Myjk 26.02.2014 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 QIM, przed ostatnim fuknięciem wiedziałem już, że trzeba po przestoju uchylić PG i powoli zamykać drzwiczki -- ale oczywiście nie byłbym sobą gdybym o tym nie zapomniał. Do utrwalenia jeden BUM, jeden jedyny BUM nic więcej... Teraz już pamiętam, inna sprawa, że już nie muszę tam grzebać. Na następny sezon mam w planach zmianę sterownika i miarkownika, choć, najpierw pozmagam się ze słabszym węglem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 26.02.2014 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 Czy jesteś w stanie podać powierzchnię czynną PG i PW? Czyli np klapka 3wysokości na 4szerokości (cm) uchylona na 5mm to 3,5cm kw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wushu77 26.02.2014 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 Zakupiłem najpierw nowy regulator ( nie Darco tylko inny niemiecki), jednak stwierdziłem, że za 160 zeta z przesyłką nie jest wart tej ceny. Szpara w klapce, musiałbym ją doszczelniać. Oddałem go i zakupiłem taki zwykły za ok 35 zeta z przesyłką. Zamontowałem w wyczystce, działa świetnie. Ciąg nie wysysa już mi opału przy wietrznej pogodzie, spala się dużo spokojniej i nieco ekonomiczniej. Polecam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 26.02.2014 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 Czy jesteś w stanie podać powierzchnię czynną PG i PW? Czyli np klapka 3wysokości na 4szerokości (cm) uchylona na 5mm to 3,5cm kw. PG mogę policzyć wieczorem (nie pamiętam rozmiaru klapy). PW nie ma klapki, tylko ten Zębcowy suwak, który puszcza powietrze w sobie tylko znanym stylu (np. nie sposób u mnie całkowicie odciąć PW) więc tu nic nie zdziałam. Tylko do czego te dane będą potrzebne? wushu77 Dobra robota. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulAdmin 26.02.2014 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 Podejrzewałem komin o moje problemy. Jednak po wielu obserwacjach, okazało się że u mnie problemem jest przysypiające palenisko -- przez co nie pojawia się płomień po uchyleniu PG. Czasem pomaga w takiej sytuacji rozgrzebanie dziury w palenisku. Czasem jednak tak mocno palenisko zgaśnie, że konieczne jest dorzucenie drewna. Gdy tylko zaskoczy płomyk, reakcja rusza prawidłowo -- co świadczy raczej wprost o poprawnym ciągu na kominie. PS Masz dmuchawę PG i KPW równocześnie? U mnie ze względu na metodę spalania miału też przysypia, gdy włączy się dmuchawa to powoli zaczyna się dymienie a później zapłon chociaż bez strzału bo z tym sobie już poradziłem. Fakt, że gdyby na górze był cały czas płomień to fuknięcia nie byłoby na pewno ale kiedy go tam nie ma trzeba liczyć się z wentylacją kotła z gazów, żeby przy późniejszym zapłonie nie odbywało się to gwałtownie. Mam dmuchawę i mam w drzwiczkach zasypowych klapkę przez którą cały czas wpada powietrze wtórne, które wpada nad zasyp po czym uchodzi do komina. Dmuchawa nie pracuje zawsze a nie może chyba być zupełnego odcięcia powietrza bo ciąg kominowy by ustał a gazy by spokojnie wypełniały cały system. Nawet podczas mechanicznego dmuchania przez tą klapkę jest zasysane powietrze a podczas ewentualnego fuknięcia ona się unosi rozładowując "napięcie". Nic tak nie uczy mechanizmów pewnych zjawisk jak eksperyment Próbowaliście kiedy celowo wywołać wybuch gazów w kotle? U mnie wystarczy przy silnie gazującym złożu przy małym płomieniu (śmieciowe palenie - mało żaru na górze) otworzyć drzwi wyczystne(utrata ciagu w palenisku), poczekać chwilę, a potem je zamknąć. Pierd--nie na pewno. Aby nie dopuścić do takiej sytuacji zanim zamknę wyczystne wystarczy podniesć klapę pg wyżej i wtedy zamknąć drzwiczki. Pozwala