roccobarocco 24.02.2014 02:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 (edytowane) Następnego dnia w lokalnym składzie węgla kupiłem worek 25 kg ekogroszku. Worek bez oznaczeń, pakowany na miejscu. Na placu poinformowano mnie, że jest to Pieklorz. Przy kasie jednak już ten Pieklorz to nie był Pieklorz, tylko jakaś mieszanka Pieklorza z innym. Węgiel również wilgotny, waga worka 23,5 kg Rozpalanie przebiegło szybciej, palił się ciemno żółtym płomieniem, a w fazie koksu fioletowym. Trochę poniżej temperatury zadanej - jakieś 3 stopnie poniżej (tak jak ten z Wujka). Brak spadku temperatury po skoksowaniu. Na górze zasypu krótkie płomyki. Stałopalność 11-12 godzin. Wyczystka wymiennika niebieskawa: Widok przez górne drzwiczki: Popiołu niewiele, cienki "placek" na środku rusztu: Wniosek z tego taki, że może warto mieć trochę słabszy węgiel, na słabszą zimę, uniknąć spiekania góry zasypu i jego zasypiania, a jego bardziej intensywne spalanie spowoduje pracę z wyższą sprawnością, wskutek dłuższego utrzymywania się płomienia (przy obu węglach zasyp palił się płomieniem cały czas - ekogroszek troche mniej intensywnie) co w drugim przypadku niewiele skróciło stałopalność w odniesieniu do węgla orzech II z KWK Wujek. Kocioł czystszy, mniej sadzy (nawet jej brak) Pozdrawiam wszystkich górnospalaczy Edytowane 24 Lutego 2014 przez roccobarocco Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzych_krak 24.02.2014 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 Cześć rodacy. W końcu odebrałem nowe upragnione drzwiczki zasypowe z klapą powietrza wtórnego. Jako, że nie widzę przeglądania 780 stron tematu, czy jakaś dobra duszyczka może mi podpowiedzieć jak ją ustawiać w fazie rozpalania i później palenia? Pytanie jeszcze o kierownicę pw - jako, że nie posiadam spawarki, gdzie takie coś mógłbym zakupić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
olorin 24.02.2014 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 Nie jest to takie proste jak się wydaje, zależy od bardzo wielu elementów. Wystarczy że zmieni się temperatura zewnętrzna czy wrzuci inny opał i wszystko się pokiełbasi. Czy sprawność kotła zależy od wielu elementów? Tak, zapewne, ale ogólna zasada jest taka, że kocioł ma pracować wydajnie wtedy kiedy mu dostarczysz powietrza, bez tlenu spalać prawidłowo nie idzie. Jak sterownik przymyka miarkownik do zera to znaczy, że ciepło z kotła nie może być przez instalacje odebrane. Kocioł ciepło produkuje nadal, ale idzie ono w komin i tyle. To jak najbardziej ma miejsce. Jedynym warunkiem aby to działało, to ponowny start paleniska tak, aby uzyskać płomień. Problem jest gdy nie ma dobrego ciągu na kominie, ma się problematyczny opał (to ja) albo np. nieszczelność na kominie/piecu (to też ja, konkretnie miałem nieszczelność na drzwiczkach zasypowych). Wystarczyło 5-10 minut przymknięcia PG aby nie doszło do zapłonu po przestoju, albo niewyraźne popędzenie pieca przy rozpalaniu (zbyt niska temperatura) żeby palenisko zgasło (pomimo pełnego otwarcia PG). Ja to rozumiem, ale chodzi mi o to, że kiedy masz palenisko rozpalone, kocioł osiąga zadaną temperaturę i sterownik przymyka PG. Przez jakiś czas węglowodory są produkowane, trzeba je dopalić, no ale PG jest przymknięte, a węglowodorów pełno. Teoretycznie powinny zostać dopalone przez KPW, no ale właśnie, teoretycznie. Co do twojego problemu 5-10 minutowego przymknięcia PG - napiszę tak: jeżeli masz przymykaną na 5-10 minut PG to musisz mieć cholernie przewymiarowany kocioł. U mnie na 140 m2 powierzchni mam kocioł 20KW, jest także przewymiarowany, ale mój dom jest praktycznie nieocieplony, mam nieszczelne okna, dach, niektóre drzwi więc i kocioł w sumie ma co robić, choć nadal czuje jego przewymiarowanie, a pomimo tego u mnie