Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Na zdjęciu widać,że nie czadzisz koksu.

Po tylu godzinach palenia nie może być inaczej, skoro ładnie się spala. Gdy byłem o godzinie 8 rano dzisiaj pogrzebać zasyp, bo się skleja i oczyścić z sadzy kanały spalinowe i włożyć zawirowywacz (10 godzin po rozpaleniu) , to widać było żar trochę niżej pod powierzchnią zasypu już koksu. Jeśli chodzi o sadzę, to ona nie jest produkowana przez wiele godzin, bo zauważyłem, że jeśli po około 3 - 4 godzinach od rozpalenia raz kiedyś wyczyściłem z niej kanały i włożyłem zawirowywacz spalin, to do końca palenia więcej się nie pojawiła na ściankach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci producenci to już nie wiedzą co piszą.

 

Chciałoby się polecić klasykiem " ciemny lud wszystko kupi"...

Gdyby napisali, że to dolne spalanie, też jakieś 80% kupujących też by uwierzyło..

 

mtdeusz, dzielnie prowadzisz temat, nawet jak nie zawsze zgodnie z polską pisownią.

Widzę też, że pilnie wyczytałeś może wszystko, co pisałem tu i na info- ogrzewanie, co

mnie nawet cieszy. Cóż, kotły są takie, jakie są, ja w swoim nawet nie mogę nakopcić

nawet jakbym bardzo chciał. Nie jestem zazdrosny o Twoje dokonania, być może mam

podobne marzenia- aby wszystkie lub przynajmniej większość kotłów spalała czysto.

 

Dziwny kraj- zupełnie legalnie można w centrum miasta smrodzić węglem spalanym

w postaci tumanów dymów takich czy innych. A w telewizji, necie czy radiu ciągle tak samo:

"bo ludzie spalają śmieci". Panowie- to nie śmieci czy węgiel- to kotły są beznadziejne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwadzieścia godzin od rozpalenia, temperatura za oknem: - 7 stopni, w domu średnio: 23 - 24 stopnie:

20170106_180418.jpg

20170106_180336.jpg

Kanały spalinowe po 10 godzinach od wyczyszczenia z sadzy:

20170106_180250.jpg

Na oko, to jeszcze dwie godziny palenia i wygaśnie.

Mróz + lodowaty wiaterek od wczorajszego wieczora + podniesienie zadanej do 60 stopni z 57, żeby był komfort ciepła w domu, zrobiły swoje, że stałopalność wyniesie dzisiaj 22 godziny, a nie 24. Jednak taki węgiel i palenie od góry pokazuje, że jest to ekonomiczne i przyjaźniejsze dla środowiska, niż palenie tradycyjne, jak jeszcze wielu tak pali. Jak czytałem nieraz, że niektórzy przy podobnym domu i metrażu ogrzewania, nieocieplonych ścianach i paleniu od dołu z cyklicznym dokładaniem na żar, to potrafią spalić nawet 50-60 kg węgla na dobę, co przy moim średnio 27-28 kg na dobę robi sporą różnicę. Mam nadzieję, że ci, którzy mają kocioł miałowy i już nie palą miałem, bo nie chcą się babrać w moczenie i przeklinać, że trafił się znowu jakiś mało kaloryczny i chcą mieć komfort ciepła w domu, a także rzadkie zaglądanie do kotłowni, to polecam ten film mojego autorstwa:

https://www.youtube.com/watch?v=vdGUYwOr3fY

Jest tam też pokazane ustawienia sterownika odnośnie przedmuchów i obrotów wentylatora.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Miałowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałoby się polecić klasykiem " ciemny lud wszystko kupi"...

Gdyby napisali, że to dolne spalanie, też jakieś 80% kupujących też by uwierzyło..

 

mtdeusz, dzielnie prowadzisz temat, nawet jak nie zawsze zgodnie z polską pisownią.

Widzę też, że pilnie wyczytałeś może wszystko, co pisałem tu i na info- ogrzewanie, co

mnie nawet cieszy. Cóż, kotły są takie, jakie są, ja w swoim nawet nie mogę nakopcić

nawet jakbym bardzo chciał. Nie jestem zazdrosny o Twoje dokonania, być może mam

podobne marzenia- aby wszystkie lub przynajmniej większość kotłów spalała czysto.

 

Dziwny kraj- zupełnie legalnie można w centrum miasta smrodzić węglem spalanym

w postaci tumanów dymów takich czy innych. A w telewizji, necie czy radiu ciągle tak samo:

"bo ludzie spalają śmieci". Panowie- to nie śmieci czy węgiel- to kotły są beznadziejne.

 

Niestety kupujący bez doświadczenia palacza sugeruje się elektroniką na kotle myśli że za niego komputer będzie myślał i dmuchawa przede wszystkim

Producenci więc takie kotły produkują nikt nie myśli nad ekonomią spalania ( produkują to co się sprzedaje )

A tacy jak ja muszą sie z tym męczyć ale dzięki tego forum sporo się dowiedziałem i nauczyłem - dziękuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Panie Miałowiec po co moczyć miał??? A no tak żeby nie pier*-*/neło jak dmuchawa zacznie dmuchać po długim przestoju"

To też Kol. Mtdeusz. Generalnie chodzi o to, że nie każdy zwykły miał w postaci suchej będzie się palić i dlatego musi mieć w przybliżeniu 15% wilgotności, a nie każdemu po kupieniu miału wilgotnego dotrwa on w takim stanie do sezonu zimowego. Mieszkam na Dolnym Śląsku i w nocy ma być - 12 stopni mrozu. Teraz jest - 8 stopni mrozu.

