Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Aż boję się spytać: co to za notacja, którą stosujesz pisząc posty? Te wykropkowania i nieużywanie innej interpunkcji mają jakieś znaczenie praktyczne, czy służą wyłącznie pogłębieniu ekspresji? W tekście miast węgiel napisaleś "wungiel". Jeśli ma to podpadać pod rodzimą, gwarową nazwę tego opału, to powinno być "wongiel" lub "wongel", z tym, że drugą literę tego wyrazu poprawnie wypowie tylko Ślązak.
a co mnie to obchodzi ..

jakieś literackie bajanie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ten biały nalot, to jest amorficzny dwutlenek krzemu. W fazie spalania węglowodorów zazwyczaj go nie widać, bo jest pokrywany czarną sadzą. W fazie spalania koksu czarna sadza jest wypalana i biały kolor zaczyna dominować. Można mieć ten biały nalot przez cały czas palenia, pod warunkiem 100% dopalania węglowodorów, lub kiedy kocioł pracuję na dużych obrotach i czarna sadza, która osiada na wymienniku, jest dopalana za rachunek wysokiej temperatury spalin. Jeszcze wariant, jak ten nalot jest grubszy, to nagrzewa się na tyle, że sadza spala się, nie osadzając się na nim, więc mamy ładny śnieżno-biały wymiennik i ograniczony odbiór ciepła ze spalin.Odpowiednio węgiel musi mieć właściwości, żeby ten amorficzny dwutlenek powstał, moim zdaniem, to zależy od typu koksu. Węgli 31 i 32, które mają koks pylisty dają ten biały nalot, a węgli 33 i 34 w trakcie spalania których powstaję koks kawałkowy nie dają. Przynajmniej tak jest w moim kotle. Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy składnik popiołu.

"Składnikami popiołów są przede wszystkim tlenki: SiO2, Al2O3, Fe2O3, CaO, MgO, Na2O, K2O i TiO2. Popiół zawiera także śladowe ilości takich pierwiastków jak: Ba, Cu, Sr, Ni, Cr, Zn, Cd, Mo, V, Se, Pb, As i inne. Ze względu na wielkość udziału składników popiołu można wydzielić 4 grupy:

- składniki podstawowe (SiO2, Al2O3, Fe2O3, CaO),

- składniki uboczne (MgO, SO3, Na2O, K2O),

- składniki śladowe (TiO2, P2O5, Mn i inne)"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dikij.Petia ma wiele racji co do białego nalotu.

 

GS

Ja mam zastosowane w około rusztu cegły szamotowe na wys 12 cm i po wypaleniu się drewna ( bardzo mało daję ) , gdy ogień spokojnie zaczyna schodzić w dół przykrywam daszkiem z dwóch cegieł ( wlot Pw jest pod cegły blisko węgla ) . Taki zasyp pali się spokojnie do końca sterowany miarkownikiem.

Po wypaleniu komorę mam właśnie z nalotem białym ale jest tak czysta że nie ma co zmiatać miotełką. Jest to potwierdzeniem tego co pisał kolega wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dikij.Petia ma wiele racji co do białego nalotu.

 

GS

Ja mam zastosowane w około rusztu cegły szamotowe na wys 12 cm i po wypaleniu się drewna ( bardzo mało daję ) , gdy ogień spokojnie zaczyna schodzić w dół przykrywam daszkiem z dwóch cegieł ( wlot Pw jest pod cegły blisko węgla ) . Taki zasyp pali się spokojnie do końca sterowany miarkownikiem.

Po wypaleniu komorę mam właśnie z nalotem białym ale jest tak czysta że nie ma co zmiatać miotełką. Jest to potwierdzeniem tego co pisał kolega wyżej.

 

Chodzi o "biały nalot" na wymienniku (stalowym, żeliwnym, z wodą tuż za ścianką), nie w szamotowej komorze zasypowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy to mój kocioł,komora dopalająca+ wymiennik po miesiącu palenia drewnem tyko i wyłącznie, bez żadnej chemii,praktycznie czyścić nie ma co, ten nalot to popiół,pojęcie smoła w tym kotle nie istnieje.Kocioł prototyp, nie do kupienia=własna konstrukcja ;). Edytowane przez miedziannik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy to mój kocioł,komora dopalająca+ wymiennik po miesiącu palenia drewnem tyko i wyłącznie, bez żadnej chemii,praktycznie czyścić nie ma co, ten nalot to popiół,pojęcie smoła w tym kotle nie istnieje.Kocioł prototyp, nie do kupienia=własna konstrukcja ;).

