Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Wczoraj ku mojemu zdziwieniu w kotłowni rozległ się alarm czujnika czadu. Wartość wskazywała na ponad 100 ppm. Mimo stałego nawiewu do kotłowni, i sprawnej kratki wentylacyjnej. Natychmiast otworzyłem okno w kotłowni, patrzę że w piecu pali się normalnie. Mały płomień, na piecu ok. 52 st. Wyszedłem na dwór się przewietrzyć. Wartość cały czas była duża, nie chciała spadać mimo otwarcia bramy garażowej, sporej ilości świeżego powietrza. Pomyślałem sobie, że może czyszcząc wczoraj kocioł przed paleniem, no i pył od węgla uszkodził czujnik czadu. (czujnik ma 4 miesiące, Kidde). Wystawiłem go z kotłowni do garażu. Poziom zaczął spadać. Zostawiłem przewietrzanie kotłowni i poszedłem robić kolację. NIe dawało mi jednak spokoju co jest nie tak. Komin czyszczony przed sezonem, średnica 20cm - raczej niemożliwe, żeby się zapchał. W końcu wróciłem do kotłowni i sprawdziłem popiół z pieca a ten gorący jak nie wiem co. Przy moim paleniu od 16 do 24 ew. 1-2 w nocy i rozpalaniu następnego dnia o 16 popiół z reguły jest wystudzony. Jednak w dzień poprzedzający po wypaleniu węgla, na resztkę żaru wrzuciłem na noc szczapę drewna. To nie chciało się za bardzo spalić i tak tliło się pewnie przez całą noc. Bo dnia następnego po 16 wyjąłem niespaloną połowę szczapy, lekko ciepłą. Popiół jak wtedy sprawdzałem był minimalnie letni, i wrzuciłem go do metalowej węglarki. Jednak pod wpływem powietrza i zapewne jakiś niespalonych kawałków drewna i węgla, w ciągu kilku godzin nabrał temp. i taki był tego efekt. Piszę to tak ku przestrodze...Pozdrawiam Edytowane przez wushu77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

QIM, wszystko ma jakąś historię, kiedyś wykorzystując jeszcze do sterowania kotłem ATARI i mając mgliste pojęcie o procesie spalania( dzisiaj czytam forum więc trochę się od Was uczę), stosowałem program który utrzymywał temp. spalin powiedzmy góra 20C powyżej temp. wody CO( w rzeczywistości błędnie mierzyłem spaliny ponieważ czujnik, wtedy termistorowy, leżał na czopuchu, dzisiaj wiem, że temp. spalin była zaniżona o mni. 60-80C) . Skończyło się to tym, iż pierwszy raz od 20lat, musiałem w środku zimy zaliczyć komin.

Więc te aktualne wartości i sposób to tak z ostrożności, zapewne można by spróbować wdrożyć proponowany przez Ciebie sposób sterowania PG, ale musiałbym wykrzesać trochę entuzjazmu, na teraz wszystko działa jakoś bezproblemowo więc przestałem o tym myśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto się pchać w miał ? Może warto zapalić węglem w miałowcu ?

 

Przynajmniej piachem się nie pali i na pewni bardziej ekologicznie, bo jak się włączy dmuchawa to nie ma 2 metrów lufy czarnego dymu....i częstych strzałów.

 

ale który wariant jest lepszy i dlaczego przy spalaniu węgla orzech?

 

- kocioł miałowy z dmuchawą, (brak dodatkowego PW)

- kocioł miałowy przerobiony, bez dmuchawy, ale z klapą PG u dołu i PW+KPW u góry, sterowany miarkownikiem lub MCI ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale który wariant jest lepszy i dlaczego przy spalaniu węgla orzech?

 

- kocioł miałowy z dmuchawą, (brak dodatkowego PW)

- kocioł miałowy przerobiony, bez dmuchawy, ale z klapą PG u dołu i PW+KPW u góry, sterowany miarkownikiem lub MCI ?

 

Miałowce z dmuchawą mają PW tylko że jest ono uzależnione od PG bo podawane jest z popielnika (profil albo kątownik przyspawany do ścianki kotła zakończony kilkoma otworami od góry.

