Migdał 16.12.2013 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2013 Sory dla Last Rico Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 16.12.2013 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2013 Mnie nie chodzi o temperaturę wody tylko o temp paleniska. Stała temperatura wody nie świadczy o prawidłowym spalaniu. Ale nie da się tych rzeczy skutecznie rozdzielić. Wyższa temperatura paleniska to automatycznie wyższa temperatura wody. Jedynym ratunkiem jest tutaj bufor albo zawór. Bufora nie mam jak zamontować, zawór rozważę na przyszły rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 16.12.2013 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2013 Nie zgadzam się. Przeprowadź taki eksperyment (oczywiście w myślach): rozpal kocioł i dolewaj ciągle zimnej wody do instalacji a ciepłą do kanalizy. Kocioł będzie szedł na 110% mocy, a zadanej ni widu. Gwarantuję, że temp paleniska będzie wtedy wyższa, niż teraz przy 50st wody CO. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
potle 16.12.2013 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2013 hm.. andrzeju, to mi dało teraz do myślenia...chyba faktycznie mój 10 letni zębiec nadaje się do wymiany, a instalacja do płukania, albo zbyt delikatnie go rozpalam, myślę, że trzeba zrobić testy w tym kierunku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kvothe 16.12.2013 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2013 A jak to z tym żarem jest? jeśli np wrzucę 8-10kg węgla i przychodzę po około 7-9 godzinach to zostają mi 2-3 łopatki mocno pomarańczowych węgielków, dając je do popielnika, ładując nowy węgiel do pieca one się wychładzają i tego żaru niema w nich prawie wcale. Kładę ten "żar" na węgiel na to drzewo odpalam (jest sajgon) a potem piec ledwo zipie, smoła na ściankach, temperatura 40-45-50 stopni (jak jest 50 to cud). O co w tym wszystkim chodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yareka 16.12.2013 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2013 Może za dużo popiołu Popiół spowalnia spalanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
animuss 16.12.2013 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2013 A jak to z tym żarem jest? jeśli np wrzucę 8-10kg węgla i przychodzę po około 7-9 godzinach to zostają mi 2-3 łopatki mocno pomarańczowych węgielków, dając je do popielnika, ładując nowy węgiel do pieca one się wychładzają i tego żaru niema w nich prawie wcale. Kładę ten "żar" na węgiel na to drzewo odpalam (jest sajgon) a potem piec ledwo zipie, smoła na ściankach, temperatura 40-45-50 stopni (jak jest 50 to cud). O co w tym wszystkim chodzi?W tych węgielkach jest sporo popiołu,więc posypując nim górę razem z żarem spowalniasz proces spalania ,tak działa popiół na nowy zasyp.Popiołem albo rozłożonymi na wierzchu kolorowymi gazetami można regulować szybkość procesu spalania zasypu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 16.12.2013 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2013 No tak, pali się wolniej a smoła na kotle? Czyli odgazowanie postępuje a tlenu za mało. To jak z tym wtórnym powietrzem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kvothe 17.12.2013 01:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 No tak, pali się wolniej a smoła na kotle? Czyli odgazowanie postępuje a tlenu za mało. To jak z tym wtórnym powietrzem? Powietrza wtórnego niema i w tym roku już niestety nie będzie, planuje na wiosnę zakupić drzwi u producenta lub poprosić kogoś o dorobienie i w nich się pobawić w KPW żeby gwarancji nie stracić. Czyli w zasadzie najlepiej w moim przypadku odłożyć tą część opału do popielnika i niech sobie tam leży niż się borykać z rozpaleniem pieca po wyciągnięciu żaru ? - swoją drogą zauważyłem w przy takim zabiegu znacznie lepiej to wszystko się pali na dmuchawie. Ponadto chciałbym jeszcze dodać (uważam że może mieć jakieś znaczenie) normalnie jak zapale bez wyciągania żaru to po paru godzinach delikatne płomienie przebijają się przez zasyp tak że je widać, natomiast jeśli rozpalam nowy zasyp na którym ułożyłem żar i drewno to po 1-2h góra jest ZUPEŁNIE czarna tak jakby nic się nie paliło jednakże otwierając drzwiczki dolne widzę że pali się dolna część i przy tym mocno dymi. Czyli na wierzchu tworzy się "szczelna" izolacja dla powietrza która uniemożliwia poprawny proces spalania? Bo nawet jeśli już otworze dolne drzwiczki zupełnie i dopływ powietrza jest na tyle duży że w normalnych warunkach doprowadziłby do zagotowania wody to w przypadku mojego problemu piec ledwo ledwo wchodzi na 48-50 stopni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majzny 17.12.2013 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 DS. OK. Bez opisywania moich szczegółów .Także chciałbym na kotle było np 60 - 65 * a na grzejniki np 50. 