Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Wybacz mi szczerość, ale na razie to przeczytałeś pierwszy post tego wątku

a resztę - chcesz otrzymać na talerzu. Skup się - chcesz żebym ja to napisał

jeszcze raz, specjalnie dla ciebie?? Nie wiesz nawet że cechą tego spalania,

cechą charakterystyczną jest łagodne dochodzenie do temperatury CO.

 

Gdybyś to czytał, nie pisałbyś o 25 minutach.

Podobnie z KPW, opisałem wszystko dokładnie, ale ty chcesz jeszcze raz?

 

Zacznij więc czytać, a mniej pisz, bo licznik się dobrze kręci, zrobiłeś już 57

pytających postów, koledzy drugie tyle i co z tego? NIC, bo tobie zwyczajnie

nie chce się poczytać. Zadajesz 100 pytań na godzinę, pytań które są zbyt

proste abyś sam nie mógł na nie odpowiedzieć. Np. jak ja mam skrócić ruch

łańcuszka. Albo -----> zrobię KPW, ale czy to coś pomoże?? No wybacz...

 

Nie śmieć Pahlawi, powtarzam to nie jest jednozdaniowy chat!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam

Wałkuję temat ogrzewania w moim domu.

Dom nieocieplony ogrzewany VIADRUS U26 z nadmuchem oraz pompą. P.

 

Twój kocioł jest typowym bublem.

Nie masz oddzielonego popielnika sznurem od części która jest od rusztu w górę.

Stąd zapala Ci się cały zasyp i problemy.

Doczytaj jeszcze raz jakie warunki muszą zostać spełnione by wszystko szło bez problemu.

U mnie stoi viadrus u22, trochę inna konstrukcja i jest oddzielony popielnik od części załadunkowej.

Zwróć na to uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......

 

Niestety, tak to jest z kotłem zasypowym. Wsypuj rano 10-12kg, spali się do 16, wygaśnie spokojnie i wieczorem kolejne rozpalenie podobnej porcji do rana. Jak chcesz tylko raz na dobę palić, to bufor, albo wymiana kotła z podajnikiem (i to bym sugerował zamiast bufora).

 

Problem w tym że z pracy wracam około 18 i taka opcja odpada - w domu jest mama z maluchem

 

Co masz nad głową tzn, ile ocieplenia jakiego żeby nie uciekało przez sufit? jakim węglem palisz- z jakiej kopalni lub jaka kaloryczność? . Jaka moc kotła? Pierwsza sugestia jak masz dobry cug i miejsce na miarkownik mechaniczny to pozbądź się dmuchawy jeżeli jest ona jednak tobie niezbędna to ogranicz pole wejścia powietrza w dmuchawę do 2-3 cm2 (zasłonić 95%) np plytą CD. Po takim zabiegu już będziesz miał lekko 10% zysku na stało-palności. ja działa dmuchawa to większość ciepła idzie w komin.

 

Dach jest ocieplony

Opalam tej zimy węglem z PIASTA - kupowałem bardziej kaloryczny ale przy niskich temperaturach nie dopalał się do końca a przy wysokich w domu było za gorąco.

 

Orzech PIAST 25 -80,00 mm

24(MJ/kg)

Popiół % 5,1-9

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój kocioł jest typowym bublem.

Nie masz oddzielonego popielnika sznurem od części która jest od rusztu w górę.

Stąd zapala Ci się cały zasyp i problemy.

Doczytaj jeszcze raz jakie warunki muszą zostać spełnione by wszystko szło bez problemu.

U mnie stoi viadrus u22, trochę inna konstrukcja i jest oddzielony popielnik od części załadunkowej.

Zwróć na to uwagę.

 

Piszesz o tym sznurze:

image.jpg

ciężko to chyba będzie u mnie uszczelnić ....

 

Mam też sporo drewna do spalenia - przy drewnie to w ogóle lubi się rozbujać

 

Tak się zastanawiam czy nie spróbować palić bez nadmuchu z wentylatora i dla eksperymentu zakupić i założyć miarkownik (ciąg mam dobry) a wówczas będę mógł uruchomić górny dopływ powietrza (przy wentylatorze jest to raczej nie możliwe)

Edytowane przez jbiz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz o tym sznurze:

[ATTACH=CONFIG]340908[/ATTACH]

ciężko to chyba będzie u mnie uszczelnić ....