W standardowym kotle miałowym miałem na naturalnym ciągu i KPW raczej nie popalisz. Zasyp będzie zbyt szczelny PG nie przejdzie (no chyba że zrobi się patent z drewnem/ dziurą w środku zasypu)

Edytowane przez cysiokysio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co ten kołek przy węglu "orzech"?

Moim zdaniem do typowego płomiennego węgla wystarczy miarkownik. Marcel i podobne (opieram się na przykładach z forum) przy dużym zapotrzebowaniu na ciepło (>2kg/h)- wystarczy miarkownik (jak u lysy1l). Przy mniejszym - bez dmuchawy będzie ciężko, bo "usypia".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj ku mojemu zdziwieniu w kotłowni rozległ się alarm czujnika czadu. Wartość wskazywała na ponad 100 ppm. Mimo stałego nawiewu do kotłowni, i sprawnej kratki wentylacyjnej. Piszę to tak ku przestrodze...Pozdrawiam

Zaczynam rozumieć. Przez kilka lat paliłem kotłem miałowym prawie 80 kW. Zdarzało się często, że przed następną rozpałką wyrzucałam sporo żaru na pryzmę (kilka razy popiół i szlaka i nie spalone frakcje zaczęły żarzyć, masa wody do zgaszrnia) i po załadowaniu kotła, rozpaleniu na nowo brakowało mi powietrza, w głowie się kręciło, oddech szybki, krutki i ból głowy. Oddychałem niby na całą moc a tlenu brakowało. Czad? I kto by pomyślał, kotłownia na przestrzał była otwarta.

Ten miał , muł to do przemysłowych kotłowni. Ja już nigdy nie kupię miału ale mam jeszcze 1,5 t i jakoś muszę to ogarnąć.:(

Tylko proszę o odpowiedź-groszek czy orzech?

Edytowane przez paswal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałowce z dmuchawą mają PW tylko że jest ono uzależnione od PG bo podawane jest z popielnika (profil albo kątownik przyspawany do ścianki kotła zakończony kilkoma otworami od góry

Masz rację. Np w moim kotle PG jest podawane popielnikiem i dziurami w bocznych ściankach PW. Tylko teraz nie wiem, czy boczne śćianki są tylko powietrznymi czy powietrzno wodnymi :sick: i co to ma do efektywności odbioru ciepła:confused:

Nie mam zielonego pojęcia :bash:

Edytowane przez paswal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeżeli nie potraficie spalać, aby utrzymać ogień na górze bez dmuchawy, będziecie mieli strzały po włączeniu się dmuchawy- dokładnie ta sama zasada.

 

Wpisów, że ktoś ma dmuchawę i dziurę w drzwiach lub jakieś tam KPW nie warto komentować- TO JEST ZŁ.

 

Samo stosowanie dmuchawy też jest złe.

Kotły miałowe istnieją już wiele lat.

Ten wątek powinien (teoretycznie) zrównać ekonomię palenia miałem z tymi co palą węglem. O ekologii nie wspomnę.

 

Ja to napisałem pewnie ze 2 lata temu:

Miałem kocioł miałowy z dmuchawą i sterownikiem. Jeden zasyp wystarczył na 24 godziny .

Palenie cykliczne- przecież paliło się od góry.

 

Musiałem wyjechać na 2 dni, a kocioł użytkowałem z sąsiadkę. Kobieta starsza więc postanowiłem nasypać węgla.

Wróciłem po 2 dniach. Pytam- Pani Magdo- jak sobie Pani radziła ? Dobrze- pali się do dzisiaj.

 

Warto się pchać w miał ? Może warto zapalić węglem w miałowcu ?

 

Przynajmniej piachem się nie pali i na pewni bardziej ekologicznie, bo jak się włączy dmuchawa to nie ma 2 metrów lufy czarnego dymu....i częstych strzałów.

