Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mtdeusz rozumiem że TLUD to ta blacha/szamot z otworem, położone na palenisku, z PW doprowadzonym pod spód tego dekla? Jak czas pozwoli to sobie sprawię. Tylko czy przy okazji zmniejszać ruszt (mam 20x20cm, na 3 ścianach szamot, dmuchawa z falownikiem i klapką samoczynnie opadającą )? Niby ładnie się pali i nie dymi ale skoro można lepiej to czemu nie? Na początek pójdzie blacha- łatwiejsza w obróbce. Co powiesz na blachę żeliwną z kuchni kaflowej a wielkość otworu regulowana fajerkami (głupio to brzmi i pewnie długo nie wytrzyma ale do nabycia na każdym złomie)? Druga sprawa: Rozpalać na tym czy na węglu i dopiero nakryć jak się drewno wypali?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam. Podobają mi się Twoje pomysły. Mam tylko zastrzeżenia co do ostatniego 3pkt. Ja próbowałem w ten sposób rozpalać nowy zasyp, ale powiem szczerze, że po kilku próbach zrezygnowałem. Bardzo długo się rozpalało- uważam, ze to z powodu dużej ilości popiołu w tym żaże.

Po tych nieudanych próbach robię tak; cały żar przekładam do popielnika i rozpalam nowy wsad normalnie, szczypki drewna itd... Na następny dzień wybieram ten ostudzony żar ( jak naskłada się ze dwa wiadra przesiewam go przez sito) no i potem ładuję go z powrotem do kotła razem z węglem. Pozdrawiam :)

Uprzejmie donoszę, że pkt. 3 też działa:)

Wprawdzie rano miałem zbyt mało żaru, żeby nowy zasyp od tego się w miarę szybko rozpalił, ale:

- nowy zasyp kładłem na całkiem pusty i czysty ruszt

- niedopalony żar został bezproblemowo i 'na ciepło' wykorzystany od razu do kolejnego cyklu.

Czuwaj:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mtdeusz

Hamous,masz sadzę???Jaki ona ma kolor,zapach???

Tak to z farejkami może być tylko musi być wąska dysza więc nie wiem poco ci duża??? A do rozpalania.

Kładziesz węgiel na to drewno i rozpalasz przez tą dysze.

Możesz też rozpalić od dołu tylko musisz zapalić powstające gazy,np.wsadzić kawałek mocno palącego się smolnego drewna w dysze.

PW od dołu możesz je podać przez ruszt pionowy.

I mało PG aby opał się nie palił a gazował.

Gaz ma się spalać w dyszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sadza to raczej szary pyłek (biały przechodzący w czarny albo odwrotnie), bez typowego zapachu sadzy właściwie bezzapachowy, bez frędzli, suchy, nadaje się do zbierania średnio raz w tygodniu a wolałbym wcale:). Fajerki dlatego że mam gotowca a w najmniejszej mogę wyciąć w razie "W" mniejszy otwór albo wstawić kształtkę z szamotu. Wnioskuję że jednak muszę zmniejszyć ruszt, a właściwie to zamienić dotychczasowe proporcje PW i PG. A jak utrzymać temperaturę zapłonu gazów? Chyba że na początku ostro "rozbujać" górę zasypu a później wyhamować i jechać właściwie na tym "nowym" PW?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mtdeusz

Daj fote tego pyłu.Aha czyli ta sadza nie smierdoli.

Dlaczego sadza na dolnych drzwiczkach smierdoli???

Gazy powinny się zpalać od rozgrzanej dyszy.Przy rozpalaniu musisz rozgrzać góre zasypu do temperatuty zapłonu gazów.

Edytowane przez mtdeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To podłóż kilka drewienek na nowy zasyp a następnie ten twój żar, zobaczysz że prędzej się rozpali. Ja jeszcze otwieram górną klapkę na maxa i rozpala się w try miga. Gdy się rozpali klapkę pow. wtórnego przymykam zostawiając szparkę około 2mm Edytowane przez wiarus2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, tematem palenia interesuje się dość krótko i żałuję. Niestety nikt mnie wcześniej nie uświadomił. Znalazłem tutaj wiele ciekawych informacji na temat palenia. Została tu poruszona ciekawa kwestia i pozwólcie że sie trochę dopytam.

