Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Last Rico nie wiem w jakim kontekście użyłeś określenia "nie stresuj się" ale myślę że nie w tym o którym ja pomyślałem :) Nie ukrywam że zazdroszczę tym którzy mają aparat :D i palą czysto, ale zignorowałem powiedzenie "chytry dwa razy traci" bo chciałem po mojemu:) Mam co chciałem mieć :yes: Spalę co mam do spalenia, a to dwa sezony :( i zakładam gazowca.Skarbonkę już kupiłem. Pozdrawiam i szacunek :)

 

Słuszny wybór - zamiast długich rozważań o węglu, przejście do czynów - założenie kotła gazowego, kondensacyjnego.Wybór słuszny, nie tylko ze względów użytkowych, ale to decyzja wybiegająca w przyszłość - nie wiem skąd jesteś, ale np Kraków już od 2019 nie będzie mógł spalać węgla w ogóle - niezależnie czy będzie to sposób mniej lub bardziej ekologiczny i ekonomiczny. Drewna też nie będzie można spalać, więc piece węglowe przestaną mieć rację bytu.

 

Co je zastąpi? Kondensacyjne kotły węglowe, pompy ciepła i rozbudowa sieci ciepłowniczej.

 

I tutaj moja rada do kolegi - ziwi 1967 - zorientuj się, czy na Twoim terenie nie ma dofinansowania na wymianę systemu grzewczego na bardziej ekologiczny - wtedy na skarbonka będzie mogła być mniejsza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Chłopaki załóżmy, że chcę zmienić kociołek. Na podajnikowy nie mam miejsca więc padło na DS.

Mam na oku 3 producentów:

MPM DS

p2ar INO

Logiterm Unimax

Jest tylko jeden problem. Mam niecałe 80mkw chałupkę. Może kiedyś rozbuduje do ok 100mkw.

A kiedyś Last Rico pisał:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=3842364&viewfull=1#post3842364

To jak z tym w końcu? Mogę kupić kociołek 8-12 kw czy nie bardzo.

Moim zdaniem nie bedzie różnicy czy to GS czy DS. Jeśli naprawde nie ma innej możliwości to ja bym celował w max 8 kW. Jeśli jest to dobrze ocieplony domek to przy rozbudowie pomyślałbym o miejscu na bufor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i myślę że może to być dobra baza do przeróbki na DS.(albo ew. coś na wzór pieca Wery). Co o tym myślicie?

[ATTACH=CONFIG]343798[/ATTACH]

oprócz braku zaślepienia górnego przelotu skopiowałeś główną wadę palnika wery tzn powietrze podawane przez drzwiczki zasypowe (bedzie ci się nie potrzebnie cały wsad zapalał a to się równa za dużo energi w za krótkim czasie). Lepiej przedziel popielnik na pół i otworem po dmuchawie doprowadź niezależne PW. Otwór w drzwiczkach zasypowych zaślep.

Edytowane przez cysiokysio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oprócz braku zaślepienia górnego przelotu...
Zaślepienie górnego przelotu jest w tym piecu na rysunku poz. 8 . To taka zamykana blacha zgięta pod kątem 90st. Wierzchołek zgięcia dotyka po zamknięciu jej do dolnej półki wymiennika (tej z zawirowywaczami). Niestety żeby zrobić KPW trzeba wyciąć dziurę w tej blasze Ja wczasie eksperymentów ponawiercałem jeszcze kilka otworów chociaż jest b. twarda ale dzięki temu przestało smolić dzwiczki zasypowe a wcześniej wyglądały jak obite czarnym futrem:). Niestety na razie zmuszony jestem używać dmuchawy bo nie mam mozliwości wstawienia mufy na miarkownik. Na szczęście zakres regulacji obrotów jest na tyle płynny że można ustawić wichurę dużo mniejszą niż ciąg kominowy. Chociaż z tyłu kocioł ma trzy niezależne wyjscia i myślę nad wstawieniem miarkownika w jedno z nich a później jakieś czary z rolkami czy przelotkami do klapki PG.

