Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

REMONTUJEMY DREWNIANE DOMY


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 343
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

też boćka widziałam :D

a tym śniegiem to już nie trzeba się przejmować :D

porządki robią po zimie tam na górze i resztki wytrzepują :D

tylko ciekawe dlaczego kolędy mi się po głowie kołaczą :oops: :-?

 

Mam już zrobioną większość wylewek i podłogówki , przy okazji zrywania starej podłogi znależliśmy stary szkolny kałamarz z resztką zaschniętego atramentu :p krokusiki kwitną i śnieżyce, a przy okazji obchodu ogrodu znalazłam niewyczerpane pokłady chrzanu :-? (na wielkanoc jak znalazł :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Gość kulinek

To może ja odświeżę tu trochę :)

Jesteśmy na kupnie domu, a dokładnie to załatwiamy formalności, żeby dostać kredyt (oby się udało) Dom Jest drewniany, obmurowany cegłą kratówką, podpiwniczony w połowie, a fundamenty drugiej połowy wydają się bardzo solidne. Szkoda, że zdjęć dobrych nie mam :(

Domek jest ciągle zamieszkany. 4 l. temu kupiło go małżeństwo i emerytów i widać, że serce weń włożyli, że o kupie pracy nie wspomnę.

Wszystko suche: ściany, strych, piwnice. Nigdzie nie czuć stęchlizny czy grzyba, tynki bez zacieków, stolarka okienna do tej pory oporna na robale, a po podłodze można czołgiem jeździć. W przestrzeniach dylatacyjnych między cegłą a drewnem też wszystko wydaje się być w porządku.

Ale... Woda tylko w studni, szamba nie ma, a o kanalizacji nie myślą w gminie przez najbliższe parę[naście] lat. Sprawdzałem nawet plany budowy wodociągu - za 3 lata będą coś myśleć, ale do nas i tak prędko nie dojdzie bo: primo - daleko od wsi (jakby 2km to daleko było :lol:); drugie primo - za mało ludzi tam mieszka, żeby opłacało się wodociąg kłaść.

 

I tu mam problemów kilka. Mam wstępne koncepcje, ale jednak...

1. Woda a dokładnie jej brak

2. Ogrzewanie - piece kaflowe są, ale bank skredytuje mi zakup pod warunkiem, że zrobimy c.o.

3. ciepła woda użytkowa - spodziewamy się Potomka, a w takim przypadku ciepła woda powinna być zawsze.

4. Łazienka - pomieszczenie, które chcemy zaadaptować jest w niepodpiwniczonej części domu.

 

Problem wody rozwiąże studnia. Jest z 10m od domu, głębinowa, świetna woda. Pompa ssąco-tłocząca sprzężona z hydroforem powinna rozwiązać problem.

Gorzej z grzaniem - zasadniczo piec w kuchni chciałbym podrasować i zamontować w nim podkowę do ciepłej wody. Wpadł mi pomysł zainstalowania pieca dwu-funkcyjnego na gaz płynny i połączenia takiego zestawu. Kiedy pali się w piecu to podgrzewana jest woda w bojlerze (np. 80l), kiedy nie - wodę na bieżąco grzeje piec gazowy. Trzeba by tylko pomyśleć o jakimś przełączaniu.

Z grzaniem pokoju dla dziecka nie ma problemu, bo jest piec kaflowy, a kiedy przyjdzie duży mróz można dogrzać z centralnego. Boję się tylko, że zjedzą mnie koszty takiego 'dogrzewania'. Kuzyn pracujący w firmie dostarczającej gaz płynny zasugerował 33kg butle z gazem ziemnym, że to niby taniej wyjdzie, ale mimo wszystko...

Piece bezobsługowe na 'wkład' nie wchodzą w grę, bo liczymy się z sytuacjami, że będziemy wyjeżdżać na dłużej niż 5dni, a z tego co wyczytałem to taki 'wkład' rzadko wystarcza na więcej niż 3, nie mówiąc już o większym mrozie. I najważniejsze - boję się przesuszenia takiego domu grzaniem.

