Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

witam ponownie.

Kolejny rok "męczę" się ze swoim przewymiarowanym piecem UKS-G z firmy walscy.

Pogodziłem się z tym że pali jak pali - nie ma takiej tragedii, ale zawsze mogło być lepiej. Ten sezon jeszcze musi pociągnąć.

Mam natomiast pytanie natury spalania węgla, mianowicie:

Przy włączonej podłogówce (ok 45m2) i oczywiście grzejnikach + CWU 80L- spalanie wynosiło ok. 20kg węgla na 6godzin.

Nastawy pieca to temp. 60stopni, zasilanie podłogówki 43stopnie - jak dla mnie to strasznie duże to spalanie biorąc pod uwagę temperaturę na dworze w granicach 0-5 stopni.

Jednego dnia wyłączyłem ogrzewanie podłogowe, zostawiłem same grzejniki i CWU, zasyp podobny ok 20kg węgla - i spalanie ok 12h - wydłużyło się prawie dwukrotnie. Co jest dla mnie bardzo dobrym wynikiem z którego jestem zadowolony.

Teraz mam pytanie czy to jest normalne że przy podobnych warunkach atmosferycznych na dworze i takich samych nastawach na piecu, to ogrzewanie aż tyle pobiera energii? Czy może coś jest nie tak z ustawieniem podłogowym? może zmniejszyć temp. zasilania na 30 stopni?

I teraz drugie pytanie, szukam rady - planuje i tak w niedalekiej przyszłości zmienić piec, zrodził się pomysł na piec na pellet (dofinansowanie z gminy) bądź kupić piec dolnego spalania - co lepsze Panowie i Panie biorąc pod uwagę ogrzewanie podłogowe i grzejniki.

 

Z tego, co wcześniej pisałeś, ogrzewasz ok 150 m2 pow. total, więc te 45 m2 podłogówki ogrzewa 1/3 całości. Jak do tego dodasz to, że wyłączyłeś OP na jeden dzień, czyli jakiś czas jeszcze dogrzewało (kwestia akumulacji) to spalanie jest proporcjonalne i ok. Przy ogrzewaniu podłogowym, do obserwacji różnic musiałbyś wprowadzać zmiany na dłużej (min 3-4 dni). I dużo zależy też od izolacji w podłodze pod OP.

Oczywiście możesz zmniejszyć temp zasilania OP (na kilka dni) i zobaczyć jaka będzie reakcja temp domu i spalania paliwa. Nie wprowadzaj tylko kilku zmian jednocześnie -nie będziesz wiedział, która i jak zadziałała.

Edytowane przez przemo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam,

Jeżeli nie oczekujesz pomiaru laboratoryjnego tylko na miarę amatorskich potrzeb, to może tak jak na fotce, albo można kupić elektroniczny.

 

Tob, mógłbyś napisać jak to się ma do rzeczywistości?

Tzn. chciałbym u siebie sprawdzić ciąg, ale nie wiem, jak mam rozumieć tą skalę w centymetrach?

Czy ten wężyk musi być pod takim kontem puszczony, jak na focie?

1cm, równy jest ilu paskalom?

Mógłbyś to pokrótce opisać?

Z góry dziękuję.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, posiadam kocioł ogniwo 17 kw w którym pale standardowo od góry lecz jedne zasyp ok 20kg węgla starcza mi na ok 7h palenie. Postanowiłem coś pozmieniać i zainspirowany znalezionym filmem w internecie https://www.youtube.com/watch?v=6DECsF6iS2M sprobowalem z dmuchawa i miałem lecz jeden zasyp starczył mi na ok 8h palenia.. Możecie coś poradzić by wydłużyć czas palenia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KU PRZESTRODZE

Tak sytuacja dziś rano w moim zakładzie pracy okazało się że zapalił się komin oczywiście nigdy nie czyszczony. Zawsze wymówka że nie trzeba bo duży średnicą. Przy kominie stał regał z płyty, komin pękł regał się zajął i spłonął. Na szczęście pod sufitem poprowadzone było zasilanie kotła w wodę rurą pex która się stopiła a leją się woda ugasiła pożar. Dbajcie o przewody kominowe.

