Tom1000k 09.12.2014 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2014 Tom1000k U tego gościa Marcel Orzech po 650, może się zainteresujesz. http://wiechowski-opal.ns24.net/ Jutro usunę ten post, żeby nie śmiecić Dzięki za info. Na tą zimę mam już zapasy, ale wiosną będę kupował na następną, więc namiar się przyda. Pójdę dalej w małym domu powiedzmy 50m2 dobrze ocieplonym zasyp 24kg będzie się palił zapewne jakieś 50 h, a jak będziemy utrzymywać jak piszesz 18-20 stopni to może się okazać że będzie paliło się tydzień Też takich rzeczy nie ogarniam, ale palenie w kotle to trochę tak jak podawanie ile się zarabia brutto, albo podawanie długości "przyrodzenia" wraz z długością kręgosłupa. Hehe, w 50m2 dobrze ocieplonym starczało by mi 5-6kg na dobę ;p. Ja mam niecałe 100m parterówka nieocieplona, dach też nieocieplony i teraz spalam około 12kg na dobę. Rozpalam około 18, w domu 22-23 stopnie przez cały czas palenia. Wygasa koło 14-15, zależy od dnia. Czekam aż koks wygaśnie i około 18 rozpalam znów. Temperatura nie spada poniżej 21 stopni bo cały czas tak palę i dom jest wygrzany. Przynajmniej 2 okna non-stop na mikrowentylacji, bo dom stary i lubi się zawilgacać, a tak to do tego nie dopuszczam. I to nie są żadne bujdy. Cały sekret w tym żeby jak najwięcej kilowatów energii wpuścić w dom, a nie w komin. Tak jak LastRico pisał, podstawa to super szczelny piec, węgiel też nie może być dziadowski. Sterowanie przyzwoite też się przyda. No i trzeba stworzyć w kotle dobre warunki do spalania. Dbać o wymianę powietrza, a nie kisić się w tym samym zamkniętym na głucho plastikowymi oknami, 'bo ciepło ucieknie'. Lepiej niech to ciepło przejdzie przez dom, niż pójdzie w komin. Zdrowiej dla nas i dla chałupy. Można by książkę napisać ;]. Ale wszystko jest w ty temacie. Ja też się z początku męczyłem, wszystko do czego doszedłem jest opisane tu w wątku łącznie ze zdjęciami i filmami. Każdy piec i każdy dom jest inny i w jeden dzień się tego nie ogarnie. Nie ma złotego środka. Trzeba palić, obserwować, wyciągać wnioski, modyfikować, dalej palić, obserwować... Nie każdy ma czas, ochotę, samozaparcie i zdolności manualne, więc zdarzają się porażki, czego dowodzą niektóre wpisy podszyte lekką frustracją. Tak po prostu bywa. Ale to co pisał LastRico i co piszą tutaj co niektórzy ( w tym ja) jest możliwe i się dzieje. A jak ktoś nie wierzy, bo nie widzi tego u siebie, to trudno. Powodzenia tym, którzy mimo wszystko próbują Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
babilon 09.12.2014 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2014 (edytowane) Ja też się z początku męczyłem, wszystko do czego doszedłem jest opisane tu w wątku łącznie ze zdjęciami i filmami. Możesz zapodać, od której strony mam czytać? Link z przemyśleniami i z zdjęciami tez się przyda. Takie spalanie jak na nieocieplony dom to istotny powód do dumy i radości:) Gratulacje, bo 0,5 kg na godzinę wychodzi:no: nie myślałes czasem nad otwarciem elektrowni? Edytowane 9 Grudnia 2014 przez babilon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
