Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Tak, nie ma konieczności murowania cegieł w palenisku. Wg mojego doświadczenia rolę spoiny idealnie spełnia popiół. Wystarczy podczas układania cegieł przesypać je i szczeliny popiołem pozostałym po paleniu (oczywiście przesianym, samą drobną frakcją bez niedopalonych koksików). Możesz także spróbować przykręcić kaloryfery (jeśli nie masz termostatów) a podnieść temperaturę na piecu o 10 sC w górę. Wbrew pozorom stałopalność może się zwiększyć.

 

Dzięki za podpowiedz z popiołem, dzisiaj zakupiłem cegły szamotowe i zmniejszyłem rozmiar paleniska o połowę. Załadowany węgiel pod drzwiczki prędzej zważyłem i wyszło, że teraz zmieści się 14kg. Sam nie wiem co myśleć o poprzedniej stałopalności przed zmniejszeniem paleniska cegłami szamotowymi... ~28kg węgla i 18 godzin palenia ustawione na 50 C :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A jak wy liczycie tą stałopalność

A) od momentu zapalenia pieca do jego wygaśnięcia

B) od momentu osiągnięcia przez piec zadanej temp i utrzymania tej temperatury do momentu, w który temperatura zaczyna sukcesywnie spadać?

 

Bo na moich ustawieniach jeśli licząc od momentu rozpalenia do wygaśnięcia to mam jakieś 8-9h stałopalności przy 10kg

Według drugiego scenariusza - maks 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedz z popiołem, dzisiaj zakupiłem cegły szamotowe i zmniejszyłem rozmiar paleniska o połowę. Załadowany węgiel pod drzwiczki prędzej zważyłem i wyszło, że teraz zmieści się 14kg. Sam nie wiem co myśleć o poprzedniej stałopalności przed zmniejszeniem paleniska cegłami szamotowymi... ~28kg węgla i 18 godzin palenia ustawione na 50 C :confused:

 

ja zrobiłem taki mały eksperyment:

zmniejszyłem palenisko z 20kw do ok 14kw przy pomocy zwykłej cegły białej jaką znalazłem jeszcze po budowie, uszczelniłem wszystko popiołem. zasypałem do pieca dwa wiaderka 5 litrowe ile to będzie w kg to nie wiem, stawiam na ok 7-8kg. taki zestaw na zmniejszonym palenisku sterowanym manualne przy pomocy klapek wytrzymał 4godziny (temp na piecu w granicach 55stopni - ciężko było uzyskać stałą temperaturę np. 50 stopni). Dnia drugiego zdemontowałem w/w cegły i tak samo zasypałem do pieca dwa wiaderka 5 litrowe węgla i tutaj już zostawiłem sprawę elektronice (dmuchawa), temp. zadana 50stopni i co się okazało, taka sama ilość węgla przy dwóch sposobach palenia wypaliła się prawie w takim samym czasie, różnica w błędzie pomiarowym. to teraz jestem ciekaw czy ja coś źle robię czy jak, bo z moich wyliczeń wychodzi że pełen zasyp ok 15kg nie wytrzyma nawet 12 godzin(przy zmniejszonym palenisku)....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak wy liczycie tą stałopalność

 

A ja się takim liczeniem nie przejmuję i liczę tak: ilość węgla na liczbę godzin pomiędzy jednym a drugim rozpaleniem, jeśli w domu w tym czasie utrzymuje się komfortowa dla mnie temperatura.

http://czysteogrzewanie.pl/2014/08/ogrzewanie-bez-specjalnego-nadzoru/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się takim liczeniem nie przejmuję i liczę tak: ilość węgla na liczbę godzin pomiędzy jednym a drugim rozpaleniem, jeśli w domu w tym czasie utrzymuje się komfortowa dla mnie temperatura.

