Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witaj ponownie gabrysiu,

A dasz radę udokumentować (zdjęcia lub/i opis) przeróbki polecone przez Andrzeja ?

 

Witam cysiokysio,

 

Przeróbki pieca poszły w sugerowanym przez Ciebie kierunku.

 

Dokładnie nie opiszę wykonanych przeróbek bo tylko Andrzej potrafi to opisać.Wiem,że śledzi to forum i mam nadzieje że się odezwie i wszystko wyjaśni,bo problemów troche było.Podejścia do palnika były dwa.Drugie to zmniejszenie palników.Wiem,że jest jakiś problem z odbiorem ciepła,ale tez szczegóły to dla mnie czarna magia.Po nowym roku będe dokładała grzejniki ( kolejny raz Andrzeju dziękuję) bo ich mam trochę za mało.

dzieki zakupowi drugich drzwiczek(zasypowych) okazało się ze drzwiczki mimo uszczelnienia zaciągają powietrze,a zatem i dymią poprzez napis SAS.Obie częsci drzwiczek nie są zespawane na obwodzie lecz złapane punktowo w kilu miejscach.Widać to po zdjęciu drzwiczek i uszczelki.Musiały być dokładnie zaklejone.Obecnie pali sie czysto,chociaż raz fuknął ale na szczęscie do dziś się nie powtórzyło.czeka mnie zakup MCI i coś do regulacji ciągu kominowego.

Mój piec jest jeszcze na gwarancji i nie mogę nic w nim ciąc i przerabiać ale jak Andrzej uzna ze trzeba to pal diabli gwarancje.

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.

drzwiczki i piec 001A.jpg

drzwiczki i piec 008A.jpg

Edytowane przez gabrysia2424
dopisanie zdania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To moze i ja dodam swoje trzy grosze do dyskusji pomiedzy grabpa58 a BorzY.

Od razu zaznaczam,ze nie uwazam sie za speca w kwestii ogrzewania weglem kam.Samodzielnie pale w kotle ok 15 l,moja instalacja jest b.prosta-kociol,rury,grzejniki zeliwne,grawitacja a od obecnego sezonu miarkownik reczny,to tak wskrocie.

Nie wyobrazam zeby przy obecnych temp.zew. ladowac caly kociol i palic z temp na piecu 45-50st.Ja pale z min.temp 55st.np. dzisiaj i 3 szufelki wegla.Jak jest cieplo na zew jak obecnie to przewaznie pale cyklicznie tzn,ok 10-12 h pali sie z temp.55 a przez noc kociolek sie wychladza do 25st jak dzisiaj.Moze to dlatego ze mam w ukladzie sporo wody i to pracuje troche jak bufor ciepla.Przy rozpalaniu szybko lapie temp,z tych 25st do 50 w 15min. osiagam czyli relatywnie wychladzanie kotla mi sie oplaca,bo wychladza sie z 10 godz a pozniej w 15 min osiagam to z powrotem.Przy rozpalaniu czopuch jest goracy,nie przyloze do niego reki,no ale komin tez ma swoje potrzeby.Pozniej czopuch jest letni,czesto rura odprowadzajaca spaliny do komina jest chlodniejsza od wody w ukladzie.

Zauwazylem,ze najlepsza ekonomie palenia mam przy ok 75 st,czy pale na 65 czy na 75 to stalopalnosc mam podobna ale lepiej zagrzeje chalupe,lepiej wygrzeje sciany,meble itd i pozniej dluzej moge sobie pozwolic by kociolek sie wychladzaj,Oczywiscie w duze mrozy powtornie rozpalam przy ok 50st no ale z 3 godz sie wtedy wychladza do tych 50st.

