Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Kocioł DS

 

Last Rico napisał:

Przypomnę, koledze chodzi o mały otworek w drzwiach zasypowych kotła. Goike, chciałbym jednak

zachęcić ciebie do otwarcia tego otworu (może nie całkiem ale jednak). Piszesz że spalasz wtedy

2 kg węgla więcej. Sprawdź to dobrze, bo pogoda jest dynamiczna i trudno dokładnie powtórzyć

badanie, natomiast smołowanie komory kotła przynosi straty, raz że ciepło nie może się przebić

przez wytworzoną "papę", a dwa że powstające palne gazy nie są spalane.

 

A ja odpowiadam:

 

Last Rico ten otworek w drzwiczkach zasypowych ma może z fi 3-4 mm. NIe wiem jak miałbym go częściowo zakryć bo jest malutki. Jak jest odsłonięty to nad opałem smoła się nie zbiera ale jest na tyle duży że powietrze podciąga żar do góry i po kilku godzinach, co prawda nie gwałtownie ale żarzy mi się cały zasyp a to oznacza straty. Myślę że aż tak dużo strat z powodu zbierającego się dymu nad opałem nie mam a gazy są jednak przynajmniej częściowo spalane. Zbierający się dym nie wylatuje do kotłowni bo drzwiczki sa szczelne. A skoro nie wylatuje do kotłowni a zdrugiej strony nie może go się zbierac w nieskończoność oznacza to że jednak musi być wciągany częściowo do paleniska bo inaczej piec "fukałby" mi non stop próbując wyrzucić ten dym na zewnątrz. Osmolona częsciowo komora zasypowa nad opałem i tak, nawet jesli czysta nie ma większego znaczenia w odbiorze ciepła bo nad opałem panuje - nazwijmy to temperatura bardziej letnia niż kotłowa. Położona na opale kartka papieru zapala się dopiero gdy zejdzie razem z opałem na sam dół. Srawdzałem spalanie przez kilka dni z otwartym i zamkniętym otworkiem w drzwiczkach zasypowych przy podobnych warunkach pogodowych i niestety ale potwierdzaja

się moje obserwacje. Z zakrytym otworkiem i zbierająca się smołą nad opałem spalam mniej. Nie neguję przy tym że z otwartym otworkiem spalam czyściej ale widocznie zostaje zakłucony odpowiedni przepływ powietrza przez co zaczyna palić się cały wkład a to przynosi straty.

 

P.S. zmieniłem w końcu treść postu gdzie przypisałem Tobie nie twoją wypowiedź

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

http://img191.imageshack.us/img191/3748/kocio.jpg

 

Piec na koks, węgiel(tak jest na tabliczce) 14kw

 

Od wczoraj czytam i jestem pod wrażeniem. Przeczytałem pierwsze 3 strony i zaraz pobiegłem do garażu wyjąć żar z pieca i rozpaliłem od góry.

Efekty na pierwszy rzut oka pioronujące, piec baaaaardzo szybko złapał temperature 50stopni(co prawda temp.wyjściowa 30st. ale w życiu tak szybko nie rosła jak po rozpaleniu od góry. Dalszy wzrost temperatury był baaaaardzo powolny i tak aż do 60.

I teraz tak:

Górne drzwiczki zasypowe mają takie kółko którego otwory po odpowiednim ustawieniu nakładają się na otwory w drzwiczkach. Od 55 stopni zamknięte.

Miarkownik tak ustawiony że klapka na dolnych drzwiczkach zamknięta od 55stopni. Od razu jednak mówię że klapka a szczególnie drzwiczki zamykane na klin nie są zbyt szczelne.

Temperatura nadal rosła do 60 i na tym poziomie się ustabilizowała.

Mam dość wysoki czopuch, ponieważ wchodzi do otworu kominowego w suficie. Był bardzo gorący, zamknąłem więc odpływ spalin żeby grzały się kanały a nie komin, ale wyczytałem tutaj że ma być on otwarty?

Przy tych wszystkich ustawieniach(zamknięte na ile to możliwe dopływy powietrza i szyber) paliło się dość żwawo.