Posiadam piec górno-dolny z tym że w celu zwiększenia wydajności wysokość od paleniska do przegrody została zwiększona (25-30 cm). Palę w nim współprądowo. Niestety zauważyłem niepokojące zjawisko. Po skoksowaniu węgla (po obfitych czerwonych płomieniach) mój piec dziwnie przygasa, to znaczy temperaturę na kotle utrzymuję 50-55 C od dołu widać żar (świeci na czerwono) lecz na górze nie ma płomieni a nawet żaru. Po otwarciu drzwiczek zasypowych jest ciemno. Wyczytałem że jest to związane z rozpadem CO2-->CO+straty energii. Chce doprowadzić w wyższe rejony wsadu powietrze pierwotne. Nie wiem czy to dobry pomysł a jeśli tak to jak to wykonać.

Dziękuję z góry za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mtdeusz

Bartekr przerobić na DS.

Lukasswielki tak twój koks się kisi CO2+C=2CO

Za gruba warstwa paliwa pal w cienkiej wartstwie 10/15cm lub przerób na DS.

Czerwone płmienie to zdymianie węgla.

Najgorsze jakie istnieją istna czarna zadyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszły ciepłe dni i teraz mam kłopot z utrzymaniem nie za wysokiej temperatury w domu. Jeden wsad rozpalony od góry wystarcza na ok. 14-15 godzin palenia; może więcej. Po skoksowaniu wsadu ustawiłem miarkownikiem temperaturę na poniżej 50 stopni, a i tak w domu jest ciut za ciepło. I tak sobie myślę, czy da się jakoś zmniejszyć czasowo moc mojego pieca (opisanego w pierwszym moim poście). Liczę tak:

- Skoro piec ma 25 kW, a wsad 30 kg wystarcza na 15 godzin, to w tym czasie piec wytwarza 30x6 (dobry węgiel)=180 kWh; ergo pracuje z mocą 180/15=12. To jest ok. połowy mocy nominalnej.

- jeśli przy ruszcie o wymiarach ca 40x35 cm moc nominalna wynosi 25 kW, to zmniejszenie rusztu o ok. 25% zmniejszy moc również o 25%, czyli do 18-19 kW, a wówczas praca na 12 kW to będzie już 67% mocy nominalnej.

Wszystko oczywiście około, ale z grubsza przybliżenie pewnie poprawne (PROSZĘ MNIE POPRAWIĆ, JEŚLI TU ZABŁĄDZIŁEM).

Myślę o wkładzie z szamotu na tylną ścianę. Wkład o przekroju trójkąta prostokątnego.

I teraz pytania:

- czy to w ogóle ma sens?

- jak wpłynie za pracę wymiennika?

- jak wpłynie na wypalanie opału (czy nie spowoduje większych strat)?

- i ew. jak wpłynie na czas palenia zasypu?

 

Czy ktoś z Was ma doświadczenia z takim rozwiązaniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mtdeusz

Ma sens.

Nie spowoduje większych strat.

Pewnie się troche skróci chociarz może pozostanie na tym samym poziomie czyli14h(nie jestem pewien).

A jaki problem nasypać tego wegle w warstwie 15cm i odpalić od góry???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do lukasswielki

Tez mam piec gorno-dolny i tez pale wspolpradowo. Wysokość od paleniska do przegrody mam około 20 cm i to też jest za dużo. Pale metoda kroczaca i po dołożeniu węgla zasypuje go od góry zrebkami z galazek tak żeby całkowicie zasypać przestrzen pod przegroda ze sporym zapasem. Efekt jest taki ze węgiel nie zajmuje się od razu cały tylko wypala się stopniowo i po koniec palenia żar pozostaje mi tylko przy drzwiach a z tyłu wszystko wypalone. Jak zostaje odpowiednia ilość zaru przegarniam go na tył pieca i przed nim sypie węgiel na ruszt i na to gałązki. Może nie mam stalopalnosci na poziomie 14 czy 18 godzin ale w chwili obecnej jak rano rozpale dwa razy zasypie węglem to do późnego wieczora trzyma. Nie wiem czy temperatury nie masz za niskiej. Czy w domu masz odpowiednio ciepło przy temp kotła 50-55. Na twoim miejscu jak masz trochę zdolności manualnych radził bym dorobić palnik z Szamotu. Problemem może być doprowadzenie PW do tego palnika ale dla chcącego nic trudnego. A i palac jak w typowym DS radzono mi zakryć górne kanaly w komorze zasypowej.

