andre59 09.12.2007 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 ... Co kupujący woli to już jego wybór. Zapłaci tyle na ile go stać. Chyba że zadłuży się po uszy, a wtedy te oszczędności odsetki zjedzą. Ja wcale nie chcę kupowac za tyle na ile mnie stać. Chcę kupować za tyle ile jest to warte. A skąd pewność, że dom jest akurat tyle wart? Certyfikat ma to zagwarantować? Kupując dom za setki tysięcy złotych a nawet kwoty powyżej miliona zł. chciałbym wiedziec o tym domu jak najwięcej. Certyfikat pozwoli mi poznać przewidywane koszty eksploatacji. A cena certyfikatu stanowi jedynie promile ceny domu. Tym bardziej, że jeśli ktoś porywa się na budowę domu nie mając odpowiednich do tego zasobów finansowych, jest zmuszony do oszczędności praktycznie na wszystkim. W tym także na ociepleniu. To tyle. Bez problemu możesz sobie zamówić ekspertyzę techniczną i za nią zapłacić. Nie musi to być unijny certyfikat, którego koszty pokryje sprzedający. Ale wtedy dom będzie o kilkaset złotych droższy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 09.12.2007 18:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 . A skąd pewność, że dom jest akurat tyle wart? Certyfikat ma to zagwarantować? andre59 - szkoda, że jeszcze dotąd nie dotarło do Ciebie, że certyfikat nie określa ceny lecz będzie instrumentem pomocnym w ocenie przyszłych kosztów eksploatacji. Ponadto będzie czynnikiem mobilizującym w procesie inwestycyjnym by uzyskać jak najwyższą klasę certyfikatu. Bez problemu możesz sobie zamówić ekspertyzę techniczną i za nią zapłacić. Nie musi to być unijny certyfikat, którego koszty pokryje sprzedający. Ale wtedy dom będzie o kilkaset złotych droższy :wink Stary.. przeczytaj jeszcze raz post piomar64 By było Tobie łatwiej zacytuję: Dobra Chcę sobie kupić dom upatrzyłem sobie 10 domów w 4 miejscowościach i co mam robić aby wybrać odpowiedni. Nie zależy mi na konkretnym mieście bo jestem np na emeryturze i wybieram miejscowości np "spokojne" i mam na własny koszt badać czy konkretny dom się nadaje. Ps. W ostatecznym rozrachunku koszty wykonania audytu i tak pokryje kupujący. Sprzedający nieruchomość uwzględni i ten koszt w swojej cenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 09.12.2007 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 Dobra Chcę sobie kupić dom upatrzyłem sobie 10 domów w 4 miejscowościach i co mam robić aby wybrać odpowiedni. Nie zależy mi na konkretnym mieście bo jestem np na emeryturze i wybieram miejscowości np "spokojne" i mam na własny koszt badać czy konkretny dom się nadaje. To jest ten sam problem co ze stanem technicznym budynku i wieloma innymi, nie regulowanymi do tej pory parametrami, jak wyposażenie, wykończenie, stan instalacji, stan stolarki, etc. Ja sobie z tym radzę, nie będę opisywał jak bo to oczywistość. Nie, nie poprzez wysyłanie 10ciu rzeczoznawców do oceny stanu techn. budynku Nie kupowaliście nigdy mieszkania i/lub domu? Jeśli nie, to spokojnie, dojdziecie do tego jak będzie potrzeba. A jeśli tak, to jak sobie z tym wszystkim poradziliście? Wszystko chcecie uregulować certyfikatami? Z urzędniczego punktu widzenia, nie ma problemu, da się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piomar64 09.12.2007 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 W jakim my żyjemy kraju, straszny tu bałagan nic nie jest uregulowane i tak ma zostać. Może nas ta unia do czegoś zmusi nie myślę oczywiście o prostowaniu bananów ale o podstawowych rzeczach. Kiedyś oglądałem program o Anglii i obiło mi się o uszy że co 5 lat trzeba sprawdzić instalację elektryczną. Jak to wygląda w bardziej cywilizowanych krajach niż Nasz piękny Kraj. Problem jest chyba to że urzędnicy są za "dokładni" w swoich przepisach i wszyscy ich olewają bo to są nieżyciowe przepisy. Wystarczyłyby mniej skomplikowane ale żeby je