Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zabiegi na kregosłup - skuteczność


Recommended Posts

Zastanawiam się, czy na "psychologu" nie umieścić, ale bardziej mi jakos tu pasuje.

Do rzeczy: moja mama ma straszne problemy z kręgosłupem (bardzo boli), zrobiła tomografie, okazało sie, że to zwyrodnienie piersiowego odcinka kręgosłupa. Neurolog skierowal do lekarza rehabilitacji, który "przepisał" laser, krioterapię i masaż. Tylko to dało radę ze względu na różne inne (liczne niestety) choroby mamy. Serie nie zostały dokonczone (osiem masaży i po 5 tych fizjoterapeutycznych), mama jest od wczoraj w szpitalu (ale nie z powodu kręgosłupa), tyle że ten kręgosłup strasznie boli.

Jakie jest wasze doświadczenie po takich zabiegach? Czy tez w okresie, kiedy są robione masaże, bardziej Was bolało? Po jakim czasie były widoczne efekty?

Kiedys sama miałam fizjoterapię, ale gdzieś po miesiącu widziałam poprawę (ja małe problemy miałam, zresztą masaży nie miałam nigdy).

 

Jak myslicie, z Waszego doświadczenia, powtarzać te zabiegi jakos zaraz, czy czekać na efekty? Czy mozna jeszcze cos zrobić?

No bol jest okropny, a układ pokarmowy niestety juz odmawia współpracy na widok leków przeciwbolowych (nawet czopków).

 

Śledziłam " kręgosłupowy"wątek JoShi, ale to chyba trochę inny problem.

 

Pozdrawiam

zielony_listek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 46
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Po masazach to rzeczywiscie nie kazdy czuje sie dobrze .

 

Ostatnio na kregoslup zachorowal nasz dobry znajomy ktury jest mechanikiem.

Bolalo go strasznie pracy mnostwo .Jego zona zawiozla go do polecanego przez kolezanki lekarza zajmujacego sie akupuntura .Po pierwszym zabiegu przestalo go bolec a po dwoch nastepnych wrocil do roboty w warsztacie.

 

I jak tu nie wiezyc ze pomaga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po masazach to rzeczywiscie nie kazdy czuje sie dobrze .

 

Ostatnio na kregoslup zachorowal nasz dobry znajomy ktury jest mechanikiem.

Bolalo go strasznie pracy mnostwo .Jego zona zawiozla go do polecanego przez kolezanki lekarza zajmujacego sie akupuntura .Po pierwszym zabiegu przestalo go bolec a po dwoch nastepnych wrocil do roboty w warsztacie.

 

Dzięki bryta, w poniedziałek idziemy do lekarza rehabilitacji pogadam o akupunkturze. Mama ma niestety inne poważne choroby, więc trzeba bardzo ostroznie - wielu zabiegów nie wolno u niej przeprowadzać.

Ja mam wrażenie, że coraz więcej lekarzy (róznych specjalności) stosuje zasade ruletki: przepiszemy/zstosujemy coś tam, jak nie pomoże to pech.

Bardzo liczyłam na te masaże, a tu na razie figa :-(

 

Pozdrawiam

zielony_listek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie kręgaże pomogli ale inna przypadłość i inny wiek.

 

Tedii, mnie kręgarze pomogli ale mamie nie, próbowałyśmy.

Tyle, że ja po kręagrce chociaz miejscowo przy dotyku miałam precy obolałe, to w zasadzie od razu opdczuwałam polepszenie. A u mamy po 8 masażach nic, a nawet gorzej. nie wiem, czy tak powinno być, czy tak sie zdarza. Słyszałam, że juz po kilku masażach powinna byc widoczna jakaś poprawa. Byc może trezba powtórzyc serie, dlatego wypytuje o efekty u innych chorych.

