Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak podłączyć włącznik schodowy ??


seven

Recommended Posts

W nawiązaniu do rozmowy mam ataki problem:

 

Mam dwa podwójne włączniki schodowe (uniwersalne) Berkera.

Mam oświetlenie halogenowe podzielone na 2 strefy (dlatego potrzebuje mieć włączniki podwójne). Przy używaniu żarówek halogenowych (GU10) nie obserwuje następującego problemu jaki mam przy użyciu żarówek diodowych, które po wyłączeniu nie wygaszają do końca tylko się żarzą.

W innym miejscu gdzie mam standardowy włącznik, żarówki diodowe wygaszają się do końca.

 

Gdzie może być problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 136
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam.

Ze schematów zamieszczonych przez forumowiczów, dotyczących połączenia dwóch przełączników schodowych, wnioskuję,że do jednego doprowadzona jest faza plus dwa przewody pomocnicze a z drugiego wychodzi zero plus dwa przewody pomocnicze. Z tego wnioskuję (może błędnie),że przy braku podłączenia przełączników, w miejscu drugiego,żadna z trzech żył nie powinna mieć napięcia. U mnie wygląda to tak:

Jak nic nie podłączę mam po trzy kable jeden fazowy dwa (chyba) pomocnicze. Przy drugim przełączniku identyczna sytuacja - faza i dwa pomocnicze. Podłączyłem tak jak pisał Sys - faza pod L pozostałe dwa przewody do pozostałych dwóch zacisków. (Przełącznik schodowy jest z diodą kontrolną). Sprawdziłem żyły na dole i co się okazało..? - wszystkie trzy żyły wskazywały jakieś napięcie. Niezależnie od ustawienia przełącznika. Dwie mocniej, jedna słabiej (sprawdzałem próbnikiem napięcia). Próbowałem "miliona" kombinacji podłączenia tych obu przełączników - na darmo. Jedyne efekty jakie mi się udało uzyskać są następujące:

-Na górze i na dole mogę zapalać i gasić światło. Jednakże tylko w sytuacji gdy drugi przełącznik jest w pozycji ze świecącą diodą (światło wyłączone). Natomiast nie da się zapalać na górze i gasić na dole (i na odwrót).

-Da się zapalać na górze i zgasić na dole. Jednakże nie da się znowu zapalić na górze jeśli nie przestawi się na pierwotną pozycję dolnego przełącznika.

 

Jeśli ktoś ma jakiś pomysł i mógłby mi wskazać, co robię nie tak, lub co jest nie tak w instalacji, byłbym wdzięczny. I proszę o darowanie sobie pustych docinków i sarkazmów, których w temacie jest bez liku a kompletnie nic nie wnoszą do sprawy...

Dziękuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XAD

 

Mam dwa podwójne włączniki schodowe (uniwersalne) Berkera.

Mam oświetlenie halogenowe podzielone na 2 strefy (dlatego potrzebuje mieć włączniki podwójne). Przy używaniu żarówek halogenowych (GU10) nie obserwuje następującego problemu jaki mam przy użyciu żarówek diodowych, które po wyłączeniu nie wygaszają do końca tylko się żarzą.

W innym miejscu gdzie mam standardowy włącznik, żarówki diodowe wygaszają się do końca.

 

Gdzie może być problem?

 

Zapewne wyłącznik schodowy berkera ma podświetlanie (neonówkę) i dlatego nie gasną zarówki diodowe ponieważ dostają szczątkowe napięcie z zarówki we włączniku

 

sskuli

 

Odnośnie włącznika jeżeli masz zlokalizowany przewód z prądem to dwa pomocnicze zwierasz ze sobą i w drugim gnieżdzie mierzysz omowierzem na których przewodach masz zwarcie. Trzeci przewód idzie do lampy( ten w drugim gnieżdzie) Z opisu wynika że jest źle podłączony któryś z włączników.

 

Jeżeli masz włącznik z podświetlaniem to neonówką na podłączonych kablach możesz nie dojść na którym jest faza a na którym nie

 

Lub prostsze rozwiązanie łączysz fazę z pierwszego gniazda na krótko z przewodem pomocniczyn. Mierzysz w grugim gnieżdzie gdzie jest faza. analogicznie robisz z drugim przewodem. Masz jasne gdzie idzie jaki kabel. Pozostaje poprawne podłączenie włączników. Przeważnie jest schemat na włączniku.(ale na nie każdym wydrukowany w prawidłową stronę)I tu ponownie przydaje się omomierz.

 

Z drugiego gniazda nie wychodzi zero tylko przewód do lampy na którym podajesz fazę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Pytanie:

Obsadziłem kilkanaście gniazdek. Wszystkie działają - świeci żarówka podłaczona do każdego z nich. Niestety od chwili montażu sporadycznie wyrzuca mi jeden bezpiecznik różnicowy. Tak zwyczajnie co kilka-kilkanascie minut, bez zwiazku z włączaniem czegokolwiek.