PS. Pomimo tego że mam dmuchawę i KPW udało mi się przeżyć 2 sezony ale po 1. Zamknięte KPW MUSI być szczelne, 2. NIGDY nie zostawiam otwartego KPW na noc lu nawet gdy w domu są np tylko dzieci.

Edytowane przez Hamous
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

we wtorek udałem sie na skład u mnie w Radomiu w celu zakupu węgla.

Pochodzenie wegla znam, ale pytam sie sprzedawcy jak laik skad ten wegiel pochodzi a o mowi ze z Polski ;)

Ja sie pytam skad konkretnie, a on że ze Sląska ;), mowie to mnie Pan zaskoczyłes myslalem ze znad morza ;)

pytam a konkretnie z jakiej kopalni? a on z Katowic. Konkretnie to Katowicki Holding Węglowy, przychodzi do niego ten wegiel wagonami.

Mowi do mnie: Panie biore stamtąd wegiel od 20 lat, ja dziadostwa nie sprowadzam, wystarczy spojrzeć na węgiel i wiadomo jaki jest, no chyba ze dla niego wiadomo, wegiel byl mokry, ale z moje obserwacji jest ok. Wziąlem 1 tone orzech 1 i poł tony orzech II. : orzech I- 860zł, orzech II - 800zł.Najdrozszy w okolicy ale chyba i najlepszy. Wiem ze wegiel z tego Holdingu pochodzi z 4 kopalni, ciekawi mnie czy oni mieszają ten wegiel z tych kopalni czy po prostu kazdy sortyment z innej, tego nie wiem. Przy wazeniu wegla kazał kierowcy zwalic 4 lopaty bo mowi ze za duzo, a ja mowie Panie na tyle co ten wegiel jest mokry to powinieneś mi Pan jeszcze dołożyć 4 lopaty a nie odjąć, a on mi mowi, że sniegiem wegiel nie nasiaka i w ogole ze nie ma w sobie wody, ja mu mowie ze ma i to do 13% a on mowi ze to wez Pan sobie zwaz i zobaczysz, mowie ze sobie zwaze w domu ale co z tego i tak tego mu nie udowodnię. Jak bedzie chcial to przewali mnie na wadze nie wygralbym i tak. Tylko najgorsza jest ta chytrosc, bo przeciez skoro siedzi w tej branzy tyle lat to doskonale wie ile wegiel czy mial moze przyjąc wody. Narazie go susze jeszcze kilka dni i przetestuje, o wynikach poinformuje jak cos.

Pozdro ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak siedzi 20 lat w branży to doskonale zna temat tylko głupa rżnie.

 

Ja węgiel przywożę zawsze przyczepką sam i jak przywoziłem zimą to pełna przyczepka = 950-1000kg węgla natomiast teraz latem wyczekuje dłuższego okresu bez deszczu i wtedy na przyczepke nie chce wejść więcej jak 850kg

Także polecam kupowanie opału latem Dla mie to oszczędność rzędu 100-150 pln ale jak ktoś potrzebuje na zimę 7 ton to ~500pln w kieszeni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam mam pytanie odnośnie mokrego węgla.

Dzisiaj zakupiłem tonę orzecha i sporo w nim pyłu na dodatek zrzucili mi go prosto w zaspę i jest okropnie mokry i poobklejany ty pyłem no już wręcz błotem.

Niestety takie uroki kupowania węgla w środku zimy.

Pale od góry i zastanawiam się czy pomogło by dosypywanie sadpalu przy rozpalaniu a może czegoś innego?zanim węgiel trochę przeschnie .

Nie chciał bym aby zaczęło się coś w kominie kondensować bo już raz to przerabiałem.

co prawda wtedy było palenie byle jakim drewnem i węglem od dołu w ponad dwukrotnie przewymiarowanym piecu.

http://iv.pl/images/84511821731872207715_thumb.jpg

Tynkarz powiedział ze to zejdzie i ze sie zamaluje wiec letnia przerwa bez rozpalania i zaczyna się nowy sezon grzewczy gładzie położone szykowanie do malowania a tu w całym domy czuć wędzonką i plama na nowo wyszła teraz już wołamy kominiarza i co się okazuje decyzja kominiarza była taka ze komin rozebrać i na nowo zbudować :(.Cale szczęście ze komin ma 3 kanały to wystarczyło piec przesunąć o 10 cm .A do tego wymiennik tak zarośnięty smolą ze z majzlem 2 dni przy nim spędziłem a i trzeba było tynk zbijać na dwóch pietrach i zabezpieczyć ściany szkłem wodnym aby zapach się nie przebijał.

