Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witajcie powiedzcie mi czy spalająć od dołu jak miarkownik zamknie klapke czy ma być szczelnie i jak wtedy regulować powietrze wtórne mam regulacie w drzwiczkach zasypowych

 

Witaj soplix

jak zauważyłeś tytuł tego wątku brzmi "ekonomiczne spalanie ...." a paląc od dołu (w GS) nie da się palić ekonomicznie i czysto (chyba że kosem).

Najpierw napisz jaki masz kocioł czy GS - górnego spalania czy DS - dolnego spalania. Potem określ jaką metodą chcesz palić (GS czy DS)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A nie mozesz pominac sterownika i podpiąć pompy bezposrednio do gniazdka?

Defender -> myślę że to najlepsze rozwiązanie, odłączając dmuchawę kablami nic Ci nie da bo piec znów będzie chciał odpalić dmuchawę aby podnieść temperaturę ale fizycznie jej nie będzie i znów skończy sie na stop brak paliwa.

Dlatego sterowniki i inne dmuchawy to najgorsze co może być ni to ustawić poprawnie ni wyregulować.

 

Też starał bym się podłączyć pompę najzwyczajniej w świecie do gniazdka np. przez jakiś termistor czy taki zwykły sterownik za 80 PLN wtedy Ty wszystko ustawiasz nie piec.

Ale pozostaje jeszcze pytanie o wczorajsze odczucia temperaturowe kiedy paliło sie tyle godzin i głowice na kaloryferach były na fulla, było cieplej czy tak samo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisał bohusz

Mam piec od lokalnego producenta. Do tej pory paliłem tradycyjnie, rozpałka trochę węgla i potem jak się rozpaliło sypałem 3-4 łopaty grubego wegla. No i było w miarę ok, ale trzeba było co 2-4 godziny dosypywać.

http://www.grupa.owo.pl/impet/piec.jpg

 

Teraz sytuacja się zmieniła.

Mam 8 ton węgla drobnego 0-30 mm. Dosyć sporo w nim miału.

Kocioł zaczął bardzo dymić (komin), no i zasmolony cały piec. Sasiedzi kręca nosem. No i sporo tego wegla idzie.

Bohusz, twoja kolej.

Kocioł który przedstawiłeś wymaga poprawy gdyż producent nie mógł się zdecydować czy

chce zrobić kocioł DS ...czy GS (stąd pewnie otworki w drzwiach popielnikowych). Ponieważ

producent nie mógł, to teraz ty musisz. Najbardziej będzie nam przeszkadzał ten pionowy

wymiennik przed końcem rusztu.

 

Żeby ci jakoś pomóc w decyzji, to napiszę o jednej i o drugiej możliwości przeróbki,

jednocześnie pisząc o wadach i zaletach, myślę że w ten sposób będziesz zadowolony:

=========

 

Na kocioł DS.

Należy zamknąć prześwit nad pionowym wymiennikiem (45 mm). Nie będzie to bardzo łatwe

gdyż pustych blach (bez wody) spawać nie powinieneś (wypalą się szybko). Pozostaje docinanie

klocków szamotowych mocowanych na zaprawę. Trzeba też całkowicie zamknąć ruszt ZA

pionowym wymiennikiem. Zrobisz to szamotem koniecznie na zaprawę (ma być szczelne). To

miejsce jest szkodliwe. Przy okazji zmniejszysz prześwit (tzn. wysokość) "palnika" - to jest

miejsce POD pionowym wymiennikiem gdzie zaznaczyłeś <---> 16 cm. Powietrze główne

(klapka PG) będziesz wpuszczać albo przez popielnik, albo przez drzwiczki zasypowe (niektóre

konkretne warunki to wymuszają - warto sprawdzić obie wersje). PW przez mały otworek rzędu

3 - 6 mm w drzwiach.

 

WADY, brak rusztu ruchomego, równoległe ściany - możliwość wieszania się paliwa, trudności

w spalaniu miału ( tworzący się korek w "palniku").

