Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

DS.

Smoła w komorze zasypowej DS to normalna sprawa należy dbać aby za palnikiem na wymiennikach jej nie było. Smoła w komorze zasypowej wpływa negatywnie głównie na estetykę. Aby nie mieć jej w komorze zasypowej należało by wyłożyć ją całą ceramiką lub nie mieć tam płaszcza wodnego. Puszczanie PG przez górne drzwiczki trochę pomaga ale nie potrzebnie napowietrza górę zasypu co powoduje szybsze zapalenie się całego wsadu. Poza tym istnieje ryzyko (bardziej przy węglu niż przy drewnie, i większe przy mniejszym palniku) że po np. chwilowym zawieszeniu opał opadnie i przypcha palnik i dym pójdzie na kotłownie.

Szczelina nad wiszącym wymiennikiem też nie jest dobrym rozwiązaniem bo to zwykłe puszczanie niespalonego paliwa w komin (i kopcenie sąsiadów).

W bliźniaczym wątku o DS-ach podobno chłopakom udało się całkowicie wyeliminować smołę podając podgrzane PW nad zasyp a później ceramicznym wezyrem w palnik ale o tym pisał tylko jeden użytkownik który w późniejszym czasie pousuwał swoje posty.

 

Co do palenia drewnem i nie tylko, polecam :

- dorobienie niezależnego PW , ja np. zrobiłem dziurę w kołnierzu środkowych drzwiczek i rurką po ruszcie w palnik, można też przedzielić ścianką popielnik i podać tam PW np. dziurą po dmuchawie itp.

- opał układać możliwie jak naj ciaśniej

- rozpalać małą ilością a dopiero jak będzie trochę żaru dowalić resztę

- przy dokładaniu opału najpierw zamknąć szczelnie dół kotła, następnie rozszczelnić górę (tak na 5mm) odczekać chwilę i dopiero wtedy otworzyć całkowicie i dołożyć.

 

 

Dzisiaj kolejne starcie:

 

Po rozpalaniu nie chciał skubaniec ruszyć -z godzinę się rozkręcał do 45 stopni niestety potem musiałem wyjść z domu więc zamknąłem powietrze w drzwiczkach zasypowych i zostawiłem tylko dolnej klapce sterowanej z miarkownika.

 

Po trzech godzinach na kotle 35 stopni.-pomyślałem ,że się wypaliło ale nie zdechło porostu bo się opał zawiesił :/

 

Zamknąłem szczelnie dolne drzwiczki i uchylam lekko górne i widzę że kupa dymu czekam dłuższą chwilę dymu nie ubywa więc otwieram szerzej i w kupie dymu grzebie tam ,żeby opał opadł. Po chwili znowu się rozpaliło przy uchylonych lekko górnych drzwiczkach. Dymu w komorze sporo ale puki drzwiczki uchylone tak na 1cm nie dymi do kotłowni. Troszkę więcej uchylone i już wali na kotłownie :/

 

Efekt taki ,że znowu wale jakbym siedział godzinę w wędzarni. Rok temu przez to kopcenie dałem sobie spokój z przeróbkami :/

W tym kotle chyba nie da się dołożyć opału bez kupy dymu i smrodu:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

W tym kotle chyba nie da się dołożyć opału bez kupy dymu i smrodu:/

Znam to dlatego dorobilem klapke do oddymiania i przy załadunku zero dymu ,mozna by spróbowac wiekszy palnik zrobic bedzie lepiej zasysał ,albo spróbowac podawac te powietrze przez gorne drzwi zasypowe i wsad napewno sie wypali do dna zostanie sam zar to wtedy ładowac nie bedzie mialo co dymic . U mnie w tej chwili to zaledwie uchylona klapka a własciwie zamknieta na 2mm . Pw klapka 1mm z dolu od popielnika pod ruszt nie podaje zadnego powietrza i na takiej niskiej mocy palnik pracuje i nie dymi na dole zreszta masz link podglad pracy ze sterownika w statystykach widac nawet kiedy był załadunek widac to po temp. spalin czyli dzisiaj załadunek od 9 rano był 5 razy do 22 a komora jest mała długosc 23 cm szer 21cm cala w szamocie jak przyjda mrozy wywale szamot i mam wiekszy załadunek