 

Mam też sporo drewna do spalenia - przy drewnie to w ogóle lubi się rozbujać

 

Tak się zastanawiam czy nie spróbować palić bez nadmuchu z wentylatora i dla eksperymentu zakupić i założyć miarkownik (ciąg mam dobry) a wówczas będę mógł uruchomić górny dopływ powietrza (przy wentylatorze jest to raczej nie możliwe)

 

Tak, to uszczelnienie.

Można to obejść, jednak to trochę dużo zabawy przy każdym rozpalaniu.

Ile masz członów? Albo jakiej mocy masz kocioł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym że z pracy wracam około 18 i taka opcja odpada - w domu jest mama z maluchem

 

 

 

Dach jest ocieplony

Opalam tej zimy węglem z PIASTA - kupowałem bardziej kaloryczny ale przy niskich temperaturach nie dopalał się do końca a przy wysokich w domu było za gorąco.

 

Orzech PIAST 25 -80,00 mm

24(MJ/kg)

Popiół % 5,1-9

Masz ruszt wodny?

Nie pamiętam, ale viadrusy chyba wszystkie mają.

Stąd problem z dopalaniem do końca.

Edytowane przez klaudiusz_x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 członów 30kW

Na ruszt wodny można kupić cegiełki szamotu? Widziałem też w sieci zdjęcia gdzie na samej górze ktoś zamocował blachę ^ - czemu to ma służyć?

 

Powstaje może i głupie pytanie ale za cholerę nie wiem jak otworzyć górną rozetę powietrza wtórnego :bash:

Jest skręcona śrubą i nie chce w żadne sposób ruszyć się - instrukcja podaje cytuję

Gdy paliwo przechodzi do ciemno czerwonego żarzenia otwórz (za pomocą odpowiedniego narzędzia)

rozetkę dopływu powietrza wtórnego znajdującą się w drzwiach załadowczych.

narządzia? mam nadzieje że tutaj chodzi o to że może być gorąca ..... i żeby tego nie brać łapą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widziałem u26.

Nie wiem czy jest rozeta, czy coś podobnego jak w u22.Musisz mieć dopływ powietrza od góry.

Ale to tylko przy paleniu na ciągu naturalnym.

Są zapaleńcy z dmuchawą, jednak jest to na tyle niebezpieczne, że lepiej odpuścić.

 

Co do Twojego wcześniejszego pytania o palenie drewnem.

Można, da się itp itd.

Drewno trzeba układać pionowo, odpowiednie otwarcie PG + odpowiednie otwarcie PW i jest ok.

Testowałem na viadrusie u22.

Można nawet dokładać drewna, tylko dla tych co mają dużo czasu, ewentualnie bufor by zmagazynować energię.

Drewna nie można wędzić (kisić). Trzeba je spalać a energie magazynować..

 

Ogólnie, drewno trzeba spalać, nie wolno ograniczać dostępu powietrza.

Ma się spalić, tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz mi szczerość, ale na razie to przeczytałeś pierwszy post tego wątku

a resztę - chcesz otrzymać na talerzu. Skup się - chcesz żebym ja to napisał

jeszcze raz, specjalnie dla ciebie?? Nie wiesz nawet że cechą tego spalania,

cechą charakterystyczną jest łagodne dochodzenie do temperatury CO.

 

Gdybyś to czytał, nie pisałbyś o 25 minutach.

Podobnie z KPW, opisałem wszystko dokładnie, ale ty chcesz jeszcze raz?

 

Zacznij więc czytać, a mniej pisz, bo licznik się dobrze kręci, zrobiłeś już 57

pytających postów, koledzy drugie tyle i co z tego? NIC, bo tobie zwyczajnie

nie chce się poczytać. Zadajesz 100 pytań na godzinę, pytań które są zbyt

proste abyś sam nie mógł na nie odpowiedzieć. Np. jak ja mam skrócić ruch

łańcuszka. Albo -----> zrobię KPW, ale czy to coś pomoże?? No wybacz...

 

Nie śmieć Pahlawi, powtarzam to nie jest jednozdaniowy chat!

 

Nie chcę tu się prześcigać w tym, czy ktoś uważa, że nie czytałem, czy czytałem za mało. O 2 m-cy czytam to forum (tylko w przerwach w pracy, bo niestety nie mam jeszcze sieci w domu) i najwidoczniej nie mam zmysłu technicznego, żeby to zrozumieć, więc dla Ciebie jest to śmiecenie, a dla mnie desperacka prób zrozumienia, ale nieważne.

