Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Kotły typu camino nie mają nic z ekonomią spalania . Są to spalacze opału 20 lat temu dałem go na złom. Jest to najmniej ekonomiczny kocioł ze wszystkich kotłów . Fakt jest czysty bo jest mało ekonomiczny i jest w nim wysoka temp spalin tym bardziej na drewnie. Jest to kocioł żarłoczny i mało efektywny. Zmierz temp spalin w trakcie spalania i się zdziwisz jaką ma wysoką . Podczas dłuższego palenia nawet na 1 piętrze komin potrafi być dość ciepły . W domu w mrozy było zimno nie wyrabiał a komin gorący. Dołożyłem ze 30 żebar mała poprawa. Spalanie ; lubiał drewno , drogi koks , i wysoko gatunkowe węgle. Częste czyszczenie poziomych kanałów . Po wymianie na kocioł z blachy [tylno płaszczowy pionowy wymiennik] Spadek apetytu o około 3T rocznie i możliwość przejści na gorsze gatunki węgli. Także u mnie się nie sprawdził . U znajomego co pali drewnem jest OKI chwalił sobie miał drewna opór więc mu nie zależy na oszczędnościach .1 zaleta to to że niby wieczny bo żeliwo nie gnije. Ale czasami pękają.

Jakoś tych cech o których piszesz nie mogę potwierdzić. Miałem 4 t węgla którymi palę drugą zimę, do tego ok. 6m3 drewna i z tego o czym piszę pozostanie jeszcze 1tona węgla. Co prawda mam do ogrzewania ok 100m2 ale mam. Więc co mam narzekać jak przez zimę spaliłem średnio 1,5t węgla i 3m3 drewna. Nie myśl że chodzę w kożuchu, bo temp w domu u mnie nie spada poniżej 20st.C. Poprostu trzeba umieć w tym piecu palić:rolleyes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Biały nalot mi się utworzył mniej efektowny niż to zdjęcie które było wklejane ale jest :) http://i.imgur.com/0bqtNTz.jpg

Myślę, że to zależy od składu węgla bo na węglu za wschodniej granicy (Barter Gaz) nie było tego efektu a na Polskim jest.

Teraz palę Polskim węglem właściciel składu przywozi go z Mysłowice-Wesoła (ten mam kupiony teraz) lub Murcki-Staszic.

I teraz jestem zadowolony różnica w cenie niewielka a Polski węgiel dłużej "trzyma".

Edytowane przez Bluepb
musiałem coś dopisać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy węgiel mniej kaloryczny wolniej się rozpala i spala?

Kupiłem w zeszłym roku ten węgiel.

http://eko-groszek.org/sklep/index.php?id_product=57&controller=product

Zrobiłem test z 1 worka, węgiel wysokokaloryczny, pali mocno, szybciej się spalał jak zakupiony na składzie.

Widać po spalaniu wyższą zawartość substancji lotnych, na podobnym ustawieniu powietrza była wyższa temperatura spalania, dużo mniej popiołu.Jakby tak mieszać z tym mniej kalorycznym i drobniejszym, wychodziłoby zapewne dobre połączenie.Mankament to dość duża gradacja tzn. zbyt gruby jest i powietrze ma swobodny dostęp więc i dlatego szybciej się spalał.Kupiłem go na większe mrozy, ale nie doczekał debiutu ze względu na słabowitą zimę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokopałem się do dna składowiska węgla. Zaskoczyło mnie dziś palenie mieszanką miału "poorzechowego" z domieszką tego węgla. Otóż przy rozpalaniu (miał był na górze) z komina ulatniała się głównie para wodna, co wyczułem po braku charakterystycznego dla odgazowywania węgla zapachu i koloru wydzielin. Musiałem to zobaczyć z bliska i powąchać przez szyber dach, bo z dołu ani niczego nie czułem ani nie widziałem.

W palenisku ogień przebiegał intensywnie, acz temp. spalin na czopuchu nie przekraczała 300 stopni (taki mam próg temp. rozpalania na sterowniku). Po otwarciu drzwiczek wyczystnych (pierwszych od góry):zero widocznego dymu - o tym przekonałem się po zejściu z dachu.