 

To była godz. 24, dzisiaj o 8 rano kaloryfery jeszcze ciepłe, temp. wody 45st.

Jest dużo lepiej ale...

 

Do pieca weszło jakieś 14kg węgla(brykiet) Przeczytałem np że 18kg na 17-22godz wam starcza(taka średnia z tego co tu wyczytać zdążyłem)Czy to oznacza że cały czas jest powiedzmy 60st na piecu?

Skoro u mnie po 8godz dopaliło się już do kratki i jest 45st to chyba nie jest dobry wynik? Otworzyłem wylot spalin, miarkownik na 70 i już chyba za wiele z tą pozostałą ilością żaru nie zdziałam. Czyli wyszło 10godz ciągłego palenia najpierw na 60 a ostatnie godz 45-50st i 14kg zużytego węgla(brykiet 21KJ)...

 

Piec może jest źle wykonany?Instalator powiedział mi że to dolne spalanie, i przez całe 2 lata tak myślałem, bo nie jest, prawda?

 

Po co to wgłębienie, żar i tak tam nie wpada, mam go tam przepchnąć?

Drzwiczki po kątem, wg mnie powoduje to na początku jak jeszcze jet pełno grzanie tych drzwiczek i strate energi, dotknąć ich się nie dało.

Co z tym czopuchem, ma być taki gorący, zamykać czy nie zamykać odpływ spalin?

 

Bardzo chciałbym dojść chociaż do 25 kg na 24h, czy to jest wynik normalny czy jednak ten mój?

 

Aha, ogrzewam 80m2. Dom ma dobrze ocieplone ściany, średnio dach i nie ocieplony strop od piwnicy i garażu, trochę chyba tam ciepła też uciceka.

 

 

[/img][/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skierszyn! Twoje wyniki nie są najgorsze zważywszy na to,że jest silny mróz.

Koledzy podawali swoje spalanie przy innej temperaturze na zewnątrz.Ponadto ty palisz brykietem, który ma niską kaloryczność(nie jest to zawsze tyle co deklaruje producent).

Ja w swoim kociołku spalam ok. 20 kg dobrego węgla na dobę. Jeden zasyp

40 kg/48 h przy temperaturze ok.zera do -5 stopni. Tej nocy poszło prawie dwa razy tyle bo temp. -18. ) ogrzewam 160 m do 24stopni. Ściany 10cm, strop

25cm styropian.

Proponuję ci dobrze ocieplić kociołek ,drzwiczki także. Przepustnicę w czopuchu zostawiłbym w spokoju tzn. lepiej nie zamykać bo to niebezpieczne. Moim zdaniem można ją lekko przymykać tylko w przypadku silnego wiatru,wtedy to ograniczamy nienaturalnie silny ciąg komina. Taki zabieg można robić pod warunkiem ciągłej kontroli ,nigdy na noc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CENTRALNE OGRZEWANIE WODNE

....

Jeśli już ktoś pompę ma, (albo musi mieć) to powinien maksymalnie spowolnić jej bieg.

(to że pracujące pompy biorą energię z sieci, to już nikogo nie trzeba przekonywać - ekon. )

Zbyt szybki strumień wody w kotle (zbyt duża prędkość) powoduje znaczny wzrost oporów...

Last Rico: mam pytanie do tego fragmentu - mam piec Zębiec KWK-S 16kW ( pisałem wcześniej już o nim ). Kotłownie z przyczyn mieszkaniowym i możliwości mam w budynku gospodarczym oddalonym od domu. Rury od CO +CWU ( zasilanie, powrót, CWU + cyrkulacja ) idą w kanale wykopanym na głębokość 1,5 metra. Cały komplet rur jest izolowanych , wsadzonych do rury PCV 150mm. Kanału jest około 20 metrów. Z racji takiego CO w układzie muszę mieć pompę obiegową. Do tej pory pompa obiegowa była włączona na 3ci ( max ) bieg. Było tak bo boję się że przy wolniejszym przepływie wody, woda w kanale za mocno mi się wychłodzi zanim dojdzie do domu i pierwszego z grzejników.

