Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Taka odpowiedz otrzymałem od producenta

Dzis palilem i nasunal mi się pewien pomysl

A jeśliby na ruszt od drzwiczek do wymiennika położyć blachę aby nie napowietrzac wsadu

I ewentualnie z szamotu zbudować palnik jaki byl juz tutaj przedstawiony?

Pozostaje tylko pytanie jak go ulokować żeby nie zatykal się zaladowanym paliwem?

 

pomysł do bani, bo co z popiołem.

Tak jak juzef wspominał wyżej:

- pozatykaj te otwory w komorze zasypowej (no może zostaw te przy samym palniku) bo ten poroniony pomysł producenta sprawia że kocioł służy do utylizacji opału a nie ekonomicznego ogrzewania. Na stronie czysteorzewanie.pl były dokładnie opisane wady tego kotła w fabrycznej postaci ale producent zamiast poprawić kociołek zaczął straszyć sądem itd. i niestety zniknął dział kotłów nie polecanych.

- przejdź na naturalny ciąg. Nie musisz wspawywać żadnej mufki. Polecam płynie działające elektroniczne miarkowniki które podłącza się do sterownika zamiast dmuchawy (np. MCI Boleckiego)

 

I teraz drogi są dwie:

 

- Robisz klasycznego dolniaka tzn doprowadzasz niezależne od powietrza głównego (PG) powietrze wtórne (PW) do palnika. Chodzi oto żeby po osiągnięciu temperatury zadanej można było zmniejszyć/odciąć PG żeby temperatura nie rosła. PW musi być cały czas otwarte bo węgiel nagle nie przestanie odgazowywać a żeby spalić te gazy potrzebne jest powietrze PW. Moim zdaniem podawanie PW przez drzwiczki zasypowe a później rurą wezyra w palnik to słaby pomysł bo do komory zasypowej będzie dostarczane cały czas powietrze przez co nie potrzebnie szybko będzie nam się rozpalał cały zasyp a smoła w komorze i tak będzie. Z relacji forumowiczów wynika że jedynie podawanie ogrzanego powietrza nad zasyp a później wezyrem nad zasyp skutkuje brakiem smoły w komorze zasypowej.

 

- Dolniak z palnikiem ala DikijPetia wg jego twórcy przy odpowiednio wyprofilowanym palniku nie potrzeba doprowadzać PW szczegóły idei i zasady działania znajdziesz w bliźniaczym wątku dla DS-ów:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?195149-Ekonomiczne-spalanie-paliw-stałych – warto poczytać tak od strony 70

 

Polecam też zmienienie profilu komory zasypowej tzn komora zasypowa w DS powinna być wyższa niż szersza czy głębsza. Chcąc zmniejszyć moc mojego kotła próbowałem obniżyć palnik niestety skutkiem tego było szybkie zapopielanie i zapychanie się palnika. Lekarstwem dla mnie ( i nie tylko mnie ) okazało się zmniejszenie komory zasypowej o połowę. Wyniku tego stałopalność u mnie spadła nieznacznie natomiast zużycie węgla spadło o połowę; -). Kocioł nagrzewa się tak samo szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Rewelacja!!! Pożar w domu pierwsze pytanie ubezpieczyciela to zawsze papier od kominiarza, że komin był czyszczony i drożny.

- Yyyyy sam czyszczę bo kumplowi po czyszczeniu się zapalił dom

- No to mamy problem... bo do wypłaty odszkodowania niezbędne jest poświadczenie o czystości i drożności kanału spalinowego.

- Ale ja... jak to ja dokładniej wyczyszczę niż kominiarz

- To sam Pan dokładnie naprawiaj za własne pieniądze bo ubezpieczyciel nie wypłaci nawet złotówki.

 

Z bardzo daleka omijać to zjawisko (samodzielnego czyszczenia komina ) chyba że kogoś stać, aby płacić ubezpieczenie i aby wyremontować sobie chałupkę po pożarze. A Autorowi posta życzę dalszej eksploatacji bez zgłaszania roszczeń do ubezpieczyciela o ile w ogóle się ubezpieczył. Bo później w TV będzie płakał że nie ubezpieczył i premierze bądź Pan człowiekiem daj no z podatków bo ja głupi byłem.