 

Jaki z tego wyciągnąć wniosek? Spróbuję.

 

Po pierwsze paliłem innym węglem niż palę od początku tego sezonu (w tamtym sezonie zostało trochę na dnie, a może i to sa pozostałości sprzed kilku sezonów).

Po drugie, miał się spalał w całości wytwarzając tak intensywny ogień, że odgazowywanie kawałków węgla przebiegało optymalnie.

Po trzecie, w sterowniku użyłem parametru rodzaj paliwa: miał (czyli najsilniejsza dawka powietrza). Później przełączyłem na węgiel.

 

Konkluzja: ograniczenie dymienia do efektu "bezwidocznego i bezwonnego dymu" nie zależy od kwestii czy powietrzem steruje termomechaniczny miarownik ciągu czy regulator PID z dmuchawą.

Edytowane przez babilon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, wypisujesz takie bzdury, że aż nie da się tego czytać. Nie rozumiesz kompletnie podstaw prawidłowego spalania i rozpalania.

Palisz tak jak fabryka napisała i nie obrażając nikogo według debiloodpornej instrukcji dla blondynek. Zasypać, podpalić i załączyć sterownik.

Po pierwsze rozpalając węgiel na sterowniku PID, dążysz do jak najwolniejszego procesu rozpalania i temperatura maksymalna spalin nie powinna być ustawiona na wyższą niż 250 stopni (ja w prostym SWK rozpalałem na 230 stopni). Kocioł ma dochodzić do temperatury stopniowo. Możesz nawet rozpalanie przeprowadzać bez sterownika na otwartym powietrzu wtórnym i małej dolnej szczelinie, a po osiągnięciu pewnej temperatury dopiero go włączać. I analogicznie przy przechodzeniu sterownika w wygaszanie dobrze jest go wyłączyć i dać się wsadowi dopalić na stałej szczelinie. Dymu nie było. bo być może miałeś jakiś słabszy węgiel i do tego ustawienie "MIAŁ", które różni się tylko tym, że z wiadomych powodów wali powietrzem 50% mocniej.

Już Ci napisałem, żebyś Nie wymyślał dziwnych teorii i nie dokładał ideologii, bo spalanie węgla typu orzech II, orzech i kostka przebiega lepiej i ekonomiczniej na swobodnym przepływie powietrza łącznie z użyciem powietrza wtórnego. Nadmuch jest dobry do miału, groszkomiału i drobnego groszku, pod warunkiem doprowadzenia powietrza nad zasyp. Jeżeli priorytetem jest tylko wygoda, to oczywiście można spalać grubszy węgiel na nadmuchu i sterowniku PID. Świetna sprawa przy dobrze dobranym kotle i opale, idealny komfort utrzymywania temperatury zadanej (różnice do 1 stopnia), ale na pewno ekonomiczniej jest bez dwóch zdań na dobrze skalibrowanym miarkowniku i powietrzu wtórnym.

Zanim do tego doszedłem spędziłem na zabawach kilka ładnych minut i po trzech sezonach, mimo że opanowałem spalanie od góry prawie idealnie, palę tylko i wyłącznie sposobem bocznym-kroczącym na łańcuszku i powietrzu wtórnym (spalanie najbliższe spalaniu dolnemu, w danej chwili spala się niewielka ilość opału, można spalać każdy typ węgla i nie wygaszać kotła nawet tydzień, ciągle rusztując i przesuwając żar przed dosypaniem nowej porcji opału).

Edytowane przez lysy1l
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

Zanim do tego doszedłem spędziłem na zabawach kilka ładnych minut i po trzech sezonach, mimo że opanowałem spalanie od góry prawie idealnie, palę tylko i wyłącznie sposobem bocznym-kroczącym na łańcuszku i powietrzu wtórnym (spalanie najbliższe spalaniu dolnemu, w danej chwili spala się niewielka ilość opału, można spalać każdy typ węgla i nie wygaszać kotła nawet tydzień, ciągle rusztując i przesuwając żar przed dosypaniem nowej porcji opału).