 

Teraz ja przeczytałem Twój monolog to nie jestem pewny co zrobić. Na razie testowo zmniejszyłem na bieg pierwszy i zobaczę co się dzieje. Nie mniej jednak prosiłbym Ciebie żebyś powiedział co wg Ciebie będzie lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To była godz. 24, dzisiaj o 8 rano kaloryfery jeszcze ciepłe, temp. wody 45st.

Jest dużo lepiej ale...

 

Do pieca weszło jakieś 14kg węgla(brykiet) Przeczytałem np że 18kg na 17-22godz wam starcza(taka średnia z tego co tu wyczytać zdążyłem)Czy to oznacza że cały czas jest powiedzmy 60st na piecu?

Skoro u mnie po 8godz dopaliło się już do kratki i jest 45st to chyba nie jest dobry wynik? Otworzyłem wylot spalin, miarkownik na 70 i już chyba za wiele z tą pozostałą ilością żaru nie zdziałam. Czyli wyszło 10godz ciągłego palenia najpierw na 60 a ostatnie godz 45-50st i 14kg zużytego węgla(brykiet 21KJ)...

 

Piec może jest źle wykonany?Instalator powiedział mi że to dolne spalanie, i przez całe 2 lata tak myślałem, bo nie jest, prawda?

 

Po co to wgłębienie, żar i tak tam nie wpada, mam go tam przepchnąć?

Drzwiczki po kątem, wg mnie powoduje to na początku jak jeszcze jet pełno grzanie tych drzwiczek i strate energi, dotknąć ich się nie dało.

Co z tym czopuchem, ma być taki gorący, zamykać czy nie zamykać odpływ spalin?

 

Bardzo chciałbym dojść chociaż do 25 kg na 24h, czy to jest wynik normalny czy jednak ten mój?

 

Aha, ogrzewam 80m2. Dom ma dobrze ocieplone ściany, średnio dach i nie ocieplony strop od piwnicy i garażu, trochę chyba tam ciepła też uciceka.

 

 

[/img][/img]

 

Wg mnie wynik niezły przy tych mrozach, ale dużo jest jeszcze do zrobienia i zyskania.

Mi na 180 m2 pow. ogrzewanej wczoraj przy minus 18 w nocy wychlał przez 24 godziny 28 kg i do tego miałem rozpalony kominek. Normalnie przy temp koło zera spalam na 24 h około 16-18 kg

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oto moj problem , co o tym myslicie

 

tydzień temu znalazłem opis małego energetyka jak dobrze ustawic kocioł i go zastosowałem , tzn . chciałem zastosować tak jak pisze

"3. KILKA DOBRYCH RAD:

 

a) im rzadziej i na krócej otwierasz drzwiczki w swoim kotle, tym mniej zamieszania w nim wprowadzasz. Nie zapominaj, że układ kanałów spalinowych w kotle stawia znaczne opory przepływu dla spalin. Tym samym wentylator musi wytwarzać odpowiedni spręż, aby pokonać wszystkie opory. Gdy rośnie spręż wentylatora, to maleje jego wydajność objętościowa nadmuchu. Gdy otwierasz drzwiczki, to wprowadzasz ogromne ilości dodatkowego powietrza, schładzasz komorę spalania, a wentylator zwiększa nadmuch. Regulacja nastaw sterownika kotła przy długo otwartych drzwiczkach mija się z celem.

b) regulując kocioł zawsze zmieniaj tylko jeden parametr

c) zanim dokonasz następnej zmiany odczekaj cierpliwie co najmniej 7 do 10 minut, a nawet dłużej, bo to ci się per saldo opłaci

d) im mniejsza dawka jednostkowa paliwa, tym mniejsze zaburzenia cieplne w palenisku

e) w żadnym kotle nie spalisz więcej paliwa, niż dostarczysz mu powietrza niezbędnego do procesu spalania

f) proporcje: podawanie – postój w zależności od czasu podawania nie są tożsame. Np. 5 – 10, to nie to samo co 10 – 20, czy 35 – 70

g) ewentualnych regulacji dokonuj wówczas, gdy kocioł pracuje już co najmniej kilka godzin bez długich postojów, a rezerwa „temp. zadana – temp. rzeczywista wody” wynosi co najmniej 10 – 15 stopni

