Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

W kwesti bezpieczeństwa mam pytano co do twojego schematu. Według niego zawory zwrotne masz "szeregowo" razem z pompami czy tak jest w rzeczywistości? Nie są one czasem równolegle do pomp na takzwanym bypasie? Jeśli nie to raczej powinny być.

 

Sprawdzałeś może temperaturę spalin? Konstruktor twojego kotła miał nie lada fantazję. Jeżeli podniesienie rusztu, wydłużenie KPW nic nie dały i jesteś pewny że masz porządny węgiel to moim zdaniem czas spróbować z DS-em

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do komina, albo ma gdzieś po drodze przewężenie, albo fragment nie dający się wyczyścić. Szczotka przelatuje przez całą długość komina? Rura czopucha nie siedzi za głęboko w świetle komina? Z samego pokręcenia przebiegu ciąg nie powinien zbytnio osłabnąć. Chyba, że są to załamania o 90 stopni.

Komin przy próbie "naprawy" miał wpuszczoną rurę azbestowo-cementową. Z tą operacją też były problemy, bo rura nie jest w jednym kawałku ze względu na długość (12m) i istnieje podejrzenie, że w miejscu łączenia jest przesunięcie (zwężenie?). Mimo tego szczota przechodzi i nigdzie się nie zaczepia/blokuje. Rura czopucha wchodzi w komin i jest równo z krawędzią wewnętrzną. Ale wpada do komina pod kątem 90stopni. Może jednak strażak na szczycie by trochę pomógł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już pisałem, zmniejszyłem palenisko w swoim kotle DS Seko 24kW , aktualnie jest 1/4 oryginału, w wyniku czego zużycie opału zmniejszyło się w 2 razy. Pale węglem 34,2 i próbowałem różne wersje modyfikacji palniku, było mniej więcej dobrze. Chcę zaprezentować własną modyfikacje, która najlepiej się sprawuję na tym węglu u mnie. Spala się bezdymnie, jedynie jest lekki dymek przez 15-20 minut, w przypadku dołożenia świeżego węgla na żar, lub jeżeli opał zawiesi i potem jest zrzucony na żarzący się koks. PW jest podawane rurą 30mm , która zasysa go przez ruszt pionowy. Przesuwając tą rurę można łatwo ustawić optymalne proporcje PG/PW i potem dozować jedną klapą w drzwiczkach popielniku. Wszystko przelatuję przez dość wąski półokrągły otwór(średnica 10 cm) w cegle szamotowej grubości 3 cm i dobrze się dopala. Cegła ta jest ustawiona pod skosem , żeby otwór nie zapychał się kawałkami węgla, lub popiołem.

IMG_2327.jpg

IMG_2328.jpg

IMG_2329.jpg

IMG_2330.jpg

IMG_2331.jpg

Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich

jestem na etapie zmiany pieca,aktualnie mam górniaka po małych modyfikacjach z którego jestem bardzo zadowolony. mniejsza dlaczego go zmieniam. wiem,że kocioł ma być górnego spalania,jakiej mocy i bez światełek http://forum.muratordom.pl/images/smilies/jumpy.gifwszystko rozbija się o wymiennik,a raczej jego powierzchnię.w moim starym kotle wymiennik jest bardzo mały,co teoretycznie jest wadą. czytając wasze posty długi wymiennik też ma swoje wady. miałem zakupić taki sam kocioł jak mam, ale po przeczytaniu rankingu kotłów na ,,czystym ogrzewaniu,, ,gdzie mój piec wypadł słabo,sam już nie wiem. więc co,pomożecie?http://forum.muratordom.pl/images/smilies/happyyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PW jest podawane rurą 30mm , która zasysa go przez ruszt pionowy. Przesuwając tą rurę można łatwo ustawić optymalne proporcje PG/PW i potem dozować jedną klapą w drzwiczkach popielniku.

 

ds

 

a co w przypadku gdy kocioł osiągnie zdaną temperaturę i PG trzeba zamknąć aby kocioł się zbytnio nie rozbujał? nie kopci wtedy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,myjk,, zmniejszyłem temperaturę na miarkowniku co dało efekt stałopalności o parę h więcej no i temperatura jest zewnętrzna cieplejsza , - krew cię zalewa że u ciebie jedyne efekty to = fukanie , a i bat na nic nie daje bo pieca rozpędzic nie mozesz mimo ze spałes święta i sylwestra w kotłowni, wypisujesz bzdury , a jak się pojawił Last Rico ,, pytasz się go co i jak , kup sobie piec a nie kozą palisz , no i wegiel oczywiście a nie z kamieniłomów kamieniami palisz a teraz biegnij od kotłowni i sprawdz , bo ci zacznie fukac. Pozdrawiam najmądrzejszego co wszystko wie , a mu się palić nie chce,, Edytowane przez paczka662
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w nowym roku. Szkoda, że zaśmiecanie wątku trwa nadal...

