Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Tez uwazam,ze nalezy zachowac zdrowy rozsadek w przerabianiu kotlow.Jak czytam niektore pomysly kolegow z tego forum to nie wiem co mam myslec na ten temat.Rozumiem ze w kotle gs nalezy palic od gory,sam w ten sposob pale ok 5 lat,wczesniej z 10 l palilem dosypujac wegiel.Rowniez i ja pokusilem sie o niektore przerobki,jednak musze stwierdzic ze owe "udoskonalenia" nie wiele wplynely na ekonomie palenia.

 

Panowie nie wyobrazam sobie biegania co godz. do kotlowni zeby przymknac lub otworzyc jakas klapke bo skonczylo sie jakies odgazowanie.Niby w imie czego?Dla oszczednosci kilku procent na opale- jesli w ogole jakies beda.Jezeli ktos chce miec oszczednosci to powinien zaczac od ocieplenie domu a nie liczyc ze za pomoca kawalka metalu,rurki itp uzyskaja znaczace oszczednosci.Nic nie jest darmo.

 

Jestem ciekaw co by powiedzial last rico na owe "udoskonalenia"?

 

Moja skromna rada:Jezeli ktos ma problemy z paleniem,kociol przysypia,kopci czy cos innego to radze wywalic te rozne patenty i powrocic do fabrycznego kotla bo niektorzy cos mi sie zdaje za bardzo zatracili sie w ulepszaniu kotla i stracili poczucie rzeczywistosci.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

zygar próbowałem z blaszką,pw więcej ok ale musisz przypilnować moment i przymknąć w odpowiednim momencie bo inaczej zaraz usypia .Komin tez wygrzewałem

 

Cyba mnie nie zrozumiałeś blaszkę masz dać od strony ognia by zmienić kierunek dmuchania w węgiel a nie by dmuchało do tył kotła . W takim wypadku musi go rozpalać . Jak stwierdzisz że jest lepiej to zrobisz orginalną

Edytowane przez zygar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myjk, Last Rico gdzieś w tym wątku napisał, że klapka pg powinna być dłuższa i węższa, niż w kształcie prostokąta, jak ma mój kociołek. Nie potrafię tego teraz znaleźć .Może tu jest problem.

Myślę, że to najmniejszy problem w Twoim przypadku.

 

Jaki sort węgla byś mi doradził? i o jakiej kaloryczności?

Mnie doradzono (lysy1) na forum węgiel Piasta, dużo większy sort niż Twój (Orzech II). http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=6468819&viewfull=1#post6468819

 

Jestem ciekaw co by powiedzial last rico na owe "udoskonalenia"?

Przecież wszystkie te udoskonalenia były sugerowane m.in. przez Last Rico. Wszystko po to, żeby nie sponsorować ponownie producentów kotłów, tj. nie kupować nowych kotłów, zazwyczaj tylko i wyłącznie mniejszych. Ktoś chce siedzieć w kotłowni usprawniając swoje palenie i piec, niech siedzi. Co Ci do tego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nie wiem o co Ci chodzi, ja się nie dłużej jak 20 min w życiu nad paleniem drewna nie zastanawiałem,

pali się? to niech się pali, a że proces spalania udało się poprawić, ustawiając klocki na sztorc i rozpalając z góry,

później odpalając, żarem i szczypkami. Pewnie jesteś jakimś "fachowcem " od ogrzewania tego typu

różnościami na biomasę, lub coś tam wspominałeś o ogrzewaniu na podczerwień.

 

Podzieliłem się na forum prostą metodą spalania drewna i tyle, a czy jakieś tam niuanse mi nie znane pomijam, to nie moja wina, nie można wiedzieć wszystkiego. Akurat to temat marginalny. Wyczytałem że literaturą odnośnie procesów spalania drewna się pokalałeś.

Dobrze o Tobie świadczy, że wiedzę czerpiesz od fachowców.