to na płynne przekierowanie strumienia powietrza i łagodne zapalenie gazów. Gdzieś tu na forum jest moja "teoria wielkiego wybuchu"... --> Myjk nowy miarkownik ma możliwość wyboru mniejszej prędkości obrotu wałka. Zresztą działanie miarkownika w wielkim stopniu zależy od sterownika, do jakiego jest podłączony. U mnie podczas odgazowania kiedy dmuchawa się załączy to przed zapłonem jest dymienie, kiedy uchylę drzwiczki zasypowe na dłużej niż kilka sekund to pewniak, że wychodzę z kotłowni bez brwi i cały na szaro. Odpowiedź brzmi tak, próbowałem i już więcej raczej nie spróbuje bo rozwiązaniem tego problemu jest nie otwierać i się nie narażać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 26.02.2014 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 --> Myjkjeśli PG to też Zębiec standard, to tylko uchylenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 26.02.2014 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 Standard Zębca, zaślepiona tylko dziura po dmuchawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 26.02.2014 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 No to ile się uchyla przy pracy z mocą max? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klaudiusz_x 26.02.2014 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 (edytowane) Myjk, u siebie wyeliminowałeś problem fukania przez "PG" na węglu. Niestety u mnie nadal ma to miejsce gdy pozwolę na zamknięcie PG w trakcie gazowania (nawet po powolnym rozpaleniu kotła, przy spokojnym paleniu). Nawet gdy po zamknięciu PG nic nie fuka, to przy ponownym otwarciu PG fuknie dymem do kotłowni. Wygląda to tak, że dym "zalega" w popielniku i fuknie gdy się go zbierze odpowiednia ilość, albo gdy otworzy się PG i "wpuści" tlen do zapłonu. Klapkę dolną uszczelniałem specjalnym klejem dwuskładnikowym (AutoWeld) który jest twardy po wyschnięciu i da się obrabiać, gwintować, wiercić. Mogę powiedzieć, że sama klapka jest 100 % szczelna. Mam pewne wątpiwości co do dźwigni do rusztowania, ale nie ma tam szczeliny, i test zapalniczką nie wykazuje wciągania powietrza tamtędy. Czy to fukanie może być również z powodu silnie gazującego Marcela, który nawet po odcięciu PG gazuje, i pomaga mu w tym palenisko z szamotu? A może przyczyną jest słaby ciąg kominowy (słabnący po zamknięciu PG) i resztki gazującego dymu zamiast być wyciągane przez komin zalegają na dole w popielniku? (ale w sumie Myjk też masz słaby ciąg kominowy). KPW dmucha w środek zasypu, jest długa, i napewno nie daję za mało PW, płomień jest zdmuchiwany, dmucha w żar nie pozwalając mu przysypiać (nawet przy zasypach o wysokości 25cm). U mnie przy orzechu 33 fukanie występuję przy zbyt wysokiej temperaturze na zewnątrz. Jedyną radą jest zasypanie grubą wartwą popiołu połowy zgazowywanego wsadu. Po drugie staram się przy wyższej temperaturze ograniczać wielkość komory popiołem. Nie dopuszczam do zaprzestania zgazowywania. Inaczej kopci. Układ zawiera 500 litrów wody + 200l CWU. Mam gdzie tę energię umieścić. Niestety problemem jest coraz bardziej przewymiarowany kocioł ale kocioł o mniejszej mocy ma mniejsza komorę załadunkową i jak to pogodzić. Niestety masz rację. Co do KPW. We viadrusie musiałem o niej zapomnieć. Żadne kombinacje się nie sprawdzały. Jedynie przy końcówce gazowania (około godziny do końca) pomaga utrzymać płomień. Wcześniej powoduje mocne dymienie. Miarkownik elektroniczny także ma pewną wadę. Ustawienie maksymalnego otwarcia. Zaraz po rozpaleniu musi być większe otwarcie, potem po około pół godziny mniejsze, by przy spalaniu koksu znowy było duże. Potrzebny by był dodatkowy układ do otwarcie PG sterowany temperaturą spalin. Edytowane 26 Lutego 2014 przez