Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mnie wątek bardzo pomógł. Znalazłem chęci i czas, żeby przeczytać wszystko (ze zrozumieniem), przemyśleć błędy i wdrożyć środki zaradcze.

Niestety te ponad 20 stron staje się niestrawne dla coraz większej liczby palaczy :(

Niektórzy wogóle nie zadają sobie trudu żeby go przeczytac od deski do deski i zakładają na forum (nie tylko tym) nowe wątki w wiadomym temacie (ostatnio dużo kobiet).

 

Może jakimś rozwiązaniem byłoby rozdzielenie "części teoretycznej" (teoria spalania w kotłach GS, podręcznik palacza, konieczne przeróbki) od "pogotowia kotłowego"?

 

Myślę tak. Dzięki temu że wątek jest przeplatany pytaniami i jednocześnie opiniami użytkowników,

jest on "żywy". Podawane informacje można b. łatwo "sprawdzać" czytając postępy ale i chwilowe

niepowodzenia kolegów. W tej chwili to jeszcze nieźle działa, ale zgadzam się że warto już myśleć

o rozłączeniu jak napisałeś "części teoretycznej" od "pogotowia kotłowego". Pewnie to zrobię

w jakimś realnym czasie. Bardzo dziękuję za podpowiedź, widzi mi się ona trafiona. Pozdrowionka. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Tofek za usunięcie cytowanego rysunku. ;)

=================================

 

Kocioł DS

 

gdy ten otworek posiadam otwarty to dym przestaje się zbierać i smoła nie występuje.

Po wielu tygodniach obserwacji wolę jednak żeby dym i smoła nad opałem występował. W momencie gdy ta dziurka jest odkryta piec spala mi o około 2 kg węgla na dobę więcej. Poza tym mam dużo więcej popiołu i ruszta szybciej się zapychają. A zatem poprzestałem jednak na opcji takiej że poprzez klapę zasypową nie podaję żadnego powietrza. Kocioł spala mi mniej węgla i pozostawia mniej popiołu a smoły nie jest znowu aż tak dużo. Co jakiś czas zeskrobuję ją.

 

Przypomnę, koledze chodzi o mały otworek w drzwiach zasypowych kotła. Goike, chciałbym jednak

zachęcić ciebie do otwarcia tego otworu (może nie całkiem ale jednak). Piszesz że spalasz wtedy

2 kg węgla więcej. Sprawdź to dobrze, bo pogoda jest dynamiczna i trudno dokładnie powtórzyć

badanie, natomiast smołowanie komory kotła przynosi straty, raz że ciepło nie może się przebić

przez wytworzoną "papę", a dwa że powstające palne gazy nie są spalane. Jeśli natomiast chodzi

o ilość powstającego (lub nie) popiołu, to ta ilość zawsze jest taka sama gdyż jest to cecha węgla.

Na to po prostu wpłynąć nie możemy (zakładam że spalanie prowadzimy w sposób skuteczny).

Pozdrawiam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzewo trzeba posadzic. A jeszcze lepiej kilka drzew:-)

Ekologicznie pozdrawiam.

 

Tak jest. :D To dotychczas jedyny czysty i pewny sposób na ponowne odzyskanie węgla C z CO2,

chociaż wiem że w Polsce pracuje się nad "sztuczną" fotosyntezą. Obecnie mamy w powietrzu

od 0,034 do 0,037 % CO2. Rośliny mogą przyłączyć więcej, zwykle do 0,10 %. Wiem że niektórzy

ogrodnicy "dokarmiają" swoje rośliny dwutlenkiem węgla i te odwdzięczają się im lepszą kondycją

i szybszym wzrostem. :D Nie można jednak przesadzać bo stan powyżej 1 % CO2 jest dla roślin

toksyczny. Może by tak założyć własną plantację drzew zasilanych produkowanym przez nasze

kominy CO2 ? (tylko jak tu je przykryć...) Też E-pozdrawiam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico - jak się ma palnie grawitacyjne do palenia miałem? Przy wielu próbach poległem bez względu na ilość dopuszczanego powietrza głównego/wtórnego - ogień gaśnie. Kocioł UKN o którym już pisałem. Nadal jadę na dmuchawie skręconej do 12% mocy.