Co do zaworow termostatycznych to wg.mnie to jest zbyteczny bajer,taka namiastka klimy w domu.Nie lepiej regulowac temp. w domu u samych podstaw ,tam gdzie wszystko sie zaczyna czyli przy kotle.To troche jakby w nowoczesny sposob "zaslaniac" grzejniki w pokoju bo jest za goraco.Pamietajmy ze grzanie zwyklym kotlem na wegiel to w koncu prosty,wrecz prymitywny proces.Jak zawory to tylko z buforem zeby cos moglo odebrac ta nadwyzke energii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o bardziej szczegółową "fazę". Zauważyłem wczoraj, że pomimo podawania PW, po otwarciu drzwiczek zasypowych (a przy zamkniętym PG) komora jest zadymiona (pomimo, że komin wygląda na "nieaktywny"). Wygląda na to, że cały czas mam za niską temperaturę spalania i kiszę opał -- ale nie mogę dać więcej, bo mi się piekło w domu robi -- dzisiaj rano było 23 sC choć wyjście wody z pieca ledwo 50. :|

 

Za niską temperaturę spalania? Tzn paleniska ? Może powinieneś regularnie dostarczać PG by ją podnosić, kosztem wahań temperatury wody CO. Mam na myśli bardziej zdecydowaną reakcję "sterownika" PG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za niską temperaturę spalania? Tzn paleniska ? Może powinieneś regularnie dostarczać PG by ją podnosić, kosztem wahań temperatury wody CO. Mam na myśli bardziej zdecydowaną reakcję "sterownika" PG.

Wahań na piecu nie ma. Miarkownik reaguje dobrze. Problem jest w tym, że podniesienie temperatury na piecu skutkuje piekłem w domu. W zeszłych latach tylko przy największych mrozach piec chodził powyżej 60sC ale nigdy nie więcej niż 65 -- bo się można było w domu ugotować. Może faktycznie rozwiązaniem na moje żale będzie zastosowanie jakiegoś buforu? Tylko nie mam go gdzie zamontować. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wahań na piecu nie ma. Miarkownik reaguje dobrze. Problem jest w tym, że podniesienie temperatury na piecu skutkuje piekłem w domu. W zeszłych latach tylko przy największych mrozach piec chodził powyżej 60sC ale nigdy nie więcej niż 65 -- bo się można było w domu ugotować. Może faktycznie rozwiązaniem na moje żale będzie zastosowanie jakiegoś buforu? Tylko nie mam go gdzie zamontować. :(

 

Mnie nie chodzi o temperaturę wody tylko o temp paleniska. Stała temperatura wody nie świadczy o prawidłowym spalaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawór czterodrogowy do podmieszania powrotu? Wtedy temp na piecu jest 65 stC a na instalację puszczasz tyle ile chcesz.

 

DS.

 

OK. Bez opisywania moich szczegółów .Także chciałbym na kotle było np 60 - 65 * a na grzejniki np 50.

65 * potrzebuję aby ładnie się paliło.Chodzi o to że przy niższej temperaturze na wymienniku osiada po prostu smoła a co za tym idzie nie ma dobrego odbioru.

 

Jak to w praktyce.Na moje to dużo więcej opału nie spalę.

Czy potrzebna pompa aby to dobrze działało?

Na tę chwilę kociol 1,5 do ogrzania ok 150 m kw dobrze ocieplonego domu.Od kotła jak kiedyś grube rury i na grawitacji. i zimny powrót.

Przede wszystkim chodzi o okresy przejściowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moze i ja dodam swoje trzy grosze do dyskusji pomiedzy grabpa58 a BorzY.

Od razu zaznaczam,ze nie uwazam sie za speca w kwestii ogrzewania weglem kam.Samodzielnie pale w kotle ok 15 l,moja instalacja jest b.prosta-kociol,rury,grzejniki zeliwne,grawitacja a od obecnego sezonu miarkownik reczny,to tak wskrocie.