OJ gdybym tu trafił wcześniejszej ale lepiej późno niż wcale.

Teraz pale tylko od góry nawet nie potrafił bym już inaczej :)

Jestem obecnie dopiero na 400 stronie wątku ale czyta się to jak ciekawa książkę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Mam kilka pytań do Was koledzy odnośnie spalania, modyfikacji kotła. Czytam ten długi i wieloletni wątek na temat spalania węgla, jednak ze względu bezpieczeństwa chciałbym prosić Was o radę skierowaną konkretnie do mojego kotła. A więc; posiadam przewymiarowany kocioł ENKA P+ MAX 26kw, powierzchnia do ogrzania to jakieś 120-130m2. Wiem już od poprzedniego sezon (ten obecny jest drugim w nowym domu), że mam przewymiarowany kocioł. Ostatnimi czasy dorosłem do decyzji aby montować bufor ciepła 1000l - jednak ten projekt czeka na finansowanie ;)

 

Ze względu na to, że nie lubię odwiedzać kotłowni zainteresowałem się już w poprzednim roku spalaniem węgla od góry (taką konstrukcję ma mój kociołek). Zauważyłem, co zresztą opisujecie na forum, że spalanie takie węgla wraz z dmuchawą powoduje straty kominowe. Widze, że kiedy zaczyna pracować dmuchawa nad zasypem jest mnóstwo gazu, który tylko przy odrobinie powietrza wtórnego pali się kolorem niebieskim. To powietrze podaję ręcznie ponieważ w górnych drzwiczkach mam okienko. Takie spalanie jest nie tylko czyste ale daj dużo energii - widzę to po wzroście temperatury.

 

I teraz moje pytanie; chciałbym zrezygnować z dmuchawy na rzecz miarkownika ciągu - przerobie sobie wylot wody z kotła i wstawie trójnik - wydaje mi sie, że nie bedzie z tym problemu.

Jak natomiast zintegrować podawanie powietrza wtórnego Jeśli zostawię lekko otwarty lufcik od gornych drzwiczek to po włączeniu dmuchawy luz otwarciu klapki w drzwiczkach dolnych nastapi BUUMM - przerabiałem to juz D

Czy kierownica powietrza wtórnego jest bezpieczna Tzn jest co prawda skierowanie powietrza na palenisko ale widomo, że palenisko się obniża więc nie jest możliwe precyzyjne kierowanie powietrzem a poza tym jest to niemal identyczna sytuacja jak przy uchylonym lufciku w górnych drzwiczkach. Myslałem też o pozostawieniu dmuchawy na niższe obroty i zintegrowanie z nią jakiegoś siłownika który z np. 5sek opóźnieniem otwierałby dolot powietrza wtórnego do komory spalania.

 

Wiem, że macie spore doświadczenie i wiedzę na ten temat dlatego zwracam się do Was z prośbą o poradę. Nie chce wysadzić kotłowni w powietrze albo otruć rodzinę

 

ps. a może rura Wezyra i pozostawienie dmuchawy Czyli dmuchawa sama poda powietrze od dołu i do góry poprzez rurę pionowo wstawioną w zasyp

 

dziękuję za wszelkie informacje. Pozdrawiam G.D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do spalających ekogroszek, węgiel. Zupełnie na poważnie i bez przytyków.