 

Nigdy w życiu nie miałem zajęć z procesów zachodzących przy spalaniu drewna, jedną pozycję mam akurat książkową,

tyczy się ciut innego zagadnienia związanego z drewnem i jego wykorzystaniem jako

paliwa.

 

Przecież wszystkie te udoskonalenia były sugerowane m.in. przez Last Rico. Wszystko po to, żeby nie sponsorować ponownie producentów kotłów, tj. nie kupować nowych kotłów, zazwyczaj tylko i wyłącznie mniejszych. Ktoś chce siedzieć w kotłowni usprawniając swoje palenie i piec, niech siedzi. Co Ci do tego?

 

dokładnie, teście mają kocioł 28 kW i trzeba coś zaradzić, przecież nikt sprawnego kotła nie wyrzuci na złom, a moc 28kW (32 max wg spec producenta) na tą pogodę co jest teraz wychodzi koło 4 razy za duży co do potrzeb. Mając szamotkę jeszcze z KHS (Krośniejskie Huty Szkła) to zapytałem jak ją ułożyć celem zmniejszenia paleniska, dostałem prostą cenną informację. reszta wyjdzie po próbie. Na razie widzę to tak że dobry efekt będzie jeśli węgiel będzie zasypany w wysoki prostopadłościan. A nie jak teraz jest rozłożony na dużej powierzchni.

Edytowane przez מרכבה
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie powiem tak. Rzeczywiście zaczyna w wątku pachnieć filozofią a nie tym co miał na celu założyciel. Niektórzy mocno bardzo zapędziłeś sie w amoku ulepszenia palenia w piecu. Mnie np drażnią tematy na temat wzorów na ilośc energii do ogrzania wody, przykręcania grzejników w celu nagrzania pieca, kombinowanie na grawitacji lub na pompce. Mnie osobiście wystarcza to, ze do poprawnego, efektywnego i czystego spalania musze zasypać piec węglem, rozpalić go od gory, dołożyć niezbędnego jak sie tu dowiedziałem PW ( czy to z KPW czy nie to juz efekt indywidualnego eksperymentowania). Kto czytał cały wątek to wie ze próbowano juz chyba wszystkiego. Łącznie z deflektorem nad paleniskiem, zawirowaczami itd itd.

99% kolegów tutaj jest zadowolona z rezultatów jakie dały im podstawowe zmiany w swoim kotle.

Osobiście uważam ze jeśli mam spędzać całe popołudnie w warsztacie i kotłowni aby cos tam jeszcze szło lepiej to wole kupic nowy piec np DS i cieszyć sie ciepłem w domu z rodzina a nie wiertarka, spawarką itd

Panowie wyluzujmy troche w tym amoku bo do 200g węgla na godzinę i tak nie dojdziemy. Poza tym swieta idą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myjk a nie uwazasz ,ze rada w stylu powrotu do fabrycznego kotla moze byc niekiedy najwlasciwsza?Nie uwazasz ze niekiedy za duze spalanie w kotle odpowiada poprostu nieumiejetnosc palenia?Czy na wszelakie przepaly w kotle recepta jest tylko i wylacznie przeprobka kotla,uchylanie dwadziescia razy na dobe klapki pw itd.?

 

Moim skromnym zdaniem jezeli ktos pali ekonomicznie w fabrycznym kotle od gory to te "kosmiczne" przerobki nic nie dadza.

 

Poprostu jestem zdania zeby nie wierzyc niemal "sekciarsko" w te przerobki i zachowac zdrowy rozsadek co nie oznacza ze niekiedy cos takiego moze poprawic ekonomie spalania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla tych co mają "silny węgiel" typu 34.

 

Rok temu kolego Def (pozdrawiam), forsował temat dodatkowego powietrza nad zasyp w kotle DS. Powietrze w zamierzeniu miało się ogrzewać w konstrukcji przewodów, które są w wymienniku.

 

W moim przypadku (miałem wtedy płomienny węgiel) sprawdzało się to przy fajnych temperaturach (czytaj- dodatnich).