ZALETY, brak cykliczności palenia (przynajmniej teoretycznie), możliwość nakładania opału

w czasie pracy kotła.

----------------

 

Na kocioł GS

Trzeba CAŁKOWICIE i szczelnie (szamot + zaprawa) zamknąć ruszt od pionowego wymiennika

do tylnej ściany kotła. Powietrze główne wpuszczamy przez klapę w drzwiach popielnikowych,

a wtórne przez (najlepiej KPW) w drzwiach zasypowych. Możesz użyć do tej funkcji drzwiczek

które do tej pory miałeś przy ruszcie (tych z otworkami). To właściwie wszystko.

 

WADY, cykliczność palenia, przy złej jakości miału (dużo mułu) możliwa konieczność

instalowania dmuchawy elektrycznej.

ZALETY, prosta regulacja, bardziej elastyczna charakterystyka mocy kotła zwłaszcza w dół,

bezobsługowość w czasie trwania cyklu.

---------------

To może tyle na początek.

 

 

 

Przerobiłem kocioł na dolne spalanie według lastrico porady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem kilka tygodni temu o planach ocieplenia mojej nasady kominowej ze stali żaroodpornej.

Nasada ma długość 80 cm - tyle wystaje nad betonową płytę kominową, w środek w chodzi 20cm czyli razem 100cm.

Mieszkam niedaleko firmy która produkuje wkłady kominowe, nasady kominowe itp. Poprosiłem aby dorobili mi ocieplenie do istniejącej już nasady (którą też u nich kupiłem). Zrobili mi to cudo z kwasówki, na górę nakładana jest taka "czapka" aby chronić wełnę przed namakaniem od deszczu,od dołu jest kołnierz (z 4 otworami do przykręcenia do płyty kominowej). Kołnierz ten jest wywinięty do wewnątrz co gwarantuje że nawet gdyby dostała się woda od spodu to i tak wełna nie namoknie. Ten kołnierz do płyty kominowej uszczelniłem za pomocą silikonu dekarskiego.

 

Wklejam fotki, może to się komuś przyda jako wzór do wykonania takiego ocieplenia. W środku jest twarda wełna skalna o grubości 5cm. Całość wygląda naprawdę estetycznie i co najważniejsze koniec komina nie będzie się tak wychładzał.

 

fotka nasady standardowej w sprzedaży:

nasada.jpg

 

widok ocieplenia z góry, z boku i od dołu:

201401162133.jpg 201401162134.jpg 201401162135.jpg

Edytowane przez ordy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Defender -> myślę że to najlepsze rozwiązanie, odłączając dmuchawę kablami nic Ci nie da bo piec znów będzie chciał odpalić dmuchawę aby podnieść temperaturę ale fizycznie jej nie będzie i znów skończy sie na stop brak paliwa.

Dlatego sterowniki i inne dmuchawy to najgorsze co może być ni to ustawić poprawnie ni wyregulować.

 

Nie demonizowałbym postępu. Te rozwiązania może mają "choroby wieku dziecięcego" i może nie były dopracowane idealnie ale to jest postęp którego kolejnym krokiem były podajniki, na które chyba narzekać nie można. Wszystko da się wyregulować, jak chyba dwie strony wcześniej opisałem jak to cyrklowałem w swoim piecu, jest sterownik, jest dmuchawa, nie narzekam bo spalanie mam bardzo przyzwoite i dzięki temu schodzę do kotłowni rzadziej niż raz dziennie i mam bardzo stabilną temperaturę w domu. Naprawdę polecam popracować na tym co każdy ma w kotłowni bo w tym wątku chyba o to chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie. Nie ma co porównywać kotła opalanego miałem, który bez "turbo" nie pojedzie, z kotłem na grubsze sorty węgla, który doskonale bez nadmuchu się obędzie. Ale... jeżeli już posiada się jakieś urządzenie, warto się z nim zapoznać, przeczytać instrukcję... może ma już funkcję, którą chcemy wykorzystać, może nie trzeba kupować następnego podobnego, tylko skonfigurować...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomóżcie proszę , bo widziałem wcześniej na forum a teraz nie mogę znaleźć jaką częśc rusztu powinna mieć klapka powietrza wtórnego? Coś mi się kojarzy, że 1/16 rusztu, ale nie mam pewności.