attex 10.12.2014 03:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 Gdybyś chciał przerobić na DS,może ten sposób byłby dla Ciebie dobry. Potrzebne będą cegły szamotowe 6cm gr. i zaprawa. Na początek należałoby wszystko dokładnie pomierzyć jaka będzie po zabudowie długość rusztu od drzwiczek do palnika z pionową przegrodą. Jeżeli zostanie min.20cm to OK. [ATTACH=CONFIG]293403[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]293406[/ATTACH] Długość rusztu od drzwiczek do palnika wyniosła by zaledwie 10 cm,musiałbym usunąć część cegieł(nie jest to problemem) i zrobić górę pod skosem tak jak na bliżniaczym forum zrobił to Tom1000k .Na razie zamierzam kupić lepszy węgiel ,a potem pomyślę o ewentualnych przeróbkach na DS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bystrych 10.12.2014 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 Możesz zapodać, od której strony mam czytać? Link z przemyśleniami i z zdjęciami tez się przyda. Takie spalanie jak na nieocieplony dom to istotny powód do dumy i radości:) Gratulacje, bo 0,5 kg na godzinę wychodzi:no: nie myślałes czasem nad otwarciem elektrowni? Nie ironizuj z innych . Tom1000k poczytał porady Last Rico i wprowadził je w życie u siebie . Dzięki temu jest zadowolony z efektów o czym z resztą pisze pomimo tego że ma stary i nieocieplony dom . A Ty co ? Kupiłeś dobry kocioł nafaszerowany automatyką uważając że to będzie złoty środek i lek na całe zło spełniający wszystkie wymagania , miał mało palić , długo trzymać , nie kopcić a tu … zonk . Ręce i nie tylko opadają . Doszukujesz się jakiś teorii spiskowych walcząc z automatyką pieca kombinujesz przy tym jak koń pod górę zawiedziony mizernymi efektami . Wystarczy jak zabierzesz się porządnie do roboty i wprowadzisz w życie rady które już miałeś opisane tutaj wcześniej . Jeszcze jedno , zainwestowałeś w kocioł to teraz zainwestuj w ocieplenie domu bo piszesz że masz nieocieplony dom w 2/3 a to są bardzo duże straty energii . Zapewniam Cię (na podstawie swoich doświadczeń ) że jak to zrobisz to większość tych problemów związanych ze stałopalnością i pochłanianiem dużych ilości opału po prostu zniknie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karol PL 10.12.2014 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 Witam serdecznie wszystkich użytkowników forum, Mam do bardziej doświadczonych kolegów małą prośbę/pytanie. Mianowicie od około 4 lat meczę się z paleniem w piecu duże ilości dymu + tzw wybuchy z pieca (piec z tego co wnioskuje z górno-dolnym spalaniem na naturalnym ciągu beż żadnych dmuchaw]),. Przez te 4 lata rozpalałem tradycyjnie od dołu. Piec jak i komin co roku mocno się smolił. Przypadkowo trafiłem na to forum i jestem pod wrażeniem ogromne słowa uznania dla Panów. Zaciekawiony sam spróbowałem rozpalić od góry i co ciekawe udało mi się za 1 razem. Można powiedzieć że byłem pod ogromnym wrażeniem, piec nie dymił, nie było mowy o żadnych wybuchach itp. Z tym że zauważyłem że chyba zbyt szybko od rozpalenie cały węgiel staje się czerwony zbyt szybko się zajmuje, ale co ciekawe spalanie zachodziło raczej od góry, choć może ciężko tak w 100% to stwierdzić. Pierwsze rozpalenie pieca od góry przy max załadunku węglem dało mi czas palenie około 11godzin. Dość często zaglądałem do pieca z racji pierwszego palenia od góry, choć bardziej z ciekawości niż potrzeby. Zauważyłem że po jakimś czasie piec jakby przygasał brakowało mu chyba powietrza mimo że uchylaniem klapkę powietrza głównego maxymalnie (węgle czerwone ale raczej bez płomieni) pomagało chwilowe otwieranie drzwiczek na popielnikiem. Przez pierwsze 3godz temperatura na piecu w okolicach 43-46 stoponi nie wiem czy to nie za mało. Dopiero po około 6-7 godz piec mocno się nagrzewał i temperatura przekraczała 60stopnii. Pewnie to przez brak miarownika, ciąg reguluje ręcznie. Zauważyłem również że otwierając drzwiczki załadunkowe piec jakby lepiej się palił. Myślę że to przez dostarczenie powietrza wtórnego. Poniżej wstawiam grafikę obrazującą mój piec, z tego co wnioskuję jest to piec z górno-dolnym spalaniem. Piec produkcji pobliskiego producenta, żadna firmówka. Prosiłbym o poradę czy zastawienie cegłami szamotowymi dolnej komory spalania tak aby piec był górno spalający oraz wywiercenie kilku otwór powietrza wtórnego w drzwiczkach zasypowych usprawni pracę pieca.(nie wiem dokładnie w którym miejscu wywiercić te otwory) Z racji na mój młody wiek wolałbym uniknąć grubszych przeróbek. Dziękuję z góry za wszelkie porady i pozdrawiam serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