 

Od wczoraj mam zainstalowany termometr spalin (do 500st). Czy temperatury spalin rzędu 70-90st. nie są za niskie? Chodzi o fazę, gdy temp.wody jest ustabilizowana (wczoraj akurat 60st.), na górze zasypu lekko "tańczące" płomienie - myślę, że to faza odgazowywania, ok. 3-4 g. po rozpaleniu 11kg węgla. Tak samo pod koniec palenia, temp. podobne. Dodam, że klapkę PW mam uchyloną minimalnie, tj. 1-2mm. PG, którym steruje miarkownik zawsze uchylone, średnio przy ustabilizowanej temperaturze na 0,5cm.

 

Swoją KPW chyba też muszę nieco skrócić, ponieważ też mam problem z dymieniem, szczególnie w fazie odgazowywania, gdy temp. na piecu 55-60st. i spalanie ustabilizowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni koledzy, proszę o powstrzymywanie się od tekstów – które, NIC

nie wnoszą do tematu. To nie jest chat, tylko forum. Ponownie zwracam się

do kolegów QIM, Dex 001 oraz Jacbelfer o usunięcie swoich napisanych

pod wpływem emocji przepychanek z końca grudnia zeszłego roku. Już to

wszyscy przeczytali - i wyrobili sobie zdanie, proszę te posty pokasować.

 

Podobnie proszę o skasowanie ostatnich postów do kolegi Paczka 662.

Witaj kolego, naprawdę bardzo się cieszę z twoich sukcesów - i pewnie

nie jestem w swej radości osamotniony, ale chciałbym cię poprosić żebyś

może już nie koncentrował się na osobach z tego wątku, a na temacie.

 

Szanujmy pracę ludzi i pozwólmy innym z niej korzystać.

Dziękuję i proszę o zrozumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico wydaję się mi, że kolega paczka 662 jest tzw.pieniaczem i ciężko coś poradzić:D.Jestem na forum wędkarskim i na takie przypadki skuteczny jest tylko ban.Nic innego nie pomaga.

 

nie jest pieniaczem. Ma po prostu wszystko najlepsze. Piec ma najlepszy. Umie w nim palić najlepiej. IQ ma najlepsze ze wszystkich. Mniemanie o sobie też ma najlepsze. Kobiety które go spotkały tez twierdzą że jest najlepszy. No jak tu się nie pochwalić takim szczęściem? Jesteście zawistni po prostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem kolego Paczka 662 twoją myśl przewodnią ale:

Nie powinieneś (wg. mnie oczywiście) krytykować kolegów którzy próbują

poprawiać swoje delikatnie mówiąc - dalekie od ideału kotły. Kto im pomoże

- jeśli sami nic nie zrobią? No kto??? Musimy pamiętać, że podczas takich

prac rodzą się pomysły a to jest motor, na którym potem każdy chce jechać.

:D

 

Trzeba bezstronnie przyznać, że w jednym Paczka 662 ma rację,

w tym mianowicie że część osób zamiast trochę poczytać i robić próby

tworzy kolejne... i kolejne nic nie wnoszące posty. Tak niestety często jest,

i wszyscy to widzimy, a on to po prostu napisał.

 

Wątek obsługuje całą Polskę - a wśród tak dużej ilości różnych ludzi

zawsze trafią się tacy, którzy jakoś nie bardzo się pokochają, jednak stale

trzeba trzymać emocje na wodzy i nie poddawać się chwili, bo słowo pisane

już zostaje. Przypomnę też, że istnieje tu inna forma kontaktu pomiędzy

uczestnikami tzw. priv. Warto z niego korzystać ZWŁASZCZA przy jakichś

nieporozumieniach. Nie czuję do ciebie niechęci, tylko proszę cię o lekkie

tonowanie myśli. Kolega Myjk mam nadzieję zrobi to samo. Będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie cierpię z tego powodu, aczkolwiek kupiłem odśnieżarkę na początku sezonu, stoi teraz i tylko wilgotnieje w garażu. ;) Jest zima powinien być śnieg. ;)

 

Postąpiłeś kolego niezbyt ekonomicznie. :D

Odśnieżarki i narty - kupuje się wiosną, a baseny i kosiarki zimą. Rowery

zaś na jesień. Tak kupuje się kompletnie to samo, tyle że taniej. Przy okazji

napiszę coś co może się przydać kolegom, lub ich żonom. Właśnie kupiłem

nową kosiarkę TORO z aluminiową lawetą. Dlaczego o tym piszę, dlatego bo

chyba nie wszyscy wiedzą że istnieją kosiarki z ADS. Co to takiego? To jest

Automatic Driver System, taki rodzaj napędu kół - (patent firmy TORO) który

dopasowywuje prędkość kosiarki do koszącego, co bardzo ułatwia koszenie.