https://1drv.ms/f/s!Aqh8e4aJpvy_5wJlUGi5C2EAh5ci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wreszcie udało mi się opanować rozpalanie bez użycia drewna (palę non stop 24h) jak mam 3 - 5 cm żaru da ruszcie otwieram dolne drzwi na 5 min , przerzucam żar do pustego popielnika , czyszczę ruszta , wrzucam węgiel i na to żar z popielnika , gaszę piec raz na 2 tygodnie celem przeczyszczenia wymiennika.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolicie Państwo że podzielę się z Wami moimi kolejnymi spostrzeżeniami. Przez ostatnie trzy sezony wypróbowywałem niestrudzenie różne sposoby przeróbek i udogodnień na moim kotle, testowałem węgiel wszelkiej maści, granulacji i kaloryczności, wkładałem szamot na prawo, lewo, wzdłuż i w poprzek, deflektory, ruszty żeliwne i testowałem różne proporcje powietrza, rozpalałem 1x, 2, 3x dziennie... Po czym wróciłem do wersji pierwszej jaką testowałem w zamierzchłych czasach kiedy wątek miał mniej niż 1000 stron. Stwierdziłem jednoznacznie że podstawą jest uwaga: ODPOWIEDNI WĘGIEL. Wywaliłem wszystkie gadżety które napchałem do pieca, pojechałem na stary skład, kupiłem, zasypałem, rozpaliłem, i przy -5, stałopalność ok. 24h, na tle wejszniętego:) słońca efekt tylko (mam nadzieję) kondensatu co własnymi fotkami potwierdzam. PS. Kolega Mtdeusz ma rację- kotły DS ogólnie są lepsze (też się bawiłem) ale niestety nie wszędzie można je upchnąć.DSC04673.jpgDSC04672.jpgDSC04671.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio dość mocno zmniejszyłem kocioł tzn z 20 kw do pewno około 8 kw przy powierzchni domu nieocieplonego 160m2. Kocioł bez problemu dochodzi przez najbliższą godzinę do temperatury 50 - 60 stopni gdzie ogień jest na górze, natomiast przez następne 2 godziny na górze kotła tylko miejscami znajdują się płomienie, a na dnie widać mocno rozżarzony węgiel i temperatura na kotle to 46 stopni. Później już ogień przenosi się na górę i kocioł dobija do zadanej temp. Klapka jest cały czas dość mocno w górze więc to na pewno nie problem z dopływem PG. Drewna również nie daję dużo na rozpałkę wiec kolejny powód odpada. Ma ktoś jakiś pomysł? Edytowane przez arek331
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za radę i jutro przetestuje. Chciałbym jeszcze dodać, że na stałopalność ma wpływ przynajmniej u mnie wielkość(wymiary) zasypu. Gdy kocioł był bez szamotu to około 20 kg(ok. 1/2 pojemności zasypu) paliło się około 5-6 godzin i dym dość spory mimo rozpalania od góry, natomiast po zmniejszeniu z głębokości o około 23cm to do zasypu wchodzi 17 kg ( pełny kocioł) i spala się to w okolicach 8 godzin a dymek jest malutki, także polecam wypróbować zmniejszenie kotła dość poważnie gdyż u mnie dochodzenie do temp. wygląda tak samo jak przed zmniejszeniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o wywierceni dołu w koksie bądź przesunięcie na bok kotła górnej warstwy koksu i płomień powinien się pojawić.Ponieważ naraz kisiło się więcej węgla i temperatura utrzymywała się na 60 stopniach teraz mnie się kisi i utrzymuje się na 46. Włóż drewniane kołki w zasyp może coś pomorze ale wontpię.Postaw grubą rurę na środku zasypu i będzie się w niej palić.Rura ma wisieć w środku zasypu.

Ja też tak miałem jak dawałem za dużo węgla, zmniejszyła ilość z 10 szufli do 7 na 12 godzin wystarcza no i poprawiłem proporcje powietrza mniej pw do pg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak miałem jak dawałem za dużo węgla, zmniejszyła ilość z 10 szufli do 7 na 12 godzin wystarcza no i poprawiłem proporcje powietrza mniej pw do pg

 

Parę razy dałem dwie łopatki mniej węgla ale nic to nie dało. U mnie niestety nie jest możliwe dojście do chociażby 10 godzin palenia z uwagi na zbyt szybkie zajmowanie się zasypu ( max. 2 godziny ) mimo że próbowałem dać bardzo mało PG i stosowałem się do wszelkich zaleceń z tego forum. Raz miałem przypadek że nie wiedzieć dlaczego pompka się nie włączyła i przez to ogrzewany był sam parter( wychodzi na to że na grawitacji jakim cudem? ) i w skutek tego palił się cały zasyp od 6 do 19 a ostatnie 4 godzin było również ogrzewane piętro z uwagi na reset sterownika od pompki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę razy dałem dwie łopatki mniej węgla ale nic to nie dało. U mnie niestety nie jest możliwe dojście do chociażby 10 godzin palenia z uwagi na zbyt szybkie zajmowanie się zasypu ( max. 2 godziny ) mimo że próbowałem dać bardzo mało PG i stosowałem się do wszelkich zaleceń z tego forum. Raz miałem przypadek że nie wiedzieć dlaczego pompka się nie włączyła i przez to ogrzewany był sam parter( wychodzi na to że na grawitacji jakim cudem? ) i w skutek tego palił się cały zasyp od 6 do 19 a ostatnie 4 godzin było również ogrzewane piętro z uwagi na reset sterownika od pompki.

