gizyd 23.12.2009 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Last Rico! Miło mi, że taki autorytet jak ty docenił mój patent. Przy okazji dzięki za wiedzę ,którą mogłem zastosować w swoim kociołku w wyniku twej uprzejmości. Pozdrowionka . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cekaj 23.12.2009 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Na zdjęciach przedstawiam widok mojego pieca po otwarciu drzwiczek zasypowych. Zaznaczony na fioletowo to wymiennik usytuowany na wprost drzwiczek i czopucha, z którego dym i jęzory ognia bezpośrednio idą do komina. Zielonym kolorem zaznaczony jest główny płaszcz wodny, kolor niebieski to wspawany w środek dodatkowy płaszcz gdzie pomiędzy płaszczem głównym pozostawał przelot, który obecnie zablokowany jest watą szklaną na zdjęciu kolor żółty, tak, aby powietrze główne przelatywało w całości przez zasyp. Odległość od drzwiczek zasypowych do wymiennika głównego to 20 cm. Moje pytanie do mistrza Last Rico czy palący się lub żarzący węgiel w przedniej części kotła i wytwarzane przez niego ciepło nie jest zbyt szybko wydalane. Pomyślałem, że można by tą przednią część po rozpaleniu przykryć dopasowanym kawałkiem blachy np. szerokości 22 cm. Kolor biały na drugim zdjęciu. Sadzę, że wtedy promienie ciepła płynęłyby pod blachą zawijałyby się za nią uderzając w spód wymiennika i wtedy do komina.Co ty mistrzu na to ma to jakiś sens? http://www.fotoo.pl/zdjecia/thumbs/2009-12/e933b6d1.jpg http://www.fotoo.pl/zdjecia/thumbs/2009-12/05a1f56a.jpg http://www.fotoo.pl/zdjecia/thumbs/2009-12/4dfe05ab.jpgZ racji tej że popielnik i część kotła zasypowa nad rusztem zamykana była jednymi drzwiczkami musiałem zrobić uszczelnienie tak aby PG nie uciekało mi zaraz do góry tylko przechodziło całe przez zasyp. Wykonane jest to z odpadu po stelażu do płyt K/G w kształcie „ U” który przykleiłem na silikon wysokotemperaturowy od spodu do rusztu i lekko rozwarłem w kształt „ V „ Na drzwiczki w tym miejscu nakleiłem sznur szklany. http://www.fotoo.pl/zdjecia/thumbs/2009-12/51d7a294.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kareo 23.12.2009 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 TO i ja jeszcze pytanko DO NASZEGO GURU.Odpowiedziałeś mi Last Rico na mój post dotyczący uszczelnienia pieca. Ale mam pytanie dotyczące czopucha i ustawiania tej zaślepki co reguluje ciąg w komin. Mianowicie jest ona u mnie prawie całkiem otwarta. Przy rozpalaniu większość ciepła idzie w komin (chpuch bardzo gorący), następnie po osiągnięciu zadanej temp na miarkowniku temp czopucha i wyjścia z pieca spada. Czy jest to normalne zjawisko u każdego? Podczas regulacji zmniejszyłem ciąg ale (chyba zależnie od pogody) raz dymiło a raz nie. Zrobiłem to po to aby zmniejszyć ucieczkę ciepłych gazów za szybko do komina. Proszę wypowiedz się w tej kwesti.Kolejne dla mnie i mojego piecyka ważne pytanie to dotyczące Kierow Pow. Wtórnego. Mianowicie w moim piecu w komorze zasypowej są wywiercone otwory 4 sz które można zamykać zasuwką. Jak otworze drzwiczki z drugiej strony nie widać gdzie idzie to powietrze czy dołem czy górą czy ze wszystkich stron bo jest przykręcona dodatkowa blacha uszczelniająca (zębiec KWK16). Czy mam ją przewiercić (wyciąć otwór) i skierować powietrze z tych 4 otworów fi 8 do kierownicy i uszczelnić całość aby tylko do kieronicy szło to powietrze. Wiem że nie znasz mojego pieca ale chyba jest ona bardzo popularny. Proszę w miarę możliwości o odpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 