przestrzegać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 09.12.2007 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 Tak, wszystko jest gdzie indziej porządnie uregulowane. Włącznie z tym, że marchewka w dżemie jest owocem. Do tego to prowadzi. btw, wyobraź sobie, że u nas też jest taki obowiązek jeśli chodzi o instalację elektryczną i nie tylko. nie rób z nas troglodytów. budujesz dom i o tym nie wiesz, a narzekasz. i potem są Ci potrzebne certyfikaty na wszystko. Nie, że nie chcemy żeby było lepiej, uważamy tylko, że nie każde działanie ma sens. Łatwo powiedzieć, powstawiać trochę haseł ekologicznych, łatwo temu zrobić marketing, łatwo... zgarnąć z tego kasę. Co nie znaczy, że to ma sens i cokolwiek we właściwym kierunku zmieni. Zresztą jak większość działań i tematów związanych z ekologią, zielonymi itd. Ale to temat na inne forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 09.12.2007 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 . A skąd pewność, że dom jest akurat tyle wart? Certyfikat ma to zagwarantować? andre59 - szkoda, że jeszcze dotąd nie dotarło do Ciebie, że certyfikat nie określa ceny lecz będzie instrumentem pomocnym w ocenie przyszłych kosztów eksploatacji. Ponadto będzie czynnikiem mobilizującym w procesie inwestycyjnym by uzyskać jak najwyższą klasę certyfikatu. Ech... widzę, że Ty szanowny kolego sarkazmu nie wyczuwasz, ale to już Twój problem. Tak na marginesie, doskonale sobie zdaje sprawę do czego ma służyć rzeczony certyfikat i nie musisz mi tego tłumaczyć. Jednak nadal uważam, że nie jest to niezbędny dokument. Istnieją przecież normy dotyczące własności cieplnych budynków zaostrzane nieustannie co kilka lat. Certyfikat może być pomocny osobom nie mającym zielonego pojęcia o sztuce budowlanej, dla których zapis w dokumentacji technicznej budynku, że przegrody zewnętrzne mają "U" ileś tam oraz wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła ma jakies tam parametry nic nie znaczy. Tylko czy powinien być obowiązkowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 09.12.2007 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 Myślę, że opacznie "wyolbrzymia się" tu rolę certyfikatu jako czynnika cenotwórczego. Nabywca i tak, tylko ze znanych sobie powodów, kupi ten a nie inny produkt - w tym wypadku mieszkanie lub domek.Fakt, ze teoretycznie potencjalny nabywca, ma dodatkowy "argument" za lub przeciw.Moim zdaniem certyfikat ma wymusic na "producentach" bardziej energooszczedne rozwiazania. Dobrym przykładem jest przytoczona wczesniej klasyfikacja sprzety "elektrycznego" - to w wiekszym lub mniejszym stopniu zadziałało, ale co wazniejsze niejako zmusiło producentów do zaineresowania sie tym tematem. Oby tak właśnie sie stało w przypadku budynku, bo może zapłata dla "majstrów" tez bedzie zalezna od wartości certfikatu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaskul 09.12.2007 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 Zgadza się, że budując dla "siebie" robimy to lepiej niż na wynajem, ale z moich obserwacji wynika, że wszystkie bloki dookoła są ocieplane i może to będzie standard. Niestety odbywa się to na nasz koszt po przez różnego rodzaju dopłaty do spółdzielni. ciekawe rzeczy piszesz, rozwiń proszę bardzo ciekawe - a kto miałby finansować ocieplenie bloku?? jak nie jego mieszkańcy? i nie ma żandych dopłat w większości - wykonywane jest to z funduszu remontowego lub ze specjalnych funduszów termomodernizacyjnych - czyli kwot wnoszonych przez mieszkańców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KSERO 09.12.2007 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 A może UE wyprodukowała za dużo styro i chce go sprzedać w Polsce, a domek ocieplony warstwą 40 cm styro będzie miał certyfikat kalsy AA++ Dla mnie to jak gó... przykryte czapką. W fatalnym stanie, ale w uszy ciepło a za czapkę trzeba zapłacić