Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Cześć Palacze.

Po baaardzo długim okresie, kiedy przerobiłem swojego Sasa, zacząłem palić od góry-no brak mi słów. Względem tego co było wcześniej to niebo a ziemia. Pierwsze to to, że dzięki temu tematowi skusiłem sie na przeróbki- wywaliłem dmuchawę,zamontowałem kierownicę powietrza z klapką w drzwiczkach zasypowych zamontowałem miarkownik i dorobiłem dodatkowa klapę do niego z boku pieca, bo na drzwiczkach popielnikowych nie dałem rady. Trochę zmniejszyłem komorę zasypową, bo za duża moc kotła-taką mi "fachowcy" doradzali-szamotką po bokach. I tak miałem obawy na początku, bo nieźle się rozpędzał po rozpaleniu. I dalej paliłem tradycyjnie.Ale jak po kolejnej regulacji miarkownika cała komora była jak kożuchem wyłożona, a z komina zobaczyłem spierniczający węgiel, powiedziałem dość. Popróbowałem palenia kroczącego, i sie okazało, ze to jest to.A przy okazji znalazłem pod klapa kawałek gąbki i ona była przyczyną rozpędzania sie pieca. Nie pozostało nic innego jak zapalić od góry. Ze ja się tak długo mordowałem z tradycyjnym paleniem to mnie szlag trafia. Komora bialutka, zero dymu, mniej popiołu, no i nie muszę co chwilę ganiać do kotłowni. Temperatura stoi jak drut. No jestem taki hepi, że brak mi słów. A byłem już na etapie rozmyślań nad nowym piecem z podajnikiem. Największe podziękowanie dla Last Rico za przekazywana wiedzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Cześć Palacze.

Po baaardzo długim okresie, kiedy przerobiłem swojego Sasa, zacząłem palić od góry-no brak mi słów. Względem tego co było wcześniej to niebo a ziemia. (.....) Nie pozostało nic innego jak zapalić od góry. Ze ja się tak długo mordowałem z tradycyjnym paleniem to mnie szlag trafia. Komora bialutka, zero dymu, mniej popiołu, no i nie muszę co chwilę ganiać do kotłowni. Temperatura stoi jak drut. No jestem taki hepi, że brak mi słów. A byłem już na etapie rozmyślań nad nowym piecem z podajnikiem. Największe podziękowanie dla Last Rico za przekazywana wiedzę.

Witaj w klubie amade . Miłe są takie posty . Widać że odrobiłeś lekcje czytania tematu , przerobiłeś to w praktyce i nie zniechęcony początkowymi trudnościami doszedłeś do zadawalających efektów , super . Na pewno Last Rico też się cieszy że wiedza którą tu przekazuje jest dobrze zrozumiana i wykorzystana co potwierdza Twój post jak i wielu innych .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zioleks-

Mój kocioł to SAS NWT 29kW. Powierzchnia ogrzewana to ok. 220m2, w tym poddasze z największa wysokością ok 5m.Od lat palę orzechem z Piasta.Boki wyłożyłem cegłą na wysokość szerkości trzech cegieł. Dolny kanał też zaślepiłem-od rusztu do dolnej krawędzi pierwszej przegrody, a przestrzeń między tymi cegłami a drugą przegrodą zasypałem popiołem dla uszczelnienia. Teraz zachęcony wynikami, wymienię zniszczone cegły-prawie rok je maltretowałem tym nieekonomicznym paleniem-i dołożę jeszcze do wysokości drzwiczek zasypowych. Zastanawiam się jeszcze nad dołożeniem deflektora z szamotu, może jeszcze lepiej by się dopalały gazy.

bystrych-

Gdyby nie strach przed tym kotłem, to już dawno bym tak palił. Pierwsze to to, że przy poprzednim piecu, notorycznie mi gotowali wodę, a przy tym efekt był taki, ze w całym domu dudniało.A piecyk był o połowe mniejszy. Drugie to to, że nowy piec potrafił nieraz tak fuknąć, że mi serce stawało.No ale było minęło.

Teraz mam inny mały,nie mały problem. Mianowicie "fachowcy" postawili mi piec kuchenny.A właściwie mamci bo chciała.Nie powiem, zawsze był taki w kuchni, no ale przyszła nowoczesność i się porozbierało. Ludzie, takiego barachła moje oczy nie widziały-pożeracz opału, ile by nie wsadził w momencie znika a a blachy to do połowy tylko zagrzane, nie mówiąc już o kaflach, ledwo letnie. Zobaczyłem u znajomej na wsi piec,też z kafli tylko w konstrukcji z kątownika. Taki zamierzam zrobić, po rozebraniu obecnego. Nawet nie będe pisał jak grzeje. Chciałem zasięgnąć rady, skoro temat o efektywnym paleniu, czy ktoś ma jakieś doświadczenia lub patenty z takimi piecami. Mało kto dziś jeszcze używa takich kuchni ale ja jestem zwolennikiem.