23.12.2009 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Witam. Ja raczej Guru nie jestem ale jeśli mogę odpowiedzieć kareo z własnego doświadczenia . Jeśli chodzi o temperature na czopuchu to mam założony termometr i wczasie rozpalania temperatura (KPW podniesiona klapka do góry) jest powżej 150*C skala termometru się kończy na 150. Jak zamknę klapke temperatura spada i im bliższa jest zadanej tymmniejsza jest temperatura spalin. Myślę że na początku dobrze jest wygrzać komin raz żeby go osuszyć z jakiejs tam wody a dwa żeby mógł pracować kiedy kocioł przechodzi w faze snu. Przymykanie czopucha nie jest dobre raczej powinno się regulować dolot powietrza . Z kotła nie wyjdzie więcej niż wchodzi jeśli zamkniesz czopuch to spaliny są duszone a nie jest to dobre. A więc po co klapka na czopuchu ? Nie wiem Jeśli chcesz zamontować KPW to właśnie musisz wyciąć otwór w tej blasze która jest wewnątrz kotła i w otworze umieścić np rure. Z wycięciem może być problem , moja wycinark do otworów nie dała rady ale wypaliłem otwór elektrodą. (Jeśli posiadasz spawake to nastawiasz duży amperarz 160A i wypalasz ,wytapiasz ) Rura powina być lskierowana lekko do dołu celując w środek paleniska. Jeśli coś zagmatwałem to przepraszam Aha ie wiem czy da radę uszczelnić pomiędzy rurą a drzwiczkami ,nieraz blacha podczas rozpalania jest czewona tak że żadne silikony nie wytrzymaja , ja mam to dobrze spasowane i wystarcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kareo 23.12.2009 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Ale jest problem bo to są 4 otwory które musiałbym jakoś połączyć aby nadmuch z nich szedł prosto do tej rury. W tym jest problem. Sprawdze to jak będzie czas a piec zmodernizuje chyba w okresie wiosennym teraz świeta i zima. Ale dzięki za odzew. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
broker 23.12.2009 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Też nie jestem Guru, ale z tego co czytam na forum, to szyber ma być zawsze otwarty! Można do jedynie delikatnie przymknąć, gdy jest silny wiatr, bo wtedy tworzy się niepotrzebnie nadmierny ciąg. I tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
art23 23.12.2009 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Panowie takie małe pytanko:czy ktoś ma może założony miarkownik z tej firmy- http://www.miarkownik.com.pl/ Musze wymienić swój ale jest problem bo gwint mam na 1/2 cala a większość jest na 3/4 cala a nie chcę wspawywać nowej większej mufy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiekuistość 23.12.2009 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Mam taki miarkownik trzeci sezon i jak na razie wszystko OK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gizyd 24.12.2009 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2009 Sanowni Uczestnicy Forum! Dużo wszelkiego dobra na Święta i przyszły rok,oraz tego żeby Wasze kociołki były Wam uległe życzy gizyd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 24.12.2009 09:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2009 Piękne Koleżanki i wspaniali Koledzy. W kotłach napalone, choinki przystrojone, woda krąży w obiegu a dymu nie widać. Samo się nie zrobiło ! Nikt nie wie ile takich domów jest ale może być ich więcej niż myślimy, RAZEM zmieniamy ważny fragment naszego świata na lepszy. Możesz nie jeść zatrutego jedzenia, możesz nie wchodzić do brudnego jeziora, ale oddychać musisz... Bez względu na to jakie powietrze cię otacza. Czarny od toksycznej sadzy bałwanek