docent161 28.12.2009 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 Kupowałem go w Brico a nie w Castoramie Mówiąc miarkownik ciągu masz na myśli jakiś automat z dmuchawą? Wydawało mi się, że autor tego tematu odradza używanie dmuchaw i stawia na naturę BricoDepot to też Castorama W Bricomarche chyba nie ma pieców? O miarkowniku masz dziesiątki stron, poszukaj w googlach. http://img20.imageshack.us/img20/7722/images0561860.jpg docent161 - ja Cię bardzo proszę, nie pisz posta pod postem - od tego jest funkcja edycji poprzedniego. [/b] http://img693.imageshack.us/img693/241/nowyrok24214322429421.jpg Ok. TMK teraz będę się stosował A jaki masz piec ? podaj nazwę parametry itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 28.12.2009 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 docent161 - ja Cię bardzo proszę, nie pisz posta pod postem - od tego jest funkcja edycji poprzedniego. [/b] Ok. TMK teraz będę się stosował A jaki masz piec ? podaj nazwę parametry itp Jeszcze wycinaj co niepotrzebne i będzie piknie Kocioł niepolecany UKN 17kW ze Stąporkowa. http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=3163241#3163241 Zabudowa z szamotu, dorobiona klapka przed dmuchawą, wymieniony sterownik, dmuchawa startuje od 12% mocy, kocioł rzadko wchodzi w fazę nadzoru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
broker 28.12.2009 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 Czyli ładujemy pełny kocioł i odpalamy od góry bez względu czy na zewnątrz jest -10 czy +10? Zasadniczo tak. Miarkownik i tak zrobi swoje. Mówiąc miarkownik ciągu masz na myśli jakiś automat z dmuchawą? Może kolega wcześniej zapozna się z tym tematem, bo przyjdzie Last Rico i jak zobaczy takiego babola, to nie będzie zadowolony A jaki masz piec ? KOCIOŁ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacet100 28.12.2009 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 Prośba do Docent161 i nie tylko Nie cytujcie posta, który jest tuż nad Waszym! Po co to samo dwa razy, jedno pod drugim? Ciężko się to czyta, irytuje i bez potrzeby pomnaża strony tego tematu. Podobnie z cytowaniem potężnego posta, by odnieść się do jednego zdania w nim schowanego. Można z cytatu usunąć obszerne fragmenty i zostawić to, co istotne. To tyle mojego czepiania się, by temat czytało się szybko i przyjemnie. Dziękuję i przepraszam jeśli kogoś zirytowałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
docent161 28.12.2009 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 Do broker nazwa piec lub kocioł jest równie poprawna i UŻYWANA !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 28.12.2009 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 Do broker nazwa piec lub kocioł jest równie poprawna i UŻYWANA !!! Od nabijania postów jest ten wątek: http://forum.muratordom.pl/rekord-wpisow,t22585.htm a piec to nie kocioł, to dwa RÓŻNE ustrojstwa i przeczytaj wątek zanim zaczniesz wprowadzać w błąd "W potocznym rozumieniu kocioł centralnego ogrzewania błędnie nazywany jest z piecem. Piec to urządzenie, gdzie wyzwalająca się w czasie spalania energia cieplna jest akumulowana w substancji ceramicznej (np. cegła szamotowa). W kotle energia cieplna akumulowana jest w wodzie lub innym płynie, a ewentualnie użyta w budowie kotła ceramika stanowi warstwę izolacyjną. Wodę gotuje się nie w piecu, ale w kotle." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fanatic4 28.12.2009 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 Witam, Jestem użytkownikiem kotła Viadrus U22, rozpalam go od góry tak jak proponuje Last Rico. Zauważyłem poprawę przy spalaniu tą metodą , jednak nie wiem czemu nadal osadza mi się na ściankach wymiennika dużo sadzy Co może być przyczyną tego stanu, dodam że kocioł jest szczelny, ciąg reguluję za pomocą miarkownika Regulus. W kotle palę węglem po tygodniu palenia obowiązkowo muszę czyścić kocioł z sadzy tyle jej tam jest . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 28.12.2009 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 nie wiem czemu nadal osadza mi się na ściankach wymiennika dużo sadzy Co może być przyczyną tego stanu. Nie masz za niskiej temperatury albo zamkniętego czopucha? ps. Usenetowym zwyczajem, uprasza się o nie karmienie wiadomego trolla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