 

Jak był mróz- niestety, ale trzeba było odpuścić.

Swoją instalację rozebrałem, ale w drzwiach pozostał otwór (fi-33 mm) po KPW.

Normalnie jest zakręcony, ale kupiłem bardzo kaloryczny węgiel.

 

W DS go nie byłem w stanie spalić-, ale....

 

Odkopałem jakiś wątek, że jeden z autorytetów palenia- HES (pozdrawiam), pisał, że powietrze powinno być podawane nad opał.

 

Ktoś kiedyś w innym miejscu napisał, że taki rozpalony wsad będzie się wtedy koksował wiele godzin.

 

DEF (pozdrawiam) pisał, że podając powietrze nad opał z palnikiem na dole to taki odwrócony górniak.

 

ODWRÓCONY GÓRNIAK.

Opał za 750 zł- polski, kaloryczny- wieszający się w klasycznej metodzie DS

Po podaniu powietrza nad opał- koksuje się i pali bardzo długo.

 

Za kilka dni skończę tonę tego opału po paleniu ok. 40 dni.

Po drodze były chłodniejsze dni.

 

Metoda oczywiście pozwala w każdym momencie dorzucić opał na górę.

Jak będą pytania- odpowiem.

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palenie z odkurzaczem nie jest zbytnio ekologiczne a tym samym ekonomiczne. Coś za bardzo kombinujesz zamiast ręcznie dozować PG nawet otworzyć na maxa Ty wpinasz tam "dupkę" odkurzacza. Weź poszukaj jakiegoś Unistera on wykona większość roboty i będzie wachlował PG aż dojdzie do zadanej.

A ja Tomasza rozunmiem. Zimny, duzy komin nie pociagnie powietrza nawet jak mu dolne PG maksymalnie otworzymy. Dmuchniecie sztucznie podbija temperature - powietrze podsyca palenie dodatkowo sie przy tym nagrzewajac - gorace gazy sa lzejsze wiec ida chocby w zimny komin, przy okazji go ogrzewajac. Ciag na jakis czas wraca wiec jest szansa na dopalenie zawartosci kotla. A ze nieekonomiczne ani wygodne? Zima naprawde ciezko mowic o przebudowie komina itp powaznych rozwiazaniach.

 

Myjk palenisko nie foremne ale tylko na próbę ale i tok ciemny dym leciał.

Dlaczego wogole zmniejszyles palenisko?

 

Możesz wpuścić mniejszą rurę, ale jak już pisałem chyba nie ma sensu stali montować do pieca węglowego. Jeśli już, to ceramikę by wypadało. U mnie też był uwalony komin, mam wkład, ale ani z ceramiki ani ze stali. Chyba coś azbestowego. :|

 

Ten temat tez mnei nie ominie. Mam tylko troche innego rodzaju rozkmine. Pisza wszedzie ze kwasowka zla bo nie wytrzymuje wysokich temperatur, Zaroodporna zla bo i tak ja zje kwas. Czy my przypadkiem nie uprawiamy tu takich troche szamanskich czarow? W naszych kotlach czopuch nigdy nie jest bardzo goracy. Wiec po co nam materialy zaroodporne? Kwasowka powinna doskonale sobie poradzic. Oczywiscie przy pewnych zalozeniach typu: NIGDY nie dojdzie do pozaru sadzy. Czy to da sie w 100% wyeliminowac niech sie jakis kominiarz wypowie ale moim zdaniem jesli komin bedzie regularnie czyszczony to co tam ma sie palic?

