Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Przeróbka fajna ale nie mogę za bardzo kombinować (trzeba palić)

I jak mogłem na to nie wpaść no nic zdarza się. :-)

 

 

 

"Dolne spalanie" to tak na prawdę "górne spalanie" od dołu - i na odwrót Chodzi o kierunek powietrza zasilającego proces spalania: czy od dołu do góry(klasyczne górne spalanie) czy od góry do dołu (klasyczne dolne spalanie).

Tylko w dolnym spalaniu można dokładać opał a górnym trzeba cyklicznie.

 

 

 

 

Zatem jeśli będziemy podkładać co 2-3 godziny, to będzie dymić zawsze (z krótkimi przerwami).

Dlatego palę rozpalając od góry ładując "pod korek" :) No i akurat fajnie się złożyło bo sąsiad dziś zajeździł kocioł. Prawdopodobnie (ciężko u niego o rzetelną informacje) palił w GS od dołu + full "pod korek". Kiedyś Matka sąsiada spalała śmieci (jakieś ubrania itp)(porządki w suterynie) "piękny" dymek szedł ale piecowi to nie służy. Wcale bym się nie zdziwił gdyby proceder spalania śmieci trwał nie tylko podczas porządków ale nie siedzę tam jak szpieg więc nie wiem. Niech będzie to przestroga dla przeciwników ekologi. :)

A mój starszy kociołek z mniejszą ilością dymu nadal pracuje.(w poprzednim sezonie mój pracował na podajniku manualnym czyli tak zwane szuflowanie wungla :lol2:) Nie jest źle bo wiatry nie zdmuchują dymu w moją stronę. Rzadko (na szczęście) się zdarzy w moją stronę.

 

Kurde tylko żebym nie przechwalił bo widziałem korozje w górnych narożnikach. :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja póki co palę "od góry" jak podpowiedział LAST RICO, ale przyznam, że dla mnie ta metoda ma jedną główną wadę, że muszę czekać na ponowne rozpalenie a nie raz wypada się w środku nocy i lipa. Inaczej jakoś nie mogę dojść do ładu z tymi godzinami, a chata lubi ciągłe grzanie. I tak sobie myślę, że kiedyś ( pewnie niebawem, kiedy znudzi mi się takie palenie ) wymienię mojego "olbrzyma" jednak na porządnego dolniaka - już tylko o takim myślę. I szukam po mału dobrego, który byłby godny uwagi. Tak aby miał dobrą sprawność na wymienniku, nie smolił komory załadowczej, aby dopalał skutecznie dym, wyciskał z opału wszystko co się da i zamieniał na ciepło, no i żeby był "długopalny" - że tak to nazwę. Poradzicie coś ? Zaglądałam tu http://czysteogrzewanie.pl/kotly/kotly-dolnego-spalania/ ale jakoś wolałabym usłyszeć "realne" opinie na temat kotłów DS ich użytkowników. Zaraz mi ktoś powie, że mój obecny kocioł można tak właśnie przerobić ale jakoś to wygląda na takie trudne a ta komora załadowcza i tak będzie zasmolona a tego chcę właśnie uniknąć. Powietrze w kotle DS podawane od drzwiczek zasypowych to jedyne dobre rozwiązanie w tym wypadku ale czy nie zaskutkowało by to z czasem rozpaleniem całego zasypu ? Jakoś te ruszta by trzeba było zasłonić czy co ? Niech mi ktoś powie, że to się nie rozpala w DS tam gdzie nie ma...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm.... tomasso1983, mi się nie podoba ta konstrukcja, bo mam obawy że spalanie paliwa będzie nierównomierne (od strony drzwiczek niedopałki). Opcja ze sterownikiem dmuchawy nie wchodzi w grę przy takim rozwiązaniu. Zatem raczej lekki minus, chyba ze chcesz mieć skoki typu "hajc - próg wygaszenia").

 

Ale z doświadczenia powiem, że kotły DEFRO górnego spalania też nie spalają dobrze paliwa od strony drzwiczek popielnikowych (jeżeli działa dmuchawa). Nie stanowi to problemu, bo co się nie dopali to się kiedyś (przy następnym razie, po odsianiu od popiołu) kiedyś dorzuci do kotła.

