posty i odpowiedzi innych na nie Jeśli ci to umknęło, kolega przeczytał i odpowiedział tutaj, to chyba wystarczy, po co się dalej ciskasz. Ludzi tu krew zalewa że mam stałopalnośc na poziomie 26-28 h i stąd wiele złośliwych docinek Tutaj się bardzo mylisz. Jak ktoś ma dobre wyniki to wszyscy się cieszą bo do tego zmierza ten wątek, i gratulują mu. Za to krew wszystkich zalewa od pierdolenia głupot. Twojego. Edytowane 11 Grudnia 2013 przez Tom1000k Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grabpa58 11.12.2013 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2013 (edytowane) Powietrze glowne podaje oczywiscie,przy rozpalaniu klapke w popielniku uchylam na "patyk" ok 1-1,5cm a pozniej podlaczam miarkownik reczny. Dochodze coraz bardziej do przekonania ze wszelkie przerobki w kotle sa bezcelowe bo kazdy kociol "jest taki jaki powinien byc".W tym moim nowym kotle uszczelnilem sznurem drzwiczki miedzy popielnikiem a rusztem bo mam jedne wspolne drzwiczki do tych otworow.I teraz jak zasypie np 4/5 kotla weglem i rozpale od gory to gdzies po ok 10 godz zaczyna mi wygasac w kotle pomimo ze mam jeszcze z pol kotla skoksowanego wegla.Dopiero jak wyjme ten sznur to powoli zaczyna rozpedzac sie kociol.Tak bylo dzisiaj i wczoraj czyli pw nie ma tu wplywu bo wczoraj go nie mialem.Podobnie jest z klapka pw. Myślę,że tak po 8h palenia podaj więcej PG pod ruszt. PW tak jak to określiłeś tylko na szczelinę technologiczną,bo więcej w tym czasie nie potrzeba. Trochę więcej w pierwszych4-5h przy odgazowaniu. Miarkownik ustaw tak,żeby całkowicie nie zamykał klapki-1mm prześwitu Edytowane 11 Grudnia 2013 przez grabpa58 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedisan 11.12.2013 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2013 (edytowane) Jak wyżej Paczka662 ja ten temat czytam od raptem kilku tygodni ale Twoje posty kładą cały (nader wysoki) poziom tego forum. Panowie może wspólna petycja do admina o ban na IP czy coś takiego? Przecież koleś nie ogarnia co się do niego pisze w ogóle. Zrozum stary CIESZYMY SIĘ, że masz tak super obcykany piec, chodzi raczej o to w jaki sposób o tym nas powiadamiasz, mianowicie dopieprzając innym jacy to nie są ch*jowi. Kto Cię tego nauczył? Jak w domu to mamusia powinna była bardziej nad Tobą pracować. No to jeszcze raz: JESTEŚ SUPER-PALACZ! Słodowy i ten na rowerze chowają się za nasypem pełnym szczawiu do Ciebie. Serio, zazdroszczę Ci udanej techniki i dobrego piecyka. Sam dopiero zaczynam do tego dochodzić, kupiłem dom raptem 3 miechy temu, w poprzednim paliłem na trociny na dmuchawie, ciekawostka- sam z ojcem ten piec przerobiliśmy z jakiegoś mizenrego DSa Zębca, lat temu 15 to było, do teraz chodzi jak złoto. Z innej beczki, a raczej w temacie: Chciałem podziękować, mam nadzieję, że nie przedwcześnie, wszystkim biorącym udział w dyskusji, wczoraj zainstalowałem miarkownik, dziś po południu rozpaliłem i nowy sprzęcik (Euroterm-u) podoba mi się bardzo, mam nadzieję, że noc będzie udana (rano ciepełko) bo jak nie to jutro punkt siódma edytuję i zwyzywam Was od najgorszych Problem mam takowy: zasypałem piec węglem, odpaliłem od góry, po dwóch godzinach żar już był przy ruszcie. Powody moga być dwa: Primo: duży sort węgla- tesciu, w swojej mądrości, wyszedł z założenia, że im większy węgiel kupi tym lepiej i mam dwie tony czarnych, błyszczących podkładów kolejowych do palenia (no przesadziłem ale spora częśc bryłek waży z 4 kg) mimo pokazania mu palcem na tabliczce znamionowej jaki węgiel ma kupić... Secundo: brak PW, powietrze główne hula przez cały zasyp i rozgrzewa go po owych dwóch godzinach. Panowie bez KPW, macie tak, że całość Wam się rozpala stosunkowo szybko? Boję się, że oba powody mają znaczenie i czeka mnie zajmujące zajęcie rozłupywania tych brył młotem... Pozdrawiam! Edytowane 11 Grudnia 2013 przez