Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam wszystkich na forum i na początek chciałbym podziękować kolegom za pomoc w lepszym użytkowaniu kotłowni i choć sam jeszcze za przeróbki się do końca nie zabrałem to paru moich sąsiadów dzięki mojemu gadaniu lepiej pali w kotle, choć z początku pukali mi w głowę.:rolleyes:

 

 

 

W tym roku chciałbym pozostać jeszcze przy sterowniku i dmuchawie, w następnym sezonie postaram się o miarkownik i KPW.

Pozdrawiam serdecznie założyciela tematu, jak i wszystkich kolegów na forum.:)

 

Witam serdecznie. Powiem tak; drugi sezon dopiero palę od góry, więc ekspertem żadnym nie jestem. Nie wiem jak sprawdzają się sterowniki z PID-em, ponieważ nie miałem z nimi do czynienia. Sądzę, że w naszych kociołkach wystarczy zwykły miarkownik ciągu. Mam od nastu lat miarkownik mechaniczny Honeywell i jestem z niego b. zadowolony. Jednak z ciekawości spróbowałem jak będzie się zachowywał kocioł na sterowniku elektrycznym, czyli otwórz-zamknij....Zrobiłem to chałupniczo na styczniku i jestem zaskoczony. Wydłużył się czas do skoksowania węgla. Pamiętamy oczywiście, że musi być podawane PW. A co do mocy kotła, który kupiłeś, czyli 16kW na 100m2, to jak wiesz na pewno- są na to sposoby. Jednak nadwyżka mocy kotła daje też plusy. Masz większą komorę zasypową, a co za tym idzie dłuższy czas palenia. Kotły GS mogą (moje subiektywne zdanie), w przeciwieństwie do kotłów DS mogą chodzić na temp. 45*C. Pozdrawiam :stirthepot:

Edytowane przez camel1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą mocą którą mam to jest tak że producent mojego kotła zakłada te 16 kw na dom około 120 metrów dlatego taki kupiłem ,ale pewnie 12 kw byłby odpowiedni. Kupiłem taki bo dom nieocieplony, do tego strop to tylko drewniane poniemieckie sufity i blachodachówka dzieląca mnie od nieba:rolleyes:

Dwa wejścia do domu od ulicy i od ogrodu bez wiatrołapów, ogólnie duże straty. Do tego nowa instalacja z rur miedzianych + 10 grzejników stalowych konwekcyjnych.

 

Sterownik ustawiam za 55-60 stopni

histereza 2

moc dmuchawy 20%, przy 15 już nie otwiera klapki wlotu powietrza

przedmuchy co 2 minuty -15 sekund

 

Do tej pory zauważyłem że paląc z nadmuchem lepiej jest mi rozpalić dwa razy dziennie po wiaderku 10 litrowym po farbie niż dwa na raz. Większa stabilność temperatury i czystsze palenia gdy dmuchawa przechodzi w przedmuchy. Ogólnie to nie palimy cały czas z uwagi na taki tryb domowników i chyba z przezwyczajeń pieców kaflowych gdy po powrocie z pracy przy dużych mrozach miałem w pokoju kilka stopni w plusie, a w wielu częściach domu które nie były ogrzewane nawet zero stopni z rana przy minus kilkanaście stopni na dworze.Dlatego teraz gdy mam rano wszędzie piętnaście stopni to wszyscy są szczęśliwi:rolleyes: Dla mnie temperatura idealna do spania to coś w okolicach 18 stopni. Całe swoje życie w domu jak i w pracy to zmienne temperatury, raz bardzo zimno a raz ciepło, dlatego prawie nigdy nie choruję, organizm się uodpornił a pójście w nocy do kibelka gdzie jest kilka stopni w samych gatkach to chleb powszedni do tej pory:)

 

Wiem że dużej stałopalności nie będzie gdy rozpalam od temperatury w domu około 15 stopni ,ale na razie staram się palić coraz lepiej. Dziś rozpaliłem dwa razy. W domu 20 stopni a ja siedzę w samych gatkach:) Do tej pory wiaderko 10 litrowe orzecha udało mi się spalić najdłużej w około 7-8 godzin.