Jaki może być powód przy takich objawach? Czy to oznacza ze w jednym z obsadzonych gniazdek zero styka się z masą?

Czy można to namierzyć pomiarowo - np omomierzem, czy trzeba je wszystkie jeszcze raz wymontować? Z góry dzięuje za sugestie. Za uwagi, że lepiej zrobi to elektryk dziekuję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 4 months później...
a tak też nie może być? hę? :lol:

 

http://images23.fotosik.pl/190/b3fda5642484fb29.jpg

 

działać będzie , ale bardzo niebezpieczny sposób bo przy jednym z ustawień , mimo że żarówka nie świeci , na oprawce jest pełne napięcie 230V i to w dodatku nie tylko na styku wewnętrznym ale też na "gwincie" co bardzo łatwo może być przyczyną porażenia , bo kto wyłącza bezpiecznik wymieniając żarówkę? , nie polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Mam w nowym mieszkaniu dwie puszki (dwie lampy) na suficie z 3 przewodami: faza, zero i ziemia w każdej. Natomiast w ścianie w jednej puszcze mam 3 przewody, z czego neonowka swieci na dwoch, a w drugiej puszcze 4 przewody, z czego neonowka swieci na kazdym (na jednym bardziej intensywnie-więc to chyba faza). Ma ktoś jakis pomysł jak to rozgryźć? Chciałbym sie jeszcze wstrzymać z elektrykiem.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w nowym mieszkaniu dwie puszki (dwie lampy) na suficie z 3 przewodami: faza, zero i ziemia w każdej. Natomiast w ścianie w jednej puszcze mam 3 przewody, z czego neonowka swieci na dwoch, a w drugiej puszcze 4 przewody, z czego neonowka swieci na kazdym (na jednym bardziej intensywnie-więc to chyba faza). Ma ktoś jakis pomysł jak to rozgryźć? Chciałbym sie jeszcze wstrzymać z elektrykiem.

pozdr.

 

Prawdopodobnie Twoje puszki pod wyłączniki są jednocześnie puszkami łączeniowymi. To służy ograniczeniu ilości puszek w instalacji. Zrób jakiś rysunek ( choćby w paint-cie) i oznacz kolory przewodów. Może coś wymyślimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 2 weeks później...

Witam,

 

Mam podobny problem jak Radlan:

 

Witam,

jestem tutaj całkiem nowy, a przyszedłem szukając po necie, jak łaczyć wyłączniki schodowe.... Niestety Wasze odpowiedzi częściowo dały mi potrzebną wiedzę.... Nie jestem laikiem, ale też nie jestem elektrykiem - tylko informatykiem i grafikiem - i pierwszy raz mam styczność z rzeczonymi schodowymi wyłącznikami. Całość w domu robiłem na bazie zrobionej przez developera instalacji... Naniosłem dodatkowe zmiany, dodatkowe okablowanie, założyłem dodatkowe puszki, podwiesiłem sufity, etc. i założyłem kupę oświetlenia (w pomieszczeniach poza omawianym niżej przedpokojem)... Wszystko ok, aż nie doszedłem do jednego z przedpokojów - gdzie wyłączniki są dwa - jeden na każdy koniec pomieszczenia.

Jak zakładałem dwa normalne wyłączniki światła, wywalało korki - ktoś mi powiedział, że tutaj powinny iść właśnie włączniki schodowe. Niestety dokumentację całej elektryki dostałem na CD - które mi mój synek skasował (niestety), a developer wraca z urlopu za jakiś czas, więc teraz pozostałem sam na sam z problemem... A musze to skończyć w ciągu najbliższych dni.

Więc zacząłem od próbnika - i tutaj już mam problem, choć może tak być powinno. Na jednym końcu mam na 3 żyłach - normalnie - fazę (L), oraz masę i N (kable standard - brązowy - L, niebieski - N, zółto-zielony - GND). Na drugim końcu pomieszczenia kable te same, ale próbnik wskazuje napięcie na dwóch żyłach - N oraz L. Czy ktoś coś skopał w puszce??? Nie chciałbym kuć tynków, zwłaszcza że pomalowane i położony parkiet... (właśnie zostało mi do zrobienia - cokoły i wewnętrzne drzwi... resztę już mam - i moglibyśmy się wprowadzać). Czy mogę Was prosić o wsparcie? Czy taki stan rzeczy jest ok, i jak połaczyć te dwa wyłaczniki? A może to jest błąd wykonawcy? I nie powinno być napięcia na dwóch żyłach w drugim wyłączniku?

