Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

CyberM, paląc od dołu kiedy dajesz cały zasyp do kotła? Po rozpaleniu drobnej porcji węgla, czy dopiero jak zrobi się z niej żar?

ukladam troche kartonu i ~2 lopatki wegla, to jakies 2kg. jak sie rozpali to na zar dosypuje wegla do pelna czyli kolejne ~3 lopatki. w ciagu dnia dosypuje srednio lopatke na godzine albo 2-3 lopatki po 2-2,5h zaleznie od stopnia lenistwa ;) temperatura na kotle ~65 stopni, w domu ~22 stopnie. co ciekawe zuzycie opalu mam obecnie na poziomie z przed roku tyle ze wtedy grzalem niecale 100m2 a teraz jakies 250m2. obrazuje to dosc jaskrawie ile wczesniej zostawalo w kominie i kotle w postaci roznej masci syfu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno na zasypie rozpalamy NIEWIELKĄ ilością tektury, gazet nie używamy WCALE. Dzisiejsze

gazety w swoim składzie posiadają dużo różnych soli, po spaleniu zostaje prawie cała struktura

i skutecznie blokuje dostęp powietrza z KPW - stąd dymienie.

Wszystkie gazety absolutnie nie nadają się do rozpałki? :o

Pisząc "dzisiejsze gazety" masz na myśli te kolorowe, błyszczące czy absolutnie wszystkie?

Ja używam 4 arkuszy zwykłej, taniej czarno-białej gazety z małą (tak mi się wydaje) domieszką chemii.

Czy takich gazet też nie polecasz stosować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja kilka lat temu byłem u człowieka który palił tylko gazetami - ale je dokładnie paczkował wiążąc sznurkiem dość ciasno ( paczka gazeta wyborcza na pół razy 10 -15 egzemplarzy ).

Całą piwnicę miał wyłożona takimi paczkami. Ładował kocioł i odpalał od góry.

Kilka razy widziałem jak TO COŚ sie pali i powiem Wam że często o tym myślę.

Mówił On że pali sie około 5-6 godzin wsad temp maks 65-70 stC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja kilka lat temu byłem u człowieka który palił tylko gazetami - ale je dokładnie paczkował wiążąc sznurkiem dość ciasno ( paczka gazeta wyborcza na pół razy 10 -15 egzemplarzy ).

 

Żona wyprostuje Ci światopogląd już po pierwszym myciu okien :lol:

 

 

 

Last Rico napisałeś:

Węgiel, grubsze drewno, łyżeczka Sadpalu, kawałek tektury i suche patyczki sosnowe średnicy ołówka.

 

Na sąsiednim forum info.ogrzew... sadpal nie raz był krytykowany i w sumie nie polecany. Głównie z powodu żrących właściwości uszkadzających m.in. połać dachu (odbarwienia etc). Nadal go stosujesz? U siebie od dłuższego czasu wrzucam na bieżąco obierki z ziemniaków i piec oraz komin także są czyste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł GS

 

Kolego Skierszyn, no i doszedłem. ;)

http://img191.imageshack.us/img191/3748/kocio.jpg

Dobrze zrobiłeś umieszczając rysunek z budową kotła, przy okazji prośba na przyszłość do kolegów.

Jeśli będziecie przygotowywać rysunek, to pamiętajcie o proporcjach. Najlepiej jest zmierzyć kocioł

w środku łącznie z wymiennikami. Tak powstały rysunek będzie rzeczywistym obrazem kotła. To jest

dla mnie ważna informacja.

 

Mam dość wysoki czopuch, ponieważ wchodzi do otworu kominowego w suficie. Był bardzo gorący, zamknąłem więc odpływ spalin żeby grzały się kanały a nie komin, ale wyczytałem tutaj że ma być on otwarty?

Przy tych wszystkich ustawieniach(zamknięte na ile to możliwe dopływy powietrza i szyber) paliło się dość żwawo.