Tylna scianka kotła wyłożona szamotem na 6 centymetrów do poziomu górnych drzwi zasypowych, druga ścianka 6 centymetrów na 2/3 wysokości tej pierwszej i do tej górnej krawędzi sypię węgiel a na górę układam ciasno sosnę i tak pali mi się dość czysto i stabilnie.

Edytowane przez robak76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Robak weż na strychu nad mieszkaniem na zimę rozciągnij wełnę np najtańszą 50mm z Castoramy (18m2 za 54zł) w warstwie nie mniej niż 3x50mm. Koszt śmieszny w chałupce o ok 4stc wyżej i 1 raz na dobę palenie. Zwrot kosztów być może jeszcze tej samej zimy . masz powierzchnie strychową 120m2 (koszt do 800 to 1 tona węgla) czy 60 (koszt do 400). Tnie się nożem do tapet. Robota dla 2 na 2 godziny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Ogólnie to nie palimy cały czas z uwagi na taki tryb domowników i chyba z przezwyczajeń pieców kaflowych gdy po powrocie z pracy przy dużych mrozach miałem w pokoju kilka stopni w plusie, a w wielu częściach domu które nie były ogrzewane nawet zero stopni z rana przy minus kilkanaście stopni na dworze.Dlatego teraz gdy mam rano wszędzie piętnaście stopni to wszyscy są szczęśliwi:rolleyes: Dla mnie temperatura idealna do spania to coś w okolicach 18 stopni. Całe swoje życie w domu jak i w pracy to zmienne .

 

Przeczytałeś ok. 400 stron, więc powinieneś wiedzieć, że powinno się palić cały czas! Nie wolno dopuszczać do takich skoków temperatur. Jeżeli przy ogrzewaniu całego domu na te 19*c chcesz mieć w sypialni mniej, no to po prostu przykręć grzejnik. Utrzymywanie w miarę stałej temp. oraz codzienne wietrzenie domu (3 -4 minuty) jest właśnie drugim punktem, który pozwala na mniejsze zużycie opału. Pierwszy to jak wiadomo palenie od góry. Pozdrawiam :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Robak weż na strychu nad mieszkaniem na zimę rozciągnij wełnę np najtańszą 50mm z Castoramy (18m2 za 54zł) w warstwie nie mniej niż 3x50mm. Koszt śmieszny w chałupce o ok 4stc wyżej i 1 raz na dobę palenie. Zwrot kosztów być może jeszcze tej samej zimy . masz powierzchnie strychową 120m2 (koszt do 800 to 1 tona węgla) czy 60 (koszt do 400). Tnie się nożem do tapet. Robota dla 2 na 2 godziny.

 

Tak wiem że muszę to zrobić,zajmuje się domem od kilku lat i nie mogę na raz wszystkiego zrobić tego co ktoś zaniedbał przez kilkadziesiąt. Wiadomo można ,ale nie każdy ma na to środki, ale po mału do przodu, pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałeś ok. 400 stron, więc powinieneś wiedzieć, że powinno się palić cały czas! Nie wolno dopuszczać do takich skoków temperatur. Jeżeli przy ogrzewaniu całego domu na te 19*c chcesz mieć w sypialni mniej, no to po prostu przykręć grzejnik. Utrzymywanie w miarę stałej temp. oraz codzienne wietrzenie domu (3 -4 minuty) jest właśnie drugim punktem, który pozwala na mniejsze zużycie opału. Pierwszy to jak wiadomo palenie od góry. Pozdrawiam :yes:

 

Tak wiem o czym piszesz:) Ciekawi mnie jeszcze to że ostatnio zaglądam do każdego kotła i tak się zastanawiam dlaczego jeden kocioł 16 kw ma inną wielkość, czasem nawet bardzo, do tego różną wielkość komór zasypowych a do tego widziałem piec 10 kw który miał komorę załadowczą taką jak dużo większy kocioł , lub pojemność wodna kotła. W jednym 16 kw widziałem na stronie producenta około 60 litrów a mój ma 115 litrów, o co kaman:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zagadkę cóż to może być?

