Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

No więc tak przekrój tego pieca wyglada mniej wiecej tak (rysunki wzorowane na szkicu kol. cysiokysio zdaje się):

teraz.jpg

 

I teraz nie wiem czy przerabiać go na DS czy poprawić na lepszego GSa i w jaki sposób?

 

Sposób nr 1: teraz z gs.jpg

 

Sposób nr 2: teraz z gs + pw.jpg

 

Te sposoby w ogóle zdały by egzamin ? Dodam że piec ma 20,5kW a u mnie wystarczyło by wydaje mi się około 12kW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Z dwu sposobów, jakie narysowałeś, wybierz sposób jeden. Ciągnięcie PW z popielnika ma dwie wady: brak regulacji i spore szanse na zapchanie kanałów popiołem i niedopalonym węglem. Wpadnie ci coś od góry i finito. PW zrób w taki sposób, żebyś mógł je oddzielnie regulować. Najprościej przez dorobioną klapkę w pokrywie zasypowej. Dobrze było by PW wstępnie podgrzać, a to można zrealizować prowadząc je rurami od wyczystki górnej.

Moim zdaniem lepiej (ale też trudniej) było by przerobić kocioł na dolne spalanie. Jeśli proporcje na rysunku są prawdziwe, odległość opłomek od pierwszej przegrody wygląda na wystarczającą do puszczenia tą drogą gazów, a wyczystka górna daje możliwość czyszczenia dobudowanego kanału od góry.

Edytowane przez gondoljerzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że jestem tu nowy na wstępie chciałbym serdecznie wszystkich powitać!

 

Przeczytałem co najmniej połowę postów, wykonałem wiele prób na moim piecu i jak na razie jest totalna klapa!

Postaram się opisać swój problem. A więc latem tego roku stałem się posiadaczem własnego domu. Jest to niewielki domek o powierzchni użytkowej ok.80 m2. Piecyk jaki posiadam to pozostałość po poprzednim właścicielu, a mianowicie "Olsztyn typu SKI" 14 kW. Piec jest nowy bo wyprodukowany w 2013 roku. Z tego co się orientuję to jest to typowy "Górniak" ale za nic nie idzie w nim tak palić! Przy próbie palenia, fucha, bucha a jak już się w miarę zajmie i zacznie palić to później gaśnie. Piec posiada KPW oraz miarkownik ciągu. Piec czyszczony regularnie, komin o przekroju 25x13 ciąg idealny. W zasadzie to wszystko jest niby dobrze a palić się nie da. U rodziców jest piec własnej produkcji, budową i rozmieszczeniem przegród niemal identyczne jak w tym Olsztyńskim. I tam pali się,aż miło 12-16 h. Dodam jeszcze, że węgiel z tego samego źródła co u rodziców, więc sprawdzony od wielu lat.

Sam już nie wiem co jest. Czy ten piec jest jakiś dziwny czy co...?

Panowie proszę pomóżcie, zima za rogiem a mnie nie widzi się chodzić co godzinę do pieca i dokładać!

Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vitam

Posiadam viadrusa u22, dom ponad 200m, częściowo ocieplony.

Palę tylko czasami bo domowników jest kilku i nie muszę ciągle tego robić ale zastanawia mnie jedna kwestia. Teściowa nie za bardzo przykłada uwagę do ekonomii spalania:

-wali opału do oporu

-powietrza pierwotnego daje na fulla, że aż w czopuchu ogień śmiga

Jak jej próbowałem tłumaczyć, że przy takim spalaniu większość opału leci w komin to tylko patrzy na mnie jak na debila :)

Temp na piecu 75-90', grzejniki gorące że dotknąć się nie da (wg niej lepiej rozpalić raz a dobrze niż latać co 2 godziny)

 

Teraz moje pytanie czy dla kotła i całej instalacji zdrowe jest pracowanie w takich temp?