 

Ale i tak najfajniej DS:bye:

 

To, że ktoś ma dziurę w drzwiach nie warto komentować bo jest złe? Potwierdzę, że dziura zrobiona własnoręcznie i KPW w kotle z dmuchawą może być zła ale co do oryginalnej dziury czyli doprowadzenia powietrza wtórnego i rozładowania ciśnienia podczas wybuchu musisz wyprowadzić z błędu producentów kotłów zasypowych bo nie wiedzą co czynią, podobnie jak użytkowników bo od kilkunastu lat są w błędzie i mają takie rozwiązanie w kotle.

 

Jakim sposobem miałoby się spalać paliwo kiedy zamkniesz dostęp powietrza podczas postoju dmuchawy, nie wspominając o zniwelowaniu ciągu kominowego? W takim przypadku pisanie o utrzymaniu płomienia na zasypie podczas postoju dmuchawy to jakieś nieporozumienie. Podobnie jak to, że dmuchawa jest zła, chyba nie pisałeś tego o kotłach zasypowych-miałowych bo tym razem odetniesz powietrze zupełnie, zakładam, że nie miałeś zasypowych na myśli więc przytłaczająca większość kotłów na węgiel w sprzedaży ma dmuchawę bo prócz zasypowych stawia się na automatyczne kotły z podajnikiem.

 

Co do ekonomii, u mnie przy temperaturach powyżej zera 40 kg zasypu Wystarcza na 38h spalania, przy niezłym minusie na około 24h, co nim ogrzewam już wspominałem. Próby na groszku skończyły się podobnie tyle, że mniejszy zasyp nie równoważył ceny więc gdzie jest ta ekonomia? Paliwa o większej granulacji wsypiesz mniej a jeśli jest większy sort niż groszek znacząco mniej dlatego jestem ciekawy efektu jaki uzyskałeś 48h przy znacząco mniejszym zasypie i chyba przetestuje. Jak wspomniałem grubszy węgiel (miał też jest węglem) spalał się podobnie i podobne było jego zachowanie w poszczególnych fazach spalania także nie zrzucałbym całkiem winę na opał, moim zdaniem kotły zasypowe nie są wolne od wad i być może przydymienie jasnym dymem na początku spalania jest jedną z nich ale po to jest ten temat, żeby wady kotłów ograniczać we własnym zakresie i w miarę możliwości.

Edytowane przez PaulAdmin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam rozumieć. Przez kilka lat paliłem kotłem miałowym prawie 80 kW. Zdarzało się często, że przed następną rozpałką wyrzucałam sporo żaru na pryzmę (kilka razy popiół i szlaka i nie spalone frakcje zaczęły żarzyć, masa wody do zgaszrnia) i po załadowaniu kotła, rozpaleniu na nowo brakowało mi powietrza, w głowie się kręciło, oddech szybki, krutki i ból głowy. Oddychałem niby na całą moc a tlenu brakowało. Czad? I kto by pomyślał, kotłownia na przestrzał była otwarta.

Ten miał , muł to do przemysłowych kotłowni. Ja już nigdy nie kupię miału ale mam jeszcze 1,5 t i jakoś muszę to ogarnąć.:(

Tylko proszę o odpowiedź-groszek czy orzech?

 

Problem w tym, że kiedy zrobisz to samo z żarem z innego opału to efekt będzie podobny, chyba nie w opale jest rozwiązanie tego akurat problemu. Tylko w tym, żeby z kotła nie wyjmować nie wygasłego popiołu. Ja mam tzw opróżnianie bezpyłowe i po wygaszeniu zrzucam z rusztu do popielnika i ładuje kolejną porcje, kiedy ta się wypali to dopiero wtedy wyciągam stary popiół i tak cyklicznie. Nie wiem jak jest w innych kotłach ale zapewne podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że można popiół do popielnika ale i tak pozostają grubsze kawałki szlaki które nie przelecą przez ruszta trzeba je wyrzucić z pieca.