 

Pozdrawiam

 

Podłączone to jest następująco:

- na jednym włączniku - tam gdzie napięcie jest tylko na jednej żyle - żyłę z napięciem do styku oznaczonego "P", a pozostałe dwie dowolnie

- na drugim końcu - tam gdzie napięcie jest na dwóch żyłach - dwie żyły z napięciem do styków nie oznaczonych "P", a trzecią do "P"

 

Niestety nie działa to tak jak powinno. Światło się pali tylko w momencie, gdy oba przełączniki są włączone. Żadna inna kombinacja nie zapala światła.

 

Jeśli ktoś ma jakąś sugestię to będę bardzo wdzięczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jestem tu nowy, dzis przez pewna czesc dnia walczylem z podlaczaniem ukladu schodowy-krzyzowy-krzyzowy-krzyzowy-schodowy. Skutek srednio zadowalajacy - jak bym nie zrobil, zawsze jeden wylacznik w przypadku takiego czy innego ustawienia pozostalych, nie dziala. Scislej - np na poczatku zdaje sie, ze wszystko ladnie dziala, ale kiedy w 4 z 5 wlacznikach zmieni sie pozycje na "wcisnieta", to piatym - schodowka - nie mozna nic zrobic. Czasem tez dotyczy to ktoregos z krzyzowych - wszystko ladnie dziala za wyjatkiem ktoregos krzyzowego, ktory na nic nie reaguje przy pozostalych wlacznikach "wcisnietych".

 

I teraz mam pewne pytanie.

Na stronce http://www.sim.lodz.pl/sim/schem14.htm znalazlem schemat dla 2 krzyzowych. Juz teraz widze, ze przewody miedzy krzyzowymi ciagnalem nieco inaczej (od P do 1, od 2 do 3). Czy ma to bardzo istotne znaczenie i moze byc powodem nieprawidlowego dzialania mojej instalacji ?

 

No i jeszcze jedno. Jak zmodyfikowac zamieszczony schemat, by byl tam prawidlowo podlaczony 3. krzyzowy ? Bo jak widac proby mojego logicznego rozumowania co do polaczen zakonczyly sie fiaskiem :p

 

Z gory dziekuje za wszelkie rady.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest taka, że na początku i na końcu układu są wyłączniki schodowe , a pomiędzy nimi jest dowolna ilość wyłączników krzyżowych , przy czym kabel 3 żyłowy przebiega od pierwszego schodowego , poprzez kolejne krzyżowe do końcowego schodowego . Wtedy przewód neutralny N powinien być ciągły od pierwszego schodowego do końcowego .W pierwszym schodowym (tam gdzie dochodzi zasilanie) na styk "P", czyli środkowy ,podłączamy przewód L(fazowy), do pozostałych dwóch styków podłączamy dwa przewody biegnące w stronę pierwszego wyłącznika krzyżowego (trzeci mamy już wykorzystany na przewód N)

W wyłączniku krzyżowym dwa przewody przychodzące od pierwszego schodowego , przyłączamy do parzystych (lub nieparzystych) styków wyłącznika krzyżowego ,a przewody wychodzące do kolejnego wyłącznika krzyżowego do nieparzystych (lub parzystych), przewód neutralny zachowuje ciągłość , i tak dla dowolnej ilości wyłączników krzyżowych .

W końcowym wyłączniku schodowym ,do styku P (czyli środkowego) przyłączamy przewód podający napięcie na żarówkę , a do dwóch pozostałych przewody przychodzące od ostatniego wyłącznika krzyżowego .

Jest to wersja , kiedy zasilanie jest w pierwszym schodowym , a odpływ do lampy w końcowym, ale jeśli zasilanie i odpływ do lampy jest w tym samym wyłączniku , sprawa jest prosta - przewód fazowy "krosujemy" z pierwszego do ostatniego wyłącznika , a reszta jest taka sama.

Mam nadzieję że jest to choć trochę zrozumiałe .

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Dzieki za szybka i wyczerpujaca odpowiedz !

Jest tylko jeden problem - mam zrobione dokladnie tak, jak napisales ... :|

Wszystkie polaczenia wygladaja u mnie tak samo. Jedyne co, to to, ze zasilanie i odejscie na lampe mam w jednym z krzyzowych. No ale stamtad faze puszczam na pierwszy schodowy na trzecia zyle, z kolei z koncowego schodowego trzecia zyle lacze z odejsciem na zarowke. Natomiast powrot z zarowki idzie na zero do zasilania. Czyli zasadniczo dokladnie tak, jak napisales. I naprawde mam nie lada bol glowy, bo robilem zgodnie ze zdrowym rozsadkiem, podparty schematami. A mimo to wciaz mi to ustrojstwo nie chce prawidlowo dzialac :p

 

Jeszcze jakies pomysly ? Jezeli bede ciezko zdesperowany to pozycze od kogos aparat i zrobie fotorelacje. Moze jest jakis drobny szczegol, ktory przeoczylem ... choc wszystko sprawdzalem rozkrecalem, przekrecalem i skrecalem juz po 5 razy.