 

Super, tylko chodzi o "biały nalot" w kotle górnego spalania opalanym węglem jako świadectwo prawidłowego procesu spalania. Widzisz, nawet mój przykład z drewnem jest niezbyt na temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tajemniczy biały nalot

Moim zdaniem jest to popiół lotny na warstwie sadzy, czy innych niespalonych osadów na wymienniku. Nie spali się to do gołej blachy, bo woda za nią skutecznie chłodzi osad poniżej temperatury zapłonu. Stąd na czystym kotle pojawi się sadza/osad, a dopiero, gdy warstwa osiągnie odpowiednią grubość (pod względem izolacji od płaszcza wodnego), pojawia się na niej "dowód czystego spalania", oczywiście pod warunkami, które podałem wczoraj. czyli w fazie odgazowania węgla, podczas nieprzerwanego wypalania części lotnych. Tylko wtedy jest szansa na tak wysoką temperaturę gazów przepływających przez wymiennik. Skład chemiczny? Pewnie taki, jak popiół.

================

Składnikami popiołów są przede wszystkim tlenki: SiO2, Al2O3, Fe2O3, CaO, MgO, Na2O, K2O i TiO2. Popiół zawiera także śladowe ilości takich pierwiastków jak: Ba, Cu, Sr, Ni, Cr, Zn, Cd, Mo, V, Se, Pb, As i inne. Ze względu na wielkość udziału składników popiołu można wydzielić 4 grupy:

- składniki podstawowe (SiO2, Al2O3, Fe2O3, CaO),

- składniki uboczne (MgO, SO3, Na2O, K2O),

- składniki śladowe (TiO2, P2O5, Mn i inne)

ten biały nalot, to jest amorficzny dwutlenek krzemu. W fazie spalania węglowodorów zazwyczaj go nie widać, bo jest pokrywany czarną sadzą. W fazie spalania koksu czarna sadza jest wypalana i biały kolor zaczyna dominować. Można mieć ten biały nalot przez cały czas palenia, pod warunkiem 100% dopalania węglowodorów, lub kiedy kocioł pracuję na dużych obrotach i czarna sadza, która osiada na wymienniku, jest dopalana za rachunek wysokiej temperatury spalin. Jeszcze wariant, jak ten nalot jest grubszy, to nagrzewa się na tyle, że sadza spala się, nie osadzając się na nim, więc mamy ładny śnieżno-biały wymiennik i ograniczony odbiór ciepła ze spalin.....

Póki co, mamy dwa różne zdania jeśli chodzi o skład chemiczny "nalotu": 1. popiół lotny, 2. amorficzny dwutlenek krzemu. Wbrew pozorom różnica nie jest diametralna; amorficzny dwutlenek krzemu (SiO2) jest jednym z związków występujących w popiołach lotnych, więc moim zdaniem, przez konsensus można nasz dotychczas tajemniczy "biały nalot" nazwać mniej tajemniczo, pojęciem szerszym, jak najbardziej technicznym i fachowym, czyli popiołem lotnym. Chyba, że kol. Dikij.Petia się nie zgodzi i podeprze swoje twierdzenie, że to wyłącznie amorficzny dwutlenek krzemu jakimś wiarygodnym opracowaniem. No i oczywiście jakby ktoś pozostałych kolegów miał inne uzasadnione zdanie.

Teraz sprawa tych popiołów lotnych na wymienniku i ekonomii i czystości spalania. Zarówno kol. QIM jak i Dikij.Petia nie twierdzą, że pokrycie wymiennika popiołem lotnym jest jednoznaczną oznaką (dowodem) optymalnego - czystego i jednocześnie ekonomicznego spalania węgla. Krótko, - widoczny na wymienniku popiół lotny świadczy jedynie o spaleniu się (wypaleniu) części lub całości sadzy powstałej podczas procesu spalania paliwa stałego. Takie jest też moje skromne zdanie.

To byłoby chyba na tyle. Aha, kolego QIM, o długu pamiętam.

Edytowane przez apap5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:o Czytam, czytam i oczom przestaję wierzyć. W jaką stronę zmierza ten wątek. Koledzy, jest szansa że w tym lub następnym roku któryś z Was otworzy przewód doktorski :p. Na litość, wszak jak zacznie czytać jakiś świerzak to się po prostu załamie tymi Waszymi wywodami chemicznymi.

Całe szczęście, że coś pamiętam z chemii, bo wypadałoby popełnić samobójstwo z tępoty i braku wiedzy.

