Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Poniższy post zamieszczałem już w bliźniaczym wątku, ale nie wzbudził zainteresowania.


 

Witam wątkobywalców:

 

mam kocioł Ogniwo S6WC podpięty pod bufor

http://www.ogniwobiecz.com.pl/images/foto/s6wc_p.jpg

 

To co bym chciał udoskonalić to obniżyć temperaturę spalin i lepiej wykorzystać powietrze wtórne. Obecnie jak spojrzę przez rozetkę to widzę wir płomienny i mam wrażenie że niewykorzystana część powietrza idzie prosto we wymiennik.

 

Po analizie wątków, i portali mam do propozycję udoskonalenia.

 

Z braku przekroju izometrycznego (i mojego lenistwa :D) wziąłem przekrój bliźniaczej konstrukcji

http://drozd.uni.lodz.pl/~bajcik/foto/domek/schematy/ksw_przekroj_gornespalanie.jpg

 

Oto propozycje przeróbek:

http://drozd.uni.lodz.pl/~bajcik/foto/domek/schematy/przerobka-s6wc.jpg

 

1. dodatkowa półka z cegieł szamotowych - dopalanie gazów i dłuższa droga spalin

2. cegła szamotowa zasłaniająca ruszt pionowy - PG tylko spod rusztu

3. ruchoma klapa nakierowująca PW bliżej żaru

4. zawirowacze w kanałach wymiennika

5. kocioł ma ruszt wodny. Coz tym fantem zrobić?

 

Zanim się wzmę za robotę chciałbym zapytać czy warto.

 

Gdybym miał sporo czasu to może bym się pokusił o kolejną, bardziej zaawansowaną przeróbkę:

6. "rekuperacja" ciepła rury dymowej i drzwiczek. Powietrze wchodziłoby wpier do zewnętrzengo płaszcza rury dymowej/czopucha, potem łącznikiem do zewnętrznych (dodatkowych) drzwiczek kotła i tam już rozgrzane wpadałoby przez otwory do kotła. Dodatkowa zaleta: palenie latem dla CWU mniej nagrzewa pomieszczenie. Ubocznym skutkiem byłby miażdżący efekt estetyczny: kocioł o wyglądzie lodówki :cool:

 

 

http://drozd.uni.lodz.pl/~bajcik/foto/domek/schematy/przerobka-s6wc-odzysk.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ten komin ma ciag, sprawdzalem i jest OK, niestety jego wyjscie jest mniewiecej w polowie, nie pod sufitem, nie ma rowniez innej wentylacji

oczywscie wlot powietrza tez jest, przez uchylone okno w piwnicy..

 

Można zamurować (lub zaślepić) istniejący wlot i wybić nowy pod sufitem - tak będzie najlepiej i tak jak ma być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę tak ;) Na innym sterowniku próbowałem wysokich temperatur i przysypianie było, dopiero SPR11 coś zmienił jeśli pamiętasz ale na pewno ciąg tez ma znaczenie ;)

Teraz to taka kosmetyka a wykresy pomagają inaczej na wszystko spojrzeć ;)

Pomaga też dokładniejsze oddzielenie popiołu od niedopalonych koksików które wrzucam na górę zasypu.

Mój brat miał taki problem że jak on palił to kocioł bardziej przysypiał, niby robiliśmy to samo... i dopiero wpadłem na to że dużo popiołu z koksikami wrzucał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

stoję przed wyborem miarkownika ciągu tzn honeywell fr 124 czy mci bolecki + spr11 może ktoś przesiadł się z mechanicznego na zestaw od Boleckiego ? sterownik kotła który obecnie mam to steruje tylko pompą i nic więcej

 

Mój kocioł to Camino stary miarkownik padł ze 2 lata temu to był oryginał dostarczony z piecem ale praktycznie nic nie działał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dwóch tygoni pracuję na miarkowniku MCI + ST81z PID w kotle Defro Optima Comfort Plus.

Mogę powiedzieć że to największy postęp w moich eksperymentach w paleniu od góry.

Jeśli w kotle dobrze się pali od góry i masz sterownik z PID to MCI Boleckiego bardzo dobry wybór.

Wcześniej paliłem z ,mechanicznym Regulusem a teraz MCI :

- bardziej trzyma temperaturę

- lepiej dopala - biały popiół , suchy kocioł

- dłużej sie pali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jest ciepło więc ciężko porównać . Ale poprzednio nie było tak że się paliło 24 godziny przy takim samym zasypie.

Generalnie, jeśli się lepiej wypala, pracuje łagodnie bez dużych wahań, sadza się pali zamiast wylecieć z komina to cudów nie ma, Coś się musi z tym dodatkowym ciepłem zrobić. Nie ma innego wyjścia tylko idzie w kaloryfery a jak tam go za dużo to zostaje w kotle i czeka aż kaloryfery zawołają o ciepło.