 

Pozdrawiam !

 

ed: dodam tylko jeszcze to, ze na poczatku zrobilem, na probe, polaczenie tylko z 2 schodowkami. dzialalo bez problemow. problemy sie zaczely w momencie podlaczania krzyzowych, choc jedyne co tu sie zmienia, to przeciecie 2 przewodow na kazdym wlaczniku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeah !

Nie mialem czasu na wieksze grzebanie, dzis dopiero przysiadlem. Zaczalem od sprawdzania wlacznikow ... sie okazalo, ze 2 z 3 kupionych krzyzowych nie dzialaly poprawnie - krzyzowaly tylko od jednej sruby - a od drugiej juz nie. Wymienione - dziala. Mowilem, ze dobrze robilem ;P

 

Dzieki za pomoc, hawk !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Mam nadzieje, że to pytanie przejdzie bez złośliwych komentarzy :oops:

ale jak powinno być poprawnie obsadzone gniazdko - bolcem uziemienia u góry czy u dołu?

Bolec na górze, a faza z lewej strony.

Dokładnie tak.

dlaczego? bo tak uzgodniono w Unii.

 

Witam,

 

Ale w ukladzie pionowym dwóch gniazd z uziemieniem ,ta zasada bedzie złamana, bolce obok siebie czyli w jednym gnieździe na górze, a w drugim na dole .

 

pozdrawiam:

 

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wyłączniki do "wyłącznika schodowego" różnią się czymś od najzwyklejszych wyłączników kupionych w pierwszym lepszym sklepie? Jaki wogóle zastosować wyłącznik, czy może być pojedynczy, czy musi być podwójny?

chce zastosować to połączenie w przedpokoju. W skrócie wygląda to tak: wchodzę do domu, oświecam światło w przedpokoju idę sobie do pokoju i gaszę światło wyłącznikiem na końcu przedpokoju. Oczywiście osoba która wejdzie po mnie do domu powinna mieć także możliwość załączenia oświetlenia nie biegając na koniec przedpokoju tylko oczywiście przełącznikiem przy drzwiach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyłącznik (a właściwie przełącznik) schodowy tym różni się od zwykłego , że posiada trzy zaciski (jeden z nich oznaczony jest zazwyczaj symbolem P i jest to tzw. zacisk wspólny , dwa pozostałe nie za bardzo pamiętam ale chyba cyferkami 1 i 2) , z których dwa są zawsze połączone ze sobą stykiem , czyli możliwe są dwie kombinacje - P jest połączone z 1 , a po przełączeniu wyłącznika w drugą pozycję P jest połączone z 2. Jeśli w sklepie powiesz że potrzebny ci jest wyłącznik schodowy to sprzedawca na pewno będzie wiedział o co chodzi.

Kiedy zamontujesz dwa takie wyłączniki , jeden na początku korytarza a drugi na końcu , musisz jeszcze pomiędzy nimi przeciągnąć kabel o minimum trzech przewodach , do któregoś z nich doprowadzić zasilanie i odpływ do lampy , przy czym nie ma znaczenia do którego i niekoniecznie zasilanie i lampę do tego samego. Wtedy przy odpowiednim połączeniu przewodów będziesz mógł osiągnąć efekt o którym piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie wygląda to tak: wchodzę do domu, oświecam światło w przedpokoju idę sobie do pokoju i gaszę światło wyłącznikiem na końcu przedpokoju. Oczywiście osoba która wejdzie po mnie do domu powinna mieć także możliwość załączenia oświetlenia nie biegając na koniec przedpokoju tylko oczywiście przełącznikiem przy drzwiach.

 

W skrócie, potrzebujesz 2 wyłączniki schodowe i połączenie między nimi przewodem 3-żyłowym, albo zgodnie ze sztuką 4-żyłowym.

 

Gdybyś jednak miał przypadek, że na korytarzu światło zapalasz wchodząc z dwóch końców korytarza i dodatkowo na środku przy zejściu z klatki schodowej to wtedy: na końcach 2 wyłączniki schodowe, a w środku krzyżowy.

Krzyżowych możesz dać dowolną ilość, na końcach są zawsze schodowe.

 

Wyłącznik krzyżowy, wyłącznik schodowy to nazwy handlowe, dostaniesz te wyłączniki bezproblemowo w każdej hurtowni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Witam was mili elektryce.

 

Ciekawe co powiecie na to?

 

W jednym przedpokoju jest włącznik schodowy i kabel 3-żyły a w drugim przedpokoju jest zwykły włącznik i kabel 2-żyły. Wszystko wyprowadzone do puszek. I jak to podłączycie zeby działało? W sensie ze pstryk tu swiatło sie zapala pstryk tam i sie gasi i na odwrót?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...