 

Czopuch podczas palenia zwykle jest taki gorący, że jak czasami w lato woda poleciała z zaworu bezpieczeństwa to w kotłowni się sauna zrobiła.

Jedyny plus jakiego się doszukałem to to, że komin ciepły i w łazienkach po 30'

 

Przed zimą obawiałem się trochę o ten komin bo skoro ciąg jest taki, że ogień zasysa do czopucha to i sadza się kiedyś może zapalić ale podczas czyszczenia tylko 5l wiaderko wybrałem po letnim sezonie palenia. W dodatku komin jest zbudowany w taki pokrętny sposób. (po co tak, to wie tylko budowniczy z przed 80 lat)

Po czyszczeniu komina wpuściłem prostą kamerkę z doczepioną diodą i na "kolanku" oraz kilka metrów w gorę komin wydaje się bardzo czysty, jedyne mogę się przyczepić do wylotu gdzie trochę było trochę zasyfione.

 

komin.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dwu sposobów, jakie narysowałeś, wybierz sposób jeden. Ciągnięcie PW z popielnika ma dwie wady: brak regulacji i spore szanse na zapchanie kanałów popiołem i niedopalonym węglem. Wpadnie ci coś od góry i finito. PW zrób w taki sposób, żebyś mógł je oddzielnie regulować. Najprościej przez dorobioną klapkę w pokrywie zasypowej. Dobrze było by PW wstępnie podgrzać, a to można zrealizować prowadząc je rurami od wyczystki górnej.

Moim zdaniem lepiej (ale też trudniej) było by przerobić kocioł na dolne spalanie. Jeśli proporcje na rysunku są prawdziwe, odległość opłomek od pierwszej przegrody wygląda na wystarczającą do puszczenia tą drogą gazów, a wyczystka górna daje możliwość czyszczenia dobudowanego kanału od góry.

 

Po części to i raca z tym PW przez popielnik. Sam już nie wiem co z niego zrobić. Mało tego w przednich drzwiczkach jest rozetka która zdałaby egzamin PW ale przy bardzo małym zasypie. Przy większym zasypie niestety ale będzie pełniła funkcję po części PG gdyż szczelnie zamknąć jej sie nie da, chyba że zalepić.

Przy przerabianiu na kocioł DS to już za dużo ingerencji gdyż czego ta ścianka szamotowa miała by się trzymać ? Ewentualnie by musiała się opierać na bokach postawionych na dole z szamotu co wiąże się ze zwężeniem paleniska. Sam już nie wiem co lepsze a kurde zima idzie, a niestety ale w chwili obecnej palenie górą nie bardzo mi idzie.

 

Liczę na Waszą dalszą pomoc a póki co kupuje szamot i na sucho jakos bede kombinował

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ja mam pytanie dotyczące mokrych ścianek w środku pieca. Od czego to może być ?? może nie jest to woda, ale podczas palenia robi się grubsza sadza i po wydrapaniu tego ścianki są jakby mokre. Często trzeba czyścić piec i nie do końca to schodzi. Złe palenie albo rozpalanie ??

 

Smoła- czarna połyskująca masa, śliska, ciężka do zdrapania. Mokry opał, kiszenie węgla/drewna z bardzo małą ilością powietrza. Podsumowując, wędzisz kocioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po części to i raca z tym PW przez popielnik. Sam już nie wiem co z niego zrobić. Mało tego w przednich drzwiczkach jest rozetka która zdałaby egzamin PW ale przy bardzo małym zasypie. Przy większym zasypie niestety ale będzie pełniła funkcję po części PG gdyż szczelnie zamknąć jej sie nie da, chyba że zalepić.

Przy przerabianiu na kocioł DS to już za dużo ingerencji gdyż czego ta ścianka szamotowa miała by się trzymać ? Ewentualnie by musiała się opierać na bokach postawionych na dole z szamotu co wiąże się ze zwężeniem paleniska. Sam już nie wiem co lepsze a kurde zima idzie, a niestety ale w chwili obecnej palenie górą nie bardzo mi idzie.