65 * potrzebuję aby ładnie się paliło.Chodzi o to że przy niższej temperaturze na wymienniku osiada po prostu smoła a co za tym idzie nie ma dobrego odbioru. Jak to w praktyce.Na moje to dużo więcej opału nie spalę. Czy potrzebna pompa aby to dobrze działało? Na tę chwilę kociol 1,5 do ogrzania ok 150 m kw dobrze ocieplonego domu.Od kotła jak kiedyś grube rury i na grawitacji. i zimny powrót. Przede wszystkim chodzi o okresy przejściowe. Cześć . Na twoje bolączki pomoże zawór 4D i pompa obiegowa za im żeby wydajniej działało choć mnie i na grawitacji idzie. Lub rura 0,5 Cala wpięta pomiędzy zasilanie i powrót sterowana zaworem kulowym np. to taki inny zawór 4d . Ktoś stosował to drugie rozwiązanie i pisał w tym wątku o tym. Choć przy obecnych cenach zaworów 3D i 4D chyba nie warto kombinować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej9923 17.12.2013 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 hm.. andrzeju, to mi dało teraz do myślenia...chyba faktycznie mój 10 letni zębiec nadaje się do wymiany, a instalacja do płukania, albo zbyt delikatnie go rozpalam, myślę, że trzeba zrobić testy w tym kierunku. Kociol do wymiany?Dlaczego?Bo nie lapie szybko temp.?Moze wyczysc go dobrze,a to ,ze ci wolno sie rozpedza to najmniejszy problem,wazna jest ekonomia i wygoda.Troche to dziwne bo masz przewymiarowany kociol i powinien szybko lapac temp. Ja do rozpalania oprocz tych drobnych drewienek zuzywam jeszcze ze dwa wieksze polana - 20x10cm.Plukanka zawsze pomoze.Sam sie zastanawialem czy jej nie przeprowadzic tym bardziej ze mam nowy kociol i nie obawiam sie o jego rozszczelnienie.Jednak zrezygnowalem z tego bo uznalem ze po wymianie kotla wiekszosc syfu wywalilem wraz ze starym.Tylko pamietaj ze plukanke sie przeprowadza dwuetapowo [jak dobrze pamietam],najpierw pluczesz tym srodkiem a pozniej cos wlewasz co zabezpiecza rury od samego plukania,zeby rury nie "padly" w nastepnych latach.Zawsze jest jakies ryzyko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 17.12.2013 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 Cześć . Na twoje bolączki pomoże zawór 4D i pompa obiegowa za im żeby wydajniej działało choć mnie i na grawitacji idzie. Lub rura 0,5 Cala wpięta pomiędzy zasilanie i powrót sterowana zaworem kulowym np. to taki inny zawór 4d . Ktoś stosował to drugie rozwiązanie i pisał w tym wątku o tym. Choć przy obecnych cenach zaworów 3D i 4D chyba nie warto kombinować. A czy ktoś już wykazał w jaki sposób zawory n-drogowe i bypassy ograniczają produkcję energii przez kocioł? Jedyny plus tego rozwiązania, który przychodzi mi do głowy to to, że powierzchnia wymiennika będzie mieć wyższą temperaturę, że nie wystąpi na niej kondensacja wilgoci ze spalin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dikij.Petia 17.12.2013 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 (edytowane) Stary ..chylę czoła za patent. koniecznie musisz wrzucić zdjęcia Też mi się ten patent podoba Myślę, że to jedyny sposób efektywnego spalania węgla w kotłach DS w okresie przejściowym. U mnie teraz jest lepiej o 300% . Latem 2 łopaty węgla mi szło żeby nagrzać bojler CWU i 2 kaloryfery w łazienkach. Teraz 2 łopaty pali się kilka godzin porządnie wygrzewając całą chatę 200m². Plus czystość spalania przez cały czas palenia, niema dymu i sadzy na wymienniku. Jeszcze jedna ciekawa rzecz, smoła w komorze załadowczej jest teraz całkiem rzadka, trochę jak mazut. Edytowane 17 Grudnia 2013 przez Dikij.Petia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cysiokysio 17.12.2013 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 ci powiem że ostro ograniczyłeś kociłek szamotem. jak będę miał trochę czasu to jeż będę modził Na razie tylko przepalam ale jak nadejdą mrozy to bedzie trzeba palić ciągle i tu by mi się trochę przydało ograniczyć moc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcych35 17.12.2013 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 