Edytowane przez amade
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam was jestem tu nowy i mam kocioł ds w swoim domu ale moi rodzice mają kocioł gs i ja w niem paliłem od góry oni też palą ale jest problem z węglem jest to węgiel 33 czy tam 34 w piwnicy jest zapas 5 ton i mam pytanie czy palnik kolegi czystepowietrze działa albo znacie jakiś inny

palnik.

Nawet jak pali się od góry na min otwartym pg i max pw to sadza jest i czarna strużka z komina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego palacz60! Miej szacunek dla nas (najbardziej dla założyciela tematu) i pisz jak powinni normalni (uczęszczający w stopniu minimalnym na zajęcia szkolne) ludzie! Kropki, przecinki, pytajniki... Uwierz, że nie chce się czytać tego co piszesz.

 

Kto powiedział/napisał że PG ma być na minimum i będzie dobrze? Na jakim etapie spalania masz tą sadzę? Typy węgla 33 i w górę silnie gazują, dlatego producenci kotłów GS zalecają 32.1 (poszukaj czym się różni od 33 i 34)... Może dokupić słabszego/tańszego i zrobić mieszankę ? Testuj kolego i pisz o efektach. Poprawnie po Polsku. Powodzenia!

 

Ps. Zaległa lektura czeka na Ciebie - prawie 1000 stron tematu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, niedawno kupiłem kocioł STALMARK JUHAS 10kw bez żadnych sterowników i nadmuchów, Oczywiście jak to bywa na temat palenia zacząłem czytać dopiero po kupnie kotła. Na początku paliłem "standardowo" czyli od dołu, jednak zacząłem czytać że lepiej palić od góry, jednak kocioł nie posiada doprowadzenia powietrza wtórnego, mimo to spróbowałem rozpalić od góry no i okazało się ze dużo lepiej się pali (nie trzeba latać do pieca, wiadro węgla starcza na 7-8h przy temp. 60 stopni bez zaglądania). Pisałem do serwisu z pytaniem czy można palić w tym kotle od góry, dostałem odpowiedz że brak jest doprowadzenia powietrza wtórnego więc trzeba wyciąć w drzwiczkach zasypowych regulowany otwór z doprowadzeniem powierza.

Pewnie po tym zabiegu stracę gwarancje więc wolałbym puki co nie wycinać nic w drzwiczkach. Pytałem czy u nich mogą takie coś dorobić , ale odpowiedzi nie dostałem.

MOJE PYTANIE : czy palenie od góry bez doprowadzenia powietrza wtórnego niesie za sobą jakieś konsekwencje poza stratami ciepła, bo gdzieś wyczytałem że może piec rozwalić jak się będą gazy zbierać.

Bardzo dziękuje z góry za odpowiedz i przepraszam jeżeli coś źle napisałem. Palenie w CO jest dla mnie jakby nowością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Julcyk nie bój się pieca nie rozsadzi. Dużo bardziej niebezpieczne jest palenie na uchylonych drzwiczkach.

W SASie można bez problemu dokupić drugie drzwiczki, może w STALMARKu tez.

Tez mi się wydaje że palenie na otwartych drzwiczkach nie jest dobrym pomysłem.

Wlaśnie dzwoniłem do STALMARKA, można dokupić drugie drzwiczki i pewnie trzeba będzie pokombinować z tym powietrzem wtórnym.

Słyszałem że wycięcie kawałka sznurka z drzwiczek może pomóc.

EDIT: Czy lepsze jest palenie od dołu, czy palenie od góry bez doprowadzenia powietrza wtórnego ??

Edytowane przez julcyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, teraz tylko na chwilę. Wymyśliłem SUPER GS. :D

Precyzyjne sterowanie, małe spalanie i bardzo wysoka elastyczność mocy!

Kocioł ma właściwie same zalety. Niestety jest wymagający technologicznie.

Oczywiście Wy pierwsi poznacie jego konstrukcję, tylko wcześniej - muszę

złapać trochę czasu by malunek wykonać - bo jak ktoś wcześniej zauważył

- jeden obraz zastępuje tysiąc słów. Tak będzie łatwiej.

