Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jeśli to do mnie to tak właśnie zrobiłem teraz , ale jak przy tym znacząco zmniejszyć moc kotła do około 10kw ? Póki co dałem cegły szamotowe na tylną i boczne ściany po 1 sztuce ale nie wiele yo zmieniło

DS

 

trzeba zmniejszyć ilość palącego się w danej chwili węgla. Ja zmniejszyłem moc mojego dolniaka tak:

cegł.jpg

dodatkowo aby mi się wsad za bardzo nie rozpalał mieszam węgiel z miałem pół na pół

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dzięki za odpowiedź , węgiel kupuje na bieżąco także nie ma problemu przesiąść się na inny , mogę kupić również orzech z kopalni bobrek , ale kaloryczność podobna , mogę poszukać czegoś z przedziału 27kj .

 

Kocioł mam SKZ czyli ten szkic który podałeś pasuje , pytanie , czy po zamurowaniu wg szkicu w pierwszym wymienniku nie będą się gromadzić gazy itp ? Nie będzie tam wylotu .

 

Droga spalin przy górnym spalaniu nie będzie za krótka ?

 

Jak duże otwory trzeba wywiercić w drzwiczkach i jak długa ma być ta tulejka doprowadzająca powietrze no i oczywiście jakiego przekroju ?

 

Wszystko jest do zrobienia tylko chciałbym znać szczegóły :)

 

PS. kocioł posiada otwory boczne doprowadzające powietrze przy spalaniu dolnym . Rozumiem że mają zostać zatkane ?

 

Droga spalin nie będzie za krótka

Jeśli zdecydujesz się na kierownicę,to rurka fi40 lub profil zamknięty 40x40 skierowana w środek zasypu.

Jeśli otwory to 4-5 obok siebie fi10-12 + blacha odpowiednio wygięta i przykręcona na całej szer. drzwiczek zasypowych od wewnątrz nad otworami

Otwory boczne mają być zaślepione.

Moc kotła obniżysz właśnie zmniejszając powierzchnię rusztu o 40%

 

Możesz też przerobić na dolniaka.

Wtedy też musisz zmniejszyć pow.rusztu,zamurować górną szczelinę.

Zrobić szamotowy palnik i doprowadzić w rejon palnika pow. wtórne(dopalające)

 

skztab.jpgjpgpalnik widok z przodu.jp.jpg

 

Jutro wyjeżdżam,nie będzie mnie do niedzieli i będę odcięty od internetu.

Pomoc uzyskasz od pozostałych kolegów.

Z ewentualną przeróbką na dolniaka,doskonale pomoże kol.@cysiokysio.

Pozdrawiam.

Edytowane przez grabpa58
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasciwie to mozna ten kociol potestowac jak bedzie wygodniej osobie w niej palacej i jak oszczedniej ,da sie go zrobic i na GS i DS oba pomysly sa dobre ,jezeli trzeba zejsc z mocy w DS to tak jak radzi cysioksysio zmniejszyc komore zasypowa i przede wszystkim przeswit na dole wymiennika ,najlepiej wykonac palnik z szamotu i wykozytac te PW orginalne w koncu ten kociol raczej z zalozenia producenta to raczej dolnego spalania:rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to popularne rozwiązanie tutaj, ale moim zdaniem najtaniej i najmniej kłopotliwie wyjdzie Ci montaź dmuchawy i dobrego sterownika.

 

Hehe oj nie jest nie jest. Myslalem o tym ale na troche innej zasadzie:

1 - zupelnie analogowo - Rozpalanie i zgazowywanie wegla - na naturalnym ciagu. Nastepnie spada temp powiedzmy po 4h od zasypania ide do kotlowni zamykam klapke PW i podpinam wentylator. Wentylator podlaczony jest przez termostat ktory go wylacza po osiagnieciu np 50st. Komin rozgrzany pewnie jakis czas sam by jeszcze ciagnal. Pozniej temp znow by spadala co zalaczalo by wentylator... itd itp.

 

2 - Rozpalanie i zgazowywanie wegla - na naturalnym ciagu. Nastepnie spada temp i po osiagnieciu np 40st klapka od PW opada a wlacza sie nawiew PP. Nastepnie termostat odlaczajacy nawiew po osiagnieciu powiedzmy 50st. Komin rozgrzany pewnie jakis czas sam by jeszcze ciagnal. Pozniej temp znow by spadala... itd itp. Jest tylko 1 problem - jak podpiac maly wiatraczek do kotla tak zeby miarkownik tez dzialal. Moglbym zamocowac wentylator na wejsciu PP i klapke od miarkownika dac dalej ale to tworzy kilka innych problemow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśliś mocny w automatyce, a mam wrażenie, że głowę masz nie tylko od noszenia kapelusza ;) , w najłatwiejszym wariancie dajesz czasówkę i termostat do sterowania nadmuchem. Automatyka odcina klapę od miarkownika i zamyka PW. Dopiero wtedy zezwolenie na start dmuchawy.