Robi to płynnie w zakresie od 0 do 6,4 km/h.

 

(Zębiec SWK 21kW na 120m2 ocieplonego domu)

 

W takim razie masz bardzo silnie przewymiarowany kocioł.

Nieduże różnice w mocy kotła i wielkości domu można dość łatwo naprawić,

jednak w twoim przypadku, kocioł jest aż o 2/3-cie za duży. Tu mogą leżeć

przyczyny twoich niepowodzeń - gdyż nie jest tak że szamot jest lekiem na

wszystko. Przecież wymiennik jest również o 2/3-cie za duży. Daje się to

bardzo we znaki - gdyż do tej pory nie ma zimy (b. zmniejszone potrzeby).

 

Sytuację pogarsza fakt że ten dom i kocioł jest dla ciebie tylko przejściowy,

gdyby nie to, proponowałbym ci szybką wymianę kotła na mniejszy...

-----------------

 

Muszę pochwalić wykonawcę twojej KPW, jednak projekt nie jest poprawny.

Pisałem wcześniej, żeby nie przekraczać proporcji przekroju 1:1,5, u ciebie

jest 1:2 i do tego jeszcze prowadnica składa się z dwóch złożonych ze sobą

profili, jest jedna ścianka więcej w środku - a każda ścianka rodzi opór gazu,

czy płynu. Przy silnym ciągu, to co napisałem ma mniejsze znaczenie, ale tu

każde utrudnienie przelotu (do tego - KPW łamana) może indukować kłopoty.

O braku podkładko-uszczelki pod KPW nie piszę, bo w tym przypadku, nie

jest konieczna - i tak sama prowadnica - nie jest przyspawana do podstawy.

Ruchome połączenie wygląda profesjonalnie, ale nie jest szczelne.

 

Co można zrobić?

Obadaj przewód kominowy szczotką, jeśli spalanie nie jest czyste, to komin

potrafi zadziwiająco szybko zarastać sadzą i wtedy nie działa myślenie, no

czysty jest (pewnie) bo go miesiąc temu czyściłem. Proponuję ci niewielką

pracę, ale za to dość skuteczną. Trzeba rurę spalinową, odkuć od ściany

i podnieść otwór choć o kilkadziesiąt milimetrów. Rura od kotła - do ściany

w żadnym wypadku nie może iść poziomo, tym bardziej że ta rura jest długa.

 

Kocioł w żadnym wypadku (nawet podczas rozpalania) nie może wyrzucać

dymu czy spalin do kotłowni!! To podstawa, zacznij od tego i coś napisz.

 

Z jednego jestem dumny Myjk, nie poddajesz się i to należy docenić. Nawet

jeśli nie będziesz w 100% zadowolony (kocioł, jest bardzo za duży), to i tak

komfort twojego "zimowania" się b. poprawi - a zadymienie zdecydowanie

zmniejszy.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postąpiłeś kolego niezbyt ekonomicznie. :D Odśnieżarki i narty - kupuje się wiosną, a baseny i kosiarki zimą. Rowery zaś na jesień. Tak kupuje się kompletnie to samo, tyle że taniej.

Kupiłem odśnieżarkę jeszcze we wrześniu, także cena była jeszcze... odpowiednia. ;)

 

W takim razie masz bardzo silnie przewymiarowany kocioł.

Sytuację pogarsza fakt że ten dom i kocioł jest dla ciebie tylko przejściowy, gdyby nie to, proponowałbym ci szybką wymianę kotła na mniejszy...

