Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jeszcze kilka nowych szczegółów - bo jest to kotłownia moich rodziców więc piszę to co się dowiaduję a nie bezpośrednio moje doświadczenia.

 

W sezon grzewczy idzie 6 ton węgla oraz około 1,5m3 drewna do rozpałki. Około godz 10 ojciec rozpala drewnem a gdy na kotle jest 60C, zasypuje wiadrem węgla. Jest to wiadro po farbie plastikowe dokładnie nie wiem ile litrów. Przymyka szyber by stłumić bo w przeciwnym wypadku jest gotowanie wody. Grzeje z 60C na kotle i trwa to około 3h. Po tym czasie pozostaje z węgla tylko wspomnienie a temp w obiegu spada powoli ze względu na dużą bezwładność grzejnikow (żeliwne). Około godz 20 ojciec rozpala na nowo i cykl się powtarza. Temperatura w domu w dzień 21C, rano 19C. To o czym piszę ma zastosowanie przy temperaturze takiej jak teraz czyli 0 do - 5C. Gdy jest -20C to na dobę idą nawet 4 wiadra. Nie można wrzucić jednocześnie 2 wiader bo nie uda się zapanować nad temperaturą i bedzie gotować. Wody w obiegu około 500 litrów (grzejniki żeliwne)

 

Ta ruchoma płyta w kotle Zębiec uszkodziła się i jest wywalona. Jest to kocioł

Zębiec S3 WK35-1 35kW,POW. GRZEWCZA 2,5M2 rok produkcji 1997

 

Myślimy o zabudowaniu części paleniska szamotem i próbie rozpalania od góry. Ojciec mowił ze próbował palic od góry ale bez powodzenia-duże palenisko.

 

Przypomnę - dom 300metrów a z ogrzewaną piwnicą nawet więcej, roku 92, około 6cm styro zasypanego w szczelinie ściany 3W

Edytowane przez Adam626
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam. Mam pewien problem z rozpalaniem od góry. Na ten sposób rozpalania przerzuciłem się z początkiem tego sezonu grzewczego. Jestem z niego bardzo zadowolony, jednak ostatnio zaczęła dziać się dziwna rzecz. Po kilku godzinach od rozpalenia żar z wierzchu wygasa zupełnie, natomiast żarzy się na samym spodzie pieca. Najgorsze jest w tym to, że nie można otworzyć dolnych drzwiczek bo strasznie bucha dym, można zostawić tylko szparkę w klapie na dolnych drzwiczkach jednak i tak po niedługim czasie wygasa. Myślałem że piec jest zanieczyszczony, więc odkręciłem co się tylko dało i przeczyściłem, jednak to nie pomogło.

Co może być przyczyną, skoro rozpalam tak od kilku miesięcy i nie było żadnego problemu. Dodam że piec nie ma dmuchawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku godzinach od rozpalenia żar z wierzchu wygasa zupełnie, natomiast żarzy się na samym spodzie pieca. Najgorsze jest w tym to, że nie można otworzyć dolnych drzwiczek bo strasznie bucha dym, można zostawić tylko szparkę w klapie na dolnych drzwiczkach jednak i tak po niedługim czasie wygasa.

Rzadko mi się takie coś zdarza, ale na podstawie obserwacji wnioskuję, że przyczyną jest zbyt słabe napowietrzenie zasypu. Tu przyczyną może być przytkany w jakiś sposób komin, nieszczelność połączenia kotła z kominem, a może też być winna zbyt drobna granulacja węgla. U mnie takie cuda się zdarzają po dosypaniu zbyt dużej dawki miału pozostałego z grubszego węgla. Ciąg kominowy się nie zmienia, ale zasyp przepuszcza mniej powietrza. Z początku to wystarcza, ale później jest tylko gorzej, bo gdy zaczyna odgazowywać miał, to zapotrzebowanie na powietrze gwałtownie rośnie, nie wystarcza go dla żarzącego się już węgla. Ten przygasa, ciąg słabnie, powietrza jest jeszcze mniej i tak potrafi to zejść do stanu wegetatywnego (35st. na kotle) a potem odżywa do stanu normalnego jak tylko żar dojdzie do rusztu.

