Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

normalnie palę od góry , przy mrozach miałem czasem tylko 20 h palenia , a teraz przy + 2 noc, + 7 dzień , paliło się tak długo od 17.00 do 21.00 dnia następnego , jutro robię przerwę bo pewnie musiał bym rozpalać około 1 w nocy , więc zostawię sobie to na następny dzień na rano , a w marcu , jak nie będą głosić już mrozów , zapodam chyba szamoty do środka na tył, jak miałem na jesień , 5 szt na płasko , wtedy wchodzi mi 13 kg węgla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Chciałem zasięgnąć informacji na temat powietrza wtórnego.

Od niedawna zacząłem palić od góry suche drewno bukowe(mam zamiar palić też węglem) w kotle zasypowy Kielar, problem w tym że w drzwiczkach zasypowych nie mam żadnej klapki do wpuszczenia powietrza wtórnego, są natomiast dwa kanały powietrzne po obu stronach wymiennika które mają zasysać powietrze z popielnika w górną część komory spalania, wystarczy to do czystego spalania, czy dodatkowo dorobić jeszcze klapkę w drzwiczkach zasypowych?

Dodam jeszcze że korzystam z umieszczonego na kominie wentylatora wyciągowego spalin.

Edytowane przez maracz11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie

posiadam piec WAMET-TURBO 20 KW z dmuchawą i sterownikiem TECH ST 24 ,kocioł był dolno - górny , lecz po przeróbce i dobrych radach Mario 1969/1 w piecu tym palę od góry , ale nie wiem dlaczego z komina ulatuje biały dym a nie powinno przecież nic widać (piec szczelny - nowy ) . Na piecu utrzymuję temp min 60 st wymiennik po paleniu jest biały , a sadzy w nim jest znikoma ilość , czytam prawie wszystkie posty i nie mam pojęcia jak np: Stasiowi pali się przez 28 godzin w piecu przy jednym wkładzie ? Ja mam ruszt (wodny ) 28 x 36 i wchodzi 22 kg węgla orzech II i u mnie kocioł wytrzymuje tylko 9 góra 10 godzin i nie wiem jak bym ten ruszt jeszcze zmniejszył cegłami szamotowymi czy by to coś zmieniło , tzn czy by to dało większą stałopalność ? Może Last Rico akurat przeczyta mój post i coś podpowie , a może też doda od siebie parę słów kolega mtdeusz ( TYLKO PROSZĘ NIE PISZ MI O PRZERÓBCE GO NA DS ) . No cóż mam piec taki jaki mam a jak się nie ma co się lubi to się lubi to co ma - pozdrowienia dla wszystkich palących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mtdeusz

Najprawdopodobniej jest to kiszenie węgla stąd ten biały dym.

Smołe masz?

Pali się ciągle na wierzchu zasypu czy gaśnie po jakimś czasie od rozpalenia.

Masz KPW?

Ile otwierzasz PG a ile PW?

A coś ty taki DS-odporny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem dlaczego z komina ulatuje biały dym a nie powinno przecież nic widać (piec szczelny - nowy )

Kocioł dochodzi do temperatury zadanej, nadmuch się wyłącza, palenisko stygnie, płomienie gasną i wtedy masz dymienie. Uroki tego rodzaju sterownika. Co można z tym zrobić nie amputując dmuchawy? Przedmuchy co parę minut na dosłownie kilka sekund, byle temperatura przez to nie wzrastała (za mocno).

 

nie mam pojęcia jak np: Stasiowi pali się przez 28 godzin w piecu przy jednym wkładzie?

Rzecz w tym, że ten wkład nie jest taki sam jak Twój. A nawet jeśli jest – to budynek jest inny i może potrzebować więcej ciepła. Chcesz dom nagrzać, to musisz spalić tyle paliwa, ile potrzeba. Da się zrobić tak, że spalisz 100g węgla na godzinę – ale co z tego, jak nie ogrzejesz budynku? Jaka w tej chwili jest sytuacja: za zimno, za ciepło w trakcie/po tych ~10 godzinach grzania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej jest to kiszenie węgla stąd ten biały dym.