Edytowane przez marcus312
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam to dlatego dorobilem klapke do oddymiania i przy załadunku zero dymu ,mozna by spróbowac wiekszy palnik zrobic bedzie lepiej zasysał ,albo spróbowac podawac te powietrze przez gorne drzwi zasypowe i wsad napewno sie wypali do dna zostanie sam zar to wtedy ładowac nie bedzie mialo co dymic . U mnie w tej chwili to zaledwie uchylona klapka a własciwie zamknieta na 2mm . Pw klapka 1mm z dolu od popielnika pod ruszt nie podaje zadnego powietrza i na takiej niskiej mocy palnik pracuje i nie dymi na dole zreszta masz link podglad pracy ze sterownika w statystykach widac nawet kiedy był załadunek widac to po temp. spalin czyli dzisiaj załadunek od 9 rano był 5 razy do 22 a komora jest mała długosc 23 cm szer 21cm cala w szamocie jak przyjda mrozy wywale szamot i mam wiekszy załadunek

 

Z tym większym palnikiem niekoniecznie- wczoraj jak się troszkę podwędziłem i przerusztowałem wtedy kociołek ruszył pełną parą aż huczało i nawet nie kopciło się zbytnio przy otwartych drzwiach zasypowych. Podrzuciłem na żar i resztki drewna kawałek dębiny i brzozy i od razu zaczęło się kopcić Zostawiłem to na miarkowniku na dolnej klapce tylko klapka po zamknięciu ma cały czas 2mm przerwy. Kocioł rozbujał się do zadanej temp. klapka się zamknęła. Ciągnął jak głupi i rozbujał się do 100 -z czego wnioskuję ,że palnik nie może być większy z obserwacji wynika ,że:

 

-przy rozpalaniu muszę podawać powietrze przez drzwiczki zasypowe (zamówiłem sobie klapkę to górnych drzwiczek w sobotę zamontuje i zobacze)

-po porządnym rozpaleniu mógłbym przejść na dolną klapkę (ale tego pewny nie jestem) i powinno palić się jak głupie

 

 

Dzisiaj otworzyłem wyczystkę i sadzy tam jest i nawet taka spieczona smoła ale to nie wiem czy nie spiekły się pozostałości po zeszłym sezonie jeszcze :/

Wyczyszczę to co jest i zobaczę po przepaleniu co tam się dzieje.

 

Na chwilę obecną wygląda na to ,że zanim się porządnie rozpali to spaliny są zbyt zimne ,żeby dobrze ruszył ciąg w kominie. Jak się już porządnie rozpali to potem ciągnie jak głupie.

 

Komin jest z rur ceramicznych fi 200 ocieplonych wełną długi 8-9 metrów problemów nie było z ciągiem nigdy.

Do kotłowni nawiew mam zrobiony rurą fi 100 dodatkowo jest też wentylowana przestrzeń pomiędzy wkładem ceramicznym a pustakiem obudowy.Przestrzeń jest zakończona na górze komina i na dole kratką więc i tędy może sobie pociągnąć jak potrzebuje powietrza.

 

Zastanawiam się też nad regulatorem ciągu kominowego bo skoro jak już ruszy kocioł to przez 2mm szczelinę potrafi się rozkręcić do 100 stopni to może ciąg za duży jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam na próbe włorzyłem cegły na tył kotła do wysokosci drzwiczek załadowczych .

Wsypałem 4łopaty węgla i rozpaliłem od góry zaczeło sie palic ladnieale zagladałem co jakis czas i temp zadana 52st sie trzymala zar byl ale po 4 godz temp zaczela spadac powoli i zaru niebylo zato wegiel na dole po otwarciu drzwczek popielnika sie palił i jak jednoczesnie otworzylem drzwi zaladowcze i popielnika to z dolu dym zaczol uciekac na piwnice.

Ktos wie jaka moze byc tego przyczyna ?

Dodam ze mam dmuchawe i jak dalem max obroty(10)to temp.wrocila ale zar tylko poki co nadole .

Edytowane przez sibik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak ma być.

w pierwszej fazie węgiel odgazowuje i żar schodzi tak jakby z góry na dół pozostawiając za sobą koks, w następnej fazie gdy żar już jest na dole zaczyna się spalanie koksu(do góry). W większości przypadków jest tak że w pierwszej fazie potrzebne jest dużo PW (powietrze przez drzwiczki zasypowe) a mało PG (powietrze przez klapkę w popielniku) w drugiej fazie jest na odwrót czyli mało PW a więcej PG. Miej na uwadze też to że nawet przy stałym uchyleniu klapki PG gdy zmniejszysz PW to PG się automatycznie zwiększy, i na odwrót też.