im bardziej dziurawa tym więcej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 09.12.2007 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 ..... Czy są jakieś dopłaty dla domów jednorodzinnych. Tak, są w postaci np. dofinansowania kanalizacji, wodociagów, gazociągów. Gminy przejmują drogi prywatne i tym samym na "własny garnuszek" biorą ich utrzymanie. Moja gmina np. bezpłatnie odbiera ode mnie co miesiac posegregowane śmieci .... Otrzymałem 50% zwrotu kosztów materiałowych biologicznej oczyszczalni ścieków. To albo kolega w czepku urodzony albo kolega jest pracownikiem UM. Bo jak ja zapytałem o dopłaty w mojej gminie to mnie wyśmiali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 09.12.2007 23:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 ... Bo jak ja zapytałem o dopłaty w mojej gminie to mnie wyśmiali. Bo akurat bez nich niczego nie załatwisz, a dokładniej przez ich nieudolność i brak kompetencji. Generalnie chodzi o pisanie wniosku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 10.12.2007 07:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 .... To albo kolega w czepku urodzony albo kolega jest pracownikiem UM. Bo jak ja zapytałem o dopłaty w mojej gminie to mnie wyśmiali. Nie wiem kolego jakie pytanie w UM zadałeś. Poczytaj - http://bip.um.katowice.pl/_pi/?s=20&id=1056 Jest to link do strony UM wKatowicach informujący o dofinansowaniu do działań proekologicznych polegających na zmianie kotła c.o z węglowego na gazowe, elektryczne, sieciowe. Oczywiście dotyczy to budynków już istniejących posiadających kotły c.o węglowe lub piece. Zakres i wysokość dofinansowania działań proekologicznych zależy od decyzji (uchwały) danej rady miasta. Są rady bardziej szczodre, są i niestety mniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 10.12.2007 07:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 ... Krzysztofik Bo akurat bez nich niczego nie załatwisz, a dokładniej przez ich nieudolność i brak kompetencji. Generalnie chodzi o pisanie wniosku Nieudolnością można nazwać brak rozeznania inwestora w przysługujących mu uprawnieniach do korzystania z dotacji. Nie mieszkam w Katowicach. 5 minut zajęło mi znalezienie na stronie UM Katowice odpowiedniego poradnika z kwestionariuszami wniosku o dofinansowanie (patrz mój poprzedni post). Wypełnienie druków to żadna sztuka. Krytaria przyznanaia są jasne. Nie ma mowy o uznaniowości urzędnika. Spełniasz kryteria to dostajesz. Tedi buduje dom Prawdopodobnie zadał pytanie czy otrzyma jakieś dopłaty bezpośrednie. A takich dopłat do nowowznoszonych budynków w UM Katowice niestety brak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 10.12.2007 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 cały ten certyfikat to kolejny sposób jak wyciągnąć kasę od ludzi.... powiem tak - g...o to kogo obchodzi w jaki ja sposób kupuję dom! czy sprawdzam 1528 certyfikatów, czy przez internet, czy też robię to przez sen.....to moja sprawa..... chcę - to sobie robię badania i ekspertyzy..... nie chcę - to nie !lepiej by się za samowole zabrali i za certyfikaty materiałów , które trafiają różnymi drogami na nasz rynek, a nie takimi pierdołami ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 10.12.2007 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 A skąd wiecie,że to tylko o kupowanie chodzi. A czemu nie założyć, że kiedyś zechcą sobie wprowadzić jakiś podatek od paliwożernych domów? To zupełnie jak z samochodami. Dziś sobie nikt nie wyobraża kupna samochodu bez znajomości jego zapotrzebowania na paliwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 10.12.2007 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 A skąd wiecie,że to tylko o kupowanie chodzi. A czemu nie założyć, że kiedyś zechcą sobie wprowadzić jakiś podatek od paliwożernych domów? To zupełnie jak z samochodami. Dziś sobie