Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

lysy1l

Nie chciałbym znowu wywoływać burzy, ale że na siłę chcesz podważyć DS to muszę zabrać głos.

Ależ oczywiście, że smoła w komorze zasypowej DS to normalna sprawa, ale chyba nie w takiej ilości?

 

W jakiej ilości jest w takim razie dopuszczalna ? Smoła po prostu JEST.

 

Spalasz dobrze, na wymienniku nie ma smoły, ale to żadna filozofia przy ponad 70 stopniach na kotle.

 

Hmm, a dlaczego ? Pali się na dole i u mnie smoła zawsze jest. Jest to może bardziej suche (?), ale jest. Komora załadowcza nie jest w DS wymiennikiem. Nie musi być czysta.

 

 

Nadal uważam, że nie spalasz aż tak czystko, jak to przedstawiasz, a wnioskuję to po stanie drzwiczek wymiennika i pokrywającej je grubej warstwie sadzy. Wymiennik po prostu pod potrzeby filmu został wymieciony, ale zapomniałeś to samo zrobić z drzwiami.

 

A kto czyści drzwiczki ? Powinny być pokryte max grubą warstwą bo mniej energii przez nie tracimy. Ja swoich nie czyszczę od roku. Nie zapominam....

 

Powtarzam jeszcze raz, pokaż dobre spalanie typu 33 i 34.2 przy 50-55 stopniach, bo to jest sztuką.

 

W kotle DS tych węgli nie powinno się spalać, więc po co pytanie ? To nie są węgle płomienne. Będzie się kleić i wisieć.

Do DS może być płomienny węgiel, ale bez kamieni bo trzeba wtedy go częściej rusztować i niestety wygaszać. Oczywiście rzadziej jak raz na 12 lub 24 godziny.

Węgiel z kamieniami to również nie jest przyjaciel GS- kamieni się na górę (żaru) nie będzie w nieskończoność wrzucało.

 

Ja nie mam żadnych problemów ze swoim spalaniem i uważam, że jest w miarę przyzwoite, szczególnie w kontekście konstrukcji kotła i rodzaju spalanego opału.

 

I tu jest przecież pies pogrzebany. Jednym dobrze wychodzi GS a innym DS. Nie ma co dyskutować, które jest wygodniejsze. Wystarczy aby ktoś pobawił się jednym i drugim.

 

Na koniec Twój link i Twoja wypowiedź na innym forum.

W tej chwili jest 20.30, a kocioł jeszcze ciągnie na porannym zasypie. Na kalorycznym węglu uzyskuję w do 16-tu godzin stałopalności, co pozwala mi rozpalać kocioł raz na dobę, zawsze rano przed pracą. Obsługa i rozpalanie to maksymalnie 15-20 minut. Jestem ciekawy, czy Twój dolniak tyle wytrzyma na jednym zasypie?

 

Mi rozpalenie i wyczyszczenie kotła zajmuje 10 minut. Rusztowanie i dosypanie to 5 minut.

 

Jak Ty liczysz ten Twój komfort, bo tego nie ogarniam....

Rozpalasz rano i pali się 16 godzin. I co potem ?

Rozpalisz o 6 rano, pali się do 22 i...? Rozpalasz od nowa i to się pali do...14. Jesteś w pracy i zgasło.

Wracasz pracy o 16 i rozpalasz kolejny raz. Powinno się palić do 8 rano, ale Ty jesteś w pracy.

 

Wiem jak to robisz- zarzucasz mniej węgla i da się to ogarnąć, ale nie pisz o tych 16 godzinach bo to nie ma sensu.

 

W kotle DS wsypujesz kiedy chcesz. Jak nawet pali się tylko 10 godzin bez rusztowania to i tak nie jesteś od czasu zależny. Zejdziesz do kotła po 5 godzinach albo po 10.

 

No nie ma co dyskutować na temat wygody- tego się nie da obronić.

 

Ale nie każdy kocioł można zrobić DS i nie każdy popali w GS.

