Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ordy

Tez przepadam drewnem w zależności od gatunku drewna 3-5godzin pracy temperatura 60 powietrze PG 2 mm pw jak do węgla pięć optima komfort 15 w środku defektów żeliwny rozgrzany do czerwoności drewno ułożone na płasko lepiej szczelnie

W pierwszej fazie trochę białego domku a może pary wodnej myślę że duży wpływ na spalanie drewna ma jego wilgotność ja mam 15do 20 procent

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie wiem czemu "to pulsuje"

Pulsuje, bo taka specyfika pracy na PW. Jeśli wkład mocno się rozpali i przymknie się PG to gazów spalinowych jest tak dużo, że PW nie jest w stanie ich "obsłużyć". Występuję więc pompowanie, tj. gwałtowny wybuch co przytyka PW a następnie ponowne szybkie zassanie powietrza. Mam to samo jak dam za dużo PW w stosunku do PG a drewno jest pocięte na drobne kawałki (co sprzyja mocnemu rozpaleniu). Wg mnie jedyną rzeczą jaką można w tym wypadku zrobić, to przymknąć rozetę na czopuchu co zmniejszy ciąg kominowy i spowolni "gazowanie" (ale to tylko w przypadku spalania samego drewna) i uniemożliwi mocne rozpalenie. W tym wypadku można tym bardziej zastosować zmniejszenie powierzchni szczytu paleniska (zamiast zamykania rozety czopucha).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mam pytanie.

Dlaczego po otwarciu drzwiczek od popielnika dmuchawa się zatrzymuje sama a po zamknięciu sama startuje. Żadnych czujników nigdze nie ma.

I jeszcze jedno. Typowy miałowiec z dziurkami napowietrzającymi na bocznych ściankach i rozpalany na górze to DS czy GS.

 

to GS. Co do dmuchawy:

1. masz klapkę w niej tzw terminator?

2. czy po otwarciu popielnika rośnie temperatura?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pulsuje, bo taka specyfika pracy na PW. ....

Dzięki za wyjaśnienie.

 

Tak jak napisałem, ja sobie z tym poradziłem i nadmiar gazów dopalam. W ogóle zaczynam myśleć sobie, że kocioł powinien być dobrany tak aby pracował non stop na uchylonej klapce miarkownika. Nie powinno dochodzić do sytuacji gdzie ciepło wytworzone w kotle nie może być odebrane w 100% przez grzejniki. Czyli znowu wraca sprawa przewymiarowanych kotłów..;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisałem, ja sobie z tym poradziłem i nadmiar gazów dopalam. W ogóle zaczynam myśleć sobie, że kocioł powinien być dobrany tak aby pracował non stop na uchylonej klapce miarkownika. Nie powinno dochodzić do sytuacji gdzie ciepło wytworzone w kotle nie może być odebrane w 100% przez grzejniki. Czyli znowu wraca sprawa przewymiarowanych kotłów..;)

Nie do końca, bo to będzie rzutować na niską stałopalność -- a to jest dosyć ważny element by nie spędzać w piecu więcej czasu niż to potrzebne. Lepiej dobrać odpowiedni opał (tak aby nie przysypiał po odebraniu PG), zasypać więcej i w razie potrzeby odwlekać gazowanie przymykając PG. Ja przy moim obecnym węglu aby palić czysto muszę właśnie cały czas podawać PG żeby mi zasyp nie usnął. To rodzi problemy w takie dni jak dzisiaj, z dodatnią temperaturą i ostrym słońcem -- po 3h od rozpalenia mam na poddaszu użytkowym 25sC i pouchylane wszystkie okna żeby się nie ugotować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie bardzo... przypominam, ja pisze o kotle nieprzewymiarowanym, a taki będzie pracowal na wyższej sprawności niż taki, który pracuje na niedomiarze powietrza.

 

W ogóle to ja nie wierze w "odwlekanie gazowania" bez dymu z komina dlatego też chciałbym w przyszłości kocioł, który będzie idealnie dobrany do zapotrzebowania domu.

 

Co do twojego przysypiania kotła, to czy próbowałeś dobrać tak KPW aby dmuchała prosto w zasyp?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie bardzo... przypominam, ja pisze o kotle nieprzewymiarowanym, a taki będzie pracowal na wyższej sprawności niż taki, który pracuje na niedomiarze powietrza.

