qlpiak 04.12.2007 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 Skrzydelkomexico27, ja przede wszystkim chcialbym ci pogratulowac, ze udalo ci sie przekonac sama siebie i rodzine do mniejszego domu. Pamietam, ze na poczatku myslalas o domu, w ktorym mozna wydzielic dwa niezalezne mieszkania, ze przymierzalas sie do garazu w bryle i dachu wielospadowego. Kiedys juz udalo sie powsciagnac apatet(y), to najwazniejsze decyzje za Toba/Wami. Podoba mi sie Twoj projekt,zaluje, ze sama nie moge postawic takiej prostej parterowki. A powiedz jeszcze, jak bedzie usytuowany wzgledem stron swiata? Ja bym sobie zadala pytanie. Co jesli po stanie surowym okaze sie, ze 200 tys. nie starczy? Czy poradzicie sobie bez kredytu po bandzie? Czy bedziecie dokladac do budowy z biezacych dochodow? Czy jestescie w stanie utrzymac zdolnosci finansowa? W ktorym momemcie budowy chcecie spieniezyc mieszkanie? Bedziecie mogli poczekac na kupca, ktory da dobra cene?I pytania pomocnicze: A jak z warunkami gruntowymi na Waszej dzialce? Jak daleko sa media? Czy mozna miec szybko prad docelowy czy bedzie drozszy budowlany? Czy trzeba zrobic droge dojazdowa (nawet tylko taka na potrzeby ciezkiego sprzetu na samej dzialce)? Czy jestes w stanie zaakceptowac wyzsze koszty eksploatacji przy mniejszym koszcie inwestycji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomekwil 04.12.2007 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 Ja mam łącznie z kredytem 200tys i zdecydowałem się na budowe tego domku http://www.mgprojekt.com.pl/domki/slonecznyp/index.php (oczywiście działka osobno), na stan surowy otwarty z pokryciem dachówką cementową wydam około 90tys. Czy mi się uda ????????????. Ja mam nadzieje że TAK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skrzydelkomexico27 04.12.2007 17:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 Skrzydelkomexico27, ja przede wszystkim chcialbym ci pogratulowac, ze udalo ci sie przekonac sama siebie i rodzine do mniejszego domu. Pamietam, ze na poczatku myslalas o domu, w ktorym mozna wydzielic dwa niezalezne mieszkania, ze przymierzalas sie do garazu w bryle i dachu wielospadowego. Kiedys juz udalo sie powsciagnac apatet(y), to najwazniejsze decyzje za Toba/Wami. Podoba mi sie Twoj projekt,zaluje, ze sama nie moge postawic takiej prostej parterowki. A powiedz jeszcze, jak bedzie usytuowany wzgledem stron swiata? Ja bym sobie zadala pytanie. Co jesli po stanie surowym okaze sie, ze 200 tys. nie starczy? Czy poradzicie sobie bez kredytu po bandzie? Czy bedziecie dokladac do budowy z biezacych dochodow? Czy jestescie w stanie utrzymac zdolnosci finansowa? W ktorym momemcie budowy chcecie spieniezyc mieszkanie? Bedziecie mogli poczekac na kupca, ktory da dobra cene? I pytania pomocnicze: A jak z warunkami gruntowymi na Waszej dzialce? Jak daleko sa media? Czy mozna miec szybko prad docelowy czy bedzie drozszy budowlany? Czy trzeba zrobic droge dojazdowa (nawet tylko taka na potrzeby ciezkiego sprzetu na samej dzialce)? Czy jestes w stanie zaakceptowac wyzsze koszty eksploatacji przy mniejszym koszcie inwestycji? Nie zdecydowaliśmy sie jednak na dom dwurodzinny - budujemy tylko dla siebie. Co do stron świata to mamy wjazd od południa więc mamy odbicie lustrzane - co do sprzedaży mieszkania - sprzedamy je jak najpóżniej - będziemy budowac z oszczęności (co prawda niewielkich,ale nie mamy małych dochodów- razem ok 5-6 tys. (trzeba będzie nauczyć się oszczędzac). Co do warunków gruntowych to nie mam pojęcia, pewnie przydadza sie jakies badania. Droga dojazdowa do dzialki jest, prad tez jest w bardzo bliskiej okolicy - pierwsze co zrobimy to własnie prąd. Nie wiem jak z kanalizacją, jeśli będzie kosmiczna cena zostaje studnia i szambo. Więc jeśli