Chodzi o komin z wkładu stalowego żaroodpornego ...

mimo że palę czysto i nie kopcę wymienniki w kotle mam suchutkie (omiatam to zmiotką) komin też suchy i nie osadzają się żadne smoły i nagary powyżej czopucha no ale poniżej na samym dnie zbiera się taka czarna breja jak smoła i co jakiś czas gmeram tam takim drutem przez ten odpływ by to wypuścić..

cóż to może być? woda z sadzą? smoła? (chyba nie toż palę czysto) i czemu tylko na dnie komina poniżej czopucha. W zeszłym roku tego nie widziałem a paliwo podobnież to samo (orzech z piasta) macie jakieś wyjaśnienie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Widzę,że profesor gramatyki,dystrybutor podajników znowu nadaje :(.Cóż tam przemądrzały ekspercie nabazgrałeś na temat chloru w drewnie? :o,że ma 10-krotnie więcej niż węgiel ? :bash:,tak sobie zrób zanim znowu jakieś bzdury napiszesz.Poczytaj a raczej zapytaj dokładnie doktora Googla,a nie wymyślaj swoich bzdurnych teorii,wystarczy wpisać "zawartość chloru w drewnie".Nie myl kolego drewna z pozostałą biomasą,bo to potężna różnica i to nie tylko w chlorze,ba niedawno jeden ekspert chciał udowodnić że w węglu jest tyle samo siarki co w drewnie,tylko mu się przecinek pomylił :D.Nie chcę tu namawiać do buntu,ale tego typa się nie pozbędziecie inaczej jak poprzez ignorowanie jego wypowiedzi,zresztą to nie mój wątek,choć czytam wszystkie wypowiedzi LR,bo są zawsze ciekawe.Co do popiołu w drewnie,to ma on również różny kolor w zależności od gatunku,popiół z buka,grabu czy jesionu jest jasnoszary,zaś np. dębu bardzo ciemny i brązowy,co ma związek z garbnikami.To co jest na moim wymienniku to tylko i wyłącznie popiół lotny,czyszczę regularnie co 2 tygodnie i można to palcem zetrzeć z każdej płomieniówki,ale jak wspomniałem,tak czyste spalanie jest w zwykłym GS nieosiągalne i nie powinienem tu robić z tym zamieszania,bo to nie po spalonym węglu ani kocioł GS.Na pewno duży wpływ na to ma wyciąg spalin który pracuje jednak tylko przy rozpalaniu i dokładaniu,80-90% procesu palenia to ciąg naturalny,co nie jest takie proste przy spalaniu w HG,gdyby było nie robiono by tych kotłów z nadmuchem bądż wyciągiem naszpikowanym elektroniką.Jedynym sterownikiem u mnie jest czujnik pomiaru temp. spalin,musi on być w zakresie 180-230,czasem w fazie największego zgazowania dochodzi do 250 st.Poniżej tych temp. ciąg gwałtownie zanika,komora dopalająca ma kolor nieco ciemniejszy,oznaka niedokładnego spalania,choć czas palenia się wydłuża w sumie mniej czasu grzeje,bo bufor prawie wcale nie załadowany.Życzę wam wytrwania w walce z przemądrzałym kolegą,a jak znowu jakieś bzdury na temat drewna napiszę to się odezwę.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jakiś pomysł, dlaczego? :)

 

Więc, jak pisałem, nie jestem w tej dziedzinie ekspertem. Stwierdzam jedynie fakt, który w moim przypadku zaistniał. Nie polecam rozwiązania typu; zastosowanie stycznika jako miarkownika ciągu, ponieważ pobiera on dość dużo prądu. Zrobiłem tak tylko z ciekawości. Chciałem tylko pomóc koledze, przy ewentualnym zakupie nowego miarkownika. I tyle. Jeżeli wiesz dlaczego wydłuża się czas spalania- napisz, każdy, kto nie wie, chętnie się dowie. :)

 