 

Paliło się żwawo bo kocioł nieszczelny... i to należy zmienić. Przysłona czopucha powinna być otwarta.

Kiedy skutecznie uszczelnisz wszystkie dziury i szczeliny, będziesz mógł przysłonę czopucha wyjąć

z kotła. Zaręczam ci, że pomimo CAŁKOWICE otwartego światła do komina - kocioł zgaśnie. :D

 

Do pieca weszło jakieś 14kg węgla(brykiet) Przeczytałem np że 18kg na 17-22godz wam starcza(taka średnia z tego co tu wyczytać zdążyłem)

 

Tym się nie sugeruj, bo jeden ma dom mały i do tego suchy... a ktoś inny duży i mokry.

Na zużycie wpływa sprawność instalacji, sposób spalania, jakość paliwa i mnóstwo innych rzeczy.

Nawet to, czy masz szczelne okienka w piwnicach. Nieszczelne wychładzają piwnice, co tam piwnice,

przecież nie mieszkam w piwnicy heheee. Zimne powietrze w piwnicy silnie wystudza strop.

Zimny strop zaraz uruchamia tekst ----> Ty to palisz w tym piecu czy nie ??? !! :o Zimno ciągnie

po nogach, siadłam na chwilę żeby obejrzeć Klan i zmarzłam ! Idź no i dołóż niech się lepiej pali !! :evil:

U minie w piwnicy termometr wisi na stałe i temp. nawet w największe mrozy nie spadła poniżej

15*C. Nie ma tam grzejników, ciepło akumulowałem przez pół roku w ziemi.

 

Po co to wgłębienie, żar i tak tam nie wpada, mam go tam przepchnąć?

Drzwiczki po kątem, wg mnie powoduje to na początku jak jeszcze jet pełno grzanie tych drzwiczek i strate energi, dotknąć ich się nie dało.

 

Kocioł jest zaprojektowany jako górny. Zagłębienie które widać na rysunku służy tylko do tego

żeby skrócić wymiennik. Konstruktor wiedział że jeśli wymiennik (drugi) pociągnie aż pod ruszt,

to użytkownik będzie miał kłopoty z rozpalaniem. Stworzył więc coś w rodzaju progu, schodka.

Nie krytykuję tego, bo nie ma się czego czepiać. Natomiast bardzo silne nagrzewanie drzwiczek

zasypowych i brak uszczelnień podlega krytyce, to są ewidentne błędy konstrukcyjne za które

tak naprawdę płacisz ty. Dwa razy, raz przy zakupie, a potem podczas eksploatacji (ciągły przepał).

 

Myślę sobie że Last Rico nie ma racji 8) Konkretnie, jeżeli powietrze ucieka sobie szczelinami i powoduje to kłopoty z rozpalaniem to nie ucieknie przez otwartą klapkę?

 

Ponieważ człowiek podczas pisania zużywa więcej energii niż podczas czytania, (podobnie

zresztą jak komputer) - a energię trzeba szanować, to łatwiej będzie tobie poczytać, niż mnie

kolejny raz opisać to samo. Bardzo chętnie ci pomogę, ale najpierw musisz pomóc sobie sam. ;) :D

 

Na zachętę zacytuję kolegę Marcych35:

 

Mogę ci na skrzynkę wysłać fotki jak ja to zrobiłem u siebie w identycznym kotle jaki ty posiadasz. Na prawdę warto , żeby wiatr przestał w nim hulać.

Tak sobie myślę , że pobieżnie przeleciałeś strony tego wątku zamiast dokładnie analizować porady które piszą zainteresowani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Na stronie 27 pisałem szczegóły odnośnie mojej instalacji.

 

Zacząłem palic sposobem z pierwszej strony tego tematu i niestety nie działa to tak jak myślałem, że będzie.

 

Nie mam górnej klapki służącej do dozowania powietrza.

Zacząłem rozpalać od góry około 15 kg węgla.