Mi raz ukradli samochód całe szczęście miałem AC i od tamtej pory rok w rok AC być musi.

 

Czyli co? Dać wyczyścić komin kominiarzowi, zapłacić mu za "robotę", wziąć od niego "kwit" - fakturę potwierdzającą czyszczenie, potem wleźć samemu na dach, wyczyścić samemu jeszcze raz komin, wywalić sadzę z wyczystki i ......mieć 500% pewności, ze komin jest "wyglancowany". O k......wa, polska rzeczywistość. No nic, dzwonię do kominiarza, niech zasuwa do mnie na dach, poudaje, że czyści komin i daje na to "kwit". Faktycznie, szkoda za te parę złotych za partacką robotę kominiarza stracić w razie jakieś draki ochronę ubezpieczeniową na chałupę.:bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z relacji forumowiczów wynika że jedynie podawanie ogrzanego powietrza nad zasyp a później wezyrem nad zasyp skutkuje brakiem smoły w komorze zasypowej.

Czytałem na ten temat i w sumie wszystko ok tylko nie wiem jak sie zabrac aby w moim kotle wyprowadzic PW.

Musiałbym wiercic z boku kotla a nie wiem czy tam nie ma wody lub kanałów PG z wentylatora ?

Czy ktoś przerabiał już tak Logice i ma jakiś pomysł ?

Lekarstwem dla mnie ( i nie tylko mnie ) okazało się zmniejszenie komory zasypowej o połowę

Czyli całą komorę od dołu do góry wyłożyć cegiełkami ?

A czym palisz ? jakie paliwo ?

W zimę węgiel orzech a na lato (CWU) odpady drzewne z tartaku ( różnej wielkości klocki )

Najlepiej przerób sobie go na pelety i będziesz miał automat - Logica idealnie się nadaje do przeróbki pod palnik peletowy

Cały czas myślę o piecu z podajnikiem na węgiel ale przeraża mnie fakt wydania 10k zł na np Kostrzewę a jeśli chodzi o pelety to strach pomyśleć

ile przy moim metrarzu musiałbym go spalić + do tego koszt tego palnika i zbiornika.

 

Dziś testowo wywinąłem klapkę od wentylatora w pozycję cały czas otwartą, nadmuch wyłączony, rozpaliłem kilka klocków przepchnąłem w tył pod wiszący wymiennik, załadowałem do pełna i piec nabiera temperature powolutku ale i tak z komina dymi aczkolwiek dym unosi się pomału w przeciwieństwie do dmuchawy gdzie na ulicy mgła gwarantowana.

Edytowane przez giecik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli co? Dać wyczyścić komin kominiarzowi, zapłacić mu za "robotę", wziąć od niego "kwit" - fakturę potwierdzającą czyszczenie, potem wleźć samemu na dach, wyczyścić samemu jeszcze raz komin, wywalić sadzę z wyczystki i ......mieć 500% pewności, ze komin jest "wyglancowany". O k......wa, polska rzeczywistość. No nic, dzwonię do kominiarza, niech zasuwa do mnie na dach, poudaje, że czyści komin i daje na to "kwit". Faktycznie, szkoda za te parę złotych za partacką robotę kominiarza stracić w razie jakieś draki ochronę ubezpieczeniową na chałupę.:bash:

 

Stary, nie wiem jak Ty ale ja płacę kominiarzowi i że tak brzydko powiem je*ie mnie to jak wykona swoją robotę, mam od niego papier że komin jest OK.