będzie taka potrzeba, to sprzedamy mieszkanie od razu, a pewnie będzie , to co mamy nie starczy pewnie nawet na fundamenty. Podejmiemy jednak to ryzyko - jeśli nie starczy - podeprzemy się jakims kredytem, jednak wolałabym tego uniknąć. jakoś nie przepadam za kredytami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qlpiak 04.12.2007 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 Co do warunków gruntowych to nie mam pojęcia, pewnie przydadza sie jakies badania. No wlasnie, kiepskie warunki moga sprawic, ze nie zamkniecie sie w budzecie. Ale trzymam kciuki, zeby bylo dobrze. Droga dojazdowa do dzialki jest A dom bedziecie mieli na samym poczatku dzialki od strony drogi, czy cofniety w glab dzialki? Ja mam dzialke z wjazdem od poludnia i nie rezygnuje z tarasu poludniowo-zachodniego - cofam dom (garaz wolnostojacy stawiam przy drodze). Dodatkowy koszt - droga dojazdowa do domu na czas budowy, ktora potem nie bedzie mi potrzebna. Nie wiem jak z kanalizacją, jeśli będzie kosmiczna cena zostaje studnia i szambo. Jesli dzialka nie jest uzbrojona to moga byc koszty.Wystap o warunki do wodociagow. Jak jest mozliwosc podlaczenia do kanalizacji, nie bedziesz mogla zrobic szamba. Studie tez nie wszedzie mozesz zrobic. U mnie np. nie moglabym budowac studni. W sasiednim miasteczku tez nie wydaja w warunkach zabudowy zgody na studnie, zreszta, gdyby ktos sie zdecydowal na glebinowa to chyba tylko do jacuzzi, choc moglby tez trafic na wode, ktora obok sie butelkuje Powierzchniowa gdy nie wszytskie domy maja kanalizacje jest zbyt ryzykowna. Co do stron świata to mamy wjazd od południa więc w grę wchodzi odbicie lustrzane A wejscie bedziesz miala z boku/tylu czy od frontu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 04.12.2007 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 heh 5-6 tys i jeszcze sie zastanawiaja tutaj na forum buduja sie ludzie co maja 1 wyplate w wysokosci 2000 zl i sa pełni optymizmu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 04.12.2007 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 Wiem, że na takie pytanie cięzko odpoowiedzieć, ale tyle własnie warte jest nasze 40 metrowe mieszkanie, które chcemy zamienić na 107metrowy dom Działkę już mamy- jeszcze tylko kwestia przyłączy, ale z tym nie będzie problemu. Idąc za ciosem, po zakupie dzialki kupiliśmy projekt. - jestesmy w trakcie obmyślania zmian do adaptacji Oto link do projektu (wersja lustrzana) http://www.projekty.ign.com.pl/index.php?id=222&p=detail Jak sami widzicie projekt jest prościutki i ekonomiczny w budowie (chyba że czegoś nie widę - to uświadomcie mnie ) i mimo że nie jest tak reprezentacyjny jak domy forumowiczów, nam się jednak podoba i już mamy koncepcje wnętrza i niewielkich zmian. i teraz pytanie - czy nam starczy te "marne" 200 tys. (Jesli nie to konieczny będzie kredyt) Dodam , że za postawienie fundamentów i ścian nie będziemy płacić - teść murarztynkarzakrobata - więc ten jeden koszt nam odejdzie Dziękuje za wszystkie uwagi, nawet jeśli komuś się ten domek nie spodoba W Waszej sytuacji wg mnie wystarczy w zupełności. Domek faktycznie ekonomiczny. Macie murarza w rodzinie to tymbardziej bedzie komu pilnować normalnego w kosztach budowania. A przed zawiścią sie nie uchronicie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geno 04.12.2007 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 heh 5-6 tys i jeszcze sie zastanawiaja tutaj na forum buduja sie ludzie co maja 1 wyplate w wysokosci 2000 zl i sa pełni optymizmu Tak,słyszałem,że wyszła nowa karta płatnicza i teraz w bankomatach można się posługiwać Visa Optimismus. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 04.12.2007 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 Oj, kochany autorze wątku... też byłam taką optymistką.... jeszcze rok temu dałabym się zadźgać za moje zdanie na ten temat - pozwól , że przytoczę: " pewnie , ze wystarczy... setka na stan surowy, setka na wykończenie...musi się udać" A teraz mam stan zamknięty, istalacje w zasadzie położone (tylko podłogówka została na wiosnę), tynki położone, działka prawie ogrodzona, styropian, wełna kupiona. ... wydaliśmy 200000 z robocizną za to co mamy. Oszczędzaliśmy na każdym kroku, kupowaliśmy tam gdzie tanio - ale nie oszczędzaliśmy na jakości najważniejszych materiałów. I co? I klapa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geno 04.12.2007 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 "Pesymista: optymista z praktyką życiową." Julian Tuwim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 04.12.2007 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 "Pesymista: optymista z praktyką życiową." Julian Tuwim hm...mnie nadal uważają za optymistkę...ale w innych sprawach niż budowlane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czandra 04.12.2007 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 Przy budowie zawsze wyskoczy coś niespodziewanego, za co trzeba ekstra zapłacić. Mówienie przed rozpoczęciem budowy, że wystarczy 200 tyś. to według mnie jak wróżenie z fusów. Stan surowy to nie wszystko. Cała zabawa zaczyna się potem - instalacje, centralne, wykończeniówka itp. Teraz macie mocne postanowienia, a jak przyjdzie co do czego, to będziecie przekraczać zaplanowany budżet, że aż miło. Samo życie. Mimo wszystko życzę powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 04.12.2007 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 czandra...dokładnie...u nas na początku było postanowienie" najtaniej jak się da"...ale tak nie można.... nie opłaca się budować z najtańszych materiałów bo co to za oszczędność jeśli za kilka lat trzeba będzie wymieniać bo się sp... i: -najtańsze okna mogliśmy wziąć za 5500 , a wzięliśmy za 8000 -grzejniki-mieliiśmy ofertę za 2000, wzięliśmy te za 4000 -piec mogliśmy kupić zwykły za 2000, kupiliśmy z podajnikiem za 6350 -okna dachowe...mogły być z Castoramy za pół ceny, wzięliśmy Velux'y i można tak wymieniać i wymieniać nie da się tak całkiem tanim kosztem.... bo nie sztuka kupić chińskie grzejniki które po sezonie Ci się rozciekną zalewając przy tym podłogę która pójdzie do wymiany.... itd oczywiście można oszczędzać....ale na poziomie wykończeniówki a i tak nie na wszystkim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qlpiak 04.12.2007 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 I pewnie skrzydelkomexico27 gdy stanie przed dylematem: wybudowac w 200 tys. i ponosic wyzsze koszty eksploatacji, przyszlych remontow czy przekroczyc zalozony budzet i miec porzadnie, polubi kredyt. A za rok napisze innemu forumowiczowi: "Nie da sie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 04.12.2007 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 napiszę tak: cieszę się, że nie uwierzyłam ludziom którzy mi pisali że się nie uda.... bo gdybym uwierzyła to bym się nie zabierała za budowę.... a to byłby duuuuuży błąd... mam kredyt do spłaty, ale wiem że warto było go brać i się żyłować ... bo to jest mój kawałek ziemi i mój dom ... a nie własnościowe prawo do lokalu w bloku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 04.12.2007 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 Mam dom 158m2, powierzchnia całkowita 189m2. Kubatura ~450m3. Dach dwuspadowy.Fanaberią było wynieść stan "0" na wysokość 1m i dlatego fundamenty sporo kosztowały, co nie zmienia faktu, że stan surowy zamknę kwotą 160tyś - z oknami i drzwiami 200tyś. A gdzie cała reszta??? Gdzie rozprowadzenie siei po