 

Co do przerobek to Panowie. Jeden chce zeby mu sie palilo i nie dymilo. Drugi lubi pogrzebac co za roznica czy bedzie to tuning motoru, krecenie much na poczatek sezonu trociowego albo ulepszanie kotla od CO? Jednych to bawi inni sie pukna w czolo. Bardzo lubie wprowadzac roznego rodzaju poprawki i wiem ze perpetum mobile nie zbuduje ale czasem chodzi o przyslowiowe gonienie kroliczka. Jeszcze pare dni temu chodzilem do kotlowni regulowalem klapke od KPW. Nie wstydzilem sie tego wiedzac ze to lekko mowiac malo zabawna czynnosc, planowalem mechanizacje kotla zeby to sie jakos samo regulowalo i co? wystarczyla jedna rada i juz tego robic nie musze :) Oczywiscie dalej planuje poprawki np. Zamykanie KPW po tym jak po rozgazowaniu wegla na skutek coraz mniejszej jego ilosci temp zacznie spadac. Dzieki temu wiecej powietrza bedzie przechodzilo przez ruszt wiec powinno bardziej rozpalac to co jest na ruszcie. Czy warto? da mnie odpowiedz jest jasna.

Pozdrawiam

Edytowane przez Photomatic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(,,,)

 

....HES (pozdrawiam), pisał, że powietrze powinno być podawane nad opał.

 

Ktoś kiedyś w innym miejscu napisał, że taki rozpalony wsad będzie się wtedy koksował wiele godzin.

 

DEF (pozdrawiam) pisał, że podając powietrze nad opał z palnikiem na dole to taki odwrócony górniak.

 

(....)

 

Pisałem kiedyś nieśmiało w obecnym wątku, że eksperymentując z tym spalaniem od góry (chociaż trudno nazwać spalaniem od góry spalanie

od dołu dość grubej warstwy koksu) warto też podjąć próbę dostarczania sporej dawki powietrza pierwotnego (normalnie- od strony rusztu)

oczywiście rozpalając wsad od góry (dotyczy to kotła górnego spalania). Możliwe, że wtedy powietrze wtórne będzie zbędne.

Wszystko zależy od ilości podawanego powietrza i jego mieszania się z palnymi produktami odgazowania węgla. Ta ilość zależna jest z kolei

od takich drobiazgów jak granulacja węgla czy sposób jego ułożenia.

Raz ktoś tu także proponował bardzo dobre (moim zdaniem) rozwiązanie polegające na przegrodzeniu komory załadunkowej (paleniska)

rodzajem pionowej przegrody (rusztu) i doprowadzaniu tą drogą powietrza. Założyciel wątku szybko go zgasił, pomysł nie był rozwijany, a szkoda.

 

Cóż, kocioł górnego spalania rozpalany od góry to prawie dolniak. Jak wiadomo z reklam, "prawie" robi sporą różnicę.

 

Też pozdrawiam

HS

 

Ps. Ostatnio podczytywałem ten wątek, zainteresowany postami apapa5. No i wykopali go. Normalka? Jasne, wiem gdzie żyję, dlatego

na wszelki wypadek piszę tu jak najmniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. Ostatnio podczytywałem ten wątek, zainteresowany postami apapa5. No i wykopali go. Normalka? Jasne, wiem gdzie żyję, dlatego na wszelki wypadek piszę tu jak najmniej.

Też wiem gdzie żyję. W kraju krytyków i malkontentów, gdzie wszelkie przejawy walki są krytykowane. Dlatego właśnie żyjemy w kraju w jakim żyjemy. Żyjcie i dajcie żyć innym, tym bardziej że kosztem własnego życia ludzie walczą z "systemem" i gównem oferowanym na rynku. Tacy co wiedzą jak być powinno, a gówno wiedzą jak to zmienić, albo gówno mogą coś z tym zrobić, na nic są potrzebni. Dlatego są "wykopani". Dla wszystkich jest to oczywiste w tym wątku. Pieprzeniem jeszcze nikt świata nie naprawił.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Myjk nie wypowiadaj się za kogoś i nie traktuj tego forum jak własnej rzeczy.