Cześć . Na twoje bolączki pomoże zawór 4D i pompa obiegowa za im żeby wydajniej działało choć mnie i na grawitacji idzie. Lub rura 0,5 Cala wpięta pomiędzy zasilanie i powrót sterowana zaworem kulowym np. to taki inny zawór 4d . Ktoś stosował to drugie rozwiązanie i pisał w tym wątku o tym. Choć przy obecnych cenach zaworów 3D i 4D chyba nie warto kombinować. Dzięki za poradę. Właśnie ktoś na początku proponował i posiada taki zamiennik zaworu 4D.Zawór termostatyczny z kapilarą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcych35 17.12.2013 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 A czy ktoś już wykazał w jaki sposób zawory n-drogowe i bypassy ograniczają produkcję energii przez kocioł? Jedyny plus tego rozwiązania, który przychodzi mi do głowy to to, że powierzchnia wymiennika będzie mieć wyższą temperaturę, że nie wystąpi na niej kondensacja wilgoci ze spalin.[/quote/ No o ten plus mi właśnie najbardziej chodzi. Mieszkamy razem z starszą osobą.Już nie chodzi o wiek nie jest taka stara.Chodzi o to że całe życie paliła w kotłach GS po staremu.Czyli rozpalić , zasypać węglem i zamknąć jak było za gorąco.Nie nauczysz nikogo takiego na zmianę sposobu palenia. My do pracy ona pali i po tygodniu kiszenia,wędzenia opału mam kocioł ze smołą na wymiennikach. Kupując nowy kocioł DS i już czytając ten wątek wiedziałem , że ten który padł po 27 latach był za duży 2 kw.Kupiłem 1,5 chociaż NA PRAWDĘ chciałem 1,2.Jednak sprzedawca instalator wraz z moimi rodzicami zachęcał na minimum 1,5. Wyszło że przewymiarowany.Możliwe że 1,2 byłby za mały na - 25* - 30* , ale ile mamy takich dni w roku.Większość dotychczasowych zim nie była jakoś zabójczo ostra. Muszę coś wpiąć.Zawory na grzejnikach nie rozwiążą problemu - WG MNIE.Na moje to powrót i tak będzie jeszcze zimniejszy. Podczas czyszczenia kotła widzę , że wystarczy na kotle 60* - 65* i wszystko się dopala. Ach ci sprzedawcy ręce opadają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cysiokysio 17.12.2013 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 Marcych z moich obserwacji z DS wychodzi że przyczyną wytrącania się smoły nie jest temperatura kotła tylko nie pełność spalania (za mało powietrza względem ilości palącego się węgla) . To że będziesz miał wyszą temperaturę uzyskaną dzięki zaworowi 3D lub 4D nic nie da. Radzę popracować nad zmiejszeniem ilości palącego się opału. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ronuch 17.12.2013 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 Witam! Ja też planuje dołożyć zawór 4d bo nie mam możliwości regulacji temperatury w domu ale mam pytanie. Gdzie mam wpiąć bojler płaszczowy 140l? Myśle tak wyjście z pieca trójnik, jedno do bojlera drugie na zawór 4d i potem pompka - powrot od pieca trojnik, jedno bo bojlera a drugie do 4d i teraz pytanie czy bojler bedzie miał obieg wody bez dodatkowej pompki? A drugie pytanie jaki wpływ na ilosc spalanego wegla ma przewymiarowanie kotla?od ok miesiaca pale od gory w viadrusie weglem z jankowic orzech 2 i spalam ok 30 kg na dobe. Dom przedwojenny ok 150m strop z chasia nie ocieplony, sciany nie ocieplone tylko okna plastik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 17.12.2013 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 A nie prościej regulować temperaturą kotła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcych35 17.12.2013 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 Marcych z moich obserwacji z DS wychodzi że przyczyną wytrącania się smoły nie jest temperatura kotła tylko nie pełność spalania (za mało powietrza względem ilości palącego się węgla) . To że będziesz miał wyszą temperaturę uzyskaną dzięki zaworowi 3D lub 4D nic nie da. Radzę popracować nad zmiejszeniem ilości palącego się opału. Masz rację.Tylko co mozna zrobić.Może palić słomą albo papierem.Na moje to palić to palić czymś mało kalorycznym.Mi już powoli ręce opadają . Kociołek za wielki,komin 27 X14 cm ma zayebisty ciąg posiadam RCK i widzę co się dzieje.Palone przede wszystkim suchym twardym drewnem ponieważ temp na razie dodatnie i dobrym węglem.O ile jestem w domu w takie temp jak teraz schodzę co 2 godz wrzucę z dwa klocki i jest w miarę ok.Niestety będąc w pracy kobieta załaduje kocioł drewnem węglem i wędzi parę godz..Nie pomagają niestety żadne tłumaczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.