http://czysteogrzewanie.pl/2014/08/ogrzewanie-bez-specjalnego-nadzoru/

Słusznie podchodzisz do tematu:yes:. To samo zaczynam praktykować u siebie.Z racji tego, że są ciepłe dni, dom mam ocieplony, nadal rozpoznaję jego zapotrzebowanie na ciepło.Wczoraj wrzuciłem do pieca 4,3kg węgla(ważone wagą elektroniczną), rozpaliłem o 10.30, paliło się do 14.00.Wynik 1,228kg/h, powiecie raczej szału niema, ano nie ma.Spala się to u mnie w komorze szamotowej, więc szału się nie spodziewam.Ale pozwala na niskich temp. spalać w miarę czysto.Wczorajsze przepalenie wystarczyło, by nagrzać dom do ponad 23sC.Dzisiaj jak wstałem o 5.00 temperatura w pomieszczeniu 20,5sC.Więc od 14.00 do 5.00 wychłodziło się o 2,5sC.Rano rozpaliłem wrzucając tak ze 3kg (3 łopatki).Takie palenie w zupełności wystarcza mi na obecne temperatury, by zachować komfort cieplny.Reasumując ok 8kg węgla na dobę czyli 0,333333333kg/h.

Chcąc palić 24h nie miałbym absolutnej możliwości osiągnięcia takiego godzinnego zużycia. Konkluzja jest prosta, za mocny piec na zapotrzebowanie energetyczne budynku, słabo sterowalny nawet jakby miał 6-8KW mocy.Pozostaje jedynie cykliczne rozpalanie.

Przy odrobinie pomyślunku mogę utrzymywać komfortową temperaturę w domu, bez kombinacji i ciągłym bieganiu do kotłowni.

Poczekam jeszcze na zamontowanie 3D celem utrzymywania wyższej temperatury na obiegu pieca i lepszym sterowaniu wodą grzewczą na grzejnikach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nawet na miarkowniku rozpala się gwałtownie - ostatnio praktykuje lekkie uchylenie PG na szerokość patyczka przez pierwszą godzinę co pozwala na dość spokojne wypalenie drewna i rozpoczęcie procesu spalania węgla.

Rozpala się gwałtownie dlatego, że nie ma PW. Na zapałkę przy PG można rozpalać, ale wtedy brakuje tlenu, stąd zapewne kapeć z komina.

 

Już od jakiegoś czasu posiadam kilka zdjęć na których będę się wzorował przy wykonaniu KPW jednak tak jak napisałem wcześniej w moim przypadku konieczna jest ruchoma KPW albo taka która można montować/demontować bez problemu albo taka która pozwala na ustawienie jej w pion - aby nie przeszkadzała załadunkowi węgla.

Innymi słowy nie możesz "roztworzyć" w pełni drzwiczek... w takim razie zrób ją na suwnicach. W podstawie kwadrat, z dziurą, do tego wspawana rura. Na drzwiczkach prowadnice. Całość musi być wykonana w miarę dokładnie, z drugiej strony jak piec dostanie temperatury to się powinno uszczelnić a po wystygnięciu dać demontować. Podobnie jest z moją ruchomą KPW. Jak się piec rozpali, to trzeba przyłożyć sporo siły aby ją poruszyć . Na zimnym się rusza bez problemu.

 

A powiedzcie mi czy inwestycja w SPR11/Proton Pid czy inne tego typu ustrojstwo + miarkownik MCI ma wymierny sens?

Jadę na analogowym miarkowniku i miałem zmieniać na cyfrowy -- ale po kupnie słabszego węgla nie widzę już takiej konieczności. Zwykły miarkownik sobie radzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie podchodzisz do tematu:yes:.

Wszystko zależy jak na to patrzeć. Ogólnie wszelkie wyliczenia tego typu są mocno orientacyjne i nie należy się nimi zbytnio sugerować, bo zmiennych jest zbyt wiele. U mnie wychodzi w dobowym zużyciu znacznie mniej niż 1kg /h i znacznie poniżej 0,01kg/m2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołożyłem kilka szamotek dzisiaj, generalnie mam zmniejszone palenisko tak o 1/3 czyli pewnie ma teraz około 10kw. Wrzuciłem wiaderko węgla o 15. Przed chwilą bylem zobaczyć dym z komina - dość ciemny leci w piecu pali się mocno wg mnie zbyt mocno. temperatura na piecu 55. Generalnie odnoszę wrażenie jakby żar zbyt szybko schodził na spód paleniska i przez to leci tyle dymu... to możliwe przy rozpalaniu od góry?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołożenie szamotu nie jest lekarstwem i jeśli masz mocny opał, to szamot jeszcze może bruździć (powodując gazowanie węgla niżej położonego). Uratuje Cię tylko delikatniejsze palenie albo dołożenie PW (względnie możesz wyciąć kawałek sznura z drzwiczek, dorobić blachę kierującą te powietrze w zasyp). Ergo, jeśli jedziesz tylko na PG to zawsze będzie się szybciej rozpalać zasyp, nawet od góry.