 

4. A teraz do dzieła. Ponieważ użytkownik kotła nie dysponuje specjalistyczną aparaturą do pomiaru składu spalin, zatem jego możliwości działania są mocno ograniczone. Nie oznacza to jednak, że jest całkowicie pozbawiony możliwości zmniejszenia błędu nastaw swojego kotła. Istnieje kilka prostych metod umożliwiających dostrojenie tych parametrów do akceptowalnego poziomu odchyłek. Jedną z nich jest metoda kolejnych przybliżeń i tą zaproponuje Ci do wykorzystania, bo pozwala dość szybko uzyskać zadowalający rezultat i jest przy tym banalnie wręcz prosta.

 

a) ustaw w sterowniku czas podawania na najkrótszy możliwy (nie wiem jakim sterownikiem dwustanowym dysponujesz). Ustaw czas przerwy 3 krotnie większy, niż czas podawania. Wentylator (jeśli sterownik posiada tą opcję) na połowę zakresu sterowalnego. Po 10 minutach zajrzyj na krótko do paleniska. Najprawdopodobniej poziom żaru w retorcie obniży się – i to znacznie. Jeśli tak, to skróć czas przerwy o połowę. Odczekaj kilkanaście minut. Jeżeli lustro żaru nie podniosło się, to ponownie skróć przerwę o połowę. I tak do skutku. Gdy lustro żaru będzie miało cały czas tendencję wzrostową, to dla odmiany postępuj na odwrót i ostatni czas przerwy wydłużaj o połowę. Dość szybko osiągniesz stan, gdzie dodając lub odejmując „1 oczko” osiągniesz stan równowagi dla tego paliwa i tej nastawy wentylatora. Jeżeli te nastawy zadowalają cię, to przestań się martwić i mieszkać w kotłowni. Kocioł pracuje sprawnie i w miarę oszczędnie. Jeżeli natomiast potrzebujesz więcej lub mniej mocy, to:

b) dla większej mocy: zwiększ nadmuch przestawiając wentylator na wyższy stopień i ponów procedurę z punktu „a”

c) dla znacznie mniejszej mocy: zmniejsz nadmuch wentylatora, ustaw podawanie na minimum, przerwę 4 (5) krotnie większą od podawania i ponów procedurę z punktu „a”

d) dla znacznie większej mocy: zwiększ znacznie nadmuch wentylatora, ustaw podawanie na 2 (3) razy wartość minimalną, przerwę 2 (3) krotnie większą od podawania i ponów procedurę z punktu „a”.

 

Reasumując: Kocioł na paliwa stałe – jak każde inne urządzenie – wymaga od użytkownika posiadania minimum wiedzy. Niekiedy jest ona zawarta w instrukcjach obsługi. Szkoda, że nie zawsze.

Tą wiedzę producent / sprzedawca / serwisant powinien wraz z urządzeniem przekazać odbiorcy. Byłaby to obopólna korzyść. A czemu tak nie jest? Sorry. To pytanie nie do mnie proszę kierować.

 

Liczę, że to, co napisałem powyżej, pozwoli użytkownikom kotłów małej mocy na paliwa stałe zaoszczędzić multum nerwów i paliwa.

"

 

ale już na wstepie problem

sterownik min. czas podawania ma 5s ,wszystko ok, ale czas przerwy min. to 30s

no i lipa , wiec zrobiłem niby to samo tylko ustawiałem podawanie na 10s a przerwa 30s , tem. nastawiona 55st ,wentylator na połowie nastawy i przesłona na max

po ok. 10 min. zerkam do kotłowni a tam na kotle 62st , otwieram drzwiczki palenisko wygląda ok , to mi pasuje se myślę i idę pracować , za dwie godziny mi sie wspomniało by tam zerknąć ,patrze tem ok , ale na palenisku sogoma i gomora ,spieki jakich jeszcze nie widziałem , a w popielniku pół wiadra groszu nie dopalonego i spieczonego no i czar prysł

 

no i fak jak pszer rok nie miałem spieku , tak już tydzien czasu przy każdym innym ustawieniu spieka mi sie węgiel , co dziwne węgiel ten sam ,

najdziwniejsze jest to że kocioł na wszystkich ustawieniach osiąga swoją tem. i grzeje ,

dzis mam ustawione 5 s podawania , przerwa 70s , wiec jakaś masakra powinna być a tu patrze tem. osiągnięta a w popielniku dalej wegiel

co jest grane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, to co wyżej pisałem o pompach odnosiło się do ludzi którzy mają grubsze rury

oraz większe grzejniki i jednocześnie pompy (nie z konieczności... ale z marketingu). ;)

Tak wykonanych układów c.o. nie jest w Polsce wcale tak mało jakby mogło się wydawać...