Nie udało mi się dokonać tych przeróbek, szkoda to moja porażka i jest mi głupio przed sobą, przed rodziną, ale też przed tymi, którzy chcieli mi pomóc.

Dziękuję wszystkim za poświęcony czas, przykro mi, że go straciliście, ale może wrócę do przerabiania tego tematu jak mnie mrozy nie będą goniły. Przeczytam jeszcze raz te wpisy, połowa mnie nie dotyczy w połowie nie znajdę rozwiązania ale gdzieś pewnie jest ten, który mnie naprowadzi.

Pytań było tyle, bo po każdym zastosowaniu jakiegoś rozwiązania nic się nie zmieniało, jak fukał, tak fukał. Chodziło mi o to, żeby ktoś wstawił fotę, że u mniej jest tak i tak, spróbuj może będzie podobnie, bo przynajmniej dla mnie, ciężko jest jak czegoś nie widzę, a mam to zrobić. Ja nie wiem ile to jest minimalna ilość powietrza i jak zrobić przedłużenie, bo próbowałem i nic mi nie wychodzi, a zlecanie wszystkiego doprowadzi do tego, że lepiej kupić nowy piec. Może ciężko to zrozumieć, ale nie wszyscy mają smykałkę majsterkowicza i pewne rzeczy trzeba im pokazać. Trochę podziurawiłem swój piec, mam nadzieję, że wytrzyma te przeróbki, a ja ze spuszczoną głową wróciłem do starej metody DS.

 

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za zaangażowanie.

 

Dla kolegi, który chciał zdjęcie miarkownika.

20151217_192608.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie poddawaj się, tylko dokładniej czytaj co piszemy. I nie gorączkuj się, bo pośpiech to najgorsze co może być (wiem, bo tak jak Ty kiedyś próbowałem się śpieszyć i robić wszystko na raz -- stąd niejako większa moja wyrozumiałość). ;) Musisz to robić teraz, bo w lato nie ustawisz pieca. Teraz są idealne warunki, nie ma mrozów, jest względnie ciepło.

 

Czy odgiąłeś blachę i próbowałeś w ten sposób rozpalić z małą ilością PW? Czy zmniejszyłeś jeszcze komorę?

 

Może ktoś z forumowiczów mieszka w pobliżu i może do Ciebie podjechać aby wspólnie spróbować ogarnąć temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę tu się prześcigać w tym, czy ktoś uważa, że nie czytałem, czy czytałem za mało. O 2 m-cy czytam to forum (tylko w przerwach w pracy, bo niestety nie mam jeszcze sieci w domu) i najwidoczniej nie mam zmysłu technicznego, żeby to zrozumieć, więc dla Ciebie jest to śmiecenie, a dla mnie desperacka prób zrozumienia, ale nieważne.

Nie udało mi się dokonać tych przeróbek, szkoda to moja porażka i jest mi głupio przed sobą, przed rodziną, ale też przed tymi, którzy chcieli mi pomóc.

Dziękuję wszystkim za poświęcony czas, przykro mi, że go straciliście, ale może wrócę do przerabiania tego tematu jak mnie mrozy nie będą goniły. Przeczytam jeszcze raz te wpisy, połowa mnie nie dotyczy w połowie nie znajdę rozwiązania ale gdzieś pewnie jest ten, który mnie naprowadzi.

Pytań było tyle, bo po każdym zastosowaniu jakiegoś rozwiązania nic się nie zmieniało, jak fukał, tak fukał. Chodziło mi o to, żeby ktoś wstawił fotę, że u mniej jest tak i tak, spróbuj może będzie podobnie, bo przynajmniej dla mnie, ciężko jest jak czegoś nie widzę, a mam to zrobić. Ja nie wiem ile to jest minimalna ilość powietrza i jak zrobić przedłużenie, bo próbowałem i nic mi nie wychodzi, a zlecanie wszystkiego doprowadzi do tego, że lepiej kupić nowy piec. Może ciężko to zrozumieć, ale nie wszyscy mają smykałkę majsterkowicza i pewne rzeczy trzeba im pokazać. Trochę podziurawiłem swój piec, mam nadzieję, że wytrzyma te przeróbki, a ja ze spuszczoną głową wróciłem do starej metody DS.

 

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za zaangażowanie.