 

Czas w jakim to spalam to 7-8 godzin....

Czyli niebywale szybko sądząc po lekturze waszych postów i spalaniu 1kg wegla na 1h dla pieców rzędu 20 kW (ja mam zaledwie 8!)

 

Wrzucam węgiel, rozpalam od góry drewno, uchylam dolną klapkę ciągu na maksa (ściągam ja tak na prawdę) i po godzinie zamykam ja całkowicie!

W tym momencie temperatura wody to 35 stopni.

 

Pisaliście o miarkowniku ciągu. Ja zamykam klapkę najlepiej jak się da przy tych 35 stopniach a mimo to po około 2-3 godzinach woda gotuje mi się w instalacji.

Co mi da ten miarkownik skoro i z zamkniętymi drzwiczkami temperatura wciąż rośnie. Nie ma tu żadnego znaczenia czy czopuch od komina jest ustawiony na 1/4, 1/2 czy 3/4. Za każdym razem temperatura dobija prawie do 100 stopni (gdy zaczyna mi bulgotać w zbiorniku to szybko lecę to opanować).

 

Co mogę w takim razie sprawić w jakiś inny sposób aby temperatura na piecu nie przekraczała 80 stopni?

Zależy mi aby była wysoka (mam nieocieplony dom), powiedzmy 65-80 stopni.

Z uwagi na budowę domku zależy mi abym mógł utrzymać temperaturę w rozsądnych zakresach co najmniej przez 8 godzin (tak żeby dom nie wychładzał mi się każdorazowo w nocy).

 

Podejrzewam, że przyczyna powyższych problemów może być nieszczelność kotła (dodatkowe powietrze).

Mam jednak bardzo duże drzwiczki i trudno mi sobie wyobrazić abym mógł je dobrze uszczelnić.

W drzwiczkach jest już jakieś uszczelnienie (taki jakby plastikowy sznurek). Na początku piec bardzo ciężko się zamykał, dopóki to uszczelnienie sie nie ugniotło itp. Wydaje mi sie więc, że drzwiczki są szczelne. Czy w takim razie możliwym jest, ze to sama klapka od powietrza aż tak przepuszcza powietrze?

 

Czym najlepiej uszczelniać kocioł (drzwiczki oraz klapkę). Mam w domu silikon ognioodporny, którym uszczelniałem komin. Wydaje mi się jednak, że to nie zda egzaminu bo po wyschnięciu zamienia się on w coś a la kamień.

 

Czy rozwiązanie sterownik+dmuchawa (których chciałem uniknąć) może uratować sytuację?

 

Z góry dziękuję za pomoc.

Pozdrawiam

 

P.S.

Jeżeli rozwiązanie problemu szczelności jest gdzieś na stronach wątku to uprzejmie proszę o wskazanie strony. Mam baaaardzo słabe łącze i ogromne problemy z wczytywaniem tego forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczelne drzwiczki to podstawa. Wszystkie drzwiczki i klapki!

Było tu opisane jak to sprawdzić:

- albo przymykasz gazetę drzwiczkami i ciągniesz, i patrzysz gdzie nie trzyma,

- albo wrzucasz do środka latarkę , zamykasz toto w piecu i patrzysz z zewnątrz gdzie świeci,

- albo wrzucasz wróbla do środka i patrzysz którędy wyleci :) (extremalnie)

 

Kocioł dostaje lewego powietrza i dlatego się tak buja mimo zamkniętej klapki PG.

Nawet maluteńka szparka, dziurka, szczelinka potrafi rozbujać kocioł.

Z autopsji wiem, bo u mnie po zdemontowaniu wentylatora pozostały cztery dziurki w drzwiczkach nie zaślepione. Zapomniałem zaślepiać jedną tylko i już kocioł szalał.Nawet trzeba uszczelnić czopuch i wyczystkę.

Szczelność kotła to podstawa do prawidłowej pracy i kotła i miarkownika!