Sam też będę robić palnik ale kombinuje jeszcze jak doprowadzić PW żeby niezależnie go podawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_1*
Cześć, tematem palenia interesuje się dość krótko i żałuję. Niestety nikt mnie wcześniej nie uświadomił. Znalazłem tutaj wiele ciekawych informacji na temat palenia. Została tu poruszona ciekawa kwestia i pozwólcie że sie trochę dopytam.

Posiadam piec górno-dolny z tym że w celu zwiększenia wydajności wysokość od paleniska do przegrody została zwiększona (25-30 cm). Palę w nim współprądowo. Niestety zauważyłem niepokojące zjawisko. Po skoksowaniu węgla (po obfitych czerwonych płomieniach) mój piec dziwnie przygasa, to znaczy temperaturę na kotle utrzymuję 50-55 C od dołu widać żar (świeci na czerwono) lecz na górze nie ma płomieni a nawet żaru. Po otwarciu drzwiczek zasypowych jest ciemno. Wyczytałem że jest to związane z rozpadem CO2-->CO+straty energii. Chce doprowadzić w wyższe rejony wsadu powietrze pierwotne. Nie wiem czy to dobry pomysł a jeśli tak to jak to wykonać.

Dziękuję z góry za pomoc

 

https://www.google.pl/search?q=dopalanie+spalin+w+piecu+zdjecia&client=firefox-b&biw=1600&bih=789&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwibnej9sZ7SAhWGuBQKHXk2CkMQsAQIKA#imgrc=8bZiggz0kcMPAM:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_1*
Przyszły ciepłe dni i teraz mam kłopot z utrzymaniem nie za wysokiej temperatury w domu. Jeden wsad rozpalony od góry wystarcza na ok. 14-15 godzin palenia; może więcej. Po skoksowaniu wsadu ustawiłem miarkownikiem temperaturę na poniżej 50 stopni, a i tak w domu jest ciut za ciepło. I tak sobie myślę, czy da się jakoś zmniejszyć czasowo moc mojego pieca (opisanego w pierwszym moim poście). Liczę tak:

- Skoro piec ma 25 kW, a wsad 30 kg wystarcza na 15 godzin, to w tym czasie piec wytwarza 30x6 (dobry węgiel)=180 kWh; ergo pracuje z mocą 180/15=12. To jest ok. połowy mocy nominalnej.

- jeśli przy ruszcie o wymiarach ca 40x35 cm moc nominalna wynosi 25 kW, to zmniejszenie rusztu o ok. 25% zmniejszy moc również o 25%, czyli do 18-19 kW, a wówczas praca na 12 kW to będzie już 67% mocy nominalnej.

Wszystko oczywiście około, ale z grubsza przybliżenie pewnie poprawne (PROSZĘ MNIE POPRAWIĆ, JEŚLI TU ZABŁĄDZIŁEM).

Myślę o wkładzie z szamotu na tylną ścianę. Wkład o przekroju trójkąta prostokątnego.

I teraz pytania:

- czy to w ogóle ma sens?

- jak wpłynie za pracę wymiennika?

- jak wpłynie na wypalanie opału (czy nie spowoduje większych strat)?

- i ew. jak wpłynie na czas palenia zasypu?

 

Czy ktoś z Was ma doświadczenia z takim rozwiązaniem?

 

Ja zawaliłem całą tylną ściankę wymiennika 8-mioma cegłami szamotowymi , przed wrzucałem 4 wiadra węgla a teraz 1 wystarcza w zupełności czas spalania trochę krótszy ale jak bym wrzucił teraz 2 wiadra to tak samo długo idzie jak przedtem na 4-rech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie 20kg węgla z Wieczorka pali się 28h przy piecu 10Kv Defro Optima Komfort w mieszkaniu mam 25 - 27 *C powierzchnia 78m2 dadam że przez większość okresu palenia mam ustawione na miarkowniku 60*C +/- 5*C dodam że piec gaszę raz na 2 tygodnie w celu wyczyszczenia wymiennika , a tak 5 cm żaru przerzucam do popielnika czyszczę ruszt , daje węgiel na niego żar z popielnika i się pali dalej , wszystko zajmuje mi poniżej 10 min Edytowane przez Stasiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...