Edit: To jest tekst kolegi Yeti wzięty z Twojej stopki

    
(W wysokiej temperaturze obecnej w piecu bezpośrednio po odcięciu dolnego powietrza przez markownik, dochodzi do krótkookresowego prażenia opału – w pewnym sensie pirolizy w takim układzie. Niespalone lotne części opału osadzają się wtedy na ściankach kotła i kominie. Przed taką sytuacją uchroniłoby pozostawienie minimalnej szparki w klapce dopuszczającej powietrze. Wówczas temperatura była by utrzymywana przez minimalne spalanie. Jednak czas, przez który opał jest prażony, trwa bardzo krótko, gdyż aby utrzymać pirolizę, to drewno musi być stale... dodatkowo podgrzewane ( z innego źródła). Temperatura ścianek kotła nawet najwyższa, nie jest w stanie podtrzymać pirolizy. Jeżeli mechanizm domykający dolną klapkę działa szczelnie, to kocioł zaraz gaśnie, nie natychmiast, ale szybko, świadczy to o tym właśnie, że mimo obecności tlenu w górnej części kotła (górna klapa uchylona) brakuje palnego gazu, który z tlenem mógłby stworzyć mieszankę palną. Bez tlenu od dołu, paliwo bardzo szybko czernieje i proces spalania ustaje, oczywiście, jeśli ktoś chce, to może tak ustawić ruch siłownika, że w pozycji "zamknij" dolna klapa zostawi 2 mm luzu i kocioł nie przygaśnie, będzie dalej wodę lekko podgrzewać, ale wtedy będzie pracować na stałym niedomiarze tlenu, czyli na małej sprawności.)
           

może tutaj jest odpowiedź.

Edytowane przez camel1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Widzę,że profesor gramatyki,dystrybutor podajników znowu nadaje...
Maniera kpiarskiego tytułowania innych osób "profesorami", "magisterkami", "inżynierkami" jest od wielu wielu lat wyjaśniona naukowo. To jest forum techniczne, więc nie miejsce na diagnozowanie podłoża tego syndromu u Ciebie, - ale wierz mi, jest mi przykro.

W wątku "Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego" wstawiłeś 2027. znakowy post z inwektywami i chaotycznym opisem swoich dokonań w dziedzinie zgazowywania (sic!) drewna. Nie widzę innego powodu dla którego to czynisz niż próba rozmydlenia tez z mojego posta, obalającego bardzo nośny w tym wątku mit tzw. "białego nalotu": biały_nalot = czyste_spalanie.

Na nieszczęście zapowiada się tu Twój rychły powrót:

... jak znowu jakieś bzdury na temat drewna napiszę to się odezwę.Pozdrawiam.

Aha, nie rozumiem jednej rzeczy; - nawet jeśli nie czytasz (jak rok długi) niczego innego poza tym forum - nawet gazetki z Lidla, to powinieneś zauważyć, że koledzy po każdym znaku interpunkcyjnym wstawiają spację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     jeśli ktoś chce, to może tak ustawić ruch siłownika, że w pozycji "zamknij" dolna klapa zostawi 2 mm luzu i kocioł nie przygaśnie, będzie dalej wodę lekko podgrzewać, ale wtedy będzie pracować na stałym niedomiarze tlenu, czyli na małej sprawności.)
           

może tutaj jest odpowiedź.

 

No jakby jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zagadkę cóż to może być?

Chodzi o komin z wkładu stalowego żaroodpornego ...

mimo że palę czysto i nie kopcę wymienniki w kotle mam suchutkie (omiatam to zmiotką) komin też suchy i nie osadzają się żadne smoły i nagary powyżej czopucha no ale poniżej na samym dnie zbiera się taka czarna breja jak smoła i co jakiś czas gmeram tam takim drutem przez ten odpływ by to wypuścić..

cóż to może być? woda z sadzą? smoła? (chyba nie toż palę czysto) i czemu tylko na dnie komina poniżej czopucha. W zeszłym roku tego nie widziałem a paliwo podobnież to samo (orzech z piasta) macie jakieś wyjaśnienie?

Mogę sie mylić, ale w Twoim kominie zachodzi zjawisko absorpcji składników gazów lub aerozoli spalinowych. Absorbentem jest obecna w kominie woda w postaci pary wodnej. Nie znam lekarstwa na pozbycie się tego zjawiska - musisz poczytać w tym temacie i dokonać stosownych obserwacji na miejscu. Rozumując wprost, jeśli mam rację, to pomoże ocieplenie komina i wzrost temperatury spalin. Nota bene,- bez żartów, - Ty to dopiero palisz autentycznie czysto.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zagadkę cóż to może być?