 

Ale, lepiej trochę gorszy DS jak dobry GS.

 

Jeżeli ekonomia będzie taka sama to wybór jest oczywisty. Wygoda jest nieporównywalna.

 

Ja drewna spalę przez ten cały sezon 50 kg. Myślę że nawet mniej( nie liczę tego).

 

Rozpalnie w DS:

Papier, 2 garście drewna o średnicy 1-3 cm.

Na to szufelka węgla.

Maksymalnie otwarty dół. To "rozpędzam" do 10 minut.

W tym czasie trwa załadowanie 3 wiaderek (ok 20 kg) węgla. Gdybym palił papieroska, to bym go zdążył spalić.

Węgle już zaczynają gazować. W kotle dudni. Szamot już fajnie rozgrzany.

Jak dudni zasypuję wiadra i ...koniec.

 

Tak robię (rozpalam) raz na 3 dni.

 

Z KPW też mi się podobało (!), bo rozpalanie przyjemne, ale siedziałem 5 minut bo lubiłem posłuchać tego szumu. Potem jednak schodziłem na momencik, aby przymknąć KPW.

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

lusy1l

Nie chciałbym znowu wywoływać burzy, ale na siłę chcesz podważyć DS to muszę zabrać głos.

Chyba czegoś nie zrozumiałeś? Tu nie chodzi o podważanie DS, w dodatku na siłę. Chodzi o to, żeby pokazać, że na przykład w moim wypadku kocioł dolnego spalania byłby dla mnie kompletną porażką. Ma zbyt dużo wad takich jak relatywnie niska stałopalność, wysokie wymagania dotyczące węgla, komina i obsługi (zawieszanie się opału,konieczność częstego rusztowania), ryzyko zapalenia się całego wsadu, wiecznie zasmolona komora zasypowa i wcale nie tak cudowne, jak by się mogło wydawać spalanie, co widać po postach na różnych forach. Według mnie to właśnie dolne spalanie ze względu na częste problemy nadaje się dla emerytów i jest mocno przereklamowane, co nie zmienia faktu, że sama konstrukcja DS powinna pozwolić spalać czysto i bezproblemowo nawet małpie (a jednak tak nie jest).

Nazywasz te argumenty podważaniem na siłę? Przecież to są absolutne i niepodważalne fakty, więc nie wiem, o co Ci tak naprawdę chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edytowałem swój post. Przeczytaj wszystko.

Ja paliłem tak i tak.

Według mnie to właśnie dolne spalanie ze względu na częste problemy nadaje się dla emerytów i jest mocno przereklamowane, co nie zmienia faktu, że sama konstrukcja DS powinna pozwolić spalać czysto i bezproblemowo nawet małpie (a jednak tak nie jest).

Nazywasz te argumenty podważaniem na siłę? Przecież to są absolutne i niepodważalne fakty, więc nie wiem, o co Ci tak naprawdę chodzi?

 

Palenie w GS jest łatwiejsze od DS ? :) Pytanie jest prowokacyjne, bo wątek ma 800 stron.

 

Paliłeś w DS ?

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GS

 