Nie wyobrazam zeby przy obecnych temp.zew. ladowac caly kociol i palic z temp na piecu 45-50st.Ja pale z min.temp 55st.np. dzisiaj i 3 szufelki wegla.Jak jest cieplo na zew jak obecnie to przewaznie pale cyklicznie tzn,ok 10-12 h pali sie z temp.55 a przez noc kociolek sie wychladza do 25st jak dzisiaj.Moze to dlatego ze mam w ukladzie sporo wody i to pracuje troche jak bufor ciepla.Przy rozpalaniu szybko lapie temp,z tych 25st do 50 w 15min. osiagam czyli relatywnie wychladzanie kotla mi sie oplaca,bo wychladza sie z 10 godz a pozniej w 15 min osiagam to z powrotem.Przy rozpalaniu czopuch jest goracy,nie przyloze do niego reki,no ale komin tez ma swoje potrzeby.Pozniej czopuch jest letni,czesto rura odprowadzajaca spaliny do komina jest chlodniejsza od wody w ukladzie.

Zauwazylem,ze najlepsza ekonomie palenia mam przy ok 75 st,czy pale na 65 czy na 75 to stalopalnosc mam podobna ale lepiej zagrzeje chalupe,lepiej wygrzeje sciany,meble itd i pozniej dluzej moge sobie pozwolic by kociolek sie wychladzaj,Oczywiscie w duze mrozy powtornie rozpalam przy ok 50st no ale z 3 godz sie wtedy wychladza do tych 50st.

Co do zaworow termostatycznych to wg.mnie to jest zbyteczny bajer,taka namiastka klimy w domu.Nie lepiej regulowac temp. w domu u samych podstaw ,tam gdzie wszystko sie zaczyna czyli przy kotle.To troche jakby w nowoczesny sposob "zaslaniac" grzejniki w pokoju bo jest za goraco.Pamietajmy ze grzanie zwyklym kotlem na wegiel to w koncu prosty,wrecz prymitywny proces.Jak zawory to tylko z buforem zeby cos moglo odebrac ta nadwyzke energii.

 

Piszesz kolego ze palenie w piecu to taki prymitywny prosty proces,, a jak czytam wieui z was ma tu wieczne problmy z paleniem i utrzymaniem stałej odpowiedniej do temperatury zewnętrznej , temperatury na piecu a co za tym idzie w domu, ostatnio w nocy - 5 w dzień + 3 w kolejną noc -2 dzień + 3 jak zawsze zasyp 18 kg węgla rozpalone w sobotę o 13 - miarkownik ustawiony na 53 stopnie w drzwiach zasypowych odpowiedni dopływ powietrza / mam to wyczute do potrzeby temperatery na zewnątrz/ i tak woda na wyjściu max 53 na powrocie 47 w domu grzejniki nie gorące by parzyły a dobrze ciepłe w niedzielę o koło godz, 21 sterownik odcioł p[ompę wody ustawioną na 39, wynik palenia ze stała temperaturą i na piecu i w domu 32 h przy czym grzejniki jeszcze były ciepłe kolejne 2 h ,,, oczywiście w piwnicy byłem tylko 30 min podczas rozpalania od góry oczywiście ,, trzeba tak palić by nie było zbędęj nadwyżki energi cieplnej , bo ja komin odbierze , jak sam jej nie zpozytkujesz, mądrze - zatem palenie nie jest taka prostą sprawą , mowa o paleniu stałym na wiele godzin a nawet dni bez zaglądania do kotłowni z efektem z temperaturą nie zawysoką ani za niską BO JAK BY TK BYŁO - nie pisało by tu tylu Adamów Słodowych że im kierownica bije wlewo albo za bardzo w prawo . Pozdrawiam