 

Wentylator + sterownik da ci tyle, że przy nieszczelnym kotle będziesz miał cały dym w kotłowni, przy nieszczelnym kominie będziesz miał cały dym w pomieszczeniach, jak masz to i to to wszędzie będzie dym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śledzę ten temat od początku jego powstania, kiedyś juz pisałem o moich nieudanych próbach palenia od góry... problem był dokładnie taki jak Twój @Toxic.

50m2/10kW

Po 2-3h wywalało wode. Byłem prawie pewien że problem tkwi w nieszczelności. Niestety ponad rok nie zrobiłem z tym nic, mam bardzo kiepskie dojście do pieca, więc żadne spawanie nie wchodzi w grę, a poza tym budowę pieca mam tak tragiczną, że zawiasy od dźwiczek zupełnie nie pozwalają na jakiekolwiek uszczelnienie. Poza tym, producent mi powiedział, że nawet jak uszczelnie dźwiczki, to i tak nic nie da, bo oni spawają blachy punktowo i będzie zasysało z pomiędzy blach.

Ale.... zebrałem się w sobie :-) i uszczelniłem dźwiczki. Wysokotemperaturowy silikon, bardzo cienka warstwa, na to przykleiłem także bardzo cienką warstwę waty, którą uszczelnia się kominki (nie pali się). Jak się o to dba, to w sumie cały sezon wytrzyma, a jak odpadnie wcześniej, to trzeba jeszcze raz nakleić.

Piec zrobił się znacznie bardziej szczelny, można rzec że na 99%, bo jak ustawie miarkownik na ~45st. to piec trzyma prawie doskonale +-4st.

Więc rozpocząłem palenie od góry ponownie ok. tydzień temu. Temp. nie wyskoczyła mi powyżej 50 ani razu.

Rozpalam ok.19 wieczór. Rano o 7-8 na piecu 41-42st.

Żadnej smoły ściekającej z pieca.

 

Jeszcze chciałbym wymienić miarkownik na elektroniczny aby sterować z domku, a nie latać do pieca jak chce podwyżyć/obniżyć delikatnie temp. na piecu. A poza tym miarkownik mechaniczny nie jest zbyt precyzyjny. Albo 41st na piecu, ale to może być ciut za mało, albo 45, a to z kolei ciut za dużo :-) jak dla moich 50m2

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy połączenie wełna mineralna + silikon może się sprawdzić czy musi to byc jakaś specjalna wata? Wełna mineralna jest w sumie niepalna (sam próbowałem kiedys ja podpalić i nie dałem rady).

Rozumiem, że to rozwiązanie może być dobre na drzwiczki (te duże, sztuk 2) a co z klapką? Ja chcę przede wszystkim uszczelnić jakoś klapkę i nie mam za bardzo pomysłu jak to zrobić. Przydałoby sie użyć czegoś jak niepalna plastelina ale czy coś takiego istnieje ?

Czy taka mała dziurka w czopuchu przez, którą wychodzi dźwignia służąca do jego regulacji też powinna być uszczelniona?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Toxic

to co ja użyłem to w sumie nie jest wełna, ciężko znaleźć na to nazwę. Jak pójdziesz do tych co robią kominki/piece na pewno dostaniesz worek resztek za darmo.

Uszczelniłem tak zarówno dźwiczki jak i klapkę.

Ja tej "szparki" w koło dźwigni nie mam uszczelnionej i jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico: mam pytanie do tego fragmentu - mam piec Zębiec KWK-S 16kW ( pisałem wcześniej już o nim ). Kotłownie z przyczyn mieszkaniowym i możliwości mam w budynku gospodarczym oddalonym od domu. Rury od CO +CWU ( zasilanie, powrót, CWU + cyrkulacja ) idą w kanale wykopanym na głębokość 1,5 metra. Cały komplet rur jest izolowanych , wsadzonych do rury PCV 150mm. Kanału jest około 20 metrów. Z racji takiego CO w układzie muszę mieć pompę obiegową. Do tej pory pompa obiegowa była włączona na 3ci ( max ) bieg. Było tak bo boję się że przy wolniejszym przepływie wody, woda w kanale za mocno mi się wychłodzi zanim dojdzie do domu i pierwszego z grzejników.