 

Pozdrawiam

zielony_listek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mama choruje na to samo, ma mocne zwyrodnienia w odcinku szyjnym i piersiowym. Bardzo jej pomaga fizykoterapia i rehabilitacja, ale w trakcie serii zabiegów nie czuje sie najlepiej, po skończonej zaś serii czuje sie dużo lepiej, niestety powraca do pracy (a pracuje bardzo ciężko fizycznie) i problemy powracają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mama choruje na to samo, ma mocne zwyrodnienia w odcinku szyjnym i piersiowym. Bardzo jej pomaga fizykoterapia i rehabilitacja, ale w trakcie serii zabiegów nie czuje sie najlepiej, po skończonej zaś serii czuje sie dużo lepiej, niestety powraca do pracy (a pracuje bardzo ciężko fizycznie) i problemy powracają.

 

Mufka, jak szybko po zabiegach jest lepiej? Powiedzmy od razu po zakończeniu serii, czy tak tydzień-dwa po?

 

Pozdrawiam

zielony_listek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu po już na ostatnich zabiegach jest lepiej. Stan się utrzymuje dłużej, ale to też zasługa leków. Pierwsze dni ćwiczeń i masażu są za to dość bolesne.

 

Dzieki. Kurde, niedobrze że tylko pół serii nam sie udało wykorzystać.

A leki przeciwbolowe czy jakies specjalne?

Pozdrawiam

zielony_listek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze bylo by tez brac cos na watrobe, jakis Silimarol, Essentiale Forte.

Wiem o czym mowie, bo po rocznym leczeniu kregoslupa dostalam zlotaczki polekowej.

niestety po tylu lekach watroba juz nie dawala rady. :roll: A lekarze o tym zapominaja, kazdy leczy tylko jedna chorobe a nie caly organizm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze bylo by tez brac cos na watrobe, jakis Silimarol, Essentiale Forte.

Wiem o czym mowie, bo po rocznym leczeniu kregoslupa dostalam zlotaczki polekowej.

niestety po tylu lekach watroba juz nie dawala rady. :roll: A lekarze o tym zapominaja, kazdy leczy tylko jedna chorobe a nie caly organizm.

 

Lekarze dawali osłonowe, ale wątroba i tak powiększona. kłopoty z układem pokarmowym to odrebna historia. No coż, cukrzyca nie pomaga...

 

Pozdrawiam

zielony_listek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do rzeczy: moja mama ma straszne problemy z kręgosłupem (bardzo boli)

 

Zapytaj lekarza, czy nie byłby wskazany lek NIMESIL. Jest to środek przeciwbólowy, ukierunkowany na sprawy kostne. Przepisany w ilości 30 szt. w opakowaniu podlega refundacji i wtedy jest niedrogi.

Wiem, że jest skuteczny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale NIMESIL to też lek przeciwzapalny, z rodziny NLPZ, czyli na żołądek źle działa, zwłaszcza jak bierzesz przewlekle. ja jestem obecnie po operacji kręgosłupa, która uwolniła mnie od wielomiesięcznego silnego bólu.

żeby osłonić żołądek kiedy brałam mnóstwo leków przeciwbolowych i rozluźniających lykalam na czczo polprazol lub bioprazol. dzięki temu nie miałam dolegliwości żołądkowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale NIMESIL to też lek przeciwzapalny, z rodziny NLPZ, czyli na żołądek źle działa, zwłaszcza jak bierzesz przewlekle. [...]

żeby osłonić żołądek kiedy brałam mnóstwo leków przeciwbolowych i rozluźniających lykalam na czczo polprazol lub bioprazol. dzięki temu nie miałam dolegliwości żołądkowych.

 

Lekarz oczywiscie przepisal osłonowe leki, leki przeciwzapalne tez mama dostawała. Wczoraj w szpitalu dostała Prozal, to chyba to samo o czym piszesz.

Na czas rehabilitacji bierze tez taki lek Liryca.

 

Ale trezba cos zrobic z tym kręgosłupem, bo się zrobil po prostu zamknięty krąg :-(. Nawet ketonal w zastrzyku zmniejsza ból, ale nie usuwa zupelnie.

