Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kolejnym pytaniem jest czy miarkownik regulus nie byłby lepszym rozwiązaniem niż unister, używa ktoś? Co powiedzie o zamykaniu klapki w czopuchu? Gdzieś czytałem, żeby zostawiać całkiem otwartą, ale według mnie to strarta energii, która ucieka wprost do komina, Ja podczas palenia mam całkowicie zamkniętą i jest ok, Węgiel wypala się prawie cały i nie ma smolistego gęstego dymu. Zastanawiam się czy wiem już cokolwiek o paleniu we własnym piecu :/ Edytowane przez scrabie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu na allegro, leżały bezużyteczne aż się doczekały, widziałem że w grudniu poszły dwa za ok70zł ale były na 24V, więc trzeba podłączać przez zasilacz lub transformator, dokonałem dzisiaj próby palenia kroczącego z przesunięciem żaru do tyłu kotła powiem tak stałopalność porównywalna ok 16godz na 12kg węgla (więcej nie weszło ze względu na pochylenie blachy) jak przy odpaleniu od góry , dużo szybsze dojście do temperatury zadanej (ale to zrozumiałe) lecz przez jakąś godzinkę dosyć dużo niedopalonego dymu ponadto sposób przynajmniej w moim przypadku dosyć kłopotliwy Edytowane przez dadi321
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palenie kroczące? obejrzyj komin mój zapalił się po jednym sezonie.I znalazłem to forum.Nigdy więcej tej metody odradzam ci.scrabie przymknięty czopuch zimne spaliny cofka i nie obudzisz się zawsze otwarty na max czopuch uszczelnij piec, 100 st C to nie jest strata kominowa.dadi miarkownik przymyka płynnie dostęp powietrza podając je stopniowo coraz mniej i robi to bo jest od tego, siłownik natomiast to układ O/1 max powietrza i nagle zero co dzieje się wtedy w piecu (dmuchawa robi to samo).To było już wiele razy na tym forum.pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sposób palenia (palenie kroczące)zastosowałem po raz pierwszy i nie jestem zbytnio zadowolony, ale jak się nie chce rozpalać bo na przykład brak czasu to od czasu do czasu można zaryzykować , faza koksu powinna wysuszyć komin(u mnie w piecu po zakończeniu palenia nie było sadzy została wypalona), czopucha nigdy nie przymykam zawsze otwrty na max.

Miarkownik elektroniczny dzaiała chyba też na zasadzie I/O, chciałem kupować unistera ale stwierdziłem że te siłowniki lepiej się sprawdzą, no i mam je za wiele niższą kwotę.Sprawę płynnego wygaszania powinno załatwić PW teraz po zamknięciu PG ogień jest jeszcze dłuższy czas podtrzymywany przez PW , To że miarkownik (mechaniczny )przymyka i otwiera płynnie jest też jego wadą bo po spadku temperatury gdy zaczyna się otwierać daje za mało powietrza i zasyp zaczyna dymić do czasu gdy dym się zapali (dotyczy to szczególnie pierwszej fazy odgazowania), myślę że siłownik mi tą niedogodność zniweluje,

bo otwiera od razu na max,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piec jest szczelny, jeżeli zostawię na max otwarty czopuch to na 100% ugotuję wodę w piecu, zdarzyło mi się już to parę razy poza tym czy to jest ekonomiczne palenie?. Po co jest w takim razie ta klapka w czopuchu, bo nic nie rozumiem? Jeżeli czopuch jest otwarty na max to nie ma żadnej straty temperaturowej? Zaczynam się już czuć mocno zagubiony, rozpocząłem czytanie od palenia od góry, później doczytałem że to wcale nie jest dobre, że nieekonomiczne i.t.d, później zobaczyłem, że palenie kroczące jest super, a teraz widzę, że wcale nie. Zaczynam myśleć, że należy jak zawsze od dołu rozpalić zawalić cały piec węglem i po robocie,

Jak z tym miarkownikiem regulus czy unister? Nie ukrywam, że cena regulusa bardzo mi się podoba, ale dopłacę jeżeli ma się okazać, że warto.

Co to jest PW i PG, bo jestem zupełnym laikiem?