 

Co robicie z żużlem (popiołem) ze spalania?

do worka foliowego a póżniej odbiera to firma zabierająca odpady w moim rejonie

u rodziców (inna gminna) można wsypywać popiół do puszki wraz z odpadami ogólnymi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

posiadam przewymiarowany kocioł ENKA P+ MAX 26kw, powierzchnia do ogrzania to jakieś 120-130m2.

w nowym domu takie przewymiarowanie to masakra jakaś. Ja mam 123m2 uż (160m2 po podłogach) i kocioł DS 12kw i zmniejszony o połowę. Ze względu na ogromną komorę zasypową ja z tego kotła bym zrobił DS z załadunkiem nie większym niż 8 kg węgla

 

ps. a może rura Wezyra i pozostawienie dmuchawy Czyli dmuchawa sama poda powietrze od dołu i do góry poprzez rurę pionowo wstawioną w zasyp

 

dziękuję za wszelkie informacje. Pozdrawiam G.D

zły pomysł. W kotle GS w fazie odgazowywania potrzeba dużo PW a mało PG. A jak pali się już sam koks to mało PW a dużo PG. Przy zastosowaniu rury nie masz regulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Czyli można to jednak usuwać logicznie.

 

Pytałem, bo na moim osiedlu jest moda na wysypywanie tego sobie przed bramę od strony drogi gminnej. Co się dzieje gdy przejeżdżam przez to autem, a później wjeżdżam na jasną kostkę brukową, nietrudno się domyśleć...

U mie sam zarządca drogi (gmina) preferuje takie praktyki tzn 2x do roku wyruwnuje drogi gruntowe spiekami (pewnie z jakiejś gminnej ciepłowni) o ile w moim przypadku poprawia to wygląd kostki (mniej przyczepia się to do kół niż glina) to znowu latem jest masakra, kurz na parapetach mozna by wycierać codziennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_1*
Witam!

Mam kilka pytań do Was koledzy odnośnie spalania, modyfikacji kotła. Czytam ten długi i wieloletni wątek na temat spalania węgla, jednak ze względu bezpieczeństwa chciałbym prosić Was o radę skierowaną konkretnie do mojego kotła. A więc; posiadam przewymiarowany kocioł ENKA P+ MAX 26kw, powierzchnia do ogrzania to jakieś 120-130m2. Wiem już od poprzedniego sezon (ten obecny jest drugim w nowym domu), że mam przewymiarowany kocioł. Ostatnimi czasy dorosłem do decyzji aby montować bufor ciepła 1000l - jednak ten projekt czeka na finansowanie ;)

 

Ze względu na to, że nie lubię odwiedzać kotłowni zainteresowałem się już w poprzednim roku spalaniem węgla od góry (taką konstrukcję ma mój kociołek). Zauważyłem, co zresztą opisujecie na forum, że spalanie takie węgla wraz z dmuchawą powoduje straty kominowe. Widze, że kiedy zaczyna pracować dmuchawa nad zasypem jest mnóstwo gazu, który tylko przy odrobinie powietrza wtórnego pali się kolorem niebieskim. To powietrze podaję ręcznie ponieważ w górnych drzwiczkach mam okienko. Takie spalanie jest nie tylko czyste ale daj dużo energii - widzę to po wzroście temperatury.

 

I teraz moje pytanie; chciałbym zrezygnować z dmuchawy na rzecz miarkownika ciągu - przerobie sobie wylot wody z kotła i wstawie trójnik - wydaje mi sie, że nie bedzie z tym problemu.

Jak natomiast zintegrować podawanie powietrza wtórnego Jeśli zostawię lekko otwarty lufcik od gornych drzwiczek to po włączeniu dmuchawy luz otwarciu klapki w drzwiczkach dolnych nastapi BUUMM - przerabiałem to juz D

Czy kierownica powietrza wtórnego jest bezpieczna Tzn jest co prawda skierowanie powietrza na palenisko ale widomo, że palenisko się obniża więc nie jest możliwe precyzyjne kierowanie powietrzem a poza tym jest to niemal identyczna sytuacja jak przy uchylonym lufciku w górnych drzwiczkach. Myslałem też o pozostawieniu dmuchawy na niższe obroty i zintegrowanie z nią jakiegoś siłownika który z np. 5sek opóźnieniem otwierałby dolot powietrza wtórnego do komory spalania.