 

W systemie cienkich rurek i małych grzejników nie możecie obniżać prędkości wody

bo zamarzniecie. Małe przekroje dają duże opory przepływu, bez pompy się nie obejdzie,

zatem ustawcie tak żeby nagrzewanie szło sprawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, to co wyżej pisałem o pompach odnosiło się do ludzi którzy mają grubsze rury

oraz większe grzejniki i jednocześnie pompy (nie z konieczności... ale z marketingu). ;)

Tak wykonanych układów c.o. nie jest w Polsce wcale tak mało jakby mogło się wydawać...

 

W systemie cienkich rurek i małych grzejników nie możecie obniżać prędkości wody

bo zamarzniecie. Małe przekroje dają duże opory przepływu, bez pompy się nie obejdzie,

zatem ustawcie tak żeby nagrzewanie szło sprawnie.

 

KOcioł DS

 

Uff właśnie tego mi brakowało. Miałem już zamiar pisać z szeregiem pytań np. czy to co pisałeś Last Rico o zalecanych biegach pomp i temperaturze wody to rzeczywiście uniwerslana prawda. Bo u mnie ni jak by się to nie sprawdziło. Gdyby pompka (mam z konieczności) była ustawiona na pierwszym biegu jeden z najbardziej oddalonych pokoi byłby słabo dogrzany. Po drugie tak niska temperatura załaczania pompy obiegowej czyli około 40 st? Jak to się ma do sprawnosci kotłów a w szczególności dla kotłów DS. W instrukcji mojego kotła napisano że największa sprawnośc osiąga pracując z wodą o temp około 70 st.

Last Rico może udałoby się przedstawić jakieś uniwersalne zalecenia, osobno dla kotłów DS i GS co do zalecanego przedziału temperatur załączania pompy obiegowej (jeśli już ją ktoś ma) z uwzględnieniem sprawnosci kotła i strat kominowych (wiem wszystko zalezy również od tego jaki mamy komin). Oraz zalecane temperatury przy których powinno nastąpić zamknięcie przez miarkownik klapki PG. Np. jeśli pompa załącza sie przy 65 st to klapka zamyka się całkowicie przy jakiej temp. ???? Jesli się tak nie da to może uczestnicy tego wątku podaliby jakie mają u siebie wypracowane metodą obserwacji nastawy dla pracy długookresowej. Wiadomo że nastawy zmienia się w zalezności od sytuacji ale np. jak ustawiacie temp startu pompy i zamknięcia klapy PG gdy zamierzacie iść spać i wiecie że przez kilka godzin do pieca nie będziecie zaglądać.

Moje ustawienia są nastepujące . Pompa załącza się przy 65 st. Wyłącza przy 60 st. Klapa powietrza głównego (u mnie jednoczesnie wtórnego) zamyka się przy około 63 st.

Jeszcze pytanie do Last Rico oraz użytkowników kotłów DS gdzie jest opcja dostarczania dodatkowego powietrza do paleniska. Zauważyłem że otwory te dają pożytek gdy piec pracuje na full power. Jednakże w długodystansowym paleniu mam wrażenie że powietrze przynosi więcej szkód niż pożytku. Mam wrażenie że wychladza ono komorę spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, to co wyżej pisałem o pompach odnosiło się do ludzi którzy mają grubsze rury

oraz większe grzejniki i jednocześnie pompy (nie z konieczności... ale z marketingu). ;)

Tak wykonanych układów c.o. nie jest w Polsce wcale tak mało jakby mogło się wydawać...