Komin się zajara, dom przy tym też nie będę się spowiadał że poprawiałem robotę po profesjonaliście. Chata spalona, kominiarz sprawdzał - ubezpieczenie w łapę. Mnie kominiarz gazetę wkłada w komin i ją odpala podczas sprawdzenia komin się nie pali. Albo masz kominiarza z du*y albo instalację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas myślę o piecu z podajnikiem na węgiel

To dobuduj mu podajnik ,np slimakowy .PW narazie nie musisz robic zbuduj mniejszy palnik pod ta przegroda testowo to juz przyniesie dobry efekt i tak prawdopodobnie kilka razy bedziesz poprawial palnik ,to przy okazji dolozysz PW jak juz załapisz o co chodzi np z popielnika albo te otwory boczne w kotle mozna by wykozystac do PW ,ale to juz musi ci podpowiedzic twoja wyobraznia czy tam fantazja ;):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem na allegro gościa który buduje palniki z koszem na paliwo na wózku którym podjeżdza się pod piec.

Prawdą jest, że nie mam wystarczająco miejsca między przodem pieca a ścianą ale w sumie mógłbym piec przestawić 90 stopni ( w stosunku do komina ) i wtedy miejsce by się znalazło.

Czy takie rozwiązanie może zdać egzamin ?

Zastanawiam się tylko w którym miejscu palnik powinien dawać ogień w piec ? Czy w komorę zasypową czy w wiszący wymiennik lub za nim ?

I jeszcze jedno pytanie.

Jeśli zdecydowałbym się palić w moim kotle od góry to muszę rozebrać przegrodę nad wiszącym wymiennikiem, dolny prześwit zabudować szamotem i wyrzucić wentylator. Czy wtedy PW będzie potrzebne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budujesz pod kotłem nowy popielnik tak zeby cały miał wysokosc kolo 40cm i z boku kotła do tego nowego popielnika budujesz podajnik pod ruszt wodny oczywiscie wtedy najlepiej wywalic cale te mechaniczne rusztowanie, reszta zostaje po staremu czyli mozesz sobie zbudowac palnik na DS z szamotu ,mozna dac otwierana klape u gory na przegrode np do palenia na podajniku lub GS ,bo teraz masz zaslepiona i masz super kociol GS ,DS i podajnik . Masz kociol w którym mozesz palic czysto i ekonomicznie weglem ,ekogroszkiem miałem i drewnem chyba lepiej nie bedzie miał nikt ;):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i masz super kociol GS ,DS i podajnik . Masz kociol w którym mozesz palic czysto i ekonomicznie weglem ,ekogroszkiem miałem i drewnem chyba lepiej nie bedzie miał nikt ;):)

 

Baju, baju będziesz w raju. "Jak coś jest do wszystkiego to nadaje się do niczego" albo " Takie rzeczy tylko w Erze"

Wydasz kasę, narobisz się jak głupi, o nadszarpniętych nerwach nie wspomnę i będziesz miał badziew jakiego nie mają inni. Ani dobry piec z podajnikiem, ani DS ani GS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak coś jest do wszystkiego to nadaje się do niczego" albo " Takie rzeczy tylko w Erze"

No masz racje ogólnie tak to wyglada takie panuje przekonanie,ale sam wiesz ze mozna tak zrobic bo nie jedno juz z kotłem robiłes ,kasa to zadna 1400zł za podajnik slimakowy z palnikiem ,sterownik swoja droga to juz wg uznania ,zbiornik zasypowy mozna zrobic samemu ja robiłem sam albo kupic za 300zł ,oczywiscie jest to skierowane do osób które cos potrafia zrobic .Reszta jakies blachy i szamot płytki to juz wg uznania .Ja opisałem jedna z mozliwych modernizacji kotła zwykłego smieciucha i wcale nie musi on posiadac wszystkich mozliwych opcji typu GS ,DS i podajnik tak jak ja mam zrobione .Wystarczy dobrac sobie modyfikacje kotła pod dany opał jaki chce sie uzywac ja głownie pale ekogroszkiem ,drewnem , wegiel orzech kazdy typ moze byc ,oczywiscie wszystko ekonomicznie i bezdymnie wg idei tego watku :yes::D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie.