 

Wiem, że macie spore doświadczenie i wiedzę na ten temat dlatego zwracam się do Was z prośbą o poradę. Nie chce wysadzić kotłowni w powietrze albo otruć rodzinę

 

ps. a może rura Wezyra i pozostawienie dmuchawy Czyli dmuchawa sama poda powietrze od dołu i do góry poprzez rurę pionowo wstawioną w zasyp

 

dziękuję za wszelkie informacje. Pozdrawiam G.D

 

na pierwszym miejscu zdemontuj dmuchawę bo ona tylko przeszkadza , zamontuj miarkownik ciągu zwykły mechaniczny , ładujesz do kotła węgiel ile tam chcesz na to dwie deski trochę papieru kilka patyczków zapalasz czekasz ze 10 minut odpinasz łańcuszek od miarkownika a pod klapkę wkładasz jakiś patyczek ok 1 cm grubości ale najpierw otworzyć powietrze wtórne górną klapkę-rozetkę na maxa i niech tak leci co najmniej 2-3 godz schodzisz do piwnicy zamykasz powietrze wtórne podłaczasz łańcuszek od miarkownika i gotowe musi lecieć ze 10-12 godz spokojnie i nie ma mowy o żadnych wybuchach czy dymie z komina ja tak robię i dymu u mnie nie uświadczysz

te 2-3 godz na pow wtórnym to tak umownie , może być dłużej krócej sam do tego dojdziesz tylko wywal tą paskudną dmuchawę i zaślep otwór po niej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NOWY SPOSÓB:

 

http://static.pokazywarka.pl/i/6202469/742733/kociol-2n.jpg

 

Proponuję użytkownikom takich kotłów zmianę sposobu obsługi. Proszę zasypać całą komorę

zasypową węglem, a następnie zapalić go od góry. :D

 

Teraz praca kotła zmieni się zasadniczo, u góry zasypu pali się niewielka ilość węgla, tlenu

wystarcza do takiego spalania. Ważna zmiana polega na tym, że teraz płonący węgiel podgrzewa

swoim ciepłem węgiel..... ale leżący POD NIM. Zatem powstające palne gazy MUSZĄ przejść

przez strefę ognia gdzie ulegają spaleniu, czyli zostają obrócone w ciepło ( rośnie sprawność )

Strefa ognia będzie się powoli samoczynnie obniżać aż do rusztu wypalając kolejne zasoby

lotnych węglowodorów aromatycznych zawartych w paliwie. Kiedy to się skończy, w kotle

pozostanie prawie cały zasyp skoksowanego węgla (czysty węgiel + popiół w nim zawarty).

Teraz strefa ognia zacznie wędrówkę ku górze, na tej drodze nastąpi łączenie się węgla

z tlenem co zapewni kotłowi dalszą wielogodzinną czystą pracę.

 

Witam :)

Zarejestrowałam się na tym Męskim forum, głównie z powodu powyższego tematu.:yes:

Zazdroszczę Waszym żonom, że mają takich sprytnych facetów przy sobie.Ja niestety muszę sama radzić sobie z różnymi problemami, bo mój M .... nie dość, że laik do tego niedowidzący +depresja.

Z kotłem CO też muszę sobie radzić sama i właśnie trafiłam TU. Palę odgórnie od kilku dni i wciąż się uczę od Was, choć niektórych określeń nie rozumiem, pragnę jednak cały wątek przeczytać.Znajomym oraz rodzinie też poleciłam Forum muratordom

Jestem już wiekowa baba, a rok temu zamieniliśmy M-4 w mieście na wiejskie życie...

Pozdrawiam Barbara :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytałem, bo na moim osiedlu jest moda na wysypywanie tego sobie przed bramę od strony drogi gminnej.

Takie praktyki to były za komuny sypanie popiołu na droge gruntowa zeby załatac dziury Teraz jest to juz dawno rozwiazane opłata za smieci segregacja na wszystko odpowiedni kolor worka odpowiedni kubeł z kołkami na popiół tez i regularnie odpowiednie słuzby w ustalonym dniu przez gmine przyjezdzaja i zabieraja co trzeba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...