Tedisan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 11.12.2013 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2013 No zostawcie Paczka w spokoju. On nic nie winien. Jemu po prostu trafił się superwęgiel, superpiec, superpalacz Last Rico nauczył go palić, a superpapugi - mówić. Nic od siebie nie wniósł. On niewinny ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedisan 11.12.2013 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2013 (edytowane) (wybaczcie doublepost-a, nie chciałem bardziej obciążać post wyżej) DS Węgiel z lokalnego składu, chciałem Kazika ale nie było. Najpierw rozpalam bez miału jak już się pożądanie rozpali przesuwam żar w stronę palnika, na to jeszcze trochę samego węgla i dopiero teraz zasypuje do pełna mieszanką. Mi na razie wychodzi że nowy zasyp robię co 24h, przerusztuwuję i analogicznie najpierw sam węgiel a później mieszanka. Palę tak dopiero drugi tydzień od momentu dołożenia niezależnego PW. Kocioł czyszczony tak dokładniej tylko raz w sobotę(popiół zasłonił mi dodatkowe PW ) Kolego możesz jaśniej opisać jak wygląda Twoje mieszanie węgla z miałem? Co to znaczy, że przesuwasz żar w stronę palnika? Myślisz, że w GS-ie się sprawdzi dodawanie miału? Zawsze taniej... @edit Mały edit, biegam jak palant co pół godziny do kotłowni, zacieszam jak dziecko z tego miarkownika Właśnie, zupełnie nie celowo, zrobiłem test szczelności pieca, który chciałem zrobić już wcześniej: pół godziny temu wydarłem kawałek gazety (gdzieś 3x15cm), wetknąłem przez drzwi zasypowe w węgiel, podpaliłem, odpaliłem papierocha i wrzuciłem na węgiel, zamknąłem drzwiczki. Teraz schodzę, znowu bez zapalniczki, wyrywam taki sam kawałek gazety, otwieram drzwiczki a tam leży sobie na węglu ten papierek tylko nieco nadpalony i czeka na kolejną faję Edytowane 11 Grudnia 2013 przez Tedisan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wushu77 12.12.2013 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 Witam. Wczoraj za radą kolegów nie ruszałem węgla po odgazowaniu, i zostało mniej niespalonych koksików. Za to gruba warstwa popiołu na ruszcie, którą wcześniej strząsałem (taki węgiel do kitu). Zapewne utrudnia on w końcowej fazie dopalanie wsadu, ale z dwojga złego chyba to lepsze. do paczka662. Chłopie zrozum, że Ty spalasz ok. 18kg na te 26-30 godzin ale dla 60m2. Tak jak liczą co niektórzy, zużycie węgla na każdy m2 wychodzi ci dość przeciętny wynik 0,01-0,011 kg/m2. gdzie innym wychodzą wyniki, po 0,0075kg/m2 albo i niżej. Fajnie, że mało węgla spalasz w zimie i mało zaglądasz do pieca ale weź chłopie pod uwagę swój metraż. Są różne piece, domy, metraże, no i w końcu rodzaje węgla pod względem jakości. Takie Twoje wymądrzanie się nie ma sensu. Jeżeli nie chcesz nić wnosić konstruktywnego do tego forum, poza wymądrzaniem się, lepiej odpuść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jozi 12.12.2013 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 Witam. Wczoraj za radą kolegów nie ruszałem węgla po odgazowaniu, i zostało mniej niespalonych koksików. Za to gruba warstwa popiołu na ruszcie, którą wcześniej strząsałem (taki węgiel do kitu). Zapewne utrudnia on w końcowej fazie dopalanie wsadu, ale z dwojga złego chyba to lepsze. do paczka662. Chłopie zrozum, że Ty spalasz ok. 18kg na te 26-30 godzin ale dla 60m2. Tak jak liczą co niektórzy, zużycie węgla na każdy m2 wychodzi ci dość przeciętny wynik 0,01-0,011 kg/m2. gdzie innym wychodzą wyniki, po 0,0075kg/m2 albo i niżej. Fajnie, że mało węgla spalasz w zimie i mało zaglądasz do pieca ale weź chłopie pod uwagę swój metraż. Są różne piece, domy, metraże, no i w końcu rodzaje węgla pod względem jakości. Takie Twoje wymądrzanie się nie ma sensu. Jeżeli nie chcesz nić wnosić konstruktywnego do tego forum, poza wymądrzaniem się, lepiej odpuść. Pytanie czy ten gość "załapie" te Twoje tłumaczenia;) Jak przeliczę swoje zużycie