 

A w ogóle Defro DS z miarownikiem ciagu nie nadaje się do ekonomicznego palenia drewnem (takie palenie polecam w sezonie letnim do ogrzewania CWU).

 

Aczkolwiek w spalaniu węgla może okazać nawet wydajniejszym rozwiązaniem niż kocioł GS z dmuchawą (zwłaszcza w końcowym etapie wypalania żaru). Dmuchawa a zarazem sterujący nia sterownik ma taka wadę, że stara się utrzymać temp. zadaną za wszelka cenę. Czyli "zeżre" końcówkę opału tylko po to, żeby utrzymać w chwilowym czasie parametr temp. zadanej. Naturalny ciąg, w takiej końcowej fazie, nie spowoduje gwałtownego wypalenia "ostatków".

 

Miarownik ciągu działa wydajniej w efektach niż sterownik dmuchawy w okresie wypalania zasypu. W przypadku dmuchawy takie wypalanie zostaje nielogicznie szybko wypalone, a w przypadku naturalnego ciągu, powietrze nie ma na tyle "mocy" aby gwałtownie spalić pozostałości.

 

Tak to widzę.

 

=============

EDIT.

 

eworajka, czy dolniak coś zmieni? tez będziesz hasała w koszuli nocnej do kotłowni :yes:

Jedyne rozwiązanie to planowanie palenia, ale to każdy samemu opracuje podług własnych potrzeb.

Edytowane przez babilon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ja bym to zrobił tak:

nasz piec jako DS.jpg

 

Proszę, poradźcie jakby tu zapodać powietrze główne z drzwiczek zasypowych ? Tak by trzeba było zrobić żeby miarkownik na tych drzwiczkach ustawić czyli tu również zrobić klapkę a co wtedy z rusztem ??? Zasłonić go czy jak ? Drzwiczki dolne szczelnie zamknąć ? Może można to jakoś połączyć z elementami konstrukcji od Pana "WERY" ? Czy wtedy należy zrobić PW ? Ja bym się bała zaczadzenia podając to PG z drzwiczek załadowczych. Co myślicie ?

Zobaczcie ten filmik :

Edytowane przez eworajka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

babilon napisał:

 

Eworajka, czy dolniak coś zmieni? tez będziesz hasała w koszuli nocnej do kotłowni :yes:

Jedyne rozwiązanie to planowanie palenia, ale to każdy samemu opracuje podług własnych potrzeb.

Pewnie masz rację, ale mam tak wielką te komorę załadowczą, że daje ona duże możliwości do eksperymentowania i może jakby dobrze zakombinować z DS to spalanie przebiegało by efektywniej i dłużej. Chyba mam ochotę na kolejne przeróbki ( jakoś to wciąga ), bo może rezultaty okażą się jeszcze bardziej zadowalające...:yes: ...kto wie... Ten piec to twarda sztuka, gruba blacha, nie kupię nigdzie takiego grubasa stalowego.

Dodam jeszcze, że jest on wykonany z bardzo twardej stali - tak twardej ,że nie mogłam nawiercić tak łatwo dziury do PW i zmarnowałam dwa wiertła ( a namczałam je w zimnej wodzie podczas nawiercania i nie kręciłam na wysokich/szybkich obrotach ). Także naprawdę ten kocioł to twarda, porządna stal !

No chyba, że taka właśnie jest stal i nigdy wcześniej nie miałam okazji w niej wiercić :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eworajka, czy dolniak coś zmieni? tez będziesz hasała w koszuli nocnej do kotłowni

Ja odpowiem tak a co jeśli jeździłbyś samochodem który można zatankować dopiero po opróżnieniu baku niezły problem co?

Na szczęście samochody mogą być tankowane w dowolnym momencie.