Edytowane przez paczka662
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz kolego ze palenie w piecu to taki prymitywny prosty proces,, a jak czytam wieui z was ma tu wieczne problmy z paleniem i utrzymaniem stałej odpowiedniej do temperatury zewnętrznej , temperatury na piecu a co za tym idzie w domu, ostatnio w nocy - 5 w dzień + 3 w kolejną noc -2 dzień + 3 jak zawsze zasyp 18 kg węgla rozpalone w sobotę o 13 - miarkownik ustawiony na 53 stopnie w drzwiach zasypowych odpowiedni dopływ powietrza / mam to wyczute do potrzeby temperatery na zewnątrz/ i tak woda na wyjściu max 53 na powrocie 47 w domu grzejniki nie gorące by parzyły a dobrze ciepłe w niedzielę o koło godz, 21 sterownik odcioł p[ompę wody ustawioną na 39, wynik palenia ze stała temperaturą i na piecu i w domu 32 h przy czym grzejniki jeszcze były ciepłe kolejne 2 h ,,, oczywiście w piwnicy byłem tylko 30 min podczas rozpalania od góry oczywiście ,, trzeba tak palić by nie było zbędęj nadwyżki energi cieplnej , bo ja komin odbierze , jak sam jej nie zpozytkujesz, mądrze - zatem palenie nie jest taka prostą sprawą , mowa o paleniu stałym na wiele godzin a nawet dni bez zaglądania do kotłowni z efektem z temperaturą nie zawysoką ani za niską BO JAK BY TK BYŁO - nie pisało by tu tylu Adamów Słodowych że im kierownica bije wlewo albo za bardzo w prawo . Pozdrawiam

ble ble ble..wszystko już wiemy .....jak liczysz stałopalność zaliczając czas w którym domownicy chodzą w wełnianych skarpetach, ile masz metrów ogrzewanych przez sąsiadów, ile spalasz orzecha co udaje koks i groszek, znamy twój kocioł w którym producent się rąbnął że zamiast 30kg wchodzi tylko 18kg węgla, że kierownice używasz tylko przy rowerze (pewnie siodełka nie używasz wcale bo ci się przyjemniej jedzie), że w Strzelinie (koło Wrocławia) nie jest wcale najcieplej jak wynika z map pogodowych tylko najzimniej. Że nie ogarniasz większej ilości pisanego tekst zresztą wagi, kalkulatora i kalendarza też nie

długo będziesz tak piep.zył jak zacięta płyta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary ..chylę czoła za patent. koniecznie musisz wrzucić zdjęcia

 

cysiokysio --- Ty kolego , kerw cię zalewa, rozumię , i nie dziwię sie jak śpisz w kotłowni a w domku i tak zimno, ale nie chyl czoła i zasuwaj , robić przegrodę, by mieszkac w domu jak człowiek , a nie jak kret - w kotłowni siedzisz tylko powiedz , jak sobie dasz radę w wigilie z paleniem w wyjściowym ubranku schodząc do kotłowni średnio co 30 min,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też się troszkę doczepię, pytanie do andrzej9923, skoro piszesz : "(...)Moze to dlatego ze mam w ukladzie sporo wody i to pracuje troche jak bufor ciepla.Przy rozpalaniu szybko lapie temp,z tych 25st do 50 w 15min. osiagam czyli relatywnie wychladzanie kotla mi sie oplaca,bo wychladza sie z 10 godz a pozniej w 15 min osiagam to z powrotem.(...) " to ile to jest to sporo ? jak to robisz ? masz poprzykręcane zawory na obiegi ? przy grawitacji i rurach z lat 80 mam jakieś 300l wody, instalacja i kocioł i to uważam za sporo., czas nagrzewania jakieś 1,5 godziny przy spalinach w czopuch max 300stopni, mierzone termometrem, miarkownik mechaniczny honeywell, kocioł Zębiec SWK 28KW zmniejszony o połowę szamotem, do ogrzania jakieś 160m2 powierzchni i temperatura w domu około 22 stopnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy przeczytałem że jak rozpalę od góry coś tam zostanie na dole to wybrać to, zasypać kocioł i położyć na górze, na to drzewo i od nowa. W teorii może działa ale w praktyce jest to jakaś tragedia, pomijam już ze wyciąganie żaru z pieca jest nieprzyjemne ale jak położę ten żar na górze to potem cały wsad pali się beznadziejnie, piec ma problemy z osiągnięciem temperatury 50 stopni, czy wy tez macie takie problemy?