Dziękuję

 

EDIT

Doszukałem zupełnym przypadkiem jest to 1/17 pola rusztu.

Mam za to kolejne pytanie

, muszę zastawić ruszt pionowy w kotle, jednak jak wiadomo on będzie mi potrzebny do czyszczenia pieca, czy wystarczy, że wstawię tam cegłę szamotową, ale bez zaprawy tak aby łatwo się ją usuwało?

Wiem, że to juz na pewno było na forum, ale przbijanie się przez tyle stron graniczy z cudem :)

Edytowane przez scrabie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA ************ UWAGA ************ UWAGA !!!!

 

 

Koledzy, na jednym z forów internetowych przeczytałem o kłopotach z dymieniem kotła dolnego

spalania do kotłowni jednego z użytkowników. Wykonał on otwór w drzwiach komory zasypowej

wg. moich propozycji zaczerpniętych z tego forum. Pisze on że nic to nie dało, może nawet jest

jeszcze gorzej jak było. Kocioł nadal dymi do pomieszczenia i lubi fuknąć. :(

 

-------------------

PRZECIEŻ JA

już na pierwszej stronie tego wątku wyraźnie piszę że można mieć ALBO dmuchawę, ALBO

górne powietrze ! Niedopuszczalne jest dziurawienie kotła z dmuchawą w jakimkolwiek miejscu !!!

 

*******************************************************

 

 

Normalny ciąg kominowy wytwarza w kotle stale lekkie PODCIŚNIENIE, zatem wszystkie gazy

łącznie z MOGĄCYM się pojawić tlenkiem węgla, są w ten sposób WSYSANE DO WEWNĄTRZ

komory kotła i dalej ulatują bezpiecznie do komina.

 

Dmuchawy PRZECIWNIE, wytwarzają NADCIŚNIENIE w kotle, zatem jakakolwiek nieszczelność

powoduje wydostawanie się trujących gazów do wewnątrz kotłowni ! Osobiście nigdy bym nie

wydał zgody na takie rozwiązanie. Jeśli już dmuchawa.... to ssąca na kominie !

 

******************

 

W ŻADNYM WYPADKU NIE MOŻESZ ROBIĆ DODATKOWYCH OTWORÓW W KOTLE

JEŚLI MASZ ZAINSTALOWANĄ DMUCHAWĘ ELEKTRYCZNĄ. ZAPAMIĘTAJ !!!!!!

 

Przyjdzie taki dzień że wejdziesz do kotłowni, ale już z niej nie wyjdziesz.

To jest tylko kwestia czasu. Tlenek węgla jest bezbarwny, nie ma smaku ani zapachu.

Zabija szybko. Weź TO NA POWAŻNIE bo szkoda twojego życia....

 

A co w przypadku kiedy dmuchawa jest zainstalowana, ale z niej nie korzystam? Mam dmuchawę, której nie chciałbym demontować (nie wiadomo kiedy może się przydać) i miarkownik ciągu. Nie mam otworów w drzwiczkach zasypowych (kocioł Dworek BIS MZN) i ciągle zastanawiam się czy dorabiać w ogóle KPW (odradza mi to producent tego kotła).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do defender:

 

Jeżeli pompę masz podłączoną pod sterownik, to ustaw ją sobie na 30-35 stopni, histereze np. na 4 st. Problem "wygaszania" pieca na sterowniku w moim przypadku był prosty do rozwiązania. Jeżeli używałeś dmuchawy, to na sterowniku ustalałeś temp. zadaną np. 55st,, dzięki czemu sterownik wiedział kiedy włączyć/wyłączyć dmuchawę oraz kiedy temp. spadła zbyt nisko co świadczyło o wygaśnięciu kotła. Ustaw teraz sobie tą temp. zadaną na kotle (na sterowniku) na względnie najniższą.np. 20 st. i po problemie. Sterownik będzie szczęśliwy, że piec ma zadaną temp., pompa będzie chodzi tak jak chodziła, wyłączy się jedynie po spadku temp. do temp. zadanej dla pompy - histereza.