Możesz też wspomagać ciąg opierając się na pomiarze temperatury spalin...

Kombinuj, w razie czego będziemy pomagać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy górnym wyglądało by to tak , nie jest źle :

 

[ATTACH=CONFIG]292004[/ATTACH]

 

Zrobiłem z niego górnego spalania , o 15.30 rozpalilem od góry pełna komorę . Nagrzewa się tylko do 45 - 50 st , zobaczymy ile h będzie się paliło . O 17 żar był już na dole wiec trochę szybko . Czopuch otwarty na full . Dolne drzwiczki uchylone na 1 cm .

 

19.00 - na piecu 65st , zasyp przepala się już drugi raz . Jeśli uciągnie 10h na takim zasypie to będę zadowolony .

 

Za kilka dni dorobię w drzwiczkach wloty powietrza z kierownicą PW .

Edytowane przez Peter Peterson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i ja się z wami podzielę pewnym spostrzeżeniem... która tylko pozornie wiąże się ze spalaniem paliw stałych. Ale pytanie do Was jak rozmawiać z robotnikiem który przygotowywał ocieplenie budynku?

Robię porządek na piętrze ( w skosach ) w rogu widzę pewną bliżej nieokreśloną ciemną powierzchnię... GRZYB... podłoga lodowata, ściana mokra.

Nóż w dłoń i tnę ten karton gips za KG odnalazłem kilo pajęczyn 25 cm dalej cegłę którą pewnie jeszcze mój dziad układał... 0 ocieplenia między ścianą a dworem jest 2 cm KG, 25 cm pustki powietrznej, i cegła dziurawka... Dach ocieplony 30 cm wełny a tu taki SHIT!

Co zrobić wykonawcy tej fuszerki jak przyjedzie w sprawie "interesu" który mam do niego? Chodzi mi o to czy ma to być dodatkowa robota płatna, czy wziąć za fraki zaproponować naprawienie fuszerki we własnym zakresie ( moje materiały ) i pożegnać się w zgodzie.

 

Co byście zrobili na moim miejscu? Pomijam oczywiście "danie sobie po razie" i rozstanie się z ku*wami na twarzach bo to nie rozwiązuje problemu.

Edytowane przez marcinbbb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu następny gawędziarz się znalazł...

 

Zapomniałem się zaczynając rozmowę nie w tym dziale i usunołem post , za to Twoje dwa wcale nie zaśmiecają i wnoszą bardzo wiele do tematu ;)

 

Stary , spuść z krzyża bo Ci ciśnienie chyba bardzo dokucza ..

Edytowane przez Peter Peterson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśliś mocny w automatyce, a mam wrażenie, że głowę masz nie tylko od noszenia kapelusza ;) , w najłatwiejszym wariancie dajesz czasówkę i termostat do sterowania nadmuchem. Automatyka odcina klapę od miarkownika i zamyka PW. Dopiero wtedy zezwolenie na start dmuchawy.

Możesz też wspomagać ciąg opierając się na pomiarze temperatury spalin...

Kombinuj, w razie czego będziemy pomagać.

 

Automatyka/mechanika/programowanie prostych ukladow to nie problem. Jednak nie chce wprowadzac permamentnego nadmuchu. W tamtym roku zrobilem wyciag kominowy z wentylatora lazienkowego i plyty gk. to byly moje totalnie pierwsze dni palenia w kotle i nie zauwazylem ze mam wymiennik bardzo mocno zasypany sadza. Ale wentylator dzialal bardzo dobrze. Co by nie kombinowac zbytnio - dzis zrobilem komin 20x20 z ocynku w plaszczu ocieplanym welna, od spodu przejsciowka z 20/wymiar komina co by spaliny wiedzialy dokad leciec ;)

Jutro ew. pojutrze instalacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to do mnie to tak właśnie zrobiłem teraz , ale jak przy tym znacząco zmniejszyć moc kotła do około 10kw ? Póki co dałem cegły szamotowe na tylną i boczne ściany po 1 sztuce ale nie wiele yo zmieniło

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=6294686&viewfull=1#post6294686

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Automatyka/mechanika/programowanie prostych ukladow to nie problem.....

-----------------

...W tamtym roku zrobilem wyciag kominowy z wentylatora lazienkowego i plyty gk. to byly moje totalnie pierwsze dni palenia w kotle i nie zauwazylem ze mam wymiennik bardzo mocno zasypany sadza. Ale wentylator dzialal bardzo dobrze....

-----------------

Co by nie kombinowac zbytnio - dzis zrobilem komin 20x20 z ocynku w plaszczu ocieplanym welna, od spodu przejsciowka z 20/wymiar komina co by spaliny wiedzialy dokad leciec ;)

-----------------

...Zwal jak zwal ja bym to nazwal czyms w rodzaju ezektora ale w moim przypadku zrobic to nie problem tylko zeby zasysalo to trzeba kpw najpierw zwezic i potem jeszcze dodac otworki - zasysacz. W tygodniu postaram sie zrobic prototyp. Podstawa do przyspieszania strugi powietyrza byla u mnie chec rozzarzenia gory zasypu. Chocby punktowa co by podgrzac spaliny ktore z koksu sa za zimne zeby ogrzewac moj przewymiarowany komin. Niestety to nie dziala jak powinno. Komin stygnie i jest problem.