domu??? Tynkowanie??? Wylewki??? Ułożenie podłóg??? Zrobienie Łazienek (dwóch - albo, chociaż jednej)??? Wyposażenie kuchni??? Bo bez tego żyć się nie da - bez mebli można, ale chyba nie o to w tym chodzi.Już sobie powiedziałam, że nie musze zrobić na 100% wszystkich pokoi, ale ocieplić trzeba dom. Ja się zastanawiam czy starczy mi 350tyś - mam nadzieje, że max dobije do 400tyś. Koleżanka właśnie się wprowadza do nowego domu, budowali w 30% sami, całe wnętrza po wylewkach i tynkach wykańczali sami, malowali, układali panele, montowali drzwi. Kosztowało ich to 250tyś, ale obecnie już rzeczy typu kuchenka, pralka, lodówka kupują na bieżąco z pensji, zostało im jeszcze ocieplenie - materiały już mają a na ekipę uzbierają za rok. Dom około 115m2, reszta tak jak u mnie. Kumpelka mówi, że do pełni szczęścia potrzeba im jeszcze 30 tyś – ale nadrobią to w ciągu 2 lat. Bo dobierać kredytu w tym momencie już nie chcą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
luk__25 04.12.2007 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 Również dołączam do grupy pesymistów. Wartość wybudowania i wykończenia naszego domu wg biura projektowego wynosiła ok 360tys zł. Ale optymistycznie patrzyliśmy na tę wycenę, gdyż zawierała się tam wysoka jak na nasz region robocizna, poza tym wszystko było objęte VATem. Następną wycenę zrobił sobie bank, oni ocenili budowę i wykończenie na ok 338tys. W tej chwili mamy stan surowy zamknięty, ze wszystkimi instalacjami, z ocieplonym poddaszem, kupowaliśmy materiały z co najmniej dobrej półki i wydaliśmy już ponad 300tys... Robociznę w ok połowie prac mieliśmy też za przysłowiowe pół darmo (rodzina i inne układy handlowe). Do końca oceniam jeszcze lekko 250tys. Niestety, wyceny na papierze wycenami a realia wychodzą w trakcie. Musicie też pomyśleć, czy budowanie najtańszymi materiałami tak naprawdę się opłaci, pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czandra 04.12.2007 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 Niestety, tak to wychodzi. Jeżeli ma być super tanio, to po co budować? Po co te nerwy? Lepiej kupić małe mieszkanko w bloku i po sprawie. Jeżeli natomiast zamienia się mieszkanie w bloku na dom, to miom zdaniem dla poprawy warunków i komfortu, a nie ich pogorszenia. Tanie materiały i wykończenie raczej nie wchodzą w grę. A to kosztuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nezia 04.12.2007 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 w zeszlym roku robilam remont lazienek: jedna o powierzchni 4, a druga o powierzchni 6,5 metra, wybieralam najlepsze sprzety na jakie bylo mnie stac, najlepsze plytki, gresy i farby, ale najdrozsza byla robocizna, ktora stanowila prawie 25 % kwoty calosci przekroczylam zalozony budzet o 12%... przy budowie domu do kosztorysu juz na wstepie doliczylabym co najmniej 20%, w programach mowiacych o budowach i perypetiach z tym zwiazanych kwoty te dochodzily nawet do 40% , bo a to stal podrozala, a to cegly, a to okna trzeba wziac inne, a to drzwi , a to dachowka.... itd, itp... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość JACKIE P 04.12.2007 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 na dzień dzisiejszy będzie napewno ciężko - ale cóż wyzwania są po to, żeby im podołać. Wiele zyskasz - zaoszczędzisz na własnej pracy, na pomocy fachowców z rodziny. To są wymierne kwoty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Damro 05.12.2007 00:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2007 Według mnie min. 280-300 tys. 200 tys. nie jest realne, chyba, że jesteście właścicielami potężnej hurtowni budowlanej i macie wszystko za 1/2 ceny, no i robicie wszystko sami. Bzdury,to dom 250 m2 to za ile wg ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.