Pompa się nie włączyła bo start masz ustawiony np przy 47 a kocioł zatrzymał się przy 46. Nic nie piszesz o pw masz czy nie. Z moich obserwacji wynika że pw zmniejsza pg dlatego ważne są proporcje w każdym przypadku inne. Ważne aby nie rezygnować. Ja już nie raz miałem chwile zwątpienia ale jakoś się udało. Ja utrzymuje na kotle 50 wyjścia wody z kotła sypie od 6 do 8 szufli węgla w zależności o której rozpalam. Zazwyczaj jest to rano o 6 30 przed pracą i 18 po pracy pali się non stop nie wychładzać domu. Temperatura w domu 23 24 stopnie. Dom stary 100 letni 200 m grzanych pomieszczeń. Dużo szamotu w kotle 29 kw i się pali. A i cały czas mam podgląd na kocioł jak coś jest nie tak daje instrukcje nażeczonej typu daj więcej pw zamknij pw.

https://www.ivideon.com/tv/camera/100-81fec9651a2c7167478ef112a1fa9060/0/?lang=en

Edytowane przez krzysiekcwik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompa się nie włączyła bo start masz ustawiony np przy 47 a kocioł zatrzymał się przy 46. Nic nie piszesz o pw masz czy nie. Z moich obserwacji wynika że pw zmniejsza pg dlatego ważne są proporcje w każdym przypadku inne. Ważne aby nie rezygnować. Ja już nie raz miałem chwile zwątpienia ale jakoś się udało. Ja utrzymuje na kotle 50 wyjścia wody z kotła sypie od 6 do 8 szufli węgla w zależności o której rozpalam. Zazwyczaj jest to rano o 6 30 przed pracą i 18 po pracy pali się non stop nie wychładzać domu. Temperatura w domu 23 24 stopnie. Dom stary 100 letni 200 m grzanych pomieszczeń. Dużo szamotu w kotle 29 kw i się pali. A i cały czas mam podgląd na kocioł jak coś jest nie tak daje instrukcje nażeczonej typu daj więcej pw zamknij pw.

https://www.ivideon.com/tv/camera/100-382b640de5c154

 

Mogło tak być lecz pompa włącza się przy 38 stopniach. Posiadam PW jednak muszę nad nim popracować . Nie poddaje się gdyż widzę jakiekolwiek efekty a to cieszy i motywuje do "kombinowania" :) U mnie brak palenia nieprzerwanego i zaczynam na ogół rozpalanie od 25-30 stopniach na kotle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mtdeusz- Więc tak: Koło chaty nic nie cuchnie wunglem, na dach nie wchodziłem wąchać bo by mnie całkiem wzięli za wariata:). Na pewno jakiś tam swąd jest ale sądząc po wyglądzie nowego komina w porównaniu ze starym i u okolicznych sąsiadów nie jest tak źle... Pozostaje mi tylko czekać aż kocioł dokona żywota i zmienić na DS. Chociaż i tak znacznie zmniejszyłem spalanie opału i częstotliwość potrzeby czyszczenia komina, więc na dzień dzisiejszy jestem zadowolony. Cegły mimo wszystko czekają na cieplejsze dni kiedy palić się będzie tylko na noc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbym na ten płomień patrzeć godzinamihttp://1drv.ms/v/s!Aqh8e4aJpvy_6CnutTqdHb5oY5NJ

 

Matko córko o czym ty piszesz człowieku .Na co tu się patrzeć??? Może se usiądź jeszcze i kiełbachę upiecz na kiju. Przepraszam czy leci z nami pilot?????????????? To ja walczę by drewno było ok a ten se na płomyczki z odgazowania węgla filuje.Greengaz gdzie ty jesteś jak cie tu właśnie nie ma. Boże ale kicha.:jawdrop::jawdrop::jawdrop:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...