Pewnie i dobry sposób, ale jak to robić jak jestem 10h w pracy;).Mnie pozostaje tylko górniak, nawet o dolniaku nie myślę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem za bardzo o co Ci chodzi? Ja również pozostawiam kocioł bez nadzoru. Przychodzę zajrzeć mniej więcej po 12-tu godzinach.

Teraz, w okresie przejściowym nie palę non stop. Przepalam raz na dobę, ale od góry.

Już kupiłem "ekogroszek" 34.2 na chłodne dni w przyszłym sezonie ;):

 

Gruby II Knurów.jpg

 

31Mj/kg, do 7% popiołu, spiekalność 65-85 wg Rogi.

Edytowane przez lysy1l
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Jozi

 

Tak jak piszesz w poście powyżej, w Camino trzeba umieć palić. Uchylona na 2-3 cm dolna klapka powietrza głównego, na 1,5 -2 cm klapka górna powietrza wtórnego. Węgiel lub grube drewno na dół pieca (na ruszt), potem trochę cieńszego, papiery i na to cienkie trzaski, całość wsadu opału do ok. 1/4 powyżej dolnej krawędzi drzwiczek górnych zasypowych, ogień i ...... jazda. Temperatura wzrasta łagodnie, miarkownik ciągu pracuje, gazy spalinowe dopalone, delikatny - prawie niewidoczny dymek z komina. Komin wygrzany, suchy, zero smoły, troszkę sypkiej suchej sadzy. Ot i wszystko. 5-8 godzin bez łażenia do kotłowni (w zależności od temp. na dworze), ogrzewane ok. 200 m2, temp. w mieszkaniu 21-22 st. C.:bye:

Edytowane przez Peter_ha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, wypisujesz takie bzdury, że aż nie da się tego czytać. Nie rozumiesz kompletnie podstaw prawidłowego spalania i rozpalania.

Palisz tak jak fabryka napisała i nie obrażając nikogo według debiloodpornej instrukcji dla blondynek. Zasypać, podpalić i załączyć sterownik.

Po pierwsze rozpalając węgiel na sterowniku PID, dążysz do jak najwolniejszego procesu rozpalania i temperatura maksymalna spalin nie powinna być ustawiona na wyższą niż 250 stopni (ja w prostym SWK rozpalałem na 230 stopni). Kocioł ma dochodzić do temperatury stopniowo. Możesz nawet rozpalanie przeprowadzać bez sterownika na otwartym powietrzu wtórnym i małej dolnej szczelinie, a po osiągnięciu pewnej temperatury dopiero go włączać. I analogicznie przy przechodzeniu sterownika w wygaszanie dobrze jest go wyłączyć i dać się wsadowi dopalić na stałej szczelinie. Dymu nie było. bo być może miałeś jakiś słabszy węgiel i do tego ustawienie "MIAŁ", które różni się tylko tym, że z wiadomych powodów wali powietrzem 50% mocniej.

Już Ci napisałem, żebyś Nie wymyślał dziwnych teorii i nie dokładał ideologii, bo spalanie węgla typu orzech II, orzech i kostka przebiega lepiej i ekonomiczniej na swobodnym przepływie powietrza łącznie z użyciem powietrza wtórnego. Nadmuch jest dobry do miału, groszkomiału i drobnego groszku, pod warunkiem doprowadzenia powietrza nad zasyp. Jeżeli priorytetem jest tylko wygoda, to oczywiście można spalać grubszy węgiel na nadmuchu i sterowniku PID. Świetna sprawa przy dobrze dobranym kotle i opale, idealny komfort utrzymywania temperatury zadanej (różnice do 1 stopnia), ale na pewno ekonomiczniej jest bez dwóch zdań na dobrze skalibrowanym miarkowniku i powietrzu wtórnym.

Zanim do tego doszedłem spędziłem na zabawach kilka ładnych minut i po trzech sezonach, mimo że opanowałem spalanie od góry prawie idealnie, palę tylko i wyłącznie sposobem bocznym-kroczącym na łańcuszku i powietrzu wtórnym (spalanie najbliższe spalaniu dolnemu, w danej chwili spala się niewielka ilość opału, można spalać każdy typ węgla i nie wygaszać kotła nawet tydzień, ciągle rusztując i przesuwając żar przed dosypaniem nowej porcji opału).