maksymalnie PG jest przymykane może na 2 minuty? Wracając do dopalania węglowodorów po zamknięciu PG to zauważyłem, że jak rozpalę palenisko tak aby temperatura na czopuchu nie schodziła poniżej 150 stopni do czasu osiągnięcia temperatury zadanej, to wygrzewam do tego stopnia szamot i deflektor, ze rzeczywiście udaje mi się te gazy praktycznie bezdymnie dopalić. Pojawia mi się delikatny dymek z komina, ale tylko delikatny więc kto tam wie, może i da się cały ten proces przeprowadzić bezdymnie? Ale nie uwierzę póki nie zobaczę Pozostaje jeszcze start palenisko po ponownym otwarciu PG i tu także dymek musi się pojawić, oczywiście na krótko, ale zawsze. Druga strona medalu jest taka, że jak pozwolę sterownikowi rozpędzić kocioł do tych 150 stopni to mam wrażenie, że pozwalam energina zbyt dużą ucieczkę w komin, ale może tak właśnie musi być? Akurat ja mam taką kierownicę, że bardziej w zasyp dmuchać już nie może. "Spust" biegnie prostopadle do zasypu. Po 4 miesiącach walki doszliśmy, wspólnie z tutejszymi kolegami, że problemem jest przewymiarowany kocioł (i to udało się okiełznać) i upierdliwy opał (drogi, bardzo kaloryczny, ale usypiający). Ale jak okiełznałeś problem? Przez zmniejszenie paleniska, bo inaczej tego nie widzę. Pozostają jeszcze wymienniki, które nadal są za duże w stosunku do zapotrzebowania. To jest ten "ból", którego nie da się przeskoczyć. Co do opału to oczywiście masz rację, jak za bardzo kaloryczny to i problematyczny. Może dokup jakiegoś groszka mniej kalorycznego do ułożenia w warstwie na górnej części zasypu i będziesz miał problem z głowy IMO. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej9923 24.02.2014 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 roccobaroccoMysle ze na razie nie ma ryzyka zeby w calej Polsce zakazali palic weglem.Krakow to wyjatek,tam mieli wazny argument zanieczyszczonego powietrza [w czolowce Europy].Bez paniki nasi dziadowie palili weglem i pewnie jeszcze nasze wnuczki beda palic.Polska weglem stoi,co by na taki zakaz powiedzialo lobby gornicze.Mysle tez ze ta nowa ustawa smieciowa poprawi sytuacje,teraz nie ma juz sensu spalac smieci bo za wywoz tychze smieci i tak trzeba placic.Pewnie znajda sie tacy co pomimo tego dalej beda spalac smieci ale tak to juz jest.Moim zdaniem powinny byc kontrole w domach,powinni badac emisje dymu z komina cos na wzor jak w autach.Czy zakaz kotly GS? Wg. mnie to glupi pomysl bo jak jednoznacznie okreslic czy dany kociol jest GS czy DS.Polak jak to Polak znajdzie zaraz obejscie tego zakazu.A zreszto w DS tez mozna spalac smieci,jaki problem wrzucic na dol i rozpalic.Ja tez pale slabym weglem,dla mnie kupowanie wegla za 800zl to nieporozumienie.Wiemy jak kantuja handlarze wegla to przynajmniej jak jestem byc moze oszukiwany to wole juz placic mniej za tone.Bo jaka mamy gwarancje ze ten niby super wegiel jest wlasnie nim?Inna sprawa to przewymiarowane kotly,zimy sa coraz slabsze ale i dluzsze.Tak wiec pewnie 90% z nas ma za duze kotly a na taki kociol lepszy jest gorszy wegiel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jozi 24.02.2014 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 roccobarocco Ja tez pale slabym weglem,dla mnie kupowanie wegla za 800zl to nieporozumienie.Wiemy jak kantuja handlarze wegla to przynajmniej jak jestem byc moze oszukiwany to wole juz placic mniej za tone.Bo jaka mamy gwarancje ze ten niby super wegiel jest wlasnie nim?Inna sprawa to przewymiarowane kotly,zimy sa coraz slabsze ale i dluzsze.Tak wiec pewnie 90% z nas ma za duze kotly a na taki kociol lepszy jest gorszy wegiel. Mam już tak nałożone szamotu w camino (zmniejszony do 30x23), że za chwilę paleniska by nie było i tak jest za duży na dom po modernizacji.Obecnie kupiłem wagę elektroniczną i aby normalnie