 

Ja tylko nadmienię, że na słabszym węglu pali się bajecznie. W końcu mogę podpalić, podpiąć miarkownik i nie wracać do kotłowni. Pali się czysto i następnego dnia zastaję biały wymiennik.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołożenie szamotu nie jest lekarstwem i jeśli masz mocny opał, to szamot jeszcze może bruździć (powodując gazowanie węgla niżej położonego). Uratuje Cię tylko delikatniejsze palenie albo dołożenie PW (względnie możesz wyciąć kawałek sznura z drzwiczek, dorobić blachę kierującą te powietrze w zasyp). Ergo, jeśli jedziesz tylko na PG to zawsze będzie się szybciej rozpalać zasyp, nawet od góry.

 

Ja tylko nadmienię, że na słabszym węglu pali się bajecznie. W końcu mogę podpalić, podpiąć miarkownik i nie wracać do kotłowni. Pali się czysto i następnego dnia zastaję biały wymiennik.

 

Myjk gdzieś wcześniej czytałem że palisz obecnie orzechem z piasta, jeśli nikt nas nie oszukał to mamy dokładnie ten sam węgiel. Powietrze wtórne dorobię koniecznie w tym roku, dzwoniłem do defro - nowe drzwiczki u nich 250zł+KP... wątpię żeby ktoś mi zrobił zupełnie nowe z gotowa KPW poniżej tej kwoty chyba że się mylę.

 

Dzisiaj miałem ten problem że dołożyłem szamotu o 1 cegiełkę więcej na wysokości, dodatkowo atrapa deflektora - płytka szamotowa wystająca z nad pierwszego wymiennika. Zawór 4drogowy ustawiłem 5/5 i piec bardzo szybko zrobił 60 stopni. przy ruszcie wodnym słyszałem syczenie chwile później 67 na piecu i lekkie bulgotanie. Martwi mnie to że ten żar tak szybko schodzi na dno a z komina sporo brunatnego dymu ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myjk gdzieś wcześniej czytałem że palisz obecnie orzechem z piasta, jeśli nikt nas nie oszukał to mamy dokładnie ten sam węgiel. Powietrze wtórne dorobię koniecznie w tym roku, dzwoniłem do defro - nowe drzwiczki u nich 250zł+KP... wątpię żeby ktoś mi zrobił zupełnie nowe z gotowa KPW poniżej tej kwoty chyba .

 

 

Do czasu dorobienia KPW, postaw rurę na ruszcie, tak aby wylot był nad opałem. Najlepiej aby była zagięta na końcu. Poda Ci to powietrze z popielnika nad zasyp. Postaw po drugiej stronie komory niż masz wylot spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myjk gdzieś wcześniej czytałem że palisz obecnie orzechem z piasta, jeśli nikt nas nie oszukał to mamy dokładnie ten sam węgiel. Powietrze wtórne dorobię koniecznie w tym roku, dzwoniłem do defro - nowe drzwiczki u nich 250zł+KP... wątpię żeby ktoś mi zrobił zupełnie nowe z gotowa KPW poniżej tej kwoty chyba że się mylę.

Ślusarz powinien sobie z tym poradzić i to za niższe pieniądze...

 

Martwi mnie to że ten żar tak szybko schodzi na dno a z komina sporo brunatnego dymu ....

Nie masz co tutaj więcej kombinować i się stresować. Brak powietrza to powoduje.

 

Do czasu dorobienia KPW, postaw rurę na ruszcie, tak aby wylot był nad opałem. Najlepiej aby była zagięta na końcu. Poda Ci to powietrze z popielnika nad zasyp. Postaw po drugiej stronie komory niż masz wylot spalin.

Tylko taka rura spowoduje z kolei przedmuchy w zasypie i niedopalanie towaru. W tym piecu drzwi zasypowe są oddzielone od wyczystki -- swobodnie można w zasypowych wyciąć sznur na dolnej krawędzi i podawać z nich powietrze wtórne nad zasyp. Najlepiej jeszcze dać kawałek blachy (jeśli posiada) i skierować to powietrze w zasyp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tylko taka rura spowoduje z kolei przedmuchy w zasypie i niedopalanie towaru. W tym piecu drzwi zasypowe są oddzielone od wyczystki -- swobodnie można w zasypowych wyciąć sznur na dolnej krawędzi i podawać z nich powietrze wtórne nad zasyp. Najlepiej jeszcze dać kawałek blachy (jeśli posiada) i skierować to powietrze w zasyp.