 

Sprawa wygląda następująco, miały są różne, kominy są różne a te dwa czynniki odpowiadają

za to czy uda się palić na ciągu naturalnym, czy nie. Bywa że ktoś "uczciwy inaczej" zabierze

z kopalnianego miału cały większy sort a zostawi prawie samą drobnicę. Taki drobny węgiel

zawiera w sobie dużą ilość pyłów. Potrafią one bardzo skutecznie zakorkować palenisko. :(

Na komin mamy większy wpływ (co nie znaczy że na jakość miału nie mamy - zwyczajnie nie należy

kupować mułu i pyłu). Komin powinien być nie za wąski i nie za szeroki a przede wszystkim ciepły.

Dlatego warto kominy ocieplać, jeśli klinkier to okładzina na ociepleniu - no chyba że mamy system.

Znam ludzi którzy od lat palą miałem grawitacyjnie i całkiem dobrze to idzie, znam też takich

(np. niski gruby komin) którzy po wielu próbach poddali się. Czasem wystarczy zmniejszyć ruszt.

Nie ma jednej odpowiedzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

koledzy własnie wróciłem z kotłowni , zrobiłem sobie szkiełko w klapce PW .

W klapce wywierciłem taka otwornicą otwór , za szybke posłużyło szkiełko spawalnicze (mam nadzieję że nie pęknie za szybko), na wierzch dorobiłem blaszkę też z otworem i wszystko poskręcałem , jeszcze uszczelniłem silikonem wysokotemperaturowym ale to raczej po to żeby szkiełko się nie zbiło. Bardzo fajnie można obserwować płomień uchylając klapke PW Dużo łatwiej wyregulować ilość PW,. Nie muszę już podnosić i zaglądać :D Polecam wszystkim palaczo-majsterkowiczom taką przeróbkę.

 

 

No i tak z innej beczki :wink: wczoraj ogladałem kocioł sąsiada .

Hmm zwykły górniak robiony gdzieś w garażu na podobieństwo Zębca . W szoku byłem jak zajrzałem do środka :o cały kocioł zarośnięty dosłownie zaszpachlowany smołą . Sąsiad pali oczywiście "po staremu" czyli zasypuje kocioł brunatnym i zamyka na 4 spusty wędząc niemiłosiernie. Tłumaczę człowiekowi , pokazuję swój kocioł ale ten dalej swoje :evil:

Jak do takiego dotrzeć ? Czy mieliście może taki ciężki przypadek?Że ktoś lubi się truć a na dodatek za to słono płaci ,.?

pozd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mały Mariusz

Ja mam dwóch takich delikwentów,żaden nawet nie chce słyszeć o jakimś paleniu od góry bo w piecu zapala się na dole i tam ma się palić bo inaczej ciepło za szybko ucieka :D :D :D .Pech że obydwoje mają górniaki.

Właśnie jakieś głupie rozumowanie maja , ja to nawet wydrukowałem streszczenie , zrobiłem ładna książeczkę i podarowałem a ten mi odpowiada że zgłupiał i narazie to musi przemyśleć (i tak myśli kopci do dzisiaj) ehh beznadziejny przypadek.

 

ps

Sorki Last Rico za zaśmiecanie wątku ale chyba mnie rozumiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, oczywiście że rozumiem. Może nawet znajdzie się ktoś z jakimś oryginalnym

pomysłem... jak przekonać toksycznego sąsiada że robi szkodę nam, ale i sobie także. :roll:

 

Napisałeś że zieżdżamy w dół z pompą poniżej 40*C :-? , jak to rozumieć że im coś jest chłodniejsze wolniej stygnie :o

 

Mariuszu, niedługo napiszę coś więcej o tym. Teraz tylko takie spostrzeżenie, zasadniczo

w przyrodzie zdecydowana większość zjawisk dąży do uśredniania. Wyże atakują niże, tu taka

ciekawostka, wyże zawsze kręcą się w prawo, a niże w lewo. :) Warto o tym pamiętać patrząc

na mapę pogody, bo one zawsze "zaciągają" wirem masy powietrza. Stany temperaturowe

również dążą do wyrównania, to coś jak komin z piasku, prędzej czy później zostanie rozmyty

przez deszcz i rozdmuchany przez wiatr... aż się wyrówna z poziomem gruntu.

