Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ciekawa sprawa z tym typem wegla 34 jak tu piszecie , ze tyle w nim smoly i szkodliwych zwiazkow rakotworczych ,tyle ze bez problemu mozna kupic ten wegiel na kazdej kopalni ktora go posiada ,gdyby byl faktycznie taki szkodliwy to chyba nie bylby tak latwo dostepny :no::p
Odpowiem dowcipnie: ten węgiel nie może być szkodliwy w spalaniu w domowych kociołkach, przecież jakby był, to Państwo by zabroniło. No nie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ciekawa sprawa z tym typem wegla 34 jak tu piszecie , ze tyle w nim smoly i szkodliwych zwiazkow rakotworczych ,tyle ze bez problemu mozna kupic ten wegiel na kazdej kopalni ktora go posiada ,gdyby byl faktycznie taki szkodliwy to chyba nie bylby tak latwo dostepny :no::p

Obecnie kopalnie są w deficycie i zrobią wszystko żeby sprzedać każdą tonę węgla . Na węgiel gorszej jakości zrobią odpowiednio niższą cenę zachwalając to jako jego zaletę , ani słowem nie wspominając w ulotkach reklamowych że ten węgiel zawiera np. ogromne ilości smoły i związki rakotwórcze bo byłby to strzał w kolano . Poza tym na rynku jest dużo produktów szkodliwych i o wiele bardziej rozpowszechnionych od tego węgla a dzięki odpowiedniemu marketingowi sprzedawanych .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem dowcipnie: ten węgiel nie może być szkodliwy w spalaniu w domowych kociołkach, p

Ja odpowiem jeszcze bardziej dowcipnie ,gdyby byl taki szkodliwy to przeciez matka natura ktora go wytworzyła by nas chyba nie chciala wytruc,zreszta kto wie ponoc czlowiek to najwiekszy szkodnik na ziemi.Kopalnie od zawsze mialy ten wegiel w normalnej sprzedazy ,nawet na kartki byl przeciez dawany gornikom i emerytom;):p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dyskusja z demonizowania węgla 34.2 jest bez sensu. Każdy rodzaj paliw, spalany nieprawidłowo, wydzieli w atmosferę wystarczającą ilość szkodliwych substancyj i idąc tą drogą trzeba zabronić spalania paliw stałych w domowych kotłach. A ilość wyrzuconej w atmosferę smoły każdy może ocenić u siebie indywidualnie. To akurat jest najprościej, nie trzeba żadnych narzędzi, tylko oczy, bo ten jasny dym podczas gazowania węgla to jest właśnie niespalona smoła. Tak samo jest z drewnem. Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj po południu rozpaliłam 2 raz a że było ciemno to nie widziałam jaki ten dym jest.Dzisiaj za bardzo przejęłam się kolorem dymu,jego gęstością że doprowadziłam ciągłym zaglądaniem do pieca i gmeraniem kpw do tego że góra zrobiła się czarna,temp spadała z 50 st w dół.

Klapka górna też była uchylona i czy to ona spowodowała że na gorze zrobiło się czarno i nie widac było płomieni i temp już nie rosła? W którym momencie ją zamknąć?

Musiałam dołozyć szczapek na górze by ponownie jakoś doprowadzić do dopalenia się wsadu.

Stresujące jest to zajęcie.

Edytowane przez bietka19640904
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bietka,

wejdź na http://czysteogrzewanie.pl/misja/slownik-kotlowni/

będzie łatwiej się porozumieć :)

W pewnym momencie samo powietrze nad opał nie wystarczy do utrzymania płomienia nad zasypem. Konieczne staje się otwarcie powietrza pod ruszt. Często bywa tak, że zanim tę klapę uchyli palacz czy miarkownik, zasyp "uśnie"i zniknie płomień znad wegla. Jeśli nie zakończyło się wypalanie gazów, pojawia się biały lub żółty dym i łatwo wtedy o niekontrolowany zapłon ("kichniecie"). Jeśli odgazowanie się zakończyło i pozostał nam koks, zbyt długie pozostawienie go bez powietrza od dołu doprowadzi do ostygnięcia i zgaśnięcia kotła.

Klapkę górną zamykamy po skoksowaniu wegla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,jak pisałem miesiąc temu podzielę się z Wami wrażeniami po pierwszym rozpaleniu miałem w Optima Comfort Plus 20 kw.Otóż po zasypaniu pieca ok 25kg miału, ustawieniu temp zadanej CO 65st c,CU45stc,do tego podłogówka ust 40stc przez zawór trójdrogowy i rozpaleniu okazało się że mój piecyk nie osiągnął nawet temp 60st c(59)-DLACZEGO?Sterownik z funkcją PID strasznie wolno rozgrzewał mój pieck,czy to dlatego że domek nieocieplony,a na piętrze w sufitach jeszcze brak wełny?