Nie wiem skąd wniosek, że traktuję to forum jak "własną rzecz". Mnie sporo osób z tego wątku pomogło (m.in. Ty, z tego co pamiętam), gdy zaczynałem "przygodę" z czystym spalaniem walcząc z moim gównianym piecem i instalacją -- i jestem za to wdzięczny, że komuś się chciało pisać i kombinować co zrobić aby było lepiej bez drastycznych kroków typu wymiana. Dlatego teraz staram się pomóc innym, znajdującym się w takiej samej sytuacji jak ja, nie ograniczając się jedynie do kwestii "kup se pan lepszy piec" albo "napraw se pan komin" albo "kup se pan lepszy opał" albo "wróć do serii i pal jak producent opisał w instrukcji".

 

Więc może zamiast jako kolejny silić się na personalne przytyki, poradzisz coś np. walczącemu z problemami Tomaszowi? Ja chętnie tylko poczytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wstawiłem jeszcze cegły szamotowe z boku z czego powstało palenisko w kształcie litery L.Wsypałem 8 kg węgla ,zasyp wyższy rozpałka i jazda .Dymu zdecydowanie mniej ,taki delikatny popiel .Poprawiłem kierownice pw i teraz w środek ładnie dmucha ,klapka pw uchylona na 3 mm klapka pg na2cm na stałe.Kociołek niestety znowu usnął ,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wstawiłem jeszcze cegły szamotowe z boku z czego powstało palenisko w kształcie litery L.Wsypałem 8 kg węgla ,zasyp wyższy rozpałka i jazda .Dymu zdecydowanie mniej ,taki delikatny popiel .Poprawiłem kierownice pw i teraz w środek ładnie dmucha ,klapka pw uchylona na 3 mm klapka pg na2cm na stałe.Kociołek niestety znowu usnął ,

 

czy ja dobrze rozumiem ? masz kocioł 20kw, do ogrzania ok.250m i chcesz to zrobić 8 kg węgla ? powodzenia :-) według mnie, to Twój problem to chęć zbyt szybkiego nagrzania instalacji, zimnej instalacji, przez co zasyp zbyt mocno i zbyt szybko się rozpala, ja bym zrobił tak: wyłączył pompki, zasypał więcej opału, nie żałował grubego ( ale nia za grubego, około 3-5 cm) twardego drewna na wierzch, po wcześniejszym usunięciu jakiegokolwiek szamotu, sprawdził zachowanie kotła bez pompki, podawał mało PG, PW ustawił w trakcie rozpalania, polecam termometr do czopucha wsadzić i obserwować temp. spalin, bardzo pomocna sprawa przy ustawianiu PW. Ja uważam, że kocioł po rozpaleniu powinnien, niezależnie od temp, po około 30-45 minut jechać tylko na PW, czyli powinna być taka temp. ustawiona na kotle, żeby PG się zamknęło po tych ok.30 minutach. A już najważniejsze to miarkownik, tylko Honeywell !! jest najlepszy, płynnie i dobrze kontroluje kocioł, żadne Unistery, które czort wie dlaczego są takie drogie, a działają zero/jedynkowo.

Powodzenia i wytrwałości tomaszu, ja też nie miałem lekko, ale doszedłem do kilku wniosków: kocioł lubi być traktowany delikatnie, nie otwierać drzwiczek w trakcie palenia, nie regulować zbyt mocno powietrzem w trakcie spalania, unikać Unistera, podawać niewiele PG przy rozpalaniu - przy moim Zębcu to jest ok. 2-3mm uchylenia klapki, dobierać PW w zależności od wiatru na dworze (bo np. w ostatnich dniach musiałem o połowę zmniejszyć PW,. bo się zbyt mocno rozpalało) nie patrzeć na temp. ustawioną, ale na czas, temp. to potem się ustawi., w moim przypadku podgrzanie instalacji o ok. 20 stopni zajmuje do 30 minut i dlatego uważam ten czas na odpowiedni do odcięcia PG i pracy kotła tylko na PW, która trwa przez całe odgazowywanie zasypu. Nie opisuję szczegółów bo wszystko to zostało już powiedziane i napisane, zrób sobie test zapałki, zapalaj i obserwuj zachowanie, zwróć uwagę co musisz robić żeby utrzymać jak najdłużej płomień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...