 

Istnieje zależność że im taki "komin" (np. szklanka gorącej wody na stole) jest wyższy (tu czytaj

"komin temperaturowy" w znaczeniu obiekt o temperaturze wyższej od otoczenia ), tym szybciej

to otoczenie chce go pochłonąć. Postawmy dwie szklanki na gazecie, do jednej wlejemy wrzątek

a do drugiej wodę o temp 60*C, obie do pełna. Do obu wkładamy sparowane termometry.

 

Czas pomiaru = 12 minut.

Pierwsza szklanka ze 100* straciła 35*C i teraz ma 65*C

Druga szklanka z 60* straciła tylko 10* i ma 50*C

Dlatego napisałem że im ciało chłodniejsze, tym wolniej stygnie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł DS

 

dzisiaj robiłem małe testy z podawaniem powietrza pg od góry, przy małej ilości powietrza rzeczywiście rewelka :D , przy większej dymienie i barwa płomienia zmieniająca się w pomarańcz i czerwień(im więcej luftu tym bardziej) coraz wieksze kłęby dymu z komina :cry: .

Łopatologicznie myśląc im więcej luftu tym płomień jaśniejszy i temperatura wyższa - a dymu z komina mniej.

Dlaczego przy moim dolniaku takie coś ma miejsce???

czy przyczyną może być,że rozpaliłem go normalne(wsad rozżarzony) i wtedy przeprowadzona zmiana powietrza na podawanie od góry?? :-? - trzeba czasu aby to się jakoś "wyrównało"???

 

Każde paliwo ma określoną prędkość spalania (każde inną), zatem i różny musi być czas spalania.

-----------------------------

Jeśli podasz powietrze zbyt szybkim strumieniem, przekroczysz tą prędkość (spalania), wtedy

rozpędzone cząstki powietrza będą porywać i zabierać ze sobą drobiny niespalonego paliwa -

co zaraz objawi się dymem na kominie. :(

 

O sposobie podawania powietrza trzeba zdecydować przed uruchomieniem kotła.

Potem nie powinno się już zmieniać kierunków napowietrzania gdyż burzy to "ustawiony" przez

kocioł gradient temperatur w zasypie. Nie będę tego rozszerzać bo myślę że wiesz o co chodzi. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozwiązałem problem z klapką i miarkownikiem w dość prosty sposób który przedstawiłem na rysunku, może się komuś przyda. Przeciwwaga nie jest najlepszym rozwiązaniem ponieważ klapka nie chce się dobrze zamykać ponieważ

jest odciążona. Sposób przedstawiony przez Last Rico jest też OK ale trudniejszy do wykonania i trzeba kupić bloczek, linkę. W moim sposobie wystarczy kawałek płaskownika i jakaś śruba do przykręcenia. Pozdrawiam. Link do rysunku. http://picasaweb.google.pl/jmt1717/MojeObrazy?authkey=Gv1sRgCObr0fKj3qCVUg#5415587109869766434

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł GS

 

Chodzi o "lewe powietrze" z rysunku nr. 22.

 

Wnioski:

Uszczelniając ruszt zdławiłem mocno PG (to biegnące po ściance drzwiczek). Tym samym spowodowałem, że komin (który przecież ciągnie tak samo jak przed przeróbkami) więcej powietrza zasysał przez KPW (bo mu łatwiej niż przez ruszt i opał). Nadmiar PW, przy niedoborze PG nie pozwolił na osiągnięcie zadanej temp.

 

Teraz wnioski praktyczne po uszczelnieniu poziomu rusztu:

1. Trzeba doprowadzić więcej PG (większa temp. na miarkowniku lub większy otwór).

2. Konieczna może być ponowna regulacja KPW bo kominowi łatwiej ciągnąć powietrze właśnie przez nią niż przez uszczelniony ruszt.