Chodzi o komin z wkładu stalowego żaroodpornego ...

mimo że palę czysto i nie kopcę wymienniki w kotle mam suchutkie (omiatam to zmiotką) komin też suchy i nie osadzają się żadne smoły i nagary powyżej czopucha no ale poniżej na samym dnie zbiera się taka czarna breja jak smoła i co jakiś czas gmeram tam takim drutem przez ten odpływ by to wypuścić..

cóż to może być? woda z sadzą? smoła? (chyba nie toż palę czysto) i czemu tylko na dnie komina poniżej czopucha. W zeszłym roku tego nie widziałem a paliwo podobnież to samo (orzech z piasta) macie jakieś wyjaśnienie?

 

Napisz, jaką utrzymujesz temperaturę spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie. Mam pytanie. Buduję dom, będę miał do ogrzania 133m2 plus 30m2 podłogówki. Dom będzie ocieplony 15cm styro. na ściany i w posadzkę + wełna na strop. Zdecydowałem się na piec defro komfort. nie wiem tylko czy 1.2 czy 1.5kw. Proszę o radę.

P.S. Przeczytałem ostatnio pierwsze 100 stron forum o ekonomicznym spalaniu węgla. Wielki szacunek za wiedzę i czas poświęcony na tym forum. Też zmieniłem sposób palenia i jestem zadowolony. NIe zatruwam tak sąsiadów i okolicy. Co prawda dom w którym teraz mieszkam jest z 68roku, nie ocieplony i na 110 m2 jest wsadzony jakiś piec "olsztyn ski 0,8 lub 1kw. W zimę za ciepło nie mam (max 21st.). Dlatego w nowym domu chcę żeby było ciepło, ale nie chcę przewymiarować pieca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie. Mam pytanie. Buduję dom, będę miał do ogrzania 133m2 plus 30m2 podłogówki. Dom będzie ocieplony 15cm styro. na ściany i w posadzkę + wełna na strop.

 

Nie mogę zrozumieć dlaczego chcesz pakować śmieciucha do nowego domu dobrze docieplonego?

Chyba,że lubisz się użerać 2 x na dobę i pytać na forum dlaczego się dymi albo zbyt szybko się wypala zasyp i co by można jeszcze w tym względzie poprawić,a może dołożyć trochę szamotu w komorze zasypowej itp?

 

Decyzję oczywiście podejmiesz Ty,nic mi do tego,chciałem tylko przestrzec.

 

Moc kotła należy dobrać na podstawie OZC domu,a nie jego powierzchni.

 

W miarę dokładnie policzysz tu:

 

http://cieplowlasciwie.pl/

Edytowane przez grabpa58
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie jeszcze to że ostatnio zaglądam do każdego kotła i tak się zastanawiam dlaczego jeden kocioł 16 kw ma inną wielkość, czasem nawet bardzo, do tego różną wielkość komór zasypowych(.....)
Mój stary kocioł, którego używałem 20 lat, miał znamionowe 28 kW oraz powierzchnię wymiennika 2.0 m^2. Obecny kocioł posiada moc 20 kW a powierzchnię odbierania ciepła 2,6 m^2 (mimo zwiększonego obciążenia grzewczego, tj. ogrzewanie dwóch domów a nie jednego).

Pierwszy posiadał większą objętość załadunkową(już nie będę się wdawał w szczegóły przekrojów poprzecznych), a drugi mniejszą. Ten parametr projektowy powinien dawać wiele do myślenia.

Po prostu starsza myśl techniczna trochę pomijała energożerność "jałową" i znaczący % ciepła uciekał do komina, no ale wtedy węgiel był akurat bardzo tani (podobnie jak teraz tanie są twarde dyski w stosunku do ówczesnych lat).

 

Reasumując: zmienił się projekt kotła w kierunku optymalizacji jałowych strat cieplnych, za czym stoi zysk w kosztach spalania paliwa.

Edytowane przez babilon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...