 

Szczerze mówiąc nie zauważyłem tego problemu. Ale stosowałem to w dość specyficznym piecu.

Ale kolega lysy1l z info.ogrzewanie stosuje takowe w Zębcu i działa mu dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się ślusarz u mnie na wsi był w szoku co każe mu zrobić dziurę w drzwiach zasypowych, zadymie się a kocioł mam na przedpokoju.

Dziura KPW w kotle jest? Jest.. córa 2 letnia śpi drzwi w drzwi z tym kotłem nawet raz nie włączył się jeden z 3 czujników. Tak wiem 3 to za dużo ale firma od alarmu tyle dała to co mam się z nimi kłócić i nie podłączyć? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się ślusarz u mnie na wsi był w szoku co każe mu zrobić dziurę w drzwiach zasypowych, zadymie się a kocioł mam na przedpokoju.

Dziura KPW w kotle jest? Jest.. córa 2 letnia śpi drzwi w drzwi z tym kotłem nawet raz nie włączył się jeden z 3 czujników. Tak wiem 3 to za dużo ale firma od alarmu tyle dała to co mam się z nimi kłócić i nie podłączyć? :)

 

Kolega się zobowiązał wypalić mi dziurę w tych drzwiach i zrobić KPW, ale myślałem że znajdę kogoś kto zrobi nowe z KPW tak żeby tamtych oryginalnych nie niszczyć jakby coś... ale tutaj pod krakowem ciężko kogoś znaleźć kto w ogóle podejmie się zrobienia drzwiczek... chyba że może ktoś z was jest akurat z okolic i może kogoś polecić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadszedł czas na kolejną przeróbke w kotłowni, a dokladniej RCK. Komin wysoki na 9 metrów i 35 x 35 cm :o Osoba, która budowała ten dom robiła wszystko na wyrost lub mi się tylko tak zdaje. Szyber na czopuchu otwarty całkowicie, okno w piwnicy otwarte i wczoraj przy mocnych wiatrach myślałem, że stracę węgiel z pieca. IMG_3363.jpgIMG_3364.jpgIMG_3365.jpg

 

W jakim miejscu będzie najlepiej zamontować RCK? Z góry dziękuje za pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kto zrobi nowe z KPW tak żeby tamtych oryginalnych nie niszczyć jakby coś...

Nie popełniaj tego samego błędu co ja i nie wywalaj kasy w błoto. Ja też kupiłem nowe żeby mieć "możliwość powrotu" -- teraz oryginalne leżą i tylko miejsce zajmują w garażu. To bez sensu.

 

Szczerze mówiąc nie zauważyłem tego problemu. Ale stosowałem to w dość specyficznym piecu.

Ja stosowałem u siebie i co prawda dawało to wymierne korzyści (paliło się czyściej) ale niestety spadała drastycznie stałopalność. Niewykluczone, że było to spowodowane moim piekielnym węglem, który wymagał praktycznie ciągłego i to mocnego podawania PG -- inaczej padał i nie chciał wstać. Może na "Piaście" byłoby już w porządku.

 

Ale kolega lysy1l z info.ogrzewanie stosuje takowe w Zębcu i działa mu dobrze.

Przy czym lysy1 jest pozytywnym hardkorem i nie wypada tak równać. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jak pisałem wcześniej w tym wątku, u mnie wszystko (białobury wymiennik + dobra stałopalność) gra od 3 sezonów, ale do tej pory nie poradziłem sobie z pozostającym niespalonym koksem, jego bezpyłowym pozbyciem się znad rusztu i jakimś cywilizowanym sposobem odsiewania niespalonego koksu od popiołu. Z tych powodów regularnie przeszukuję neta. Ostatnio znalazłem "grabko-sitko-łopatkę". Uznaję ją za gadżet niezbyt przydatny, ale jej reklama na drugiej półkuli świadczy, że problem odsiewania popiołu jest problemem ogólnoświatowym:confused:

Aha, łopatka jest w cenie promocyjnej 49,95$ ;)

Edytowane przez apap5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...