 

Marmark, dziękuję że o tym napisałeś - bo ja zapomniałem. :oops: Oczywiście twoje wnioski są w 100 %

prawdziwe. Powietrze szuka sobie najłatwiejszej drogi kotłownia - komin. Po uszczelnieniu

pionowego rusztu, trzeba koniecznie zmniejszyć PW żeby wymusić PG które niekiedy musi

być również powiększone. Mam nadzieję że to co piszemy jest zrozumiałe. ;) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do sterowania drzwiczkami miarkownikiem to gdzieś na jakimś forum widziałem taki wynalazek: http://picasaweb.google.pl/artur2310/Pulpit?authkey=Gv1sRgCIyDqeP66MepQw#5415609134806003282 :D :D :D

To powinno lepiej działać.Prawdopodobnie coś takiego zrobię w przyszłym tygodniu jak będę się nudził na urlopie. :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, uproszczone rozwiązanie napędu klapy PG za pomocą płaskownika jest bardzo dobre :) - ale

w waszych kotłach. Zobaczcie jeszcze raz rysunek nr. 24. Kocioł kolegi Broker ma gniazdo miarkownika

przesunięte głęboko w tyl kotła. Jeśli narysujecie trójkąt ( przy ZAMKNIĘTEJ klapie !) o węzłach:

1. zawias

2. punkt mocowania chwytu klapy

3. koniec płaskownika - punkt mocowania łańcuszka

To zobaczycie że pierwszy moment podnoszenia klapy będzie skierowany w górny punkt trójkąta

czyli w zawias klapy. Dlatego zaproponowałem koledze układ z rolką. (też lubię proste rozwiązania). ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po analizie wszystkich rozwiązań napędu klapki chciałbym zauważyć, że zmiana przełożenia polegająca na zwiekszeniu siły powoduje zmniejszenie skoku czyli kąta obrotu.

Należy więc dobrać takie przełożenie aby miarkownik bez trudu unosił (obracał) klapkę a jednocześnie aby skok umożliwiał wystarczającą zmianę ilości powietrza pierwotnego.

Prościej mówiąc jeśli zrobimy duże przełożenie to klapka będzie się unosić lekko ale tylko o kilka milimetrów co nie pozwoli na "rozbujanie" pieca przy rozpalaniu ani na "wstanie" po chwili "odpoczynku".

O ile przy rozpalaniu można piecowi pomóc uchylając popielnik lub drzwiczki paleniskowe to trudno pomagać zostawiajac piec na 10 godzin bedąc w pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś się podzieli dobrym sposobem rozpalania kotła :D :D proszę bo mam dość męczenia się 3 godziny a dzieci marzną :cry:

 

 

Droga Mysweetbabys, toż my tu nic innego nie robimy... tylko dzielimy się dobrymi sposobami.

Wiem że czytanie specjalnie nie rozgrzewa (chociaż praca intelektualna pobudza komórki

do zwiększonego wysiłku i jakiś efekt daje). ;) Jest kolejka, ludzie zadają pytania, odpowiadam

w kolejności zadawanych pytań a nie płci, bardzo przepraszam - (choć jak się okazuje to teraz

zrobiłem jednak wyjątek ). Moja propozycja na już jest taka, skocz na pierwszą stronę wątku,

tam wszystkiego się dowiesz. Pojawiające się pytania zaspokoisz czytając dalej. Jeśli mimo

tego, czegoś nie będziesz wiedzieć, wtedy zadaj konkretne pytane a dostaniesz odpowiedź. ;)

Pozdrawiam. :)

 

P.S. Przygotowuje coś o ruchu wody w instalacji (koledzy pytali).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysweetbabys Tobie chyba chodzi o to czym rozpalać, tak ?

 

Ja to robię odpadami ze zdjęć, mam tego z 30 wielkich worów rocznie, daje wysoką temp.

Wrzucam kilka drewienek i zasypuję węglem. Do popielnika kilka garści tych ścinek i jedna zapałka.Cały czas szukam innych sposobów, chciałbym wykombinować coś w rodzaju pochodni, która dawała by dość długi ogień :roll:

Taka na wiele razy !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...