Nie rozumiem po co się kłócić. Jedni palą systemem DS- są zadowoleni! Drudzy systemem GS- są zadowoleni! No to po co się przepychać, jaki system jest lepszy :confused: Przecież na tym forum chodzi o to, jak najekonomiczniej (również najekologiczniej) spalać węgiel na potrzeby ogrzewania naszych domków. A,że są kotły takie i takie, to używajmy ich "z głową". Żeby nie być gołosłownym; w przypadku mojego kotła z wiszącym wymiennikiem SAS. Po kilku dniach palenia od góry (od kiedy przeczytałem kilka pierwszych stron 12.2013) spróbowałem również palenia jak w DS; oto zdjęcia palnika, który wykonałem:CAM00495.jpgCAM00500.jpg Teraz widok z góry poprzez wyczystkę:CAM00505.jpg Paliło się naprawdę fajnie.Ale..na drugi dzień po wypłynięciu z drzwiczek zasypowych smoły powiedziałem NIE. Jednak jeszcze raz spróbowałem po zrobieniu małego prześwitu nad wymiennikiem wiszącym; lepiej, ale jednak , jak widać w nagłówku nad moim postem nie podobała mi się ta smoła w komorze zasypowej. Dlatego jestem pełen podziwu dla Dikij.Petia, że potrafi w taki sposób jak to pokazuje palić w kotle DS. Nie ma tutaj żadnej ściemy, a smoła musi być i trudno. Jednak lysy1lnakręcił również kilka filmów, które pokazują ja pali się w kotle GS. Jestem również pełen uznania! I dlatego nie potępiając, ani nie wywyższając różnych metod spalania pozwólcie nowym kolegom spróbować i ewentualnie doradzić, ale nie krytykujmy siebie nawzajem. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację- nie ma sensu, bo każdy zostanie przy swoim.

 

W komorze zasypowej w GS ta smoła jest i będzie.

Ja mam tzw.brudną piwnicę i mi to nie przeszkadza, że w kotle brudno.

Pamiętam DS i było czysto, ale w moim kotle spalanie nie miało nic wspólnego z ekologią.

 

camel1

Gdzie Ty tam PW dawałeś ?

Te cegły po bokach to źle......

Lepiej wyciąć z cegiełek takie kliny na wysokość 3-4 cm.

Na tak dużych (60 st) skosach opał będzie wisiał- nawet jak będzie to węgiel płomienny.

Miałeś za dużą moc, że ograniczałeś ?

Jeżeli chciałeś uzyskać większą temp. na ruszcie- to bez sensu. Powierzchnia rusztu determinuje moc kotła.

 

Pewnie dużo razy byłeś w piwnicy- prawda ?

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lysy1l

Jak Ty liczysz ten Twój komfort, bo tego nie ogarniam....

Rozpalasz rano i pali się 16 godzin. I co potem ?

Rozpalisz o 6 rano, pali się do 22 i...? Rozpalasz od nowa i to się pali do...14. Jesteś w pracy i zgasło.

Wracasz pracy o 16 i rozpalasz kolejny raz. Powinno się palić do 8 rano, ale Ty jesteś w pracy.

.

Jackbelfer, czytamy ze zrozumieniem, drugi link:

http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/14558-promujmy-czyste-spalanie-węgla/?p=177380

 

Przy większych mrozach obsługa zwiększyłaby się do kolejnych 5-ciu minut wieczorem, związanych z przerusztowaniem, przesunięciem żaru na tył kotła i wsypaniem paru łopat opału.

 

Jacbelfer, rozpalam raz dziennie i tylko raz dziennie mogąc znikać z domu, nawet do późnego wieczora. A potem przerusztowanie, żar na tył kotła i spalanie kroczące.

To właśnie mój komfort.

Edytowane przez lysy1l
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za kolejny link.

 

Ja wygląda ekologia przy tym kroczącym spalaniu.

Da się narzucić opału, aby spalało się bezdymnie przez 5 godzin ?

 

W te pogody mój też 12-14 godzin działa.

 

Paląc górą można spalać krocząco- parę minut przy kotle i gotowe.

Potem tylko wygasić, itd.

 

U mnie się to nazywa "nawalenie wiadra od góry", ale masz rację.

Masz rację- tylko odpowiedz na poniższe pytanie. ....

Nie będę już potem dyskutował. Obiecuję.

 

Paliłeś kiedyś dołem ?

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację- nie ma sensu, bo każdy zostanie przy swoim.

 

 

 

camel1

Gdzie Ty tam PW dawałeś ?

Te cegły po bokach to źle......

Lepiej wyciąć z cegiełek takie kliny na wysokość 3-4 cm.

Na tak dużych (60 st) skosach opał będzie wisiał- nawet jak będzie to węgiel płomienny.