ulepiony przez nasze dzieci czy wnuki to bardzo smutny widok, ważne jest zatem abyśmy wspólnie dążyli do poprawy powietrza. RobiMY to nie oglądając się na nikogo, wyprzedzaMY normy i przepisy dotyczące jakości spalin. Dzień w dzień licznik rejestruje średnio 1000 wejść, a w dni wolne nawet 2000, to nie są małe liczby. Przy tej okazji chciałbym Wam Wszystkim... za to szczerze podziękować i jednocześnie życzyć: CIEPŁYCH, SPOKOJNYCH ŚWIĄT ORAZ SAMYCH SUKCESÓW W NADCHODZĄCYM NOWYM 2010 ROKU !!! NIECH ENERGIA I CZYSTE POWIETRZE BĘDZIE Z WAMI !!! Last Rico Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juzef 25.12.2009 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2009 Panie Kierowniku, i ja podziękował za ten ogromny zasób Waszej wiedzy, którego choć część z powodzeniem zastosowałem Myślałem, że taki Camino r. 1983 to już tylko na złom wystawić, ale teraz widzę, że nie miałem racji! (propaganda blaszaków...) Starczyło zainwestować te ~100zł w uszczelnienie, wyregulować, parę cegieł szamotowych dać i miarkownik. Efekt: poprawa standardu cywilizacyjnego bytowania o dobre kilka dekad. Teraz rano ładuję, zapalam i następna wizyta w kotłowni najwcześniej za 12 godzin No, czasem wcześniej, z ciekawości, ale nie żebym musiał. A wczorajszy wynik: jakieś 12kg węgla -> co najmniej 16 godzin palenia (10.00 - 2.00) na 40st. nastawione, gdy na zewnątrz 0-5st. Co najmniej, bo o 2:00 spać poszedłem, a było jeszcze 15cm żaru, choć wtedy już zwykle stygnąć zaczyna. Zobaczę jak będzie przy mrozach, ale i tak nie ma porównania z wcześniejszymi doświadczeniami. Nigdy bym nie pomyślał, że z tym kotłem tak można - bez smrodu i syfu w kotłowni i z komina, tak bezobsługowo i wygodnie. Kthx raz jeszcze! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rp1964 25.12.2009 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2009 Juzef! Oile dobrze pamiętam, Twój ojciec jak zobaczył, że rozpalasz od góry patrzył jak na wariata - i co on teraz na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juzef 25.12.2009 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2009 Hah, no na początku właściwie tak to wyglądało, i się nie dziwię . (Podobnie o tej metodzie myślałem, jak pierwszy raz z rok temu usłyszałem i spróbowałem z beznadziejnym skutkiem. Szkoda, że tego tematu nie znalazłem wtedy.) Potem wpadłem na pomysł i wydrukowałem esencję tego tematu, coby się ojciec zapoznał z ideą i wyraził zrozumienie, a nawet fundusze na miarkownik się znalazły. Ale przyzwyczajenia ciężko zmienić, naprawdę. Wszystkim z obsługi pieca musiałem wytłumaczyć, żeby nie dorzucali niczego jak już się pali, że drzwiczki na fest się zamyka, że fakt, iż w piecu nie widać u góry żaru, nie znaczy że wygasło i że trzeba dokładać itp. Aż wyszło na to, że to głównie ja palę Bo złapać czucie z regulacją powietrza bez miarkownika to trzeba było z tydzień prób i błędów. Miarkownik działa ledwo parę dni, więc zobaczę jak się przyjmie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofek 26.12.2009 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2009 Witam mam to samo u siebie rodzina nie potrafi zrozumiec JAK TO OD GORY ?? ale pomalu widza efekty ze laduje 16kg i nie schodze do pieca i zapominam o paleniu na 8-9h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szatanisko 26.12.2009 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2009 U mnie to samo, chociaż nie obyło się bez wojny bo jak to tak można zasypać piec i nie dokładać prze pół dnia. Parę razy mi ktoś tam węgla dosypał