klaudiusz_x Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paswal 26.02.2014 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 Po rozpaleniu piekło w kotle Po 40 minutach Inny problem. Zostaje trochę za dużo nie spalonego miału. Może przejść na węgiel? Tylko jaki? Groszek czy orzech Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tob 26.02.2014 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 klaudiusz_x, gdyby nie znaczne koszty zakupu napisałbym, iż miarkownik elektroniczny nie musi mieć wady o której piszesz, PLC i możesz napisać w programie prawie wszystko, oczywiście w pewnych granicach, ale dla kotłów o których traktuje ten wątek prawie zawsze spokojnie z pewnym zapasem wystarczy..Ale to zawsze wydatek kilkaset zł. W moim układzie tak mniej więcej właśnie on pracuje jak napisałeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 26.02.2014 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 --> Tob, wiem, że opomiarowane masz co nieco w kotle... Jak na szybkość wzrostu temperatury wody wpływa utrzymanie niższej temperatury spalin w czasie odgazowania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tob 26.02.2014 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 Układając program założyłem, iż temp. spalin w czasie całego procesu nie powinna być wyższa niż 230C, a szybkość wzrostu temp spalin i wody wzrastać szybciej niż 0,5C na ok. 2,5 min, i tak to się mniej więcej to się dzieje, zatem od temp. początkowej trwa to średnio z 90min zanim woda osiągnie tą z KG. Nigdy nie sprawdzałem co by było gdy zmniejszyłbym np. próg temp. spalin do 200C albo i niżej. Założenie nie wynikało z jakiejś głębszej analizy przebiegu procesu spalania, po prostu przyjąłem, iż powinien być spokojny i niezbyt gwałtowny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 26.02.2014 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 klaudiusz_x Po drugie staram się przy wyższej temperaturze ograniczać wielkość komory popiołem. Nie dopuszczam do zaprzestania zgazowywania. Inaczej kopci. Układ zawiera 500 litrów wody + 200l CWU. Mam gdzie tę energię umieścić. Podczas spalania górnego, to chyba nie jest dobra metoda. To przecież spalanie cykliczne. Masz jakiś tam bufor (mały, ale jest) który tej energii trochę przejmie. Może warto palić mniejszą warstwę opału bez kombinowania z popiołem ?... W tych temperaturach macie przewagę, bo i tak gasicie kocioł. Ja staram się palić cały czas i na dzisiaj mam palenisko ograniczone o 60%. Podaję też powietrze nad zasyp- to taki odwrócony górniak na te temperatury. FUKANIE Moim zdanie, to kwestia proporcji gazów w środowisku gdzie jest (lub nie ma) temperatura. Same gazy bez temperatury nie wybuchną. Mała temperatura i obecność tlenu nie odpali gazów. Zwykle to bucha w kotłach z dmuchawą. Bez względu na rodzaj sterownika. Miał przysypia. Temperatura nie zapala gazów. Uruchamia się dmuchawa. Nadmiar powietrza pobudza złoże, pojawia się temperatura, gazy palne i jest oczywiście tlen. BUUUUUM. Kotły GS spalając z dmuchawą węgiel... mają tą samą (podobną) przypadłość. Ale .... Jeżeli nie potraficie spalać, aby utrzymać ogień na górze bez dmuchawy, będziecie mieli strzały po włączeniu się dmuchawy- dokładnie ta sama zasada. Wpisów, że ktoś ma dmuchawę i dziurę w drzwiach lub jakieś tam KPW nie warto komentować- TO JEST ZŁ. Samo stosowanie dmuchawy też jest złe. Kotły miałowe istnieją już wiele lat. Ten wątek powinien (teoretycznie) zrównać ekonomię palenia miałem z tymi co palą węglem. O ekologii nie wspomnę. Ja to napisałem pewnie ze 2 lata temu: Miałem kocioł miałowy z dmuchawą i sterownikiem. Jeden zasyp wystarczył na 24 godziny . Palenie cykliczne- przecież paliło