Smołe masz?

Pali się ciągle na wierzchu zasypu czy gaśnie po jakimś czasie od rozpalenia.

Masz KPW?

Ile otwierzasz PG a ile PW?

A coś ty taki DS-odporny.

 

siema mtdeusz

 

smoły nie ma ani grama nigdzie i nie kisze opału tak jak piszesz , nie gaśnie w piecu temp ustawiona tak jak pisałem 60 stopni lub wyżej. Od czasu rozpalenia pali się od góry do dołu nie mam żadnej KPW bo palę na sterowniku i dmuchawie , wiem może to błąd i napiszesz żebym zamontował miarkownik , lecz ja chcę jeszcze coś pokombinować żeby było wszystko w porządku - pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Juzefie

po tych 9 , 10 godzinach grzania na dole mam ok palę od 13 do 22:00 jak były mrozy musiałem palić dwa razy żeby utrzymać stałocieplność w chałpie. Dom nie ocieplony ceglany 90 - cio letni kaloryfery to raczej są panele szybko przyjmują ciepło , lecz tak samo szybko chłodną.Wiem mój błąd , że posłuchałem kumpla i kupiłem taki szajs dolno - górny , nadmuch mam ustawiony 20 sek co 10 min , histereza na 2 i tak jak piszesz Juzefie chyba jeszcze zmniejsze te parametry przedmuchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mtdeusz

Co do kiszenia opału ma temperatura kotła???

Może się kisić i na 80 stopniach.

Mi chodzi czy cały czas węgiel w palenisku pali się płomieniem czy płomień gaśnie po jakimś czasie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadmuch jako taki wiele złego zrobić nie może (chyba że paliwo w komin wyrywa). Problemem są momenty odcięcia dopływu powietrza, zwłaszcza jak następują gwałtownie (tak zazwyczaj robią te proste sterowniki).

Weź poobserwuj czy dym występuje w momencie pracy wentylatora, czy na postoju. Prawie na pewno to będzie na postojach. Ewentualnie (raczej mało prawdopodobne) może być jakiś problem z tą przeróbką górno-dolniaka albo węgiel jest mocno niejednorodny i ogień nierówno schodzi w dół zasypu, przez co w którymś miejscu pali się "od boku".

 

Poza tym sytuację w kotle trzeba by obserwować przykładając do otwartych drzwiczek zasypowych hartowaną szybę na kilka chwil. Dopiero wtedy widzisz co jest grane naprawdę. Przy otwartych drzwiczkach bez szyby prawie zawsze będziesz miał płomienie, co nie znaczy, że po zamknięciu one też są. Gdyby były stale płomienie to bardzo trudno byłoby o jakikolwiek dym inny niż czarny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Juzefie za bardzo cenne rady , dzisiaj już nie dam rade zobaczyć co jest grane z tym dymem , ale jutro na pewno zobaczę i napiszę. A co do tej szyby to będę musiał sobie taką skombinować i rzeczywiście zobaczyć co się dzieje tak naprawdę za zamkniętymi drzwiczkami zasypowymi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)będę musiał (...)zobaczyć co się dzieje tak naprawdę za zamkniętymi drzwiczkami zasypowymi.

 

no to forum zmierza w kierunku Alicji z krainy czarów... :)

 

ad rem: Obejrzałem sobie piec Stasia i trochę mi się wyjaśniło - ten piec ma zupełnie inne proporcje, niż mój. Komora zasypowa jest wysoka; dużo wyższa, niż u mnie (oczywiście w odniesieniu do powierzchni) i pewnie dzięki temu ma takie osiągi. U mnie i tak by nie wszedł taki wysoki piec, więc nie mam co sobie w brodę pluć:)

Po wyłożeniu mojego kociołka szamotem mam sytuację taką, że czas palenia praktycznie się nie zmienił, tylko węgla wrzucam o 1/4 mniej. Miarkownik sobie doskonale radzi z temperaturą, a dodatkowo stabilizator spalin też pewnie daje jakieś oszczędności:)