Jestem właścicielem już niemłodego kotła sas. Podobny do pierwszego od góry na stronie firmy, dodatkowo wyposażony nadmuch.

http://www.busko-zdroj.com/sas/produkty.html

 

Deklarują że jest kotłem dolnego spalania i tak też zawsze ja uważałem. Kocioł bardzo smoli, zwłaszcza w górnej części komina, tej już słabo ocieplonej. Podejrzewam, że skoro jest kotłem dolnym, palenie od góry odpada?

 

Co robić? Kłopot ze smołą i nie wiem jak smoły się pozbyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie.

Jestem właścicielem już niemłodego kotła sas. Podobny do pierwszego od góry na stronie firmy, dodatkowo wyposażony nadmuch.

http://www.busko-zdroj.com/sas/produkty.html

 

Deklarują że jest kotłem dolnego spalania i tak też zawsze ja uważałem. Kocioł bardzo smoli, zwłaszcza w górnej części komina, tej już słabo ocieplonej. Podejrzewam, że skoro jest kotłem dolnym, palenie od góry odpada?

 

Co robić? Kłopot ze smołą i nie wiem jak smoły się pozbyć.

Dorzucaj do kotła na wierzch przesuszone obierki od ziemniaków.

Po pierwsze Zasuszają smołę i powodują jej kruszenie i samoczynne odpadanie.

 

Sposób znany przez posiadaczy kominków - stary jak świat i przekazywany z pradziada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucaj do kotła na wierzch przesuszone obierki od ziemniaków.

Po pierwsze Zasuszają smołę i powodują jej kruszenie i samoczynne odpadanie.

 

Sposób znany przez posiadaczy kominków - stary jak świat i przekazywany z pradziada

 

tia... aby mieć pewność że zadziała to dodatkowo 3x spluń przez lewe ramie, 4x podskocz na lewej nodze i wypowedz zaklęcie "a kysz smoła, a kysz"

 

Witam wszystkich serdecznie.

Jestem właścicielem już niemłodego kotła sas. Podobny do pierwszego od góry na stronie firmy, dodatkowo wyposażony nadmuch.

http://www.busko-zdroj.com/sas/produkty.html

 

Deklarują że jest kotłem dolnego spalania i tak też zawsze ja uważałem. Kocioł bardzo smoli, zwłaszcza w górnej części komina, tej już słabo ocieplonej. Podejrzewam, że skoro jest kotłem dolnym, palenie od góry odpada?

 

Co robić? Kłopot ze smołą i nie wiem jak smoły się pozbyć.

 

Twój kocioł to nie kocioł dolnego spalania, tylko kocioł uniwersalny. Aby można było nim palić bez dymu i smoły wymaga drobnych przeróbek. Twój kocioł można dopasować zarówno do górnego spalania jak i prawdziwego dolnego spalania (nie myl z paleniem tradycjnym czyli takim jak teraz palisz bo to niebo a ziemia)

 

zachęcam do lektury naprawde warto: http://czysteogrzewanie.pl/warsztat/rodzaje-kotlow-weglowych/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój kocioł to nie kocioł dolnego spalania, tylko kocioł uniwersalny. Aby można było nim palić bez dymu i smoły wymaga drobnych przeróbek. Twój kocioł można dopasować zarówno do górnego spalania jak i prawdziwego dolnego spalania (nie myl z paleniem tradycjnym czyli takim jak teraz palisz bo to niebo a ziemia)

 

zachęcam do lektury naprawde warto: http://czysteogrzewanie.pl/warsztat/rodzaje-kotlow-weglowych/

 

Dzięki za szybką radę. Czy zatkanie dziury u góry komory spalania nad wiszącym wymiennikiem pomogłoby nieco? Czy w ten sposób udałaby się modernizacja na piec dolnego spalania? W sam raz dwie cegły szamotki wystarczą.

 

Aż żal że tak późno zacząłem zajmować się tematem i zima się kończy.

Edytowane przez rwl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie.:)

Witam wszystkich pod koniec sezonu grzewczego 2014/2015. Obiecałem

że zamieszczę tutaj pewien nowy w tym wątku projekt dotyczący kotłów GS

(górnego spalania) i z obietnicy zamierzam się wywiązać. Wiem, że długo

czekaliście, ubolewam nad tym jednak usprawnienie nie jest kosmetyczne,

wymaga pracy przy kotle więc w sezonie trudno tak kocioł całkiem wygasić.