nikt nie wyobraża kupna samochodu bez znajomości jego zapotrzebowania na paliwo. Przecież wszystko ku temu zmierza i o to chodzi, kwestia czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 10.12.2007 23:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 Oj Wowka,Wowka nie czytasz sam siebie. Zacznę od tego że nie buduję w K-cach.Właśnie się z K-c wyprowadzam bo syf i brud. Zacytowałem Twoje dopłaty pełen zdziwienia że gmina dopłaca do: wodociągu,gazu,kanalizacji i oczyszczalni. Bo o tym gadałem w gminie.I przy tym urzędasy kulali się ze śmiechu. Jedno jest pewne: dla "swoich" dopłaty się znajdą. Stąd pytanie czy Ty nie jesteś jednym z tych kulających się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 11.12.2007 07:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2007 Tedi Oczywiście, że dopłaca do wodociągu,gazu,kanalizacji i oczyszczalni i wielu, wielu innych zadań. Ty płacisz tylko za podłączenie do tych mediów a nie za ich wybudowanie. Gdybyś miał partycypować w pełnych kosztach inwestycji to wyniosło by to więcej niż wartość Twojego domu. I jeśli poszedłeś do gminy by żądać dofinansowania do domowej instalacji gazowej, wodnej czy też do zakupu paneli podłogowych lub płyt kartonowo-gipsowych to rzeczywiście szczęka mogła temu i owemu opaść. Czy czytałeś to co napisałem, że bezpośrednie dofinansowanie do prac termoizolacyjnych dotyczy starych domów a nie nowo budowanych? Zacytuję fragment swojego postu. Sasiedzi którzy mieszkali w starych domach otrzymali dofinansowanie do remontów termoizolacyjnych (nawet do połowy kosztów kotła gazowego lub węglowego na groszek, znaczące dofinansowanie do kosztów ocieplenia styropianem). Napisz w jakiej gminie się budujesz , a ja pomogę Tobie odnaleźć na stronie internetowej tego urzędu czy dana rada gminy przewiduje dofinansowanie działań proekologicznych a jeśli tak to jakich i w jakiej wysokości. A co do stwierdzenia, że dla "swoich" dopłaty się znajdą to podaj proszę przykład a nie pomawiaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
P__S 11.12.2007 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2007 Oczywiście, że dopłaca do wodociągu,gazu,kanalizacji i oczyszczalni i wielu, wielu innych zadań. Ty płacisz tylko za podłączenie do tych mediów a nie za ich wybudowanie. Gdybyś miał partycypować w pełnych kosztach inwestycji to wyniosło by to więcej niż wartość Twojego domu. Sorry, Wowka, ale jaka Ty masz swiadomosc ekonomiczna? Czy myslisz, ze w UM maja sad, w ktorym na drzewach rosna PLN? To chyba Milton Friedman zauwazyl, ze nie ma czegos takiego jak obiad za darmo. Jesli cos dostajesz gratis od panstwa, to wczesniej musisz za to w dwojnasob zaplacic - podatki, podatki, podatki,..., W najlepszym wypadku doplaci do tego Tedii, ktory tego "prezentu" nie dostanie. Za te smieci, ktore Ci "za darmo" wywoza, tez juz zaplaciles. Czy liczyles ile rocznie oddajesz panstwu i miastu (gminie?) we WSZYSTKICH podatkach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 11.12.2007 10:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2007 P__S Oczywiście, że nie neguję obiektywnych zasad ekonomii.I ja i Ty jak prawie każdy z Forumowiczów dokładają się do wspólnego tortu.W swoich postach podałem tylko przykłady jak można z tego tortu uszczknąć większy lub mniejszy kawałek. Ps. 1) Większość działań proekologicznych dofinansowywana jest z funduszy unijnych. Jako, że Polska jest krajem który obecnie do Unijnej kasy mniej dopłaca niż pobiera to oznacza, że po części za wywóz moich śmieci nie płacę ani ja ani Ty, ani Tedi ani większośc z Forumowiczów (za wyjątkiem tych którzy płacą podatki w innych krajach UE). 2) w latach 2009-2011 w moja dzielnica ma zostać skanalizowana (mnie to nie dotyczy - mam swoją oczyszczalnię). Inwestycja ma być sfinanowana ze środków UE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.