 

Witaj Cienki1980. :)

Twój przypadek jest powiedziałbym szczególny, zatem z racji warunków nie możesz zwalniać pompy.

Izolowane rury idą w ziemi, rozumiem że izolowane przed utratą ciepła. Nie wiem czy to jest obecnie

możliwe, ale spróbuj się zastanowić czy nie dałoby się na początku i na końcu tego rurociągu

zainstalować jakiegoś trójnika fi najmniej 100 mm (lepiej 150). Na jednym z nich należałoby dać

dmuchawę - choćby i taką od kotła. Chodzi o to że KAŻDA przegroda termiczna (wata, styropian,

gąbka czy mur) izoluje WYŁĄCZNIE wtedy gdy jest sucha. Daleki jestem od wyrokowania jak

jest u ciebie, chciałbym tylko abyś o tym pomyślał. Sama osłona (rura PCV) jest na pewno szczelna,

ale łączenia już niekoniecznie. Wystarczy trochę wody w gruncie i ta może zawilgacać izolację

(pary), w gorszym przypadku może nawet wedrzeć się do środka rurociągu. Pewnie o tym myślałeś

podczas układania, ale wystarczy że przejedzie jedna ciężarówka i może rozszczelnić któreś złącze.

Okresowe przepuszczanie powietrza przez rurociąg może dać DUŻE oszczędności opału, jeśli

oczywiście rurociąg nie byłby całkiem suchy wewnątrz. Pomyśl nad tym w wolnej chwili. :)

 

=======================

 

Koledzy.

Dla informacji, jeśli ktoś będzie miał podobny temat (kładzenie rur w gruncie na szczelność),

to trzeba zrobić to tak: Kopiemy rów, ostatnia warstwa ma być wykonana starannie bo nie wolno

będzie już ziemi podsypywać. Uszczelnione rury opieramy na leżących cegłach, kostkach bruk itp.

Wykop z rurą zasypujemy piaskiem do wysokości połowy średnicy. Ostrym strumieniem wody

z węża zalewamy piasek tak żeby woda wypchnęła całe powietrze. Po upływie kilku godzin,

kiedy piasek zrobił się równy i twardy, sypiemy drugą warstwę i zabieg powtarzamy. Piasku

nad rurą ma być nie mniej niż 5 cm. Wykop zasypujemy DOPIERO wtedy gdy piasek odda wodę

i zrobi się twardy. Teraz możemy po rurach jeździć czołgami, nic nie siądzie, nic nie pęknie.

Same rury (okrągły kształt przekroju) są BARDZO odporne na zgniatanie (te zalane w piasku :D).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł DS

 

 

W instrukcji mojego kotła napisano że największa sprawnośc osiąga pracując z wodą o temp około 70 st.

Last Rico może udałoby się przedstawić jakieś uniwersalne zalecenia, osobno dla kotłów DS i GS co do zalecanego przedziału temperatur załączania pompy obiegowej (jeśli już ją ktoś ma) z uwzględnieniem sprawnosci kotła i strat kominowych (wiem wszystko zalezy również od tego jaki mamy komin). Oraz zalecane temperatury przy których powinno nastąpić zamknięcie przez miarkownik klapki PG. Np. jeśli pompa załącza sie przy 65 st to klapka zamyka się całkowicie przy jakiej temp. ????