 

lysy1l -

napisz, o co chodzi w paleniu sposobem bocznym-kroczącym na łańcuszku i powietrzu wtórnym, dam radę tak palić w Camino?

 

:confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Jozi

 

Tak jak piszesz w poście powyżej, w Camino trzeba umieć palić. Uchylona na 2-3 cm dolna klapka powietrza głównego, na 1,5 -2 cm klapka górna powietrza wtórnego. Węgiel lub grube drewno na dół pieca (na ruszt), potem trochę cieńszego, papiery i na to cienkie trzaski, całość wsadu opału do ok. 1/4 powyżej dolnej krawędzi drzwiczek górnych zasypowych, ogień i ...... jazda. Temperatura wzrasta łagodnie, miarkownik ciągu pracuje, gazy spalinowe dopalone, delikatny - prawie niewidoczny dymek z komina. Komin wygrzany, suchy, zero smoły, troszkę sypkiej suchej sadzy. Ot i wszystko. 5-8 godzin bez łażenia do kotłowni (w zależności od temp. na dworze), ogrzewane ok. 200 m2, temp. w mieszkaniu 21-22 st. C.:bye:

Dorobiłem dodatkowy obieg do pieca z zaworem 3-drożnym by szybciej łapał mi temperaturę na piecu. Mam klapkę PG uchyloną na 1cm, natomiast klapkę przy KPW tak z 3mm.U mnie mimo, że komin zwężony do śr. 130mm(pozostałość po wyciętej rurze) mam niezły cug bo rejon z lekka wiatrowy i komin ma ok 9m wysokości. Komora pieca zabudowana i wyłożona mocno szamotem, więc temp spalania wyższa. Moc ograniczona praktycznie o połowę bo po modernizacji (docieplenie na maxa) byłaby sauna. Generalnie i tak muszę dawkować paliwo, obecnie tak ok 10kg węgla wystarcza na całą dobę(rozpalam o 5.00 przed pracą i wystarcza na całą dobę) temperatura nie spada poniżej 20stC, woda w wymienniku CWU 140l jest ogrzana do temp. 50stC.Warto było kiedyś z niewiedzy wrzucić przewymiarowany piec, bo obecnie ma długi wymiennik dzięki czemu jest dobry odbiór ciepła.

Łysy podziel się z kolegami informacją jakie to spalanie boczno- kroczące.

Generalnie nie widzę potrzeby zmiany obecnej metody spalania, ale jakby ktoś mi proponował kilka lat temu palenie od góry, prawdopodobnie patrzyłbym na niego ze zdziwieniem:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ciekawy ten sposób palenia sposobem bocznym-kroczącym na łańcuszku i powietrzu wtórnym. Może ktoś z kolegów palaczy pali tym sposobem w żeliwnym Camino, przyznam szczerze, że trochę cykam przed tą metodą. Wydaje mi się, że przy przesuwaniu żaru na dnie paleniska (czy do przodu, czy do tyłu) będzie się on osypywał przez "rzadki" ruszt w Camino do popielnika. Może pospawam jakiś gęstszy ruszt z pręta i wstawię go do pieca?:cool:

Edytowane przez Peter_ha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy ten sposób palenia sposobem bocznym-kroczącym na łańcuszku i powietrzu wtórnym. Może ktoś z kolegów palaczy pali tym sposobem w żeliwnym Camino, przyznam szczerze, że trochę cykam przed tą metodą. Wydaje mi się, że przy przesuwaniu żaru na dnie paleniska (czy do przodu, czy do tyłu) będzie się on osypywał przez "rzadki" ruszt w Camino do popielnika. Może pospawam jakiś gęstszy ruszt z pręta i wstawię go do pieca?:cool:

Ja w swoim nic nie będę kombinował, bo musiałbym wyjmować cegły szamotowe i zabawiać się z nową metodą palenia. Jednak pozostanę przy "starej sprawdzonej metodzie" rozpalania od góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...