 

pozdrawiam

zielony_listek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy robiłyście rezonans magnetyczny? co konkretnie wyszło? mnie operacja pomogła bardzo, uwolniła mnie od wielotygodniowego bólu, który nie ustępował po żadnych środkach, rehabilitant bal się mnie dotykać, a nogi po operacji zaczęły funkcjonować normalnie ....

to był jedyny ratunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może oprócz rehabilitacji warto się zgłosić do poradni leczenia bólu? Oni mają doświadczenie właśnie w takich sytuacjach, gdzie trzeba skojarzyć leki p-bólowe z innymi, również w sytuacjach, gdy standardowo stosowane leki przestają działać. W zakresie zabiegów rehabilitacyjnych, rozmaitych akupunktur i masaży też powinni pomóc.

Osobie leżącej sama rehabilitacja może pomóc tylko doraźnie, nie wyleczy przecież, operacja jak rozumiem nie za bardzo ze względu na inne schorzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dojrzałam, żeby się też w tym wątku wypowiedzieć. W maju bieżącego roku dopadła mnie dyskopatia. Rezonans wykazał początki przepukliny na trzech krążkach i poważne ich spłaszczenie (dehydratacja). Poddałam się leczeniu farmakologicznemu i dwóm seriom zabiegów (pole magnetyczne, ultradźwięki i laser) w odstępie 5-6 tygodni. W międzyczasie również schudłam, a poza tym nie rwę się do dźwigania ciężarów.

 

Efekt tego wszystkiego jest taki, że prawie nie odczuwam kręgosłupa. Oczywiście jak przegnę i zasiedzę się przed komputerem (a jak mam pilne zlecenie to potrafię i 10 godzin dziennie) to mam w okolicach krzyża taki tępy kołek. No ale to już jest jawne moje niedbalstwo.

 

Tyle, ze trudno mi powiedzieć jaki w to wszystko miały wkład te zabiegi. Pierwszą serię brałam jeszcze w trakcje leczenia farmakologicznego. Z dnia na dzień czułam się coraz lepiej, choć mówiono mi, że początkowo mogę się nawet trochę gorzej poczuć. No ale znów nie wiem jaki wpływ miały leki a jaki zabiegi.

 

Druga serię miałam kiedy już się znacznie lepiej czułam. Nie miałam żadnego pogorszenia na początku serii. Po nowym roku zamierzam się zapisać na kolejną serię. Kilka miesięcy będę czekać, więc pewnie wypadnie mi w marcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy robiłyście rezonans magnetyczny? co konkretnie wyszło?

 

Tak, robiłyśmy rezonans, wyszła rotoskolioza z pogłębieniem kyfozy i zmiany zwyrodnieniotwórcze na krawedziach trzonów w stawach żebrowo-wyrostkowych oraz międzywyrostkowych szczegolnie na szczycie skoloiozy i kyfozy; niewielkiego stopnia wypuklinki tylne worka oponowego na poziomach Th8/Th9, Th9/Th10. Niewiele z tego rozumiem, tyle że to chyba nie żadne wypadnięcie dysku i może dlatego zabiegi "kręgarskie" nie pomagają?

Byc może powodem jest, że mama spi zawsze na jednym boku (na drugim odpada, boli ja serce).

Neurolog skierował do lekarza rehabilitacji, żeby dobrał zabiegi (które są dopuszczalne ze wzgl. na inne choroby; wiele tego nie zoastało...).

 

Osobie leżącej sama rehabilitacja może pomóc tylko doraźnie, nie wyleczy przecież, operacja jak rozumiem nie za bardzo ze względu na inne schorzenia.

 

OK, ale mama nie jest unieruchomiona. Na zabiegi sama dojeżdzała autobusem (inaczej się nie dało od razu zacząć). Właśnie ból jest dość niezalezny od ruchu. Teraz głównie leży, ale raczej z osłabienia, bo prawie nie je. Ma nudności, no nie może jeść. Cukrzyca sprawy nie ułatwia :-( USG jamy brzusznej nic nie wykazało, postaram sie jak najszybciej pojechać z mama na gastroskopię.

 

Przez to zasłabnięcie przerwałyśmy zabiegi w połowie serii. Ale masaży było 8 i bez widocznych efektów :-(

 

Jutro mamy wizyte u lekarza rehabilitacji, zobaczymy co zaleci. Może dokończymy jakoś serię.

 

Przepraszam, że się tak wyżalam, ale juz mi się koncepcja kończy co robić :-(

 

Pozdrawiam

zielony_listek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...