 

DS można "zatankować" do pełna w każdej chwili. A górniaka nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bluepb,

dlatego wspomniałem o planowaniu :) - i nie chodzi mi tutaj o jakieś skomplikowane zarządzanie zasobami (wystarczy doświadczenie i prognoza pogody). Zresztą ocieplony dom nie wymaga palenia całodobowego, nawet przy mrozach. Od 19 stopniu mieszkaniu nad ranem jeszcze nikt nie przytył z tego powodu.

 

Eworajka,

starsze piece produkowano solidnie - taka była taktyka "aby zrobić jak najbardziej solidny piec". Dziś tnie się już po kosztach. Aczkolwiek 6mm blachy zupełnie wystarcza na 20 latek użytkowania. Ty pewnie masz piec o 1 czy 2 mm grubszy w blasze...

Co do eksperymentowania, to jak najbardziej jestem ZA, tym bardziej że ten piec na zdjęciach wyglądał solidnie (nie wiem jak w środku paleniska - bo od tej strony wymiennik sie niszczy; "od strony medium grzewczego" rdza chwyta ale :D ....żeby w taki sposób zeżarła 6mm stali, potrzeba 40 lat lub więcej).

 

Jak Ci doradzono, wyłożenie wnętrza cegłami i zaprawą powinno zoptymalizować spalanie..., bo i tak twierdzę, że ten piec jest za duży, jak na Twoje mieszkanie! A twierdzę to tylko 'powierzchownie', za pomocą tabel.

Rób dolniaka, tylko zapamiętaj, iż dolniaki są mniej stabilne niż górniaki (z miarownikiem, rzecz jasna).

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez babilon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja odpowiem tak a co jeśli jeździłbyś samochodem który można zatankować dopiero po opróżnieniu baku niezły problem co?

Na szczęście samochody mogą być tankowane w dowolnym momencie.

 

DS można "zatankować" do pełna w każdej chwili. A górniaka nie.

 

Amen :)

Dzień dobry :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc jaki piec dolnego spalania polecacie????? Przypomnę że będę miał do ogrzania 135m2 + 30m podłogówki i bojler ok 200l. Dom ocieplony 15cm styro na ścianę oraz w posadzkę i wełna na poddasze.

 

W takim domu zapotrzebowanie będzie małe, więc żaden kocioł nie będzie dobry. Zainwestuj w pompę ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomasso1983

Ja to mam jeszcze inny pomysł...

Grzej to prądem. Bufor grzany drugą taryfą w nocy.

To będzie najtańsza (łatwo policzalna w dniu inwestycji) forma ogrzania tak małego, ocieplonego domu.

Na lato pomyśl o jakimś solarze. W zimie może to również wspomagać.

 

Więc jaki piec dolnego spalania polecacie?

DS musi pracować na pewnej minimalnej/ekonomicznej mocy. W Twoim domu to będzie "kiszka".

 

Na ładuj się również w pellety. Wbrew pozorom to też misi się sprawnie palić. Jak za bardzo stłumisz- zapali się zasyp :(

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jest sens wymienić kocioł Zębiec ze zdjecia np na ten?

http://allegro.pl/tarnow-defro-optima-komfort-15-kw-std-i5045971112.html

 

Zębiec ze zdjęcia to chyba SWK. Ogólnie ma z 14 lat i moc około 29kW. Ciężko się go kontroluje często gotuje wodę. Ma taką suwaną blache na górze. Dom 300m2 z roku 92( cegła szczelinówka+6cm styropianu zasypanego w szczelinę i druga cegła ceramiczna). Dom ma mostki cieplne, ale też ma nowe dobre okna. Ogólnie tragedii nie ma. Przy pogodzie 0 C kocioł rozpalany jest 2x na dobe i dostaje po 1 wiadrze węgla. Temp na kotle wystarcza wtedy 45-50C i w domu jest 21C.

Ogólnie przeciętna zima to obecnie 5-6 ton + drewno do rozpałki.

 

Czy wymiana przewymiarowanego kotła na nowocześniejszy i z mocą 12-15kW ma sens ekonomiczny?