i zniweczył moją ciężką pracę Nie ukrywam że byłem... niepocieszony. Niestety niektórzy nigdy nie zrozumieją jak to możliwe żeby coś się paliło od góry - przytaczają przykład zapałki, która to gaśnie jak zapalimy ją w pionie! Teraz to tylko ja pale w piecu który musiałem wyposażyć w kartkę "NIE DOKŁADAĆ" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cyborg50 26.12.2009 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2009 Cześć. Chciałem wszystkich powitać bo jestem tu nowy. Bardzo fajny temat - dłuuugie godziny czytania z wypiekami na twarzy ale do rzeczy: Mam w domu od około 2004 piec kostrzewy pp25 na pellet i ekogroszek+ bufor 500l. A u rodziców piec Hiton na pellet. Zamierzam w nadchodzącym roku coś pozmieniać w obu kotłowniach. Co do kostrzewy to nie jestem zbyt zadowolony bo (pomijając absurdalną już cenę pelletu) kostrzewa pracując na pellecie wymaga dość skomplikowanego czyszczenia retorty raz w tygodniu natomiast pracując na eko groszku są problemy z zawieszaniem się paliwa w zasobniku (generalnie zasobnik i ślimak są do peletu więc są małe). Całe szczęście że w tym roku przypomniałem sobie o możliwości zainstalowania w kotle rusztu i paleniu w komorze zasypowej. Teraz nie używam retorty tylko palę w zwykłym dolniaku. Trochę zajęło mi dojście do porozumienia z piecem i dmuchawą ale po 3 pożarach sadzy i kilku wygaśnięciach kotła powoli wychodzę na prostą. Spaliny w okolicach 60-100 stopni, sprawność wyraźnie wzrosła itp. Wymyśliłem sobie że wymienię kostrzewę na kocioł dolnego spalania. Mam małą kotłownię więc trochę miejsca się przyda. Niestety mam komin rura fi 150. Czy możecie coś polecić co by miało tak 35 -40 kw, dolne spalanie, ruchome ruszty i było w stanie pracować z moim kominem? Zapomniałem dodać że komin ma tak z 9 metrów, Wojtek ps. trochę off topic ale właśnie czyściłem piec i zauważyłem że dość znacznie wygiął się żeliwny ruszt, ze dwa elmenty do wymiany.... za dobrze już było.... czy coś robię źle czy to tylko wspaniała jakość mojego pieca? ps. A może macie doświadczenia z piecem zgazowującym węgiel? np. atmos ac35s? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Raulik 26.12.2009 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2009 Witam Wielkie dzięki za ten temat. Uzytkuje stary kocioł 31 letni z dozametu kiedys grzał mieszkanie teraz po 5 letniej przerwie od 5 dni grzeje mi dom.Tata zawsze palił w nim od dołu ja zapaliłem od góry,ludzie jakie to wspaniałe uczucie gdy wszyscy wokół myśla ze ja w piecu nie pale bo nie widać żadnego dymku z komina.Sam byłem mocno zszokowany bo bylem przygotowany mimo wszystko na jakieś efekty wizualne a tu dosłownie nic . Jeszcze raz wielkie dzieki i pozdrawiam Raul Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
docent161 26.12.2009 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2009 Witam ! A gdyby zamiast kpw w górnych drzwiczkach zamontować rurę spłaszczoną po wewnętrz pieca i zasilić nią powietrze z popielnika lub z dołu pieca ? Nie było by dymienia przy słabym ciągu kominowym lub cofce ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