Nie powiedziałem poprzednio że drugim rewolucyjnym wynalazkiem są elektroniczne zawory termostatyczne. Mam prostą instalację a sterowanie ciepłem jakiego nie powstydzi się niejedna rozbudowana kotłownia. Mam pięć zaworów termostatycznych i każdy z nich ustawiony jest całkowicie inaczej w zależności od rytmu życia i upodobań domowników. Grzeję kiedy potrzeba a gdy nikogo nie ma w pokoju to obniżam temperaturę o 2-3°.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak... Było... Wiecie, mam taki link w stopce...

O zaworach wielodrogowych też było... Co dają w przypadku przewymiarowania kotła...

Co do sterowników elektronicznych to sam Ojciec Założyciel wątku używa elektroniki. Jakoś specjalnie nie deprecjonował swego sterownika i nie zakładał analoga.

Świat idzie do przodu i czasem warto mieć urządzenie, które pozwoli automatycznie sterować kotłem CO wraz z przyległościami, np ładowaniem bojlera, pompami obiegowymi... A że przy okazji może i klapę PG podnieść... Myślę, że nie trzeba laboratorium, by wykazać większy komfort użytkownika. Poza tym to jego pieniądze, więc może wydać je jak chce. O zaletach i wadach obu rozwiązań napisano już wiele. Każdy ma więc prawo wyboru. Może też jak Last Rico po osiągnięciu perfekcji w dziedzinie ogrzewania domu kotłem zasypowym, załączyć grzałkę do kontaktu, bo temperatura wody CO nie pozwala efektywnie grzać bojlera.

Na koniec chciałbym wyraźnie napisać: sterownik elektroniczny czy analogowy nie jest lekiem na niewłaściwie prowadzony proces spalania. Jest tylko pomocą palacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DS

(...)

Mam mieszane uczucia co do dyskusji nt. elektroniki w naszych kotłach.

Piszecie ostatnio o elektronicznych miarkownikach, super sterownikach, a nasze kotły to przecież prymitywne urządzenia ! Nie ma tam przecież uranu.

Rozważania tego typu to raczej domena naukowców. Osób, które w laboratoriach starają się udowodnić, że coś tam potrafi lepiej zagrać.

 

Trzeba się trzymać jedynego (moim zdaniem !) wskaźnika spalania w naszych kotłach- widać dym czy go nie widać.

Można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że kiedy dymu brak- spalacie OK. (...)

 

A zwykły miarkownik mechaniczny można używać czy to jest też kociołkowe "faux pas" ? Może całkiem wrócić do natury i rozpalić ognisko w domu ;)

Ja używałem i dmuchawy, i miarkownika honeywell-a a teraz mam MCI i on się sprawuje najlepiej więc czemu mam wybierać coś gorszego(moim zdaniem).

To jest akurat mój wybór ale są różne gusta np. ludzie jeżdżą starymi samochodami i ciągle je naprawiają ale robią to z zamiłowania do marki, modelu i chociaż są nowe nowocześniejsze modele wybierają swój starszy więc szanuje ich wybór ale nie każdy musi tak myśleć jak oni ;)

 

A co do dymu wydaje mi się że różnie z tą jego widocznością i równoczesnym poprawnym, wydajnym spalaniem jest. Wiadomo że zadymianie okolicy na pewno jest złe i nikt nie chce dymić jak "Batory" ale zupełny brak dymu nie oznacza super wydajności. Żeby osiągnąć wyższą sprawność spalania minimalny dymek może być(ktoś tam wie jaki kolor itp. ja nie bardzo). Nawet na tym forum już napisano że można przedobrzyć z nadmiarem powietrza i wychłodzić wymiennik co przeczytałem też w jakimś opracowaniu że w ogólnym rozrachunku energetycznym korzystniejsze jest niezupełne spalanie niż zbytnie wychłodzenie wymiennika nadmiarem powietrza.

 

Ogólnie to trzeba się z tym liczyć że w naszych kociołkach ciężko jest wydajnie spalać i jak ktoś osiągnie 60% sprawności to już według mnie sukces.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

--> jackbelfer

Węgiel to może nie uran. Takie proste paliwo... Opowiedz ile prób przeprowadziłeś i ile lat to zajęło, aby osiągnąć to, co masz teraz? Palisz w ds, wg hes-a nawet analogowy miarkownik jest tam zbędny. ilość energii reguluje ilością opału. Nie wiem, czy już zrobił podajnik do swego reaktora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku ta cała elektronika czyli sterownik z PID i miarkownik elektroniczny to nie żadna niepotrzebna zabawka ze światełkami co to błyska , mruga i przytupuje a konieczność. Niedawno czytałem , chyba nie na tym forum, opis gościa który te z spala efektywnie i bez dymu. Po zapaleniu dokłada po kilka węgiełków i czuwa aby cały czas był płomień (słusznie). Sadza nie leci z komina i wszystko się spala. Sposób dobry ale dla kogoś kto nie pracuje, lata co 15 minut do kotła sterując wajchami lepiej od komputera ale w zimie ma 5 miesięczne ferie w kotłowni.