 

Taka odpowiedź (uniwersalna dla wszystkich) nie istnieje. Co do sprawności:

W kotle mamy do czynienia z zespołem dwóch sprawności, pierwsza to sprawność wymiany ciepła

i tu im kocioł chłodniejszy tym lepiej a druga to sprawność samego spalania. Jak się domyślasz

w tym przypadku jest akurat na odwórt, im cieplej tym lepiej. Widać że trudno oba wymogi spełnić

jednocześnie (w kotle zasypowym). Musimy więc ustawiać coś pośredniego, na szczęście już

powyżej 40*C wody spalanie przebiega w miarę dobrze. Proponuję przyjrzeć się kiedyś wylotowi

komina (dym) przy rozpalaniu na zupełnie zimnej instalacji i porównać obserwację przy 40*C.

Wydaje się że to niska temperatura, tak niska, ale 80*C też jest niska dla stali a gięcie jej przebiega

DUŻO sprawniej (mniejsza kruchość) niż przy 20*C. :D

 

Jeszcze pytanie do Last Rico oraz użytkowników kotłów DS gdzie jest opcja dostarczania dodatkowego powietrza do paleniska. Zauważyłem że otwory te dają pożytek gdy piec pracuje na full power. Jednakże w długodystansowym paleniu mam wrażenie że powietrze przynosi więcej szkód niż pożytku. Mam wrażenie że wychladza ono komorę spalania.

 

Podejrzewam że chodzi ci o tzw. trzecie powietrze. Jest ono potrzebne i doskonale poprawia kolor

i strukturę produktów spalania (w wyczystkach i kominie). Warunek jest taki że ma być podane

w odpowiednie miejsca i b. małych ilościach. To jest powietrze wyłącznie do dopalania, żeby nie

odbierało energii z płomienia, to samo powinno być wcześniej wysoko podgrzane (tak jest najlepiej).

Podawane rurami przechodzącymi albo przez wyczstkę albo przez część kanału, ostatecznie ruszt

samoczynnie się nagrzewa (min. 300*C). Powtórzę, bardzo niewielka dobrze rozprowadzona ilość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pawel_i

Odnośnie sterowania podnoszeniem klapki PW.

Zrób tak:Równolegle do wentylatora podłącz przekaźnik lub stycznik(stycznik ma mieć styki pomocnicze rozwarte)Przez styki rozwarte puszczasz zasilanie na stycznik który będzie podnosił klapkę PW.Zasada działania taka:Sterownik daje napięcie na wentylator i równolegle do niego podłączony stycznik Nr.1.Z chwilą wyłączenia wentylatora a tym samym stycznika zostaną zwarte styki(te rozwarte) i podane zostanie napięcie na stycznik Nr.2 ten od klapki PW.Cięgno klapki zamontuj do wystającego elementu rdzenia stycznika(jest on wtedy do góry nogami zamontowany)

Napisałem Ci zasadę jak mniej więcej powinno to działać.Twoja inwencja jak to zrobisz i zmontujesz.

Ktoś w tym wątku zamieścił zdjęcia sterowania PG na styczniku.Poszukaj.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł GS

 

Witaj Mariuszu 112. :)

 

Witam!

Oto rysunek mojego pieca. Był wykonywany kilka lat temu w zakładzie ślusarskim. Piec nie posiada żadnych dmuchaw i miarkowników.

http://img709.imageshack.us/img709/8371/beztytuudge.jpg

 

Proszę o podpowiedzi, jak mógłbym przerobić ten piec, aby można było spalać w nim węgiel.

 

Pytanie zasadnicze. Czy dobrze zwymiarowałeś kocioł ? Czy to jest tylko taki rysunek poglądowy ?

Pytanie drugie, ile jesteś w stanie zmieścić w nim węgla (pod dolną krawędź drzwi zasypowych) ?

Jeśli dobrze zwymiarowałeś, to niestety nie mam dobrych wieści, kocioł który masz jest pierwszym

w tym wątku kotłem w którym nie polecam spalania od góry. Nie dlatego że się nie da, tylko dlatego

że może mieć bardzo małą stałopalność z jednego zasypu. To jest kocioł stworzony do dokładania,

ale najpierw poczekam na odpowiedź (na moją nie będziesz już czekać :) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...