się od góry. Musiałem wyjechać na 2 dni, a kocioł użytkowałem z sąsiadkę. Kobieta starsza więc postanowiłem nasypać węgla. Wróciłem po 2 dniach. Pytam- Pani Magdo- jak sobie Pani radziła ? Dobrze- pali się do dzisiaj. Warto się pchać w miał ? Może warto zapalić węglem w miałowcu ? Przynajmniej piachem się nie pali i na pewni bardziej ekologicznie, bo jak się włączy dmuchawa to nie ma 2 metrów lufy czarnego dymu....i częstych strzałów. Ale i tak najfajniej DS:bye: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzych_krak 26.02.2014 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 Czy przy spalaniu dolnym (oczywiście za pomocą miarkownika) wskazane jest tez używanie klapki powietrza wtórnego czy wskazane jest raczej jej szczelne zamknięcie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stone21 26.02.2014 23:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 Wszystko zależy co chcemy uzyskać niektóre firmy podają trochę powietrza na górę kotła żeby zabierało dym i nie paprało tak komory załadunkowej jeżeli jest to w górnych drzwiczkach. Drugą wersją jest podawanie powietrza do palnika ale to z reguły są osobne doloty z boku lub doprowadzone na przód kotła kanałami. Ja nie podaję powietrza na górę kotła bo nie idzie palić na mniejszych mocach cały dym dostaje się do spalania zamiast zostać w poczekalni podczas odgazowywania. Niestety brak powietrza od góry papra trochę komorę załadunkową. Coś za coś. Mi to nie przeszkadza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 26.02.2014 23:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2014 (edytowane) stone21Pełna zgoda. Tylko jak są temp. +8 do +10 stopni ciepłe powietrze na górę spokojniej spala opał.Nie istnieje ryzyko zapalenia się opału do góry. To pewne, że się zapali, tylko potem się koksuje i długo na małej mocy pali. Jak mróz to tylko powietrze od dołu.Ja lubię swoją brudną komorę zasypową. Ważne, aby w domku było ciepło, dobrze się paliło i to mało kosztowało.W przypadku kotła DS czystość komory zasypowej ma się nijak do jakości spalania. Kocioł to maszyna- nie ma uczuć. Może być smoła:) Edytowane 27 Lutego 2014 przez jacbelfer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cysiokysio 27.02.2014 05:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2014 Miarkownik elektroniczny także ma pewną wadę. Ustawienie maksymalnego otwarcia. Zaraz po rozpaleniu musi być większe otwarcie, potem po około pół godziny mniejsze, by przy spalaniu koksu znowy było duże. Potrzebny by był dodatkowy układ do otwarcie PG sterowany temperaturą spalin. to razej kwestaj sterownika a nie miarkownika, u mnie sterownik ma tryby rozpalania i dopalania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 27.02.2014 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2014 A może...- wystarczy zapewnić stały ciąg kominowy? Wszyscy chyba wiedzą, że w fazie wypalania węglowodorów spaliny są lżejsze i cieplejsze niż podczas spalania koksu. - wykorzystać wiedzę o tym, jak pali się w naszym kotle i skonfigurować sterownik. --> Tob, ograniczenie temperatury spalin zmniejsza szybkość wzrostu temperatury CO. Czy tej samej funkcjonalności nie możnaby zrobić wykorzystując gradient zmiany temperatury wody CO do regulacji klapy PG? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klaudiusz_x 27.02.2014 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2014 to razej kwestaj sterownika a nie miarkownika, u mnie sterownik ma tryby rozpalania i dopalania. Mialem na mysli sterownik. Mam Od Boleckiego caly komplet. Co do sypania popiolu, robie pionowa scianke z przodu kotla. Palenisko ma 34x43cm. Musze je zmniejszac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.