catfish 26.12.2009 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2009 Witam.Last Rico jesteś WIELKI .Twoja wiedza i znajomość tematu zasługuje na pokłon.Niesamowite jak mało wiedzą lub nie chcą wiedzieć projektanci i producenci kotłów,bo inaczej nie można wyjaśnić tego co widać na rynku. W tym roku kupiłem swój pierwszy kocioł, i popełniłem błąd.Po pierwsze przy wyborze kotła sugerowałem się tylko opinią jednego człowieka-sprzedawcy.Po drugie-ceną.I po trzecie kupiłem Zębca KWK 25 górnego spalania. Mój dom jeszcze nie jest skończony,przede wszystkim nie jest jeszcze izolowany,jednak korzystając z działającego już CO zająłem się pracami wykończeniowymi wewnątrz (płytki,podłogi szpachlowanie itd).Do czasu ostatnich mrozów tylko "przepalałem" w piecu podczas robót.Jednak jak zaczęło przymarzać musiałem grzać już cały czas aby przede wszystkim nie dopuścić do zmarznięcia i uszkodzenia instalacji CO,poza tym świeżo położone płytki i szpachle raczej nie ucieszyły by się z niskich temperatur . I wtedy przeżyłem szok,to kanciate niebieskie coś w mojej kotłowni okazało się opałożernym wiecznie głodnym monstrum .Aby utrzymać temperaturę na poziomie 55-60st. musiałem dosłownie co 1-1,5h dorzucać spora łopatę węgla. opał znikał w masakrycznym tempie.Nawet załadowany do pełna(ok 40kg węgla) o 20stej o 7dmej rano był już zimny .Dosłownie rozpacz i tragedia. I wtedy szukając rady i ratunku trafiłem na ten temat . Po przeczytaniu kilku pierwszych postów nie czekałem długo,pobiegłem do kotłowni,wyjąłem resztki żaru z pieca do blaszanego wiadra,wybrałem popiół,zasypałem piec ok 30kg węgla i na wierzch wsypałem żar i dorzuciłem trochę suchego drewna. Na miarkowniku ustawiłem 55st. w górnych drzwiczkach ustawiłem szczeliny na ok 1-2mm a zastawe w czopuchu otworzyłem na maxa.Rozpalało się powoli ale nie przygasało.Z komina wydobywała się raczej nie wielka ilość dymu,stopniowo coraz mniej,temperatura rosła powoli ale płynnie,ciągle w górę . Dojście do zamierzonych 55st.trwało ok 40min. Z komina przestało dymić,dosłownie bo nic z niego nie wylatywało. Otwieram drzwiczki,na powierzchni zasypu jest coś w rodzaju rozżarzonej skorupy z której wydobywają się niebieskie płomienie.Jest godz.21.pali się już ok 1,5h.temperatura stała i praktycznie bez wąchań,bardzo stabilna,zero "fuknięc" dymu z pieca co się wcześniej zdarzało. Zostawiam wszystko jak jest i idę spać, z nadzieją . Jest godz. 6.30 rano,idę do kotłowni i szok,temperatura nadal 55st.!!!!!!!. W piecu jest teraz masa żaru,dymu zero,palenisko suche,bez sadzy. Godz.10 rano,temperatura 45st !!! żaru ubywa. Godz 12 w południe temperatura 30st.pompka nadal pracuje i grzejniki są jeszcze trochę ciepłe. Godz. 15sta. temperatura 20st.pompka już nie chodzi,na rusztach jest trochę żaru.W popielniku o polowe mniej popiołu niż przedtem. Wnioski.Wielki szok tym razem pozytywny. Chwalę się tym kolegom w pracy,pukają się w czoło i mówią że się nie da a poza tym co za różnica . Jeden jednak próbuje .i tez jest w szoku jak ja . Potem próbują następni i następni a oni mówią o tym innym którzy maja zwykłe kotły,często stare i produkcji domorosłych wiejskich fachowców. Każdy mówi że jest lepiej Mało tego,ten temat jest dość nasycony wiedzą aby pokosić się o budowę własnego kotła na podstawie wyjaśnionych tu zasad i procesów spalania się opału.Taki kocioł mógłby być prawie doskonały. . Życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku i ciepła bez dymu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
broker 26.12.2009 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2009 Ja jeszcze wrócę do moich niedawnych prób z paleniem od góry. Czy słabe grzanie kotła przy zapaleniu od góry może wynikać z tego, że mam ruszt wodny. Choć do końca nie jestem pewien, czy faktycznie jest ruszt wodny W przekroju wygląda on tak: http://img695.imageshack.us/img695/9546/clipboard01r.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.