Nie jest to takie proste jak się wydaje, zależy od bardzo wielu elementów. Wystarczy że zmieni się temperatura zewnętrzna czy wrzuci inny opał i wszystko się pokiełbasi.

 

W ogóle to ja nie wierze w "odwlekanie gazowania" bez dymu z komina dlatego też chciałbym w przyszłości kocioł, który będzie idealnie dobrany do zapotrzebowania domu.

To jak najbardziej ma miejsce. Jedynym warunkiem aby to działało, to ponowny start paleniska tak, aby uzyskać płomień. Problem jest gdy nie ma dobrego ciągu na kominie, ma się problematyczny opał (to ja) albo np. nieszczelność na kominie/piecu (to też ja, konkretnie miałem nieszczelność na drzwiczkach zasypowych). Wystarczyło 5-10 minut przymknięcia PG aby nie doszło do zapłonu po przestoju, albo niewyraźne popędzenie pieca przy rozpalaniu (zbyt niska temperatura) żeby palenisko zgasło (pomimo pełnego otwarcia PG).

 

Co do twojego przysypiania kotła, to czy próbowałeś dobrać tak KPW aby dmuchała prosto w zasyp?

Akurat ja mam taką kierownicę, że bardziej w zasyp dmuchać już nie może. ;) "Spust" biegnie prostopadle do zasypu. Po 4 miesiącach walki doszliśmy, wspólnie z tutejszymi kolegami, że problemem jest przewymiarowany kocioł (i to udało się okiełznać) i upierdliwy opał (drogi, bardzo kaloryczny, ale usypiający).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

QIM

1. klapka jest

2. temp nie ma nic wspólnego bo to są zmiany w przedziale do max 10 sekund

Może sterownik wychwytuje obciążenie wiatraka :???:

 

Jeśli sterownik jest z czujnikiem temp spalin i temperatura CO jest w zakresie stabilizacji zadanej, to wydaje się możliwe. Otwarte drzwi popielnika dają dodatkowe powietrze -> spalina rośnie -> ster hamuje wiatrak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie nic tam nie ma, a nie jest to przypadkiem dlatego że nadmuch zwalnia dlatego że ma mniejsze obciążenie w postaci mniejszego ciśnienia ?

[ATTACH=CONFIG]244499[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]244500[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]244501[/ATTACH]

 

Który to jest ?

 

To jest ten zl lewej.

Czujki spalin nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stawiam na ciśnienie w komorze paleniskowej nic więcej mi do głowy nie przychodzi. Przynajmniej takie zjawisko obserwowałem u siebie przy palniku na dole w DS gdy opór powietrza był większy. Obecnie palę bez palnika tylko z płytami szamotowymi w oryginale ale z wyższą temperaturą powrotu, start powrotu 40 szczyt 55 efekty są zaskakująco dobre jak na taką głupią zmianę Edytowane przez stone21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

roccobarocco napisal:

 

górniaki-zdelegalizować!

 

Kolego,chyba nie zdajesz sobie sprawy z wagi napisanego przez Ciebie hasła.

Za chwilę ktoś wstawi kontrę nt. DS.

Naszym "drogim okupantom",czyli władzy i wszelkiej maści ekoświrom to woda na młyn dla ich chorej i nachalnej propagandy.

Będziemy wszyscy ogrzewać się ruskim gazem(bo wiemy nie od dziś, że ich jest najlepszy;)

A jak przyjdą rachunki za ogrzewanie to sobie przypomnisz skąd Ci nogi wyrastają.:eek:

 

Ja sam ogrzewam kotłem górnopalnym. Nie mam zamiaru ogrzewać się ruskim gazem. Obawiam się ekoświrów i zakazu palenia węglem. Mam sąsiada co pali butelki plastikowe i opony. Myślę sobie, że może gdyby dopuścić do sprzedaży dolniaki, w których chyba trudniej spalać śmieci to byłby to jakiś argument w dziedzinie ochrony powietrza i w ten sposób można byłoby uniknąć "zdelegalizowania" węgla. Co kolega wolałby - nielegalny węgiel, czy brak możliwości zakupu górniaka, ale za to możliwość ogrzewania węglem w dolniaku? Oczywiście dotychczas zamontowane kotły byłyby dalej użytkowane aż do naturalnego zużycia. Jedynie nie byłoby możliwości montażu nowych kotłów górnopalnych - ze względu na ich potencjał trujący.