 

W systemie cienkich rurek i małych grzejników nie możecie obniżać prędkości wody

bo zamarzniecie. Małe przekroje dają duże opory przepływu, bez pompy się nie obejdzie,

zatem ustawcie tak żeby nagrzewanie szło sprawnie.

Ja po testach wrocilem do 2 biegu temp kotla wyzsza ale grzejniki i pomieszczenia nie bardzo lepiej nie ruszac jak piszesz bo zamarzniemy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko się jeszcze poprawie, teraz przy ponownym zaladunku policzyłem ile kostek potrzebuje do pełnego załadunku, otóż 224kostk w worku(25kg)i, a włożyłem 160. Do tego tak jak wczoraj poszły ze 4kg ekogroszku. To już napewno nie jest dobry wynik, bo jak policzyć to wyjdzie lekko ponad 3tys zł na sezon, tragedia jak dla 80m2 domu.

 

Do tej pory w sumie nigdy nie zasypywałem do pełna, patrzyłem na termometr, dorzucałem troche drewna na to węgiel.Często trzeba było chodzić, trochę poprzebierać, dorzucić, rozgrzać(dymu z komina pełno)

Teraz zacząłem kombinować co by się stało jakby zasypać cały piec. Tak zrobiłem, spaliło sie wszystko w 7godz, tzn na dole jeszcze żar ale już wiele ciepła nie daje taki przepalony.

Wszedłem na to forum i zastosowałem rozpalanie od góry, jest lepiej ale i tak najekonomiczniej wychodzi dokładać małymi porcjami+drewno

 

Teraz do tego brykietu dosypałem miału, ale mam problem z rozpaleniem hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszedłem na to forum i zastosowałem rozpalanie od góry, jest lepiej ale i tak najekonomiczniej wychodzi dokładać małymi porcjami+drewno

 

Kolego Skierszyn, za szybko na takie wnioski, sam piszesz że "wpadłem" na to forum. ;)

Spokojnie, najpierw coś przeczytaj, coś przemyśl...

Uszczelnij kocioł, a zobaczysz że warto było. :)

=============================

 

Od 7 dni nie używam zapałek

Po 24 godzinach palenia, w piecu jest tyle żaru,

że zasypuję nim nową porcję węgla.

Czas "brudej" obsługi pieca spadł do 5 - 10 minut dziennie

 

Tylko się cieszyć. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poradz jestem tu poraz pierwszy przeczytawszy cale forum Posiadam kociol KIELAR eco 2 mam zamiar wywalic dmuchawe i zabudoawc UNISTER co ty na to Czy mozna w tym kotle palic z goey na dol.Stałopalnos tego kotła (29 kv przy 200mkw powierzchni domu)jest straszna 2 godziny Poradz cos choc duzo juz wiem z tego forum.

 

Witaj Mario19571. :)

 

Wolałbym przygotować dla ciebie lepszą odpowiedź...

Kocioł jest tak zaprojektowany aby można było w nim spalać wszystko (bez przesady), nawet

całkowicie mokre deski sosnowe czy świerkowe. Jest kotłem żeliwnym. Ponieważ producent

wiedział do czego go szykuje (a kupujący nie zawsze) to zrobił wielki otwór zasypowy żeby

łatwiej było ludziom wrzucać wielkie kawałki drewna. Do tego równie wielkie drzwi...

 

To co w jednym przypadku może być zaletą, zwykle w innym jest wadą. Drzwi zabrały dużo miejsca

w dół kotła, są tak duże że praktycznie stykają sie z dolnymi drzwiami zespolonymi. Efektem takiego

stanu rzeczy jest mała komora załadowcza. Niestety nie uzyskasz na tym kotle zadawalającej

stałopalności (oczywiście biorąc po uwagę duże gabaryty i moc kotła). To jest kocioł stworzony

do dokładania, przełknie każde paliwo małe, duże, mokre, brykiet czy co tam jeszcze ale coś za coś.