 

 

Kolego, każdy z nas urodził się małym matołkiem. Nawet mówić nie potrafił.

Ludzie uczą sie języka chińskiego, ale JA bym nie potrafił...bo to baaardzo

trudny język. Okazuje się jednak - że nawet najgłupszy Chińczyk - mówi po

chińsku i nie sprawia mu to żadnej trudności.

:D

 

Czy od razu potrafiłeś jeździć samochodem? Czy urodziłeś się z przepisami

ruchu drogowego w głowie? Nie?? Ja też nie. Dobra wiadomość jest taka że

tego wszystkiego można się nauczyć. Wiesz do czego zmierzam, są takie

dziedziny życia że choćbyś był i samym Edisonem, to bez nauki polegniesz.

No na przykład pływanie. Nie da się tego nauczyć na sucho i w trzy minuty...

 

Wydałeś pieniądze na miarkownik, wzbudziłeś swoje i rodziny nadzieje na

lepszy komfort zimowania, nie możesz tak łatwo się poddać. Ale nie możesz

także (dla własnego dobra) ignorować zawartej tu wiedzy. Nikt za ciebie tego

nie przeczyta i nie poukłada w głowie. Zaręczam ci że rzecz nie jest trudna,

ale jak ze wszystkim, potrzebna jest współpraca i CIERPLIWOŚĆ. A ja (nie

będę pisać za wszystkich), a ja mam wrażenie że gdy dostajesz polecenie -

to albo idziesz skrótami ( zrób sobie KPW, ty robisz daszek), albo po chwili

oczekujesz efektu, jeśli go NIE MA, to natychmiast piszesz dwa zdania na

forum . Przecież to wszystko tu zostaje, musisz mieć tego świadomość że po

tobie przyjdą inni poszukujący pomocy i będą musieli przebijać się przez tony

nic nie wnoszącego tekstu.

 

Kocioł, a nawet dom, ma pewną bezwładność cieplną i nie zareaguje na ruch

w minutę. Zauważyłeś to przecież że nie da się odgrzać wyziębionego domu

w godzinę - choćbyś i komin SPALIŁ!! Nie da się samochodem przyspieszyć

do 100 km/h w sekundę. Pewne rzeczy wymagają czasu, zastanowienia, twój

kocioł z kominem tworzą niepowtarzalną parę, nie ma takiej drugiej na całym

świecie, wymagają więc indywidualnego podejścia w regulacji. Ale kiedy to

osiągniesz, odwdzięczą ci się długim i bezobsługowym grzaniem domu. Jeśli

zechcesz, to doprowadzisz do tego. Pal więc sobie po staremu i czytaj, zrób

KPW, zmień węgiel, poobserwuj, przyjrzyj się temu kotłowi podczas spalania,

cierpliwie oswój się z nim[, dojdziesz do celu, a my ci w tym pomożemy

ale na zasadach dających szansę na sukces.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za fotkę Pahlawi.

Ty się nie poddawaj chłopie bo nie tędy doga, zacząłeś walkę to znaczy że ci zależy na czystym spalaniu, a nie z braku zajęcia. Ja zaczynałem podobnie na nieswoim kotle wiec nie było pozwolenia na modyfikacje, dopiero u siebie mogę robić z kotłem co chcę i mam czym pospawać, przeciąć. Chętnie bym Ci pomógł ale z podkarpackiego daleko.

Ale do rzeczy. Masz na pierwszym obrazku KPW chociaż znajdziesz w sieci KPW made by Last Rico i wiele innych.

Druga sprawa to kąt między łańcuszkiem a klapą PG. Z tego co na fotce to wygląda jakby nie za bardzo poprawnie, chyba że się myle.

Druga grafika przedstawia poprawne zamontowanie, zwróć uwagę na kąt, to bardzo ważne bo nawet 100kg udźwigu unistera klapki nie otworzy a domknie.

Z kolei przy minimalnym kącie precyzja unistera będzie znikoma, dlatego należy go zamontować jak najbardziej z przodu kotła, albo wręcz na jakimś wsporniku(przedłużce). Mam nadzieję że pomogłem.

Czytaj, ucz się, testuj, obserwuj, wyciągaj wnioski, wprowadzaj zmiany, obserwuj itd.