 

JUZEF czy jako autor strony czysteogrzewanie.pl i społecznik zechciałbyś odnieść się wobec tak postawionego problemu? Czy Twoim zdanie mogłoby wśród producentów powstać lobby kotłów dolnopalnych zamiast górniaków przy jednoczesnym braku zakazu ogrzewania węglem? Mam wrażenie, że powinniśmy się zjednoczyć na tym forum i podjąć jakąś inicjatywę w celu przekonania decydentów, że można węgiel spalać czysto, bo inaczej rzeczywiście nam go zdelegalizują.

 

KOLEDZY! Wypowiedzcie się co można, Waszym zdaniem zrobić, aby nam nie zakazali węgla. Sami dobrze wiecie, że to spalane odpady najbardziej zatruwają powietrze, a nie nasz węgiel. Przecież spalanie gazu, czy oleju opałowego też produkuje CO2 taki sam, jak przy spalaniu węgla.

 

JUZEFIE proszę Ciebie albo Szponiego o umieszczenie agresywnej propagandy graficznej w dziale promocji na Waszej stronie mającej na celu wskazanie szkodliwości spalania odpadów w paleniskach domowych wraz z ostrzeżeniem o możliwości karania za ten proceder. Zróbcie jakąś ulotkę na ten temat. Wydrukuję ją i będę w ten sposób nękać sąsiada. Nie wiem jak z nim walczyć, a to byłby chyba dobry sposób, gdyby znajdował w skrzynce takie ulotki raz za razem. Nie wiem jak z nim walczyć, a gryzący dym bije mi w okna i wyjść przed dom nie da się. Nie mogę zdecydować się na wskazanie jego adresu Straży Miejskiej w obawie przed zemstą. To jakiś alkoholik jest i kto wie, co mu do łba strzeli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zamiar podzielić się z Wami raportem ze spalania węgli, które ostatnio sprawdziłem. Palę w kotle mocno przewymiarowanym o mocy 35-42 kW na ok 220 m2. Normalnie spalam węgiel z Wujka orzech 2 typ 32,2. Mam kłopot ze spiekaniem się tego węgla i usypianiem zasypu. Dwa wiaderka ok 20 kg węgla pali się ok 12 godzin (prawie niezależnie od temperatury zewnętrznej). Po wygaśnięciu zostaje szufelka popiołu i 4-5 małe łopatki popiołu, jak mąka, w wymienniku jest trochę sadzy, wymiennik czyszczę max po ok. trzech cyklach.

Postanowiłem sprawdzić słabszy węgiel. Kupiłem w OBI worek 25 kg węgla orzech II. Na worku napisane 23-30 MJ oraz 3-10 proc. popiołu. Po wysypaniu węgla z worka kapała woda (!) Worka nie zważyłem, a szkoda. Trudno było ten mokry węgiel rozpalić. Po godzinie zaczął się palić i palił się jasnnym, żółtym płomieniem, przekraczając temperaturę zadaną (60 st.C) o jakieś 3-5 stopni. Obserwowałem brak spadku temperatury po "skoksowaniu". Węgiel wypalił się po 8-9 godzinach.

 

Wyczystka wymiennika biała:

 

CAM00104.jpg

 

Wnętrze komory mieszania się z PW - spalania - biały nalot (moja KPW to od niedawna taka stalowa szeroka płyta ukształtowana w palnik w głębi kotła):

 

CAM00105.jpg

 

Po opuszczeniu płyty widać "sufit" kotła, szamotowy deflektor oraz na górze w głębi wylot spalin do pionowego wymiennika - kolor biały.

 

CAM00111.jpg

 

Popiół - wypalone "spieki" - wypełnił połowę komory zasypowej kotła (i cały popielnik)! Widać w głębi pionowo ustawioną płytkę szamotową 3 cm grubości.

 

CAM00106.jpg

 

Wyciągnąłem spiek do wiaderka:

 

CAM00108.jpg

 

Drugi węgiel w następnym poście :)

Edytowane przez roccobarocco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...