 

Na koniec dobra wiadomość. :)

Jeśli dokonasz proponowanych usprawnień to mimo niekorzystnych proporcji, uzyskasz dużo większą

stałopalność JAK OBECNIE, nie licz na to że skoczy z 2 godzin jak piszesz... do 20, ale będziesz

mile zaskoczony...:D Dodatkowo kocioł zacznie lepiej wykorzystywać paliwo (sprawniej) bo kotły

żeliwne doskonale nadają sie do "obsługi" krótkich płomieni (wymiennik).

 

Uszczelnij kocioł (dokładnie !), załóż miarkownik, załóż KPW (str. 13) i zrób coś z tym

szkodliwym przesmykiem z rysunku 22 (str. 18.). Przy ładowaniu komory syp trochę więcej

węgla na tylną ścianę kotła (wejdzie parę kilogramów więcej), kąt pryzmy max 30*.

 

Przy okazji montowania KPW sprawdź jak jest zaizolowana wewnętrzna płyta ogniowa

drzwi zasypowych (wewnętrzna duża część drzwi). W twoim przypadku jest to szczególnie

ważne z racji wielkości tej płyty. Jeśli uznasz że słabo, to trzeba poprawić bo szkoda ciepła.

Użyj do tego celu wełny bazaltowej (przekładka między warstwami drzwi).

Powodzenia ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 7 dni nie używam zapałek

Po 24 godzinach palenia, w piecu jest tyle żaru,

że zasypuję nim nową porcję węgla.

Czas "brudej" obsługi pieca spadł do 5 - 10 minut dziennie

o?

 

No jak to??Jak to ma się do rozpalania od góry skoro zasypujesz żar który będzie na dole?

Jak jest jeszcze żar na dole to można już zasypywać i rozpalić od góry?

 

Z góry przepraszam jeśli nie na temat ale postu k62 nie mogę znaleźć tak na szybko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ,że nikt nie zainteresował się odpalaniem kotła z palnika. Jest to super metoda. Pełen komfort. Nie potrzeba kombinować z duszącym żarem.

Kto raz spróbuje nie będzie chciał inaczej. Szczerze polecam.,bo nie jest ona droższa od tradycyjnej ( drewno ma swoją cenę).

Pozdrawiam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GS

 

Last Rico dziękuję za porady i zmianę myślenia. Palę od września w odzyskanym Camino z 1985 roku

w/g Twoich wskazówek i uważam,że palenie w tym kotle nie musi być ani brudne ani uciążliwe.Mam pewne pytania, miarkownik mechaniczny po osiągnięciu temp. na piecu, nie domyka PG pozostaje szczelina ok 2mm.

 

Witaj Zyga123451. :)

Cieszę się że tu trafiłeś. :) Kolega Rp1964 właściwie odpowiedział już na postawione pytanie.

Dodam tyle że jest sytuacja w której miarkownik (mechaniczny) nie domknie całkowicie klapy PG.

Stanie się tak wtedy, gdy dom ma duże potrzeby na ciepło i kocioł musi praktycznie ciągle grzać

żeby je zaspokoić. Obecnie mamy dość silne mrozy i obserwacja może być usprawiedliwiona.

Niemniej jednak starajmy się tak miarkownik wyregulować (w cieplejsze dni) żeby domykał na "0".

 

P.S. Przygotowuję coś dla użytkowników kotłów Camino. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Przygotowuję coś dla użytkowników kotłów Camino. :)

Czekam(y?) :D

 

A tymczasem u mnie za oknem -10 st. za dnia i do -20 st. nocą. Na piecu 40-45st. i w trójkondygnacyjnym klocku temperaturę na środkowym piętrze trzyma na poziomie 22st. W najbardziej odległym od pieca w linii prostej pomieszczeniu narożnym (4x5x2,5m) pod dachem (płaski, 40cm trocin z wapnem) max. co widziałem w tych warunkach to 18 st. Z zeszłego roku pamiętam, że z takim mrozem nocka bez palenia i robiło się tam rano 14 st. Od tego czasu wymienione tam zostały okna w 80%. Kaloryfer '82 blacha 30 szt. żeberek, ale i tak w mrozy tam najbardziej wygwiździ.

 

Miarkownik w tygodniu dotarł, ale ponieważ piec non stop działa, to nie mam kiedy w ogóle z nim spróbować. Czekam na jakąś przerwę, to może się odważę zadziałać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...