 

EDIT

Po przejściu do kotłowni stwierdzam, że piec chyba nie jest szczelny, po pierwsze jak zamknę czopuch i otworzę na maksa dolny wlot powietrza to wym wylatuje w górnym rogu górnych drzwiczek. Po drugie na dole jest klapka do regulowania dolotu powietrza i ona nie jest szczelna na 100%, bo przecież nie ma tam żadnej uszczelki itp tylko czysta blacha.

Czytam ten wątek od początku ( jestem chyba na 5 stronie, bo ciągle są jakieś odnośniki) i jestem coraz bardziej zagubiony :)

Poradźcie coś fachowcy. bo tematu raczej nie doczytam przed końcem zimy :)

Edytowane przez scrabie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się że jednak ten piec nie jest na 100% szczelny ,bo gdyby był to po zamknięciu dopływu powietrza nie powinien podnosić temperatury , chyba że jest baaaaardzo przewymiarowany ale wtedy przymykanie czopucha też nie powinno obniżać temperatury.Klapa to taki przeżytek kiedyś je robiono bo myślano że tak jast ok i tak już zostały, u mnie czopuch jest zawsze otwrty na max. cug jest taki że popiól porywa a podczas pracy na podtrzymaniu (zamknięte PG )czopuch ma moze 40oC, więc strat kominowych raczej nie ma zbyt dużych , moim skromnym zdaniem straty te bardziej rosną gdy palimy na wysokich temperaturach ja palę do 50oC. palenie kroczące jest odmianą palenia od góry i u mnie mocniej dymi w fazie odgazowania , ale nie musi to być regułą.ńatomiast palenie od góry jest super i nigdy nie wrócił bym do palenia od dołu choćby ze względu na stałopalność nie mówiąc o czystości kotła i komina.

co do miarkowników elektronicznych nie wypowiem się bo do tej pory nie używałem ,regulus(mechaniczny) po pewnych przeróbkach daje radę ale ma pewne wady patrz post wyżej.

PW-powietrze wtórne podane przeważnie przez górne drzwiczki zasypowe, nad zasyp przez tzw. kierownicęPW

PG-powietrze główne podane klasycznie pod ruszta po otwarciu klapki przez miarkownik

Myślę że szczelność kotła możesz sprawdzić jeszcze tak że po zamknięciu powietrza po ok 30 min temperatura czopucha powinna znacznie spaść, u mnie można go wtedy dotknąć bez problemu ręką , jeżeli temperatura nie spadnie (nie koniecznie tak drastycznie) oznacza to że spaliny nadal lecą do komina a to oznacza że zasyp dostaje powietrze

Edytowane przez dadi321
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrabie czopuch zamykamy po sezonie piec nie zasysa wilgotnego powietrza i nie rdzewieje.Palenisko można zmniejszyć okładając cegłami szamotowymi po bokach.PG PW na samym początku tematu. Miarkownik Honeywell fajny ja miałem Regulus i nie byłem z niego tak zadowolony ale palenie z miarkownikiem to bajka.Palenie przy takich temperaturach to dopiero sztuka nie załamuj się pamiętaj przerobisz coś będziesz wielki zrobisz sobie prezent i okolicy działaj bo warto.pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W klapie miarkownika nie ma żadnej uszczelki trzeba ją ewentualnie doszlifować tak aby pokrywa równo z każdej strony dolegała do podstawy, w którymś poście czytałem sposób na sprawdzenie szczelności pieca , gdy w kotłowni jest ciemno wkładamy do pieca zapaloną latarkę a światło wydobywa się wszelkimi nieszczelnościami, oczywiśie piec wygaszony:rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dadi mnie zapalił się komin bo miałem taki węgiel dobrze że rano bo w nocy to sąsiad miał i oduczył się palić sosenką nie sezonowaną.Jedyną wadą miarkowników moim zdaniem jest to że na końcu palenia uchylają klapkę i piec się wychładza PW wtedy jest niepotrzebne tylko wystudza piec, tego ciepełka jest jeszcze żar można rozpalić dosypać węgiel i dalej.Ale czy oto ci chodziło.pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miarkownik przymyka płynnie dostęp powietrza podając je stopniowo coraz mniej i robi to bo jest od tego, siłownik natomiast to układ O/1 max powietrza i nagle zero co dzieje się wtedy w piecu (dmuchawa robi to samo).To było już wiele razy na tym forum.pozdrawiam.