 

Liczę na Waszą dalszą pomoc a póki co kupuje szamot i na sucho jakos bede kombinował

Pomysł z PW z popielnika zdecydowanie słaby jest, bo wtedy kocioł po osiągnięciu zadanej temperatury przymknie klapkę w popielniku i PW niema, i znowu ciemny dym z komina. Jeżeli zdecydujesz się na GS to koniecznie poprowadź PW przez górne drzwiczki zasypowe lub przez wczystkę.

 

Jeśli zdecydujesz się na DS to nie bój się zwężenia palnika, ścianka z szamotu oparta na cegiełkach w przerobionym górniaku moich rodziców śmiga już 3 rok oraz wiele kotłów DS ma palnik zwężony od nowości. Warto poczytać bliźniaczy wątek tak od około strony 70 a zwłaszcza posty użytkownika Dikij Peti

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?195149-Ekonomiczne-spalanie-paliw-stałych/page70

 

 

Jeżeli masz przewymiarowany kocioł to czy będziesz przerabiał go na GS czy DS to ja bym zmniejszył komorę zasypową o połowę. Z własnego doświadczenia wiem że nie oznacza to wcale że będzie się palić o połowę krócej. U mnie wyszło że połowa węgla pali się tak samo długo :yes:

Edytowane przez cysiokysio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł z PW z popielnika zdecydowanie słaby jest, bo wtedy kocioł po osiągnięciu zadanej temperatury przymknie klapkę w popielniku i PW niema, i znowu ciemny dym z komina. Jeżeli zdecydujesz się na GS to koniecznie poprowadź PW przez górne drzwiczki zasypowe lub przez wczystkę.

 

Jeśli zdecydujesz się na DS to nie bój się zwężenia palnika, ścianka z szamotu oparta na cegiełkach w przerobionym górniaku moich rodziców śmiga już 3 rok oraz wiele kotłów DS ma palnik zwężony od nowości. Warto poczytać bliźniaczy wątek tak od około strony 70 a zwłaszcza posty użytkownika Dikij Peti

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?195149-Ekonomiczne-spalanie-paliw-stałych/page70

 

 

Jeżeli masz przewymiarowany kocioł to czy będziesz przerabiał go na GS czy DS to ja bym zmniejszył komorę zasypową o połowę. Z własnego doświadczenia wiem że nie oznacza to wcale że będzie się palić o połowę krócej. U mnie wyszło że połowa węgla pali się tak samo długo :yes:

 

Dobra. Jednak zdecydowałem się na GSa. Postaram się zabudować cegłami mniej więcej tak jak to przedstawiłem na sposobie nr 1. Zobaczę jak to wszystko będzie się zachowywać bez PW ponieważ to juz grubsza przeróbka z drzwiczkami. Tak jak widać na zdjęciu przednie drzwiczki maja rozetke do PW ale po zmniejszeniu pieca obawiam się że przy zasypie ok 15kg rozetka ta będzie zakryta przez zasyp.

 

P.S. No chyba że macie inne propozycje negujące moj sposób nr 1 ??

Edytowane przez panus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sposób nr. 1 jest git. Jeśli kocioł ma 20kW, a Tobie potrzeba 12kW (jak rozumiem maksymalnej), to rzadko kiedy będziesz sypać pod kokardkę tak aby zakryć górne drzwi. Pamiętaj żeby nie przesadzać z wysokością zasypu. Lepiej pójść rano i wieczorem sypiąc mniej, niż walić pod kokardę i raz na dobę (i z tym się wypada pogodzić, ja też się pogodziłem w końcu). Węgla syp do krawędzi górnych drzwiczek maks, resztę ew. drewnem. Wtedy przy rozpalaniu na drewnie trochę zakopci, ale sam węgiel będzie potem palić poprawnie, tj. z PW. Choć sądzę że jak piec okiełznasz i doświadczysz trochę jak palić od góry, to najczęściej najwyżej połowę komory będziesz zasypywać. Całość to tylko na wyjątkowo siarczyste mrozy.