 

Dla chętnych, już niedługo otworzy się taka możliwość - gdyż kotły idą spać

na parę miesięcy (chyba że grzejecie wodę użytkową). Zabrałem się więc

za dokończenie obiecanego malunku, który wraz z opisem tutaj zamieszczę.

Trzeba też napisać od razu, że proponowany projekt nie będzie mógł być

wykorzystany przez wszystkich, ale o tym potem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, nie wiem jak Ty ale ja płacę kominiarzowi i że tak brzydko powiem je*ie mnie to jak wykona swoją robotę, mam od niego papier że komin jest OK.

Komin się zajara, dom przy tym też nie będę się spowiadał że poprawiałem robotę po profesjonaliście. Chata spalona, kominiarz sprawdzał - ubezpieczenie w łapę. Mnie kominiarz gazetę wkłada w komin i ją odpala podczas sprawdzenia komin się nie pali. Albo masz kominiarza z du*y albo instalację.

 

Chciałbym się odnieść - nie personalnie - do tematu czyszczenia komina (poza tematem, ale nie można tego tak zostawić).

 

Nie potrafię wyobrazić sobie, jak bardzo lekkomyślnym trzeba być, żeby tak beztrosko traktować ewentualne spalenie domu w wyniku - w tym przypadku - zapalenia sadzy w kominie. Ubezpieczyciel nie ma nieskończonej mocy, pozwalającej wskrzesić zaczadzonego i spalonego członka rodziny!

 

Jeśli potrafię to zrobić lepiej lub chcę miec pewność, że kominiarz nie odstawił fuszerki, która może mnie kosztować życie i dorobek, sprawdzam i ewentualnie czyszczę komin po nim. I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli potrafię to zrobić lepiej lub chcę miec pewność, że kominiarz nie odstawił fuszerki, która może mnie kosztować życie i dorobek, sprawdzam i ewentualnie czyszczę komin po nim. I tyle.

Idąc za ciosem sam odkładaj na odbudowę swojego domu po ewentualnym spaleniu zamiast płacić ubezpieczenie, kominiarza w ogóle nie zapraszaj tylko sam czyść komin rok w rok. A i naukę swoich dzieci pozostaw sobie po co mają chodzić do szkoły?

Staram się nie wchodzić w kompetencję innych jeśli widzę że coś może być zrobione lepiej bądź inaczej podczas usługi wyrażam swoje zdanie które na bieżąco można zweryfikować - a nie po wyjściu kominiarza wyzywam go od takich owakich bo źle wykonał pracę za którą mu zapłaciłem. A ja języka w gębie zapomniałem - to nawiązując do Twojego "sprawdzam i ewentualnie czyszczę komin po nim."

 

Nie raz i nie dwa widziałem spalony komin (ostatnio wczoraj), w najgorszym wypadku od temperatury odpadały kafelki ze ścian, ale wchodząc na dach oglądając komin nie było wątpliwości dlaczego się zapalił. Tyle oleju, połączonego z sadzą nie zrobił się w jeden okres grzewczy. A kominiarz podczas inspekcji stwierdza czy komin jest zdatny do użytku wyrażając swoją opinie na papierze co jego użytkownik z tą wiedzą zrobi jego sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reakcja kolegi Jurabos jest prawidłowa, przepraszam nadrabiam zaległości

i jeszcze nie doszedłem do końca. Dobrze więc, że Jurabos napisał swoją

opinię - jest ona całkowicie zbieżna z moją. To kieruję do kolegi Marcinbbb

gdyż twój poprzedni (cytowany) post mógł wytwarzać wrażenie - że papier

jest najważniejszy - ubezpieczalnia tobie wypłaci. Są jednak też sąsiedzi -

którzy wcale nie chcą odszkodowań, zwyczajnie wolą swoje obecne domy

z ich biologiczną zawartością. :)

 

Zgadzam się z tobą, że nie można wszędzie płacić i sprawdzać, ale tam,

gdzie chodzi o zdrowie lub życie, powinno się to robić. Zawsze kontroluję

zachowanie kierowców zbliżających się do mnie, mimo tego, że to akurat

ja mam teraz zielone światło i mogę ciąć jezdnię po pasach (mam prawo!).