apap5 10.12.2014 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 (edytowane) Nie ironizuj z innych . Tom1000k poczytał porady Last Rico i wprowadził je w życie u siebie . Dzięki temu jest zadowolony z efektów o czym z resztą pisze pomimo tego że ma stary i nieocieplony dom Pomóż mi bystrych, bo nie daję sobie rady z tabliczką mnożenia: jeśli Tom1000k (po przyswojeniu sobie porad Last Rico!) w swoim nieocieplonym domu, paląc bardzo dobrym węglem o wartości opałowej 29MJ/kg, spala tego węgla 0,5 kg/godz, to jaką z tego spalenia otrzymuje energię użyteczną? Jeśli jego nieocieplony dom ma jak pisze 100 mkw, to ile tej energii zostało zużyte na grzanie 1 m2 jego mieszkania?. Na koniec pomóż mi zamienić te MJ/m2 na kW/m2 żebym to ujrzał w jednostce mocy i mógł porównać z tabelkami np. PN. Dzięki Twojej pomocy, wszyscy czytający ten wątek - czytając te liczby, będą wiedzieli do czego modelowo dążyć. A Ty co ? Kupiłeś dobry kocioł nafaszerowany automatyką uważając że to będzie złoty środek i lek na całe zło spełniający wszystkie wymagania , miał mało palić , długo trzymać , nie kopcić a tu … zonk . Ręce i nie tylko opadają . Doszukujesz się jakiś teorii spiskowych walcząc z automatyką pieca kombinujesz przy tym jak koń pod górę zawiedziony mizernymi efektami . Wystarczy jak zabierzesz się porządnie do roboty i wprowadzisz w życie rady które już miałeś opisane tutaj wcześniej . ......Kolega babilon kupił rower z przerzutkami i hydraulicznym resorowaniem, a Ty jedziesz dalej (podobnie zresztą jak ja) na bicyklu. Niegrzecznie wygłaszasz swoje uwagi, a powinieneś odpuścić, napisać - nie znam się na automatyce, sterownikach, czujnikch, sondach etc, znam się za to doskonale na klapkach PG, PW i szamocie. Albo wcale się nie odzywać. Edytowane 10 Grudnia 2014 przez apap5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grabpa58 10.12.2014 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 - ->Karol PL Osiągnąłeś b. dobry wynik ,jak na pierwsze rozpalenie od góry,bez PW Możesz zrobić to na 2 sposoby np.tak jak poniżej. Jak będziesz zamurowywał dolny prześwit,pamiętaj również o tej części rusztu za przegrodą,żeby nie przedostawało się tamtędy lewe powietrze. A jak znudzi Ci się rozpalanie od góry 2x na dobę,w prosty sposób możesz przerobić swój kocioł na DS;) ale o tym pózniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karol PL 10.12.2014 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 grabpa58 Dzięki za szybką poradę, chyba jednak w moim przypadku najlepszym rozwiązaniem będzie kierownica pw, ponieważ drzwiczki zabudowane są wygiętą blachą z pustą przestrzenią w środku, poniżej zdjęcie drzwiczek od wewnątrz. Ps. przesyłam zdjęcie aktualnej sytuacji w piecu rozpalone o godz 12.25, zdjęcie z godziny 13.40 na piecu około 46stopni Dodatkowo chciałbym zapytać jak pozbyć się pozostałości po starym paleniu tzn tej smoły i sadzy (widoczna na zdjęciu), moje mechaniczne sposobny czyli próby zdrapania tego raczej nic nie dają... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grabpa58 10.12.2014 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 - ->Karol PL Przy prawidłowym paleniu z czasem sama odlezie i wypali się,cierpliwości:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karol PL 10.12.2014 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 (edytowane) grabpa58 , własnie już po pierwszym paleniu zauważyłem różnice, A jak sądzisz w przypadku moich drzwiczek najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie kierownicy pw? Tylko ciekawe czy ta blacha łatwo podda się obróbce. Edit: Byłem teraz na dworze, sprawdzić jak sytuacja z dymem na kominie, i jednak co prawda nie dużo ale jest czarny, dym, sprawdzając piec zauważyłem że piec złapał dolne spalanie, aktualnie ta przestrzeń dolnego spalania nie jest zamurowana. Mam dodatkowo pytanie jakiej zaprawy użyć do zamurowania przestrzeni dolnego spalania. Edit grabpa58 faktycznie może byłby to prosty sposób ale nie wiem czy szczelnie zatkanie górnej krawędzi będzie takie łatwe. Tak myślę czy nie prościej będzie zastosować taki montaż Edytowane 10 Grudnia 2014 przez Karol PL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grabpa58 10.12.2014 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 (edytowane) Ja spróbowałbym tak: Do murowania cegły i zaprawa szamotowa. Tylko trzeba dać czas na wyschnięcie,żeby nie popękały spoiny i najpierw przepalić delikatnie drewnem. Jakie rozwiązanie będzie najlepsze w danym przypadku,trzeba dojść samemu. Wiele zależy od konstrukcji kotła,wymiennika i jeszcze kilku czynników. Czytałem wiele wypowiedzi użytkowników,że to co się świetnie sprawdza u jednego,u drugiego wcale i jest rozczarowanie. Nie można podchodzić zbyt ortodoksyjnie do KPW,bo jak jej nie ma to jest zle i w ogóle nie "koszernie". Dla mnie "koszernie"jest wtedy kiedy palimy po 1 ekonomicznie i 2 bez dymu,a to oznacza,że w miarę czysto(nikt nie sprawdza zawartości spalin) Pisałem o tym na konkurencyjnym forum to samo kilka dni temu. Życzę sukcesu. Pozdrawiam. Edytowane 10 Grudnia 2014 przez grabpa58 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matrix515 10.12.2014 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 Posiadam kocioł taki jak na zdjęciu i nie posiada żadnej klapki w dolnych lub górnych drzwiczkach i nie wiem do końca jak palic od góry,czy idzie i czy bedzie to bezpieczne. Nie wiem czy dobrze pale ale przy takiej temp co jest dzisiaj około 2,3 st *C, w domu mam 21st*C nastawiam piec na 50,51 st*C,i na wieczór mam już ciepło bo około 24 ale wegiel do końca chyba się nie spala. Może mi ktoś coś poradzic? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom1000k 10.12.2014 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 Pomóż mi bystrych, bo nie daję sobie rady z tabliczką mnożenia: jeśli Tom1000k (po przyswojeniu sobie porad Last Rico!) w swoim nieocieplonym domu, paląc bardzo dobrym węglem o wartości opałowej 29MJ/kg, spala tego węgla 0,5 kg/godz, to jaką z tego spalenia otrzymuje energię użyteczną? Jeśli jego nieocieplony dom ma jak pisze 100 mkw, to ile tej energii zostało zużyte na grzanie 1 m2 jego mieszkania?. Na koniec pomóż mi zamienić te MJ/m2 na kW/m2 żebym to ujrzał w jednostce mocy i mógł porównać z tabelkami np. PN. Dzięki Twojej pomocy, wszyscy czytający ten wątek - czytając te liczby, będą wiedzieli do czego modelowo dążyć. Nie wiem co mówi polska norma, ale mogę pomóc policzyć. 