 

Odpowiedź dla Ciebie odnośnie sterowania on/off vs miarkownik analogowy (płynna regulacja powietrza PG):

 

oczywiście jeśli ktoś

chce, to może tak ustawić ruch siłownika, że w pozycji "zamknij" dolna klapa zostawi 2 mm luzu

i kocioł nie przygaśnie, będzie dalej wodę lekko podgrzewać, ale wtedy będzie pracować

na stałym niedomiarze tlenu czyli na małej sprawności.

Jeden jest tylko warunek. Jeden, ale ZASADNICZY. Klapa dolna (głównego powietrza.)

MUSI BYĆ ABSOLUTNIE szczelna. Sprawdza się to kartką. Należy bardzo dokładnie sprawdzić dolne drzwi, oraz co niemniej ważne - dolną klapę. To podstawa ekonomicznego spalania węgla. Podkładamy wąski na 10 mm papierek pod klapę ( w różnych miejscach) i go wyciągamy. Powinien wychodzić z wyczuwalnym oporem, jeśli tak nie jest, to klapa puszcza powietrze, mimo że zamknięta. Węgiel się wypala.... Chciałbym na to uczulić, bo nieszczelność rzędu 0,5 – 1 mm na dolnej części kotła (drzwiczki lub klapka), to tona spalonego węgla więcej na sezon, do tego trzeba podejść wręcz pedantycznie.

Kiedy zamkniesz klapę, to kocioł ma zgasnąć. Wtedy można się cieszyć czystym i co ważne ekonomicznym spalaniem węgla.

 

Ważny jest również kąt rozwarcia klapki głównego powietrza (tej sterowanej miarkownikiem). Trzeba się temu przyjrzeć, bo to, że miarkownik otwiera i zamyka to jeszcze za mało. Ważne jest żeby otwierał tyle, co trzeba. Zbyt szerokie otwieranie powietrza niepotrzebnie chłodzi palenisko (strata), zbyt wąskie - dostarcza za mało powietrza - kocioł może mieć większe potrzeby.

Kiedy kocioł nabiera temperatury trzeba spróbować ręcznie ustawić najlepszy kąt i potem już to przenieść na miarkownik. Podnosimy klapę i obserwujemy jak zachowuje się kocioł, jeśli w miarę podnoszenia przestaje już zwiększać moc (to słychać), to trochę opuszczamy, tak blokujemy i gotowe. Chodzi o to żeby nie dostawał więcej niż powinien, to jest istotna rzecz.

 

Dlaczego miarkownik mechaniczny po złapaniu temperatury miarkowniku nie domyka klapki PG do końca tylko zawsze zostawia małą szczelinę przez, którą nie zwiększa temperatura wręcz przeciwnie i powstaje dym gdyż jest za mało na zapalenie gazów?

DLACZEGO ON NIE ZAMYKA DO KOŃCA TEJ KLAPY NIECH KTOŚ TO WYTŁUMACZY MI?

 

--> Palacz

przy tym otwarciu równoważy się moc produkowana przez kocioł i odbierana przez instalację. Miarkownika nie interesuje, czy ta moc wynika z czystego spalania czy tylko kopcenia węgla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli jednak miarkownik elektroniczny działa jak mój siłownik O/I.

problem z moim kotłem polega na tym że nie ma pozycji otwartej miarkownika przy której temperatura już nie rośnie ,miarkownik musi zamknąć do końca i być całkowicie szczelny, szczególnie przy takich temperaturach jak obecnie czyli ok3oC. natomiast efekt ten występuje u mnie gdy miarkownik zaczyna się już z powrotem otwierać po kilkuminutowym podtrzymaniu.

Ogień już wygasł jest żar , uchyla się klapka ale mało powietrza do zapłonu, gdy w takim momencie uchylę klapkę mocniej (ręcznie) to ntychmiast następuje zapłon (dlatego myślę że siłownik lepiej się sprawdzi)

Edytowane przez dadi321
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak czytałem coś o MCi ale mój sterownik nie ma możliwości płynnej regulacji , a myślę że nie każdy też będzie dobrze pracował w takim zestawie, więc na razie zrobię O/I, a kiedyś silownik liniowy i sterownik PID ale nie koniecznie dedykowany do kotła jakoś brak mi do nich zaufania , wolę swobodnie programowalny i metodą prób dobrać najlepsze ustawienia, tym bardziej że można je kupić o wiele taniej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...