 

W sterownikach jest z reguły jeszcze ustawienie czasu spadku temp., u mnie np. ustawione chyba na 90 min( że jeżeli kocioł nie osiągnie temp. zadanej przez 90 min. to sterownik wyłącza wszystko). Przejrzyj instrukcję od sterownika, może też coś takiego masz. Są zazwyczaj jeszcze ustawienia odnośnie szybkości spadku temp. (u mnie jest że np. jeżeli temp. spadnie w ciągu min. o ustaloną wartość (u mnie 10 st.) piec się wyłączy (uzna to ako wygaszenie kotła)

 

Trochę to dziwne, że miałeś temp. zadaną na 35st. a sterownik wyłączył wszystko przy 40.

Edytowane przez wushu77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie. Nie ma co porównywać kotła opalanego miałem, który bez "turbo" nie pojedzie, z kotłem na grubsze sorty węgla, który doskonale bez nadmuchu się obędzie. Ale... jeżeli już posiada się jakieś urządzenie, warto się z nim zapoznać, przeczytać instrukcję... może ma już funkcję, którą chcemy wykorzystać, może nie trzeba kupować następnego podobnego, tylko skonfigurować...

 

Pewnie nie ma, ale miałem na myśli, że w każdym kotle, nawet bez przeróbek czy demontażu wyposażenia można poprawić parametry spalania i podałem przykład swojej sytuacji. Naprawdę przy sterowniku i nadmuchu mechanicznym jest przy czym kombinować, jest wiele parametrów zależnych od siebie i nie banalizowałbym tego stwierdzeniem, żeby czytać instrukcje obsługi bo konfigurowanie takiego kotła może być bardziej problematyczne niż śmieciucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie demonizowałbym postępu. Te rozwiązania może mają "choroby wieku dziecięcego" i może nie były dopracowane idealnie ale to jest postęp którego kolejnym krokiem były podajniki, na które chyba narzekać nie można. Wszystko da się wyregulować, jak chyba dwie strony wcześniej opisałem jak to cyrklowałem w swoim piecu, jest sterownik, jest dmuchawa, nie narzekam bo spalanie mam bardzo przyzwoite i dzięki temu schodzę do kotłowni rzadziej niż raz dziennie i mam bardzo stabilną temperaturę w domu. Naprawdę polecam popracować na tym co każdy ma w kotłowni bo w tym wątku chyba o to chodzi.

Podajnik oczywiście rewelacyjna sprawa o ile ktoś ma na niego miejsce ;) wiele osób nie ma wydzielonej kotłowni jak w naszym przypadku piec stoi sobie w kącie na przedpokoju a cała reszta ustrojstwa bufor, sprzęty od kaloryferów, podłogówki, solarów udało się ukryć w niewielkiej piwnicy której wysokość nie przekracza 130 cm ( tylko bufor wkopany głębiej ). Więc owszem podajnik rewelacja ale nie dla wszystkich. Podobnie jak dmuchawa która hałasuje sobie na przedpokoju. Jeśli ktoś ma kotłownie i pieniądze to może sobie i 3 piece postawić. Ale wracając do tematu, napisałem też kilka stron wcześniej niech się chłopak na początek nauczy palić bez sterownika i dmuchawy, a nie od razu na głęboką wodę z efektami które opisał kilkanaście stron wcześniej.