Rozpalam od góry rano, ok. 8-ej; popołudniu i wieczorem dorzucam po kilka szczap suchej brzozy i w domq jest ciepło do rana. A rano - od początku. Z pieca wyrzucam tylko popiół; spieków i niedopałqw zostaje niewiele. Mnie to urządza - kończę eksperymenty (przynajmniej na jakiś czas) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to forum zmierza w kierunku Alicji z krainy czarów... :)

 

ad rem: Obejrzałem sobie piec Stasia i trochę mi się wyjaśniło - ten piec ma zupełnie inne proporcje, niż mój. Komora zasypowa jest wysoka; dużo wyższa, niż u mnie (oczywiście w odniesieniu do powierzchni) i pewnie dzięki temu ma takie osiągi. U mnie i tak by nie wszedł taki wysoki piec, więc nie mam co sobie w brodę pluć:)

Po wyłożeniu mojego kociołka szamotem mam sytuację taką, że czas palenia praktycznie się nie zmienił, tylko węgla wrzucam o 1/4 mniej. Miarkownik sobie doskonale radzi z temperaturą, a dodatkowo stabilizator spalin też pewnie daje jakieś oszczędności:)

Rozpalam od góry rano, ok. 8-ej; popołudniu i wieczorem dorzucam po kilka szczap suchej brzozy i w domq jest ciepło do rana. A rano - od początku. Z pieca wyrzucam tylko popiół; spieków i niedopałqw zostaje niewiele. Mnie to urządza - kończę eksperymenty (przynajmniej na jakiś czas) :)

 

Cześć mmr_pl

nie wiem jak duża jest ta komora zasypowa Stasia , ale ja mam wysokość 32 cm a ruszt 28 cm x 36 cm . Też mam ciepło w domu tylko chciał bym dojść do 12 godzin , ale nie wiem czy da się to zrobić na wentylatorze i tak jak pisał Juzef przy tak prostym sterowniku jaki ten piec posiada , pozdrawiam i życzę dużo ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć mmr_pl

(...)pozdrawiam i życzę dużo ciepła.

 

byle nie ZA dużo:)

 

jakoś mi się wydaje, że przy GS-ach wentylator robi więcej szkody, niż pożytq.... przy dzisiejszym klimacie te 12 h nie jest wygórowane. Może (zgodnie z sugestiami w n postach powyżej) zrezygnować z dmuchawy na rzecz miarkownika ciągu? Dmuchawa jest głupia - jak jej każesz dmuchać co 5 minut, to będzie dmuchać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po ostatnim rozpaleniu o 21.00 do całkowitego wygaszenia kotła (wyłączenie pompy temp poniżej 40*C paliło się 33 h czyli od 21.00 do 6.00 rano dodam że wrzuciłem 20 kg węgla plus ze 3 - 4 kg żaru z popielnika na dworze temp około 10*C na miarkowniku kawałek poniżej 60*C na głowicach ustawione 3,5 , łazienkowy rozkręcony na zaworze do 1/4 , pompę od wody załączam w razie potrzeby dogrzania. Co do dymienia to po 4 h też dymię na biało co kilkadziesiąt minut przez paredziesiąt sekund na górze mam czarno nic się nie żarzy , smoła w kotle mi nie cieknie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez kilka zim spalałem drzewo gwałtownie, to znaczy że dolne drzwiczki miałem do momentu wypalenia całego wsadu całkowicie otwarte więc raczej nie kisiłem opału, temperatura na kotle też była bardzo wysoka(w kominie też pewnie bardzo wysoka) bo oscylowała między 70* a 80* i nigdy nie udało mi się wyeliminować tej błyszczącej czarnej powłoki na wymienniku a moim celem było uzyskanie tego białego nalotu który jest oznaką jeżeli się nie mylę dobrego spalania .

Kocioł mam za duży jestem tego świadomy ale w przypadku palenia drzewem ma to swoją zaletę wejdzie go więcej do komory spalania i pali się dłużej.

Planuję następnej zimy zmniejszyć palenisko szamotem i palić węglem, jestem ciekawy jakie będą efekty.

Edytowane przez maracz11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...