Nie każdy może sobie pozwolić na takie półkilogramowe dokładanie, bo przecież są też pracujący palacze :)

Przed Nami mroźna noc, więc trzymajmy się ciepło i hajcujmy, żebyśmy nie marzli w domach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Heso nagraj Pan płomień w sowim kotle i parę wodną z komina.

 

Pewnie zrobię to, jak zaświeci słoneczko przy przyzwoitym mrozie, wtedy najlepiej widać tę parę.

Co do płomienia, to muszę chyba zainstalować ognioodporną szybkę gdzieś po drodze- pomyślę.

Tymczasem wklejam dawniejsze zdjęcie mojego komina, znalazłem je przypadkowo na stronie czystego ogrzewania, taka darmowa, chociaż anonimowa reklama. (żeby było śmieszniej, nie

palę od góry...)

 

http://czysteogrzewanie.pl/wp-content/uploads/2013/11/smoging.jpg

nonsmog.jpg

Edytowane przez hes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)Heso jak tam spalanie węgli koksujących.

 

Wstyd mi się przyznać- nigdy, kupując węgiel, nie zwracam uwagi czy to klasa taka czy siaka czy koksujący czy nie itd.

Po prostu- węgiel to węgiel, tańszy lub droższy, każdy rodzaj spala się u mnie dobrze. Jasne, że potrafię rozpoznać w porę węgiel tzw. zakamieniony.

Unikam tylko dużych brył, zazwyczaj kupuję groszek drobny lub trochę grubszy- dla kotła dolnego spalania nie ma to znaczenia, nawet miał można tam spalać.

To głównie z powodu ceny, ale tez z racji rozmiarów paleniska- większe kawałki nie uważam za odpowiednie.

Czy mój kocioł ma jakieś wady? Całkiem możliwe, nie mogę np. pozwolić sobie na pełną moc mimo dość niewielkiego

paleniska. Wody w kotle nie da się zagotować, ale przy próbach zasypania całej komory węglem zupełnie zbędnie

kocioł nabiera wysokiej temperatury, nawet przy obecnych mrozach. Tak więc, jeżeli to można nazwać wadą, zmuszony jestem

do wykorzystywania tego zasypu może w połowie, co przy okazji oznacza też oszczędne spalanie.

Czyżby wymagany byłby jeszcze mniejszy przekrój komory? Nie chcę zbytnio zwężać, spodziewam się np. problemów z zawieszaniem się

opału, co teraz nie stwarza problemu

.

Przy okazji- ruszt w zasadzie mam, chociaż mocno okrojony, prawie go nie ma, spełnia to parę funkcji- dostarczania powietrza pierwotnego (i wtórnego...)

oraz łatwego usuwania popiołu. Cóż, nie da się wszystkiego wytłumaczyć bez pokazania paleniska i całej reszty, a tej, jak wiecie, nie mam ochoty ujawniać publicznie.

Byle do wiosny...

HS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Heso,kiedy rozpoczęcie produkcju.

 

Nie produkuję kotłów, nie mam na to warunków.

Od paru lat próbuję zainteresować ewentualnych chętnych do produkcji, jak na razie nikt nie przyjechał.

Może przestraszyli się moich zdjęć kotła zrobionego awaryjnie prawie całkowicie z cegieł szamotowych i starego grzejnika, które zamieściłem na info- ogrzewaniu

i nie pomaga tłumaczenie, że mam rozrysowaną na papierze i w głowie normalną, ulepszoną stalową wersję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, jest w tych biomasowm opale (zrębkach, słomie łętach, pestkach, odpadów z przesiewania zboża, osłonkach z kukurydzy itp.) sporo substancji

tworzących popiół. Zdarzało mi się doprowadzać do stopienia takiego popiołu, byłem zaskoczony tą pozostałością po spalaniu, popiół i szlaka

miała wyraźnie słony smak, co wskazuje na zawartość chlorków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam panowie potrzebuje jakieś porady co zrobić bo w kuchni mam zimno (nawiew fi 120) a na dworze - 20 , strasznie dmuch zimnem do kuchni (kratka ta w mieszkaniu zaszroniona) od zewnątrz mam taki okap przeciw wiatrowy , ale wieje zimnem i nie można nagrzać , czy jest potrzebny tak duży otwór nawiewowy ?? , ile piec może potzrebować powietrza do spalenia 20 kg węgla przez 24h.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na piecu mam ustawione 65*C grzejniki rozkręcone na 5 we wszystkich pomieszczeniach powyżej 24*C w kuchni 18*C , no wiadomo że zatkać całkowicie nie można , ale powiem tak: drzwi na klatkę nie szczelne (miałem piece węglowe , więc tak to zrobiono żeby leciało powietrze z klatki schodowej) mam jeszcze pod sufitem otwór na zewnątrz budynku zabudowany karton gipsem z kratką na kuchnię , do którego podłączony jest też okap kuchenny i kratka wentylacyjna z łazienki (bez mechanicznych wyciągów) , jak przyłożę rękę do okapu , tam też dmucha zimnem , no i z pod drzwi też dmucha zimnem , chyba trochę za dużo tych nawiewów , nad kotłem w suficie mam też komin wentylacyjny fi 120 z blachy ocynkowanej ocieplony aż pod szczyt dachu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,,, ile piec może potzrebować powietrza do spalenia 20 kg węgla przez 24h.

 

Teoretycznie niecałe 200 kg powietrza, ale musisz to sobie pomnożyć przez współczynnik nadmiaru powietrza.

Dla kotłów obsługiwanych ręcznie wynosi on 1,6 - 2,0.

 

ps.

1 m3 powietrza waży około 1,2 kg

Edytowane przez Andrzej_M_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...