 

Fajnie jest gdybać co należy zrobić ale mieliście na to czas ( tu znów paręnaście stron wcześniej ), jak defender zaczynał jakoś nikt nie był chętny do wskazania prawidłowej drogi ale jak pociągnąłem jego temat to od razu znajdują się coraz to lepsi doradcy. W takim razie zapraszam do dyskusji a defender podpinaj dmuchawę, wyciągnij szamot, odklej taśmę z dmuchawy koledzy teraz zajmują się Twoim przypadkiem.

 

Mój czas już minął bo jestem starej daty i demonizuje postęp, no nic idę podłączyć kozę, solary, bufor i wszelkie pompy oddam na złom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do defender:

 

Jeżeli pompę masz podłączoną pod sterownik, to ustaw ją sobie na 30-35 stopni, histereze np. na 4 st. Problem "wygaszania" pieca na sterowniku w moim przypadku był prosty do rozwiązania. Jeżeli używałeś dmuchawy, to na sterowniku ustalałeś temp. zadaną np. 55st,, dzięki czemu sterownik wiedział kiedy włączyć/wyłączyć dmuchawę oraz kiedy temp. spadła zbyt nisko co świadczyło o wygaśnięciu kotła. Ustaw teraz sobie tą temp. zadaną na kotle (na sterowniku) na względnie najniższą.np. 20 st. i po problemie. Sterownik będzie szczęśliwy, że piec ma zadaną temp., pompa będzie chodzi tak jak chodziła, wyłączy się jedynie po spadku temp. do temp. zadanej dla pompy - histereza.

 

W sterownikach jest z reguły jeszcze ustawienie czasu spadku temp., u mnie np. ustawione chyba na 90 min( że jeżeli kocioł nie osiągnie temp. zadanej przez 90 min. to sterownik wyłącza wszystko). Przejrzyj instrukcję od sterownika, może też coś takiego masz. Są zazwyczaj jeszcze ustawienia odnośnie szybkości spadku temp. (u mnie jest że np. jeżeli temp. spadnie w ciągu min. o ustaloną wartość (u mnie 10 st.) piec się wyłączy (uzna to ako wygaszenie kotła)

 

Trochę to dziwne, że miałeś temp. zadaną na 35st. a sterownik wyłączył wszystko przy 40.

 

Ogarnąłem temat, po prostu w ustawieniach wyłączenia kotła nie wskazałem żadnej temperatury tylko dałem wyłącz. i teraz kocioł będzie chodził i do 20 stopni. Tego jeszcze nie wiem, ale dzisiaj rano miałem 34 i nie zgasł a normalnie już dawno by spał.

 

Wnioski po kilku dniach testów:

 

Plusy: brak dymu lub minimalna smuga, mniej spałam o jakieś 35-40 %, kocioł sam zaczął się czyścic w środku, stara sadza zaczyna odpadać.

 

Minusy: stała kontrola dolnej klapki, u mnie wygląda to tak, że jak przymknę minimalnie to temperatura gwałtownie spada, jak minimalnie poszerzę dolot powietrza to temperatura goni do góry, bardzo ciężko to ustawić, trzeba ciągle to sprawdzać co przy życiu czynnym zawodowo powoduje mega problem. Dlaczego nie można w tej metodzie palenia zrobic tak, że ciągniemy temperaturę do np 70 stopni i zamykamy wszystko szcelnie i to trzyma? W moim przypadku po takiej akcji w środku całkowicie wygasa i to bardzo szybko, temperatura spada dosyć gwałtownie a potem w środku pieca mam cały zasyp niespalonego koksu. Można to jakoś ogarnąć? Chodzi mi o to aby rozgrzać wysoko, zamknac i mieć spokój na pól dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podajnik oczywiście rewelacyjna sprawa o ile ktoś ma na niego miejsce ;) wiele osób nie ma wydzielonej kotłowni jak w naszym przypadku piec stoi sobie w kącie na przedpokoju a cała reszta ustrojstwa bufor, sprzęty od kaloryferów, podłogówki, solarów udało się ukryć w niewielkiej piwnicy której wysokość nie przekracza 130 cm ( tylko bufor wkopany głębiej ). Więc owszem podajnik rewelacja ale nie dla wszystkich. Podobnie jak dmuchawa która hałasuje sobie na przedpokoju. Jeśli ktoś ma kotłownie i pieniądze to może sobie i 3 piece postawić. Ale wracając do tematu, napisałem też kilka stron wcześniej niech się chłopak na początek nauczy palić bez sterownika i dmuchawy, a nie od razu na głęboką wodę z efektami które opisał kilkanaście stron wcześniej.