Powiedz jeszcze co to jest "opróżnianie bezpyłowe" , jak to jest rozwiązane bo u mnie przy opróżnianiu pyli jak diabli, że muszę zakładać maskę przeciw pyłową o syfie w całej piwnicy nie wspomnę. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat u mnie ruszta są podzielone na dwie części, po pociągnieciu dźwignią otwierają się, spada cała porcja popiołu do kuwety w popielniku i zamykam ruszta, podczas tej czynności drzwi kotła są pozamykane. Nie wiem jak jest to rozwiązane u Ciebie ale jeśli zostają większe spieki to może masz te tradycyjne ruszta, podobne jak mają koledzy w kotłach. Nie masz możliwości zrzucania popiołu przy zamkniętych drzwiach? Nawet jeśli zostaną jakieś spieki to one tak nie pylą, trzeba ograniczać jak się da wdychanie czegokolwiek pochodzącego z pieca, z wiadomych względów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tylko pyli, to pół biedy. Popiół należy usuwać delikatnie. Ostrożnie przesypywać. Im bardziej gorący tym bardziej "lata". Ostatnio nawet Last Rico pisał, żeby poczekać aż wszystko się wytli. Zdrowie jest przecież najważniejsze.

Jak można czekać gdy w budzie zimno.

Więcej tego nie spalonego syfu miałem gdy maximum wiatraka był ustawione na 45%, teraz przy 60% jest lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak można czekać gdy w budzie zimno.

Więcej tego nie spalonego syfu miałem gdy maximum wiatraka był ustawione na 45%, teraz przy 60% jest lepiej.

 

Jeśli zostaje niespalony koks, to przyczyny mogą być dwie. Zbyt niska temperatura spalania dla opału, lub nierównomierne natlenienie zasypu (z lewym powietrzem włącznie). Od kiedy usunąłem ruszt ruchomy, który ograniczał odprowadzanie popiołu do popielnika, koksików zostaje 1/3 tego co poprzednio. Od kiedy zmniejszyłem znacznie komorę, co z kolei pozwoliło automatycznie podnieść temperaturę spalania, ponownie ubyło koksików.

 

Niestety usunięcie rusztu ruchomego, pomimo "udrożnienia" przepływu powietrza i samoczyszczenia się rusztu poziomego, ma także wady. Sporo koksu spada do popielnika zanim się wypali do końca.

 

--> Myjk, przy 6.5cm uchylenia powierzchnia wlotu powietrza równa się powierzchni otworu PG. Ale ja o czym innym chciałem. Mianowicie, czy to Twoje 4cm to jest optymalne otwarcie w sensie czystości i szybkości rozgrzewania wody w kotle?

Nie. Jeśli podepnę od początku miarkownik z ustawioną temperaturą, to bardzo długo dochodzi do zadanej i pali się stosunkowo brudno. Muszę zatem rozpalać na uchylonych drzwiach dolnych.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PaulAdmin

Jakim sposobem miałoby się spalać paliwo kiedy zamkniesz dostęp powietrza podczas postoju dmuchawy, nie wspominając o zniwelowaniu ciągu kominowego? W takim przypadku pisanie o utrzymaniu płomienia na zasypie podczas postoju dmuchawy to jakieś nieporozumienie.

 

Miałem kocioł miałowy, który miał 4 płaskowniki (z dziurami fi 15) w rogach kotła i całe powietrze do spalania dochodziło z dołu. Góra tego kotła była szczelna.

Kiedy włączała się dmuchawa (sterownik to nie był szczyt techniki) potrafiło strzelić a po wielokroć zdmuchiwało płomienie i powodował "czarną lufę" z komina na wysokość 2 metrów. Wtedy myślałem, że tak trzeba.

 

Przez drogę mam sąsiada z piecem miałowym. Widać, kiedy włączy się dmuchawa. Od razy czarny dym pod dużym ciśnieniem z komina.

Każda dmuchawa przewietrza kocioł. Podtrzymuje spalanie, ale w krótkim okresie czasu wyrzuca w komin duże ilości energii.

A wtedy o ekonomii chyba można zapomnieć.

Gdyby zapalić większej granulacji opał w takim kotle, całkowicie wyłączyć dmuchawę, to można palić bez dziury KPW.

Powietrze z dołu dostarczane jest 4 kanałami. Trzeba dodać, że jest ono baaardzo gorące, bo przecież kanały doprowadzające przechodzą przez całą warstwę zasypu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...