 

Aha, pamiętaj aby cegły i rury uszczelnić -- aby tam spaliny nie fruwały bokiem jak np. w wersji nr 2.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegòw

ja pierwszy raz na forum i mam pytanie odnosnie pieca co.

Stoje przed zakupem nowego pieca i chcialem kupic dolnego spalania.jednak nie wiem na jaki sie zdecydowac i jak dobtac moc.mam dom okolo 100 m parterowy.Centralne w miedzi grzejniki aluminiowe.uklad zamkniety.do tej pory uzywalem piec gornego spalania z nadmuchem 15kw ale piec wydaje mi sie ze byl za duzy bo grzejniki pozamykane do polowy i nie wszystkie odkrecone byly.pale glownie drzewem na noc podkladam wegiel ale chodze do kotlowni co dwie godz dlatego chce kupic dolniaka.czy mozecie mi polecic jakis dobry piec dolnego spalania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim zakupisz nowy piec przeczytaj ten wątek (początek) albo streszczenie (trochę dalej) albo przejdź na http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/rozpalanie-od-gory-instrukcja-krok-po-kroku/ i spróbuj zapalić od góry. W kotłowni ograniczysz wizyty do jednej maks. dwóch dziennie. Napisz jaki konkretnie masz teraz piec, to coś się poradzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sposób nr. 1 jest git. Jeśli kocioł ma 20kW, a Tobie potrzeba 12kW (jak rozumiem maksymalnej), to rzadko kiedy będziesz sypać pod kokardkę tak aby zakryć górne drzwi. Pamiętaj żeby nie przesadzać z wysokością zasypu. Lepiej pójść rano i wieczorem sypiąc mniej, niż walić pod kokardę i raz na dobę (i z tym się wypada pogodzić, ja też się pogodziłem w końcu). Węgla syp do krawędzi górnych drzwiczek maks, resztę ew. drewnem. Wtedy przy rozpalaniu na drewnie trochę zakopci, ale sam węgiel będzie potem palić poprawnie, tj. z PW. Choć sądzę że jak piec okiełznasz i doświadczysz trochę jak palić od góry, to najczęściej najwyżej połowę komory będziesz zasypywać. Całość to tylko na wyjątkowo siarczyste mrozy.

 

Aha, pamiętaj aby cegły i rury uszczelnić -- aby tam spaliny nie fruwały bokiem jak np. w wersji nr 2.

 

Dzięki. Mówiąc o zakrywaniu rozetki i drzwiczek zasypem miałem na myśli zdjęcie z tego pusta: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=6998185&viewfull=1#post6998185

 

Jak widać na foto drzwiczki te są zaraz nad popielnikiem i wbrew zasadzie służą chyba do podpalania od dołu i czyszczenia rusztu. Jak zmniejszę pojemność pieca to wydaje mi się że wsypując 10kg orzecha zakryje te drzwiczki niestety więc jak będzie potrzebne PW to będzie trzeba dorobić otwory w drzwiczkach zasypowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeczytalem juz sporo i duzo nuz wiem .wiem jak palic w piecu gornego spalania itp.

ale dopiero mam zamiar zmienic wszystko z nowym piecem z uwagi na fakt ze stary sie przepalil.

druga zla rzecz to taka ze pale mokrym drzewem i podpalenie od gory moglo by nie zdac egzaminu bo piec by zgasl.

 

MPM DS

KUS albo KDS od http://www.p2ar.pl/

Dakon Dor - ale to bardziej pod węgiel

Defro DS - ale to bardziej do drewna i chyba tylko duże moce mają

kalwis 2 16N - drogi troche

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...