docent161 28.12.2009 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=3163241#3163241 Chyba ktoś tu ściemnia albo myli 6 z 7 Teraz prubujesz to obrócić w żart !? A może należało by się za takie zwykłe przepraszam ? za niesprawiedliwy osąd? lecz na to nie liczę ! Ale dziękuję za wyjaśnienie nazewnictwa kotła i pieca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PIO_OO 28.12.2009 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 Wszedłem na to forum i zastosowałem rozpalanie od góry, jest lepiej ale i tak najekonomiczniej wychodzi dokładać małymi porcjami+drewno Kolego Skierszyn, za szybko na takie wnioski, sam piszesz że "wpadłem" na to forum. Spokojnie, najpierw coś przeczytaj, coś przemyśl... Uszczelnij kocioł, a zobaczysz że warto było. ============================= Od 7 dni nie używam zapałek Po 24 godzinach palenia, w piecu jest tyle żaru, że zasypuję nim nową porcję węgla. Czas "brudej" obsługi pieca spadł do 5 - 10 minut dziennie Tylko się cieszyć. Witam, od kilku dni czytam to forum i mam pytanie do Rektora Last Rico: Posiadam piec Zębiec KWK 25 od dwóch sezonów, opalam w nim flotokoncentratem i nie mogę go opanować. Prosze o porade jak mam go rozpalac , obecnie rozpalam z dołu podpałka a na to flot i po rozpaleniu zamykam komin i piec gasnie podnoszę klapke i znowu sie rozpala. Miarkownik zepsuł sie po jednym sezonie, mam kupic następny czy dmuchawę. Prosze o podpowiedż jak mam palic w takim piecu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PIO_OO 28.12.2009 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PIO_OO 28.12.2009 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 Witam.Last Rico jesteś WIELKI .Twoja wiedza i znajomość tematu zasługuje na pokłon.Niesamowite jak mało wiedzą lub nie chcą wiedzieć projektanci i producenci kotłów,bo inaczej nie można wyjaśnić tego co widać na rynku. W tym roku kupiłem swój pierwszy kocioł, i popełniłem błąd.Po pierwsze przy wyborze kotła sugerowałem się tylko opinią jednego człowieka-sprzedawcy.Po drugie-ceną.I po trzecie kupiłem Zębca KWK 25 górnego spalania. Mój dom jeszcze nie jest skończony,przede wszystkim nie jest jeszcze izolowany,jednak korzystając z działającego już CO zająłem się pracami wykończeniowymi wewnątrz (płytki,podłogi szpachlowanie itd).Do czasu ostatnich mrozów tylko "przepalałem" w piecu podczas robót.Jednak jak zaczęło przymarzać musiałem grzać już cały czas aby przede wszystkim nie dopuścić do zmarznięcia i uszkodzenia instalacji CO,poza tym świeżo położone płytki i szpachle raczej nie ucieszyły by się z niskich temperatur . I wtedy przeżyłem szok,to kanciate niebieskie coś w mojej kotłowni okazało się opałożernym wiecznie głodnym monstrum .Aby utrzymać temperaturę na poziomie 55-60st. musiałem dosłownie co 1-1,5h dorzucać spora łopatę węgla. opał znikał w masakrycznym tempie.Nawet załadowany do pełna(ok 40kg węgla) o 20stej o 7dmej rano był już zimny .Dosłownie rozpacz i tragedia. I wtedy szukając rady i ratunku trafiłem na ten temat . Po przeczytaniu kilku pierwszych postów nie czekałem długo,pobiegłem do kotłowni,wyjąłem resztki żaru z pieca do blaszanego wiadra,wybrałem popiół,zasypałem piec ok 30kg węgla i na wierzch wsypałem żar i dorzuciłem trochę suchego drewna. Na miarkowniku ustawiłem 55st. w górnych drzwiczkach ustawiłem szczeliny na ok 1-2mm a zastawe w czopuchu otworzyłem na maxa.Rozpalało się powoli ale nie przygasało.Z komina wydobywała się raczej nie wielka ilość dymu,stopniowo coraz mniej,temperatura rosła powoli ale płynnie,ciągle w górę . Dojście do zamierzonych 55st.trwało ok 40min. Z komina przestało dymić,dosłownie bo nic z niego nie wylatywało. Otwieram drzwiczki,na powierzchni zasypu jest coś w rodzaju rozżarzonej skorupy z której wydobywają się niebieskie płomienie.Jest godz.21.pali się już ok 1,5h.temperatura stała i praktycznie bez wąchań,bardzo stabilna,zero "fuknięc" dymu z pieca co się wcześniej zdarzało. Zostawiam wszystko jak jest i idę spać, z nadzieją . Jest