Może wyluzujcie trochę z tymi rozprawkami chemicznymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jozi

Ja tam lubię dowiadywać się nowych rzeczy, a do wczoraj nie wiedziałem, z czego składa się popiół ;) Ile Twoim zdaniem można w koło o tym samym, a i tak znajdzie się taki, który nie przeczyta. Nie zauważyłeś, że od jakiegoś czasu pytania się powtarzają, a "świeżak" wykazuje się na ogół brakiem chęci czytania czegokolwiek a często postawą roszczeniową?

Nowy użytkownik ma stronę Juzefa, gdzie samą esencję wiedzy znajdzie, językiem łatwo strawnym opisaną.

 

U mnie ostatnio wychodzi, poważnie, fiołkowy! ;) Szkoda, że tak nie pachnie. :p To zaraz obok brązowawego baranka.

Mam prośbę.

Na tym białym zrób rysę, żeby było widać, co pod spodem. Masz dobry sprzęt foto, więc ładną fotkę możesz nam pokazać. Dzięki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłeś, że od jakiegoś czasu pytania się powtarzają, a "świeżak" wykazuje się na ogół brakiem chęci czytania czegokolwiek a często postawą roszczeniową?

Trzeba wziąć pod uwagę, że ludzie chcą ogrzewać dom a nie robić doktorat ze spalania w kotłach zasypowych spędzając wiele godzin na czytaniu i analizowaniu. I jeśli tu są, znaczy chcą palić czysto i ekonomicznie. Niech więc pytają, a kto będzie miał ochotę, odpisze. Zupełnie nie rozumiem skąd taka nagonka. Najważniejsze, żeby pisać na temat, a nie tylko przytykać. W końcu właśnie m.in. do dyskusji i pomocy jest to forum.

 

Mam prośbę.

Na tym białym zrób rysę, żeby było widać, co pod spodem. Masz dobry sprzęt foto, więc ładną fotkę możesz nam pokazać. Dzięki :)

Ostatnio nie mam białego nalotu. Jeśli był (na słabszym węglu tudzież przy niższych temperaturach na zewnątrz), o czym wspominałem niedawno, pod nim była warstewka ciemnej sadzy. Stąd pytałem czy to normalne, ze najpierw osad jest ciemny a potem się wybiela po fazie koksu, czy też od początku powinno być "biało".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uważam, że "naganiam" ;) A co do "doktoryzowania się" - jeśli nie chce się poświęcić trochę czasu na czytanie, gdy poszukuje się informacji, to i tak z czystego grzania węglem nici, prawda?

Drugą rzeczą są nieuniknione czasem przeróbki kotła. To też wymaga wielu prób, cierpliwości, obserwacji i wyciągania wniosków.

Tak, jak kiedyś napisałem Ci na PW, że każdy kolejny 1% postępu to o 50% wiecej roboty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:o Czytam, czytam i oczom przestaję wierzyć. W jaką stronę zmierza ten wątek. Koledzy, jest szansa że w tym lub następnym roku któryś z Was otworzy przewód doktorski :p. Na litość, wszak jak zacznie czytać jakiś świerzak to się po prostu załamie tymi Waszymi wywodami chemicznymi.

Przesadzasz. Załamie, to się nieco oblatany technicznie człowiek - niekoniecznie inżynier, który na technicznym forum, w 15. roku XXI wieku czyta i znajduje określenia rodem z "Opowieści z Narnii" na zdefiniowaną i przyjętą sto lat temu do powszechnego stosowania nomenklaturę. "Biały nalot" to może mieć pacjent na języku, ale lekarz to już musi ten nalot zmienić na grzyby czy bakterie. Podobnie z wieloma innymi, pojawiającymi się w wątku tysiąckrotnie pojęciami. IMO sztandarowym jest "mocny węgiel". Taki parametr węgla nie istniał i nie istnieje, no chyba że dopasujesz któryś z synonimów: atletyczny, mocarny, potężny, silny, trwały, wytrzymały, niezniszczalny, tęgi. Sądzisz, że dla nieoblatanego w temacie kolegi parametr "mocny węgiel" może być w czymś pomocny? Choćby podczas zakupu czy zachowaniu się go w piecyku? Można kaloryfery nazywać kalafiorami, ale musisz się zgodzić, ze taki (luzacki) styl lepiej wypada na forum Vivy niż Muratora. Jeśli wątek odwiedzi techniczny laik, to nie straci, jeśli zobaczy poprawny zapis jednostki temperatury wyrażonej w stopniach: 55 oC a nie 55stop, 55st.C, 55 stop cel. Etc. Etc. Etc. Chwilowo end of subtopic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...