Miałeś za dużą moc, że ograniczałeś ?

Jeżeli chciałeś uzyskać większą temp. na ruszcie- to bez sensu. Powierzchnia rusztu determinuje moc kotła.

 

Pewnie dużo razy byłeś w piwnicy- prawda ?

 

Napisałem, że spróbowałem palić, jak w DS, ale mi się to nie udało. Dlatego Was palących w ten sposób podziwiam! Bo ile razy w tym czasie byłem w piwnicy, (u mnie na szczęście jest to tylko 7 schodków) to nie policzę:( Ale jak piszę, to było po przeczytaniu kilku pierwszych stron tego wątku. Kocioł rzeczywiście trochę przewymiarowany 17kW na 140m2. Ale raczej chodziło mi wtedy o stworzenie takiego palnika ceramicznego. Dzisiaj widząc inne sposoby np; na kierowanie węgla w stronę palnika i inne kształty palników, może bym próbował, ale jednak chyba się już przyzwyczaiłem do GS. Jedna tylko rzecz mnie zastanawia; dlaczego przy poświęceniu tyle czasu na kręcenie filmów o spalaniu w kotłach nikt z Kolegów nie pokaże nam co wylatuje z kominów ? :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz w moim podpisie zdjęcie na górze.

Tak się pali po 1/2 godziny od rozpalenia.

Kiedy tylko przerusztuję i podrzucam na górę tak pali się po 10 minutach.

 

Po 6-8 godzinach zaczyna lecieć dym- żeby nie było MINIMALNY,

Trzeba przerusztować, ale jak pisałem wielokrotnie- kiepski węgiel. Jak ktoś dostanie POLSKI, płomienny to tam tylko dorzucać trzeba.

 

Palę dołem -DS w kotle o następującym przekroju - tam masz link.

 

W tym linku zobaczysz też palenie w takim kotle. Dymu nie ma już za pierwszym wymiennikiem.

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna tylko rzecz mnie zastanawia; dlaczego przy poświęceniu tyle czasu na kręcenie filmów o spalaniu w kotłach nikt z Kolegów nie pokaże nam co wylatuje z kominów ? :cool:

Skoro widzisz wnętrze kotła i proces spalania w nim zachodzący, to możesz sobie wyobrazić co (nie)wylatuje kominem, prawda?

 

Def, coś źle podałeś link, chodzi o ten kocioł:

http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/8615-kocioł-własnej-produkcji-wasza-opinia/?p=176572

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Chodzi o ostatnie w tym temacie posty ze zdjęciami a najbardziej dokładne są w poście 1684 pokazane przez Przemka. To, co pokazuje i produkuje Przemek, pozwala opcjonalnie palić w tym dolniaku na wszelkie sposoby. Żeby mieć tak czystą komorę zasypu, najwygodniej jest podawać gorące powietrze nad zasyp. Ile tego powietrza należy (jak mało i czy wystarczy tylko sam szamotowy "wezyr") lub musi się podać, to kwestia dalszych doświadczeń. Metoda należy do nowych i mało popularnych....

 

Oczywiście SONY też ma wynik, tyle że ze zdjęć nie wynika jak to osiągnął.....