To prawda i już po wstępnej lekturze wątku zdałem sobie z tego sprawę. Największym problemem jest jednak nie długość (krótkość?) mieszkania w tym domu a to, że trzeba ten piec wytargać z piwnicy (po stosunkowo stromych i wąskich schodach). Na schodach i w piwnicy została położona w zeszłym roku terakota (tuż przed odnalezieniem przeze mnie tego wątku sic!) i nie wyobrażam sobie targania tego klocka w górę i znoszenia nowego pieca bez kompletnego zdewastowania tych elementów. Tym bardziej, że dom jest rodzinny i jeszcze jak nie należałem do "tej rodziny" parę lat temu pomagałem wytaszczyć starego złomka (który był wymieniany bo się AFAIR przepalił -- ale patrząc z perspektywy był idealny wielkościowo na ten dom do palenia od góry) i znosić nowego, obecnego. Pamiętam ile było z tym walki (i krzywdy też niestety) i nie uśmiecha mi się tego powtarzać. Gdyby piec był na "parterze" to nawet bym się chwili nie zastanawiał. Dlatego, choć ogólnie tego nie lubię, odprawiam rzeźbę.

 

Muszę pochwalić wykonawcę twojej KPW, jednak projekt nie jest poprawny. Pisałem wcześniej, żeby nie przekraczać proporcji przekroju 1:1,5, u ciebie jest 1:2 i do tego jeszcze prowadnica składa się z dwóch złożonych ze sobą profili, jest jedna ścianka więcej w środku - a każda ścianka rodzi opór gazu, czy płynu.

Teraz po zmniejszeniu komory watą zrobię podejście nr. 2 do KPW. Zmniejszę naturalnie średnicę i istotnie wyeliminuję zagięcie, gdyż po zmniejszeniu paleniska nie będzie konieczności aby KPW była ruchoma i sięgała tak głęboko jak obecnie.

 

Ruchome połączenie wygląda profesjonalnie, ale nie jest szczelne.

Z tym mógłbym delikatnie polemizować -- na podstawie empirycznych doświadczeń. ;) Po rozgrzaniu pieca przegub blokuje się (profil rozszerza się i delikatnie zapieka?) i trzeba użyć siły aby go poruszyć.

 

To podstawa, zacznij od tego i coś napisz.

Dzięki, postaram się to czym prędzej zwalczyć.

 

Z jednego jestem dumny Myjk, nie poddajesz się i to należy docenić. Nawet jeśli nie będziesz w 100% zadowolony (kocioł, jest bardzo za duży), to i tak komfort twojego "zimowania" się b. poprawi - a zadymienie zdecydowanie zmniejszy. :D

Dzisiaj oglądałem sobie (ponownie) filmy kolegów z http://czysteogrzewanie.pl/propaganda/ i się zastanawiam, czy jednak nie jestem zbyt wymagający. :p Stałopalność jest, względna czystość jest, a komin (przy rozpalaniu) wygląda tak: http://www.youtube.com/watch?v=NEmgUSbx8HA (film nagrany po sylwestrowej nocy). Naturalnie po całkowitym domknięciu PG (przy gazowaniu) praktycznie nic nie leci. Ale to, jak już pisałem wcześniej, przy zmniejszeniu komory o ponad połowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cześć Kalejdoskop. :)

Faktycznie wynik twojego zestawu kocioł-dom nie jest porażający. Napisz

czy dom jest docieplony, okna? Zastanów się również nad próbą zmiany

węgla, potrafią się bardzo różnić między sobą. Nawet o 15 MJ - a to jest

przepaść w naszym przypadku. Dla zmyłki jeden czarny i drugi czarny. :D

 

Na początek bardzo dokładnie sprawdź szczelność kotła, to podstawa.

Jeśli chodzi o sposób uszczelnienia płyty ogniowej (coś jak pionowy ruszt),

to najlepszym rozwiązaniem by było dosztukowanie brakującej części rusztu

poziomego (tej półki która trzyma płytę ogniowa) prawie aż do samych drzwi

zespolonych. Dlatego prawie do drzwi, gdyż w tę szczelinę wkleiłbym sznur

szklany. Klej daj od strony drzwiczek, a docisk do tej brakującej półki rusztu

poziomego. Proponuję użyć tu sznura do uszczelniania kominków, ma on

ciemny kolor (grafitowany), przekrój okrągły - i jest dużo bardziej elastyczny

od znanych nam kotłowych sznurów białych o przekroju kwadratu.

 

Innym kolegom również go proponuję do wszelkich uszczelnień drzwiczek,

klap, wyczystek itp. Sznur jest tak dziwnie pleciony że ściskany w palcach

zachowuje się jak napompowana dętka rowerowa. Przy ostatnim przeglądzie

kotła, wszystkie uszczelnienia (prócz podstawy KPW) wymieniłem na ten

właśnie. Świetnie się sprawuje, ciągle jest elastyczny a przez to sam dobrze

dopasowuje się do niedoskonałości krawędzi. Ma tylko jedną wadę, cena

jest dużo wyższa, przynajmniej w Castoramie 10 zł za metr, w sieci jest O.K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...