 

Zastanawiam się czy nie wpakować całkiem małego kotła którego zaletą bedzie duża stałopalność i mała moc - czyli np aby na 1,5 wiadra mógł palić

się 24h non stop i dawać na kotle te 50C i podpalać go od góry

156_5613.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DS musi pracować na pewnej minimalnej/ekonomicznej mocy. W Twoim domu to będzie "kiszka".

Fakt ale z tego co czytałem w DS łatwiej ograniczyć moc cegłą.

Ale można by zamówić od WERY piec odpowiedniej wielkości. Bardzo wysoki z palnikiem o małej mocy

 

 

@up Jest to SWK możesz sprawdzić z boku na tabliczce.

Edytowane przez Bluepb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz osiągnąć 1,5 wiadra węgla na 24h?

Osiągałeś wydajność spalania wiadro węgla na 12 godzin?

 

A na koniec piszesz o 5000kg węgla na zimę (zakładam 4,5 miesiąca), co daje 1,5kg/h (przy temp. około-zerowych). A Ty chcesz zejść do 1,1 kg/h.... :stirthepot:

 

Obawiam się, że dla kotła o małym zasypie(pisałeś o 15 KW) i z dmuchawą i sterownikiem PID, jest to nie wykonalne.

JEDNAK NIE BIERZ SOBIE TEJ WYPOWIEDZI DO SERCA, gdyz nie jestem ŻADNYM EKSPERTEM!

Edytowane przez babilon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jest sens wymienić kocioł Zębiec ze zdjecia np na ten?

http://allegro.pl/tarnow-defro-optima-komfort-15-kw-std-i5045971112.html

 

Zębiec ze zdjęcia to chyba SWK. Ogólnie ma z 14 lat i moc około 29kW. Ciężko się go kontroluje często gotuje wodę. Ma taką suwaną blache na górze. Dom 300m2 z roku 92( cegła szczelinówka+6cm styropianu zasypanego w szczelinę i druga cegła ceramiczna). Dom ma mostki cieplne, ale też ma nowe dobre okna. Ogólnie tragedii nie ma. Przy pogodzie 0 C kocioł rozpalany jest 2x na dobe i dostaje po 1 wiadrze węgla. Temp na kotle wystarcza wtedy 45-50C i w domu jest 21C.

Ogólnie przeciętna zima to obecnie 5-6 ton + drewno do rozpałki.

 

Czy wymiana przewymiarowanego kotła na nowocześniejszy i z mocą 12-15kW ma sens ekonomiczny?

 

Zastanawiam się czy nie wpakować całkiem małego kotła którego zaletą bedzie duża stałopalność i mała moc - czyli np aby na 1,5 wiadra mógł palić

się 24h non stop i dawać na kotle te 50C i podpalać go od góry

 

Ja tam sie nie znam, ale nie dało by się wyłożyć paleniska cegłami szamotowymi żeby zmniejszyć wielkość zasypu?

Masz 300m2 domu słabo ocieplonego ciężko będzie zejść ze spalaniem poniżej 2 wiader na dobę. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wiadra to pewnie po 20 litrów mają, węgla na raz 15-18 kg ( tak wychodzi na oko). Palisz w sezonie 5-6 ton czyli ok 1 tony na m-c /30 = 30-35 kg dziennie.

Dla 300m2 to całkiem przyzwoity wynik. Przy kotle z dłuższym wymiennikiem bez dmuchawy spalisz może 10-20% mniej z dmuchawą może nawet więcej niż dotychczas spalałeś (dmuchawa be). Zwrot po kilku latach. Nie liczyłbym na stało-palność 15KW dłuższą niż 14-16 godzin przy twoim metrażu.

Tu masz temat o spalaniu różnych węgli http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/8043-z-kt%C3%B3rej-kopalni-kupi%C4%87-w%C4%99giel/ czytaj posty Gość Łysy1 Palił w kotle jeśli nie takim samym jak ty. to bardzo podobnym też w zębcu z zasuwą z blachy. Najlepiej dołożyć u ciebie bufor- ładować ostro i korzystać dobę może 2 , jakiej wielkości przy takim metrażu to już specjaliści podpowiedzą 1500-2000 może 3000 litrów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...