Miłe zaskoczenie -całkowity brak jakiegoś ciemnego ,czarnego dymu,musiałem się dobrze przyjrzeć aby cokolwiek z komina zobaczyć.

Porażka-wypalenie opału w przeciągu 3,5 godziny,czy winę za to może ponosić sterownik z PID-em?

 

Podłoga to ogromny bufor energii. Mury wychłodzone swoją dawkę ciepła muszą przyjąć. Raczej nic złego się nie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stresujące jest to zajęcie.

Dlatego właśnie powtarzam ostatnio to dosyć często. Wrzuć opał, rozłóż równo i w miarę szczelnie drewno i odpal. Nie otwieraj w kółko drzwiczek, nie machaj rozetami i klapą, bo nawet jedno otwarcie drzwiczek może spowodować zatrzymanie całkiem dobrze pracującego pieca burząc równowagę. Poczekaj na rezultat spalania, do końca i dopiero wyciągnij wnioski. Jeśli się nie spali zasyp, za mało było PG, albo są przedmuchy na ruszcie pionowym. Jeśli spali się wszystko, ale pójdzie brudno, to znaczy że za dużo było PG w stosunku do PW. Jeśli zasyp zgaśnie, to znaczy że za dużo jest PW, lub za długo przymknięta jest klapa PG... Wszystko to na koniec podkreśla jakość używanego węgla... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bietka,

wejdź na http://czysteogrzewanie.pl/misja/slownik-kotlowni/

będzie łatwiej się porozumieć :)

W pewnym momencie samo powietrze nad opał nie wystarczy do utrzymania płomienia nad zasypem. Konieczne staje się otwarcie powietrza pod ruszt. Często bywa tak, że zanim tę klapę uchyli palacz czy miarkownik, zasyp "uśnie"i zniknie płomień znad wegla. Jeśli nie zakończyło się wypalanie gazów, pojawia się biały lub żółty dym i łatwo wtedy o niekontrolowany zapłon ("kichniecie"). Jeśli odgazowanie się zakończyło i pozostał nam koks, zbyt długie pozostawienie go bez powietrza od dołu doprowadzi do ostygnięcia i zgaśnięcia kotła.

Klapkę górną zamykamy po skoksowaniu wegla.

 

Mam otwartą dolną klapkę -cały czas i gornego powietrza.Muszę wyłapac moment zamknięcia górnego powietrza bo dziś im więcej ją otwierałam tym bardziej robiło się czarno w piecu i temp leciała w dól.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mam piec Defro Optima Komfort Plus 20 KW.

Dom 150 m2 , ocieplony 10 cm styropianem, poddasze ocieplone 30 cm wełny mineralnej. W każdym pokoju zamontowany przy grzejnikach zawór termostatyczny, ogrzewania podłogowego ok 40 m2

 

Piec fabrycznie ze sterownikiem ST-28 i dmuchawą, dmuchawa zastąpiona miarkownikiem ciągu w drzwiczkach od popelnika.

Problem polega na spalaniu drzewa. Naładuje całą komorę drzewem i po niecałych 2h w zasadzie jest już pusto prz temp 3 stopni na zewnątrz.

Jak wydłuzyć stałopalność ?

Na dodatek mam też 1 tonę miału, da się ja spalić ? Jeżeli tak to co zrobić aby wszystko hulało jak należy ?

[ATTACH=CONFIG]290734[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]290735[/ATTACH]