Zawsze kontroluję dociągnięcie kół w aucie po wymianie opon, wiem, że

mam kwit - a nawet świadka i jakby co, to sprawę pewnie bym wygrał, ale

musiałbym jeszcze przeżyć ten ew. wypadek. Wolę sprawdzić osobiście

bo skutki niektórych zdarzeń bywają nienaprawialne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem do rzeczy, znaczna część kolegów spalających węgiel kamienny -

spala także drewno. Zwykle robią tak w okresach przejściowych, kiedy już

nie potrzeba bardzo dużych ilości energii do ogrzania domu. Są też tacy,

którzy ogrzewają się wyłącznie drewnem spalanym niestety w kotłach GS -

z różnych powodów. To raczej nieekonomiczna składanka, no cóż w życiu

bywa różnie. Wiem że wątek jest o węglu kamiennym, ale myślę że trzeba

wykazać jakąś elastyczność w pomocy i nie udawać - że problemu nie ma.

 

Zrobię to tym chętniej, gdyż nasz forumowy kolega Juzef (założyciel -

czysteogrzewanie.pl) akurat na swojej stronie dotknął bardzo istotnego

problemu RP, czyli ubóstwa energetycznego niemałej części obywateli.

Większość z nas - zapewne rzadko się nad tym zastanawia, ale do życia,

tak naprawdę potrzebne są trzy rzeczy, powietrze, pożywienie i ciepło.

Cała reszta może być - ale nie musi. O ile ludzie zwykle współczują innym

gdy ci drudzy nie mają np. co jeść -- to słabo nam idzie gdy chodzi o opał.

Obecnie drewno jest najtańszym paliwem dla domu (te pasywne pomijam)

i może już czas pomyśleć o bankach opału. Warto przeczytać ten artykuł,

zdarza się że miasto mieli opał na próchnicę, a zwykli ludzie przymarzają.

 

Spróbujemy więc tak zmodernizować własny kocioł, aby mógł spalać oba

rodzaje paliw w sposób skuteczny i bezdymny - czyli małostratny. Koszt

tej przeróbki, to koszt absolutnie pomijalny w stosunku do uzyskanych tak

oszczędności na drewnie. Praktycznie potrzebujemy niewielką ilość blachy

i parę cegieł szamotowych. Ktoś kto nie chce ciąć oryginalnych drzwiczek

zespolonych, musiałby sobie zakupić drugie, aby móc je łatwo zmieniać

np. na wiosnę. Zostałyby one przy kotle przez rok czyli aż do cięższej zimy.

 

Cała przeróbka opierać się będzie - na połączeniu typowego kotła GS, ze

znanym przez niektórych kolegów piecem - typu Rocket Stove, który został

wymyślony (tu ciekawostka) przez człowieka o polsko brzmiącym nazwisku

dr. Larry Winiarskiego, dyrektora techn. org. Aprovecho mieszczącej się

w stanie Oregon w USA. Warto przy okazji nadmienić, że organizacja ta -

pracuje całkowicie za friko, edukując ludzi dla wspólnego dobra. Jest więc

jeszcze nadzieja dla tego świata...:)

 

Teraz się okaże, że krytykowany przeze mnie w tym wątku - ruszt wodny

ponownie stanie się przeszkodą, gdyż nie da się go usunąć, więc lepiej by

było, gdybyśmy go nie mieli, chociaż nie zamyka to sprawy definitywnie, to

jednak uniemożliwi automatyczne (grawitacyjne) samopodawanie drewna.

 

Tu naocznie można sprawdzić czystość, jakość spalania i prostotę

konstrukcji opartej na opracowaniu wspomnianego pana dr. Winiarskiego:

 

https://www.youtube.com/watch?v=7QZxkLfuxL8

 

cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...