Święta spędź z rodziną nie w kotłowni i w żadnym wypadku nie żegnaj się z nami. Wszystkiego NAJ :yes: Uff

kpw.jpgBez tytułu.jpg

 

PS

Sonda jak najbliżej kotła tzn. na zsilaniu przy samym kotle i koniecznie pożesz użyć pasty termoprzewodzącej by poprawić kontakt, do tego opaska do przymocowania może być taka plastikowa albo dwie, a wszystko opatulić np. koszulka z pianki taka do izolacji rur.

Edytowane przez odzio42
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie poddawaj się, tylko dokładniej czytaj co piszemy. I nie gorączkuj się, bo pośpiech to najgorsze co może być (wiem, bo tak jak Ty kiedyś próbowałem się śpieszyć i robić wszystko na raz -- stąd niejako większa moja wyrozumiałość). Musisz to robić teraz, bo w lato nie ustawisz pieca. Teraz są idealne warunki, nie ma mrozów, jest względnie ciepło.

 

Święta tuż tuż, teraz do tego się nie zabiorę, nie będzie miał mi kto pomóc, wrócę do tego po nowym roku. Nie mam żadnych narzędzi więc do wszystkiego muszę prosić o pomoc, a to ogranicza pole działania. Jestem na dorobku narzędziowym. Nie wiem, czy jeszcze bardziej zmniejszać kocioł, bo już po tym zmniejszeniu, nie mogłem dobić do temp 23 w domu. Jak załatwię jakieś używane cegły to postaram się je ustawić jedna na drugiej bez zaprawy od lewego boku na wysokość drzwiczek zasypowych może być? Zmniejszy to pewnie moją stało palność.

 

Wydałeś pieniądze na miarkownik, wzbudziłeś swoje i rodziny nadzieje na

lepszy komfort zimowania, nie możesz tak łatwo się poddać. Ale nie możesz

także (dla własnego dobra) ignorować zawartej tu wiedzy. Nikt za ciebie tego

nie przeczyta i nie poukłada w głowie. Zaręczam ci że rzecz nie jest trudna,

ale jak ze wszystkim, potrzebna jest współpraca i CIERPLIWOŚĆ. A ja (nie

będę pisać za wszystkich), a ja mam wrażenie że gdy dostajesz polecenie -

to albo idziesz skrótami ( zrób sobie KPW, ty robisz daszek), albo po chwili

oczekujesz efektu, jeśli go NIE MA, to natychmiast piszesz dwa zdania na

forum . Przecież to wszystko tu zostaje, musisz mieć tego świadomość że po

tobie przyjdą inni poszukujący pomocy i będą musieli przebijać się przez tony

nic nie wnoszącego tekstu.

 

Nie zrobiłem, daszku, ta blach to odcięta nie w całości części, która byłą z tyłu drzwiczek. Nie mam jeszcz KPW, więc pomyślałem, że może to będzie kierować strumień powietrza w zasyp. Widać tak się nie dzieje. Można ją odgiąć wyżej, albo uciąć (wolałbym tego nie robić, bo zawsze można ją później zaspawać). Żeby to zrobić, to trzeba mieć narzędzia, albo prosić o pomoc, więc pole manewru jest znikome.

Uwierz mi, czytałem te same rzeczy po kilka razy, żeby zrozumieć, ale nie znalazłem odpowiedzi, na to, co się stanie, jeżeli piec będzie powoli (?) łapał temperaturę, aż w końcu do niej dobije, (a proces gazowania nie trwa przecież na tyle krótko, więc piec szybciej złapie temperatuę), miarkownik zamknie dopływ PG (szczelina zostanie), to dym będzie nadal produkowany i fuknie. Nie znalazłem odp. na to, jak to ustawić, żeby po osiągnięciu temp. zadanej, dalej nie rosła, ale żeby ten ogień dopalający gazy był i spełniał swoje zadanie. Dla Ciebie może to są proste sprawy, ale ja nie ogarniam. Wstawiam zdjęcia nie po to, żeby się pochwalić, ale po to, żeby ktoś ocenił, czy otwór jest za duży, za mały. Mówisz, że te moje wpisy zostaną, ale inne wpisy, które czytałem, które nic nie wnoszą do mojej sprawy też są, więc żeby je ograniczyć może będzie łatwiej jak podam namiary na swoją skrzynkę, albo wskażecie, gdzie dana sprawa jest dobrze opisana, to będę czytał tam. Przeczytałem deska w deskę ponad 100 stron kilka razy i za diabła nie mogę dojść, jak nie bić temperatury zadanej w górę, a jednocześnie doprowadzić do tego, żeby nie strzelał dym.