Sory za sprostowanie ale jeżeli już paliłeś, to drewnem a nie drzewem . Drewno ma zupełnie inną kaloryczność, wydajność niż węgiel . Poza tym nawet jak naładujesz ścisło całą komorę drewnem to i tak pozostanie dużo wolnych przestrzeni co dodatkowo pobudza (przez przepływające powietrze od dołu) do szybszego wypalania się drewna . Efekt – szybkie wypalenie , paląc drewnem nie zbliżysz się nawet do połowy stałopalności tego co byś osiągnął na węglu . Sytuację może jeszcze spotęgować brak PW a z tego co widzę to nie masz bo kocioł wg nowej linii nie ma żadnych otworów w drzwiczkach zasypowych . Co zrobić żeby było lepiej ( wydłużyć stałopalność ) - dorób PW , dokup dobrego węgla , nie za grubego. Zasypując go do kotła mieszaj z miałem w proporcji 4/1 nie więcej bo się zadusi . Drewno przeznacz tylko do rozpalania , jak grube to porąb na drobniejsze szczapki . Jeżeli tak zrobisz to na pewno wszystko będzie hulało jak należy a stałopalność wzrośnie i to znacznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wracałem z niewielkiej podróży widzę wielką reklamę BRYKIET z drewna, mówię czemu nie jeszcze w kotle nie paliłem brykietem. Wjechałem 4 worki po 10 kg tak na próbę ( worek 6,5 PLN ). Odpaliłem tym brykietem mówię OK pali się zostawiłem powiedzmy na godzinkę przychodzę a w kotle prawie pusto, dawaj kolejne 4 kostki brykietu dalej było tak że przez cały wieczór władowałem do kotła pozostałą część worka i jakoś tak rewelacji nie było.

Efekt 6,5 PLN spalone w piecu ale efektów większych brak owszem pali się ale aby palić tym całą zimę to chyba rekreacyjnie w kominku którego nie posiadam.

Moja przygoda paleniem brykietu skończy się jak tylko pozostałe 3 worki skopcę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nadal nie mogę sobie poradzić z tym paleniem.Po godz od rozpalenia temp doszła do 50 st tym wg opisu.Wówczas zamknęłam górną klapkę z powietrzem,dolną lekko przymknęłam pozostawiając z 1 cm.Dym pojawił się siwy,zapach z komina ścielił się jakby taki czadowy,temp zaczęła spadać.Otworzyłam dolną klapkę mocniej ale nadal się kisiło.Górna zamknięta.Powoli się wypaliło nie dając ciepła.Dzisiaj nie zaglądałam co chwilę by obserwować płomienie.Nie ma mowy o długotrwałym skoksowaniu.

Ręce mi opadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oczekuj efektów nie spędzając czasu przy kotle ( król pieca ) masz teorię otwórz PG, otwórz KPW tylko to otwórz nie oznacza otwarcia na oścież czasami 2mm mają ogromne znaczenie. W kociołku ma się powoli palić nie w tym rzecz aby zaraz po włożeniu zapalić cały zasyp i otrzymać temperaturę zadaną 60 stopni. U mnie stale utrzymuje się 53-56 stopni z miarkownika elektronicznego musiałem zrezygnować bo zaburzał mi całą stałopalność. Teraz śrubą reguluje ciąg, a KPW zakleiłem taśmą klejącą ( nie mam jak inaczej jej przytykać ) w której zrobiłem 2 otworki. Jednak mam malutki kociołek do którego max mogę włożyć 8kg węgla, więc i stałopalność jest znacznie mniejsza jednak pogodziłem się z tym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nadal nie mogę sobie poradzić z tym paleniem.Po godz od rozpalenia temp doszła do 50 st tym wg opisu.Wówczas zamknęłam górną klapkę z powietrzem,dolną lekko przymknęłam pozostawiając z 1 cm.Dym pojawił się siwy,zapach z komina ścielił się jakby taki czadowy,temp zaczęła spadać.Otworzyłam dolną klapkę mocniej ale nadal się kisiło.Górna zamknięta.Powoli się wypaliło nie dając ciepła.Dzisiaj nie zaglądałam co chwilę by obserwować płomienie.Nie ma mowy o długotrwałym skoksowaniu.

Ręce mi opadają.

 

Chyba źle zrobiłaś zamykając PW po godzinie - na pewno węgiel nie był jeszcze odgazowany - zgasł Ci płomień z góry i dlatego pojawił się dym i temperatura spadała. PW możesz zamknąć dopiero jak węgiel odgazuje. Ja ten moment poznaje po temperaturze dolnych drzwiczek - jak żar z gazującego węgla dojdzie do rusztu można przyjąć że kończy się gazowanie - u mnie wtedy dolne drzwiczki są ciepłe - sprawdz u siebie.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wówczas zamknęłam górną klapkę z powietrzem

Błąd! Powietrze z góry musi być podawane, zwłaszcza po przymknięciu dolnego.

 

Dym pojawił się siwy,zapach z komina ścielił się jakby taki czadowy,temp zaczęła spadać

Czyli nie zakończyło się gazowanie węgla jak już zamknęłaś górne powietrze. To błąd w sztuce. Ile czasu minęło od rozpalenia do osiągnięcia tych 50sC?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...