 

I ostatni problem - łazienka. Pomieszczenie które chcemy na zaadaptować leży w niepodpiwniczonej części domu. Piwnica leży pod kuchnią, a od łazienki dzieli ją 2m przedpokoju (też niepodpiwniczony). Nasuwa mi się pytanie - jak najlepiej zrobić odpływy?. Wpadł mi do głowy pomysł zamontowania rozdrabniacza z pompą i pchanie tego jakoś do piwnicy, pod kuchnię, ale takie rozwiązanie odpada w przypadku przydomowej oczyszczalni, bo ta musi mieć wywiew przez pion kanalizacyjny w domu ;/

 

Macie jakieś doświadczenia w tych kwestiach? Nam tańczy po głowie 1000 pomysłów i jeszcze więcej pytań, ale z tym to powoli ;)

 

Pozdrawiamy,

Aga, Potomek i Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wykończona jestem :) i mój mąż i nasz Pan Leszek :)

wszystko działa! grzeje, wentyluje :) mieszkać można.

 

nasz majster - budowniczy wczoraj siedział z nami, sączył piwko i stwierdził, że drugi raz to by się chyba nie wziął :) ale jeszcze przed nim trochę pracy: płot od ulicy strony, z desek dębowych poprzecznie kładzionych, szczyty na poddaszu - do wymiany jak drzewo się wysezonuje no i wielki stół do kuchni, który sobie wymarzyłam :)

 

dziękuję Adam! bez ciebie nie wiedziałabym, z której strony to ugryźć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję :) rzeczywiście chyba poganiałam Pana Leszka maksymalnie .... ale to dlatego, że nie miałam siły tego ciągnąć w nieskończoność...teraz jak można mieszkać mogę spokojnie robić szczegóły :) czyścić drzwi ... kombinować :) ale najgrubsze sprawy są opanowane :)

 

aha! i moja mama zapowiedziała się z wizytą na majowy weekend, więc sami rozumiecie :)

 

czekam na Twoje zdjęcia Mark0wy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lui ale Ci zazdroszczę :oops: domek masz super :D

u mnie na razie wylewki i regipsy w " pokoju biesiadnym"

w związku z postępującą ciasnotą i wiosną :D postanowiłam posprzątać pokoik na poddaszu i razem z dziećmi się przeprowadzić kiedy tylko noce będą cieplejsze :D

na razie miotam się w ogrodzie i sadzę roślinki i wykopuję rózne "skarby" i palę ogniska i odkrywam resztki roślin zasadzonych wiele lat temu

i mam wrażenie że im więcej jest zrobione tym więcej jeszcze do zrobienia :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kulinek

dzięki erwicio!

poczytałem wszystko i myślę, że wstępną koncepcję już mam :) teraz pozostaje czekać na info z banku, że kredyt do wzięcia ;)

 

rozmawiałem ze znajomym cieślą, który powiedział, że prawdopodobnie nie będzie problemu z powiększeniem pomieszczenia na łazienkę, a potem to tylko płyta gk i ognień :evil: btw: ile płyt gk dajecie na ścianę z jednej strony? bo spotkałem się ostatnio z dwiema płytami położonymi jedna na drugiej. I nie wiem czy to dla lepszej sztywności ścianki czy dla wygłuszenia :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Lui ale Ci zazdroszczę :oops: domek masz super :D

u mnie na razie wylewki i regipsy w " pokoju biesiadnym"

w związku z postępującą ciasnotą i wiosną :D postanowiłam posprzątać pokoik na poddaszu i razem z dziećmi się przeprowadzić kiedy tylko noce będą cieplejsze :D

na razie miotam się w ogrodzie i sadzę roślinki i wykopuję rózne "skarby" i palę ogniska i odkrywam resztki roślin zasadzonych wiele lat temu

i mam wrażenie że im więcej jest zrobione tym więcej jeszcze do zrobienia :roll:

 

dziękuje dziękuję :) jestem naprawdę zadowolona. pałac to nigdy nie będzie, to pewne :) w kuchni już stoi stół, wielki, rodzinny :) jak marzenie. ogrodem przydomowym zajęła się moja mama. ja po operacji kręgosłupa nie mogę ... pare chwastow wyrwę czy kwiatka zasadzę, ale tam był ugór. a teraz grządki mam .... czekam az cos urośnie :)

trzymam za Was kciuki! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...