oddychać w nocy 21-22stopnie, funkcjonować w dzień przy temperaturze ok23stopni rano przed pracą o 5.00rozpalam 4kg węgla, po południu o 17.00 rozpalam 3kg.Przy tych temperatutach takie porcje węgla dają na tyle energii, że egzystencja jest normalna, pozwala mi to na spalanie w krótkim czasie w temperaturze 55stopni na piecu powyższych porcji paliwa, grzejąc jeszcze CWU 140l.Nie ma wyjścia, muszę 3D zamontować bo stary kulowy nie daje sterowania i zaczyna przeciekać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paswal 24.02.2014 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 Ja stawiam na ciśnienie w komorze paleniskowej nic więcej mi do głowy nie przychodzi. Przynajmniej takie zjawisko obserwowałem u siebie przy palniku na dole w DS gdy opór powietrza był większy. Obecnie palę bez palnika tylko z płytami szamotowymi w oryginale ale z wyższą temperaturą powrotu, start powrotu 40 szczyt 55 efekty są zaskakująco dobre jak na taką głupią zmianę No ja też tak myślę. Widocznie sterownik zPID odczytuje obciążenie prądowe dmuchawy i przy mniejszym jej obciążeniu daje mniej prądu. Jak myślisz? czy przy tego typu kotle byłby sens pokombinować z deflektorem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 24.02.2014 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 Masz sterownik "zPID"? Bez czujnika spalin? Coś nie za bardzo mi się widzi. Sprawdź w instrukcji kotła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paswal 24.02.2014 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 Masz sterownik "zPID"? Bez czujnika spalin? Coś nie za bardzo mi się widzi. Sprawdź w instrukcji kotła. Przeczytałem po raz któryś instrukcję i pisze tam dokładne, że czujnik temp spalin można dokupić opcjonalnie. Wejście na takowy czujnik w sterowniku jest i dziura w czopuchu też jest. Monter powiedział, że takie czujniki są potrzebne w automatach a w miałowcach nie. A może wstawić taki czujnik:confused: A co to może zmienić ? Proszę o radę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stone21 24.02.2014 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 (edytowane) Ja bym wstawił czujnik jeśli bym miał pieniądze na Twoim miejscu, kocioł precyzyjniej i szybciej dawkuje energię w postaci temperatury spalin Przynajmniej u mnie się to sprawdza ale przy długim nagrzewaniu kotła spowoduje zwiększenie strat w postaci straty kominowej żeby tego uniknąć kocioł po rozpaleniu musi dość szybko w granicach rozsądku osiągnąć zadaną temperaturę na kotle. Różnica temperatury zasilania do powrotu nie może wynosić więcej niż 15 stopni jeśli różnica będzie większa spowoduje to zwiększenie temperatury spalin żeby woda zanim opuści wymiennik maiła temperaturę zadaną na kotle im większa różnica między powrotem a zasilaniem instalacji tym większa strata kominowa. Uwaga nie dotyczy to kotła z miarkownikiem tam odbywa się to trochę inaczej bo nie ma nadmuchu. Z nadmuchem kocioł żeby nadrobić dużą różnicę zasilania i powrotu będzie zwiększał obroty żeby utrzymać zadaną co zwiększy gigantycznie stratę kominową. Przerabiałem to 3 lata z moim zPID st81 dopiero kilkanaście dni temu podniesienie temperatury powrotu zmniejszyło różnicę zasilania i powrotu instalacji. Instalacja P45 Z60. Kocioł z podmiszaniem P45-55 Z80. Różnica jest taka że kocioł żeby osiągnąć na powrocie 42 stopnie chodził około 3 godziny teraz 42 stopnie na powrocie osiąga w mniej niż 15 minut. Co zmniejsza moc potrzebą do podgrzania wody zanim opuści kocioł. Można by sądzić że zbyt szybki obieg wody w instalacji jest to prawdą jeśli mamy krótkie odcinki przy długich spowolnienie obiegu wody powodowało że grzejniki były na samym dole niewyczuwalnie ciepłe a co za tym idzie różnica między powrotem za zasilaniem instalacji była jeszcze większa. Dlatego