 

Nie znalazłem na to sposobu innego jak przeczekanie. Zapobiegać można przez ostre palenie od samego początku, bo wtedy zasyp dostaje więcej powietrza i wytwarza sobie lepszy ciąg niż gdy się go trzyma na aby-aby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku godzinach od rozpalenia żar z wierzchu wygasa zupełnie, natomiast żarzy się na samym spodzie pieca. Najgorsze jest w tym to, że nie można otworzyć dolnych drzwiczek bo strasznie bucha dym, można zostawić tylko szparkę w klapie na dolnych drzwiczkach jednak i tak po niedługim czasie wygasa.

Możliwe, że za gruba warstwa węgla przy małej granulacji. Poczytaj o specyfice spalania koksu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu sprawdź, i będziesz wiedział. Ten mocniejszy, to pewnie koksujący, spalać go w grubej warstwie jest ciężko i nieekonomicznie (polecam temat o spalaniu koksu http://forum.muratordom.pl/showthread.php?194314-Spalanie-koksu , a szczególnie to http://forum.muratordom.pl/showthread.php?194314-Spalanie-koksu&p=5119143&viewfull=1#post5119143). Dlatego na dól daję się warstwa koksującego, a na niego płomienny. Dużo na ten temat było pisane. Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rvlle, też miałem swego czasu ten problem, przygasania, powodem, w moim przypadku, okazał się zbyt długi czas nagrzewania kociołka do momentu zamknięcia miarkownika na ustawionej temperaturze, dlatego podniosłem nieco moment włączenia pompki, przez co kociołek nagrzewa się szybciej i szybciej miarkownik zamyka PG. Spalam groszek z Chwałowic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,czytałem tyle że przy zamawianiu zapewniali że ten w czerwonych workach nie jest koksujący i dlatego ten problem

Niekoksujący węgiel o kaloryczności 28000-29000kJ/kg dość ciężko znaleźć. Łatwo to sprawdzić, koksujący zmienia formę podczas palenia, zwiększa się i spieka się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy 135m2? To przy 76m2 nie ma sensu przerabiać na DS? Bo taki miałem pomysł...

 

U siebie w DS minimalne zużycie węgla przy całodobowym paleniu mam na poziomie 0,5-0,6 kg/godz, co daję jakichś 3-4 kW/godz, ale dużo było kombinowania z tym, ogólnie, to mogę to polecać tylko osobie gotowej poświecić na to dość dużo czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"No bo ludzie nie palą węglem, tylko odpadami!"- tak brzmi 99% wypowiedzi osób

w telewizji, radiu, gazetach, internecie...

 

Nawiasem mówiąc, jeżeli rzeczywiście tak kopcą węglem w kotłach jak najbardziej

certyfikowanych ekologicznie, to można im... naskoczyć.

Wydrukuj odpowiednie ulotki, pokaż im strony pouczające, jak palić.

Jako, że z zasady nie wklejam emotikonów, to dodam, że było to z mojej strony

lekko ironiczne, chociaż sprawa jest poważna.

Dopóki nie rozpowszechnią się sensowne kotły dolnego spalania, to takie obrazki

właśnie będziemy oglądać (i wąchać).

Henryk S

Edytowane przez hes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I szukam po mału dobrego, który byłby godny uwagi. Tak aby miał dobrą sprawność na wymienniku, nie smolił komory załadowczej, aby dopalał skutecznie dym, wyciskał z opału wszystko co się da i zamieniał na ciepło, no i żeby był "długopalny"

Fabrycznego DS- a który by nie smolił komory zasypowej jeszcze nie spotkałem.

Chłopaki w sąsiednim wątku podają ciepłe powietrze nad zasyp i im niby nie smoli. U ciebie byłoby to łatwe w realizacji.

nasz piec jako DS.jpg

Edytowane przez cysiokysio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki nie rozpowszechnią się sensowne kotły dolnego spalania, to takie obrazki

właśnie będziemy oglądać (i wąchać)....

Rozpowszechnienie jakiegokolwiek, hiper czy totalekologicznego kotła węglowego niczego nie zmieni. Jeśli już - na upartego, mamy ogrzewać domy indywidualnymi kociołkami, to jedynym sposobem na nieco czyściejsze powietrze jest nakaz montażu analizatora spalin w każdym kominie i drakońskie kary za przekroczenie ustalonych norm. Tylko tyle trzeba zrobić. Inne metody i sposoby to mrzonki.

Co ten analizator spalin załatwia? Od A do Z, kompleksowo, - wszystko!

1. uniemożliwia spalanie śmieci

2. uniemożliwia spalanie węgla o niewłaściwych parametrach

3. uniemożliwia korzystanie z niewłaściwego kotła

Proste.

Edytowane przez apap5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...