 

Moim zdaniem np. wycinanie uszczelki z drzwiczek po to aby podać PW nad zasyp jest słabym pomysłem ponieważ nie ma ono wtedy regulacji a regulować je trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Jak mam sprawdzić, czy wstawienie elektronicznego miarkownika UNISTER (tylko taka możliwość, obawa przed wwiercaniem się w płaszcz i spawaniem) i podawanie PW u góry, nie będzie powodowało wybuchów w piecu i dymu w kotłowni bez wycinania w górnej klapie zasypowej otworu, żeby podać powietrze wtórne? Wiem już, że przy otwartych drzwiczkach popielnika nawet w minimalnym stopniu i minimalne uchylenie drzwiczek zasypowych rozpędza mój piec i pewnie zagotuje wodę jak tego nie zamknę. Jak zamknę sam dół, to górą będzie leciał dym z węgla, który chyba się koksuje, tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Jak mam sprawdzić, czy wstawienie elektronicznego miarkownika UNISTER (tylko taka możliwość, obawa przed wwiercaniem się w płaszcz i spawaniem)

 

 

 

Moi zdaniem miarkownik elektroniczny jest lepszy od termostatycznego, na pewno nie wygasza kotła, to jest pewne. W Twoim przypadku powinieneś zadbać o szczelność drzwiczek. Wymiana uszczelek to nie jest wielki problem. Wybuchy w kotle nie dzieją się bez udziału tlenu, który jest gdzieś wpuszczany. Czyli podstawa to uszczelnienie drzwiczek, następnie jeżeli Twój kocioł to taki obojniak, to;zaślepienie przepustu za wiszącym wymiennikiem (czy od góry, czy od dołu

) nie ma znaczenia. Grunt, żeby górą nad tym wiszącym wymiennikiem był prześwit.Wtedy masz zwykłego "górniaka'. Powietrze wtórne, poprzez drzwiczki zasypowe warto podawać,ale ono nigdy nie rozpędzi Ci kotła ponad zadaną temperaturę na sterowniku dolnej klapki, czyli PG, najwyżej wychłodzi Ci kocioł.Mam taki kociołek SASA i wszystko mówię z autopsji, poczytaj moje posty tam właśnie jest wszystko, czego nauczyłem się na tym Forum. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Jak mam sprawdzić, czy wstawienie elektronicznego miarkownika UNISTER (tylko taka możliwość, obawa przed wwiercaniem się w płaszcz i spawaniem) i podawanie PW u góry, nie będzie powodowało wybuchów w piecu i dymu w kotłowni bez wycinania w górnej klapie zasypowej otworu, żeby podać powietrze wtórne? Wiem już, że przy otwartych drzwiczkach popielnika nawet w minimalnym stopniu i minimalne uchylenie drzwiczek zasypowych rozpędza mój piec i pewnie zagotuje wodę jak tego nie zamknę. Jak zamknę sam dół, to górą będzie leciał dym z węgla, który chyba się koksuje, tak?

nie.

jak zamkniesz dół to całe powietrze będzie ciągnięte przez górny otwór, dym będzie zaciągany przez komin.

Uchylanie drzwiczek a uchylanie klapki to niebo a ziemia. U mnie klapka uchyla się max na 4mm, jak osiągnie temperaturę to przymyka się do 1mm i wtedy już temp nie wzrasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek wstawiam elektroniczny miarkownik, trochę mnie to będzie kosztowało razem z wymianą i jak się da, to uszczelnię wszystkie drzwiczki. Przepraszam, że tak zawracam głowę, ale jak nie rozumiem to pytam, a Wy to stosujecie, więc macie doświadczenie z autopsji.

Czy muszę zaślepić tą przerwę za tymi wiszącymi rurami (która wynosi jakieś 3 cm) i mogę za ter rury wstawić cegły szamotowe na próbę bez zaprawy, czy muszę przed rurami postawić ściankę, a może od dołu, do pierwszej rury i to wystarczy, bo jak piszecie, to nie wiem jak mam to zrobić.

Drugie pytanie, to jeżeli teraz powietrze dostaje się drzwiczkami i pojawiają się wybuchy, to jeżeli będzie zaciągane przez klapkę w drzwiczkach zasypowych, to czy tych wybuchów też nie będzie?

Jeżeli to jest sama klapka, to czy to powietrze nie będzie szło od razu ciągiem do komór odprowadzających dym? Trzeba je jakoś skierować?

 

Może to są durne pytania, ale proszę o wyrozumiałość.