 

Fajnie jest gdybać co należy zrobić ale mieliście na to czas ( tu znów paręnaście stron wcześniej ), jak defender zaczynał jakoś nikt nie był chętny do wskazania prawidłowej drogi ale jak pociągnąłem jego temat to od razu znajdują się coraz to lepsi doradcy. W takim razie zapraszam do dyskusji a defender podpinaj dmuchawę, wyciągnij szamot, odklej taśmę z dmuchawy koledzy teraz zajmują się Twoim przypadkiem.

 

Mój czas już minął bo jestem starej daty i demonizuje postęp, no nic idę podłączyć kozę, solary, bufor i wszelkie pompy oddam na złom.

 

Ja tez nie mam podajnika. Odnosiłem się do tego w sensie, że te "ulepszenia kotłów" wcale nie są takie beznadziejne, nie musi to być dramat użytkownika i da się na tym pracować, choć jak wspomniałem te rozwiązania nie sa doskonałe. Ja właśnie proponowałem, żeby każdy próbował z tym co ma bo z różnych powodów nie chce lub nie może modyfikować zawartości kotłowni. Nie traktuj tego jak wtrącanie w dyskusje między wami, choć jest to forum dyskusyjne i do tego to służy, odniosłem się bardzo ogólnikowo, nic osobistego, kolega na pewno będzie Ci wdzięczny za pomoc, miłego dnia.

Edytowane przez PaulAdmin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, zastanawiałem się czy rzeczywiście PW jest potrzebne po zgazowaniu węgla , wczoraj zamknąłem całkowicie dopływ i nie zauważyłem wydłużenia stałopalności . Dopływ do KPW to trzy otwory fi 10mm , a ciąg jest taki że normalnie słychać świst powietrza przechodzącego przez nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do defender:

 

jedyne co można poradzić to miarkownik elektroniczny lub zwykły. Osobiście mam zwykły producenta ESBE. Na początku miałem małe problemy ale to w związku z podłączeniem do miarkownika z boku pieca, co nie było trochę w "linii" z klapką PG. jednak po małej przeróbce i dobrym wyregulowaniu miarkownik spisuje się super. Trzyma temp. przez co obsługa kotła ograniczyła się do jego rozpalenia, i tak po 1-1,5h podpięciu owego miarkownika pod klapkę (rozpalam na stałym uchyleniu PG i PW bez miarkownika). Jak u Ciebie z podłączeniem miarkownika manualnego? Masz w kotle miejsce pod to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę się wypowiadać w standardowych instalacjach bez zbędnych bajerów w tym przypadku jeśli ma palić tym co posiada niestety nie pomogę.

Defender -> odnośnie utrzymywania temperatury i przytykania musiał byś instalować miarkownik ciągu przerabiając drzwiczki.

 

Był wczoraj fachowiec i powiedział, że spróbujemy z tym miarkownikiem. a dopóki go nie zainstalują to nie wiem co zrobię z tymi drzwiczkami, dzisiaj spałem tylko 5,5 godziny bo kurde piec się huśtał z temperaturą. Juz się zastanawiam czy nie zrobic tak, że rozpalić go bez dmuchawy a potem zamknąc w cholerę i właczyc dmuchawę żeby w nocy pilnowała temperatury. Ma to sens? Czy wszystko zgasnie i tak a dmuchawa nie rozrusza ponownie temperatury?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...