29MJ/kg - kaloryczność węgla 0,8 - przyjmuję 80% sprawność spalania po moich modyfikacjach 12kg węgla 3,6 - tak się przelicza MJ na kW 20h - jak już wspomniałem około tyle się realnie pali, chociaż ciepła starcza na dobę. Pisałem wyżej. (29MJ/kg x 0,8 x 12kg /3,6) / 20h = 3,86kW Wychodzi z tego że kocioł chodzi z mocą 4kW. Więc zapotrzebowanie: 4kW /100m2 = 40W /m2 Przy dotychczasowych temperaturach powyżej zera to chyba nic dziwnego, prawda? (Mieszkam na Opolszczyźnie, u nas zawsze jakoś tak cieplej ;p) Zależnie od temperatury ilość węgla się zmienia. Niedawno pisałem że spalam 10,5kg i to była prawda. Ostatnio 12, a dzisiaj wrzucę dobre 15kg, bo temperatura spadła poniżej zera, a dom nieocieplony, więc trzeba reagować od razu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grabpa58 10.12.2014 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 jaarecki Tak mocno się nie spinaj bo ci żyłka pęknie.O co masz do mnie pretensje?Może sam oświecisz zagubionego kolegę i wskażesz świetlaną przyszłość bez problemów?Przeczytaj dokładnie co napisał i to jest jego wybór.Ja nikogo do niczego nie zmuszam.Do tej pory smolił i kopcił w górno-dolnej hybrydzie,spróbował od góry i jest zadowolony.Może sam się wypowie jak chce palić. Proszę bardzo, wez kolegę pod swoje skrzydełka na sąsiedni wątek i udziel stosownych porad,nie mam nic przeciwko temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom1000k 10.12.2014 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 (edytowane) Możesz zapodać, od której strony mam czytać? Link z przemyśleniami i z zdjęciami tez się przyda. Takie spalanie jak na nieocieplony dom to istotny powód do dumy i radości:) Gratulacje, bo 0,5 kg na godzinę wychodzi:no: nie myślałes czasem nad otwarciem elektrowni? Zacząłem od trudnego węgla,(może tu zacznij czytać ;p) więc potem mogło być już tylko łatwiej. Konkluzja tutaj Trochę przemyśleń i efektów na temat dolnego spalania w temacie obok Ekonomiczne spalanie paliw stałych. Przyjrzyj sobie sam, bo to krótki temat w porównaniu z tym ;p A elektrowni nie będzie, bo one strasznie trują ;p Edytowane 10 Grudnia 2014 przez Tom1000k Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygar 10.12.2014 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 grabpa58 Dodatkowo chciałbym zapytać jak pozbyć się pozostałości po starym paleniu tzn tej smoły i sadzy (widoczna na zdjęciu), moje mechaniczne sposobny czyli próby zdrapania tego raczej nic nie dają... Po dobrym nagrzaniu i w trakcie palenia drewnem , ja z powodzeniem skrobię do " gołej blachy" zaostrzoną skrobaczką ( płaskownik szer 6 cm) na metalowym pręcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grabpa58 10.12.2014 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 @ grabpa58 Jak się nie ma rzeczowych argumentów do dyskusji to tak "prosto" się właśnie odpisuje. Napisz co masz konkretnie do zaproponowania Karolowi krok po kroku. Nie koledzy z sąsiedniego forum ,tylko ty fachowiec i znawca przeróbek i palenia w DS. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom1000k 10.12.2014 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 Zacytuję jeszcze sam siebie, żeby pokazać nowym amatorom czystego palenia że się da: Obiecany filmik. Nakręcony przez płytę imitującą drzwiczki z KPW;] Pali się grube drewno rozpałkowe. Jeszcze się pochwalę jak mi się pali bez dymu, żebym nie był wzięty za bajkopisarza ;] Podkreślam, że pali się tam węgiel typu 34.2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