A co miałem zrobić aby kocioł pracował 20 czy 24 godziny sam , bez obsługi?

O godz 20 zasypuję węglem, na wierzch kilka szczap, zamykam kocioł i zaglądam do niego dopiero około godz. 16 na drugi dzień gdy wrócę z pracy.

Dodaję : zaglądam z ciekawości, mieszam lub nie aby zrzucić popiół a rozpalam znowu ok g.20.

Mam jeszcze termometr bezprzewodowy w sypialni i widzę jak wszystko jest w porządku. W termometrze ustawiłem alarm gdyby się kocioł z różnych powodów rozbujał,

I to jest podstawowy wymóg , jak najmniej pracy i dozoru. Przy miarkowniku mechanicznym o godz 16 już się kończyło lub skończyło palić i musiałem rozpalać i dokładać węgla lub drewna.

A że przy tym pali mi mniej i dokładniej to już dodatkowa duża premia.

Ale jak koledzy zauważyli wcześniej : musi się palić dobrze od góry przed założeniem elektroniki. Komuś kto nie zna tabliczki mnożenia komputer niewiele obliczy.

Od tego trzeba zacząć.

Edytowane przez JanuszC
niedopowiedzenie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm co do sterowników przychylam się do zdania kol. Jackbelfer a nawet poszedłbym nieco dalej a mianowicie mam sterownik który ma ograniczenie na bojler do max. 60C a co to nie można nagrzać bojlera do wyższej temp?

Ale po kolei jedyny sterownik jaki teraz bym zakupił to tylko tzw. różnicowy do sterowania pompą ładującą bojler wtedy zawsze mamy bojler naładowany do jak najwyższej temp.

A pompa CO? ano zakładamy że i tak praktycznie grzejemy cały czas (przecież sam założyciel wątku wyjaśnia że tak jest ekonomiczniej) więc po jaki grzyb potrzebny nam sterownik za który trzeba dać minimum z 300 zeta? Oczywiście jak mamy miarkownik mechaniczny i nie grzejemy dmuchawą..

Ja to widzę tak: wchodzę do kotłowni pstrykam pstryczkiem np. takim jak do lampki nocnej zamontowanym na przewodzie do pompy CO i wtedy krzątam się w kotłowni i sobie rozpalam w kotle itp...

A teraz kasiora: 300zł sterownik; zużycie ile nie wiem strzelam że 20-40W taka pompka zużywa prądu czyli:

40Wx24h=960W na dobę i to razy 150dni (tyle ma sezon grzewczy?)=144000W/3600W=40KWh

czyli 40KWh na rok i to mnożymy x 60groszy (chyba tyle kosztyje 1 KWh?)i to nam daje równe 24zł

I teraz sterownik 300zł/24zł= to 12,5 roku zwraca się koszt zakupu sterownika oczywiście gdyby sterownik wogle nie zużywał prądu a wszak zużywa chyba tyle samo? hehe to tak do zobrazowania... mam nadzieję że producenci sterowników mnie nie pozwą jak Józefa.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mówią lepszy rydz... Ale to stanowczo to za mało

--> AVE5074

Ty o pieniądzach inni o komforcie. Trudno to na dwie szale tej samej wagi położyć. Chociaż sterownik za ileśtam złotych pozwala niektórym zaoszczędzić pieniądze lub czas. A czas to też pieniądz...

Dlaczego zatem Last Rico poszedł w elektronikę i ją stosuje? Przecież mógł miarkownik założyć i napisać, że idealny jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mówią lepszy rydz... Ale to stanowczo to za mało

--> AVE5074

Ty o pieniądzach inni o komforcie. Trudno to na dwie szale tej samej wagi położyć. Chociaż sterownik za ileśtam złotych pozwala niektórym zaoszczędzić pieniądze lub czas. A czas to też pieniądz...

Dlaczego zatem Last Rico poszedł w elektronikę i ją stosuje? Przecież mógł miarkownik założyć i napisać, że idealny jest.

ekhemm a co ma jedno do drugiego? uważasz że grzejąc tak jak napisałem to nie jest komfortowo? uzasadnij....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...