 

Pozdrowienia! :D

 

Proszę nie trzymać nas dłużej w domysłach,może jakiś "rąbek"tej tajnej broni:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko spalanie cykliczne ma sens, tj zasyp i odpalanie od góry (w przypadku miału tylko sterowniki z modulacją pid, inaczej porażka z emisjami) albo dobre dolniaki i miarkownik

typowe górniaki są do całkowitego skasowania

 

Zasyp cykliczny z dobrą konstrukcją oraz dolniak osiągnie IIIklasę, ma na to szansę, czy IV - ciężki temat.

W obliczu nowych norm kotły winny mieć wydzielona komorę spalania od wymiennika, zastosować warto wykładziny ceramiczne, podział powietrza na wtórne i pierwotne, w przypadku dolniaków kształtkami ceramicznymi wyłożyć strefę spalania (temp.>850st.C dla dopalania gazów), itd.

 

W każdym razie łączyć to z buforami, to jest właściwa droga. Bez bufora zasypowiec nie będzie pracował na swojej mocy znamionowej, czyli będzie mocniej truł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez mi się wydaje że palenie na otwartych drzwiczkach nie jest dobrym pomysłem.

Wlaśnie dzwoniłem do STALMARKA, można dokupić drugie drzwiczki i pewnie trzeba będzie pokombinować z tym powietrzem wtórnym.

Słyszałem że wycięcie kawałka sznurka z drzwiczek może pomóc.

EDIT: Czy lepsze jest palenie od dołu, czy palenie od góry bez doprowadzenia powietrza wtórnego ??

Zadzwon jeszcze raz do nich i zapytaj sie czy gwarancja obejmuje rowniez dzwiczki. Po co kupowac drugie za 250zl jak mozna kupic KPW na allegro za kilkadziesiat zlotych i samemu zamontowac. Ja w swoim Setlansie sam zamontowalem, dzwoniąc do nich wczesniej to powiedzieli ze nie utrace gwarancji. Wiec lepiej sie zastanow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karol881119

Napisz jak ci się sprawuje ten setlans i jakiej jest mocy

 

Setlans 12 Kw. Spokojnie daje rade,mam mieszkanie ok 140 m2 ocieplone z lat 80. Sprawuje sie dobrze,ogolnie jestem zadowolony. w tym roku zamontowalem mu KPW, bo kupilem go w wersji z dmuchawą w 2012r, obecnie pale na naturalnym ciagu bez dmuchawy. Dobry jest bo komora spalania nie jest szeroka ani gleboka, typowy kwadracik. Wchodzi do niego ok 18kg na rowno z dolnymi krawedziami dzwiczek. Ogolnie patrzac na wykonanie to dobrze jest zrobiony, dzwiczki ladnie przylegają, zero luzów, jest bardzo szczelny. jak cos jeszzce chcesz wiedziec to pisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie nadobne niewiasty i szlachetni mężowie. Obiecałem zdać relację z moich obserwacji spalania, może komuś to ułatwi start i tym samym nie zniechęci do palenia górnego, chociaż było to pisane 1xxx razy. Na podstawie tygodniowego studiowania pracy kotła Elektromet EKO KWR 15 (wpisałem dla wyszukiwarki, ja Was tak znalazłem:)) i eksperymentów prowadzonych pod rozmaitymi kątami stwierdzam że:

1. KPW znacznie przyspiesza proces rozpalania ale nadmiar PW kiedy już wypali się drewno wygasza żar i płomień.

2. Wyłożenie komory szamotem na kształt sześcianu (u mnie ok. 25x25x25) daje lepsze efekty niż leżący prostopadłościan (cegły szamotowe po bokach, wchodzi taka sama ilość węgla).

3. Pod wykładką z szamotu warto zaślepić ruszt choćby wełną mineralną (gdyby ktoś nie miał talentu rzeźbiarskiego tworzą się "kominy" i łapie lewe powietrze)

4. Na górę zasypu drobny węgiel ale bez przesady, Piach węglowy nie przepuszcza powietrza.

5. I najważniejsze: Wywalić dmuchawę, w najgorszym razie nie więcej niż 15% przy rozpalaniu, później (jakieś 10 st. przed zadaną) zejść na 10%.

Mam nadzieję że pomogłem.

PS,Paradoksalnie najbardziej w tym wszystkim wkurzające jest to że podkładam ogień, wychodzę na 1,5h, wracam, i dojeżdżając do domu i patrząc na komin nie wiem czy się pali czy zgasło:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...