babilon 10.12.2014 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 Nie ironizuj z innych. Tom1000k poczytał porady Last Rico i wprowadził je w życie u siebie . Dzięki temu jest zadowolony z efektów o czym z resztą pisze pomimo tego że ma stary i nieocieplony dom . A Ty co ? Kupiłeś dobry kocioł nafaszerowany automatyką uważając że to będzie złoty środek i lek na całe zło spełniający wszystkie wymagania , miał mało palić , długo trzymać , nie kopcić a tu … zonk . Ręce i nie tylko opadają .Nie miałem intencji aby posłużyć się ironią. To miał być żarcik Mi ręce nie opadają; nie popadam w skrajności, wszak piec "nafaszerowany automatyką" mam od niespełna pół miesiąca. Najpierw popróbuję to, co możliwe i konieczne (w sumie to jeszcze się uczę układać tego PiDa). Później napisze z dumą: tak, postanawiam przekonstruować piec, wywalę dmuchawę a PiD zostanie nieaktywny. Zresztą już pomału ogarniam, co jest przyczyną większego spalania w piecach z dmuchawą oraz PiD. Mianowicie priorytetem sterownika jest jak najszybsze osiągnięcie wartości zadanej, później jej utrzymanie a następnie niedopuszczanie aby spadała. Najgorzej wychodzi on w etapach skrajnych (rozpalanie, wygaszanie), bo przy nieodwracalnym spadku wartości zadanej PiD robi wszystko, aby podnieść temp., co jest nie możliwe, ale o tym skąd ma wiedzieć? Zatem wypala szybko pozostałości zamiast pogodzić się ze spadkiem temp. zadanej i tylko kontrolować nadmuch tak żeby żar się wypalał "naturalnie". W piecu bez PiD oczywiście temp. będzie też spadać, ale wolniej i stabilniej... nawet do rana będzie ciepło w piecu. W moim Defro rano jest zimo. A pamiętam, że na wcześniejszym piecu (stary Zębiec bez miarownika) rano kaloryfery były jeszcze letnie (30 stopni?) a obecnie góra 20 stopni. Tak to wygląda. Już na tym etapie widzę, że popełniłem błąd. Tak popełniłem Jak duży? Zobaczymy po sezonie. Dziękuję Wszystkim, którzy udzielają rad w tym wątku. Gratuluję i zazdroszczę bez grama zawiści Jeszcze odnośnie tzw. "stałopalności". Jeśli opał rozpala się wolno, przez 3 godziny dochodząc do 50 st., później zachodzi w nim faza właściwa 60-70 stopni utrzymywana przez kilka godzin, a na końcu dłuuuuugie wypalanie do rana, to istotnie cała operacja będzie trwać długo i tak rozumiana "stałopalność" będzie spora. Owa bezwładność nie jest wadą Mam pytanie: jak długo będzie się palić w piecu, jeśli kocioł nie jest podpięty do odbiornika ciepła(woda krąży rurką z zaworem bezpieczeństwa i naczyniem wzbiorczym) a sam piec dobrze wyizolowany termicznie? To jest właściwe pytanie definiujace obiektywną stałopalność danego pieca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
apap5 10.12.2014 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2014 ...Wychodzi z tego że kocioł chodzi z mocą 4kW. Więc zapotrzebowanie: 4kW /100m2 = 40W /m2 PProśbę o policzenie napisałem do kolegi bystrycha. Skoro sprawa dotyczy Ciebie i policzyłeś za niego, to OK. Teraz uważaj: fałszywa propaganda zaczyna się nie wtedy, gdy ktoś coś propaguje, - tu w wątku akurat w dosyć szczytnym celu, ale wtedy, gdy ta propaganda jest naciągana i nie wiadomo czemu służy. W poście #16829 napisałeś: "Ja mam niecałe 100m parterówka nieocieplona, dach też nieocieplony i teraz spalam około 12kg na dobę.". Nie rób więc mnie i kolegów za idiotów. Doba ma 24 a nie 20 godzin, co daje energię równą 4,03 kWh, ale jest to energia w paliwie. Dla sprawności układu kocioł-komin, którą sam sobie określiłeś na 80% to 3,22kWh energii użytecznej. Tyle energii wystarcza wg Ciebie na ogrzanie Twojego totalnie nieocieplonej 100m chałupy,przy obecnie średniodobowych temperaturach około +5C. 3 kW to jest kolego kolokwialnie moc grzejna "Farelki". Gdyby nawet dać wiarę, że ten Twój węgiel ma te 29MJ/kg, a odjąć tylko parę procent ze sprawności, to schodzimy poniżej 3kW, co daje poniżej 30W/mkw. A to już w połowie spełnia normę dla domów pasywnych. Rozumiesz jakie głupoty piszesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.