Czy ktoś nie powinien powiedzieć temu koledze, że swoimi poczynaniami zagraża zdrowiu swojemu, a może i rodziny?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Węgiel ten (chodzi o typ 34.2 - dopisek: apap5) został zakazany, ponieważ większość ludzi paliła od dołu i substancje te nie były spalane, a uwalniane przez komin w atmosferę -- przez co tworzyła się też smoła. W paleniu od góry, jeśli robi się to z głową, nie ma z tym problemu. Jest tak, czy nie jest tak?
NIE JEST TAK!

Spalanie węgla w kilkunastokilogramowym zasypie - jakby tego nie dokonywać, to szkodzenie sobie i środowisku, ale spalanie w ten sposób węgla koksującego to katastrofa. Oczywiście, spalanie "od góry" w jakimś stopniu poprawia jakość spalin, ale to nie zmienia faktu, że trujemy się na potęgę. To jest niepodważalne. Jak napisałem w innym poście, palę 4 sezon w Viadrusie węglem z Wesołej (od góry) . Wcześniej 9 lat koksem. Palę tak bo stać mnie jedynie na ten węgiel i nie stać na kocioł z retortą lub gaz - czyli palę tak z biedy. Nie wykłócam się tu, by się wymądrzać, ale by uzmysłowić niektórym zapaleńcom, że te wszystkie opisywane tu wynalazki typu stosy cegieł w stalowym kotle, czy mniej lub więcej pozakręcane kierownice to tylko ćwierćśrodki w ochronie środowiska, którym się tu niekiedy szermuje. Bardzo dobrze, że można dopalić nieco spalin, ale nie przesadzajmy z doniosłością tego faktu. Wklejam link do wydaje mi się, bardzo ważnego i napisanego w przystępnej formie opracowania. Proszę nie pominąć strony nr 7. Być może zapoznanie się z tym materiałem pozwoli na bardziej rzeczową dyskusję i zejście na ziemię niektórym krewkim kolegom.

Tu_to_opracowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalanie węgla w kilkunastokilogramowym zasypie - jakby tego nie dokonywać, to szkodzenie sobie i środowisku, ale spalanie w ten sposób węgla koksującego to katastrofa.

Była mowa o sypaniu "problematycznego" węgla TYLKO na spód, strzelam 1/3 zasypu maks. Na górę zwykły węgiel mniej lub bardziej płomienny. Wyjaśnij dlaczego w ten sposób nie można spalać tego węgla. Innymi słowy, w którym momencie powstanie ci z jego spalania smoła czy te wszystkie związki, które w większym lub mniejszym stopniu powstają przy spalaniu KAŻDEGO węgla -- a tym więcej im mniej umiejętnie jest spalany.

 

PS Czy nie miałeś już skończyć? Wyjątkowo musi ci się nudzić -- może czas już z tego wyciągnąć wnioski...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była mowa o sypaniu "problematycznego" węgla TYLKO na spód, strzelam 1/3 zasypu maks. Na górę zwykły węgiel mniej lub bardziej płomienny. Wyjaśnij dlaczego w ten sposób nie można spalać tego węgla. Innymi słowy, w którym momencie powstanie ci z jego spalania smoła czy te wszystkie związki, które w większym lub mniejszym stopniu powstają przy spalaniu KAŻDEGO węgla -- a tym więcej im mniej umiejętnie jest spalany..

Widziałeś tabelę na stronie 7 opracowania, do którego link podałem w poście który cytujesz?. Widzisz co wylatuje z komina zasypowych kociołków? Wyobrażasz sobie te liczby dla węgla koksującego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie pominąć strony nr 7. Być może zapoznanie się z tym materiałem pozwoli na bardziej rzeczową dyskusję i zejście na ziemię niektórym krewkim kolegom.

Tu_to_opracowanie.

 

Cały czas dostarczasz nam dowody że nie masz racji.

 

Skoro twierdzisz że sposób spalania nie ma dużego wpływu na to co wylatuje przez komin i straszysz nas Benzo(a)pirenem to radzę ci się przyjrzeć tabelce ze strony 7.

druga koluma to emisja zapewne z tradycyjnego spalania (jest opisane jako spalanie ręczne) a trzecia koluma to emisja ze spalania w kotle automatycznym

dla przykładu w pierwszym przypadku emisja Benzo(a)pirenu to 200 a w drugim 17.

Moim zdaniem przy bezdymnym spalaniu znacznie bliżej nam wyniku z kolumny 3

Edytowane przez cysiokysio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...