Edytowane przez definicjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko nadmienić, że po uszczelnieniu górnych drzwiczek zniknęła automatycznie czarna sadza z drzwiczek :o a dzięki wysokiej temperaturze na piecu (60) wymiennik jest suchy i czysty -- wygląda jak u lysy1, tylko odcień jest bardziej żółty. Wczoraj w dzień obserwowałem komin i absolutnie nic z niego nie leciało, w żadnej fazie. Także ponownie, trzeba zadbać o szczelność pieca, to podstawa. :) Trzeba zadbać o odpowiednią wielkość komory -- jeśli będzie trochę za dużo przy mocnym węglu, natychmiast pojawi się sadza i smoła. U mnie zmniejszenie (znowu dopakowałem ytonga 39x6cm i powstała komora taka jak kiedyś) spowodowało drastyczne polepszenie procesu spalania. Także ordy, może jednak spróbuj jeszcze zmniejszyć komorę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Czytam o stałopalności rzedu kilkunastu godzin. Ja mam Logano 111 20 kW . Zamontowałem z mechanizmu wycieraczek samochodowych napęd do rusztowania,palnik kolejny według wzoru kolegi Dikij.Petia,postawiony na głebszym ruszcie,przegroda zmniejszona do 8 cm ,poxzostawiony przedni ruszt napedzany który porusza wiszącym rusztem. W palniku szum, w wymienniku sucho,z komina tylko para która znika metr od komina. Sterowanie miarkownikiem mechanicznym. Rano rusztowanie elektrycznie dosypanie węgla do komory,wieczorem rusztowanie na żądanie wymiana szufladki na pustą ,dosypanie wegla do komory. Rozpalanie co dwa trzy tygodnie po czyszczeniu. Taki jest kocioł DS. Wiem ludzie pisza na forach że dymi, smierdzi itp. Ja mam komin 8 m ,dom 160 m2 a węgla dosypuję jak ubędzie w komorze.

Miałem zebca swk 14 i mam nadzieje że juz nigdy nie będę się męczył z czymś takim. Generalnie dobry kocioł do grzania ......komina. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy ja też tej zimy , jeżeli to można nazwać zimą zacząłem palić od góry, i widzę efekty,ale czeka mnie jeszcze modernizacja pieca, ale naprawdę nie wiem od czego zacząć. Mój piec to Kielar eco typowy śmieciuch tylko że żeliwny. Ma potężną komorę spalania, i prawie bezpośrednio ujście do komina. Dużo tutaj czytałem o dorobieniu różnych dodatkowych kanałów, wylepianiem szamotem etc. Piece które tutaj na forum są modernizowane są jednak troszeczkę inne niż mój. Może ma któryś z kolegów taki piec po modernizacji przesłał jakieś zdjęcia lub schemat jak i z czego to jest zrobione (spawanie odpada), żeby tylko zacząć, a może koledzy z okolic Rybnika by na miejscu pokazali lub wytłumaczyli o co w tym wszystkim chodzi. Spróbuję dołączyć zdjęcia mojego pieca. coś nie potrafię wkleić zdjęć Edytowane przez stiw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Kanarek66, papier wszystko przyjmie i bardzo lubi kreatywnych opowiadaczy.

Mam do Ciebie pytanie, jak to możliwe, że paliłeś cyklicznie w SWK o mocy "zaledwie" 14kW, który grzał komin i dawał radę na 160 metrów ocieplonej powierzchni, a teraz palisz bez wygaszania super potworem dolnego spalania o mocy 20kW, w dodatku z silniczkiem do rusztowania. Podpiąłeś do instalacji sąsiada,czy otwarłeś obok domu saunę? A może obie te rzeczy na raz?

20kW dolnego spalania - 160 metrów ocieplonej powierzchni, nieźle szczególnie w kontekście specyfiki pracy kotła dolnego spalania. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Kanarek66, papier wszystko przyjmie i bardzo lubi kreatywnych opowiadaczy.

Mam do Ciebie pytanie, jak to możliwe, że paliłeś cyklicznie w SWK o mocy "zaledwie" 14kW, który grzał komin i dawał radę na 160 metrów ocieplonej powierzchni, a teraz palisz bez wygaszania super potworem dolnego spalania o mocy 20kW, w dodatku z silniczkiem do rusztowania. Podpiąłeś do instalacji sąsiada,czy otwarłeś obok domu saunę? A może obie te rzeczy na raz?

20kW dolnego spalania - 160 metrów ocieplonej powierzchni, nieźle szczególnie w kontekście specyfiki pracy kotła dolnego spalania. Pozdrawiam.

 

Ale przeczytaj ze zrozumieniem co zrobił z tą mocą 20 kw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...