Ja mam podobnie.Jezeli ten zar jest juz w miare zimy i nie zdolny do samozaplonu do laduje go gdzies w srodek kotla,np.jak mam zamiar zasypac 4 szufle wegla to sypie na poczatku dwie wegla,pozniej ten stary niedopalek i na koniec znowu wegiel.Ta warstwa tych niedopalkow spowalnia troche zejscie nowego zaru do rusztu.Jezeli zar jest czerwony to laduje go na sama gore pozniej tradycyjnie rozpalka itd.Gdy sie juz dobrze rozpali to jeszcze na sama gore,na ta palaca sie rozpalke wrzucam z 5 kawalko swiezego wegla.Ten wegiel sie zajmuje co prawda od dolu ale od niego lepiej sie rozpala ten niedopalek z poprzedniego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cysiokysio --- Ty kolego , kerw cię zalewa, rozumię , i nie dziwię sie jak śpisz w kotłowni a w domku i tak zimno, ale nie chyl czoła i zasuwaj , robić przegrodę, by mieszkac w domu jak człowiek , a nie jak kret - w kotłowni siedzisz tylko powiedz , jak sobie dasz radę w wigilie z paleniem w wyjściowym ubranku schodząc do kotłowni średnio co 30 min,
hehe...chciałbyś fraje.ze. Nie będę się z tobą licytował bo szkoda mi twojej mamy. Licząc tak jak ty to musiałaby tydzień udawać że jej ciepło. Edytowane przez cysiokysio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też się troszkę doczepię, pytanie do andrzej9923, skoro piszesz : "(...)Moze to dlatego ze mam w ukladzie sporo wody i to pracuje troche jak bufor ciepla.Przy rozpalaniu szybko lapie temp,z tych 25st do 50 w 15min. osiagam czyli relatywnie wychladzanie kotla mi sie oplaca,bo wychladza sie z 10 godz a pozniej w 15 min osiagam to z powrotem.(...) " to ile to jest to sporo ? jak to robisz ? masz poprzykręcane zawory na obiegi ? przy grawitacji i rurach z lat 80 mam jakieś 300l wody, instalacja i kocioł i to uważam za sporo., czas nagrzewania jakieś 1,5 godziny przy spalinach w czopuch max 300stopni, mierzone termometrem, miarkownik mechaniczny honeywell, kocioł Zębiec SWK 28KW zmniejszony o połowę szamotem, do ogrzania jakieś 160m2 powierzchni i temperatura w domu około 22 stopnie.

Ja mam instalacje z 50 letnia,bez zadnej awari,wyciekow itp.Tylko co ok 15 lat zmieniany kociol.Nie mam zadnych zaworow,nigdzie.Wody mysle ze mam obecnie nie wiecej od ciebie.Ogrzewam obecnie ok 100mkw,drugie pietro i poddasze nie ogrzewane,podpiwniczenie ok 50 mkw ogrzewane tyle tylko co z kotla i z kilku niezaizolowanych rur.Temp w okresie grzewczym mam zawsze 21-23st.W tym roku moze ze dwa razy mialem 20st ale to z braku czasu na rozpalenie,w podpiwniczeniu ok 17-18st.W tym roku musialem wymienic kociol,stary padl.Obecnie mam 13kw slawex ,prosty,tani ale jak na razie to jestem b.zadowolony.Moze dlatego ze poprzedni wg.mnie byl jeszcze gorszy.W starym kotle do 50st jechalem przez ok 30min,w tym 15.Moze dlatego ze wraz ze starym kotlem wywalilem tez sporo tego syfu co w nim byl.Gdy wymienialem kociol to po odkreceniu powrotu od starego kotla polowa dwucalowej rury byla w syfie,w mule.Teraz instalacja jest o wiele szybsza.Oczywiscie w duze mrozy kociol mi sie nie wychladza10godz,tylko jak napisalem max 3 godz.Chata nie ocieplona ,tylko okna plastykowe ale czesto wietrzona,przed rozpalaniem obowiazkowo 5 min wietrzenia nie tylko oknami ale i drzwiami gdy jak teraz jest wiosennie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...