REMONTUJEMY DREWNIANE DOMY

[matka dyrektorka]

mam rozłożoną podłogówkę w łazience i cały "salon " piasku i cementu

może jutro panowie moi wpadną i przybędzie domeczkowi

[OK]

Gratulacje Matko

Pomalutku, pomalutku - zrobi się

[matka dyrektorka]

powolutku się zrobi , ja wiem , tylko ja szybciej bym chciała

byle do wiosny

[OK]

A panowie wpadli i przybyło domeczkowi??

[matka dyrektorka]

nie przybyło

wielka akcja wylewka : sobota

a jutro będziemy przez pół wsi betoniarę turlać

[OK]

Czyli jutro przybędzie betoniarka, a w sobotę kolejne przybytki

 

To turlanie betoniarki przez wieś bardzo mi jakoś pasuje do tej chałupy

[arekk]

Podpinam się pod wątek bo będę drewniaka stawiał ale aktualnie go rozrysowuję

Robię indywiduum bo szkoda by było z dobrodziejstw działki nie skorzystać (spadek terenu i sąsiedztwo lasu).

[matka dyrektorka]

arekk zapraszam

mój domek stoi właśnie na delikatnym południowym stoku

gdzieś wyżej są zdjęcia , tylko do lasu mam dość daleko

 

ok do tej chałupy różne dziwne rzeczy pasują dlatego się w niej zakochałam

powinnam zmienić podpis na "W moim magicznym domu...."

[OK]

A nie mogą być oba?

 

Już Ci nie będę kadzić, ale mi się bardzo podoba - ja na ogół za drewnianymi niekoniecznie, chyba że na obrazku (mam jakieś psychiczne uprzedzenia ), ale w takim to bym nawet mogła mieszkać

[matka dyrektorka]

ja tak mam z murowanymi (nie mówiąć o blokach)

zawsze wiedziałam że ma być drewniany i stary i z ogrodem i na wsi

[OK]

A mój ma być stary, murowany, z cegły, min. 0,5 m muru, piwnica, strych. No i ogród Ale to raczej przeszłość niż przyszłość Drugiego takiego i tak nie będzie Zwłaszcza ogrodu mi żal - 2 60letnie dęby, piękny srebrny świerk, stare brzozy, stare bzy

[matka dyrektorka]

mam stare bzy, jabłonie, a gruszę niestety muszę wyciąć

doprowadzenie jabłoni do użytku też potrwa pewnie ale się da !

przynajmniej część

[OK]

Myśmy też musieli wyciąć dwa stare drzewa - jedną brzozę i wierzbę. Piękne były, ale bardzo chore - wierzba to miała z 5-10 cm kory na zewnątrz, a w środku samo próchno, brzoza też schła i groziła upadkiem na mur i narobieniem szkód nie tylko w naszym ogródku Ale żal był okrutny, zwłaszcza brzozy, bo była "od kompletu" A wierzba odbiła tak, że po dwóch latach był cały wierzbowy gaik w tym miejscu

[matka dyrektorka]

resztki starej wieżby rosną i u nas ale to muszę wykarczować bo się rozłazi po ogrodzie

[OK]

Karczuj zostawiając najładniejszy odrost. Spróbuj go wyprowadzić na prostą, będziesz miała piękne drzewko - wierzby są piękne, zwłaszcza płaczące Może jakiś stawik przy drzewku??

[matka dyrektorka]

to co u nas rośnie to jakieś dzikie coś pewnie drąg taki bezkształtny by mi wyrósł

a na stawik ogród za mały, jest co prawda 22 ary ale to taka kiszka długa

a po za tym ja wolę naturalne ogrody a żeby taki stawik naturalnie wyglądał trzeba straaasznie dużo pracy (a mi się nie chce )

[OK]

A co Ci szkodzi spróbować - jak wyrośnie bezkształtny drąg to go zawsze zdążysz wyciąć Jak stawik za dużo roboty, to postaw ławeczkę U nas była ławeczka Widać to lenistwo z dziada pradziada

[matka dyrektorka]

pewnie zdążę ale teraz jeszcze mozna wjechąć ciężkim sprzętem i z korzeniami usunąć a jak ogród zacznie nabierać kształtu to żal mi będzie ciągnik wpuścić , a więżby nie wystarczy wyciąć ona jest jak smok ścinasz jedną głowę a wyrasta sześć

więc te chaszcze wytnę a być może posadzę płaczącą

na razie muszę uważać bo latem zaczęłam sadzić wszystko i wszędzie i potem chodziłam i przesadzałam bo bez sensu posadziłam i jak urośnie to zasłoni słońce albo co , teraz dokładnie przemyśliwam i co i gdzie

i tak pewnie jeszcze nie raz będę zmieniac plany

[OK]

Jak se tam chcesz, ja bym wycinała wszystko poza jednym - jak ten jeden się umocni, to sam zabije resztę odrostów Ale to w końcu Twoja wierzba jakby Myśmy też tam posadzili nową w to miejsce Po czym wykopali i na balkon, jak ta stara zaczęła odbijać

[matka dyrektorka]

tak na poważnie to ogrodem się zajmę w przyszłym roku

na razie jest trawa jakaś i parę starych drzew, dosadziłam nowych owocowych i maciejka latem była i dużo nasturcji (też pewnie potem karczować będę jak się rozplenią ) i winobluszcz(czy jak to się nazywa) posadziłam co to nim przed sąsiadami chcę ganeczek zasłonić

a starsze dziecko chce zbudować domek ze słomy i gliny i roboty jeszcze trwają

i zanim to wszystko się ułoży......