 

Trzeci rodzaj węgla w kotłowni? Muszę spalić te 1,5 tony, które mam, bo miejsca już nie ma.

Przepraszam miałem nie śmiecić, może można to jakoś usunąć, albo jak mogę, to to zrobię.

 

Sonda jak najbliżej kotła tzn. na zsilaniu przy samym kotle i koniecznie pożesz użyć pasty termoprzewodzącej by poprawić kontakt, do tego opaska do przymocowania może być taka plastikowa albo dwie, a wszystko opatulić np. koszulka z pianki taka do izolacji rur.

 

Sonda do mierzenia temp. jest w otworze w piecu, w którym siedziała sonda od sterownika z wentylatorem, więc pomiary są chyba dobre.

Miarkownik wstawiał chłopak, który od kilku lat robi kotłownie, więc nie wiem, czy jest dobrze wstawiony, pozostaje mi tylko mu zaufać. Jak patrzę na instrukcję od niego i na to jak jest wstawiony, to wydaje się ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pahlawi cytuję Cosykrysia, dotyczy PG.

U mnie klapka uchyla się max na 4mm, jak osiągnie temperaturę to przymyka się do 1mm i wtedy już temp nie wzrasta.

Teraz ja

U mnie otwiera się klapka od 1mm do 1cm max i po krótkim czasie zaczyna zamyka w ruchu płynnie, U ciebie otwiera od razu ileś centymetrów i zamyka się po osiągnięciu zadanej pewnie trwa to dobrych kilka minut. Zasyp intensywnie zaczyna się rozpalać nabiera temperatury totalnie wzmacniając gazowanie. Od czego myślisz masz tyle palnego dymu w komorze.

Ostatni raz podpowiadam za szybko rozpalasz zasyp do osiągnięcia pierwszy raz zadanej. potem już za dużo podajesz powietrza dołem co oznacza że za bardzo się uchyla klapka dolna.

Do końca koledzy nie mają racji z KPW masz daszek ja mam rurę której końcówka kieruje spaliny prawie pionowo w dół dodatkowo ponacinaną od dołu i nigdy nie mam zwrotek dymu ponieważ nie ma fuknięć. W przypadku fukania czyli wybuchów w kotle nadciśnienie wypchnie dym przez każdą otwartą KPW. Dlaczego u mnie nie ma fuknięć, ponieważ kocioł jest prowadzony bardzo delikatnie temperatura przy 10stC zewnątrz dziś przy rozpalaniu 140-160stC po ok 40 minut do zadanej 60. Przypomnę że mój zasyp to tylko 9litrów w tym litr drewna.Po 5 h od rozplenia żar jeszcze nie doszedł do rusztu, nawet nie widać go przez ruszt pionowy temperatura 62, a na czopuchu 115.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i kłaniam się nisko :)

Potrzebuję porady od fachowców siedzących w temacie czystego spalania;)

Sytuacja następująca.. Posiadam stary juz chyba okolo 20 letni piec ZEBIEC 20KW (nawet juz zdjecia w googlach wyparowaly) ale budowa praktycznie niezmieniona jak aktualny model "SWK". Ogrzewal zwykle mieszkanie pietrowe 200m2 teraz dodatkowo od 2 lat podłączone zostalo jeszcze mieszkanie w budynku obok (ok.5m) jakies 70m2. Czyli ciagnie jakies 270m2.

Czy da sie w tym piecy palic od góry?Walcze z nim juz 2 dzien. Dzis uszczelnilem drzwiczki przerobilem górny wlot powietrza dołożyłem regulator ciagu ale wciąż mam kłęby czarnego dymu. nie da sie niczym ich zredukować wydaje mi się ze za szybko zapala mi się cały wsad węgla, i nie wiem dlaczego..

Temperature uzyskuje po okolo 2 godzinach 50*. Ciąg jest bardzo mocny..

Mozna w tym piecu cos przerobic aby tak nie truć społeczeństwa??

:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takiego smoka (tylko nowszego). W Twoim jest ruszt ruchomy? Jeśli tak, to ściągnij boczne ścianki i uszczelnij trzpienie, bo tam mogą być przedmuchy (u mnie były kosmiczne). Rozumiem, że pionowy ruszt odseparowałeś od popielnika? Zrób trochę fotek (PW) i przedstaw -- nie trzeba będzie zgadywać. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...