do tego obiegu wody i utrzymania temperatury powrotu na wyższym poziomie zastosowałem dodatkowe podmieszanie do czasu wymiany zaworu 4D i obiegu kotłowego na większe średnice. Przy miarkowniku nie ma takiego cyrku niestety ze sterownikiem i nadmuchem jest gigantyczny jeżeli parametry założone przez producenta są niespełnione. Wystarczy wpisać w google "obieg kotłowy problemy" kocioł który powinien spalać 2 tony na sezon spala 4 i więcej do tego smoła i inne niespodzianki a wszystko z reguły wina instalatora który nie stosuje się do zaleceń producenta lub wie lepiej. Kolejnym problemem jest niedostosowanie wszystkich bajerów przy kotle i samego kotła do instalacji mój przypadek. jeśli masz miarkownik nie musisz tego czytać Co do GS to się na tym nie znam za dobrze ale zachowanie elektroniki jest takie samo. Edytowane 24 Lutego 2014 przez stone21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paswal 24.02.2014 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 Dzięki. Miarkownika nie mam więc Twoja odpowiedź się przyda. Koszt czujnika spalin to ok 150 zł i narazie stać mnie. Gdy dół grzejników miałem raczej chłodny a góra gorąca to troszkę przymknąłem zawór kulowy na bojlerze i powiem szczerze, że spadła temp powrotu przy samym kotle (szybki obieg CWU na rurkach 3/4 " się zmniejszył). Dlatego pytam i kombinuję żeby wilk był najedzony i na owcy trochę futerka zostało. Pozdrówko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulAdmin 24.02.2014 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 (edytowane) Zainteresowały mnie właśnie sterowniki PID do kotłów miałowych (a tu ktoś poruszył ten temat), wydawało mi się, że mogą jeszcze precyzyjniej regulować temperaturę bez większych skoków przez te bardzo wolne obroty dmuchawy ale przecież powolne dochodzenie do temperatury zadanej osiągnąłem przez maksymalne zwiększenie histerezy (Płomyk) czyli 10/10. 10 stopni przed zadaną temperaturą wentylator co jeden stopień zwalnia o 10%, blisko zadanej ledwie się kręci, później podczas spalania reguluje temperaturę bardzo delikatnym nadmuchem. Pracuje częściej i dłużej bo nie przestrzeliwuje o 10 stopni wzwyż ale za to prawie na bierząco delikatnie przedmuchuje zasyp i usuwa gazy z nad paleniska utrzymując w miarę stabilnie temperaturę. Od dawna manipulowałem wszystkim prócz histerezy bo ona "ma być ustawiona na 2" a to wiąże się z ostrymi startami dmuchawy co skutkuje wynikiem odwrotnym do zamierzonego. Finalnie osiągnąłem ten sam efekt co niby ma dać PID bo jeśli sterownik nie opiera swojej pracy na temperaturze spalin to pracuje tak samo jak może pracować każdy zwykły sterownik. Co do czujnika spalin tylko w automatach.. o ile się nie mylę to do podajników są trochę inne sterowniki bo są rozbudowane parametry podajnika a jeśli tego nie ma w sterowniku to jest on do obsługi kotła zasypowego czyli min miałowca. Edytowane 24 Lutego 2014 przez PaulAdmin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paswal 24.02.2014 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 Paul. Mam ten kociołek niecałe... no od 4 stycznia i kombinuję. Gdy dojdzie do temp zadanej to pracuje ślicznie ale to rozpalanie to aż huczy i masa energii niestety w komin i może ten czujnik temp spalin to jakieś antidotum, tylko pewnie godzinę wcześniej będzie trzeba rozpalać a ja lubię dłużej pospać A ten czujnik kupię i zamontuję do mojego zPID. Zobaczymy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulAdmin 24.02.2014 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 Nie wiem do końca jaki masz kocioł bo są różne jego wersje ale zakładam, że masz miałowy bez podajnika tak? W czym dokładnie jest problem, w samym pierwszym rozpalaniu czy kolejnym dobijaniu do zadanej temperatury? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paswal 24.02.2014 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 Co do czujnika spalin tylko w automatach.. o ile się nie mylę to do podajników są trochę inne sterowniki bo są rozbudowane parametry podajnika a jeśli tego nie ma w sterowniku to jest on do obsługi kotła zasypowego czyli min miałowca. Tak. Tam jest ile podać z jaką częstotliwością....to całkiem inna bajka. Mam sąsiada na automacie a dach ma czarny, z komina wiecznie dym. Chyba bardziej "śmieci" niż nasze śmieciuchy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paswal 24.02.2014 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 Nie wiem do końca jaki masz kocioł bo są różne jego wersje ale zakładam, że masz miałowy bez podajnika tak? W czym dokładnie jest problem, w samym pierwszym rozpalaniu czy kolejnym dobijaniu do zadanej temperatury? Bez podajnika. Zanim po rozpaleni dojdzie do temp zadanej to aż huczy tak wiatrak dmucha ale gdy dojdzie to już wtedy do końca zasypu pracuje cicho, delikatnie. Wiatraka prawie nie słychać i tylko niebieskie płomyki na zasypie tańczą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulAdmin 24.02.2014 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 (edytowane) Ja bym się tym nie przejmował, po prostu pracuje z maksymalną prędkością bo jest bardzo daleko od zadanej ale to się przydaje przy rozpalaniu. Jeśli jednak wydaje Ci się, że pracuje zbyt intensywnie to musisz poszukać w opcjach siłę nadmuchu i ją zmniejszyć, ja we wcześniejszych postach wspominałem, że u siebie mam minimum czyli 30% i gdy temperatura jest poza zasięgiem histerezy to dmucha właśnie z taką prędkością. Przez cały czas od rozpalenia masz widoczny płomień na miale? W takim razie to Ty mi powinieneś udzielić rad bo u mnie ciężko to osiągnąc, może konstrukcja kotła na to nie pozwala bo zrobiłem już wszystko co w mojej mocy. Właśnie czytam artykuł o wybuchu kotła miałowego.. rozerwany bojler, zburzony fragment ściany i poparzony człowiek który akurat był w kotłowni, coś musiało być uszkodzone, dramat. Edytowane 24 Lutego 2014 przez PaulAdmin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stone21 24.02.2014 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 Najgorsze jest to że sezon grzewczy się kończy zimniej już nie będzie chyba w tym roku a przetestowanie poprawek przyjdzie poczekać do następnego sezonu. :lol2:Może uda mi się zejść do połowy tego co w pierwszym sezonie grzewczym. Szanse są spore. Co do czujnika Spalin spisuje się on dobrze ograniczając stratę kominową o ile instalator miał trochę oleju w głowie i czegoś nie spaparał lub palacz nie pali od dołu w kotle GS. Tak jak większość w tym kraju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulAdmin 24.02.2014 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 Nie tylko w tym kraju.. samo krytykę narodową to my mamy na wysokim poziomie, czasem chyba na zbyt wysokim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 24.02.2014 22:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 Przeczytałem po raz któryś instrukcję i pisze tam dokładne, że czujnik temp spalin można dokupić opcjonalnie. Wejście na takowy czujnik w sterowniku jest i dziura w czopuchu też jest. Monter powiedział, że takie czujniki są potrzebne w automatach a w miałowcach nie. A może wstawić taki czujnik:confused: A co to może zmienić ? Proszę o radę. A był narysowany taki sterownik? Czujnik spalin zwalnia obsługującego z takiego ustawienia wydajności dmuchawy, by spaliny nie przekraczały 200st podczas pracy a 300st przy rozpalaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paswal 25.02.2014 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2014 U mnie jest sterownik ST–32zPID Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.