Mimo tego, że cała wymiana dolnych drzwiczek +elektroniczny miarkownik będzie mnie kosztowała jakieś 600 zł, to mam zamiar to zrobić i najwyżej będę dalej smalił węgiel, ale już bez pompki, co też wydaje mi się lepszym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Pahlawi a może to kiepski ciąg kominowy powoduje te wybuchy. Ja miałem kiedyś taki przypadek kiedy się przeprowadziłem do teściów, że kocioł ciągle kichał i cała kotłownia zadymiona. Kichanie tylko wtedy kiedy otworzyłem rozetkę PW (Ogniwo Biecz 20KW), bo wtedy dochodziło do zapłonu gazów. Wcześniej nikt tej rozetki nie używał bo dymiło na kotłownię. Dym za to z komina. I co najlepsze to czopuch długi na 1.5m po drodze 3 kolana 90stopni i poziomy odcinek czopucha 0.5m (ten najbardziej zapchany sadzą)był podpięty do kanału 14x14, a poniżej w tym samym kanale wyczystka bez drzwiczek, która robiła za wentylację, a wentylacja (ta właściwa) zatkana gazetą. I to wszystko napędzał 20KW kocioł-CIARKI PO PLECACH. Wszystko doprowadziłem do porządku i o wybuchach zapomniałem. Tak więc sprawdź u siebie czy jedyną drogą do komina jest kocioł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Komin jak najbardziej drożny. Wstawiona rura ma kominowa ma jakieś 17x13 (nie wiem, czy to wystarczająco, ale innej się nie da, komin nie pozwala, a komin był rozszczelniony, dlatego rura). Czopuch może 0.5 m i od razu w komin, czysty sprawdzam codziennie. Wyczystka poniżej, zamknięta drzwiczkami i jeszcze zaparta, żeby nie wysadziło. Ciąg jest, jak otworzę czopuch jak się pali to widać jak dym zapiernicza w komin. Dzisiaj wstawiam miarkownik, ale później nie wiem co dalej, a koledzy milczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_1*
ale jak po zapaleniu od góry nie zamknie powietrza wtórnego to nie powinno wybuchać bo jest tlen i ogień natomiast jak otworzy PG a zamknie PW to nagromadzone gazy nad wsadem lubią walnąć , ja po rozpaleniu-odgazowaniu 2-3 godz podwieszam łańcuszek i zamykam PW do 1/4 , i tak to spokojnie się spala 15 godz i dłużej , natomiast moje początki (dwa miesiące dopiero ) to były wybuchy bo zamykałem PW ba czasem przymykałem czopuch ale koledzy z forum o ogrzewaniu wybili mi to z głowy i tego się trzymam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palenia od góry ciąg dalszy..

Rozpalenie - godzina 18 (zasyp ok 10kg orzecha z Wesołej)

- godzina 19 na piecu 50st

- pomiedzy 19-23 temperatury 55-59 stopni

- około 24 temperatura 46 stopni i dalej spada

 

trochę za szybko to się spala mi sie wydaje.. zasyp ten ogrzewał boiler cwu ok 120l oraz grzejniki alu Armatura ok 130żeberek + drabinka w łazience. Podłogówka wyłączona.

 

Palone na naturalnym ciągu, PG podawane z popielnika na ok 2mm otwartego. PW podawane z rozetki

 

P.S. Pompka startuje przy 45st a wyłącza się przy 40st

Edytowane przez panus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzyj tu https://www.youtube.com/watch?v=eceVJcpvaC8 to moje nagrania jest ich 3 i jest tam KPW z klapką ze szkła żaroodpornego. Jest tam jeszcze inny patent ala katalizator , przy paleniu drewnem tradycyjnie dokładając zero dymu z komina tylko para wodna jak z gazu. Kiedyś zrobię filmik to wstawię. Po dorobieniu rury paliłem kilka dni bez klapki tylko czymśtam przytykałem, tak że można to robić etapami i palić normalnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Tylko drobna uwaga po podłączeniu miarkownika ,nie ładuj pieca do pełna bo jak ci się rozbiegnie to będziesz miał problem co zrobić z kilkunastoma kilogramami żaru.... Tak na początek ustaw klapkę od powietrza głównego ze szczelina ok 1,5 cm i nadzoruj piec ( zaglądaj co jakiś czas ) U mnie szczelina na klapce ma ok 1/2 cm i to wystarcza natomiast na pw jest to ok 1 cm,oczywiście musisz jeszcze sobie na miarkowniku ustawić przedmuchy ( to też ma wpływ na fukanie ) Kocioł bez dozoru przez kilka ,czy kilkanaście godzin możesz pozostawić dopiero jak już będziesz miał sprawdzone ,że miarkownik w pełni steruje kotłem , bo wystarczy ,że klapka nie zamknie się szczelnie i wtedy miarkownik nie opanuje kotła ( sam tak miałem,musiałem uszczelnić styk klapki od powietrza głównego. Trzeba troszkę czasu poświecić na początku ale za to potem jest komfort.Ja od 3 lat tylko poświęcam 15 minut na dobę na rozpalenie czego wszystkim życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...