godz. 6.30 rano,idę do kotłowni i szok,temperatura nadal 55st.!!!!!!!. W piecu jest teraz masa żaru,dymu zero,palenisko suche,bez sadzy. Godz.10 rano,temperatura 45st !!! żaru ubywa. Godz 12 w południe temperatura 30st.pompka nadal pracuje i grzejniki są jeszcze trochę ciepłe. Godz. 15sta. temperatura 20st.pompka już nie chodzi,na rusztach jest trochę żaru.W popielniku o polowe mniej popiołu niż przedtem. Wnioski.Wielki szok tym razem pozytywny. Chwalę się tym kolegom w pracy,pukają się w czoło i mówią że się nie da a poza tym co za różnica . Jeden jednak próbuje .i tez jest w szoku jak ja . Potem próbują następni i następni a oni mówią o tym innym którzy maja zwykłe kotły,często stare i produkcji domorosłych wiejskich fachowców. Każdy mówi że jest lepiej Mało tego,ten temat jest dość nasycony wiedzą aby pokosić się o budowę własnego kotła na podstawie wyjaśnionych tu zasad i procesów spalania się opału.Taki kocioł mógłby być prawie doskonały. . Życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku i ciepła bez dymu Witaj, Catfish Mam ten sam piec co ty, czy masz miarkownik ciągu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
broker 28.12.2009 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 To się nazywa wejście! -3 posty jeden pod drugim, - mega cytaty - piec zamiast kotła Proszę moda o zrobienie porządku i usunięcie później mojego postu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PIO_OO 28.12.2009 22:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 To się nazywa wejście! -3 posty jeden pod drugim, - mega cytaty - piec zamiast kotła Proszę moda o zrobienie porządku i usunięcie później mojego postu A ty broku byles taki madry przy pierwszym wejsciu, czy dopiero teraz??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PIO_OO 28.12.2009 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 broker !!! nie naśmiewaj się i nie zasłaniaj operatorem.Pomóż mi w moim problemie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hati 28.12.2009 23:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 I po świętach. Palę w tym moim starym kociołku "made by kolega z sasiedniej wioski" i powiem tak. Jak na warunki - pospiesznie zaadoptowane pomieszczenie na kotłownię, nieocieplone i nieogrzewane(no jedynie przez straty kotła), komin (buahahaha) 3 metry najtanszej rury stalowej spalinowej nawet skierowanej ku niebu, kociolek opatulony jedynie wełną mineralną (akurat dosyć gruba bo jakies 15 cm, zostalo z docieplenia dachu) no i uszczelniony harcersko kitem do kominków i silikonem, miarkownik zalozony, przerobiona klapa popielnika z dorobioną KPG, małe otworki powiercone do powietrza wtórnego i jakoś to wszystko przeze mnie poskladane do kupy - po jakimś tygodniu palenia mam wynik max 17h stałopalności przy pełnym zasypie(dwa wiaderka węgla orzech) ale przy temperaturach dodatnich, ewentualniei ujemnych bliskich zeru. Ogrzewam jakies 100 m kw + kawalek poddasza bo jeszcze porzadnie nie zabezpieczylem sufitu na piętrze.Mam 56 żeberek aluminiowych i jakies 30 m kw podłogówki(2 pokoje + lazienka), wszystko w starym remontowanym wciaz domu, niezapakowanym jeszcze w styropian. Temperatura w domu utrzymuje się w granicach 19C - dla mnie git a dzieciarnia niech sie hartuje. No i czekam do wiosny zeby ten stary kociolek na powaznie pouszczelniac, bo cos mi sie zdaje ze moze mnie jeszcze troche posłuży. Myslalem po pierwszych przepałkach że niewiele z tego będzie. Pierwsze próby przy paleniu "na odwrót" to sporo kłopotów, maks stałopalnosc udawała się 4-5 godzin. Ale tutaj powodem była chyba wyziebiona chałupka. Odkąd ją zamieszkalismy i palę non stop, to nawet jak kociol wygasnie to temperatura wewnatrz juz tak nie spada i szybko dosc rosnie jak rozpalę kociołek od nowa.To tak pokrótce - tyle co najmniej jestem Last Rico winien za podzielenie sie wiedzą.Kociołek nie dymi, tylko przy rozpalaniu. Po sezonie zdam relację ile wegla poszlo. Jeden znajomy filozof przepowiadal mi ze spale z 5 ton, a ja na razie kupilem pół tony i kociołek jakoś tego węgla strasznie nie trzebi. Myślę że jak dokupię jeszcze z 1,5 tony to powinienem jakoś zimę zneutralizować.Dobra, styknie smęcenia.Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paul997 29.12.2009 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 Wybieram właśnie sposób ogrzewania domu. O LPG i kotłach z zasobnikiem wiem już tyle, ile mi potrzeba. Teraz zaglądam tutaj i mam masę pytań, może coś doradzicie. Krótko o domu - mała parterówka 80m2, BK 24 + 12 cm styropian, na podłodze i na stropie po 10 cm styropianu. Szacuję zapotrzebowanie CO na jakieś 10-12 kW. Na grzejnikach brak zaworów termostatycznych (tak mi doradził hydraulik, że niby przy węglowym nie przydadzą się).Kusi mnie kocioł dolnego spalania, ale z małych i niedrogich nie ma za bardzo wyboru - jest chyba tylko Dakon Dor i jego mutacje. W podobnej mocy również Defro Optima, ale z lektury poprzednich postów nie jestem pewny, czy to typowy dolniak, czy tylko producent tak go nazwał?Zaleta kotła dolnego spalania jest dla mnie możliwość dorzucania opału w dowolnej chwili. Wielką niewiadomą jest dla mnie sterowanie takim kotłem. Najprostsze - zawór 4d, który dopilnuje mi, żeby grzejniki miały zimno, a kocioł ciepło. Gdy temperatura na zewnątrz spada, będę musiał na grzejniki (na 4d) puścić większą temperaturę i na kotle również ustawić wyższą. I tak wygląda ręczne sterowanie?W opcji idealnej chciałbym, żeby kotłem sterował regulator pokojowy ustawiający mi temperaturę na kotle. Czy dobrze zrozumiałem, że do tego celu potrzebuję miarkownik Unister, a do niego podłączony dowolny regulator, np. Auraton, Euroster itp? I taki zestaw ustawi mi temperaturę na kotle? Dopóki w domu jest zimno, regulator będzie mi podkręcał temperaturę na kotle i to wystaczy? Jak się domyślam, problem zaczyna się w momencie, gdy podejmie próbę ustawienia temperatury poniżej pewnego progu, np. 60 stopni C? Nie jest to zdrowe dla kotła, więc w tym momencie powinien zadziałać zawór 4d, ale... skąd 4d ma wiedzieć, jaka temperaturę ma przepuścić na dom?Istnieje opcja wplątania w to wszystko bufora, ale niewielkiego - max 500 litrów, gdyby to coś pomogło.Najważniejsze jest dla mnie, żeby jak najdłużej nie wygaszać kotła- tylko dosypywać, a wygaszać nie ze względu na temperaturę, a na czyszczenie.Interesuje mnie w zasadzie tylko sama idea rozwiązania tego wszystkiego, żeby wiedzieć, czego chcieć od instalatora, i zeby oszacować koszty. EDIT: Gdzieś po głowie kołacze mi się również sterowanie pracą pompy do CO za pomocą regulatora, ale nie wiem, czy to w moim przypadku jest do czegoś potrzebne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekdwm 29.12.2009 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 Zobacz sobie jeszcze Zębiec KWD 15. Unister steruje też pompą CO.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Toxic 29.12.2009 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 sorier napisał: Miarkownik wkręcasz od góry do płaszcza kotła (lewy przedni narożnik twojego kotła, fabrycznie jest zaślepiony korkiem) i łączysz za pomocą łańcuszka z klapką w dolnych drzwiach. A co jeżeli u mnie to miejsce na miarkownik ciągu jest zaślepione ? Tzn nie zaślepione a po prostu mam stamtąd wyprowadzoną rurę do zbiornika wyrównawczego? docent161 napisał: No a przy Twoim kominie to dolna klapka po rozpaleniu teraz bez miarkownika to max 1 - 2 mm !! i zobaczysz ile teraz będzie czasu palenia O co chodzi? Czy w takim razie mam za duży komin? To może lepiej nie otwierać czopucha na więcej niż 50% ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sorier 29.12.2009 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 ... A co jeżeli u mnie to miejsce na miarkownik ciągu jest zaślepione ? Tzn nie zaślepione a po prostu mam stamtąd wyprowadzoną rurę do zbiornika wyrównawczego? Ciekawe rozwiązanie Pozostaje ci przerobić instalacje tak by dało sie tam założyć miarkownik mechaniczny, lub założyć elektroniczny miarkownik z przylgowym czujnikiem temperatury założonym na rurę wylotową z kotła. To czy zamykasz przepustnice na czopuchu czy klapkę na drzwiach popielnika to na jedno wychodzi. Oczywiście jeżeli kocioł jest dobrze wykonany i nie ciągnie "lewego" powietrza nieszczelnościami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.