to na moje ok.100m2 spalam podobnie, więc koleś nie ma się czym podniecać. A że rozpalam 2 razy na dobę to żadne halo, bo 2 x 10-15minut to wielka ruja:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 12.12.2013 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 Mnie tą klapką PW przemieszcza fragment napędu tacki CD Ciekawe rozwiązanie, tylko wygląda nieco skomplikowane dla mnie. Mam jedynie jeszcze jeden problem. Czy podczas dłuższego postoju kotła (PG - zamknięte), to normalne, że płomień czasem znika? Bo jest taka sytuacja (proszę sobie wyobrazić), że kocioł wychodzi z postoju, rusza machina, PG się otwiera i zaczyna się odgazowywanie, gaz nie napotyka płomienia, więc dym się kumuluję i gdy wreszcie "zaiskrzy", to.. co w tedy? Chyba wybuchnie? Albo fuknie. Tak macie? Czy płomień jednak musi być podtrzymywany, non stop? Gazy zapalają się od samej temperatury zasypu znajdującego się nad gazującym węglem. Do tego zapłonu wystarczy powietrze (i po to jest konieczne PW). Dlatego często, pomimo że zasyp z wierzchu jest prawie czarny, można obserwować płomienie zaczynające się nad zasypem. Naturalnie najlepiej byłoby gdyby piec nie przygasał zbytnio i jakiś (choćby mały) płomyk tam zawsze był-- dlatego tak ważne jest dobranie wielkości paleniska do instalacji i dobrego miarkownika (tu przewagę ma elektronika, bo nie ma "lagów"). Pytanie czy ten gość "załapie" te Twoje tłumaczenia;) Nie załapie, bo to zwyczajny troll. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paczka662 12.12.2013 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 (edytowane) widzę że dalej nie łapiecie sedna sprawy , jakie dla mnie jest najważniejsze, ja nie palę u siebie, a u mamy, jaka mieszka ponad kilometr odemnie i dla mnie prirytetem jest by zaglądac do piwnicy do jakiej mam 1000 m, a nie 10 czy 5 ,,, jak najrzadziej i mi się to udało, bo odpowiednio dobry piec , bez żadnych przeróbek / nie fuka , nie kaprysi i nie mam leżanki w piwnicy jak większość tu fachowców, do tego odpowiedni dobry węgiel nie jak 80% byle tańszy a potem zamiast w domu lub na nartach siedzi w kotłowni i patrzy jak mu piec fuka ,, a piec ma focha na to ze właściciel oszczedza na wsadzie w domu zjadłby gówno a do pieca wsypał kamienie polne, Jeszcze o piecach , piszecie przewymiarowany, widac nie czytacie dokładnie , sam Last Rico pisał w postach ze piece są z zaniżonymi mocami podawane przez producentów i jak jest możliwość lepiej wziąśc większy ,,, bo piec na testach i próbach producęckich jest nowy znaczy że ma czysty wymiennik ciepła 2 / palwio dobierają najlepsze , i stąd wychodzą im wyniki, np,13KW u was w praktyce ten sam piec będzie miał 10 KW no i naiistotniejsze też o tym pisał kolega Last Rico większy piec większy zasyp, Zatem ja tak mam palę 80 dni w okresie grzewczym, i mam wasze marne wywody w dupie, bo jak się z gówna chce robić piec a kamieniami palić , to nie pomogą ,, kierownice , i lanie brechą w piec jak fuka ,,, pozdrawiam gorąco i jeszcze będę was odwiedzał w tym sezonie grzewczym, --- ktoś napisał , a to JOzi - rozpala 2 x dziennie człowieku, doprtawdy ci wspłółczuję, dobrze że ci chociaz nie fuka - to Ty Jozi wydajesz na dzrewo do rozpałi majatek dkoro rozpalasz 2 x dziennie x 180 dni grzewczych to = 360 x masakra doliczyłes do ceny wegla z dobre 500 zł na drewienko ? jak nie to dolicz ,, Bo ja u siebie w domku mam nowoczesny piec gazowy kondesacyjny / jest to piec z zamkniętą komora spalania - by ciepło nie uczhodziło kominem - podobnie jak w piecu węglowym / za 8 tyś zł do tego elektronika sterująca za kolejne 1,5 zł mieszkanie 75 m efekt , polubiłem listonosza , rachunki za gaz mam w okresie grzewczym na poziomie 250 zł do 270 max wraz z gotowaniem, i to jest obecnie kierunek w jaki sie przestawić trzeba z wegla, cena za wytworzenie energi cieplnej na podobnym poziomie, a czasami mniejszym / o ile ktoś nie umie palić węglem/ i bez spania w kotłowni ,, tylko takie piece są drogie i bez zewnętrznej elektroniki jaka nimi steruje nie da się tano grzać , mam tez znajomych co zamienili węgiel na kondensat gazowy dobrej klasy i grzeją domy , też polubili listonosza, Myjk a jak u ciebie dalej lejesz piec brechą jak fuka , widać ta kierownica ma kiepskiego kierowcę, ale jak kupisz dobry opał zamiast sypać kamienie polne przemieszane z miałem - do pieca , kierownicę sprzedasz na złom, wraz z brechą, a do piwnicy będziesz chodził po przetwory ,, Edytowane 12 Grudnia 2013 przez paczka662 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre70 12.12.2013 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 widzę że dalej nie łapiecie sedna sprawy, Sorry za OT ale wydaje mi się , że to Ty nie łapiesz. Ten wątek powstał nie po to, by chwalić się super, hiper, mega kotłami, czy też rewelacyjną bezobsługowością, albo też wspaniałymi wynikami stałopalności. Wątek powstał by tzw "śmieciuchy" paliły ekologiczniej i ekonomiczniej. A droga ku temu często jest kręta. Stąd PW, KPW, deflektory itd.oraz dyskusje o tych rozwiązaniach, mające na celu wszelkie usprawnienia tych kociołków. Załapałeś ??? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paczka662 12.12.2013 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 (edytowane) Sorry za OT ale wydaje mi się , że to Ty nie łapiesz. Ten wątek powstał nie po to, by chwalić się super, hiper, mega kotłami, czy też rewelacyjną bezobsługowością, albo też wspaniałymi wynikami stałopalności. Wątek powstał by tzw "śmieciuchy" paliły ekologiczniej i ekonomiczniej. A droga ku temu często jest kręta. Stąd PW, KPW, deflektory itd.oraz dyskusje o tych rozwiązaniach, mające na celu wszelkie usprawnienia tych kociołków. Załapałeś ??? Pozdro kolego andrze70 - piec do palenia paliwami stałymi kupuje się odpowiedni czyli dobry a nie robiony w garażu czy w wiacie przez pseudo firme, ciekawe ze ja mam piec 9 cio letni i nic robić nie muszę ? znasz powiedzenie ze szkłem dupy się nie wytrzesz , czy jak kupujesz nowy samochód tez go przerabiasz by nim sprawnie i ekonomicznie jezdzić ? ale z wielka zabawa czytam te wpisy temu fuka , temu gaśnie inny podpala 3 x dziennie , polubiłem czytac wasze zabawne opowieści, sam Adam Słodowy wam zazdrości waszej przebiegłości, Edytowane 12 Grudnia 2013 przez paczka662 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kris18 12.12.2013 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 Ludzie Zrozumcie, dopóki Będziecie polemizować z tym gościem dopóty będzie On się śmiał z Nas, także traktujcie Go jak powietrze wtórne do pieca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 12.12.2013 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 Właśnie, zupełnie nie celowo, zrobiłem test szczelności pieca, który chciałem zrobić już wcześniej: pół godziny temu wydarłem kawałek gazety (gdzieś 3x15cm), wetknąłem przez drzwi zasypowe w węgiel, podpaliłem, odpaliłem papierocha i wrzuciłem na węgiel, zamknąłem drzwiczki. Teraz schodzę, znowu bez zapalniczki, wyrywam taki sam kawałek gazety, otwieram drzwiczki a tam leży sobie na węglu ten papierek tylko nieco nadpalony i czeka na kolejną faję Nie sugeruj się testem gazety. U mnie też gasła, mimo tego piec nie był szczelny. Gazeta daje mały ciąg, dlatego zawsze zgaśnie -- ale jak zasyp się rozpali i zamknie się PG, to ciąg od temperatury będzie tak silny, że wessie powietrze nawet najmniejszymi szczelinami. Naturalnie w zależności od nieszczelności piec będzie albo się rozpalać dalej, utrzyma spalanie, albo będzie sobie z czasem przygasać (u mnie tak było), ale zanim w końcu ustanie, zajmie to dużo czasu (za dużo, czasem nawet cały zasyp się zdąży odgazować) -- dla stałopalności i czystości palenia to katastrofa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.